Wysłałam do serwisu PRADY zdjęcia podróbki... Konsekwencje?

[askor90]

Cześć!

Mam problem. Dostałam kilka dni temu torebkę PRADA. Dziś zorientowałam się, że odpadła mi literka P od znaczka. Napisałam więc do serwisu, w załączniku wysyłając zdjęcia torebki i certyfikatu autentyczności, który przy niej otrzymałam.
Potem chciałam na necie poszukać czegoś jeszcze o gwarancji, ja się patrzę, a na jednej stronie piszą, że musi mieć dwie karty autentyczności, ja mam jedną. Dodatkowo ma być w białym pokrowcu przeciwkurzowym, moja jest w beżowym. Przyglądam się, a na moim certyfikacie jest napisane, że moja torebka ma kolor czarny, a jest koloru nude.
Teraz się zastanawiam czy serwis Prady może dochodzić ode mnie roszczeń? Jeżeli się zorientują, że to chyba podróbka? Mogą mnie oskarżyć czy coś?
Nie miałam o tym pojęcia, nie przyszło mi do głowy nawet tego sprawdzać, byłam pewna, że jest prawdziwa. W końcu to był prezent i nawet nie pomyślałam, że mógł być fałszywy...
Proszę tylko o poważne komentarze jestem i tak już zdenerwowana wystarczająco. Mam nadzieję, że przymkną na to oko i napiszą, że podróbki nie są objęte gwarancją...

[aur_0_ra]

Nie moga wyciagnac konsekwencji od Ciebie, dlatego ze nabylas/otrzymalas ja, nie wiedzac ze jest to podrobka
Roszczen moga dochodzic od sprzedawcy tej torebki

Napisane przez askor90

Cześć!

Mam problem. Dostałam kilka dni temu torebkę PRADA. Dziś zorientowałam się, że odpadła mi literka P od znaczka. Napisałam więc do serwisu, w załączniku wysyłając zdjęcia torebki i certyfikatu autentyczności, który przy niej otrzymałam.
Potem chciałam na necie poszukać czegoś jeszcze o gwarancji, ja się patrzę, a na jednej stronie piszą, że musi mieć dwie karty autentyczności, ja mam jedną. Dodatkowo ma być w białym pokrowcu przeciwkurzowym, moja jest w beżowym. Przyglądam się, a na moim certyfikacie jest napisane, że moja torebka ma kolor czarny, a jest koloru nude.
Teraz się zastanawiam czy serwis Prady może dochodzić ode mnie roszczeń? Jeżeli się zorientują, że to chyba podróbka? Mogą mnie oskarżyć czy coś?
Nie miałam o tym pojęcia, nie przyszło mi do głowy nawet tego sprawdzać, byłam pewna, że jest prawdziwa. W końcu to był prezent i nawet nie pomyślałam, że mógł być fałszywy...
Proszę tylko o poważne komentarze jestem i tak już zdenerwowana wystarczająco. Mam nadzieję, że przymkną na to oko i napiszą, że podróbki nie są objęte gwarancją...

[askor90]

Torebka była kupiona w Hongkongu i osoba, którą mi ją dawała była przekonana, że to oryginał. Zresztą najśmieszniejsze jest to, ze sama też jej nie kupiła, tylko poprosiła znajomego.
Czyli myślisz, że nie mam się czym przejmować, czy jednak jakieś kłopoty mogą z tego wynikać?

[eyo]

Napisane przez aur_0_ra

Nie moga wyciagnac konsekwencji od Ciebie, dlatego ze nabylas/otrzymalas ja, nie wiedzac ze jest to podrobka
Roszczen moga dochodzic od sprzedawcy tej torebki

polecam się upewnić zanim się coś napisze
http://pl.wikipedia.org/wiki/Paserstwo
paserstwo może być zarówno umyślne jak i nieumyślne (swoją drogą jakby za nieumyślne czyny nie karali to wcale by nie karali bo wszyscy przecież wszystko robią niechcący)
sprawa ma się tutaj tak jak w przypadku nieznajomości prawa - to absolutnie nie zwalania od przestrzegania go

w niektórych państwach potrafią zatrzymywać pasażerów na kontrolach na lotniskach i wlepiać duże kary za posiadanie podróbek i nikt cię wtedy nie pyta czy wiedziałaś czy nie

jest opcja, że się nie zainteresują albo sprawę oleją ale z drugiej strony tego typu firmy dbają o klientów więc pewnie maili w sprawie reklamacji nie olewają i czytają
podałaś im jakieś swoje dane etc.?