|
Notka |
|
Kobieta 30+ Forum dla trzydziestolatek, czterdziestolatek i innych -latek. Tutaj możesz podzielić się swoimi problemami, poradami i doświadczeniem. |
|
Narzędzia |
2015-08-11, 12:07 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 21
|
samotna mama 30+
Witam, potrzebuję się wyliterować...
2 miesiące po porodzie zostałam sama z Maluszkiem... wiedziałam, że będzie ciężko, ale chyba nie sądziłam, że aż tak wyszłam z patologicznego związku i nie miałam za bardzo czasu psychicznie się z tym oswoić bo był i jest Dzidziuś, którym trzeba się zająć i nie ma czasu na doły... przynajmniej nie powinno być a jednak się zdarzają... chwile kiedy mam dość, na drugi dzień wracam do siebie i myślę trzeba ruszyć do przodu i już, ale jest to bardzo trudne... kocham Synka nad życie i zrobię dla Niego wszystko, ale po prostu czasem mam dość, denerwuję się, wiem, że zupełnie niepotrzebnie, ale jednak nerwy czasem mi puszczają ciężko być samej... |
2015-08-11, 12:22 | #2 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 368
|
Dot.: samotna mama 30+
Na początku na pewno będzie Ci ciężko, ale staraj się szukać pozytywów= wyrwałaś się z patologicznego związku. To najważniejsze. To normalne, że zdarzają Ci się gorsze dni, ale jak sama piszesz- musisz być silna, masz dla kogo żyć.
Mieszkasz teraz sama z dzieckiem czy z rodzicami? |
2015-08-11, 12:40 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: samotna mama 30+
wiem, że muszę być silna bo MUSZĘ, a najchętniej tydzień nie wstawałabym z lóżka i wyła w poduszkę... może wtedy oczyściłabym się z tego wszystkiego co we mnie siedzi... mieszkam z Małym u mamy, miesiąc temu musiałam wrócić do pracy i inaczej nie poradziłabym sobie, od bardzo dawna nie mam dobrego kontaktu z mamą, jestem jej wdzięczna za całą pomoc, ale nie jest to szczęśliwy obrazek...
|
2015-08-11, 12:43 | #4 |
mOLDerator
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 10 368
|
Dot.: samotna mama 30+
To dobrze mimo wszystko, że masz kogoś kto pomoże Ci przy dziecku, że masz pracę, wychodzisz do ludzi.
A znajomi, przyjaciółka? Tak, byś mogła czasami gdzieś wyjść, zrelaksować się, odpocząć? |
2015-08-11, 15:09 | #5 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: samotna mama 30+
moja najbliższa przyjaciółka, która wie o wszystkim wyjechała i mieszka w Anglii, także niestety "nie mam jej na co dzień" są koleżanki, z którymi czasem gdzieś wyjdę odreagować, ale są to szczęśliwe żony i matki, których opowieści cieszą się bardzo, ale z drugiej strony czasem nie chcę tego słuchać, bo łzy same się cisną... ciągle w głowie zadaje sobie milion pytań czemu nas to spotkało... ojciec mojego dziecka nigdy nie zobaczy jego pierwszych razów, nigdy więcej pierwsze momenty po porodzie nie będa najszczęśliwszymi w życiu..
|
2015-08-11, 18:48 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 62
|
Dot.: samotna mama 30+
to racja prawdziwej przyjaźni ani też rozmowy nie da się zastąpić. Ale postaraj się codziennie wstawać z dobrą myślą, że dzień będzie dobry, że przyszłość może być już tylko lepsza. Pamiętaj szczęśliwe matki są piękne
|
2015-08-19, 06:39 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: samotna mama 30+
Zycie to nie tylko tu i teraz. Teraz i tu jest ciezko ale jak minie kryzys wywolany odejsciem ojca dziecka, ustabilizuje sie codzienne zycie, bedziesz miala jeszcze duzo radosci z zycia. Twoj syn wyrosnie z pieluch, zacznie bieagac, rozmawiac z Toba, bawic sie samodzielnie i rozrabiac. Obyscie byli oboje zdrowi, jak rowniez pomagajaca mama, to najwazniejsze, reszta, uwierz mi sama sie uklada. Przerabialam to samo tylko troche pozniej ale za to bez mamy. Moja Koza ma obecnie 24 lata i patrzac z perspektywy czasu, wiem, ze brak ojca to duza strata ale z drugiej strony dla matki paradoksalnie, ulatwienie. Nie musi o nic pytac, nikt sie nie wtraca do wychowania dziecka, nikt nie kwestionuje Twoich decyzji. Nie ma z tego powodu dodatkowej szarapniny nerow jesli zwiazek jest patologiczny. Zatroszcz sie o alimnety, nie odpuszczaj i zatroszcz sie o wasze zdrowie.
Powodzenia. |
2015-08-20, 10:02 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 21
|
Dot.: samotna mama 30+
Monika.. dziekuję! za dobre slowo, za podniesienie na duchu.. mój rozum zdaje sobie sprawę, że kiedyś minie ten okres, ktory teraz przeżywam, że może nie będzie łatwiej ale inaczej,przyzwyczajenie do myśli, że zostawiliśmy sami w końcu nadejdzie.. i doskonale rozumiem o czym piszesz, odkąd nie ma ojca mojego dziecka z nami ja odetchnełam, wcześniej chodziłam na paluszkach, żeby tylko go nie zdenerwować, w myślach błagałam Maluszka, żeby nie płakał za dużo, a przede wszystkim jeśli zrobiłam coś co jemu się nie spodobało to było wyzywanie, krzyki.. teraz mogę tak najzwyczajniej w świecie cieszyć się byciem mamą.. a możesz mi napisać jak byłow Twoim przypadku jeśli chodzi o pytania o ojca? wiem, że do tego momentu jeszcze dużo czasu, ale jednak ja już o tym myślę.. co będzie jak Mały zacznie pytać.. ? 3 miesiące temu wnioski o odebranie praw i alimenty trafiły do sądu i dalej cisza.. to naprawdę tak długo trwa? chciałabym mieć to wszystko już za sobą, a tu nawet początku nie widać..
|
2015-08-21, 19:31 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: samotna mama 30+
odpisze ci z przyjemnosicia jak wroce z urlopu
|
2015-08-27, 13:36 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: wies na koncu swiata
Wiadomości: 795
|
Dot.: samotna mama 30+
Nie wiem jak w takim stersie ( chdzenie na paluszkach...itd) ma sie wychowywac zdrowo psychicznie dziecko. Nie rozumiem. Podjelas wiec dobra decyzje, nie ma watpliwosci.
Nie wiem czy moge Ci duzo pomoc, bo u mnie np. nie bylo pytan o ojca. Moja corka znala swojego ojca, nawet dwa razy (!!) zabral ja na wakacje. I dobrze, poznala go jeszcze lepiej. Nigdy jej nic zlego o ojcu nie mowilam, miala okazje nie raz sie przekonac sama jaki jest. Dzisiaj nie ma znim kontaktu ale z wlasnego wyboru. Napewno wiec moge Ci poradzic, zebys nawet jak bedziesz nie wiem jak wsciekla, nie mow zle o ojcu dziecka. Dziecko moze w tym momencie poczuc sie urazone, bo w koncu to jego ojciec, lepiej nie mowic nic. Jesli czas pytan przyjdzie, to odpowiadaj krotko, na tyle ile dziecko moze zrozumiec ale nie owijaj w bawelne i nie odwaracaj kota ogonem. Tata nie mieszka z nami, bo tak zadecydowalismy, bo bylo nam ciezko razem, - bez wchodzenia w szczegoly i raczej ogolnie na ile wiek dziecka bedzie pozwalal. No coz ...sprawy alimentacyje trwaja zawsze dlugo i nie zawsze koncza sie sukcesem. Niestety. Ja tatusia scigalam wiele lat. Dopiero teraz, jak juz mu narosly powazne dlugi u komornika, zaczol splacac. Przykre, ze w Polsce kobiety tak musza sie meczyc. ---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:29 ---------- |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:33.