Niegrzeczny pies

[Eve1603]

Jezeli istnieje podobny watek, prosze o informacje.

Mam psa - pol labrador, pol cos, nie wiadomo co Pies ma 3 lata, jest kochany, czuly i bardzo z nami zwiazany, ale jest tez bardzo niegrzeczny. Skacze na wszystkich gosci, oczywiscie na ich nogi rowniez , staje sie centrum zainteresowania bo albo goscie musza sie nim zajmowac albo my musimy krzyczec bo nic innego nie skutkuje. Kolejny problem to jego ucieczki, od jakiegos czasu jak tylko otworze drzwi, od razu ucieka. Wraca po kilku godzinach... niestety mieszkamy na nie ogrodzonym terenie i nie wchodzi w gre jakikolwiek plot Wszystkie psy leza na swoich trawnikach i nigdzie nie uciekaja, a nasz... slow brak. Nic na niego nie dziala, ani prosby ani grozby... Czy ktos moglby mi pomoc ? Jak sprawic, zeby nie wychodzil poza okreslony teren ?

[Night Saturday]

A czy te ucieczki zaczęły się teraz, po tych 3 latach, czy wcześniej zdarzało się coś podobnego? A czy mieszkacie w domku/bloku/kamienicy?
Jeżeli chodzi o tych gości - czy gdy wrócisz do domu, pies na Ciebie skacze (czy tylko na gości)?

[winogronek]

Napisane przez Eve1603

Jezeli istnieje podobny watek, prosze o informacje.

Mam psa - pol labrador, pol cos, nie wiadomo co Pies ma 3 lata, jest kochany, czuly i bardzo z nami zwiazany, ale jest tez bardzo niegrzeczny. Skacze na wszystkich gosci, oczywiscie na ich nogi rowniez , staje sie centrum zainteresowania bo albo goscie musza sie nim zajmowac albo my musimy krzyczec bo nic innego nie skutkuje. Kolejny problem to jego ucieczki, od jakiegos czasu jak tylko otworze drzwi, od razu ucieka. Wraca po kilku godzinach... niestety mieszkamy na nie ogrodzonym terenie i nie wchodzi w gre jakikolwiek plot Wszystkie psy leza na swoich trawnikach i nigdzie nie uciekaja, a nasz... slow brak. Nic na niego nie dziala, ani prosby ani grozby... Czy ktos moglby mi pomoc ? Jak sprawic, zeby nie wychodzil poza okreslony teren ?

Nie będę się rozpisywać bo w tym filmiku jest wszystko zawarte http://www.youtube.com/watch?v=H3ff8..._embedded#t=11
Co do ucieczek podstawa to kastracja psa i szkolenie się kłania

[Nimfa20]

Widzisz, gdybyś trochę poczytała na temat psów, sama mogłabyś sobie pomóc
1.Od razu widać, że pies nie był szkolony. Nie chodzi o szkolenie przez profesjonalistę, ale o szkolenie( a raczej jego brak) przez Ciebie i Twoją rodzinę.

2.Twój pies to mieszaniec labradora. Samo to powinno Ci dać do myślenia:
"(...) Świetnie dopasowują się do warunków w jakich dane im żyć - mogą mieszkać zarówno w bloku, w kawalerce, jak i w wielkim domu z ogrodem. Trzeba jednak pamiętać, że wymagają codziennych długich i forsownych spacerów lub ćwiczeń, w przeciwnym wypadku tyją i stają się ociężałe, a w efekcie chorują. (...)"

3.Poczytaj sobie o rasie labradorów-te psy są bardzo pojętne i szybko się uczą. Te psy ( i masa innych) powinny być szkolone, bo inaczej się marnują!!! Wielu właścicieli nie zdaje sobie sprawy, jakie ich psy mają możliwości

4. Pies skacze na gości i swoich właścicieli, aby zwrócić na siebie uwagę. Tak samo jak małe dzieci, prawda ?

a) najlepiej jest psa zignorować; jeżeli na kogoś skacze, osoba ta powinna odwrócić się do niego plecami i nie zwracać na niego uwagi; w końcu pies się uspokoi. Oczywiście nie za pierwszym razem- trening czyni mistrza.

Moje psy też z wszystkimi się witają . Jeżeli przychodzą do nas goście, biorę psy albo do drugiego pokoju albo na smycz. Czekam, dopóki goście się nie rozbiorą itd. Potem puszczam psy, żeby się przywitały. Po paru minutach albo same się gdzieś kładą, albo ja pokazuję im palcem, że mają się położyć Działa.

Poza tym, chyba za rzadko z psem wychodzisz.
Jak pisałam wcześniej, taki pies musi się wybiegać.W dodatku może to być mieszanka labradora z innym psem potrzebującym dużo ruchu i w efekcie wychodzi ADHD
Spacery są dobrą podstawą do treningów

Polecam Ci książki, które sama też kupiłam Są fantastyczne!!!

1. "Co jeśli mój pies..."- JIM'a EVANS'a

http://www.allegro.pl/item715447614_...jim_evans.html

2." Dlaczego psy piją wodę z toalety?" - MARTY BECKER, GINA SPADAFORI

http://www.allegro.pl/item710531379_...z_toalety.html

[winogronek]

Własnie dlatego złożyłam nowy wątek "Więź z psem podstawą szkolenia" mam nadzieję że mod się tym zajmie i podepnie go do stałych wątków, żeby był ciągle widoczny

[tinkussia]

ostatnio na tvn style w programie ''ja albo mój pies'' była bardzo podobny przypadek, z tym, że psy były dwa...

krzyki nie pomagają bo pies nawet nie wie co robi źle- w tym twoja rola, musisz mu pokazać co jest dobre a co nie, ustalić pewne granice.

jeżlei pies skacze na gości pozwalaj im go głaskać tylko wtedy, gdy ma 4 łapy na ziemi, gość może się też odwrócić tyłem do psa a przodem do ściany, to jest dla niego jasny i klarowny przekaz- gość nie jest nim zainteresowany.

nie sprawisz że pies nie będzie wychodził pzoa określony teren, szczególnie u takiego psa jak mieszaniec labradora, te psy potrzebują mieć zajęcie, jeżeli nie- same sobie je znajdą a ucieczki- praca, praca i jeszcze raz praca.

warto poczytać- http://www.dogs.gd.pl/kliker/ zaczynając od teorii. w dziale o praktyce wszystko czego chcesz i jeszcze więcej. Pomaga i to mocno, z czystym sercem mogę polecić szkolenie klikerowe- jako posiadaczka problematycznego psa

[Sorlimhal]

NAJPIERW WYTRESUJ KURCZAKA - Pryor Karen

polecam !

trzeba pamietac ze psy rasy którego masz mixa , mają wielkie tendencje to zwyrodnienia stawów, biodrowych i łokciowych - dysplazje.

tu wazna jest dieta i szczypłość psa.
Tylko odrazu mówie ze nie masa = tłuszcz i wiszacy beben tylko masa= czsty miesień i piekna sylwetka, wydolnosc.

nie zapominaj o suplementach na stawy -glukozamina chonroityna , w karmach sa zawarte tylko sladowe ilości .

ćwiczyć cwiczyć, pies bardziej siemeczy psychicznie niż fizycznie.

Zycze owocnej pracy imam nadzieje ze pochwalisz sie postepami ;]

[izoolka]

ja słyszałam że jak pies skacze to trzeba mu na tylną łape nadepnąć :P ale nie wiem czy działa

[tinkussia]

Napisane przez izoolka

ja słyszałam że jak pies skacze to trzeba mu na tylną łape nadepnąć :P ale nie wiem czy działa

po pewnym czasie przestaje na to reagować

[martak110]

Ja mam własnie taki problem z moim psem. Jest to mieszaniec labradora z czymś,pies ma ok 9 miesiecy,od samego poczatku były z nim problemy,skakał na wszystkich(zwłaszcza dzieci) i gryzł. Mieszkamy w domu jednorodzinnym wiec pies ma mnustwo miejsca do biegania i to robi jakby miał ADHD,nie jest zły,ale nikt nie moze wejsc na podworko zeby on go nie ztaranował, mnie tez to dotyczy,nie przejde przez podwórko zeby nie być cała brudna,podgryziona i uśliniona. Biega koło mnie,szczeka i chwyta za ręke lub noge jak jest za mną. O smyczy moge zapomniec,nie umie na niej chodzic a jak go zapne to skacze gryzie ja i mnie. To duzy pies i nie daje sobie z nim rady,przewraca mnie. Gdy moj mąż jest w poblizu jest duzo lepiej ale maz calymi dniami pracuje i wiecej go nie ma niz jest a ja boje sie wlasnego psa. Do domu zadko go wpuszczam bo taranuje wszystko co na drodze,szafki,stoliki,dyw any,wszystko porozwalane,juz nie wiem co z nim robic i czy cos sie da zrobic z tak nadpobudliwym psem. Biega calymi dniami po ogromnym ogrodzie wiec to nie przez to ze nie ma ruchu,Co robić?

[tinkussia]

Napisane przez martak110

Ja mam własnie taki problem z moim psem. Jest to mieszaniec labradora z czymś,pies ma ok 9 miesiecy,od samego poczatku były z nim problemy,skakał na wszystkich(zwłaszcza dzieci) i gryzł. Mieszkamy w domu jednorodzinnym wiec pies ma mnustwo miejsca do biegania i to robi jakby miał ADHD,nie jest zły,ale nikt nie moze wejsc na podworko zeby on go nie ztaranował, mnie tez to dotyczy,nie przejde przez podwórko zeby nie być cała brudna,podgryziona i uśliniona. Biega koło mnie,szczeka i chwyta za ręke lub noge jak jest za mną. O smyczy moge zapomniec,nie umie na niej chodzic a jak go zapne to skacze gryzie ja i mnie. To duzy pies i nie daje sobie z nim rady,przewraca mnie. Gdy moj mąż jest w poblizu jest duzo lepiej ale maz calymi dniami pracuje i wiecej go nie ma niz jest a ja boje sie wlasnego psa. Do domu zadko go wpuszczam bo taranuje wszystko co na drodze,szafki,stoliki,dyw any,wszystko porozwalane,juz nie wiem co z nim robic i czy cos sie da zrobic z tak nadpobudliwym psem. Biega calymi dniami po ogromnym ogrodzie wiec to nie przez to ze nie ma ruchu,Co robić?

pies się sam nie wybiega! dla niego w tym momencie takie ''bieganie'' to jak dla ciebie spacerek z pracy do domu, czyli codzienność i nic męczącego. Twój pies potrzebuje szkolenia, i silnej ręki która mu pokaże gdzie jest jego miejsce, ale nie przemocą a inteligentnymi metodami. Szukaj, czytaj, obejrzyj ''ja albo mój pies'' na tvn style, może chociaż to pomoże....

[marea]

Ja mam podobny przypadek a raczej moi rodzice, suczka teraz ok 5 m-cy mix Labradora z czyms wulkan energi, maja mieszkanie 2 pokojowe, oraz jeszcze jednego psa, maly kundelek ok 6 lat i duzego kocura, wiec wsumie ma sunia w domu zajecie, to sie bawi z psem, a raczje go wkurza i podgryzuje, to z kotem, kot czesto ja podpuszcza zeby go ganiala, a ma cala szyje w strupkach od tycvh ich zapasow, biedny kiculek, ale najwyrazniej to lubi
ale do rzeczy, sunia tez strasznie skacze jak ktos przychodzi, szczegolnie na swoich, nie moze opanowac radosci, gryzie, podszczypuje, dramat, podobnie jak twoj przypadek, ale jest jeszcze mloda wiec nie zalamujemy rak.
Powinnas koniecznie chodzic z psem na dlugie spacery, rzucac mu kijki, pileczki, te psy uwielbiaja aportowac, samo bieganie po ogrodzie napewno nie wystarczy, i nie buduje wiezi z wlascicielem, a ze gryzie smycz jak go zapniesz to daj mu ja poskubac, moje psy tez czasem to robia bo w ten sposob okazuja radosc ze ida na spacer, albo daj mu alternatywnie cos innego typu kijek, pileczka, napewno bedzie szczesliwy moc niesc to w pysku no i koniecznie musicie oddac go na szkolenie

http://www.youtube.com/watch?v=tVy5E...layer_embedded

Napisane przez martak110

Ja mam własnie taki problem z moim psem. Jest to mieszaniec labradora z czymś,pies ma ok 9 miesiecy,od samego poczatku były z nim problemy,skakał na wszystkich(zwłaszcza dzieci) i gryzł. Mieszkamy w domu jednorodzinnym wiec pies ma mnustwo miejsca do biegania i to robi jakby miał ADHD,nie jest zły,ale nikt nie moze wejsc na podworko zeby on go nie ztaranował, mnie tez to dotyczy,nie przejde przez podwórko zeby nie być cała brudna,podgryziona i uśliniona. Biega koło mnie,szczeka i chwyta za ręke lub noge jak jest za mną. O smyczy moge zapomniec,nie umie na niej chodzic a jak go zapne to skacze gryzie ja i mnie. To duzy pies i nie daje sobie z nim rady,przewraca mnie. Gdy moj mąż jest w poblizu jest duzo lepiej ale maz calymi dniami pracuje i wiecej go nie ma niz jest a ja boje sie wlasnego psa. Do domu zadko go wpuszczam bo taranuje wszystko co na drodze,szafki,stoliki,dyw any,wszystko porozwalane,juz nie wiem co z nim robic i czy cos sie da zrobic z tak nadpobudliwym psem. Biega calymi dniami po ogromnym ogrodzie wiec to nie przez to ze nie ma ruchu,Co robić?

[tinkussia]

Napisane przez marea

(...) no i koniecznie musicie oddac go na szkolenie

o nie nie nie, takich rzeczy sie nie robi- szkolenie przeprowadza się najpierw na właścicielu psa, później na samym psie- to właśnie właściciel musi wyszkolić swojego psa pod okiem trenera, i w żaden inny sposób!

[marea]

Napisane przez tinkussia

o nie nie nie, takich rzeczy sie nie robi- szkolenie przeprowadza się najpierw na właścicielu psa, później na samym psie- to właśnie właściciel musi wyszkolić swojego psa pod okiem trenera, i w żaden inny sposób!

To sie rozumie samo przez sie, ze pies sam sie nie wytresuje, ale pod okiem tresera i osoby kompetentnej krok po kroku pokaze wlascicielom jak z psem pracowac

[martak110]

Napisane przez marea

http://www.youtube.com/watch?v=tVy5E...layer_embedded

ten filmik przedstawia dokładnie mojego tigerka ,wyrywa mi wszystki kwiatki itd, ale najbardziej co mnie martwi to to ze chyta zębami (tak jak na filmie) humo zmienia mu sie z sekundy na sekunde,w jednej jest kochaniutki lezy i go głaszcze a jak odsune ręke to warczy i mnie chwyta zebami ze złością. Tresuje go tak po swojemu (musze kupić fochową literature) bo naprawde mam problem w zyjsciem na podrorko. Mojego męża sie boi i na niego ani nie skacze ani nie gryzie.

[jiggy11]

Nie rozumiem po co 2 identyczne posty w dwóch różnych wątkach. Zacytuję sowją odpowiedź z drugiego wątku.

Napisane przez jiggy11

Najpierw
http://pies.onet.pl/13,2357,42,labra...t_artykul.html
http://pies.onet.pl/13,18070,42,gdy_...t_artykul.html
http://www.dogomania.pl/forum/f30/

Najlepiej poszukać dobrego szkoleniowca w waszej okolicy i zacząć od wizyt domowych.


Labrador się sam nie wybiega, zmęczy go praca z człowiekiem. Natomiast jeśli przez ostatnie ponad pół roku nic tego psa nie nauczyliście, o takich podstawach jak nauka chodzenia na smyczy nie wspominając to nie wiem na ile macie motywację by teraz się za to zabrać.
Zachowanie, które opisujesz to typowe psie zachowanie, a nie jakieś "problemy". Zwyczajnie w pewnym okresie nie ukształotowaliście jego zachowań na takie, które by wam odpowiadały.
Internet roi się od odpowiedzi na Twoje pytanie.

A to, że pies boi się męża jest bardzo niepokojące.

[martak110]

Napisane przez jiggy11

A to, że pies boi się męża jest bardzo niepokojące.

Boi ... w takim sensie ze na niego ani nie skoczy ani nie ugryzie. Mąż go nie bije jeżeli o to ci chodzi. Na smyczy nie było potrzeby go uczyć poniewaz mieszkamy w domu z duzym ogrodem na wsi a nie w miescie i poprostu nie było gdzie z nim wychodzic na smyczy. Jak juz napisałam nauczyłam go siadac i podawać łape ( nagradzając smakołykiem) ale on ma za duzo energi po pewnym czasie zaczyna na mnie skakac i chwytac za noge i reke.

[jiggy11]

Propozycje konstruktywnych zajęć na zmęczenie (nie tylko) labradora, a przy okazji nawiązania dobrej relacji:
http://www.youtube.com/watch?v=G5i_4H73PVw
http://www.youtube.com/watch?v=3yAvNxPsOBo
http://www.youtube.com/watch?v=tXyQU...eature=related
http://www.youtube.com/watch?v=9wpZ6iC6mrk

[winogronek]

Napisane przez martak110

Boi ... w takim sensie ze na niego ani nie skoczy ani nie ugryzie. Mąż go nie bije jeżeli o to ci chodzi. Na smyczy nie było potrzeby go uczyć poniewaz mieszkamy w domu z duzym ogrodem na wsi a nie w miescie i poprostu nie było gdzie z nim wychodzic na smyczy. Jak juz napisałam nauczyłam go siadac i podawać łape ( nagradzając smakołykiem) ale on ma za duzo energi po pewnym czasie zaczyna na mnie skakac i chwytac za noge i reke.

Oczywiście jest potrzeba nauka chodzenia na smyczy chociażby po to aby wyjść z psem do weterynarza,oraz na najnormalniejszy w życiu spacer, a z opisu wnioskuje że pies albo siedzi całymi dniami w tym ogrodzie i szajby dostaje z nudów albo jest wypuszczany samopas W obydwu przypadkach jest to traktowanie naganne. Czym prędzej zaopatrz się w fachowa literaturę i do roboty do puki pies jest młody,teraz przechodzi najgorszy okres dojrzewania i jeśli go teraz nie utemperujecie potem będzie wam gorzej.
Polecam świetna książkę http://www.empik.com/pies-i-czlowiek...a,prod360052,p

[miyya]

heh moi dziedkowie tez mają taki problem i to prze ze mnie .. przyprowadziłam im do domu dość duze czarnego kundelka w typie nowofunlanda .. błąkał sie po okolicy i szkoda było do schroniska oddawać a ze ja wszystko zbieram to i on mi nie umknął .. no i jest dokładnie taki jak twój labek z tym ze oni nie mają czasu sie nim zajmować .. ( i takma wiele lepiej niz miałby w schronie ma swoją duzą ciepłą bude i całe podwórko do wybiegania , dobrą karme) brakuje mu jednak towarzystwa i dlatego jest taki nadpobudliwy . Myśle ze gdybys zabirała go na dłygie spacery i poświęcałą mu dużo uwagi tak żeby nie czuł tego niedosytu z braku człowieka w otoczeniu i przyzwyczaił sie do tego ze nie musi skakać na rzęsach zeby jakos zwrócić na siebie uwage byłoby z czasem dużo lepiek .. musiał by sie przyzwyczaić do tego ze codziennie spędzasz z nim dużo czasu i nie byłoby to wtedy takie nadzwyczajne dla niego .. ale masz racje najpierw rzeba go przekonać do smyczy a z tak duzym psem trzeba wiele cierpliwości i samozaparcia oczywiście nagradzania smakołykami ..

[Velvetrope]

Napisane przez winogronek

Oczywiście jest potrzeba nauka chodzenia na smyczy chociażby po to aby wyjść z psem do weterynarza,oraz na najnormalniejszy w życiu spacer, a z opisu wnioskuje że pies albo siedzi całymi dniami w tym ogrodzie i szajby dostaje z nudów albo jest wypuszczany samopas W obydwu przypadkach jest to traktowanie naganne.

Dokładnie. Widziałam raz taką suczkę, którą właściciele trzymali w ogródku. Jak trafiła między inne psy i większą grupę ludzi to chciała uciekać, bo tak się bała - zero socjalizacji.


BTW Pies to jest obowiązek. Jeżeli nie mamy czasu/ochoty/ chęci z nim chodzić na spacery, to może lepiej zainwestować w firmę ochroniarską? :-/

[Eve1603]

Prawde mowiac zapomnialam, ze zalozylam ten watek
Dziekuje za odzew i porady - w sumie to teorie mam dawno opanowana, to nie jest moj pierwszy pies, ale trafil do nas troche z przypadku, wzielismy go bo inni ludzie chcieli go wyrzucic na ulice...
Warunkow akurat nie mielismy bo zarowno ja, jak i maz pracwalismy po 12 godzin i w sumie pies wychowywal sie sam... Od razu mowie, ze wiem, ze nie powinno sie miec psa jak sie tyle pracuje, ale dla niego to chyba lepsze od bezdomnosci...
Probuje go wychowac, bo teraz jestem w domu, ale mam malutkie dziecko, wiec wychowanie psa schodzi na boczny tor.
Jeszcze raz dziekuje za wszelkie sugestie.

[tygrysia]

Tu jest podobny temat:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=391608

Może znajdziesz jakieś przydatne rady dla siebie

[Princesssa19]

Napisane przez Eve1603

Jezeli istnieje podobny watek, prosze o informacje.

Mam psa - pol labrador, pol cos, nie wiadomo co Pies ma 3 lata, jest kochany, czuly i bardzo z nami zwiazany, ale jest tez bardzo niegrzeczny. Skacze na wszystkich gosci, oczywiscie na ich nogi rowniez , staje sie centrum zainteresowania bo albo goscie musza sie nim zajmowac albo my musimy krzyczec bo nic innego nie skutkuje. Kolejny problem to jego ucieczki, od jakiegos czasu jak tylko otworze drzwi, od razu ucieka. Wraca po kilku godzinach... niestety mieszkamy na nie ogrodzonym terenie i nie wchodzi w gre jakikolwiek plot Wszystkie psy leza na swoich trawnikach i nigdzie nie uciekaja, a nasz... slow brak. Nic na niego nie dziala, ani prosby ani grozby... Czy ktos moglby mi pomoc ? Jak sprawic, zeby nie wychodzil poza okreslony teren ?

Pies albo ucieka do suki, albo ucieka, bo jest nie wybiegany.
Powinnaś wychodzić z nim codziennie na jeden, bardzo długi spacer bez smyczy (najlepiej do miejsca, gdzie są inne psy). Kiedy się zmęczy, to w domu będzie grzeczny
Też mam labradora, więc wiem Jeśli sobie z nim nie radzisz, to dobrym pomysłem jest zapisanie go do szkoły. Ja z moim pieskiem chodzę
Pies się czegoś nauczy i będzie mieć okazję poznania innych psów. Naprawdę super.
Jeśli chodzi o skakanie: kiedy pies będzie chciał skoczyć, uderz go mocno w mordkę. Jego to nie będzie boleć, a po pewnym czasie nauczy się nie skakać.
Pozdrawiam!

[tygrysia]

Napisane przez Princesssa19

Jeśli chodzi o skakanie: kiedy pies będzie chciał skoczyć, uderz go mocno w mordkę. Jego to nie będzie boleć, a po pewnym czasie nauczy się nie skakać.
Pozdrawiam!

Nie, zdecydowanie nie jest to dobry pomysł. Za skakanie nie powinno się bić, ponadto uderzenie w mordkę boli..... Zresztą jak każde uderzenie.
Jeśli pies skacze jak wchodzi ktoś do domu to można go lekceważyć i odwracać się tyłem, nic do psa nie mówiąc. Dopiero jak się uspokoi rozebrać się, wejść do domu, zawołać psa, przywitać się i dać nagrodę. Jednak tak powinien zachowywać się każdy - zarówno obcy, jak i domownik. Jeśli pies zna dobrze komendę "siad" lub "na miejsce" to jak ktoś przychodzi należy mu ją wydać. Pamiętając o tym, aby jej nie powtarzać a jeśli pies się nie słucha zastosować mechanikę, tj. albo ponownie odprowadzić bez słowa na miejsce, albo posadzić. Jak wszyscy wejdą podejść do psa i nagrodzić. Pies się w końcu nauczy, że jeśli jest spokojny i posłuszny to zostaje nagrodzony tylko trzeba być konsekwentnym.

[tinkussia]

Napisane przez tygrysia

Nie, zdecydowanie nie jest to dobry pomysł. Za skakanie nie powinno się bić, ponadto uderzenie w mordkę boli..... Zresztą jak każde uderzenie.

nie przesadzajmy jednak tak- są lepsze metody ''karania'' a raczej nie nagradzania co preferuję
mój pies w takich sytuacjach jest wyprowadzany do innego pokoju, żeby się uspokoił, jeżeli dalej szaleje- znowu idzie do pokoju, i tak w kółko dobrze jest też dać coś do gryzienia, przez co pies także się uspokaja, przetestowanie na upierdliwym, nadpobudliwym russellu

[Majuchna86]

Witam mam nastepujący problem...mój pies jest psem tzw "dworowym" ma pilnować placu i mam z nim taki problem że kopie wszedzie nie zważając na to czy może czy nie,czasami już mnie szlak trafia bo ile razy sie mu tłumaczy a on nie rozumi zniszczył mi już tyle kwiatów i z korzeniami powykopywał różne sadzonki,cebulki tulipanów itp wszystko wykopane bo on ma takie widzi mi sie... czasami tak przegina pałe że mam ochote go zabić np wykopuje nawet metrowe dziury :/ i to nawet w zime jak jest tyle śniegu jak oduczyć psa wykopywania ?? A kolejny problem to z jego interesem ciagle go wywala i wogole gwałciłby wszystko co popadnie czy ktoś może miał takie problemy z pieskiem ?? Najgorsze jest to że zabija różne ptaki zakopuje je a jak są w stanie rozkładu to on wykopuje to i sobie konsumuje a zaznaczam,że pies codziennie dostaje wielką miche zupy z kościami i makaronem lub ryżem... Błagam jeśli ktoś ma jakieś pomysły niech mi pomoże bo ogródek o który tyle dbałam i sadziłam kwiaty zniknie zaniedługo i będzie jedno wykopalisko...

[Garadiela]

Brak slow...
Pies to zwierze stadne...Nie zostal wyhodowany do siedzenia samemu na dworze...
Pies ma potrzeby..Tu nowosc uwaga...pies potrzebuje towarzystwa i zajecia....Sfrustrowany,s amotny i nie wykastrowany samiec wyzywa sie w najprostszy dostepny sposob...Niszczac,gryzac, ,kopiac...A to krok do agresji...Z nudow jest zestresowany a w dodatku brak mu kontaktu z przewodnikiem...Pies o krok od powazniejszych problemow...
Po co w takich wypadach ludzia psy?ozdoba podworka?bo przeciez pilnowac nie bedzie bo nie jest tego nauczony;/
Jak sie nie ma pojecia zielonego o psiej psychice i potrzebach to sie psa nie bierze...
Radze wykastrowac psa i zajac sie lektura nt psa i wychowania go...
Nie wspomne o zywieniu...

[Princesssa19]

Napisane przez Majuchna86

Witam mam nastepujący problem...mój pies jest psem tzw "dworowym" ma pilnować placu i mam z nim taki problem że kopie wszedzie nie zważając na to czy może czy nie,czasami już mnie szlak trafia bo ile razy sie mu tłumaczy a on nie rozumi zniszczył mi już tyle kwiatów i z korzeniami powykopywał różne sadzonki,cebulki tulipanów itp wszystko wykopane bo on ma takie widzi mi sie... czasami tak przegina pałe że mam ochote go zabić np wykopuje nawet metrowe dziury :/ i to nawet w zime jak jest tyle śniegu jak oduczyć psa wykopywania ?? A kolejny problem to z jego interesem ciagle go wywala i wogole gwałciłby wszystko co popadnie czy ktoś może miał takie problemy z pieskiem ?? Najgorsze jest to że zabija różne ptaki zakopuje je a jak są w stanie rozkładu to on wykopuje to i sobie konsumuje a zaznaczam,że pies codziennie dostaje wielką miche zupy z kościami i makaronem lub ryżem... Błagam jeśli ktoś ma jakieś pomysły niech mi pomoże bo ogródek o który tyle dbałam i sadziłam kwiaty zniknie zaniedługo i będzie jedno wykopalisko...

Moim zdaniem nie powinno trzymać się psa na polu. Pies może czuć się samotny bądź nieszczęśliwy, dlatego kopie. Psy lubią być w stadzie. Jeśli nie ma kontaktu z innymi psami lub nie jest wybiegany (powinnaś z nim raz dziennie iść na dłuższy spacer) to nie dziw się, że kopie dołki. Tak jak już pisałam jest być może samotny, może nieszczęśliwy, a może po prostu mu się nudzi! Moja rada: nie trzymaj go na polu. A jeśli jednak wolisz, żeby nie był w domu, to raz dziennie zabieraj go na długi spacer tak, żeby był wolny, bez smyczy. Bo kiedy będzie zmęczony to pójdzie spać, a nie będzie nic niszczył. Pozdrawiam

---------- Dopisano o 09:52 ---------- Poprzedni post napisano o 09:47 ----------

Napisane przez tygrysia

Nie, zdecydowanie nie jest to dobry pomysł. Za skakanie nie powinno się bić, ponadto uderzenie w mordkę boli..... Zresztą jak każde uderzenie.
Jeśli pies skacze jak wchodzi ktoś do domu to można go lekceważyć i odwracać się tyłem, nic do psa nie mówiąc. Dopiero jak się uspokoi rozebrać się, wejść do domu, zawołać psa, przywitać się i dać nagrodę. Jednak tak powinien zachowywać się każdy - zarówno obcy, jak i domownik. Jeśli pies zna dobrze komendę "siad" lub "na miejsce" to jak ktoś przychodzi należy mu ją wydać. Pamiętając o tym, aby jej nie powtarzać a jeśli pies się nie słucha zastosować mechanikę, tj. albo ponownie odprowadzić bez słowa na miejsce, albo posadzić. Jak wszyscy wejdą podejść do psa i nagrodzić. Pies się w końcu nauczy, że jeśli jest spokojny i posłuszny to zostaje nagrodzony tylko trzeba być konsekwentnym.

Tygrysia, w każdej porządnej szkole dla psów Ci tak powiedzą. Pies czuje uderzenie, ale absolutnie jego to nie boli! Ja kocham mojego labradorka, więc w życiu nie zrobiłabym mu krzywdy! Wielu właścicieli tak robi i jeszcze nie słyszałam nigdy, żeby ktoś mówił, że to zła metoda. Psa można uderzyć w mordkę - lekko. Przecież nie mówię, że mamy go bić, aż padnie
Pozdrawiam

[Garadiela]

Princessa blagam cie jak masz udzielac takich rad to lepiej nic nie pisz
Psa nigdy sie nie bije po pysku!!!Nie wazne czy lekko czy nie!!Nie bije sie wogole!!!
To stara niemecka szkola tresury!
Polecam ignorowanie psa jak skacze albo nauczenie siad...