Koniec z obcinaniem i podcinaniem włosów

[patkaaaa]

nagorsze jest jak pokazujesz fryzjerce konkretna fryzure a ona obcina Cie zupelnie inaczej. nerwy pszzczaja jak nie wiem ;/ poszlam kiedys obicac grzywke, obciela mnie przeswietnie! jak mi ta grzywka odrosla poszlam znow do niej i powiedzialam zeby mi taka sama zrobila. po skonczeniu myslalam ze walne na zawal, zupelnie inna byla niz wczesniejsza;/ dlatego narazie niespieszno mi do fryzjera. i chce zapuszczac wlosy

[Laity]

Napisane przez patkaaaa

nagorsze jest jak pokazujesz fryzjerce konkretna fryzure a ona obcina Cie zupelnie inaczej. nerwy pszzczaja jak nie wiem ;/ poszlam kiedys obicac grzywke, obciela mnie przeswietnie! jak mi ta grzywka odrosla poszlam znow do niej i powiedzialam zeby mi taka sama zrobila. po skonczeniu myslalam ze walne na zawal, zupelnie inna byla niz wczesniejsza;/ dlatego narazie niespieszno mi do fryzjera. i chce zapuszczac wlosy

Tak to bywa niestety... Ja kiedyś na własne życzenie zafundowałam sobie cieniowanie w trójkąt i przy ówczesnej długości była to katastrofa. Zarzekałam się, że już nigdy więcej takiej fryzurki. No i poszłam ostatnio do mojej fryzjerki, powiedziałam: "To co zwykle - cieniowanie" i wyszłam z .... trójkątem! Na początku włosy układały się całkiem nieźle, ale teraz... lepiej nie mówić.

A propos, dziś miałam przez to wszystko chwilę "załamania" i już zastanawiałam się, czy nie pójść na ścięcie i tym samym częściowe wyrównanie... Ale zakupiłam sobie zagraniczny Wax, który podobno sprzyja rośnięciu włosów, więc jeszcze z tym pomysłem poczekam

[201607060918]

Kobitki widze ze zapuszczanie dla Was jest wielkim problemem.
Ja tam odciełam 2 tygodnie temu włosy na "chłopaka " i dobrze sie z tym czuje. Stwierdziłam że nie jestem w stanie zapuszczać włosów bo zawsze jak mam długość takie do brody (zwłaszcza latem) po prostu się męcze. Nie moge ich związać bo są za krótkie. Dlatego stwierdziłam raz na zawsze że będe nosiła krótką fryzure. Po pierwsze -wygodnie, po drugie - jedno opakowanie farby zużywam a po trzecie mężowi se podobam w krótkich hiehie Kobitki jak nie macie silnej woli - nie róbcie nic na siłe!

[FK]

Napisane przez czaaajka

Kobitki widze ze zapuszczanie dla Was jest wielkim problemem.
Ja tam odciełam 2 tygodnie temu włosy na "chłopaka " i dobrze sie z tym czuje. Stwierdziłam że nie jestem w stanie zapuszczać włosów bo zawsze jak mam długość takie do brody (zwłaszcza latem) po prostu się męcze. Nie moge ich związać bo są za krótkie. Dlatego stwierdziłam raz na zawsze że będe nosiła krótką fryzure. Po pierwsze -wygodnie, po drugie - jedno opakowanie farby zużywam a po trzecie mężowi se podobam w krótkich hiehie Kobitki jak nie macie silnej woli - nie róbcie nic na siłe!

Demobilizujesz!
A kysz, a kysz, a kysz.

A całkiem serio to masz rację, ze w krótkich włosach jest wygodniej. Latem chłodniej, rano 5 minut i fryzura gotowa - można by tak długo wymieniać... Piszę tak, bo sama aktualnie mam krótkie (chociaż już trochę odrośnięte), a kiedyś miałam długie. ALE mimo, ze słyszę komplementy, nie czuję się w nich swobodnie... Mam grube i ciężkie włosy i trudno zdziałać, by sprawiały wrażenie lekkich... No a poza tym czuję się mało kobieca... I nie bij, bo ja już tak mam - lubię zarzucić włosem, schować się za włosami, lubię je dotykać, aaaaach.

[hihi]

Napisane przez patkaaaa

nagorsze jest jak pokazujesz fryzjerce konkretna fryzure a ona obcina Cie zupelnie inaczej

Jak ja się cieszę, że moja fryzjerka NIGDY mi tej krzywdy nie zrobiła Zawszse wychodzę zachwycona, bo ona nie weźmie do ręki nożyczek, póki dokłanie nie wyjaśnię jej o co mi chodzi i co kilka cięć pyta o szczegóły

[samaraelf]

Napisane przez hihi

Jak ja się cieszę, że moja fryzjerka NIGDY mi tej krzywdy nie zrobiła Zawszse wychodzę zachwycona, bo ona nie weźmie do ręki nożyczek, póki dokłanie nie wyjaśnię jej o co mi chodzi i co kilka cięć pyta o szczegóły

to poprostu masz swietna fryzjerke. Takich to ze świecą szukać

[invissible]

Jeśli Was to pocieszy, to jestem kolejną maniaczką obcinania. ;]
NIgdy nie miałam włosów dłuższych, niż do ramion. Obcinam je średnio co miesiąc u fryzjerki. Zawsze płaczę, że sa krótkie, zapieram się, że zapuszczam, a potem idę i obcinam, bo "już mi się znudziło". ;]

Ale szczerze..? Przekonłam się, że krótkie włosy są fajniejsze. :P Poza tym, mój TŻ takie lubi,więc już z tym nie walczę. :P

[hihi]

Napisane przez samaraelf

to poprostu masz swietna fryzjerke. Takich to ze świecą szukać

Od lat do niej chodzę i zawsze jestem zadowolona. Po prostu cud dziewczyna!
W salonie, w którym pracuje do niej kolejka jest ok. miesiąca, a do innych dziewczyn można w 2 tygodnie się dostać

[hihi]

Napisane przez invissible

Poza tym, mój TŻ takie lubi,więc już z tym nie walczę. :P

O jezu! Dzięki Ci za to zdanie Już myślałam, że Mój Mąż jest jakimś ewenementem
Woli jak mam krótkie włosy i szyje mi widać Więc regularnie co miesiąc idę i coś wymyślam na krótkko

[invissible]

Właśnie sama też się śmieję, bo większość facetów wolałaby długie, najlepiej do pasa. A mój TŻ na takie mówi "fuj" i twierdzi, że najfajniej jest jak mam kark na wierzchu. :P

Fetysz jakis? ;>

[hihi]

Napisane przez invissible

Właśnie sama też się śmieję, bo większość facetów wolałaby długie, najlepiej do pasa. A mój TŻ na takie mówi "fuj" i twierdzi, że najfajniej jest jak mam kark na wierzchu. :P

Fetysz jakis? ;>

Oczywiście, że fetysz Nigdy nie zapomnę jak na pierwszym, czy drugim czy trzecim spotkaniu, kiedy to miałam włosy do ramion, rozpuszczone, powiedział "Masz piękną szyję, powinnaś ją częściej odsłaniać"

[invissible]

w moim przypadku raczej chodzi o kark. pamiętam tylko, że kiedyś byłam obcięta tragicznie,zupełnie mi się nie podobało, ale miałam cały kark na wierzchu. On teraz chodzi i jeczy mi w rękaw, zebym się tak obcięła. :P

Dlatego też, autorce wątku radziłabym znalezienie amatora krótkich włosów i pokochanie swojego uzależnienia,nie Hihi?

[hihi]

Napisane przez invissible

Dlatego też, autorce wątku radziłabym znalezienie amatora krótkich włosów i pokochanie swojego uzależnienia,nie Hihi?

Oczywiście, że tak
Ja uwielbiam obcinać włosy i eksperymentować, co miesiąc coś nowego, więc tylko krótkie włosy wchodza w grę
A Mąż moje krótkie włosy lubi, więc szalej dusza

[Zuziku]

jak milo wiedziec ze nie jestem sama z tym idiotycznym nalogiem
ostatnio mialam dlugie wlosy 5 lat temu
potem scielam do linii szczeki, rosly sobie i ciachnelam sie na 1cm, po roku zapuszczania doszlam do wniosku ze i tak sa ble i scielam z powrotem na 1cm, od tego czasu niby zapuszczam, ale robilam 2 trwale i byly bardzo zniszczone wiec nie obeszlo sie bez paru podcinan
najbardziej jestem zla na siebie za to co zrobilam miesiac temu ;( moje wloski juz mialy super dlugosc (bylam w stanie je wszystkie spiac), nie byly jakos zniszczone i wygladaly naprawde super, a ja chwycilam nozyczki zeby 'troche podciac koncowki' i jak zwykle stracilam panowanie nad nozyczkami i dolne partie udalo mi sie tak skrocic i przerzedzic ze teraz sie nie spinaja
najgorsze ze z 1 strony wyszlo mi krzywo

[invissible]

dokłądnie.

jak to miło znaleźć na wizażu jeszcze jedną uzależnioną od obcinania,która się z tego nie leczy. ;]

[hihi]

Napisane przez Zuziku

najgorsze ze z 1 strony wyszlo mi krzywo

Wyrównać, co za problem? Chociaż z drugiej strony ja obecnie mam mocno arymetryczny przód i mi się podoba Z jednej strony grzywka do szczęki, a z drugiej przy uchu krótko

Napisane przez invissible

dokłądnie.
jak to miło znaleźć na wizażu jeszcze jedną uzależnioną od obcinania,która się z tego nie leczy. ;]

Invissible, a za tydzień idę do fryzjera znowu się ciachnąć
Obecnie jestem na etapie - niech już farba zrasta, bo chcę kolorwać na jaśniejszy brąz, a jako, że mam na włosach b.ciemny, to farbowanie by nie wyszło tak, jak powinno :/
Ale ja w ogóle jestem ostatnio "inna" - paznokcie też wolę krótkie, a naturalne I do tego pomalowane na mocne kolory

[Zuziku]

problem!! bo zeby wyrownac do musialabym chyba sie sciac na chlopca znowu ;\ po prostu za duzo ciachnelam...
a CIAC JUZ NEI BEDE!! :P

[~Viviana~]

Heh wyrównać? cały czas można wyrównywac włosy a potem je cieniować. To takie błędne koło
Owszem najtrudniej jest wyjść z krótekiej fryzury. Jak raz już sobie zrobisz to koniec ciągłe poprawianie a to źle się układają, a to wywijają a to jeszcze coś innego i tak to włąśnie wygląda, ale jak już zapuści się za ramiona jakoś pójdzie ( powinno) z górki.
Hihi ładnie wyglądają krótkie panokcie pomalowane na ciemne kolory ahh..

[Zuziku]

no wlasnie ;]
ja sobie postanowilam, ze nastepnym razem jak bede chciec zrobic krzywde wlosom,
to wyzyje sie na paznokciach

[invissible]

Hihi, zgadzam się, teżmam fazę na krótkie,czerwone paznokcie.
A co do włosów - byłam na początku sierpnia sciąć,ale już myślę o poprawce. :P Jedyne, co jeszcze mnie trzyma na tyłku, to fakt, że mam wesele w październiku i chciałabym koka. :P

[scarlettmonroe]

Ja po prostu nie lubię mieć krótkich włosów, bo jest za dużo kłopotu z ich układaniem,prostowaniem,p uszeniem sie i skręcaniem po deszczu.Wypróbowałam prawie wszelkie możliwe długości i kształty krotkich i półdługich fryzur i doszłam do wniosku,że najwyższy czas je zapuścić. Poza tym moim zdaniem większość dziewczyn i kobiet lepiej wygląda w półdługich i długich włosach,są bardziej kobiece i sexy,włosy dodają postaci czegoś magicznego,swoistego wdzięku i uroku. Poza tym pod wpływem różnych fryzjerskich trendów coraz trudniej spotkać długie fryzurki.Trzeba mieć silną wolę by nie dążyć do zmian,wizyta u fryzjera lub sam fakt innej fryzury poprawia humor itp itd. I prosze tutaj nie demobilizować wizażanekbo :"długie włosy to prawdziwy skarb"
To cytat kumpelki z wczorajszej rozmowy.Wiekszość moich koleżanek,ktore już zapuściły włosy, nigdy z powrotem by ich nie ścięło.
Najgorzej jest przetrwać okres przejściowy - wtedy ciagnie do nożyczek lub fryzjera,ale potem powinno pójść juz gładko.
No i jednak większość facetów lubi długie włosy u kobiet,kiedy ścięłam się na krótko koledzy negatywnie ocenili zmianę i popukali się w czoło,co ja zrobiłam.Może to taki kod,że krótkie włosy= facet,męskość
A z drugiej strony włosy to tylko mały element i tak naprawde liczy się osobowość i kobiecość emanująca z całej postaci,więc nie ma sensu zapuszczać włosów jeśli sa za słabe lub niewygodne.

[hihi]

Napisane przez invissible

Hihi, zgadzam się, teżmam fazę na krótkie,czerwone paznokcie.
A co do włosów - byłam na początku sierpnia sciąć,ale już myślę o poprawce. :P Jedyne, co jeszcze mnie trzyma na tyłku, to fakt, że mam wesele w październiku i chciałabym koka. :P

Ja poszłam do fryzjera tydzień przed własnym ślubem
Koleżanki w pracy nazwały mnie "kaskaderką", bo która kobieta nie będzie bała się, że jej coś schrzanią

A pazurki mam dziś krótkie - amarantowe

[invissible]

Podziwiam. ;]
Ja mam wielki plan - obcinam, obcinam, obcinam, a potem zapuszczam na studniówkę... A potem obcinam po maturze. :P

[201607060918]

Widze że zamiast motywować inne kobitki zaczełyśmy pisać o krótkich włosach, o obcinaniu hiehie moim zdanie nie warto robić coś na siłe.
Jeżeli czujecie się dobrze w krótkich pora isc do fryzjera. A patrzenie na to że " drugiej połówce " podobacie sie w takich a nie innych włosach jest dla mnie głupota. Powinniście mieć taka fryzyzure w której czujecie sie najlepiej, swobodnie. Nasi faceci powinni nas kochać nie za wygląd lecz to jakie jesteśmy. U mnie jest mały problem bo czesto zmieniam fryzurki, kolor i mąż nie może sie przyzwyczaić. Co chwile jakaś zmiana. Ale zawsze będe jego blondyneczka bo w takim kolorze włosów mnie poznał.

[lacallie]

Chętnie się do Was przyłączę kobitki
Kupiłam już Skrzypovitę i Wax, a dziś pędzę po olejek rycynowy i zaczynam walkę o długie i zdrowe włoski Mam nadzieję, że razem nam się uda
P.S. Mój cel do wyhodować włosy do pasa

[FK]

Napisane przez lacallie

Chętnie się do Was przyłączę kobitki
Kupiłam już Skrzypovitę i Wax, a dziś pędzę po olejek rycynowy i zaczynam walkę o długie i zdrowe włoski Mam nadzieję, że razem nam się uda
P.S. Mój cel do wyhodować włosy do pasa

A dokąd sięgają Ci teraz włosy?

Ja zamierzam tak do łopatek zapuścić... Ale będzie ciężko, bo przez całe lata moje najdłuższe włosy sięgały do ramion, a teraz mam lekko odrośniętą króciutką fryzurkę. Jestem strasznie niecierpliwa, więc nie mam pewności czy nawet tego uda mi się dokonać...

Gdybym miała do pasa to mogłabym nic innego nie robić tylko myć, czesać i suszyć mój gąszcz.

Dziewczyny, zastanawiam się nad kupnem tego zachwalanego WAXa, ale jakoś się waham. Czy to naprawdę działa? Czy to nie smierdzi - bo nie zdzierżyłabym brzydkiego zapachu na włosach? I czy da się to kupić w zwykłej aptece? (wiem, ze są wątki na ten temat, ale bije od nich takim optymizmem, że trochę sceptycznie do tego podchodzę...)

[scarlettmonroe]

Napisane przez lacallie

Chętnie się do Was przyłączę kobitki
Kupiłam już Skrzypovitę i Wax, a dziś pędzę po olejek rycynowy i zaczynam walkę o długie i zdrowe włoski Mam nadzieję, że razem nam się uda
P.S. Mój cel do wyhodować włosy do pasa

Wreszcie ktos kto nie demobilizujeTak trzymaćJa zapuszczam włoski za połowę pleców,prawie do pasa, obcięte w trójkąt.Jak na razie najdłuższe są do lini gdzie zaczynają wystawać mi łopatki,a najkrótsze z tyłu głowy maja kilka cm - opłakany efekt pociągu do nożyczek(najpierw fryzjerka,potem moja mama a na końcu moje masakryczne wykończenie w stylu emo a nawet bardziej awangardowo)
Na pewno się nam uda

[Zuziku]

wax w aptece, nie smierdzi, ale bez rewelacji, mi nic nie dal

moim celem sa wloski o minimalnej dlugosci do ramion tzn tak zeby te najkrotsze byly do ramion wszystkie

[Agatin-K]

Napisane przez scarlettmonroe

No i jednak większość facetów lubi długie włosy u kobiet,kiedy ścięłam się na krótko koledzy negatywnie ocenili zmianę i popukali się w czoło,co ja zrobiłam.Może to taki kod,że krótkie włosy= facet,męskość

Święta racja. Nawet ja, będąc kobietą, na każdą zmianę typu ścięcie pięknych włosów na całkiem krótkie reaguję o tak -> (dokładnie taką samą minę miał mój chłopak i moi koledzy, jak mnie zobaczyli po ścięciu włosów to spojrzenie było bezcenne... )
Myślę, że każdej kobiecie, bez wyjątku najładniej jest w średnich i dość długich (do ramion, za ramiona, aż do połowy pleców) włosach, zaś tylko nielicznym także w krótkich albo bardzo długich. Ja zaliczam się do grupy półdługich, ale zauważyłam, że im mam dłuższe włosy, tym lepiej wygląda moja twarz. I muszą być pocieniowane, byle nie za mocno, bo mocno nie lubię.

I powiem szczerze, że każdego dnia, zamiast przyzwyczajać się do nowej fryzury, to rwę sobie włosy z głowy (w przeności, nigdy dosłownie ) płaczę jak bóbr i zadręczam wszystkich pytaniem, czy nie wiedzą, co jest dobre na porost włosów i codziennie staję przed lustrem i wypowiadam tajemną mantrę, a mianowicie przysięgam sobie na wszytskie skarby, że NIGDY ale to PRZENIGDY nie zetnę włosów krócej niż do ramion, oraz równie NIGDY nie zrobię sobie żadnego rodzaju grzywki. To działa nie mam ochoty na jakiekolwiek zmiany, poza tymi na lepsze, a które wymagają czasu

[hihi]

Napisane przez czaaajka

A patrzenie na to że " drugiej połówce " podobacie sie w takich a nie innych włosach jest dla mnie głupota.

Może uznasz mnie za głupią, ale... dla mnie ważne jest, aby mój wygląd podobał się Mężowi, i mam tu na myśli zarówno włosy, jak i makijaż czy ubranie.
Pomijając fakt, że jak napisałam - ogólnie mamy gust podobny ja uwielbiam obcinać włosy, jemu się krótkie podobają, itd, to uważam, że warto uwzględniać gust tej właśnie drugiej połówki...