Aparaty ortodontyczne cz. XIV

[Irish184]

Napisane przez Kocurasek

Zabenqa, ja na początku nastawiałam się na Clear Aligner z tego powodu co Ty. Poczytałam o mojej wadzie i przed wizytą u Orto dobrze wiedziałam, że CA nie podoła. Tak się nakręciłam z czasem na stały aparat, że nie mogłam się doczekać, a dzisiaj sobie myślę, że będę płakać w dniu ściągania, bo uważam, że lepiej mi z niz bez. Mam kosmetyczny.

A propo Clear Alignera, to jak byłam któregoś razu na wizycie to orto opowiadała jakiejś innej pacjentce na konsultacji o tym CA (moja orto w tym samym czasie przyjmuje 2 pacjentów, bo ma w gabinecie 2 fotele więc słyszałam wszystko co mówiła). I mówiła właśnie, że można CA zastosować tylko w przypadku niektórych wad i że ona nie jest z tego zadowolona, bo nie daje to tak zadowalających efektów jak aparat. Aparatem można zdziałać zdecydowanie więcej.

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;42236497]
Nie jestem pewna, co mnie czeka na jutrzejszej, a właściwie dzisiejszej, wizycie. Mam dostarczyć zdjęcie pantomograficzne i cefalometryczne, więc podejrzewam, że jedynie dowiem się dalszych szczegółów i zrobi mi wyciski. Brr, tego też się boję. Niestety mam bardzo silny odruch wymiotny, sprawia mi okropny problem podczas szczotkowania tylnich zębów, nie pozwalam nawet żeby lekarze grzebali mi patyczkiem w tych okolicach. A tu nagle mają mi tym wypełnić usta aż do samego gardła. Czy któraś z Was też miała takie obawy? Po cichutku liczę, że to jednak nie jest aż takie straszne jak mi się wydaje.
[/QUOTE]

Wyciski są dosyć nieprzyjemne ale do przeżycia. Ważne jest żeby skupić się na oddychaniu nosem. Mnie na następnej wizycie też czekają wyciski i nie powiem, żebym była z tego zadowolona

[madziara_07]

SoFanny no zupelnie jakbys moje zeby opisywala! tez jedynka z przodu taki kasownik za przeproszeniem byl.. u mnie tez wada postepowala bo rosly mi osemki a ze luk za waski to nie mialy miejsca.
aparatu hassa na szczescie ja nie musze nosic ale wszystko da sie przezyc prawda?
a co do odruchu wymiotnego przy wyciskach to ja od razu ostrzegalam asystentke wiec ta mnie od razu zaczela zagadaywac o oddychaniu nosem i poszlo-przyjemne moze nie jest ale krotko trwa.

[luniaska]

Napisane przez madziara_07

wczoraj bylam u orto, mialam miec tylko awaryjnie wtloczony drucik do tej rurki z ktorej wyszedl ostatecznie doktor wymienila mi caly drucik na nowy grubszy i pochwalila zmiany...
a sa juz calkiem spore! gorna szczeka byla cofnieta do tylu wzgledem dolnej, ok dwa tygodnie temu zaczelam gorne zeby zagryzac juz prawidlowo nad dolnymi, teraz wysunely sie do przodu o milimetr! moja dwojka w polowie schowana za jedynka jest juz prawie idealnie w luku i to wszystko w niecale 4 miesiace
tak ze dziewczyny nie ma sie co przejmowac wygladem tylko zakladac aparat! i myslec nie o czasie jak dlugo bedzie go trzeba nosic tylko myslec o czasie za ktory bedziecie mialy przepiekny usmiech!
chociaz przyznaje ja nie mam zadnych oporow zeby sie z tym moim zelastwem usmiechac- ostatnio na pytanie czy lece do polski na urlop odpowiedzialam ze nie moge bo mnie przez te bramki wykrywajace metal teraz nie przepuszcza

super, że wszystko idzie zgodnie z planem a o bramki na lotniskach nie masz co się martwić, bo pan z obsługi mi powiedział, że aparaty nie piszczą i sama latałam już nie raz samolotem i zawsze piszczą mi zamki w spodniach, a nie aparat nie wiem dlaczego tak

angell93 piękny aparat będzie świetnie!

[angell93]

Napisane przez Zabenqua

Cześć Dziewczyny,

po wielu latach odkładania "sprawy na później" i łudzenia się, że uzbieram kasiorkę w całości, zdecydowałam się na aparat. Jestem umówiona na 6 września. I mimo, że już wszystko postanowione ja zaczynam się "zamykać". Może to głupie ale aparatu będę się wstydziła bardziej niż nierówności . Perspektywa noszenia "kagańca" przez 2 lata mnie przeraża jestem wściekła, że mnie to spotkało - dlaczego inni rodzą się z pięknymi zębami? ;/

Powiedzcie mi coś co sprawi, że mój mózg przestanie panikować

Kiedyś też tak do tego podchodziłam- wstyd nosić druciaka! Ale z czasem kiedy latka lecą i widzisz się na każdym zdjęciu albo bez uśmiechu, albo z krzywolami jak wampir..to myślenie się zmienia totalnie. Teraz uważam, że bardziej należałoby się wstydzić krzywych zębów niż aparatu. Aparat to przecież oznaka dbania o siebie!! Ludzie bardzo pozytywnie odbierają aparaty..i nawet Ty się będziesz z nim dobrze czuła gdy z miesiąca na miesiąc będziesz widzieć efekty

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:23 ----------

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;42236497]
Niestety mam bardzo silny odruch wymiotny, sprawia mi okropny problem podczas szczotkowania tylnich zębów, nie pozwalam nawet żeby lekarze grzebali mi patyczkiem w tych okolicach. A tu nagle mają mi tym wypełnić usta aż do samego gardła. Czy któraś z Was też miała takie obawy? Po cichutku liczę, że to jednak nie jest aż takie straszne jak mi się wydaje.
[/QUOTE]

wyciski nie są straszne..mnie na przykład w ogóle nie przeszkadzało ich pobranie do gardła Ci tej szpatułki orto nie wsadzi..spokojnie xD

[PanterkowaDolly]

Napisane przez Zabenqua

Cześć Dziewczyny,

po wielu latach odkładania "sprawy na później" i łudzenia się, że uzbieram kasiorkę w całości, zdecydowałam się na aparat. Jestem umówiona na 6 września. I mimo, że już wszystko postanowione ja zaczynam się "zamykać". Może to głupie ale aparatu będę się wstydziła bardziej niż nierówności . Perspektywa noszenia "kagańca" przez 2 lata mnie przeraża jestem wściekła, że mnie to spotkało - dlaczego inni rodzą się z pięknymi zębami? ;/

Powiedzcie mi coś co sprawi, że mój mózg przestanie panikować

Jak dla mnie dziwne podejście. Jeśli krzywe zęby Ci nie przeszkadzają i się ich nie wstydzisz to nie zakładaj tego 'kagańca'. Jednak nie jedna osoba chciała by wyprostować swoje ząbki, a nie ma na to funduszy najczęściej. Warto pooglądać efekty leczenia 'trudnych przypadków' działa to motywująco.
Dla mnie sprawa była zupełnie odwrotne moim marzeniem było założenie aparatu, ponieważ krępował mnie każdy uśmiech i świecenie krzywulcami. I jak większość Aparatek nie mogłam się doczekać dnia w którym założę złomka . Na początku zastanawiałam sie jak to będzie i jak otoczenie zareaguje. Ale ja już sama nie czuje, że mam coś na zębach, a niektórzy w ogóle nie zauważają albo zwracają na to uwagi. Aparat to oznaka dbania o siebie. I chyba każda exaparatka nie żałuje swojej decyzji. Warto poświecić się te 2 lata, a później cieszyć się pięknymi zębami do końca życia. Dodam, że w późniejszym wieku protetyk może mieć problem wykonać piękne mosty czy sztuczne szczęki kiedy pacjent ma krzywe zęby.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Świeżo po wyciskach... dół w porządku, ale góra była straszna. Ale ortodontka pochyliła mnie do przodu, nauczyła oddychać i przetrwałam. Jestem zła, bo wydałam 120 zł na zdjęcia i dali mi samą płytę, a ortodontka potrzebuje jeszcze wydruku na przezroczystej kliszy bo chce sobie policzyć wszystko ręcznie :/ no trudno, mówiła że jakoś sobie poradzi.

Jeśli chodzi o względy estetyczne, to one naprawdę są bez znaczenia. Krzywe zęby bezwzględnie zawsze będą wyglądały gorzej niż krzywe zęby w aparacie. Dbanie o siebie do przecież powód do dumy i w życiu nie widziałam żeby ktoś negatywnie reagował, przeciwnie. A z racji wieku mam teraz mnóstwo aparatek w otoczeniu.

[luniaska]

Napisane przez Zabenqua

Cześć Dziewczyny,

po wielu latach odkładania "sprawy na później" i łudzenia się, że uzbieram kasiorkę w całości, zdecydowałam się na aparat. Jestem umówiona na 6 września. I mimo, że już wszystko postanowione ja zaczynam się "zamykać". Może to głupie ale aparatu będę się wstydziła bardziej niż nierówności . Perspektywa noszenia "kagańca" przez 2 lata mnie przeraża jestem wściekła, że mnie to spotkało - dlaczego inni rodzą się z pięknymi zębami? ;/

Powiedzcie mi coś co sprawi, że mój mózg przestanie panikować

Podpisuje się rękami i nogami pod wszystkimi postami, które zamieściły aparatki

Od siebie mogę jeszcze dodać, że założenie aparatu potraktowałam również jako taką osobistą terapie i naukę dystansu do siebie. Zaczęłam się sama z siebie śmiać, a także z tego, że nie wszystko mogę robić czy że coś mi sprawia trudności (szczególnie jedzenie)
W ogóle celebruje każdy dzień z aparatem, bo mam wrażenie, że to strasznie szybko mija i pomimo, że wyczekuje dnia aż go zdejme to ciesze się czasem spędzonym razem i na pewno będę dobrze wspominać ten okres świecenia drutami

I uwielbiam sytuacje gdy każą mi pokazywać dowód gdy kupuje piwo, a 18 lat skończyłam 7 lat temu

A żałuje tylko dwóch rzeczy: że założyłam aparat tak późno i że nie założyłam zwykłego metalu z ligaturami

[meanwhile]

hej dziewczyny!

już zapisuję sobie wątek - jutro dołącze do grona aparatek
boję się bólu i ogólnie jak to wszystko będzie, ale czego się nie robi..

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Trzymam za Ciebie kciuki, będzie dobrze! : ) Wpadnij potem podzielić się wrażeniami

[PanterkowaDolly]

Napisane przez meanwhile

hej dziewczyny!

już zapisuję sobie wątek - jutro dołącze do grona aparatek
boję się bólu i ogólnie jak to wszystko będzie, ale czego się nie robi..

Koniecznie pochwal się Nam złomkiem na zębach

Super że grono aparatek w zaskakującym tempie się powiększa

[kwiatek101]

Hej, czy któraś z Was zdejmowała aparat stały tymczasowo np na ślub czy jakąś inną okazję? Chcę wziąć ślub, ale nie wyrobię się ze zdjęciem aparatu, nie ma szans bo pani ortodontka mówi, że moja wada jest trudna, leczę się dopiero rok i nie wiadomo jak długo Dlatego zaproponowała mi zdjęcie na ten dzień i ponowne założenie.
Ja jak zwykle nie zapytałam o cenę bo byłam zakręcona Nie przyszło mi do głowy, że to może kosztować krocie, bo w sumie zdejmowałabym nie cały, tylko od jedynek do trójek (6 zębów na górze i 6 na dole) potem przykleiłaby mi te same zamki... ale teraz już sama nie wiem ile ona może za to wziąć, bo chyba nie tyle co na początku ? Miałam nadzieję, że wyrobię się do 300-400zł ale teraz już nie wiem. Może któraś z Was miała taką sytuację, ciekawa jestem jak u innych wyglądały ceny ?

EDIT - a jeśli nie będę mogła zdjąć aparatu na ten dzień (za wysoka cena, albo jednak orto mi odradzi bo podobno to nie jest dobre dla zębów) to da się go jakoś zrobić mniej widocznym ? Mam zwykły metalowy, ale np jakiś biały drut ? Albo przekleić zamki na kosmetyczne na tych 12 zębach ?
Ja wiem, że te pytania powinnam zadawać ortodoncie ale ciekawa jestem jakie są różne rozwiązania , które Wasi ortodonci Wam proponowali... Czy przeklejenie zamków to mniejszy koszt niż cały aparat ? aj mam mętlik w głowie.

[Madziarka.n]

Napisane przez PanterkowaDolly

Super że grono aparatek się w zaskakującym tempie się powiększa

dokładnie
szkoda że nie ma aktualnej listy, fajnie byłoby nas policzyć

[fb24380c66adcd12b33e8f4bdd3c2d486418deb5_5f7f99f1ecd69]

Dziewczyny, w bardzo powolnym tempie, ale te szpary się schodzą a jedynka znów jest w łuku , trzeba ją tylko lekko dokręcić i będzie super. Jestem zadowolona, bo progres nieduży, ale widoczny Po 15 robię zdjęcie i wysyłam do orto, zobaczymy, czy będzie chciała ustalić dodatkową konsultację.

[Irish184]

Napisane przez kwiatek101

Hej, czy któraś z Was zdejmowała aparat stały tymczasowo np na ślub czy jakąś inną okazję? Chcę wziąć ślub, ale nie wyrobię się ze zdjęciem aparatu, nie ma szans bo pani ortodontka mówi, że moja wada jest trudna, leczę się dopiero rok i nie wiadomo jak długo Dlatego zaproponowała mi zdjęcie na ten dzień i ponowne założenie.
Ja jak zwykle nie zapytałam o cenę bo byłam zakręcona Nie przyszło mi do głowy, że to może kosztować krocie, bo w sumie zdejmowałabym nie cały, tylko od jedynek do trójek (6 zębów na górze i 6 na dole) potem przykleiłaby mi te same zamki... ale teraz już sama nie wiem ile ona może za to wziąć, bo chyba nie tyle co na początku ? Miałam nadzieję, że wyrobię się do 300-400zł ale teraz już nie wiem. Może któraś z Was miała taką sytuację, ciekawa jestem jak u innych wyglądały ceny ?

EDIT - a jeśli nie będę mogła zdjąć aparatu na ten dzień (za wysoka cena, albo jednak orto mi odradzi bo podobno to nie jest dobre dla zębów) to da się go jakoś zrobić mniej widocznym ? Mam zwykły metalowy, ale np jakiś biały drut ? Albo przekleić zamki na kosmetyczne na tych 12 zębach ?
Ja wiem, że te pytania powinnam zadawać ortodoncie ale ciekawa jestem jakie są różne rozwiązania , które Wasi ortodonci Wam proponowali... Czy przeklejenie zamków to mniejszy koszt niż cały aparat ? aj mam mętlik w głowie.

A normalnie za przyklejenie zamka który się odkleił ile orto Cię kasuje? U mnie przyklejenie jednego zamka to 100 zł więc nie mało, ale wiem że dziewczyny płacą dużo mniej lub wcale. Poza tym jakbyś tyle zamków na raz przyklejała to może byłaby jakaś zniżka Żeby zakamuflować aparat to może jedynie biały drucik i może jakiś biały łańcuszek.

[kwiatek101]

Napisane przez Irish184

A normalnie za przyklejenie zamka który się odkleił ile orto Cię kasuje? U mnie przyklejenie jednego zamka to 100 zł więc nie mało, ale wiem że dziewczyny płacą dużo mniej lub wcale. Poza tym jakbyś tyle zamków na raz przyklejała to może byłaby jakaś zniżka Żeby zakamuflować aparat to może jedynie biały drucik i może jakiś biały łańcuszek.

Nie kasuje mnie za przyklejenie zamka. Jak mi się odkleił 3 razy to czekałam po prostu do następnej wizyty zaplanowanej, na której miałam zmiany łuków, gumek i plus to przyklejenie zamka. Płaciłam jak za normalną wizytę 100zł.
Tym trzecim razem gdy zamek się odkleił to przyszłam na "nagłą" wizytę nieplanowaną, bo do planowej był cały miesiąc. Dała mi całkiem nowy zamek (wcześniej naklejała ten co się odkleił), nowe rozklinowanie i gumki to nic nie zapłaciłam, bo jak ona stwierdziła to było trzeba zrobić, bo "coś jest z tym zamkiem nie tak skoro się odkleja"...
No i nie wiem, na pewno by wzięła za odklejenie i ponowne naklejenie ale ciekawe ile, no cóż, będę musiała zapytać, jeśli nikt nie miał podobnej sytuacji

[Kolorowymaj]

Napisane przez Irish184

A normalnie za przyklejenie zamka który się odkleił ile orto Cię kasuje? U mnie przyklejenie jednego zamka to 100 zł więc nie mało, ale wiem że dziewczyny płacą dużo mniej lub wcale. Poza tym jakbyś tyle zamków na raz przyklejała to może byłaby jakaś zniżka Żeby zakamuflować aparat to może jedynie biały drucik i może jakiś biały łańcuszek.

Mi się jeszcze nie odkleił odpukać, ale mojemu tż już 4 razy i nic na szczęście dodatkowo nie brał

Aparat mam już rok, nie wiem kiedy to zleciało

Byłam dzisiaj na wizycie, od prawię samego początku miałam na górze przezroczysty łańcuszek, dzisiaj same gumki i ... zaszalałam jak oglądałam zdjęcia to bardzo mi się podobało na przemian turkus i róż..
więc o to go poprosiłam, jak nakładał to specjalnie nic nie widziałam, ale jak wyszłam i spojrzałam do lustra moje gumki są tak żarówiaste że chyba będą świecić w nocy
a nast. wizyta dopiero za 1,5mc

---------- Dopisano o 20:08 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

kwiatek101 moja koleżanka miała jakieś badanie głowy, rezonans chyba i musiała zdjąć aparat. Z tego co mówiła to zapłaciła za to stówkę tylko że to byl jakiś orto po znajomości, więc czy twój tak weźmie czy więcej to trudno powiedzieć

[kaja_1985r]

Napisane przez kwiatek101

Hej, czy któraś z Was zdejmowała aparat stały tymczasowo np na ślub czy jakąś inną okazję? Chcę wziąć ślub, ale nie wyrobię się ze zdjęciem aparatu, nie ma szans bo pani ortodontka mówi, że moja wada jest trudna, leczę się dopiero rok i nie wiadomo jak długo Dlatego zaproponowała mi zdjęcie na ten dzień i ponowne założenie.
Ja jak zwykle nie zapytałam o cenę bo byłam zakręcona Nie przyszło mi do głowy, że to może kosztować krocie, bo w sumie zdejmowałabym nie cały, tylko od jedynek do trójek (6 zębów na górze i 6 na dole) potem przykleiłaby mi te same zamki... ale teraz już sama nie wiem ile ona może za to wziąć, bo chyba nie tyle co na początku ? Miałam nadzieję, że wyrobię się do 300-400zł ale teraz już nie wiem. Może któraś z Was miała taką sytuację, ciekawa jestem jak u innych wyglądały ceny ?

Mi ortodonta powiedział, że zdjęcie aparatu na ślub nie wchodzi w grę, bo wtedy aparat jest bezużyteczny i musiałabym zapłacić za nowy.

[kwiatek101]

Napisane przez kaja_1985r

Mi ortodonta powiedział, że zdjęcie aparatu na ślub nie wchodzi w grę, bo wtedy aparat jest bezużyteczny i musiałabym zapłacić za nowy.

Serio ? dziwne, bo przecież zamki się odklejają i przykleja się te same. Ale w sumie już przemyślałam i nie będę tego robić. Po prostu pójdę w aparacie

[basiczek24]

Napisane przez kwiatek101

Serio ? dziwne, bo przecież zamki się odklejają i przykleja się te same. Ale w sumie już przemyślałam i nie będę tego robić. Po prostu pójdę w aparacie

Ja bym nie zdejmowała, chociaż nie pytałam orto o sytuację ściągania aparatu na ślub. Pytałam się jedynie o czas leczenia czy się wyrobimy, to powiedziała, że raczej nie. Ja pójdę w aparacie, ale z prostymi ząbkami i wstydzić się go nie zamierzam. Będę PM w pięknych drucikach, yess i jedyna w swoim rodzaju...

[kwiatek101]

Napisane przez basiczek24

Ja bym nie zdejmowała, chociaż nie pytałam orto o sytuację ściągania aparatu na ślub. Pytałam się jedynie o czas leczenia czy się wyrobimy, to powiedziała, że raczej nie. Ja pójdę w aparacie, ale z prostymi ząbkami i wstydzić się go nie zamierzam. Będę PM w pięknych drucikach, yess i jedyna w swoim rodzaju...

Super Tak samo zrobię, po co w sumie niszczyć zęby jednorazowym ściąganiem, polerowaniem a później znowu wytrawiać i zakładać zamki.

[lala2506]

Napisane przez kwiatek101

Hej, czy któraś z Was zdejmowała aparat stały tymczasowo np na ślub czy jakąś inną okazję? Chcę wziąć ślub, ale nie wyrobię się ze zdjęciem aparatu, nie ma szans bo pani ortodontka mówi, że moja wada jest trudna, leczę się dopiero rok i nie wiadomo jak długo Dlatego zaproponowała mi zdjęcie na ten dzień i ponowne założenie.
Ja jak zwykle nie zapytałam o cenę bo byłam zakręcona Nie przyszło mi do głowy, że to może kosztować krocie, bo w sumie zdejmowałabym nie cały, tylko od jedynek do trójek (6 zębów na górze i 6 na dole) potem przykleiłaby mi te same zamki... ale teraz już sama nie wiem ile ona może za to wziąć, bo chyba nie tyle co na początku ? Miałam nadzieję, że wyrobię się do 300-400zł ale teraz już nie wiem. Może któraś z Was miała taką sytuację, ciekawa jestem jak u innych wyglądały ceny ?

EDIT - a jeśli nie będę mogła zdjąć aparatu na ten dzień (za wysoka cena, albo jednak orto mi odradzi bo podobno to nie jest dobre dla zębów) to da się go jakoś zrobić mniej widocznym ? Mam zwykły metalowy, ale np jakiś biały drut ? Albo przekleić zamki na kosmetyczne na tych 12 zębach ?
Ja wiem, że te pytania powinnam zadawać ortodoncie ale ciekawa jestem jakie są różne rozwiązania , które Wasi ortodonci Wam proponowali... Czy przeklejenie zamków to mniejszy koszt niż cały aparat ? aj mam mętlik w głowie.

Pomyśl o tym, że zęby w kilka dni mogą się po prostu pokrzywić na nowo. A retencja to około 400 zł od łuku. Ta retencja na końcu leczenia już jest bezużyteczna, bo zęby zmieniają położenie. No i zamki przy ściąganiu mogą się uszkodzić.

Napisane przez basiczek24

Ja bym nie zdejmowała, chociaż nie pytałam orto o sytuację ściągania aparatu na ślub. Pytałam się jedynie o czas leczenia czy się wyrobimy, to powiedziała, że raczej nie. Ja pójdę w aparacie, ale z prostymi ząbkami i wstydzić się go nie zamierzam. Będę PM w pięknych drucikach, yess i jedyna w swoim rodzaju...

Amen!

Nadrobiłam

[madziara_07]

Napisane przez luniaska

super, że wszystko idzie zgodnie z planem a o bramki na lotniskach nie masz co się martwić, bo pan z obsługi mi powiedział, że aparaty nie piszczą i sama latałam już nie raz samolotem i zawsze piszczą mi zamki w spodniach, a nie aparat nie wiem dlaczego tak

spoko ja tylko tak zartuje ze aparat bedzie piszczal zreszta mi piszcza na bramkach przy samolocie czasem fiszbiny w staniku

Kolorowymaj no to sie tymi gumeczkami teraz intensywnie wpisalas w swoj nik

[Kusum]

Heeej
Ja dostałam grubaśne, kwadratowe i pogięte łuki. I usłyszałam, że jeszcze nie ściągamy aparatu To, że ja nie widzę już żadnych wad nie znaczy, że ich nie ma. Niestety jeszcze jakieś dwójki są jakimś tam bokiem nie w tą stronę... ehh... ortodonci... oni widzą świat inaczej. To ma się teraz poprawić i ustabilizować.

[hellyeah0]

Napisane przez basiczek24

Też mam tak wyciągi: 3 do 3 i 4. Chodzę w nich tylko w nocy a w dzień to po pracy bo nieładnie wyglądają jak coś gadam. Jakbym się śliniła, ble...

Napisane przez Vinnga

Też tak noszę i żałuję, że moja ortodontka nie ma jakichś kolorowych, bo rzeczywiście w tej kombinacji wyglądają jak ciągnąca się ślina

Naprawdę tak myślicie o swoich wyciągach? Jak o ciągnącej się ślinie? ale fakt faktem, odkąd dostałam kolorowe, mam więcej zabawy z dobieraniem ich koloru np. do ciuchów, do siebie wzajemnie i wolę je od przeźroczystych.

A co do wycisków, nie bałam się problemów z oddychaniem, tak jak ktoś wspominał wyżej, ale pamiętam, że miałam wtedy 2 chore zęby (teraz już usunięte), które były potwornie wrażliwe na zimno i z tego powodu myslałam, że zejdę z tego fotela w trakcie wykonywania wycisków ;f

[Irish184]

Napisane przez hellyeah0

A co do wycisków, nie bałam się problemów z oddychaniem, tak jak ktoś wspominał wyżej, ale pamiętam, że miałam wtedy 2 chore zęby (teraz już usunięte), które były potwornie wrażliwe na zimno i z tego powodu myslałam, że zejdę z tego fotela w trakcie wykonywania wycisków ;f

Ja miałam odsłoniętą szyjkę zębową więc doskonale wiem jaki to ból. Teraz ten ząb jest martwy więc już nie jest wrażliwy na zimno, ale jak sobie przypomnę to... Pamiętam, że jeszcze z 15 minut po zejściu z fotela bardzo mnie bolał ten ząb, bo masa była przeokropnie zimna

[Gonya_waw]

Ja mam okropnie nadwrażliwe zęby, więc po wyciskach było mi "zimno w zęby" jeszcze przez jakąś godzinę

[fajna_anielka]

Cześć wszystkim,

Chciałam się tylko przywitać i powiedzieć, że teraz pewnie częściej będzie mi tu dane coś napisać, bo w końcu przekonałam rodziców do aparatu.

Mam 19 lat i marzę o aparacie od chyba zawsze. Długo się bałam i zastanawiałam. Przerażała mnie perspektywa dwóch lat zadrutowania i bardzo się bałam bólu. Ostatecznie jednak chyba przekonał mnie blog jaki znalazłam (http://jagiellonka.blog.pl/). Studiowałam go godzinami (nie mówiąc już o tym forum ), aż sobie w końcu powiedziałam "raz kozie śmierć". Inni dają radę, to i ja dam! (co nie znaczy, że już się nie boję

No i od wtedy została mi praca nad rodzicami, którzy (chyba głównie z powodów finansowych) nie chcieli się zgodzić. No ale w końcu się zgodzili i juhuuu!!! będę miała aparat. Mam nadzieję, że już po wakacjach.

Pozdrowienia dla wszystkich zadrutowanych aparatek
Aniela

[Kocurasek]

Napisane przez kwiatek101

Serio ? dziwne, bo przecież zamki się odklejają i przykleja się te same. Ale w sumie już przemyślałam i nie będę tego robić. Po prostu pójdę w aparacie

Jak mi sie odklei zamek to mam przyklejany nowy.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[asioslaw]

Cześć cześć w przyszły wtorek będę miała separację a w czwartek zakładaną górę. Powiem szczerze, długo na to czekałam, jednak trochę się cykam xD a nawet trochę bardzo. Jak tam u was było z bólem w pierwszym tygodniu? Wiadomo, to indywidualna sprawa. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie tragedii, bo parę dni po założeniu śmigam nad morze:p

[Duniaa]

Napisane przez asioslaw

Cześć cześć w przyszły wtorek będę miała separację a w czwartek zakładaną górę. Powiem szczerze, długo na to czekałam, jednak trochę się cykam xD a nawet trochę bardzo. Jak tam u was było z bólem w pierwszym tygodniu? Wiadomo, to indywidualna sprawa. Mam nadzieję, że u mnie nie będzie tragedii, bo parę dni po założeniu śmigam nad morze:p

Ja czułam lekki nacisk, ciężko było mi gryźć, ale tydzień szybko zleciał i było ok
A teraz, po zmianie drutu na mocniejszy nic mnie nie boli, a szkoda