Nadchodzą Wybory - czyli polityka prorodzinna partii

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Nie wiem, czy zaglądacie na dzieciowo, w każdym razie autorka pokusiła się i przygotowała przekrój przez obietnice polityczne partii, które tyczą się polityki prorodzinnej:

http://www.dzieciowo.pl/2011/09/rodz...-partiach.html

Pewnie, że decydując się na głosowanie nie bierze się pod uwagę wyłącznie tej części, ale dla nas, mam, rodziców - to jest BARDZO WAŻNY aspekt, prawda? Ciekawe, że niektórzy to już nawet obietnice takie składają, że nawet nie starają się wysilić na coś sensownego tylko od razu widać, że nierealne...

Mnie najbardziej PiS wkurzył, bo ich polityka pro jest polityką dla dużych rodzin. A ci, co mają 1-2 dzieci to co, nieistotni? nie liczą się? A jak ktoś chce a nie może, to od razu jeszcze z buta od partii dostaje...

[iizabelaa]

Ciekawe podsumieowanie, że tez chciało się je czytac te wszytskie progamrmy wyborcze

mnie jakoś polityka prorodzinna nie interesuję,
w sumie sama nie wiem czemu,
lepiej, żeby się rząd przyłożył do ogólnego rozwoju gospodarczego kraju niż wymyślając kolejne zasiłki w wysokości 100zl

ale to jest ciekawe
Ustawowy obowiązek funkcjonowania przedszkoli od 6 do 18.00 bez przerwy wakacyjnej.

Zawsze mnie śmieszyła przerwa wakacyjna, przecież nie wszystkie matki pracują jak nauczycielki

[201607291951]

Napisane przez iizabelaa

Zawsze mnie śmieszyła przerwa wakacyjna, przecież nie wszystkie matki pracują jak nauczycielki

Dokładnie.
Ciekawe co matka ma zrobić z dzieckiem w tym okresie. Ale chyba jakieś dyżury są ....?

tak czytam sobie te obietnice i nie wiem jak oni sobie wyobrażają bezpłatne przedszkola , nierealne do spełnienia.

A -elastyczny czas pracy dla kobiet karmiących piersią (możliwość wykonywania części pracy w domu) - już to widzę jak pracodawca chętnie na to przystaje.

[iizabelaa]

W moim małym mieście jest 7 przedszkoli wypełnionych po brzegi,
a dyżur w wakacje ma 1,
możesz sobie wyobrazić co się dzieje, żeby się dostać


W przedszkolu mojej sistrzenicy ostanio rodzice złozyli wniosek do UMiG żeby było otwarte pół godziny dużej czyli do 16,
został odrzucony

[dudipopka]

w naszym kraju według mnie nie ma żadnej polityki prorodzinnej,pomaga sie tylko tym co od dawna żyją na garnuszku państwa lub wiedzą jak zakombinować.Polska pomoc jest od-do jak masz do 504 zł na głowe masz wszystko jak nie daj Bóg o 10 zł/głowa więcej znikasz i prawie mdlejesz nad wnioskiem o rodzinne (64zł na dziecko),bo znowu jesteś za bogata by mieć cokolwiek
Znam też przypadki gdzie kobiecie nie"opłaca" sie iść do pracy bo traci nagle wszystkie "przywileje" stypendia na dzieci,dopłaty do ksiązek,dopłaty do czynszu itp,itd bo jak wróci ułtomatycznie kurek z pomocą sie zamyka
nie wiem dla mnie to fikcja ze państwo będzie sie interesować dziećmi naszymi no chyba ze mają po 18lat i mają prawo głosować ,bo ktoś ich będzie musiał wybrać
teraz to ich guzik obchodzi a te obietnice to puste frazesy..

[karolinaP103]

Obietnice... obietnice...
Polityka prorodzinna w polsce to
Czy ktoś jest jeszcze tak naiwny,ze wierzy w obietnice przedwyborcze?

[201607291951]

Napisane przez dudipopka

Znam też przypadki gdzie kobiecie nie"opłaca" sie iść do pracy bo traci nagle wszystkie "przywileje" stypendia na dzieci,dopłaty do ksiązek,dopłaty do czynszu itp,itd bo jak wróci ułtomatycznie kurek z pomocą sie zamyka

Wkurza mnie to . Mam znajoma , która tak żerowała i chyba dalej żeruje , nie opłacało jej się pracować za 1200 zł bo miała dofinansowanie na mieszkanie, z partnerem nie ma ślubu bo figuruje jako samotna matka i z tego tytułu tez ma jakieś przywileje. Żenada.

[Kasia.234]

Napisane przez Katalin

Wkurza mnie to . Mam znajoma , która tak żerowała i chyba dalej żeruje , nie opłacało jej się pracować za 1200 zł bo miała dofinansowanie na mieszkanie, z partnerem nie ma ślubu bo figuruje jako samotna matka i z tego tytułu tez ma jakieś przywileje. Żenada.

ciekawe, jak bardzo jej sie opłaci emerytura za te lata żerowania

[_vixen_]

Napisane przez dudipopka

Znam też przypadki gdzie kobiecie nie"opłaca" sie iść do pracy bo traci nagle wszystkie "przywileje" stypendia na dzieci,dopłaty do ksiązek,dopłaty do czynszu itp,itd bo jak wróci ułtomatycznie kurek z pomocą sie zamyka

Jak się liczy wyłącznie finansowo, to sie faktycznie "nie opłaca". Tylko kto potem przyjmie do pracy kobietę, która tyle lat w domu spędziła?

Polityka prorodzinna partii przed wyborami to jest jeden wielki koncert życzeń, nie warto nawet zwracać uwagi, żeby się potem nie rozczarować

[dudipopka]

Napisane przez _vixen_

Jak się liczy wyłącznie finansowo, to sie faktycznie "nie opłaca". Tylko kto potem przyjmie do pracy kobietę, która tyle lat w domu spędziła?

Polityka prorodzinna partii przed wyborami to jest jeden wielki koncert życzeń, nie warto nawet zwracać uwagi, żeby się potem nie rozczarować

nie wiem ,ona nie pracuje 5 lat już nadal jest w fazie szukania z tym ze szuka na czarno by nie stracic własnie wszystkich przywilejów

[iizabelaa]

Napisane przez dudipopka

Polska pomoc jest od-do jak masz do 504 zł na głowe masz wszystko jak nie daj Bóg o 10 zł/głowa więcej znikasz i prawie mdlejesz nad wnioskiem o rodzinne (64zł na dziecko),bo znowu jesteś za bogata by mieć cokolwiek

dokładanie

Napisane przez dudipopka

Znam też przypadki gdzie kobiecie nie"opłaca" sie iść do pracy bo traci nagle wszystkie "przywileje" stypendia na dzieci,dopłaty do ksiązek,dopłaty do czynszu itp,itd bo jak wróci ułtomatycznie kurek z pomocą sie zamyka

żenada,
ale raczej dla naszego państwa,

bo trudno się dziwić kobiecie, że wybiera korzystniejsze na tą chwile rozwiązanie

[kropka75]

Napisane przez Katalin

A -elastyczny czas pracy dla kobiet karmiących piersią (możliwość wykonywania części pracy w domu) - już to widzę jak pracodawca chętnie na to przystaje.

Zwłaszcza pracodawca zatrudniający kelnerkę, kasjerkę, sekretarkę, panią w BOK, bileterkę, telefonistkę, księgową...

Już widzę, jak te panie biorę do domu pracę i tam przygotowują klientowi kawkę, drinki, sprzedają bilety przed domofon.
Pier...nie.

I znowu dyskryminacja. Pani kierownik w takim np. PZU pójdzie do domu i będzie dyrygować przez tel. a reszta będzie orać na nią w biurze, bo przecież pracownica z obsługi klienta do domu wcześniej nie wyjdzie i z domu pracy nie wykona.

[_vixen_]

Napisane przez kropka75

I znowu dyskryminacja. Pani kierownik w takim np. PZU pójdzie do domu i będzie dyrygować przez tel. a reszta będzie orać na nią w biurze, bo przecież pracownica z obsługi klienta do domu wcześniej nie wyjdzie i z domu pracy nie wykona.

Słuszna uwaga.

[201607291951]

Na przykładzie firmy w której pracowałam . mogę powiedzieć, że nawet ta przerwa dla matek karmiących była przez kobiety nie wykorzystywana. Kobiety bały się , że stracą pracę ,więc wolały by dziecko dostało butlę niż miałyby się urywać z pracy

[iizabelaa]

I muszę oczywiście na pisać, że ja bym nie zagłosowała na partię, która faworyzuje matki kp.

Natomiast większość zawodów wykonywanych przez kobiety, raczej nie nadaję się do "brania do domu".
Poza tym polityka prorodzinna jaka by ona nie była nie może prowadzić do sytuacji, ze pracodawca będzie bał się zatrudnić kobietę.

[kropka75]

Napisane przez Katalin

Na przykładzie firmy w której pracowałam . mogę powiedzieć, że nawet ta przerwa dla matek karmiących była przez kobiety nie wykorzystywana. Kobiety bały się , że stracą pracę ,więc wolały by dziecko dostało butlę niż miałyby się urywać z pracy

Ja bym się o utratę pracy nie bała, ale mam samodzielne stanowisko, wyjście o stalej porze na karmienie, w ciągu dnia byłoby możliwe może w połowie przypadków, a może i nie...



Jak taka dziewczyna pracuje powiedzmy w sklepie, albo w kasie PKP dajmy na to, to też nie wyjdzie, bo nikt za nią na zastępstwo na ten czas nie przyleci do pracy, a ileś tam stanowisk czynne być musi. Już nie wspomnę o takim kiosku np. gdzie jest jedna osoba cały czas.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez kropka75

Zwłaszcza pracodawca zatrudniający kelnerkę, kasjerkę, sekretarkę, panią w BOK, bileterkę, telefonistkę, księgową...

Już widzę, jak te panie biorę do domu pracę i tam przygotowują klientowi kawkę, drinki, sprzedają bilety przed domofon.
Pier...nie.

I znowu dyskryminacja. Pani kierownik w takim np. PZU pójdzie do domu i będzie dyrygować przez tel. a reszta będzie orać na nią w biurze, bo przecież pracownica z obsługi klienta do domu wcześniej nie wyjdzie i z domu pracy nie wykona.

Po prostu nie ma bata, 99% kobiet pracujących nie ma nawet odrobiny możliwości wykonywania jej w domu.

[Kasia.234]

Napisane przez iizabelaa

I muszę oczywiście na pisać, że ja bym nie zagłosowała na partię, która faworyzuje matki kp.

wiesz, karmienie butelką ma to do siebie, że nie wymaga obecności matki
natomiast karmienie piersią owszem, co więcej, ta matka jest niezbędna przy dziecku wtedy dla jednych jest to zaleta, dla innych wada takiego karmienia
ot, i cała filozofia

[iizabelaa]

Napisane przez Kasia.234

wiesz, karmienie butelką ma to do siebie, że nie wymaga obecności matki
natomiast karmienie piersią owszem, co więcej, ta matka jest niezbędna przy dziecku wtedy dla jednych jest to zaleta, dla innych wada takiego karmienia
ot, i cała filozofia

po pierwsze co to ma do mojego stanowiska, że nie zagłosowała bym na taką partię
a po drugie, rozumiem, że chce mnie obrazić pisząc taka oczywistą rzecz, nie rozumiem jaki jest tego cel

[Kasia.234]

Napisane przez iizabelaa

po pierwsze co to ma do mojego stanowiska, że nie zagłosowała bym na taką partię
a po drugie, rozumiem, że chce mnie obrazić pisząc taka oczywistą rzecz, nie rozumiem jaki jest tego cel

no, w sumie racja
i tak, oczywiscie, że chciałam cie obrazić

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez iizabelaa

I muszę oczywiście na pisać, że ja bym nie zagłosowała na partię, która faworyzuje matki kp.

dlaczego? Masz jakis osobisty uraz do kp?
Bo ja np. bym zagłosowała na partię,która "faworyzuje " matki karmiace mm ,jesli dajmy na to ,mleko byloby produktem,ktory moze kupic tylko matka ,tylko w okreslonej porze.
Jesli cos moze ułatwic komus zycie,to kurcze...czemu mam byc przeciwna?
Bo ja bym nie miała takiego przywileju? Przeciez nie byłby mi potrzebny...

[Luba]

A ja korzystałam z przerwy dla karmiącej matki Mój mąż podjeżdżał z małym w trakcie spaceru do mnie do pracy i karmiłam. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy może z tego korzystać.

Co zaś do brania pracy do domu, to właśnie chciałam zapytać czy trzeba będzie z zakupami dylać do domu pani kasjerki

[Klarissa]

U nas nie ma żadnej polityki prorodzinnej w zasadzie i te niby proponowane zmiany nie wiem co mają wnieść. Nic nie da wydłużenie macierzyńskiego o 4 tygodnie albo prawo ojca do urlopu. Nie tylko niemowlak potrzebuje rodzica, ale dziecko w wieku roku, 2 czy 5 lat itd. też. Dopóki będzie taki rynek pracy, że by coś zarobić trzeba po 10h dziennie być poza domem to nic się nie zmieni. Rządy powinny robić wszystko by podciągnąć gospodarkę i ogólny poziom zarobków, a wtedy rodzice bez niczyjej łaski sami sobie poradzą nawet z brakiem miejsc w przedszkolach.

Poza tym proponowane zmiany są wygodne dla pomysłodawców - np. urlop dla ojca. Przecież wiadomo, że jak będzie bezpłatny (a pewnie będzie) to praktycznie żaden ojciec się na taki urlop nie zdecyduje bo przeważnie to on jest filarem domowych finansów.

Tak samo "część pracy z domu". Po pierwsze jak zauważyłście wiele zawodów nie da się wziąć do domu (jak np. nauczycielka ma uczyć z domu? ja pracuję na obsłudze klienta, co niby mam tych ludzi zabrać ze sobą do domu?), po drugie jak ktoś wykonywał pracę w domu to wie, że praca z dzieckiem pod nogami wygląda tak, że albo guzik robisz w kwestii pracy, albo guzik robisz w kwestii opieki nad dzieckiem. Ja cały okres macierzyńskiego i wychowawczego "pracowałam z domu" i w praktyce po prostu nocami jak moja córka spała. To taki "przywilej" to ja sobie mogę zafundować sama, bez łaski jakiejkolwiek partii.

Jak już by chcieli na prawdę coś zrobić, to niech się zajmą problemem przedszkoli i albo dobudują albo dofinansują rodziców, którzy się na przedszkola nie załapali, bo to jest faktyczny problem gdy nie ma z kim zostawić dziecka i praca zawodowa staje się niemożliwa.

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:43 ----------

Napisane przez Luba

A ja korzystałam z przerwy dla karmiącej matki Mój mąż podjeżdżał z małym w trakcie spaceru do mnie do pracy i karmiłam. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy może z tego korzystać.

Co zaś do brania pracy do domu, to właśnie chciałam zapytać czy trzeba będzie z zakupami dylać do domu pani kasjerki

To zależy od pracy. Ja akurat jak karmiłam to nie pracowałam, ale nie wyobrażam sobie teraz, że rozbieram się w biurze do karmienia a tu np. tadam klient przyszedł, albo karmię gdzieś nie wiem w kiblu albo w tej naszej kanciapie pt. "pomieszczenie gospodarcze" w którym nawet nie ma na czym usiąść i wielkości jest 100x50 cm. I w sumie jak się tak zastanowię to w większości biur w jakich byłam nie ma miejsca by komfortowo nakarmić małe dziecko.

W praktyce to znane mi matki wykorzystują "przerwę na karmienie" aby później przyjść do pracy, albo wcześniej z niej wyjść.

[iizabelaa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

dlaczego? Masz jakis osobisty uraz do kp?
Bo ja np. bym zagłosowała na partię,która "faworyzuje " matki karmiace mm ,jesli dajmy na to ,mleko byloby produktem,ktory moze kupic tylko matka ,tylko w okreslonej porze.
Jesli cos moze ułatwic komus zycie,to kurcze...czemu mam byc przeciwna?
Bo ja bym nie miała takiego przywileju? Przeciez nie byłby mi potrzebny...

bo dla mnie to oczywista niesprawiedliwość, że matka karmiąc kp mogła by korzystać z elastycznego czasu pracy a karmiąc mm nie

uważasz, że przywilej w postaci elastycznego czasu pracy dla matki niemowlaka nie jest potrzebny mamą karmiący mm?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez iizabelaa

bo dla mnie to oczywista niesprawiedliwość, że matka karmiąc kp mogła by korzystać z elastycznego czasu pracy a karmiąc mm nie

uważasz, że przywilej w postaci elastycznego czasu pracy dla matki niemowlaka nie jest potrzebny mamą karmiący mm?

nie mówię o elastycznym czasie pracy a o przerwie na karmienie
A przerwa na karmienie matkom karmiacym mm nie jest potrzebna.
Owszem,elastyczny czas pracy przydałby się kazdej matce. Ale łatwiej zorganizowac kb niz kp,prawda? Jesli byłoby odwrotnie nie mialabym nic przeciwko przywilejom dla mam kb. Bo czemu miałabym miec?
Dla zasady? Bo tak? Bo ja nie mam to ona niech tez nie ma?

[iizabelaa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

nie mówię o elastycznym czasie pracy a o przerwie na karmienie
A przerwa na karmienie matkom karmiacym mm nie jest potrzebna.
Owszem,elastyczny czas pracy przydałby się kazdej matce. Ale łatwiej zorganizowac kb niz kp,prawda? Jesli byłoby odwrotnie nie mialabym nic przeciwko przywilejom dla mam kb. Bo czemu miałabym miec?
Dla zasady? Bo tak? Bo ja nie mam to ona niech tez nie ma?

a ja mówię o linku, który wstawiła szaja i o programie partii PiS
czyli
elastyczny czas pracy dla kobiet karmiących piersią (możliwość wykonywania części pracy w domu)

a o przerwie na karmienia nie mówię, bo to nie jest tematem wątku, ona już istnieje, nie jest obietnicą wyborczą

tak dla zasady, z poczucia zwykłej sprawiedliwości,
myśląc w ten sposób to mogę też zagłosować za partią która chce żeby np. mężczyźni mieli 2 razy więcej dni urlopu od kobiet, bo co mi zależy,
że ja nie ma to czemu oni by mieli nie mieć

Napisane przez stokrotka_to_ja

A przerwa na karmienie matkom karmiacym mm nie jest potrzebna.

a mam karmiący kp jest potrzebna, to ciekawe czumu ja łącza w jedną h i wychodzą wcześniej z pracy

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez iizabelaa

a mam karmiący kp jest potrzebna, to ciekawe czumu ja łącza w jedną h i wychodzą wcześniej z pracy

Pewnie temu,ze w mało której pracy jest mozliwosci nakarmienia dziecka...
Mężczyzni nie potrzebują 2x wiecje urlopu,gdyby potrzebowali,to niech maja,czemu nie
PiS-u nie lubię,nie wierzę w zadne obietnice wyborcze,ale dziwi mnie podjescie tego typu "nie bo nie" "ja nie mam to i ona niech nie ma"
Sprawiedliwie,to nie znaczy po równo.

[iizabelaa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

Pewnie temu,ze w mało której pracy jest mozliwosci nakarmienia dziecka...
Mężczyzni nie potrzebują 2x wiecje urlopu,gdyby potrzebowali,to niech maja,czemu nie
PiS-u nie lubię,nie wierzę w zadne obietnice wyborcze,ale dziwi mnie podjescie tego typu "nie bo nie" "ja nie mam to i ona niech nie ma"
Sprawiedliwie,to nie znaczy po równo.

czyli 7h może być takie dziecko kp bez matki a 8h juz nie ciekawe

zgadzam się, ale w wypadku akurat tej obietnicy (elastyczny czas pracy) uważam, że sprawiedliwie by było po równo

[Klarissa]

Ja się zastanawiam jak w praktyce miano by sprawdzać czy kobieta karmi piersią czy butelką?

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Klarissa

Ja się zastanawiam jak w praktyce miano by sprawdzać czy kobieta karmi piersią czy butelką?

hmm,tego tez jestem ciekawa...