Duży pies- jak zabezpieczyć posesje?

[Sovilo]

Mam dorosłego rottweilera i dom z ogrodem. Do domu prowadzi furtka i brama. Przy furtce jest domofon (działa dźwięk) i zamykamy ją dodatkowo na klucz, który cały czas jest od wewnętrznej strony( domofonu nie używamy na ''pstryczek'', bo i tak trzeba wyjść i zamknąć psa przed wejściem gości). Brama jest natomiast zamykana zwyczajnie na zasuwę, nie jest to brama automatyczna. Mam pytanie w jaki sposób mogę dodatkowo zabepieczyć furtkę i bramę przed sytuacją jaka miał juz miejsce dwukrotnie- mianowicie, ktoś, przypuszczam, że dzieciaki, przekłada rękę przez szczeble furki, przekręca klucz i otwiera furtkę na ościerz- przecież pies może wylecieć! Ostatnio zauważyłam, że przez bramę włośył rękę jakiś pijaczyna i głaskał psa... On również może ''dla hecy'' otworzyć furtkę... To na mnie spoczywa obowiązek pilnowania psa i to robię, ale na ludzi nie mam już siły, na ich głupotę i bezmyślność... Dodam, że mój rottweiler nigdy nikogo nie ugryzł, jest bardzo łagodny, cieszy się do obcych(nawet pijaków), nigdy nie był uczony agresji, mam wrażenie, że ma umysł jak szczeniakale może skoczyć za piłką, szeleszczącą siatką itp...Mam wrażenie, że jeśli złodziej będzie kradł telewizor pies mu otworzy drzwi, ale nie o to chodzi. Macie jakieś pomysły?

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Każdy z domowników powinien mieć własny klucz od furtki, a bramę dodatkowo zabezpiecz kłódką lub zamkiem.

[lejdibird]

W PZU można wykupic ubezpieczenie od odpowiedzialnosci cywilnej w razie gdyby twoj pies kogos pogryzl.
Kosztuje grosze, tez mam cos takiego, chociaz moje psy nikogo nie pogryzly, ale wiadomo ze roznie bywa.

[paula78]

Nie mozna klucza wyciągnąć z zamka?

[Marwari]

Napisane przez paula78

Nie mozna klucza wyciągnąć z zamka?

no wlasnie?

[Monifash34]

Ja mam dwa psy,które biegają swobodnie po posesji,więc na furtce jest zamontowana tabliczka ostrzegawcza"uwaga zły pies".
Furtkę zamykam na klucz i wyciągam go z zamka.
Brama jest zamykana na zasuwę i dodatkowo jest przy niej kłódka.
Każdy z domowników ma klucze do furtki i kłódki przy bramie.
Ponieważ furtka i brama są zamknięte(nawet w dzień) to nikt mi nie łazi.
A jeśli już ktoś przyjdzie to czeka,aż ktoś z domowników wyjdzie i otworzy.Zwykle pierwsze pod bramą są oczywiście psy i strasznie szczekają.
W mojej okolicy grasowali złodzieje i okradli kilka domów.Dlatego pilnuję zamykania bramy i furtki i wyciągam klucz z zamka,a psy biegają po całej posesji co by nikt nie wlazł.

[lejdibird]

Jak zlodziej naprawde bedzie chcial wejsc to otruje psy, a zamknieta nawet na klucz brama czy furtka nie stanowi przeszkody

[paula78]

Chyba bardziej chodzi o wypuszczenie psa i ew. pogryzienie czy np. wypadek psa niz złodzieji.

[Monifash34]

Napisane przez lejdibird

Jak zlodziej naprawde bedzie chcial wejsc to otruje psy, a zamknieta nawet na klucz brama czy furtka nie stanowi przeszkody

To prawda.Dla chcącego nic trudnego.

Napisane przez paula78

Chyba bardziej chodzi o wypuszczenie psa i ew. pogryzienie czy np. wypadek psa niz złodzieji.

Pomijając złodzieji trzeba myśleć też o bezpieczeństwie innych ludzi jak i samego psa.
Ja na przykład mieszkam przy ruchliwej ulicy,a za płotem jest przystanek autobusowy i z tego względu również pilnuję,aby było pozamykane.Aby psy nie wybiegły i nikogo nie pogryzły oraz by same nie uległy wypadkowi.

[Sovilo]

O tym PZU nie wiedziałam, dziękuję za radę Natomiast co do wyciagania klucza z furtki... sęk w tym, że żeby wejść kiedy wracamy z domu lub z pracy trzeba by czekać, aż ktoś z domowników przyjdzie do furtki i ją odkluczy, a czasami nikogo nie ma w odmu, a klucz jest od wewnątrz- przekręcić go dajemy radę, ale wyciągnąć i włośyć już nie, bo rękę prędzej skręcę:-( z kłódką u bramy podobnie- często jeździmy samochodami i nie wyobrażam sobie latać z kłódkami i kluczami- brama również zamykana jest przecież od wewnątrz- podczas wyheżdzania, ok, ale podczas powrotu do domu? Wejść furtką, odkluczyć bramą, wyjść i wjechać? Nie... Coś wykombinuje, dzięki za rady.

[Fresa]

Napisane przez Sovilo

Mam dorosłego rottweilera i dom z ogrodem. Do domu prowadzi furtka i brama. Przy furtce jest domofon (działa dźwięk) i zamykamy ją dodatkowo na klucz, który cały czas jest od wewnętrznej strony( domofonu nie używamy na ''pstryczek'', bo i tak trzeba wyjść i zamknąć psa przed wejściem gości). Brama jest natomiast zamykana zwyczajnie na zasuwę, nie jest to brama automatyczna. Mam pytanie w jaki sposób mogę dodatkowo zabepieczyć furtkę i bramę przed sytuacją jaka miał juz miejsce dwukrotnie- mianowicie, ktoś, przypuszczam, że dzieciaki, przekłada rękę przez szczeble furki, przekręca klucz i otwiera furtkę na ościerz- przecież pies może wylecieć! Ostatnio zauważyłam, że przez bramę włośył rękę jakiś pijaczyna i głaskał psa... On również może ''dla hecy'' otworzyć furtkę... To na mnie spoczywa obowiązek pilnowania psa i to robię, ale na ludzi nie mam już siły, na ich głupotę i bezmyślność... Dodam, że mój rottweiler nigdy nikogo nie ugryzł, jest bardzo łagodny, cieszy się do obcych(nawet pijaków), nigdy nie był uczony agresji, mam wrażenie, że ma umysł jak szczeniakale może skoczyć za piłką, szeleszczącą siatką itp...Mam wrażenie, że jeśli złodziej będzie kradł telewizor pies mu otworzy drzwi, ale nie o to chodzi. Macie jakieś pomysły?

Napisane przez Sovilo

O tym PZU nie wiedziałam, dziękuję za radę Natomiast co do wyciagania klucza z furtki... sęk w tym, że żeby wejść kiedy wracamy z domu lub z pracy trzeba by czekać, aż ktoś z domowników przyjdzie do furtki i ją odkluczy, a czasami nikogo nie ma w odmu, a klucz jest od wewnątrz- przekręcić go dajemy radę, ale wyciągnąć i włośyć już nie, bo rękę prędzej skręcę:-( z kłódką u bramy podobnie- często jeździmy samochodami i nie wyobrażam sobie latać z kłódkami i kluczami- brama również zamykana jest przecież od wewnątrz- podczas wyheżdzania, ok, ale podczas powrotu do domu? Wejść furtką, odkluczyć bramą, wyjść i wjechać? Nie... Coś wykombinuje, dzięki za rady.

Ech, no... też mi problem: wejść furtką, przekręcić klucz w bramie, wyjść, wjechać i dorobić klucz dla każdego domownika
Problem to dopiero mieć będziecie, jak ktoś wam zrobi kawał i psa wypuści a pies kogoś pogryzie lub nie daj Boże - zagryzie.
Tu nie mowa o ratlerku czy yorku, ale o psie rasy zaliczanej do agresywnych (i powinniście sobie zdać z tego sprawę!).
I nie ma znaczenia żadnego, że wasz jest łagodny jak baranek (nie możecie dać absolutnie żadnej gwarancji, że nie rzuci się na człowieka, przecież gdyby dopadł on dziecko, to by miazga została ) pies to pies i za niego musi myśleć właściciel, a tu widzę wybitnie lekceważące podejście do bezpieczeństwa, bo to przecież takie skomplikowane, żeby wyjść, wejść, wyjść i wjechać

Posiadacie zezwolenie na posiadanie rottweilera?

[kukis]

Napisane przez Fresa

Posiadacie zezwolenie na posiadanie rottweilera?

Takie zezwolenie jest potrzebne tylko na rasowe (czyt. rodowodowe) psy, nie na kundelki w typie.
Więc zanim się zapytasz czy maja na niego zezwolenie, zapytaj się, czy ten pies jest rasowy.

[nurazuki]

Jeżeli brama i bramka zamykane sa tylko od wewnątrz to albo domontujcie dodatkowy zamek na zewnątrz jak będziecie wychodzić/ wyjeżdżać to będziecie zamykac od zewnatrz a jak bedziecie na posesji to od wewnatrz to 4 klucze ale wydaje mi sie to lepsze niz to ze ktos otworzy bramke i pies ucieknie

[Sovilo]

Dobre rozwiązanie, dzięki. Co do zezwolenia- dokładnie jak kukis napisała- zezwolenie jest potrzebne na psa z rodowodem. Nigdzie nie napisałam, że mój pies ma rodowód. Natomiast wypraszam sobie ''wybitnie lekceważące podejście do bezpieczeństwa''. Jest tabliczka, pies jest szczepiony, nigdy nie był uczony agresywnych zachowań, , posesja jest zabezpieczona, staram się tylko zabezpieczyć ją jeszcze bardziej. Nie mam wpływu na obcych ludzi- jeśli ktoś będzie chciał wejść, to i tak jakimś sposobem wejdzie. I nie zawsze rottweiler= zabójca.

[Fresa]

Napisane przez Sovilo

Dobre rozwiązanie, dzięki. Co do zezwolenia- dokładnie jak kukis napisała- zezwolenie jest potrzebne na psa z rodowodem. Nigdzie nie napisałam, że mój pies ma rodowód. Natomiast wypraszam sobie ''wybitnie lekceważące podejście do bezpieczeństwa''. Jest tabliczka, pies jest szczepiony, nigdy nie był uczony agresywnych zachowań, , posesja jest zabezpieczona, staram się tylko zabezpieczyć ją jeszcze bardziej. Nie mam wpływu na obcych ludzi- jeśli ktoś będzie chciał wejść, to i tak jakimś sposobem wejdzie. I nie zawsze rottweiler= zabójca.

Posesja z kluczem w furtce jest zabepieczona? no proszę Cię... tym bardziej, że sama napisałaś, że już 2 razy ktoś furtkę otworzył, hm...

(nie każdy rottweiler to zabójca, ale zwłaszcza psa w typie rasy nie można być pewnym )

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:16 ----------

Napisane przez kukis

Takie zezwolenie jest potrzebne tylko na rasowe (czyt. rodowodowe) psy, nie na kundelki w typie.
Więc zanim się zapytasz czy maja na niego zezwolenie, zapytaj się, czy ten pies jest rasowy.

Wybacz, ale dla osoby, którą pies dopadnie nie ma znaczenia, czy pies ma rodowód czy nie - zwłaszcza, gdy wygląda jak prawdziwy rottweiler.

[Sovilo]

Nie potrzeba mi oceny ani tego typu rozmowy. Mam się zamknąć w bunkrze...? Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś rady, to słucham. Oglądałam zamki szyfrowe, magnetyczne, chyba zdecydujemy się dodatkowo na coś takiego. Szczerze mówiąc nie wiem co jeszcze ludzie mają do zamykania...

[kukis]

Napisane przez Fresa

Wybacz, ale dla osoby, którą pies dopadnie nie ma znaczenia, czy pies ma rodowód czy nie - zwłaszcza, gdy wygląda jak prawdziwy rottweiler.

Przeciez ja nie o tym piszę...
Pytałas sie czy Sovilo ma pozwolenie na rottweilera to ci napisalam, ze takie pozwolenie musi posiadac tylko osoba, która ma rasowego rottweilera, a nie psa w typie.

[jiggy11]

Napisane przez Fresa

Wybacz, ale dla osoby, którą pies dopadnie nie ma znaczenia, czy pies ma rodowód czy nie - zwłaszcza, gdy wygląda jak prawdziwy rottweiler.

Tym bardziej nie ma znaczenia czy właściciel ma zezwolenie czy nie. Zresztą co według wnosi takie zezwolenie w tej sytuacji, czy wiesz jak wygląda jego wydawanie?

Akurat większość rottków jakie mam okazję spotkać to zwierzęta wzbudzające mniejszy postrach niż przeciętny mix np. rozhisteryzowanego onka.

Dodatkowe zewnętrzne zamki to chyba pomysł, który na ten moment załatwi sprawę, a w przyszłości (przy jakiejś renowacji) możecie zastanowić się nad domofonem z kodem.

[Sovilo]

''Akurat większość rottków jakie mam okazję spotkać to zwierzęta wzbudzające mniejszy postrach niż przeciętny mix np. rozhisteryzowanego onka ''- właśnie Większość psów jakie miałam okazje poznać to tzw. ''ciapy'' do których i mój się zalicza, ale robi też ''wrażenie'' własnie wyglądem Dziękuję za wszystkie rady

[lejdibird]

Napisane przez Sovilo

Nie potrzeba mi oceny ani tego typu rozmowy. Mam się zamknąć w bunkrze...? Jeżeli ktoś ma jeszcze jakieś rady, to słucham. Oglądałam zamki szyfrowe, magnetyczne, chyba zdecydujemy się dodatkowo na coś takiego. Szczerze mówiąc nie wiem co jeszcze ludzie mają do zamykania...

Bardzo slusznie.
Niestety, jak ktos jest kretynem, a takich jak widac nie brakuje, i otwiera furtke posesji, gdzie znajduje sie nawet tylko potencjalnie niebezpieczny pies, to musisz sie przed takimi zabezpieczac, bo w razie czego wina pewnie bedzie przypisana tobie.

[Sovilo]

Wiem o tym:-(

[dominicaa26]

Ja też miałam problem z psem, mój owczarek niemiecki, kiedy zostawał sam uciekał z działki pod siatką. Dla jego dobra założyłam pastuch elektryczny, pies się szybko nauczył i problem się skończył, na www.pastuchy.pl zamówiłam, przysłali a mąż zamontował

[Lilth]

Jeśli furtki nie da się zamykać i otwierać od zewnątrz, to załóż kłódkę na furtkę, wtedy otworzysz bez problemu. W bramie tak samo. Może trochę bardziej problematyczne, ale jeśli zależy Ci na bezpieczeństwie to nie widzę przeszkód.