znowu mi nie wyszło z panienką z internetu

[krewet]

słuchajcie dziewczyny, ja już sam nie wiem
poznałem pannę, ustawiamy się na drugi dzień, wszystko spoko, miło spędzony czas i to nawet bez seksu, trochę całusków i macanek
po spotkaniu spotykam się z aprobatą z jej strony (wieczór tego samego dnia)
potem następny dzionek, znów sama szuka kontaktu, jesteśmy wstępnie ustawieni na następny dzień
niestety dostaję od niej smsa następnego dnia, że nie może, bo ktoś z rodzinki trafił do szpitala, no ja jeszcze nie węszę spisku, mówię ok, życie, są sprawy ważne i ważniejsze
to był piątek tydzień temu
wieczorem około 22 zadzwoniłem do niej i nie odebrała, no trudno
dzwonię w sobotę też nie odbiera
dzwonię w niedzielę i mówię - laska, o co chodzi, ona, że przeprasza, że nie miała czasu, i że wieczorem oddzwoni
niby czasu nie miała, a na fejsika wchodziła, ale spoko, mogła na moment wejść przez telefon
no i faktycznie odzywa się wieczorem, znowu wszystko spoko, krewet, gdybyś był teraz przy mnie itp itd...
obiecuje, że da znać na drugi dzień czy się umówimy, bo ma dużo spraw do załatwienia związanych z nową pracą
nie dzwoni jednak cały dzień, ja też nie, bo wolałem się nie narzucać, zresztą też nie miałem czasu się umówić wtedy
dzwonię we wtorek, gada na odpieprz się, bo niby gdzieś tam jest i nie może za bardzo gadać, no mówię ok, trudno
w środę planowałem cały dzień nie dzwonić, ale wieczorem ustawiłem się z kumplem i powiedział zadzwoń i wyjaśnij
zadzwoniłem, nie odebrała
już mi wtedy ciśnienie skoczyło, zadzwoniłem na drugi dzień, w czwartek i mówię - skarbie, jeśli nie zamierzasz się ze mną więcej spotykać to mi powiedz no i tyle, przecież ja zrozumiem, ja chce mieć czarno na białym, wszystko uszanuję
ona, że to nie tak, że po prostu nie miała czasu i że gdyby było coś nie tak, to dałaby mi znać
od tamtego czasu cisza, dziś nie dzwoniła, ja też nie, bo nie się już bardziej poniżać

o co tej kobiecie chodzi?

[GdyKochamy]

Nie chce cię. W takich przypadkach mówi się po prostu "odezwij się jak będziesz mogła" i więcej się nie dzwoni.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez krewet

słuchajcie dziewczyny, ja już sam nie wiem
poznałem pannę, ustawiamy się na drugi dzień, wszystko spoko, miło spędzony czas i to nawet bez seksu, trochę całusków i macanek
po spotkaniu spotykam się z aprobatą z jej strony (wieczór tego samego dnia)
potem następny dzionek, znów sama szuka kontaktu, jesteśmy wstępnie ustawieni na następny dzień
niestety dostaję od niej smsa następnego dnia, że nie może, bo ktoś z rodzinki trafił do szpitala, no ja jeszcze nie węszę spisku, mówię ok, życie, są sprawy ważne i ważniejsze
to był piątek tydzień temu
wieczorem około 22 zadzwoniłem do niej i nie odebrała, no trudno
dzwonię w sobotę też nie odbiera
dzwonię w niedzielę i mówię - laska, o co chodzi, ona, że przeprasza, że nie miała czasu, i że wieczorem oddzwoni
niby czasu nie miała, a na fejsika wchodziła, ale spoko, mogła na moment wejść przez telefon
no i faktycznie odzywa się wieczorem, znowu wszystko spoko, krewet, gdybyś był teraz przy mnie itp itd...
obiecuje, że da znać na drugi dzień czy się umówimy, bo ma dużo spraw do załatwienia związanych z nową pracą
nie dzwoni jednak cały dzień, ja też nie, bo wolałem się nie narzucać, zresztą też nie miałem czasu się umówić wtedy
dzwonię we wtorek, gada na odpieprz się, bo niby gdzieś tam jest i nie może za bardzo gadać, no mówię ok, trudno
w środę planowałem cały dzień nie dzwonić, ale wieczorem ustawiłem się z kumplem i powiedział zadzwoń i wyjaśnij
zadzwoniłem, nie odebrała
już mi wtedy ciśnienie skoczyło, zadzwoniłem na drugi dzień, w czwartek i mówię - skarbie, jeśli nie zamierzasz się ze mną więcej spotykać to mi powiedz no i tyle, przecież ja zrozumiem, ja chce mieć czarno na białym, wszystko uszanuję
ona, że to nie tak, że po prostu nie miała czasu i że gdyby było coś nie tak, to dałaby mi znać
od tamtego czasu cisza, dziś nie dzwoniła, ja też nie, bo nie się już bardziej poniżać

o co tej kobiecie chodzi?

[Elfir]

spodobałeś się jej wstępnie, ale potem skojarzyła cię z krewetem z wizażu i wszystko jej opadło, jak się dowiedziała, że musisz zainwestować w nią max 150 zł do 3 randki, aby mieć seks..

[krewet]

nie rozumiem tego, po spotkaniu sama dzwoniła jeszcze, potem w weekend rozumiem, że miała problemy, zresztą w niedzielę wieczorem sama oddzwoniła a potem już zero inicjatywy

[skazana_na_bluesa]

nie każdy problem rozwiązuje się w jeden dzień.

[TakaSamaInna]

Podejrzewam, że stało się coś poważniejszego z tym szpitalem i zobaczyła Twój brak empatii. Na fb mogła równie dobrze rozmawiać z jakąś przyjaciółką, która by udzieliła jej wsparcia. Ty być może okazałeś się być dobry od macania itp., ale nie od wysłuchania. Daj jej jeszcze trochę czasu aż jej się sprawy poukładają. Potem albo da znać albo sobie Ciebie odpuści.
P.S. Źle się to czyta bez podziału na zdania.

[397c2675f3cdfd9a8d969495a6edd4aafb32f2d2_655aa1f83943f]

Napisane przez krewet

nie rozumiem tego, po spotkaniu sama dzwoniła jeszcze, potem w weekend rozumiem, że miała problemy, zresztą w niedzielę wieczorem sama oddzwoniła a potem już zero inicjatywy

Słyszałeś kiedykolwiek o kropce?

[krewet]

pink_death - coś tam słyszałem, ale nie lubię zaczynać zdania małą literą i kończyć kropką, bo mi się to kojarzy z gimnazjum
a dużą też nie lubię zaczynać bo zbyt poważnie

TakaSamaInna - ale jak ja do niej dzwoniłem w niedzielę to pierwsze było pytanie czy wszystko ok, a nie "jak możesz nie odbierać?!"

[Mija62]

Napisane przez Elfir

spodobałeś się jej wstępnie, ale potem skojarzyła cię z krewetem z wizażu i wszystko jej opadło, jak się dowiedziała, że musisz zainwestować w nią max 150 zł do 3 randki, aby mieć seks..

[krewet]

nie było tak, że ja ciągle z pretensjami do niej, poza tym z tym szpitalem już w niedzielę było ok (tak mi mówiła), i nie rozumiem jakim cudem w tygodniu ona nie jest w stanie do mnie oddzwonić, albo napisać wiadomości na fejsie jeśli już tam siedzi? przecież to kilka ruchów palcem, bez jaj
pytałem się jej o to, a ona, że nie miała siły
aha...

[TakaSamaInna]

Napisane przez krewet

nie było tak, że ja ciągle z pretensjami do niej, poza tym z tym szpitalem już w niedzielę było ok (tak mi mówiła), i nie rozumiem jakim cudem w tygodniu ona nie jest w stanie do mnie oddzwonić, albo napisać wiadomości na fejsie jeśli już tam siedzi? przecież to kilka ruchów palcem, bez jaj
pytałem się jej o to, a ona, że nie miała siły
aha...

A wiesz chociaż kto z jej rodziny jest w tym szpitalu? Albo co się takiego stało? Może rzeczywiście coś poważnego i rozmawia tylko z najbliższymi, a z Tobą nie jest gotowa porozmawiać na ten temat dlatego Cię trochę zbywa?

[krewet]

wiem kto trafił
i serio wszystko by było ok, nie musimy się codziennie spotykać, ale to, że ona nie może poświęcić chwili na wysłanie mi wiadomości na fejsbuku już mi się w głowie nie mieści

[TakaSamaInna]

Napisane przez krewet

wiem kto trafił
i serio wszystko by było ok, nie musimy się codziennie spotykać, ale to, że ona nie może poświęcić chwili na wysłanie mi wiadomości na fejsbuku już mi się w głowie nie mieści

Dlatego daj jej trochę czasu. Może nie w głowie jej teraz spotkania i rozmowy o niczym. Nie naciskaj. Jeśli jej się spodobałeś czy coś zaiskrzyło to odezwie się jak już ochłonie. Jeśli nie to będziesz wiedzieć, że pora szukać dalej.

[ikonka10]

po kilku dniach znajomości i to jeszcze z Internetu czego wymagasz?

[krewet]

żeby była szczera chociaż i napisała w smsie że mam jej dać spokój, a nie, że ona kłamie przez telefon

[coffee]

Jakby ktoś de facto obcy dzwonił do mnie codziennie, pomimo tego, że mówię mu, że mam zawirowania w życiu, kogoś bliskiego w szpitalu, zaczynam nową pracę, mam trochę spraw do załatwienia, to też bym się wycofała i zdystansowała.
To nie jest do końca normalne, że po jednej randce nie możesz jej dać spokoju na jeden dzień, tylko musisz ciągle wydzwaniać. A nie, sorry, w poniedziałek nie zadzwoniłeś.
Trochę to desperackie i zajeżdża narzucaniem się...

niestety dostaję od niej smsa następnego dnia, że nie może, bo ktoś z rodzinki trafił do szpitala, no ja jeszcze nie węszę spisku, mówię ok, życie, są sprawy ważne i ważniejsze
to był piątek tydzień temu
wieczorem około 22 zadzwoniłem do niej i nie odebrała, no trudno
dzwonię w sobotę też nie odbiera

W tym momencie powinieneś był napisać jej smsa "Jak będziesz miała czas i ochotę porozmawiać, to się odezwij. Mam nadzieję, że wszystko u ciebie w porządku. Czekam na wiadomość. Pozdrawiam."
I normalnie czekać aż będzie chciała pogadać czy się spotkać.

Dzwoniłeś dwa razy, nie odebrała. Nie chciała - nie odezwie się więcej - problem z głowy, to nie to. Chciała, ale nie mogła - odezwie się, bez poczucia, że trafiła na natręta, który musi mieć wszystko już, teraz, dziś, bo inaczej foch i skoki ciśnienia.


Sorry, ale od wczoraj z nią nie gadałeś i już masz pretensje, że "nie ma kontaktu"? Wyście się widzieli raz. Jeden.
Napisz jej jutro czy pojutrze smsa, że chciałbyś się jeszcze kiedyś spotkać i żeby dała znać, kiedy ma czas. I normalnie poczekaj na jej krok, bez wydzwaniania i pretensji.

[tymczasowa_]

jak dla mnie, to dziewczyna po prostu była miła na spotkaniu itd., ale jednak stwierdziła, że to nie to, a gdy jeszcze zacząłeś ją bombardowac telefonami i smsami, to tylko ją w tym przekonaniu utwierdziłeś.
nie umie ci powiedziec, żebyś spadał, boi sie nawet przytaknąc tobie, gdy pytasz o to wprost, a szpital do dobra wymówka. odpuśc i nie bądź namolny.

[malwi89]

Napisane przez krewet

pink_death - coś tam słyszałem, ale nie lubię zaczynać zdania małą literą i kończyć kropką, bo mi się to kojarzy z gimnazjum
a dużą też nie lubię zaczynać bo zbyt poważnie

Zachowanie wprost z gimnazjum.

Dziewczyna Cie nie chce. Moze chciala sobie poprawic humor, poczuc, ze jest atrakcyjna i kopnac w Odpusc, jakby chciala utrzymywac z Toba kontakt, to by to zrobila po drugim telefonie.

[krewet]

coffee jakie ciągle wydzwaniać, telefon raz dziennie i to nie zawsze nazywasz wydzwanianiem? zresztą do tego feralnego piątku to ona dzwoniła częściej do mnie niż ja do niej
to nie ma znaczenia ile razy się widzieliśmy, dla mnie to brak szacunku to co ona robi i tyle, nie sądzę, żeby miała tyle zajęć, żeby nie mogła nawet na fejsiku napisać, szczególnie, że tam czasem siedzi
ja już pisać i dzwonić do niej nie będę, chociaż czasem mam ochotę jeszcze poudawać głupka i zmusić ją do wymyślania wymówek i tłumaczenia się, a żeby dziewczynka się w nagrodę trochę pomęczyła ale nie zrobię tego

porażka te laski

[ARAKSJEL]

Napisane przez Elfir

spodobałeś się jej wstępnie, ale potem skojarzyła cię z krewetem z wizażu i wszystko jej opadło, jak się dowiedziała, że musisz zainwestować w nią max 150 zł do 3 randki, aby mieć seks..

Dobre

Pierwsze spotkanie i lecisz z łapami każda panna z odrobiną oleju w głowie, obetnie się że krewet to raczej myśli o jednym.

Ile zainwestowałeś ? chyba nie za dużo skoro tylko pogłaskałeś

[201607211025]

Jeżeli gadałeś takie głupoty jak na wizażu, to i tak dziwne, że w trakcie randki nie wstała i nie poszła w siną dal.

[skazana_na_bluesa]

Ale meczydupa jestes.

[krewet]

Dobre

Pierwsze spotkanie i lecisz z łapami każda panna z odrobiną oleju w głowie, obetnie się że krewet to raczej myśli o jednym.

Ile zainwestowałeś ? chyba nie za dużo skoro tylko pogłaskałeś

zaprosiła mnie do domu więc raczej cnotką nie jest

Jeżeli gadałeś takie głupoty jak na wizażu, to i tak dziwne, że w trakcie randki nie wstała i nie poszła w siną dal.

rozwiń proszę tę myśl

[201607211025]

Napisane przez krewet

rozwiń proszę tę myśl

Nie rozwinę, bo mi szkoda czasu. Do Ciebie nigdy nic nie docierało i nie dotrze. Nawet teraz brak kropek czy wielkich liter tłumaczysz na swój głupi sposób, więc nie męcz dziewczyny.

[201609140906]

...z panienką z internetu

Nie podoba mi się to określenie.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Pozostaje pogratulować "panience" fantastycznej intuicji.

A może ona nie wie i spławienie kreweta było dla niej czymś w rodzaju oszukania przeznaczenia...

[natalia_t]

Taki niby doświadczony w randkowaniu, ale i tak robi z siebie natręta i kretyna.

Tak, telefon nawet raz dziennie bywa męczący, jeśli dziewczyna nie jest szczególnie zainteresowana. A mało która i mało kiedy jest zainteresowana po dwóch/trzech spotkaniach. Lepiej jest gdy raz dzwoni jedna osoba, raz druga. Gdy dzwoni tylko jedna strona wiedz, że coś się [nie]dzieje.

[aneta111332]

Weź daj dziewczynie spokój. Jak będzie chciała jeszcze z Tobą się spotkać to odezwie się do Ciebie.
Choć ja na jej miejscu bym tego nie zrobiła.

[krewet]

nie rozumiem osobistych wycieczek w moją stronę, i nie wiem za co mnie tak nie lubicie
jej zachowanie jest mocno nie fair
miałem prawo się zagubić, jeśli ona przez dwa dni po spotkaniu sama szuka kontaktu a potem nagle znika
i nie umie wprost powiedzieć o co chodzi, gdyby urwała kontakt zaraz po randce to ok
uważam, że poznała kogoś lepszego, ale mi wprost nie powie, że mam się odczepić, bo trzyma mnie jako koło zapasowe