Moja twarz to kostka brukowa ;((( Pomocy !!

[Czarnuleczka090]

Witajcie !

Nie bez powodu taki tytuł posta.
Od 8 lat walcze z tradziem. Kiedys to były małe krostki, które wyskakiwały sporadycznie. Im robiłam sie starsza mój trądzik wzmagał sie. Zaczął pojawić sie na szyi, dekoldzie, plecach ( to nie były krostki tylko tzn. wrzody - guzy wypełnione ropą). Leczenie u dermatologa nie pomagało, byłam u różnych lekarzy, wszędzie to samo. Zostałam przebadana od A do Z ( hormony tez ) wszystko wyszło Ok.
Zaczęły robić mi sie blizny i dziury - miałam 6 zabiegów mikrodermabrazji w Prywatnej Klinice Dermatologicznej - efekt nijaki, a wydałam na to równe 900 zł !

Poźniej z powodów finansowych oraz zniechęcenia do tego wszystkiego przestałam sie leczyć.

Na dzień dzisiejszy, moja twarz wygląda jak ... Nie umiem tego okreslić ..
Mam mase podskórnych krost, mase dziur ( nie mylić z bliznami). Policzka maja nierówną powierzchnie - coś jak cellulit tyle ze na twarzy haha

Na każdym kroku słyszę niemiłe komentarze w moją strone. Ludzie zaczepiają mnie i pytają co mi sie stało ;( mam straszną depresje. Przestałam wychodzić z domu, spotykać sie z ludzmi, całe dni płacze i nie wstaje z łóżka - nie moge na Siebie patrzeć.
Wszyscy mi dokuczaja, nawet płeć przeciwna. Nie jestem jakaś bardzo brzydka, tylko moja twarz - odstrasza wszystkich !

Prosze !!
- nie piszcie mi o dermatologach i zabiegach, gdyż na dzien dzisiejszy nie stać mnie na to i szybko to sie nie zmieni.
Sama nie wiem po co to pisze, chyba po prostu musiałam sie wyżalić

P.S obecnie stosuje Effaclar Duo z La Roche Posay - na razie miesiąć i dwa tyg - minimalna poprawa

[dida]

smutne że tak ludzie reagują.. jeśli terapie nie pomagały, nie masz teraz pieniędzy na głębszą inwestycję, skorzystaj z tego co daje natura. Daj też odpocząć skórze. Odstaw podkłady tradycyjne, ewentualnie minerały, możesz kupić próbki i popróbować. Ważne żeby wygładzić skórę. Rób sobie maseczki z otębów owsianych, osobną z miodem, inną z wodorowęglanem sodu. Wszystkie pomagają. Możesz je łączyć. Rób codziennie coś innego. Na wieczór. Zrób sobie tonik z czarnej i zielonej herbaty. Dodaj nagietek (działa antybakteryjnie i poprawia ziarnowacenie skóry - delikatnie usuwa blizny). Możesz pomyśleć o toniku z octem, cytryną ale po kolei. Najważniejsze to łagodność, nie przesadzać. Kup.. mydło. Ono ogranicza łojotok. Polecam albo szare, to takie zwykłe za 3 zł albo droższe ale lepsze "Boniderm" w płynie. Mydło baaardzo łagodzi zmiany, leczy je. Nie wierz co mówią o ph, skóra szybko się sama reguluje pod tym względem. Krem nakładaj tylko wtedy i tylko na partie które są suche. PS. Effaclar duo jak mówisz może nic nie dać.. to dodatek a nie podstawowy środek leczniczy. ps2. Bardzo dobre efekty daje dość tani środek z nadltenkiem benzoilu. Najprzyjemniejszy jest chyba Brevoxyl ale możesz spróbować czegoś innego. Co do "dziur" to one powolutku będą zanikać. Może nie znikną, ale skóra się regeneruje i będą one coraz mniejsze. Ważne żeby pozbyć się łojotoku, nie drażnić skóry. Nie opalaj się, to też może wywoływać łojotok.

Głowa do góry, ludzie różne sprawy leczą, na różne rzeczy chorują. Ty na taką. Są na pewno tacy którzy się z Ciebie nie śmieją, lubią Cię, może kochają? powodzenia.

[MARTECZKA]

Ludzie są idiotami. Wczoraj leciał na TVP1 czy TVP2 program o matce i córce z niedoborem wzrostu - karlicach i szlag mnie trafiał jak ta opowiadała jaki los zwykli ludzie jej zgotowali - bicia, obelgi na każdym kroku. Ludzie to potwory. Trzeba olewać, choć to trudne.

No a co do cery, to ja wierzę jedynie w długotrwałe kuracje od wewnątrz. Jak miałam z 15 lat borykałam się z trądzikiem, może nie był ekstremalny,ale też super nie było i nic 'z zewnątrz' nie pomagało.
Jedynie wielomiesięczne wcinanie tranu, drożdży, cynku. odstawienie kompletnie podkładów itp Nic nie pomagało - po kosmetyczkach i lekach, po wyciskaniu było tylko gorzej i gorzej.

[mazia82]

Witaj(cie)! Mam taki sam problem jak Ty z moją skórą. Może troszkę w mniejszym stopniu. Dodatkowo mam ten "luksus", że ludzie z powodu cery nie wytykają mnie palcami. Naprawdę Ci współczuję, że masz do czynienia z tak nietolerancyjnymi osobnikami Ja może troszkę się rozpiszę....Moja "przygoda"z trądzikiem zaczęła się w wieku 15 lat (obecnie mam 30). W zasadzie nie był to trądzik tylko skłonność do przetłuszczania nosa i czoła, zaskórniki na nosku i pryszcze od czasu do czasu. Nie byłoby pewno większego problemu, gdyby nie to, że zaczęłam namiętnie i regularnie "masakrować" skórę :/ Codziennie wyciskałam wszystko co się dało (bardzo nieumiejętnie zresztą) To był taki sam "nałóg" jak dla niektórych obgryzanie pazurków. Wiedziałam, że nie powinnam, ale ... Ponieważ byłam młoda i głupia (teraz już tylko głupia jestem heh) - i chciałam "świetnie" wyglądać na tą poranioną twarz nakładałam samoopalacz (sic!) a na następny dzień grubą warstwę podkładu i pudru.... Stan skóry zaczął mi się regularnie pogarszać. Zaczęłam chodzić do kosmetyczki na oczyszczanie, używać tony kosmetyków oczyszczających ...a stan skóry dalej się pogarszał. Potem poszłam do dermatologa - dostałam trochę maści, po których jedynie wysuszyło mi twarz na wiór i "wyżarło" koloryt skóry. Dopiero w trakcie ciąży trochę poprawiła mi się cera, jednak obecnie znowu z każdym dniem wyglądam coraz gorzej. Podobnie jak czarnulka mam dziury na policzkach, grudki podskórne oraz coś co wygląda jak wielki pryszcz jednak zamknięty i nie znika od kilku dobrych lat (mam tego dość trochę na policzkach). Spróbuję zastosować rady zawarte w powyższym poście. Może ktoś ma jeszcze inne pomysły?? Bardzo chciałabym mieć ładną cerę ech.... Pozdrawiam wizażanki i Ciebie Droga autorko postu - trzymam kciuki, żebyś znalazła sposób na Twoje dolegliwości i utarła nosa tym wszystkim złośliwcom, którzy uprzykrzają Ci życie!!

[angela2602]

a ja poleciłabym Ci olej tamanu. poczytaj o jego właściwościach, na prawdę jest godny uwagi z tym przypadku.

jedno pytanie, ta kobietka na avatarze to Ty ? jeśli tak, to domyślam się, że korzystasz z solarium często, a ono jak wiadomo nadmiernie wysusza skórę, tworzy się błędne koło : skóra produkuje więcej sebum, pojawia sie więcej wyprysków.

[Czarnuleczka090]

Napisane przez angela2602

a ja poleciłabym Ci olej tamanu. poczytaj o jego właściwościach, na prawdę jest godny uwagi z tym przypadku.

jedno pytanie, ta kobietka na avatarze to Ty ? jeśli tak, to domyślam się, że korzystasz z solarium często, a ono jak wiadomo nadmiernie wysusza skórę, tworzy się błędne koło : skóra produkuje więcej sebum, pojawia sie więcej wyprysków.

Tak to ja.
Zdjecie jest z wakacji. To była naturalna opalenizna. Wtedy moja cera miala sie lepiej

[bury]

Miałam niemalże to samo i również miałam dość. Postanowiłam to wyleczyć. Okazało się, że moje hormony są ok, natomiast moja skóra jest nadwrażliwa na działanie testosteronu, stąd jej tłustość i skłonność do pryszczy / wrzodów.

Polecam wybrać się na Polną do szpitala przy Akademii Medycznej w Poznaniu. Zrobili mi tam profil "płciowości" od A do Z i teraz mam spokój.

W międzyczasie stosowałam żel do mycia twarzy Effaclar i codziennie na noc Effaclar K.

Dobrze też radzi MARTECZKA cynk i cała reszta.

Koniecznie jedź dziewczyno do tego szpitala na badania - tam Ci pomogą.

[Czarnuleczka090]

Napisane przez bury

Miałam niemalże to samo i również miałam dość. Postanowiłam to wyleczyć. Okazało się, że moje hormony są ok, natomiast moja skóra jest nadwrażliwa na działanie testosteronu, stąd jej tłustość i skłonność do pryszczy / wrzodów.

Polecam wybrać się na Polną do szpitala przy Akademii Medycznej w Poznaniu. Zrobili mi tam profil "płciowości" od A do Z i teraz mam spokój.

W międzyczasie stosowałam żel do mycia twarzy Effaclar i codziennie na noc Effaclar K.

Dobrze też radzi MARTECZKA cynk i cała reszta.

Koniecznie jedź dziewczyno do tego szpitala na badania - tam Ci pomogą.

Nie mogę iść do szpitala - bo jestem nieubezpieczona.
Poza tym jestem z okolic katowic.

[xkejti]

Myślę, że duże znaczenie ma tutaj dieta. Jak koleżanka z podobnym problemem wyżej pisała - cera poprawiła się w czasie ciąży, bo pewnie zaczęła się zdrowo odżywiać. Nigdy nie miałam problemów tego typu, ale mam brata ze straszną cerą i wiem, że swego czasu próbował on wszystkiego i wybawieniem okazała się papka z ziemniaka kładziona na buzię wieczorem na 30 minut i zawijanie tego w bandaż. Brzmi strasznie, ale elegancko osuszyło mu ten trądzik, no i zwyczajnie wygląd cery po jakimś miesiącu był nieporównywalny. No i kolejny plus to cena ziemniaka i to, że jest całkowicie naturalny Radze spróbować, a tak jeszcze od siebie to definitywnie odstawiłabym wszelkie mazidła na twarz od kremów nieznanego pochodzenia po - niedajbosz- fluidy, podkłady etc. No i determinacji wiele życzę, po to tak hop-siup raczej się nie zmieni. A co do debili szydzących z Twojej cery - olej ich, nie warto sobie tyłka zawracać plebsem Trzymam kciuki!

[bury]

Ja dojechałam z Gdańska, ale skoro nie masz ubezpieczenia to moja rada na nic się nie zda.

[mazia82]

Jeśli nie jesteś ubezpieczona, to może zarejestruj się w Powiatowym Urzędzie Pracy. Wiadomo ..pracy Ci nie załatwią, ale przynajmniej będziesz miała odprowadzane składki na ubezpieczenie zdrowotne. Może faktycznie warto zrobić badania, o których szybciej wspomniała wizażanka. Ja chciałabym zbadać poziom hormonów, niestety nie mam w chwili obecnej funduszy na prywatnego lekarza, a państwowy mnie zbył, mówiąc, na oko, że może i mam odrobinę więcej testosteronu, ale kto go dzisiaj nie ma w nadmiarze, tak więc nie ma sensu robić badań (mam zarost na twarzy - na szczęście jasny, męską figurę, znaczy się kompletny brak bioder) Myślę więc, że poprawa mojej cery w czasie ciąży nie była spowodowana zdrowym odżywianiem, tylko organizm wytwarzał "więcej babskich hormonów". Czy któraś z Was załapała się może na takie badania państwowo?

[prettysimple]

Hm a dalej masz te podskórne gule z ropą?
Radziłabym zadbać o koloryt cery, żeby ją uspokoić. Mi pomógł żel do mycia twarzy z serii Ziaja Calma z wapniem.
I nie opalaj się lepiej, poprawa jest chwilowa, a potem jest z górki. Nie będę Cię namawiać do stosowania filtrów ze względu na koszta oraz fakt, że niektóre ładnie zapychają skórę. Odstaw kosmetyki z caprylic/ capric triglyceride, paraffinum liquidum. Na mnie dodatkowo źle działa propylene glikol, który znajduje się w znakomitej większości kosmetyków.
Zadbaj też o dietę, pij 2 litry płynów dziennie (woda, herbatki ziołowe) - co prawda to blizn Ci nie wyleczy, ale ograniczy powstawanie nowych pryszczy.
Odstaw mleko. A najlepiej by było gdybyś może wykluczyła na jakiś miesiąc albo dłużej coś, co jesz najczęściej - może właśnie to coś jest sprawcą szkody?

[Czarnuleczka090]

Napisane przez prettysimple

Hm a dalej masz te podskórne gule z ropą?
Radziłabym zadbać o koloryt cery, żeby ją uspokoić. Mi pomógł żel do mycia twarzy z serii Ziaja Calma z wapniem.
I nie opalaj się lepiej, poprawa jest chwilowa, a potem jest z górki. Nie będę Cię namawiać do stosowania filtrów ze względu na koszta oraz fakt, że niektóre ładnie zapychają skórę. Odstaw kosmetyki z caprylic/ capric triglyceride, paraffinum liquidum. Na mnie dodatkowo źle działa propylene glikol, który znajduje się w znakomitej większości kosmetyków.
Zadbaj też o dietę, pij 2 litry płynów dziennie (woda, herbatki ziołowe) - co prawda to blizn Ci nie wyleczy, ale ograniczy powstawanie nowych pryszczy.
Odstaw mleko. A najlepiej by było gdybyś może wykluczyła na jakiś miesiąc albo dłużej coś, co jesz najczęściej - może właśnie to coś jest sprawcą szkody?

Tak. Nadal sie robią - zdj nr 3.
Pije codziennie 1,5 l wody do tego raz za czas pokrzywe, rumianek - herbat nie lubie, chyba ze czerwoną.
Własnie jak sie opalam tzn. w lecie - moja twarz goi sie - gule mi sie prawie wogóle nie robią, dostaje wysyp jedynie przed okresem.

---------- Dopisano o 12:45 ---------- Poprzedni post napisano o 12:42 ----------

Napisane przez mazia82

Jeśli nie jesteś ubezpieczona, to może zarejestruj się w Powiatowym Urzędzie Pracy. Wiadomo ..pracy Ci nie załatwią, ale przynajmniej będziesz miała odprowadzane składki na ubezpieczenie zdrowotne. Może faktycznie warto zrobić badania, o których szybciej wspomniała wizażanka. Ja chciałabym zbadać poziom hormonów, niestety nie mam w chwili obecnej funduszy na prywatnego lekarza, a państwowy mnie zbył, mówiąc, na oko, że może i mam odrobinę więcej testosteronu, ale kto go dzisiaj nie ma w nadmiarze, tak więc nie ma sensu robić badań (mam zarost na twarzy - na szczęście jasny, męską figurę, znaczy się kompletny brak bioder) Myślę więc, że poprawa mojej cery w czasie ciąży nie była spowodowana zdrowym odżywianiem, tylko organizm wytwarzał "więcej babskich hormonów". Czy któraś z Was załapała się może na takie badania państwowo?

Badanie hormonów - jest odpłatne - Ja wydałam na to prawie 250 zł ..

[prettysimple]

Hm no to nie wiem, ja bym na Twoim miejscu przeszła się prywatnie do dermatologa, który pewnie zapisałby jakiś retinoid, który wymiótłby to wszystko do cna, ale skoro fundusze masz ograniczone to lipa.

Tylko Effaclaru używasz do twarzy? A czym ją myjesz, czym nawilżasz? A czego wcześniej używałaś?

[Czarnuleczka090]

Napisane przez prettysimple

Hm no to nie wiem, ja bym na Twoim miejscu przeszła się prywatnie do dermatologa, który pewnie zapisałby jakiś retinoid, który wymiótłby to wszystko do cna, ale skoro fundusze masz ograniczone to lipa.

Tylko Effaclaru używasz do twarzy? A czym ją myjesz, czym nawilżasz? A czego wcześniej używałaś?

U mnie jest jedna dermatolog w miescie, która bierze 100zł za wizyte + leki =200zł jak nie wiecej :/ a wizyta trwa u niej 2 min po czym wyprasza Cie ! z gabinetu. I nawet nie ogladnie Twoich zmian na twarzy ;]

Obecnie do mycia buzi uzywam zelu antybakteryjnego Ziaja - Nuno ( bardzo mi pasuje ), przedtem stosowałam mydło z Nanosrebrem ..
Do nawilzania, uzywam Nanobase - jeszcze kiedyś mi ja dermatolog polecił. Lagodzi wszystkie podraznienia, wystepujace równiez przy leczeniu tradziku, alergii, poparzenia słoneczne itp Ale to na noc, bo okropnie sie skóra po tym świeci. A na dzien Effaclar.
Raz na tydz maseczka antybakteryjna chyba z Dax-a ..

Jestem zdania: "im mniej, tym lepiej" - powtarzam słowa lekarza. I pamietam jeszcze bym nie stosowała żadnych toników ani peelingów.

[prettysimple]

Pisałam takiego długiego posta i mi zjadło. Trudno.

Wg mnie raz na jakiś czas warto zrobić peeling, ale enzymatyczny. Poleciłabym Ci z Biochemii Urody enzymatyczny, tylko teraz podnieśli się z ceną i kosztuje ok 18 zł + 11 zł przesyłki, ale gdybyś znalazła jakąś Wizażankę z Katowic (albo parę, to jeszcze lepiej), to podzieliłybyście się kosztami i wyszłoby może ok 20 zł za 36 gram. Ja stosowałam i byłam zadowolona.
A kombinowałaś z innymi kwasami oprócz salicylowego (który jest w Effaclarze)? Jest jeszcze migdałowy (dla mnie super, bo salicyl tylko oczyszcza pory, a migdał jeszcze działa na przebarwienia potrądzikowe), i glikolowy (ale tego nie używałam, to się nie wypowiem).
A jeśli chodzi o maseczki to może zielona glinka? Jest bdb dla cery trądzikowej, wszyscy zachwalają Argilez.
A do malowania się to sama używam podkładów mineralnych (ale nie L'Oreala czy Maybelline) tylko Lily Lolo, Lucy Minerals, EDM (spory wątek na wizażu) i cera mi się po nich też poprawiła i super kryją (tylko jak masz bardzo przetłuszczającą się buzię to niestety będą spływać :/).

Mimo wszystko poszperałabym w internecie i sprawdziła opinie na temat jakiegoś lekarza dermatologa, na pewno jest ich więcej w Katowicach, ale skoro byłaś to dziwię się, że nie przepisali Ci retinoidu (chyba, że miałaś przeciwwskazania, to rozumiem), skoro próbowałaś już naprawdę wszystkiego... Bo tak to możemy gadać, że glinki, srinki, dietki, makijaże a problem może leżeć gdzie indziej...

[Czarnuleczka090]

Napisane przez prettysimple

Pisałam takiego długiego posta i mi zjadło. Trudno.

Wg mnie raz na jakiś czas warto zrobić peeling, ale enzymatyczny. Poleciłabym Ci z Biochemii Urody enzymatyczny, tylko teraz podnieśli się z ceną i kosztuje ok 18 zł + 11 zł przesyłki, ale gdybyś znalazła jakąś Wizażankę z Katowic (albo parę, to jeszcze lepiej), to podzieliłybyście się kosztami i wyszłoby może ok 20 zł za 36 gram. Ja stosowałam i byłam zadowolona.
A kombinowałaś z innymi kwasami oprócz salicylowego (który jest w Effaclarze)? Jest jeszcze migdałowy (dla mnie super, bo salicyl tylko oczyszcza pory, a migdał jeszcze działa na przebarwienia potrądzikowe), i glikolowy (ale tego nie używałam, to się nie wypowiem).
A jeśli chodzi o maseczki to może zielona glinka? Jest bdb dla cery trądzikowej, wszyscy zachwalają Argilez.
A do malowania się to sama używam podkładów mineralnych (ale nie L'Oreala czy Maybelline) tylko Lily Lolo, Lucy Minerals, EDM (spory wątek na wizażu) i cera mi się po nich też poprawiła i super kryją (tylko jak masz bardzo przetłuszczającą się buzię to niestety będą spływać :/).

Mimo wszystko poszperałabym w internecie i sprawdziła opinie na temat jakiegoś lekarza dermatologa, na pewno jest ich więcej w Katowicach, ale skoro byłaś to dziwię się, że nie przepisali Ci retinoidu (chyba, że miałaś przeciwwskazania, to rozumiem), skoro próbowałaś już naprawdę wszystkiego... Bo tak to możemy gadać, że glinki, srinki, dietki, makijaże a problem może leżeć gdzie indziej...

Na chwile obecna nie w głowie szukanie mi lekarzy. Mam inne wydatki :/
Jesli chodzi o makijaż - nie maluje sie. Jedynie tusz do rzes, to wszystko.
Wystarczy odrobina tapety na twarz ;d to wieczorem jestem cała wysypana, poza tym wygladam wtedy jakby mi tynk z twarzy odpadał - dopiero mi dokuczają. Tak czuje sie lepiej

W każdym badz razie dziekuje za rady.

[ystia]

Nie obraź się - ale jeśli faktycznie chcesz powalczyć z tym trądzikiem, to na początek powinnaś zmienić swoje negatywne nastawienie - dziewczyny dały Ci sporo dobrych rad, ale Ty wszystkie negujesz, szukając kolejnych przeszkód. Mam za sobą kilkanaście lat walki z trądzikiem i wiem, że potrzeba tu duuużej wytrwałości i samozaparcia.
Uważam, że pierwszy krok jaki powinnaś teraz zrobić, to wybrać się ponownie do lekarza (a jeśli trafisz na kiepskiego, to szukać dalej aż do skutku - popytać wśród znajomych, poszperać w necie, poczytać opinie, Katowice to duże miasto, nie wierzę, że nie da się znaleźć przyzwoitego dermatologa). Jeśli nie masz pieniędzy na prywatne leczenie, zawsze możesz pójść na NFZ. Ktoś wyżej podpowiedział Ci, że wystarczy zarejestrować się w Urzędzie Pracy, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne - też tak kiedyś zrobiłam, naprawdę nie wymaga to wiele wysiłku. Radziłabym to zrobić niezależnie od tego, czy zamierzasz się wybrać do dermatologa - jeśli, odpukać, poważniej zachorujesz lub zdarzy się jakiś wypadek i trafisz do szpitala - bez ubezpieczenia będziesz miała poważne problemy.
Na moje oko - tego rodzaju zmian nie pozbędziesz się domowymi sposobami, a wręcz możesz sobie zaszkodzić. Kosmetyki, jak Effaclar K, też przecież kosztują - nie lepiej wydać te pieniądze na leki? Dermatolog być może przepisałby na początek kurację antybiotykową, żeby pozbyć się największych stanów zapalnych (tych podskórnych guzów) i jak pisały już dziewczyny - jakiś retinoid (Differin, Epiduo).
Niezależnie od tego, co zrobisz - życzę powodzenia i wytrwałości, bo wiem, jak skutecznie potrafi to zatruć życie.

Aha, ktoś pytał wyżej o badania hormonalne - niekoniecznie są one odpłatne. Ja robiłam całkiem niedawno takie badania właśnie w związku z trądzikiem - za darmo, na NFZ (a oznaczałam kilkanaście hormonów, co wg stawek obowiązujących w laboratoriach, kosztowałoby blisko 350 zł).

[Czarnuleczka090]

Napisane przez ystia

Nie obraź się - ale jeśli faktycznie chcesz powalczyć z tym trądzikiem, to na początek powinnaś zmienić swoje negatywne nastawienie - dziewczyny dały Ci sporo dobrych rad, ale Ty wszystkie negujesz, szukając kolejnych przeszkód. Mam za sobą kilkanaście lat walki z trądzikiem i wiem, że potrzeba tu duuużej wytrwałości i samozaparcia.
Uważam, że pierwszy krok jaki powinnaś teraz zrobić, to wybrać się ponownie do lekarza (a jeśli trafisz na kiepskiego, to szukać dalej aż do skutku - popytać wśród znajomych, poszperać w necie, poczytać opinie, Katowice to duże miasto, nie wierzę, że nie da się znaleźć przyzwoitego dermatologa). Jeśli nie masz pieniędzy na prywatne leczenie, zawsze możesz pójść na NFZ. Ktoś wyżej podpowiedział Ci, że wystarczy zarejestrować się w Urzędzie Pracy, aby mieć ubezpieczenie zdrowotne - też tak kiedyś zrobiłam, naprawdę nie wymaga to wiele wysiłku. Radziłabym to zrobić niezależnie od tego, czy zamierzasz się wybrać do dermatologa - jeśli, odpukać, poważniej zachorujesz lub zdarzy się jakiś wypadek i trafisz do szpitala - bez ubezpieczenia będziesz miała poważne problemy.
Na moje oko - tego rodzaju zmian nie pozbędziesz się domowymi sposobami, a wręcz możesz sobie zaszkodzić. Kosmetyki, jak Effaclar K, też przecież kosztują - nie lepiej wydać te pieniądze na leki? Dermatolog być może przepisałby na początek kurację antybiotykową, żeby pozbyć się największych stanów zapalnych (tych podskórnych guzów) i jak pisały już dziewczyny - jakiś retinoid (Differin, Epiduo).
Niezależnie od tego, co zrobisz - życzę powodzenia i wytrwałości, bo wiem, jak skutecznie potrafi to zatruć życie

Aha, ktoś pytał wyżej o badania hormonalne - niekoniecznie są one odpłatne. Jak robiłam całkiem niedawno takie badania właśnie w związku z trądzikiem - za darmo, na NFZ (a oznaczałam kilkanaście hormonów, co wg stawek obowiązujących w laboratoriach, kosztowałoby blisko 350 zł).

Owszem jestem negatywnie nastawiona, bo wiekszosc z Waszych rad juz testowałam i zero efektu ..

Nie jestem z Katowic, tylko z małego miasteczka oddalonego od kat jakies 45 km. I u mnie jest tylko 1 dermatolog. Innego wyboru nie mam. Poza tym nie zamierzam jechać taki kawał drogi (równiez to sa koszta) by bulic jeszcze wiecej kasy, mam wszystkich lekarzy, głeboko gdzieś ! Chodziło mi o jakies Wasze domowe sposoby. Zawsze warto dowiedziec sie czegos nowego.

Co do urzedu pracy - zarejestrowałam sie - i od razu na pierwszym wstawieniu, zaproponowano mi prace ! - i to taka, że az o mało z krzesła nie spadłam ! (nie pytajcie nawet co) - odmówiłam - wiec musiałam zabrać papiery i na tym sie skonczyło.

Na razie ostro wziełam sie za szukanie roboty. Ale ciagle tylko słysze - jezeli cos sie zwolni, odezwiemy sie itp :/ i cisza ://

Wiec nie dziwcie sie ze tak do tego podchodze. Mam wrazenie za cały swiat obrócił sie przeciwko mnie ! ;(

[oshin85]

Ja mam podobny problem tylko ze mniejszy, zauwazylam ze skora polepsza mi sie po herbatce ze skrzypu polnego(zawiera cynk). Moja kuzynka ma rowniez tradzik i wyszlo ze to od zoladka, aby to sprawdzic trzeba zrobic gastroskopie. Bardzo sie boje isc na to badanie ale musze :/
Twoja cera moze miec tez zwiazek z zanieczyszczeniem organizmu i w ten sposob wydala wszystkie toksyny. Polecam strone www.bioslone.pl

[Czarnuleczka090]

Napisane przez oshin85

Ja mam podobny problem tylko ze mniejszy, zauwazylam ze skora polepsza mi sie po herbatce ze skrzypu polnego(zawiera cynk). Moja kuzynka ma rowniez tradzik i wyszlo ze to od zoladka, aby to sprawdzic trzeba zrobic gastroskopie. Bardzo sie boje isc na to badanie ale musze :/
Twoja cera moze miec tez zwiazek z zanieczyszczeniem organizmu i w ten sposob wydala wszystkie toksyny. Polecam strone www.bioslone.pl

Ja zażywam tabletki na włosy, skóre i paznkocie ze skrzypem .. Pije tez pokrzywe, lecz nijaki efekt
Gastroskopie miałam robioną - nigdy więcej ! Mysłałam ze umre ! - wspolczuje.

[LadyMakova]

Mi sie wydaje, ze z takim problemem nie poradza sobie domowe sposoby. Sama od 7 lat lecze tradzik i wiem jak ciezko sie go pozbyc. Chyba lepiej odlozyc pieniazki na jakies dobre leczenie niz wydawac je na jakies herbatki i kosmetyki, ktore i tak skutecznie sie problemu nie pozbeda. Osobiscie polecam izotek, drogie leczenie, ale ja juz mam za soba trzy miesiace kuracji i juz po pierwszym opakowaniu na twarzy ani jednego wyprysku. Co prawda w fazie rozpoczecia leczenia moja twarz nie wygladala bardzo zle, jednak problem istnial a trodzik byl uciazliwy i ciezki do zwalczenia, mimo uzywania antybiotykow nie tylko dzialajacych zewnetrznie, ale tez wewnetrznie.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

[Czarnuleczka090]

Napisane przez LadyMakova

Mi sie wydaje, ze z takim problemem nie poradza sobie domowe sposoby. Sama od 7 lat lecze tradzik i wiem jak ciezko sie go pozbyc. Chyba lepiej odlozyc pieniazki na jakies dobre leczenie niz wydawac je na jakies herbatki i kosmetyki, ktore i tak skutecznie sie problemu nie pozbeda. Osobiscie polecam izotek, drogie leczenie, ale ja juz mam za soba trzy miesiace kuracji i juz po pierwszym opakowaniu na twarzy ani jednego wyprysku. Co prawda w fazie rozpoczecia leczenia moja twarz nie wygladala bardzo zle, jednak problem istnial a trodzik byl uciazliwy i ciezki do zwalczenia, mimo uzywania antybiotykow nie tylko dzialajacych zewnetrznie, ale tez wewnetrznie.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Ale mi krosty 'ostatnio' wychodza sporadycznie, kiedyś to co dzień mnie obsypywało.
Chodzi mi o te "nierównosci" przypominajace cellulit tyle ze na twarzy - bardzo sie tego wstydze, i z tego powodu ludzi mi dogryzaja :/ w żaden sposób nie idzie tego zatuszować (

[sarkastiko]

Jeśli sporadycznie Ci coś wyskakuje i czujesz, że to nie jest sprawa krostek i wyprysków tylko całego dorobku Twojej cery to niczym tego nie zatuszujesz. Takie bruzdy, przebarwienia i dziurki pozbyć się można tylko na zabiegach u kosmetyczki. Chodzić należy regularnie i długo ale w problemach skórnych to jest wręcz podstawa:cierpliwość i wytrwałość.
Jeśli natomiast to nie jest tylko nieestetyczny wygląd a konkretna przypadłość to uwierz nam, że bez lekarza się nie obędzie. Może kiedyś to zrozumiesz bo picie bratka, kremik do twarzy tu nic nie załatwi. Weź się konkretnie za to i to z jajami bo będzie jeszcze gorzej-szczególnie, że jesteś młoda a potem skóra regeneruje się już ciężej. Tu nie ma co forumować-tu trzeba zadziałać i to na fulla. Pamiętaj, że robisz to dla siebie a o to warto zawalczyć!

[boangelina]

Hej
Na wstępie- nie jestem po to, żeby się Ciebie czepiać, nie oceniam Cię i nie krytykuję.
ALE: kwestia psychiki i nastawienia to kwestia kluczowa. Najważniejsza jesteś TY. Zdanie innych wyrzuć do kosza. Od tego zacznij.
Następnie: uwierz w siebie. Wiem, ze jest to ciężkie, a sluchanie takich rad irytujące, ale może warto skorzystać z psychoterapii i uwierzyc w jej moc?
Pokieruje to Twoją psychikę na wlasciwe tory, a wtedy"problemy" w stylu INNI czy ODLEGLOSC nie będą dla Ciebie żadną przeszkodą.

Nie tylko Ty masz takie problemy. Medycyna zna sposoby na pozbycie się takich nierówności (jeśli potrafią przeszczepić twarz, zrekonstruować nos- takie coś to pikuś). Lasery, TCA, wypełnianie, etc- wszystko jest dostępne, fakt, trzeba miec pieniądze, ale tu jest motywacja- zarobić!.

Powodzenia

[Czarnuleczka090]

Napisane przez sarkastiko

Jeśli sporadycznie Ci coś wyskakuje i czujesz, że to nie jest sprawa krostek i wyprysków tylko całego dorobku Twojej cery to niczym tego nie zatuszujesz. Takie bruzdy, przebarwienia i dziurki pozbyć się można tylko na zabiegach u kosmetyczki. Chodzić należy regularnie i długo ale w problemach skórnych to jest wręcz podstawa:cierpliwość i wytrwałość.
Jeśli natomiast to nie jest tylko nieestetyczny wygląd a konkretna przypadłość to uwierz nam, że bez lekarza się nie obędzie. Może kiedyś to zrozumiesz bo picie bratka, kremik do twarzy tu nic nie załatwi. Weź się konkretnie za to i to z jajami bo będzie jeszcze gorzej-szczególnie, że jesteś młoda a potem skóra regeneruje się już ciężej. Tu nie ma co forumować-tu trzeba zadziałać i to na fulla. Pamiętaj, że robisz to dla siebie a o to warto zawalczyć!

Gdyby mnie było stać, to juz od dawna miałabym piekną buźke.
Lecz wszystkiego nie mozna miec ...

Zdaje sobie sprawe ze jest miliony ludzi, którzy maja gorszą twarz ode mnie i musza z tym żyć (nie każdego stać na leczenie) niestety pozostaje mi tylko dołaczyć do nich Taka jest niestety rzeczywistość, i żadna Wasza rada tego nie zmieni.

P.S. i zdaje sobie sprawe ze bedzie coraz gorzej

[Frankfurterka]

Dziewczyny dobrze pisza.Przestan sie opalac w solarium, bo to jest najgorsze.Ty chodzisz na sesje po 15 min na mocnych lampach.Dla kazdej skory to niezdrowe a wsczegolnosci dla skory z problemami takimi jak Twoje.
Czytalam wlasnie Twoja wypowiedz w innym watku i tam pisalas jak czesto chodzisz na solarium.

[sarkastiko]

Wiesz co, nie rozumiem Cię ale może to i nie moja broszka. Jednak dlatego, że postanowiłam napisać pierwszy raz by Ci cos podpowiedzieć, poradzić, napiszę i teraz. Piszesz na forum, pytasz co i jak a potem tylko cytujesz i odpowiadasz, tak jakby ktoś chciał Ci krzywdę zrobić i Cię atakował. Twoje nastawienie jest ciężkie w odbiorze - tak samo jak Twoja walka, która jak widać nie daje Ci efektów. Już Ci kiedyś odpisałam w pewnym poście bo pytałaś o kwasy i solarium. W sumie nauka taka wyszła z tego, że sama sobie szkodzisz i żadna rada Cię nie tyka więc i tam szkoda było rad i porad. Więc dam Ci ostatnią..nie zakładaj wątków jeśli to nie ma mieć żadnego sensu. Dziewczyny piszą Ci z dobrego i szczerego serca a Ty traktujesz to jak atak? Chcesz się wyleczyć bez poświęceń i żadnych środków? Mogę Ci tylko życzyć powodzenia bo to niemożliwe. Spróbuj siąść i wyciągnąć jakieś wnioski z tych naszych rad..choć kilka, bo nie są głupie. Przynajmniej nasze starania nie pójdą na marne. Tu naprawdę czasem ktoś szuka pomocy i uwierz mi, że ją dostaje, ale też musi chcieć ją naprawdę dostać. Pozdrawiam Cię i zanim zaczniesz się leczyć, postaraj potraktować sama swój własny problem poważnie.

[angiee0902]

Mówisz, że nie pytasz o sposoby na "niespodzianki", tylko na nierówność cery... i to o domowe. Nie, domowe nic tu nie dadzą. Profilaktycznie oczywiscie możesz je stosować, ale twoja cera wydaje mi sie byc naprawdę w tak złym stanie, ze takie domowe zabiegi nic nie pomogą nawet na dłuższa metę stosowania.

Jeśli nie masz pieniędzy to też tak naprawde nie możesz wiele zdziałać, a my ci poradzić.

Zostaje ci tylko, podsumowując, tanie domowe sposoby, zeby profilaktycznie zadbać, ale póki nie masz pracy i tak nie stac cie na nic więcej, wiec musisz twarzy zostawić w spokoju. Jak znajdziesz pracę, znajdą sie jakieś pieniądze, wtedy pomysl, żeby powoli odłozyć jakąs sumkę i zainwestować w prawdziwego porzadnego lekarza - niestety, ale jeśli ktos moze cokolwiek pomóc to tylko lekarz, sama mozesz sobie tylko zaszkodzić. Oczywiscie jakis polecony. Choćbyś miała pół Polski przejechać.

Sam widzisz, że cokolwiek dziewczyny poradzą, to negujesz, bo albo pieniedzy nie masz, albo juz stosowałaś. Nie dziwię się, bo widzę po sobie, jakie problemy z cera są uciażliwe, tym bardziej jak musi byc uciażliwe to dla ciebie, gdy cera jest w takim złym stanie. Jednak skoro tak jest, to nie mają sensu jakiekolwiek propozycje, bo jak wspomniałam - częsc musisz zanegować, a domowe sposoby nie pomogą.

I masz rację - im mniej tym lepiej. Po prostu pielęgnuj twarz dalej tym, co nie pogarsza jej stanu, zdobędziesz jakieś pieniądze to wtedy weź sie w garsc i zdziałaj cos konkretnego.

[Czarnuleczka090]

Napisane przez Frankfurterka

Dziewczyny dobrze pisza.Przestan sie opalac w solarium, bo to jest najgorsze.Ty chodzisz na sesje po 15 min na mocnych lampach.Dla kazdej skory to niezdrowe a wsczegolnosci dla skory z problemami takimi jak Twoje.
Czytalam wlasnie Twoja wypowiedz w innym watku i tam pisalas jak czesto chodzisz na solarium.

Napisałam ile mi wystarczy by sie opalić. Obecnie od maja 2011 nie byłam na solarium. Własnie z powodu moje buzi.

---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Napisane przez angiee0902

Mówisz, że nie pytasz o sposoby na "niespodzianki", tylko na nierówność cery... i to o domowe. Nie, domowe nic tu nie dadzą. Profilaktycznie oczywiscie możesz je stosować, ale twoja cera wydaje mi sie byc naprawdę w tak złym stanie, ze takie domowe zabiegi nic nie pomogą nawet na dłuższa metę stosowania.

Jeśli nie masz pieniędzy to też tak naprawde nie możesz wiele zdziałać, a my ci poradzić.

Zostaje ci tylko, podsumowując, tanie domowe sposoby, zeby profilaktycznie zadbać, ale póki nie masz pracy i tak nie stac cie na nic więcej, wiec musisz twarzy zostawić w spokoju. Jak znajdziesz pracę, znajdą sie jakieś pieniądze, wtedy pomysl, żeby powoli odłozyć jakąs sumkę i zainwestować w prawdziwego porzadnego lekarza - niestety, ale jeśli ktos moze cokolwiek pomóc to tylko lekarz, sama mozesz sobie tylko zaszkodzić. Oczywiscie jakis polecony. Choćbyś miała pół Polski przejechać.

Sam widzisz, że cokolwiek dziewczyny poradzą, to negujesz, bo albo pieniedzy nie masz, albo juz stosowałaś. Nie dziwię się, bo widzę po sobie, jakie problemy z cera są uciażliwe, tym bardziej jak musi byc uciażliwe to dla ciebie, gdy cera jest w takim złym stanie. Jednak skoro tak jest, to nie mają sensu jakiekolwiek propozycje, bo jak wspomniałam - częsc musisz zanegować, a domowe sposoby nie pomogą.

I masz rację - im mniej tym lepiej. Po prostu pielęgnuj twarz dalej tym, co nie pogarsza jej stanu, zdobędziesz jakieś pieniądze to wtedy weź sie w garsc i zdziałaj cos konkretnego.

I tak własnie zamierzam zrobic