|
Notka |
|
Być rodzicem Forum dla osób, które starają się o dziecko, czekają na poród lub już posiadają potomstwo. Rozmawiamy o blaskach i cieniach macierzyństwa. |
|
Narzędzia |
2008-01-24, 09:06 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 164
|
Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Witam Was dziewczyny serdecznie, potrzebuję fachową opinie na temat szkoły rodzenia (piszę projekt na studia ). Ponieważ nie mam swoim gronie kolezanek które chodziły do takiej szkoły serdecznie proszę Was i pomoc !
Interesuje mnie to 1) Czy szkoła rodzenia dała Wam jakieś korzyści ( jeśli tak to jakie) ? 2) Czy chodzenie do szkoły rodzenia pomogły Wam przy porodzie ? 3) Czy poszłybyście jeszcze raz do takiej szkoły ? 4) Czy chodzili z Wami wasi męzowie/partnerzy i czy cos Wam to dało ? 5) Czy Waszym mężczyzną cos dało uczesniczenie w takim szkoleniu ? Kochane mamusie będe bardzo wdzięczna za Wasze opinie pozdrawiam serdecznie
__________________
Kasia |
2008-01-24, 16:14 | #2 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Cytat:
Ad.2 Tak Ad.3 3 x Tak Ad.4 Tak - dało nam to większe poczucie bycia razem, odpowiedzialności... Ad.5 Tak - lepiej zrozumiał "przeżycia" i stany ciężarnej kobiety, "douczył się" na temat opieki i pielęgnacji dziecka, dowiedział się jak pomóc mi podczas porodu i po porodzie Pozdrawiam Ad.6 Szkoła rodzenia spełniła moje oczekiwania (choć jak dla mnie - mogłaby trwać dłużej - fajnie było )
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... Edytowane przez Atiluj Czas edycji: 2008-01-25 o 19:04 Powód: dopisek pkt 6 |
|
2008-01-24, 17:49 | #3 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Cytat:
nie, chyba tylko towarzysko Cytat:
chodzil tz. byl 2 razy i wynudzil sie jak mops ,wiecej nie chcial isc bo wiedzial juz wszytsko dozo wczesniej, czytalismy wszytsko o ciazy,rozwoju itp takze lit. fachowa. razem sie tam nudzilismy,podczas porodu pobt TZ dal mi b. wiele. jw. takie juz z nas samodzielne zuczki |
||
2008-01-24, 19:46 | #4 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2002-03
Wiadomości: 7 624
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Podpisuję się pod tym co napisała Atiluj.
Z tym że mi w porodzie szkoła nie pomogła bo miałam cesarkę, ale ciekawe były wykłady o byciu rodziną, facet opowiadał jak dba o swoje 3 kobietki, później znów jego żona opowiadała. Do dziś pamietam i mam zachowane notatki z wykładu pani dietetyk, przydatne rzeczy nie tylko o karmieniu dzieci ale i dla dorosłych. Mam tez zapisany skład mieszanki ziołowej w razie kryzysu laktacyjnego. Mój mąz chetniej tam chodził niz ja, może dlatego ze ja jeszcze w gazetach siedziałam a on nie. A na porodówce udzielał wskazówek jakieś sapiącej w skurczach lasce |
2008-01-24, 21:28 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 164
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Kochane mamy i ostatni pytanie czy szkoła rodzienia spełniła Wasze oczekiwania ? Czy tego sie spodziewałyście ?
__________________
Kasia |
2008-01-24, 21:48 | #6 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Cytat:
ad.2 tak, przede wszystkim sztuka oddychania przeponą, i wygodne pozycje przy skurczach, ad. 3 tak, napewno ad. 4 chodzilam sama, maz nie chcial a ja go nie zmuszalam, rodzilam sama, wiec nie bylo to az tak niezbedne ad. 5 jw ad. 6 tak, wszystko bylo tak jak sobie wyobrazalam i oczekiwalam ze bedzie
__________________
|
|
2008-01-26, 16:03 | #7 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 385
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Dla mnie szkoła rodzenia to wyrzucone pieniądze. Wszystkie informacje mogłam przeczytać w książkach albo internecie. W czasie porodu zupełnie nie myślałam o oddychaniu, byłam zbyt nafaszerowana środkami znieczulającymi i zbyt zmęczona żeby myśleć o czymkolwiek. A mojemu parnerowi również się nie przydała, mimo że planowaliśmy poród rodzinny - kiedy zaczęłam rodzić w szpitalu obowiązywał zakaz porodów rodzinnych i odwiedzin z powodu epidemii grypy, tak więc rodziłam sama.
Drugi raz nie zdecydowałabym sie na szkołe rodzenia, mimo że uczęszczała (podobno) do jednej z najlepszych w Polsce. |
2008-01-26, 17:20 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 765
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
to ja jeszcze przy okazji watku zapytam,
> jak długo trwa taki kurs? > ile kosztuje? pozdrawiam |
2008-01-26, 19:30 | #9 | |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Cytat:
U nas kurs trwał 10 tygodni, spotkania odbywały się raz w tygodniu. Kurs był całkowicie bezpłatny. Każde spotkanie składało się z 2 części: pierwsza część to teoria, wykłady, pokazy (np. jak kąpać noworodka, jak dbać o pępek...), druga część to gimnastyka z nauką oddechów zakończona relaksacją W trakcie spotkań otrzymywaliśmy (bezpłatnie): ulotki reklamowe, prospekty, próbki kosmetyków dla dzieci, pampersy (kilka sztuk), gazety np. "Mamo to ja", "Rodzice", rękawiczki wełniane dla dziecka.... nie pamiętam co jeszcze
__________________
Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął:
- Tygrysku...! - Co Prosiaczku? - NIC - odparł Prosiaczek biorąc Tygryska za łapkę - chciałem się tylko upewnić czy jesteś... |
|
2008-01-26, 19:37 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
ja nie bylam w szkole rodzenia
chcialam ale moj doktor mowil ze jeszcze czas, jeszcze czas i w koncu nie zdazylam bo mam wczesniaka
__________________
|
2008-01-26, 22:38 | #11 |
BAN stały
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Zarowno ja jak i moj tz zalujemy ze chodzilismy na szkole rodzenia. Wynudzilismy sie przeeeeogromnie. W warszawie to chyba sa szkoly za darmo a przynajmniej jak my zobaczylismy ogloszenie o jakiejs dobrej szkole rodzenia i poszlismy sie zapisac to okazalo sie ze jet bezplatna i sponsorowana przez Pampers (dostalismy sporo gratisow). Wlasciwie wszystko co tam uslyszalam mozna gdzies wyczytac, w ksiazkach czy w necie, jedyne co sie moze przydac to nauka oddychania, ale -tak jak mnie moja mama ostrzegala- przy porodzie calkowicie zapomnialam o tym czego mnie uczono, zadzialala natura, poprostu czlowiek jest tak przejety tym co sie z nim dzieje, ze ostatnia rzecza jaka moze przyjsc do glowy to wdrozenie nauczonego sposobu oddychania...slyszalam ze tak jest w wiekszowsci przypadkow, ale wiem tez ze wielu mamom przydala sie ta nauka oddychania, wiec podsumowujac jednak warto jednak pojsc na to szkolenie... odbebnic je, a nóz widelec bedziesz w stanie wykorzytac to czego sie nauczylas, i moze ci to pomoc w porodzie...
w kazdym razie dla nas bylo to zbedne, i do tego sprawdzano liste obecnosci jak w szkole i jesli mialo sie 2 nieobecnosci to trzeba bylo jedna lekcje "odrobic" w innej grupie bo inaczej nie dostaloby sie "dyplomu zakonczenia kursu", ktory ponoc jest wymagany przy porodach rodzinnych (nasz byl taki)...ale jakos jak przyjechalismy do porodu nie kazali nam w szpitalu pokazac tego dyplomu a wzielismy go! |
2008-01-27, 07:31 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
moj tz byl ze mna przy porodzie. bez dyplomu..
__________________
|
2008-01-27, 10:39 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 2
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
1 Oczywiście, oswoila mnie przede wszystkim z samym przebiegiem porodu, nauczyłam się konkretó dotyczacych pielęgnacji dziecka, uspokoiłam się wewnętrznie i po tych spotkaniach stwierdziłam, że damy radę przez to przejść.
2. Bardzo przydała mi się nauka oddychania, pozycje w tarakcie porodu i ćwiczenia które trzeba było wykonywać w domu. 3. Na pewno bede chciała sobie przypomnieć wszystko przed drugim dzieckiem, mam kontakt z połoznikiem który prowadził moja szkołę( zajęcia były indywidualne) i myśle że dzieki niemu mój poród, mimo że nie najłatwiejszy przeszedł bez większych tragedii. W sumie zawdzięczam mu życie dziecka bo było obwiązane pępowną i trochę podduszone, dzięki jego doświadczeniu i szybkiej reakcji - małej nic się nie stało. 4. Nie wyobrażam sobie żeby chodzić do szkoły samemu w koncu to nasze wspolne dziecko, a juz zupełnie straszne byłoby bycie samej przy porodzie, to ile wsparcia, bezpieczenstwa i pomocy daje droga osoba jest nie do przecenienia. A podejscie mężczyzny do sprawy " nie chcę widzieć jak bedziesz cierpieć" jest najbardziej egoistyczną postawą jaka moze zaprezentować twoj facet, na szczescie mnie to ominęlo. 5. Mysle ze pozwala to wejsc mężczyznie w role ojca zapoznac sie z teorią obsługi noworodka i zrozumiec ze ten mały stworek niedługo naprawde sie pojawi. Podsumowując 5x tak dla szkoły rodzenia tylko musi być sprawdzona i naprawde dobra ja polecam bardzo Sławka MOdalińskiego ze Szczecina- życzę każdej z mam takiego położnika. |
2008-01-27, 21:28 | #14 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Ja chodziłam do szkoły rodzenia razem z TŻtem, byliśmy bardzo zadowoleniy. tylko okazało się, ze muszę mieć cesarke więc... ale zarówno ja jak i TŻ dużo dowiedzieliśmy się. Może i w książkach pisze ale pokazanie wielu rzeczy - jak kompać, pielegnować nawet jak karmić daje inny wymiar niż książka a i muszę przyznać, ze prowadzące położne były super, nawet najgłupsze pytania traktowały poważnie i wytłumaczyły, dotradzały wiele bardzo prostych sposobów i sprawdzonych. Ćwiczenia także w domu bardzo pomagały - moja mała była jak na moje rozmiary wielka i taka szkoła mi się bardzo przydała. warto a co do oddychania to fakt jak się zaczeły skurcze co 2 min to sie gubiłam ale to w/g mnie moja wina skupiałam się na bólu a nie spokojnie oddychałam
a i zgadzam się tzn podpi. pod wypowiedzią Karnaa i Atiluj. Naprawdę warto polecam |
2008-01-29, 21:52 | #15 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: śląskie TG
Wiadomości: 765
|
Dot.: Szkoła rodzenia za i przeciw ??? Proszę o pomoc :P
Sama chodziłam do szkoły rodzenia, mąż do późna pracuje.
Zajęcia były bezpłatne. Prowadziła je połozna, spoko babka, ale ponoć przy porodach jest wredna. Na szczęście rodziłam u innej. Najbardziej bałam się kąpieli noworodka ale dokładnie na kursie to pokazywała. Dlatego po powrocie do domu z maluszkiem wiedziałam co robić. Najbardziej zapamiętałam kąpiel noworodka i dietę mamy karmiącej i w sumie przydały się te informacje. Praktycznie do porodu chodziłam na basen, takze gimnastykę sobie darowałam. Przy porodzie bardzo pomagał mi mąż, przynajmniej zachowywał zdrowy rozsądek. Szkołę rodzenia polecam i poród rodzinny także.Pozdrawiam |
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:01.