Karmienie piersią - wątek wsparcia ;)

[_vixen_]

Postanowiłam założyć taki wątek ze względu także na swoje wątpliwości dotyczące tego tematu, bo jak wiadomo wielu matkom, takie znowu proste to nie jest, generuje wiele wątpliwości. Ja miałam obsesję czy dziecko się najada

Ale na pewno warto.

Mam nadzieję, że będziemy się dzielić swoimi doświadczeniami

Założyłam, że minimum do 6 miesiąca życia dziecka będę karmić piersią, a potem, jak mi to wejdzie w krew, dociągnę do roku, zobaczymy. W związku z tym mam pytanie, jak wygląda karmienie takiego starszego niemowlaka, już raczkującego, jedzącego stałe pokarmy?
I kiedy pojawia się miesiączka?

[hanjah]

Pewnie niedługo i ja dołączę do tego wątku Choć z córką nie miałam problemów-oprócz kilku kryzysów które udało nam się szczęśliwie przetrwać
Karmiłam 15 miesięcy, stałe pokarmy zaczęłam wprowadzać jak skończyła 5,5 miesiąca. Do roku było to regularne karmienie piersią, stałe pokarmy to na początku tylko obiad. Z czasem pojawiła się kaszka na śniadanie (ale pierś po przebudzeniu) i kolację, deserki, owoce. Po roku zrezygnowałam z karmienia w nocy, wieczorem dziecko dostawało butlę z mlekiem krowim. I po tych 15 miesiącach samo się odstawiło-karmień było coraz mniej i mniej, wiedziałam że już się nie najada, że to raczej takie nasze przytulanie się
Okres dostałam 7 miesięcy po porodzie.

[_vixen_]

U mnie sporo wątpliwości wzbudza też dieta, wiele jest na ten temat prawd, półprawd i mitów kompletnych. A opracowań naukowych chyba żadnych.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

Postanowiłam założyć taki wątek ze względu także na swoje wątpliwości dotyczące tego tematu, bo jak wiadomo wielu matkom, takie znowu proste to nie jest, generuje wiele wątpliwości. Ja miałam obsesję czy dziecko się najada

Ale na pewno warto.

Mam nadzieję, że będziemy się dzielić swoimi doświadczeniami

Założyłam, że minimum do 6 miesiąca życia dziecka będę karmić piersią, a potem, jak mi to wejdzie w krew, dociągnę do roku, zobaczymy. W związku z tym mam pytanie, jak wygląda karmienie takiego starszego niemowlaka, już raczkującego, jedzącego stałe pokarmy?
I kiedy pojawia się miesiączka?

ale fajny watek

karmię 11 m-cy ,miesiączki do tej pory brak
jak wygląda karmienie..hmm...nie wiem o co dokladnie pytasz
krótko trwa,poza orkesami ząbkowania (wtedy młoda sseie jak noworodek niemal) ,przeciętnie najada się w 10 minut,karmię rano po obudzeniu,przed południem,czasem popija obiad,ale to już rzadko,do zaśnięcia i w nocy 1-2 razy (zalezy jak liczyć noc )
Ogolnie taki pełnych karmień,pewnych mamy 4. Jak się karmi? Fajnie chyba fajniej niz na początku

---------- Dopisano o 19:28 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Napisane przez _vixen_

U mnie sporo wątpliwości wzbudza też dieta, wiele jest na ten temat prawd, półprawd i mitów kompletnych. A opracowań naukowych chyba żadnych.

ja myslę,ze to dośc indywidulane musisz chyba przetestować na sobie

[catro]

Napisane przez _vixen_

Postanowiłam założyć taki wątek ze względu także na swoje wątpliwości dotyczące tego tematu, bo jak wiadomo wielu matkom, takie znowu proste to nie jest, generuje wiele wątpliwości. Ja miałam obsesję czy dziecko się najada

Ale na pewno warto.

Mam nadzieję, że będziemy się dzielić swoimi doświadczeniami

Założyłam, że minimum do 6 miesiąca życia dziecka będę karmić piersią, a potem, jak mi to wejdzie w krew, dociągnę do roku, zobaczymy. W związku z tym mam pytanie, jak wygląda karmienie takiego starszego niemowlaka, już raczkującego, jedzącego stałe pokarmy?
I kiedy pojawia się miesiączka?

Też zakładałam karmienie do roku - córa zdecydowała że będzie krócej (8 miesięcy), po prostu pewnego dnia zaczęła się wić przy piersi byle dalej się od niej odsunąć. MM za to ciągnęła równo. Parę dni próbowałam, ale nic się nie zmieniało więc zrezygnowałam.
Myślę, że mogło to mieć związek z miesiączką, bo zaraz się pojawiła.

Stałe pokarmy zaczęłam wprowadzać jak Ola miała 5,5 mies. Początkowo wyglądało to tak, że mała popijała jeszcze posiłek mlekiem. Zaprzestałam, jak porcje się zwiększyły.
Jak skończyła 7 mies. wróciłam do pracy i małą karmiłam już jedynie rano i wieczorem.

[stokrotka_to_ja]

a kiedy odrzuciła pierś dostawala już wczesniej mm ? z ciekawości pytam,bo podobno samoodstawienie na tym etapie nie występuje

[madalena83]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a kiedy odrzuciła pierś dostawala już wczesniej mm ? z ciekawości pytam,bo podobno samoodstawienie na tym etapie nie występuje

nie do mnie, ale odpowiem

u mnie mały odstawiał się od piersi jak miał prawie 7 miesięcy. Pewnego dnia po prostu nie chciał jeść z piersi i już. Nawet nie byłam go w stanie przystawić, bo wiercił się, kręcił i płakał. Próbowałam chyba kilka dni dostawiać, ale nic z tego - więc dostał butlę - nie było problemu - pił, aż miło

Wcześniej mm dostawał - w pierwszym miesiącu życia- karmiłam mieszanie, bo miałam początkowo mało pokarmu. Ale udało nam się przejść tylko i wyłącznie na pierś

A właśnie - jaki był powód odmowy jedzenia z piersi do tej pory nie wiem.

[hanjah]

Napisane przez _vixen_

U mnie sporo wątpliwości wzbudza też dieta, wiele jest na ten temat prawd, półprawd i mitów kompletnych. A opracowań naukowych chyba żadnych.

Co do diety to ja w zasadzie nie stosowałam żadnej-tyle tylko że dopóki karmiłam jedynie piersią to unikałam pewnych produktów: wzdymających typu fasola, groch, kapusta; czekolady, cytrusów, cebuli, truskawek. Poza tym jadłam wszystko.

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez madalena83

nie do mnie, ale odpowiem

u mnie mały odstawiał się od piersi jak miał prawie 7 miesięcy. Pewnego dnia po prostu nie chciał jeść z piersi i już. Nawet nie byłam go w stanie przystawić, bo wiercił się, kręcił i płakał. Próbowałam chyba kilka dni dostawiać, ale nic z tego - więc dostał butlę - nie było problemu - pił, aż miło

Wcześniej mm dostawał - w pierwszym miesiącu życia- karmiłam mieszanie, bo miałam początkowo mało pokarmu. Ale udało nam się przejść tylko i wyłącznie na pierś

no o tym kiedyś czytałam,podobno to przejsciowe i występuje po rozszerzeniu diety nas na szczescie omineło...
chociaz teraz czasami bywają takie akcje,ze młoda się wierci,płacze itd. ale to wtedy,kiedy jest przemęczona

[amilcia]

Super wątek.

Ja małą karmiłam samą piersią prawie 3 miesiące. Od 2 tygodni daje jej mm bo mam mało pokarmu i mała ciągle wisiała na piersi (piersiach) a mało przybierała na wadze. Na początku dawałam jej mm 2 razy w ciągu dnia a teraz co drugie karmienie. Ale jak wypada karmienie z piersi to mała jest nie najedzona. Wije się, wierci, kręci, marudzi przy piersi. Mleczka mam coraz mniej i czuję, że poniosłam kleskę

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez amilcia

Super wątek.

Ja małą karmiłam samą piersią prawie 3 miesiące. Od 2 tygodni daje jej mm bo mam mało pokarmu i mała ciągle wisiała na piersi (piersiach) a mało przybierała na wadze. Na początku dawałam jej mm 2 razy w ciągu dnia a teraz co drugie karmienie. Ale jak wypada karmienie z piersi to mała jest nie najedzona. Wije się, wierci, kręci, marudzi przy piersi. Mleczka mam coraz mniej i czuję, że poniosłam kleskę

a gdybyś dawała jej pierś i potem jak oprózni jedną i drugą dopiero butelkę?

na 3 miesieca przypada kryzys laktacyjny,i nawet jak dziecko chce non stop wisiec na piersi to kiedy się do tego dostosowac to po jakimś czasie ilosc pokarmu zaczyna się zwięszac

[catro]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a kiedy odrzuciła pierś dostawala już wczesniej mm ? z ciekawości pytam,bo podobno samoodstawienie na tym etapie nie występuje

Incydentalnie tak , tak koło 5-6 miesiąca.
Choć akurat ten ostatni miesiąc karmiłam jedynie piersią.
Ale raczej to za potwierdzeniem Twojej tezy

Ale powiem wam, że tak patrząc wstecz, to hormony mi nieźle namieszały - początki karmienia wspominam niezbyt fajnie. Mała nie umiała jeść z prawej piersi (albo raczej ja jej przystawiać) - poorała mi prawą brodawkę strasznie. Byłam u pediatry, doradca laktacyjna oglądała, pielęgniarki z neonatologii - niby wszystko było ok. Przez 2 miesiące ściągałam z tej piersi i dawałam butelką. Ale potem było tak samo, a na ściąganie już mi szkoda było czasu, więc zaciskałam zęby.
Z tego co widzę wkoło siebie, dziewczyny w takim momencie pasują.
Dodatkowo często słyszałam od pediatrów, że mała ma niedowagę.
Uwielbiam u lekarzy też to, że jak słyszą o wadach mojej Oli, to od razu starają się ją wypchnąć "wyżej" byleby tylko mieć czyste ręce. Nie powiem ile razy mieliśmy od naszej podstawowej pediatry skierowanie do szpitala - pierwsze jak mała miała 2 tygodnie, właśnie z powodu "niedowagi" małej. (tak tylko dodam, że Ola szła idealnie po 50 centylu, spadła jak przeszłam na MM i pokarmy stałe. Ale wtedy już pediatra stwierdziła, że nie ma co się czepiać, jest proporcjonalna - czysty cyrk )
W sumie ja miałam jeszcze w głowie informację, że MM zawiera więcej białka niż mleko naturalne, więc z uwagi na to, żeby nie obciążać małej nerek zaparłam się na karmienie piersią. Ale ile musiałam się nawalczyć, to moje.
To się wygadałam, już nawet zapomniałam jak brzmiało pytanie

[madalena83]

Napisane przez stokrotka_to_ja

no o tym kiedyś czytałam,podobno to przejsciowe i występuje po rozszerzeniu diety nas na szczescie omineło...
chociaz teraz czasami bywają takie akcje,ze młoda się wierci,płacze itd. ale to wtedy,kiedy jest przemęczona

a widzisz - tego nie wiedziałam
Dietę rozszerzaliśmy początkiem 6 miesiąca, więc by się zgadzało

Za to w nocy z piersi pił normalnie - na śpiocha, więc nie wiedział co się dzieje

[amilcia]

Napisane przez stokrotka_to_ja

a gdybyś dawała jej pierś i potem jak oprózni jedną i drugą dopiero butelkę?

na 3 miesieca przypada kryzys laktacyjny,i nawet jak dziecko chce non stop wisiec na piersi to kiedy się do tego dostosowac to po jakimś czasie ilosc pokarmu zaczyna się zwięszac

- przez miesiąc karmiłam prawie co 1,5 godziny, nawet w nocy mała tak często sie budziła, strasznie się wymęczyłyśmy, ja niedospana, ona też, w dzień spała po 15 nimut. A karmienie trwało 4o minut, potem chwila zabawy, usypianie, 15 spania i znów karmienie ...
A może jednak za krótko się starałam...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez amilcia

- przez miesiąc karmiłam prawie co 1,5 godziny, nawet w nocy mała tak często sie budziła, strasznie się wymęczyłyśmy, ja niedospana, ona też, w dzień spała po 15 nimut. A karmienie trwało 4o minut, potem chwila zabawy, usypianie, 15 spania i znów karmienie ...
A może jednak za krótko się starałam...

u nas tez tak było ze 3 miesiace...

przeciez mozesz dalej karmić mieszanie jesli będziesz chciała nie musisz wybierac albo kp albo mm

[amilcia]

Napisane przez stokrotka_to_ja

przeciez mozesz dalej karmić mieszanie jesli będziesz chciała nie musisz wybierac albo kp albo mm

- oczywiście, że chcę Mam nadzieję, że utrzymam laktację chociaż na takim poziomie jak teraz

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez madalena83

a widzisz - tego nie wiedziałam
Dietę rozszerzaliśmy początkiem 6 miesiąca, więc by się zgadzało

Za to w nocy z piersi pił normalnie - na śpiocha, więc nie wiedział co się dzieje

ja w ciazy przetrzepałam wszytsko co dotyczło kp a w praktyce i tak bywało róznie,były cieżkie początki ,tak jak u Catro nie było fajnie... (chociaz nie miałam tak pod górkę,chylę czoła ) ,pozniej kryzys w 3 m-cu ,międzyczasie zastoje,zatkane kanaliki,kolki ,jak młoda miała z 5 m-cy to był tkai etap (3-4 dni),ze karmiłam ja przy suszarce,bo była tak ciekawa świata,ze nie ptorafiła skupić się na jedzeniu i wsciekała się,bo nie dało sie jeść i ruszac jednocześnie a suszara ją wyciszała...
Od początku byłam mocno zdeterminowana,żeby karmić piersią,szukałam pomocy i odpowiedzi gdzie się dało.
W ciązy zakładałam ,ze bede kamrić 6 miesiecy,max rok. Po porodzie i pozniej,kiedy mała miała kolki a mnie wszyscy wmawiali brak pokarmu marzyłam,zeby chociaz 3 m -ce pokamrić,jakimś cudem doleciałysmy do pół roku ,a teraz...po prostu karmię i końca nie widać.

---------- Dopisano o 20:45 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez amilcia

- oczywiście, że chcę Mam nadzieję, że utrzymam laktację chociaż na takim poziomie jak teraz

no to oby Ci się udało

[taszkin]

I ja dołączę dopiero za jakiś czas. Córkę karmiłam 16 miesięcy, mam nadzieję, że synka też uda mi się karmić piersią.
Póki co będę podczytywać

Powodzenia dla wszystkich karmiących mamuś.

[_vixen_]

A czy niewielkie ilości śluzu w kupce dziecka są normalne? Poza tym wszystko ok, gdzieś czytałam, że tak może być, ale chciałam jeszcze zapytać

[staraupa]

to i ja napiszę bo akurat trafiłyście z tym wątkiem w mojego doła
Mój mały ma prawie 3,5 m-ca od początku jest na piersi, różnie to wyglądało ale nie dokarmiałam. Teraz mamy mega kryzys, mały wogóle nie chce jeść, tzn nawet po 5 godzinach nie płacze tak jakby nigdy nie był głodny. Jak już przyssie się do piersi to góra 5 min i już po wszystkim. Mam obsesję że się nie najada, że głoduje i że spada na wadze. W środę będę u pediatry to się okaże ile waży. Wczoraj chciałam mu już podać mm ale przecież że nie ruszy! Odruch wymiotny ma..więc co teraz? Przez to jego niejedzenie mam prawie puste piersi, pije już po 5 herbatek i nic. Takie akcje trwają około 5 dni. A dziś jak wstał rano to ssał 3!! minuty i zadowolony. Dodam że w ogóle nie jest marudny, nie płacze, robi kupki rzadziej i mniej sika.
Proszę poradźcie co robić bo mam przeczucie że to koniec karmienia piersią

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez _vixen_

A czy niewielkie ilości śluzu w kupce dziecka są normalne? Poza tym wszystko ok, gdzieś czytałam, że tak może być, ale chciałam jeszcze zapytać

pojedyncze pasemka sluzu podobno mogą być, u nas były

---------- Dopisano o 07:25 ---------- Poprzedni post napisano o 07:23 ----------

Napisane przez staraupa

to i ja napiszę bo akurat trafiłyście z tym wątkiem w mojego doła
Mój mały ma prawie 3,5 m-ca od początku jest na piersi, różnie to wyglądało ale nie dokarmiałam. Teraz mamy mega kryzys, mały wogóle nie chce jeść, tzn nawet po 5 godzinach nie płacze tak jakby nigdy nie był głodny. Jak już przyssie się do piersi to góra 5 min i już po wszystkim. Mam obsesję że się nie najada, że głoduje i że spada na wadze. W środę będę u pediatry to się okaże ile waży. Wczoraj chciałam mu już podać mm ale przecież że nie ruszy! Odruch wymiotny ma..więc co teraz? Przez to jego niejedzenie mam prawie puste piersi, pije już po 5 herbatek i nic. Takie akcje trwają około 5 dni. A dziś jak wstał rano to ssał 3!! minuty i zadowolony. Dodam że w ogóle nie jest marudny, nie płacze, robi kupki rzadziej i mniej sika.
Proszę poradźcie co robić bo mam przeczucie że to koniec karmienia piersią

a ja mysle,ze panikujesz

piersi masz miekkie,bo laktacja sie stabilizuje a dziecko jest wieksze to i efektywniej ssie i szybciej się najada

[_vixen_]

Ja też mam miękkie piersi w zasadzie cały dzień, twardsze są w nocy, ale moja w nocy potrafi nawet 9h spać.

[mamad1]

Napisane przez _vixen_

A czy niewielkie ilości śluzu w kupce dziecka są normalne? Poza tym wszystko ok, gdzieś czytałam, że tak może być, ale chciałam jeszcze zapytać

Według tego, co ja się dowiedziałam, to dziecko kp może mieć śluz w kupie i to jest normalne. Mój miał dopóki był karmiony tylko piersią. Przy wprowadzaniu pokarmów stałych skończył się.

Ja chętnie dołączę się do wątku. Dziś mój synek kończy 9 miesięcy i nadal moje (a raczej jego) mleczko to jego podstawowy posiłek. Wszelkie inne dania traktuje jako przekąski.
Przeszliśmy kryzysy laktacyjne, karmienie na osobności, bo wszystko go interesuje. Przez pierwsze tygodnie wisiał na cycu całymi dniami. Teraz podczas jedzenia potrafi klaskać w dłonie, a delektuje się jedzeniem, jakby to niewiadomo co było

[pieleszka]

witam
moja córcia skończyła już 9 miesięcy, a nadal zajada mleczko z piersi.
w odróżnieniu od wielu z Was my nie miałyśmy żadnych problemów z karmieniem - mała od pierwszych chwil w szpitalu ładnie łapała pierś i pięknie ssała. oczywiście pierwszy tydzień brodawki bolały i były podrażnione, ale smarowałam bepanthenem, zagryzałam zęby i przetrwałam do 5 miesiąca mała żywiła się tylko mlekiem bo butelki z mm nawet nie dała sobie zbliżyć do ust. zresztą smoczka też nie od 6 miesiąca juz zajadła kaszki i obiadki (miesiąc nam zajęła nauka jedzenia z łyżeczki). ja wróciłam do pracy, ale zawsze rano przed wyjściem i po powrocie mała musi sie przytulić i possać mleczko. karmie ją jeszcze po kąpieli i w nocy 2-3 razy. i póki co nie zanosi sie na samoodstawienie bo mała kocha UU nieraz gdy siedzi mi na kolanach i się bawimy poczuje cyca i sobie przez bluzkę próbuje possać
a @ ciągle nie mam

[luciasabogal]

Napisane przez amilcia

Super wątek.

Ja małą karmiłam samą piersią prawie 3 miesiące. Od 2 tygodni daje jej mm bo mam mało pokarmu i mała ciągle wisiała na piersi (piersiach) a mało przybierała na wadze. Na początku dawałam jej mm 2 razy w ciągu dnia a teraz co drugie karmienie. Ale jak wypada karmienie z piersi to mała jest nie najedzona. Wije się, wierci, kręci, marudzi przy piersi. Mleczka mam coraz mniej i czuję, że poniosłam kleskę

Napisane przez amilcia

- przez miesiąc karmiłam prawie co 1,5 godziny, nawet w nocy mała tak często sie budziła, strasznie się wymęczyłyśmy, ja niedospana, ona też, w dzień spała po 15 nimut. A karmienie trwało 4o minut, potem chwila zabawy, usypianie, 15 spania i znów karmienie ...
A może jednak za krótko się starałam...

mialam po prostu identyczna sytuacje! mala wisiala na piersi non stop, nie najedala sie, malo przybrala na wadze, ja wymeczona i juz blada jak papier.
Zaczelam dokarmiac butelka i wszystko teraz jest pieknie, widze ze dziecko sie najada, spokojnie spi, budzi sie w nocy tylko raz zeby zjesc.
Na poczatku dawalam butelke 3raza dziennie plus piers, miedzy butelka, ale teraz jest coraz wieksza i potrzebuje wiecej pokarmu, ja niestety tyle nie mam. Daje butelke caly czas jak jest glodna, piers przed butelka, jak chce sie uspokoic, na noc itd. czyli piers to juz taki deser. Czuje ze mam mniej pokarmu, ale nadal mam

[lemoorka]

Napisane przez amilcia

- przez miesiąc karmiłam prawie co 1,5 godziny, nawet w nocy mała tak często sie budziła, strasznie się wymęczyłyśmy, ja niedospana, ona też, w dzień spała po 15 nimut. A karmienie trwało 4o minut, potem chwila zabawy, usypianie, 15 spania i znów karmienie ...
A może jednak za krótko się starałam...

Ja tak miałam przez prawie 7 miesięcy. Z tym,że moj od 3 m-ca noce przesypiał.

W dzien co poltorej dwie godziny i wisial 40 minut- wtulał sie, jadł zasypiał.Bosko było, ale dałam rade.

Okres - 8,5 miesiaca po porodzie
Ilosc karmien
1 - 5 m-c co poltorej dwie
po 5 m-cu pierwszy posiłęk
po 6 m-cu drugi posiłek
po 7 m-cu trzeci posiłęk
po 8 m-cu czwarty posiłek i tak zostało

Rano pije z cyca na szybko bo glodny, po południu godzine je i spi w cyckach i tyle niestety karmie, on jak jest głodny domaga sie czegos"konkretniejszego", ale nie MM. Tego nie cierpi chyba,ze z kaszka.

[stokrotka_to_ja]

wow,4 posiłki niepiersiowe ma?

kurcze mojej niedaleko do roku,a w sumie posiłki niepiersiowe ma 3, a bywają i dni,ze jedzie na samym mleku...

[lemoorka]

Napisane przez stokrotka_to_ja

wow,4 posiłki niepiersiowe ma?

kurcze mojej niedaleko do roku,a w sumie posiłki niepiersiowe ma 3, a bywają i dni,ze jedzie na samym mleku...

Stokrotko 4 odkad okres wrocil, moja mleczarnia jakby od tego czasu zastrajkowała.
Napisze Ci jak to u mnie:
- cyc
- po godzinie dwoch kaszka i picie- wtedy najedzony i szczesliwy
- obiadek ok 12
- deser o 14/15
- cyc o 16/17
- kolacja kasza o 19 i lulu chyba,ze chce pociamkac cyca,ale wiem,ze wtedy nie je tylko spi

Jak patrze ile on je przez caly dzien to pelen podziw dla niego- dla wyjasnienia nie daje nic do przegryzki chyba,ze raz na jakis czas chrupke.

[stokrotka_to_ja]

aa,u mnie okresu niet..

u nas to wygląda tak:

-podbuka -pierś
-ok 10 musli z owocami +pierś albo sama pierś
- 13 warzywa + mięso /jajko
-16/17 owoce /sok przecierwoy/kisiel /kaszka (zalezy co było rano)
- 20 pierś
-24 pierś

i czasem pobudka ok 3 na pierś

[mamad1]

Napisane przez stokrotka_to_ja

wow,4 posiłki niepiersiowe ma?

kurcze mojej niedaleko do roku,a w sumie posiłki niepiersiowe ma 3, a bywają i dni,ze jedzie na samym mleku...

U nas tez "problem" z posiłkami niepiersiowymi