Do lata 3 miesiące! Pora wyczarować idealną figurę :)

[avantassia]

Drugi dzień się obijam, no ja nie mogę po prostu. Ledwo drugi miesiąc zaraz minie, a moja motywacja już kuleje

[gallina1]

Ja dziś skalpel, ale o ile brzuch faktycznie się poprawił, tak wewnętrzna i zewnętrzna strona ud... No jest ciężko :P

[Agafitness]

Ja dzisiaj też mam "lenia" a raczej przeciążenie pracą,więc dzisiaj sobie odpuściłam trening,jutro rano idę na siłkę

[ania8628]

Ja też chcę! Ja też chcę! Schudnąć do lata i motywować się razem z Wami.

Moją zmorą są słodycze!!!!!!!! Nie potrafię sobie ich odmówić, a jak już wiem,że są w domu to masakra! Pozbyć się ich zupełnie nie mogą bo są synka, a jak jemu daje to sama też coś skubnę.

Może zacznę trochę bardziej od początku. Ważyłam 62 kg - schudłam 10kg - to było 5 lat temu. Waga się trzymała na poziomie 50-52kg.
W 2013 zaszłam w ciąże - przytyłam do 66 kg, karmiłam piersią więc raz dwa zleciało do 53kg. Teraz synek ma 1,5 roku a moja waga poszła w górę o 3kg. Czyli mam teraz 56kg.
Może powiecie że to wcale nie tak dużo, ale przy moim 160 cm wzrostu, to naprawdę nie wygląda tak dobrze. I w ogóle źle się czuję w swoim ciele.

Moje postanowienie to schudnąć do 52kg. Już zaczynałam wiele razy, ale naprawdę ciężko znaleźć czas przy dziecku, no i jest jeszcze praca-siedząca.

Jak na razie jeżdżę na rowerku stacjonarnym minimum 40 min, czasami skakanka i coś na uda. Mam nadzieję że się uda.

Może z Wami będę bardziej zmotywowana do ćwiczeń

[creatives]

Nie chce mi się dziś okrutnie, ale przebieram się i postaram się coś zrobić A jak u Was?

[rikotka]

Nad swoją sylwetką plażową pracuję już od miesiąca i powiem szczerze, że efekty raczej bardzo mnie zadowalają biegam 3 razy w tygodniu po 5km, do tego jakieś brzuszki codziennie. Muszę jakoś wyglądać w te wakacje, gdyż w poprzednie nie było tak kolorowo

[Arcane]

Cześć, to ja sie też przyłącze. Dodatkowa motywacja przedwakacyjna zawsze się przyda. Ogólnie miesiąc temu zaczęłam ćwiczyć na siłowni. Głównie aktualnie spinning (jak sie nie załapie to orbitrek) i różnego rodzaju zajęcia fitness. ABT, czasem Bodypump, ZUMBA ale to dla rozrywki itp. Niestety na sali z przyrządami się kompletnie nie odnajduję. Taki zagubiony szczeniaczek, wiec unikam jak ognia. A poza tym mam mniejszą motywacje ćwicząc sama. Startowałam z wagą 54kg, aktualnie mam 57. To znaczy, ze przytyłam 3kg, dokładnie. To dużo i się zdziwiłam, nie wiem co może być tego powodem. Ale widzę spadki w cm, wiec się nie przejmuję. Licze, ze z czasem jeszcze spadnie. Jak znów urośnie w kwietniu to zacznę się zastanawiać co spartoliłam. Co do samej diety to staram sie odżywiać zdrowo, jeśc dużo warzyw, owoców, lubię zasadę pół talerza zieleniny 1/4 mięso i 1/4 zapychacz w postaci kaszy/brązowego ryżu czy makaronu pełnoziarnistego. Licze też kalorie i waham się w granicach 1500 - maks. 1700. Czasem zdarza się też mniej, ale pilnuje, zeby to były dni kiedy nie ćwiczę. No i nie traktuje tego jako jakiejś diety.

No i miło będzie wyjść wreszcie na plażę z wymarzoną figurą.
Zgadzam się, ze to krótkofalowy cel, ale takie zrywy są potrzebne na początku, bez tego ciężko zacząc zmiany. Zakładając pomniejsze cele zawsze łatwiej jest osiągnąć sukces. Wszystko małymi kroczkami.

[creatives]

U mnie dziś taki sam zestaw jak wczoraj: Mel tyłek i brzuch, 10 min hula-hop, 50 przysiadów.

[gallina1]

Ja dziś tylko 60 przysiadów, wróciłam o 20, przemarzłam do szpiku kości (bo po co najpierw sprawdzić pogodę, jak można wyjrzeć za okno i stwierdzić, ze jest ok..) i mam wraźenie, że przytyłam, ale to niemożliwe przez dwa dni, więc to pewnie przez mój średni humor sobie wmawiam :p

[avantassia]

U mnie pierwszy spadek cm był cudny, teraz raczej stoi w miejscu, więc i ja trochę zwolniłam. Myślę że ograniczę się do 3-4 treningów w ciągu tygodnia

[gallina1]

Napisane przez avantassia

U mnie pierwszy spadek cm był cudny, teraz raczej stoi w miejscu, więc i ja trochę zwolniłam. Myślę że ograniczę się do 3-4 treningów w ciągu tygodnia

Kurczę, ja tyle robię w tygodniu ile robiłaś przedtem?

[maalinkaa90]

Dokładnie. Ćwiczyłaś codziennie?

[ania8628]

Hej! Ja wczoraj zaliczyłam 50 min rowerka, no i rozpoczęłam wyzwanie z przysiadami - wczoraj 20, dziś 30. Na razie to tyle, bo od 12 siedzę w pracy....

---------- Dopisano o 13:51 ---------- Poprzedni post napisano o 13:49 ----------

Napisane przez avantassia

U mnie pierwszy spadek cm był cudny

po jakim czasie zauważyłaś spadek cm?

ja nawet się nie zmierzyłam.....muszę to dziś zrobić, ale po spodniach czuję, że jeszcze nic nie ubyło

---------- Dopisano o 13:54 ---------- Poprzedni post napisano o 13:51 ----------

Napisane przez Arcane

Cześć, to ja sie też przyłącze.

Witamy

Te Twoje dodatkowe kilogramy to z pewnością masa mięśniowa, którą już wypracowałaś. Jeśli centymetry spadają to nie ma się co martwić moim zdaniem.

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Napisane przez creatives

10 min hula-hop,

kiedyś też kręciłam hh, może wrócę do tego.
Creatives kręcisz w jedną stronę? czy w obie?

[avantassia]

Na początku jak się uwzięłam to ćwiczyłam 5-6 razy w tygodniu Chodakowską, zaczynałam od ekstra figury, a potem killera czy turbo spalanie. I tak przez jakies 1,5 miesiąca. Nie mierzyłam się dokładnie, ale w lustrze widzę, że zrobiłam się drobniejsza, inni też to widzą ale teraz już zwalniam bo mój tryb życia chce mnie już zabić

[creatives]

Napisane przez ania8628

Creatives kręcisz w jedną stronę? czy w obie?

W obie, mam ciężkie hula-hop z masażerem, więc nie mam z tym problemów

[gallina1]

Na Facebooku jest takie wyzwanie, 'smukłe uda to się uda'. Jest rozpisany program treningowy na miesiąc. Stwierdziłam, co mi szkodzi, w końcu jakaś odmiana, więc 1 dzień za mną

[ania8628]

Podejrzałam trochę na YT tą Chodakowska i postanawiam dziś spróbować

[cheri_magda]

Ja dzisiaj ABS + Cardio razem ok 40 min.

[creatives]

A ja 10min hula-hop, Mel B brzuch i pośladki. Jakoś nie chce mi się wykrzesać z siebie więcej

[Agafitness]

U mni eproblemy z kręgosłupem,dlatego jutro na siłowni skupię się na mięśniach brzucha i aerobach,a od połowy maja zamienię na jakiś czas trening siłowy na bieganie aby wysmuklic sylwetkę

[ania8628]

No i zrobiłam wczoraj tą Chodakowska. Program Ekstra Figura ok 40 min.
Po wszystkim najbardziej to mnie ramiona bolały choć Ewa cały czas powtarzała że program angażuje głównie dolne partie. Trochę mnie to przybiło, że jednak źle to wszystko zrobiłam - bo powiedzmy sobie szczerze - mój styl wykonywania ćwiczeń raczej daleki był od oryginału, może z czasem będzie lepiej.
Zdołowana wskoczyłam jeszcze na 35 min na rowerek, a dzisiaj rano...... ledwo się ruszałam, więc chyba nie jest tak źle skoro czuję że mięśnie dostały po d....

Dzisiaj chcę spróbować turbo spalanie , ale ponoć trudniejsze nie wiem czy taka amatorka jak ja - jeśli chodzi o tego typu ćwiczenia, da radę......


no a dzisiaj jak na razie 30 przysiadów, a teraz siedzę w pracy....

pozdrawiam

[creatives]

Dziś to co zwykle.

[avantassia]

Dziś 35 minut ćwiczeń siłowych i 15 minut skakanki. Mam nadzieję wreszcie wrócić na właściwą drogę, bo te chwile zwątpienia mnie niszczą.. Mniej więcej dzisiaj mija mi drugi miesiąc od rozpoczęcia ćwiczeń, może wykorzystam to jako wystarczający bodziec...

[Mgiełka91]

A ja wczoraj troszkę złamałam dietę, za dużo piwka. Ale pocieszam się, że rok temu jak się odchudzałam też zdarzały się takie wyskoki i ładnie chudłam Więc może to troszkę podkręci metabolizm. Poza tym kończę już program Body Revolution, a od poniedziałku zacznę Ripped in 30 i wyzwanie na pośladki z wizażu . Jutro się ważę i mam nadzieję, na jakiś spadek.

[ania8628]

Wczoraj bardzo późno znalazłam czas na ćwiczenia bo dopiero o 22 godzinie.
Postanowiłam zrobić Turbo spalanie Chodakowskiej ale wytrwałam tylko 25 min - amatorka ze mnie. Dzisiaj rano myślałam że się z łóżka nie zwlekę tak mnie mięśnie bolały.
Nie wiem czy robić na przemian jeden dzień ekstra figurę a drugi turbo spalanie czy z jednym dać sobie spokój.....Może z czasem dałabym radę cały program zrobić.

Na rower już wczoraj nie miałam czasu niestety.....

A dziś przed pracą skakanka

[gallina1]

Napisane przez ania8628

Wczoraj bardzo późno znalazłam czas na ćwiczenia bo dopiero o 22 godzinie.
Postanowiłam zrobić Turbo spalanie Chodakowskiej ale wytrwałam tylko 25 min - amatorka ze mnie. Dzisiaj rano myślałam że się z łóżka nie zwlekę tak mnie mięśnie bolały.
Nie wiem czy robić na przemian jeden dzień ekstra figurę a drugi turbo spalanie czy z jednym dać sobie spokój.....Może z czasem dałabym radę cały program zrobić.

Na rower już wczoraj nie miałam czasu niestety.....

A dziś przed pracą skakanka

Jeśli jesteś początkująca, ćwicz lepiej skalpel, te treningi które robisz są naprawdę dużo trudniejsze, mi było ciężko a już jakiś czas ćwiczę

[ania8628]

Napisane przez gallina1

Jeśli jesteś początkująca, ćwicz lepiej skalpel, te treningi które robisz są naprawdę dużo trudniejsze, mi było ciężko a już jakiś czas ćwiczę

dzięki za radę. Podejrzę na YT jak wygląda ten skalpel

[Agafitness]

Ja dziś poprowadziłam warsztaty tańca brzucha oraz asystowałam w warsztatach tańców dworskich i powiem,że woda lała się ze mnie po zajęciach strumieniami

[ewelinka2210]

Witam, mogę dołączyć?
Od jakiegoś czasu szukam swojego miejsca, jade na wczasy w lipcu i chciałabym znowu na lepsze tory wskoczyć
Generalnie w zeszłym roku schudłam 12 kg, zmieniłam nawyki żywieniowe, których nadal się trzymam, ale ostatnio pojawiały się grzeszki i masa przeziębień, więc nie ćwiczyłam za wiele.
Ale dziś drugi dzień killer abs Jillian Michaels, dziś dołożyłam jeszcze jeden obwód z cardio 1 BR, uwielbiam tą instruktorkę - w zeszłym roku przerobiłam jej Shreda, ripped, Body Revolution, Killer abs właśnie, połowę six week 6 pack i jeszcze kilka pojedynczych yoga meltdown czy inferno, także kickboxing cardio. Trafiła do mnie niesamowicie, czasem robię coś innego, ale jakoś tak z nią mi się najlepiej ćwiczy.
Chciałabym schudnąć jeszcze i mięśnie jakieś wyrobić - jak zaczynałam to ledwo 0,5 kg hantle mogłam utrzymać, a teraz 3 kg na jedną rękę podnoszę. Nie mam możliwości korzystania z siłowni ze względu na czas i finanse i jakoś tak właśnie jak tu już któraś z Was pisała - wstydzę się przed ludźmi ćwiczyć Szczególnie na maszynach, to bym się chyba ze wstydu spaliła
Ale podsumowując - pomierzyłam się i zważyłam - mam nadzieję, że centymetry znowu polecą, bo w zeszłym roku doszłam w sumie do -120 cm we wszystkich mierzonych obwodach
Aha - dieta to przede wszystkim pilnowanie 30% białka, 40% węgli i 30% tłuszczu - bardzo mi to pomaga, bo wiem, kiedy mogę sobie na jakieś grzeszki pozwolić i jakoś się tak przyzwyczaiłam do tego liczenia kalorii - teraz intuicyjnie wiem, jakie posiłki są ok, po tym jak wszystko zapisywałam. No i sprawdzało się to, bo powoli, ale chudłam i teraz jak było gorzej, to były wahania około 2 kg, więc nie tak źle - efekt jo jo mnie nie dopadł
Ale się rozpisałam

[gallina1]

Witamy!

Ja właśnie popełniłam grzech najcięższy - zjadlam trochę czekolady mlecznej z toffi. Przed snem, w nocy, brawo ja. może choć trochę odpokutuję na jutrzejszej zumbie