Czy zwiększyć kaloryczność diety?

[Kyriana]

Otóż od 2tyg się odchudzam, mam kilka kg do zrzucenia. Mam 166cm wzrostu i 2 tyg temu waga wskazywała 57,8kg. Planuje zrzucić do 53kg. Jednak chyba popełniłam rażący błąd, w postaci 'za bardzo i za szybko chce". Ustaliłam sobie dietę 1450kcal i przez 2 tygodnie, nie oszukujmy się rzadko dojadałam do tylu, może 2-3 dni. Częściej były to granice 1300kcal. Mam małą aktywność fizyczną, ze wzgląd na zdrowie ćwiczę naprawdę delikatnie 15min co 2 dni (ćwiczenia na pupe) i ok 20 min hula hop 2 razy w dni bez w/w treningu. Tylko niedziele mam wolną. Nie są to treningi wyczerpujące, nawet się przy nich nie pocę. Dzisiaj weszłam na wagę i o zgrozo! wyszło na plus - waga wskazała 58.5kg Myślała, że się porycze. Chwila konsternacji, obliczanie CPM, które wyszło mniej więcej 2100kcal.
Postanowiłam, że zwiększe ilość kcal do 1800, czyli odetne od mojego CPM -300 tak jak powinno być to przeprowadzone przeze mnie na początku. Trenować też chce 3-4 razy w tygodniu, żeby nie przesadzać i mieć czas na regenerację. Myślicie, że zwiększając kaloryczność z 1450 do 1800 odbije się to teraz w jakiś sposób na wadze? Wolę się przygotować mentalnie na ewentualny przyrost przy kolejnym ważeniu za tydzień.. Czy może wpłynie to korzystnie w jakiś sposób? Licze na jakiekolwiek dodatkowe porady Chętnie skorzystam, człowiek uczy się całe życie. Szkoda, że ciągle bezmyślnie 'za szybko, za dużo".

[Liliom]

Możesz w takim wypadku na początku trochę przybrać na wadze, ale ważniejsze jest w tym momencie, żeby naprawić to co zepsułaś
Możesz większą kaloryczność wprowadzać stopniowo, albo zwiększyć intensywność treningów - chorujesz na coś? albo miałaś jakiś uraz, że tak delikatnie ćwiczysz?

W ogóle patrząc na twoją wagę i pomiary które podałaś w innym wątku wnioskuję, że masz raczej mało mięśni. A to właśnie mięśnie zużywają dużo energii a tym samym kcal - czyli opłaca się jednak sobie mięśnie wypracować.

[3ebdb6c370169ce1a39c163fc8d64643247d9f80]

Przede wszystkim trzebaby było naprawić to, co się posypało - rozkręcić metabolizm. Świetne są tutaj treningi interwałowe (HIIT) i ćwiczenia siłowe. Jeśli wolisz nie pisać więcej o swoich problemach zdrowotnych na forum, jeśli masz chęć wyślij priv - może coś się uda doradzić.

Do tego poczytaj sobie o produktach rozkręcających metabolizm - ostre przyprawy, chilli, pieprz cayenne, cynamon (też kawa z cynamonem). Jedz niewielkie posiłki, ale regularnie, żeby organizm na nowo uwierzył, że go nie zagłodzisz.

[Kyriana]

Mięśni mam mało to fakt, kiedys przyszła kobitka do szkoły, robiła specjalne pomiary i miałam sporo za mało. Co do zdrowia, problemy z jajnikiem, jest w trakcie leczenia, ale przy większej aktywności strasznie boli. Kiedyś biegałam, ale przez wzgląd na jajnik właśnie musiałam przestać, bo byłam w stanie przebiec 10km, a gdy zaczęły się problemy to kilkaset metrów sprawiało bardzo duży ból.
Co do ćwiczeń, zaczęłam wczoraj robić właśnie interwały z Moniką Kołakowską - po kilku minutach bolało jak diabli, ale zawzięłam się dzisiaj spróbowałam znowu i było kilka minut więcej Także sądzę, że powoli do przodu w tej kwestii. Co do siłowych, ćwicze pupe i to na rozrost + jakieś spięcia brzucha, mostek. Przemyślałam, że przez ten tydzień dodam 200 kcal, co da w sumie ok 1600 i zobacze efekty na kolejnym ważeniu w sobote, ewentualnie dodam później kolejne 200
Posiłki jem regularnie, 5-6 razy dziennie o stałych porach, tutaj nie mam problemu. Pije ok 2l wody, do tego herbatka