Czym to się naprawdę różni? - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-09-22, 00:34   #1
Nekopl
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 2

Czym to się naprawdę różni?


Zastanawiam się czym tak naprawdę różnią się doznania uzyskiwane podczas masturbacji samemu, od doznań podczas seksu z kobietą/mężczyzną (dla kobiety). Czy naprawdę istnieje duża różnica pomiędzy tymi doznaniami?

Ludzie twierdzą że seks to coś zupełnie innego, że to coś niesamowitego, i nie da się tego porównać, ja mam podejrzenia że oni przesadzają, ale jak jest w istocie?

Czy osoba która seksu nie uprawiała może wyobrazić sobie z dużą dokładnością jak to jest?

Co jest takiego w seksie z drugim człowiekiem czego niby nie da się uzyskać samemu?

Czemu prawiczki, i dziewice tak ubolewają nad tym że tego nie zaznali, skoro mają to samo ze sobą?

Moglibyście jakoś wyjaśnić na czym polega różnica w doznaniach, dla kogoś kto tego nie robił, i raczej już nie zrobi?
Nekopl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 09:37   #2
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Cytat:
Napisane przez Nekopl Pokaż wiadomość
Zastanawiam się czym tak naprawdę różnią się doznania uzyskiwane podczas masturbacji samemu, od doznań podczas seksu z kobietą/mężczyzną (dla kobiety). Czy naprawdę istnieje duża różnica pomiędzy tymi doznaniami?

Dla mnie i mojego faceta - tak, duża.

Ludzie twierdzą że seks to coś zupełnie innego, że to coś niesamowitego, i nie da się tego porównać, ja mam podejrzenia że oni przesadzają, ale jak jest w istocie?

Wszystko zależy od jakości samego seksu - są ludzie, którzy nie czują się usatysfakcjonowani swoim życiem seksualnym, ale dla wielu ludzi w udanych związkach z udanym seksem masturbacja jest jak zjedzenie fastfooda w porównaniu do kolacji w restauracji - jedno i drugie zaspokaja głód, jadając w restauracjach czasem chce się fastfooda, ale to elegancka kolacja zaspokaja więcej potrzeb.

Czy osoba która seksu nie uprawiała może wyobrazić sobie z dużą dokładnością jak to jest?

Jeśli nie uprawiała samego seksu, ale czuła kiedyś z kimś bliskość emocjonalną (lub jest osobą która tego zwyczajnie nie potrzebuje) to w pewien sposób jest sobie w stanie to wyobrazić, ale nie do końca - rozebranie się, szczególnie po raz pierwszy, przed kimś i pójście na całość daje duży zastrzyk adrenaliny (przynajmniej tak było u mnie)

Co jest takiego w seksie z drugim człowiekiem czego niby nie da się uzyskać samemu?

Bliskość emocjonalna, poczucie akceptacji, uczucie czyjegoś ciała przy swoim, podniecenie poprzez odczuwanie, a nie oglądanie porno/wyobrażenia, rozmaitość wrażeń - masturbacja jest prosta jak budowa cepa. Seks ludzi, którzy są otwarci na eksperymenty może za każdym razem wyglądać inaczej.

Czemu prawiczki, i dziewice tak ubolewają nad tym że tego nie zaznali, skoro mają to samo ze sobą?

Być może dlatego, że nie chodzi tu o sam seks, co o poczucie braku akceptacji? Albo poczucie bycia gorszym... Mam kolegę który ze względów religijnych stracił prawictwo w wieku 27 lat, ale nie żałuje, bo wiedział, że to jego decyzja. Myślę że ci ludzie po prostu czują się w pewien sposób gorsi, są bezradni, potrzebują bliskości lub zapewnienia, że wszystko z nimi w porządku, ale nie mogą tego dostać.

Moglibyście jakoś wyjaśnić na czym polega różnica w doznaniach, dla kogoś kto tego nie robił, i raczej już nie zrobi?

Cóż, wszystko co napisałam już wyżej. Dodatkowo, ja np po seksie często mam ochotę na więcej, czuję się psychicznie zaspokojona, doznania są inne, lepsze, pełniesze - jakby wielowymiarowe. Masturbacja ma wymiar cielesny - ot mechaniczny akt zaspokojenia przyjemności. A w seksie, nawet z "laską na jedną noc" dochodzą pewne emocje, tego nie da się skopiować.
Jak wyżej.
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 09:50   #3
natalia_t
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Jeśli chodzi o fizyczne doznania to według mnie sprawa wygląda jak z łaskotkami czy zwykłym dotykiem. Trudno połaskotać samego siebie, ktoś inny zrobi to bez problemu. Inaczej czujesz gdy sam przejedziesz ręką po swoim ramieniu. Gdy zrobi to ktoś inny jest zupełnie inaczej.

Kiedyś przyśnił mi się seks. Miałam wtedy może 17 lat. Odczucia ze snu nie różniły się znacznie od odczuć podczas rzeczywistego seksu, więc najwidoczniej da się to jakoś wyobrazić po doświadczeniach z samym sobą.

Jak robisz to sam ze sobą, to wiesz, gdzie i jak mocno za chwilę się dotkniesz. Jeśli robisz to z kimś, dochodzi efekt zaskoczenia. Możesz się domyślać, ale tak naprawdę nie wiesz co druga osoba zrobi za chwilę. Poza tym dochodzi jeszcze odkrywanie drugiej osoby i odkrywanie siebie za pośrednictwem tej drugiej osoby.

W seksie jest jeszcze dość ważny aspekt duchowy, psychologiczny. Samoocena wzrasta, gdy jest ktoś, kto pożąda. Zupełnie inaczej się patrzy na siebie, gdy ma się udany seks. No i inaczej jest gdy się uprawia seks bez uczucia (prostytucja, fuckfriend itp.), a inaczej, gdy robi się to z kimś, kogo się kocha. Wtedy to spaja związek.

Różnice w doznaniach? Jak robisz to sam to nie widzisz jak druga osoba na ciebie patrzy, nie czujesz tego dreszczu gdy dotknie tam, gdzie się tego nie spodziewałeś... Nie ma "zalecania się" przed i tej chwili milczenia po... Nie ma tej całej "magicznej" otoczki.
natalia_t jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 17:57   #4
201706081317
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Ja nie czuję nic gdy robię coś sama. Zero. Patrzę w sufit i zastanawiam się, co zrobić na obiad. A tak serio, to próbowałam różnych pozycji, różnych metod, skupiałam się na tym i niestety nie udało się nigdy. Coś drgało, gdy zaczynałam fantazjować o jednej osobie, o której fantazjuję regularnie, ale tylko drgnęło. Natomiast gdy ląduję w łóżku z tą osobą, to w zasadzie wystarczy, że mnie obejmie, a mój oddech przyspiesza. No niestety, ale dużo kobiet uczy się orgazmu dopiero po latach, ja swój osiągnęłam aż po 4 latach seksu i inna forma niż ta z partnerem nie przynoszą żadnych rezultatów.
201706081317 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-22, 22:08   #5
ikonka10
Raczkowanie
 
Avatar ikonka10
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 344
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Cytat:
Napisane przez niebieska_meta Pokaż wiadomość
Ja nie czuję nic gdy robię coś sama. Zero. Patrzę w sufit i zastanawiam się, co zrobić na obiad. A tak serio, to próbowałam różnych pozycji, różnych metod, skupiałam się na tym i niestety nie udało się nigdy. Coś drgało, gdy zaczynałam fantazjować o jednej osobie, o której fantazjuję regularnie, ale tylko drgnęło. Natomiast gdy ląduję w łóżku z tą osobą, to w zasadzie wystarczy, że mnie obejmie, a mój oddech przyspiesza. No niestety, ale dużo kobiet uczy się orgazmu dopiero po latach, ja swój osiągnęłam aż po 4 latach seksu i inna forma niż ta z partnerem nie przynoszą żadnych rezultatów.
orgazm po 4 latach? zastanawia mnie jak to było przez 4 lata? co czulas podczas stosunku? było Ci przyjemnie, facet dochodził, Tobie dalej było dobrze i koniec seksu?
__________________
Zielona Wyspa

ikonka10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-23, 11:55   #6
201706081317
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 982
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Cytat:
Napisane przez ikonka10 Pokaż wiadomość
orgazm po 4 latach? zastanawia mnie jak to było przez 4 lata? co czulas podczas stosunku? było Ci przyjemnie, facet dochodził, Tobie dalej było dobrze i koniec seksu?
bylam pewna ze jestem w jakis sposob aseksualna, bo nie czulam nic/nie za wiele. az pewnego dnia w zdecydowanie dziwny sposob doszlam i od tego czasu juz coraz czesciej mi sie to przytrafia ale nie zawsze. udawalam orgazm, ne bylo to zbyt madre, ale wlasnie z tego powodu zwiazek skonczylam, bo i tak nigdy bysmy nie dotarli do czegos wiecej.
201706081317 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-23, 13:19   #7
elena1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-09
Wiadomości: 33
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

ja też jakoś na razie nie mogę nauczyć się orgazmu Juz mnie to trochę męczy. Jest mi przyjemie i dobrze ale bez efektu koncowego
elena1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-09-23, 17:45   #8
22Malami22
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-08
Wiadomości: 58
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

Zastanawiam się czym tak naprawdę różnią się doznania uzyskiwane podczas masturbacji samemu, od doznań podczas seksu z kobietą/mężczyzną (dla kobiety). Czy naprawdę istnieje duża różnica pomiędzy tymi doznaniami?

Różnica jest ogromna. Samotnie można jedynie ewentualnie dojść do orgazmu, można poznać swoje ciało. Seks z partnerem to przeżycie innego rodzaju. Przyjemność czerpiesz nie tylko ty, ale też ta druga osoba. Widzisz jak Twoje ciało, to co ty robisz, sprawia przyjemność partnerowi. To bliskość, ciepło, niejednokrotnie świetna zabawa. Masturbacji i seksu nie da się porównać.

Ludzie twierdzą że seks to coś zupełnie innego, że to coś niesamowitego, i nie da się tego porównać, ja mam podejrzenia że oni przesadzają, ale jak jest w istocie?

Jak wyżej.

Czy osoba która seksu nie uprawiała może wyobrazić sobie z dużą dokładnością jak to jest?

Wyobrazić sobie może, ale czy to będzie bliskie prawdzie? Nie wiadomo.

Co jest takiego w seksie z drugim człowiekiem czego niby nie da się uzyskać samemu?
BLISKOŚĆ.

Czemu prawiczki, i dziewice tak ubolewają nad tym że tego nie zaznali, skoro mają to samo ze sobą?

Powtórzę się. Orgazm osiągnięty za pomocą gmerania sobie rączką tu i ówdzie to nie seks. To nie bliskość, to nie miłość, to nie jest dawanie przyjemności drugiej osobie ani uzyskiwanie tejże przyjemności od kogoś. W masturbacji też najczęściej chodzi o rozładowanie, w seksie natomiast o to, żeby po prostu być z drugim, ukochanym człowiekem najbliżej jak się tylko da. Oczywiście niektórzy traktują seks jako rozładowanie, ale tu pojawia się pytanie- po co angażują drugą osobę skoro mogą się masturbować? A no odpowiedź jest prosta- w seksie jest multum rzeczy, których sam/a sobie nie dasz.

Moglibyście jakoś wyjaśnić na czym polega różnica w doznaniach, dla kogoś kto tego nie robił, i raczej już nie zrobi?

No właściwie na to pytanie odpowiadam od samego początku. Tą różnicą jest obecność partnera. Poczucie, że jest się kochanym, pożądanym, że komuś się podobasz,
22Malami22 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-09-28, 23:27   #9
blackribbon
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 99
Dot.: Czym to się naprawdę różni?

.

Edytowane przez blackribbon
Czas edycji: 2020-11-30 o 01:47
blackribbon jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-09-29 00:27:46


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:31.