Oszczędzamy, więc tytułu nie wymyślamy! Część VIII - nie ostatnia :)

[Luzia]

Napisane przez Dagunia

Eeee to nie marudź Gaz się fajnie tankuje, pamiętam jak miałam lagune to do pełna za 120 zł jakoś było Teraz ? Mercedes do pełna to 250, a Mazda 350

[doriiska]

Dziewczyny, a ja zbierałam wszystkie rachunki ze stycznia - bilety, rachunki nawet za butelkę wody, jakieś drobiazgi no i poszło mi na to... 250zł! Nie byłam świadoma, że aż tyle wydaję na drobnostki i przekaski... :/

[joyeuxe]

Napisane przez doriiska

Dziewczyny, a ja zbierałam wszystkie rachunki ze stycznia - bilety, rachunki nawet za butelkę wody, jakieś drobiazgi no i poszło mi na to... 250zł! Nie byłam świadoma, że aż tyle wydaję na drobnostki i przekaski... :/

Myślę, że większość osób ma z tym problem. Choć 250 zł to i tak aż tak dużo nie jest(u mnie czasem wychodziło 2 x więcej)

Ja w tym tygodniu oszczędzałam na maksa. Wydane tyle co nic, i mimo, że wyprzedaże kusiły to w końcu odchodziłam odkładając rzeczy.

W tym miesiącu wydałam za dużo na taxówki, ale po dzisiejszej akcji z taxówkarzem który wjechał ze mną w drzewo(kolejny pacan - taxówkarz, który nie dośc że oszukuje na liczniku to jeździ jak krowa) stwierdziłam, że już do taxówek nie wsiadam.

A tak to nie było aż tak źle w tym miesiącu, mam nadzieję, że do wypłaty też będę skromnie wydawać.

[Coffee With Milk]

A ja mam postanowienie na luty - nie kupić żadnego kosmetyku. Omijam wszystkie drogerie itp. szerokim łukiem. Wszystko mam, nie kupuję nic więcej, bo znowu robię zapasy, a lakierów do paznokci już mam tyle, że tylko mam problemy, bo nie wiem, który wybrać, jak maluję paznokcie Czyli LUTY - miesiącem bez zakupów kosmetycznych

[zawiechaczarny]

Napisane przez Coffee With Milk

A ja mam postanowienie na luty - nie kupić żadnego kosmetyku. Omijam wszystkie drogerie itp. szerokim łukiem. Wszystko mam, nie kupuję nic więcej, bo znowu robię zapasy, a lakierów do paznokci już mam tyle, że tylko mam problemy, bo nie wiem, który wybrać, jak maluję paznokcie Czyli LUTY - miesiącem bez zakupów kosmetycznych

Też mam ten problem, tylko u mnie miesiąc totalnie bez zakupów kosmetycznych nie przejdzie. Ale staram się ograniczać i ostatnio coraz lepiej mi idzie. Zresztą nie wiem kiedy mnie czeka przeprowadzka i nie chcę wywozić ze sobą wielkich kartonów kosmetyków, więc ostatnio więcej zużywam niż kupuję.

[joyeuxe]

Ja też mam problem z zakupami kosmetycznymi, choć na szczęscie nie z kolorówką bo w domu mam całe pudła tego. Ale za to dostałam fazy na wszystko co jest do cery (od kiedy mi się na maxa poprawiła chcę utrzymac jej dobrą kondycję i zakupuję wszystko jak leci w aptekach) i na żele pod prysznic. Niby normalna sprawa, ale też mam tego całe pudła.

A macie jakieś swoje "zboczenia" na które wydawałyście/wydajecie sporo kasy (nie aż tak dużo, ale dla innej osoby to by się mogło wydawać dziwne? )

Ja dostałam fazy na skarpetki. Mogę naprawdę w ciągu miesiąca kupić mnóstwo różnorakich skarpet. I to lubię te odjechane, czadowe. Calzedonie omijam szerokim łukiem, bo oni mają najpiękniejsze:b rzydal:

Kiedyś to jeździłam na targ i kupowałam 10 par za 20 zł i starczało mi to na miesiące, teraz kupuję w msc 5, 10 par i wydaję wstyd się przyznać ile.

A tak z innej beczki jest tu ktoś z Paryża/ktoś mieszkał/był w Paryżu i poleci tani hostel dla 4-7 osób? Głównie żeby przyjść i się przekimać(choć i tak nie zawsze :P) Przerażają mnie ceny znalezione w sieci i już nie wiem gdzie szukać żeby było taniej (150 zł za nocleg w brudnym, obskurnym hotelu przesada biorąc pod uwagę, ze jedziemy na 5 dni ) A trzeba w końcu oszczędzać

[mysza07]

Ja naoszczędzałam - wczoraj dostałam mandat 200 zł i 4 pkt za własną głupote...

[Coffee With Milk]

Joy, ja tak ostatnio mam z lakierami do paznokci. Wcześniej w ogóle nie malowałam paznokci, a jak zaczęłam to po prostu dostaję kociokwiku na widok lakierów Dzisiaj w biedronce zobaczyłam i już lecę do nich i przypomniało mi się moje postanowienie więc nie kupiłam

---------- Dopisano o 20:37 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez mysza07

Ja naoszczędzałam - wczoraj dostałam mandat 200 zł i 4 pkt za własną głupote...

[Luzia]

Napisane przez Coffee With Milk

Joy, ja tak ostatnio mam z lakierami do paznokci. Wcześniej w ogóle nie malowałam paznokci, a jak zaczęłam to po prostu dostaję kociokwiku na widok lakierów Dzisiaj w biedronce zobaczyłam i już lecę do nich i przypomniało mi się moje postanowienie więc nie kupiłam

Grzeczna dziewczynka

---------- Dopisano o 08:05 ---------- Poprzedni post napisano o 08:03 ----------

Dziewczyny a jak podsumowanie stycznia? mi o dziwo udało się trochę oszczędzić pomimo, że miałam duuużo wydatków- spłata karty kredytowej, wymiana szyby w aucie, przegląd, ostatnie opłaty za klub sportowy.

[Coffee With Milk]

Ja o styczniu staram się zapomnieć Parę imprez, wyjazd w góry, szał na zakupy kosmetyczne i pieniądze się rozpłynęły

[irenkaaa]

ja nawet w miare ale .. w styczniu mialam jakby 3 wyplaty zamaist 2 i w lutym niestety malo godzin w pracy co mi sie na wyplaty przelozy wiec pewnie sie wyrowna ale staram sie nie kupowac za duzo bo niestety wpadam czasem w cos takiego ze jedzenia za duzo nakupie i sie marnuje

[joyeuxe]

U mnie bez zmian. Wiecie od pierwszego wątku, że mi do wielkiego oszczędzania to sporo brakuje :P

Ale też tragedii nie było, zakupiłam sporo zimowych rzeczy, pożyczyłam też trochę kasy przyjaciółce, 2 razy byłam chora więc sporo poszło na szybkie wyzdrowienie. Od przyszłej wypłaty powinno być lepiej bo robię facebooki w wolnej chwili i za to mam dodatkowo do pensji grubo kilka stów. Więc w końcu może ten minium 1000 msc będzie wędrować na oszczędnościówkę.

I zrobiłam kolejne podsumowanie i sama nie wiem na co ja te pieniądze wydaję. Coraz bardziej się przerażam i coraz bardziej się ogarniam.

Jedyne co mnie martwi to, że o ile wcześniej nie kupowałam większej ilości ciuchów bo nie miałam ich gdzie trzymać, tak teraz dostałam w prezencie ............ wielką szafę!!!!! Ale mam nadzieję, że nie będę iść z założeniem, że miejsce w tej szafie trzeba wykorzystać

[Coffee With Milk]

Joy, co to znaczy robić facebooki? A co do dużej szafy, ja mam dosyć sporą garderobę i przez to strasznie chomikuję ubrania, zamiast pozbywać się tych, których nie noszę to je trzymam, bo potem mam wrażenie, że mam puste półki i nie mam w czym chodzić

[joyeuxe]

Napisane przez Coffee With Milk

Joy, co to znaczy robić facebooki? A co do dużej szafy, ja mam dosyć sporą garderobę i przez to strasznie chomikuję ubrania, zamiast pozbywać się tych, których nie noszę to je trzymam, bo potem mam wrażenie, że mam puste półki i nie mam w czym chodzić

Ja tak na to mówię. Ogólnie musiałam stworzyć 2 profile i muszę wrzucać tam jakieś posty. Nic wielkiego, wszystko z wujka google a mam za to 500 zł

Ja ostatnio zrobiłam renament szafy, 3 wielkie torby leżą mi w piwnicy i czekają na wydanie.

[Lady_AnneBelle]

U mnie z oszczędzaniem tak sobie. Jesteśmy na wyjeździe i idzie na to trochę kasy.


Co do ubrań to ja ostatnio zrobiłam przegląd szafy i odłożyłam 4 worki na wywiezienie do domu. Zrobiło się więcej miejsca a i zostały tylko te rzeczy, w których faktycznie chodzę.


joyeuxe fajna sprawa z tym tworzeniem profili na facebook

[Coffee With Milk]

Joy, fajna sprawa i dodatkowa kasa

Ja, jakbym zostawiła ubrania, w których faktycznie chodzę to by zostało z 5 bluzek, z dwa sweterki, trzy koszule, trzy pary spodni, legginsy i trzy marynarki , a resztę out. Ale chyba tak muszę zrobić, bo reszta tylko miejsca zajmuje, a i tak, jak wchodzę do garderoby to za każdym razem "nie mam się w co ubrać"

[zawiechaczarny]

U mnie styczeń nie był jakoś mocno wydatkowy. Musiałam żyć dość oszczędnie, bo była słaba wypłata za grudzień. Ta za styczeń na pewno będzie dużo lepsza, ale co z tego, skoro wczoraj musiałam pójść na chorobowe na tydzień, więc znowu w lutym wyjdzie mi mniej godzin

Dziś poszło ponad 50 zł na leki i 27 zł na miski w Pepco, bo stare już zaczęły pękać, to trzeba było kupić nowe.

Joy, fajny sposób na dorobienie sobie z tym FB

[agusiownik]

W styczniu też miałam dużo wydatków, ale może luty będzie lepszy

joy Ty to obrotna dziewczynka jesteś

[Lady_AnneBelle]

Też mam nadzieję, że luty będzie lepszy


Czekamy na lepszą pogodę i będą tynki w domu robić. Materiał kupiony, pieniądze na ekipę odłożone Bardzo się cieszę

[joyeuxe]

Napisane przez Lady_AnneBelle

Też mam nadzieję, że luty będzie lepszy


Czekamy na lepszą pogodę i będą tynki w domu robić. Materiał kupiony, pieniądze na ekipę odłożone Bardzo się cieszę

klask i:

Super, gratulacje!!!!!

U Was też taka piękna, słoneczna pogoda? Ja schowałam grubą kurtkę i śmigam w wełnianej jesionce i zero zmarznięcia. CZAD!

[agusiownik]

U mnie okropna pogoda

[Coffee With Milk]

U mnie piękna była cały dzień, słoneczko świeciło, czułam wiosnę w powietrzu

[irenkaaa]

U nas wieje I strasznie leje


Sent from my iPhone using Tapatalk

[fifiorek]

hej baby
Widzę, że mocne postanowienia na luty się szykują.

Ja dziś pierwszy raz od prawie dwóch tygodni wyrwałam się z domu
Mój K. śmiał się, że zostałam więźniem miesięcznego bejbika
Obskoczyliśmy najważniejsze sprawy i pędem do domu - bo może płacze, może znowu głodny, może babcia wychodzi już z siebie

Zrobiłam zakupy w rossmanie - większość dla małego - i poszło prawie 100,-
Dla siebie tylko balsam do cycek - bo jak nic z nimi nie zrobię to za dwa miesiące będę je odgarniać z brzucha
Zawsze były pokaźnych rozmiarów ale teraz przechodzą same siebie Waga miesiąc po porodzie jak sprzed ciąży - 57kg, brzuszka prawie już nie ma, chodzę w swoich ubraniach a cyce w rozmiarze FF
Wyglądam jak po dobrym powiększeniu u dr Szczyta
Mam nadzieję, że wielkiej tragedii z nimi nie będzie

I tyle moich wydatków w ostatnich dniach.
Nie mam jak wydawać kasy - dziecko z domu nie wypuszcza to jak tu szaleć po sklepach

[Coffee With Milk]

Napisane przez fifiorek

hej baby
Widzę, że mocne postanowienia na luty się szykują.

Ja dziś pierwszy raz od prawie dwóch tygodni wyrwałam się z domu
Mój K. śmiał się, że zostałam więźniem miesięcznego bejbika
Obskoczyliśmy najważniejsze sprawy i pędem do domu - bo może płacze, może znowu głodny, może babcia wychodzi już z siebie

Zrobiłam zakupy w rossmanie - większość dla małego - i poszło prawie 100,-
Dla siebie tylko balsam do cycek - bo jak nic z nimi nie zrobię to za dwa miesiące będę je odgarniać z brzucha
Zawsze były pokaźnych rozmiarów ale teraz przechodzą same siebie Waga miesiąc po porodzie jak sprzed ciąży - 57kg, brzuszka prawie już nie ma, chodzę w swoich ubraniach a cyce w rozmiarze FF
Wyglądam jak po dobrym powiększeniu u dr Szczyta
Mam nadzieję, że wielkiej tragedii z nimi nie będzie

I tyle moich wydatków w ostatnich dniach.
Nie mam jak wydawać kasy - dziecko z domu nie wypuszcza to jak tu szaleć po sklepach

Fifi, ale się uśmiałam z Twojego posta Jak mi by się przydało takie powiększenie.. I super, że waga taka sama

[joyeuxe]

U mnie dziś
10 zł - mydełko z jakiegoś morza czarnego(kolejna rzecz do sprawdzenia)
30 zł - mnóstwo owoców i warzyw - na soki. Zrobiłam sobie dzisiaj potężną dawkę wiatamin

Fiforek a jak tam bąbel. Grzeczny. Daje pospać ?

[fifiorek]

Mały rośnie jak na drożdżach Pulpecik się robi

Poza tym chyba będę musiała zacząć walkę z kolkami bo to najprawdopodobniej one spędzają nam sen z powiek
Wiecie może czym tu zaradzić????
Mały się pręży, spina, brzuszek twardy
Diety raczej pilnuje i nie jem jakiś hardkorowych rzeczy, masuję brzuszek, rano i wieczorem podaję esputicon, od czasu do czasu troszkę herbatki koperkowej i du.....pa

[agusiownik]

Fifi znajoma radziła, żeby suszarką ogrzewać brzuszek, ale uważaj, żeby powietrze nie było za gorące aby nie poparzyć maluszka

[joyeuxe]

Fifiorek podawaj malemu Espumisan a najlepiej zalatw/zamow Sab Simplex(w Polsce z tego co wiem jest niedostepny, najblizej Niemcy) czopki tez pomagaja. Innej rady nie ma niestety na to.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Mimi0620]

Fifi, o suszarce też słyszałam. Ja też byłam "kolkowym" dzieckiem i rodzice prasowali pieluchę i na mój brzusio wkładali no ale to było dawno dawno temu. W sumie suszarka lepsza. Kropelki też są skuteczne (te niemieckie), bo moja siostra dawała swojej córeczce. No ale to też od dziecka zależy bo jednemu może pomóc a drugiemu nie.


A co do wydatków to w styczniu troszkę wydaliśmy bo trzeba było wymienić opony. Poza tym zaszaleliśmy i poszliśmy na bal karnawałowy No ale już tyle lat nie byliśmy nigdzie na tańcach tak więc najwyższy czas.