Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych... - Strona 13 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2014-11-06, 10:07   #361
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Oj ja mam tak samo z tym jedzeniem. Jesli nikt kolo mnie nie siedzi w autobusie czy pociagu, albo ogolnie jest malo ludzi to powiedzmy jakiegos batona jestem w stanie zjesc..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 21:11   #362
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Chyba nigdy nie będzie lepiej
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 21:13   #363
niezarejestrowana
Raczkowanie
 
Avatar niezarejestrowana
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 411
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Chyba nigdy nie będzie lepiej
Skąd ten pesymizm? Co Cię tak zdołowało?
__________________
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Dr House: Ludzie się modlą, żeby Bóg nie rozgniótł ich jak robaka.
niezarejestrowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-06, 21:23   #364
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez niezarejestrowana Pokaż wiadomość
Skąd ten pesymizm? Co Cię tak zdołowało?
Życie codzienne :P Codzienne chodzenie do pracy i ciągłe odczuwanie, że jestem inna niż wszyscy, że nie zachowuję się jak reszta, nie wtapiam się w tłum, tylko odstaję od grupy i każdy to widzi
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 08:56   #365
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Życie codzienne :P Codzienne chodzenie do pracy i ciągłe odczuwanie, że jestem inna niż wszyscy, że nie zachowuję się jak reszta, nie wtapiam się w tłum, tylko odstaję od grupy i każdy to widzi

Ja mam to samo niestety, wiec jest nas 2


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 09:19   #366
Wenus21
Zakorzenienie
 
Avatar Wenus21
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Życie codzienne :P Codzienne chodzenie do pracy i ciągłe odczuwanie, że jestem inna niż wszyscy, że nie zachowuję się jak reszta, nie wtapiam się w tłum, tylko odstaję od grupy i każdy to widzi
Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Ja mam to samo niestety, wiec jest nas 2


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Gdybym teraz chodziła do pracy zapewne bym sie czuła tak samo jak wy
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze .
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
Wenus21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-07, 10:30   #367
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Ja dzisiaj w szkole dowiedzialam sie, ze juz mam opuszczona dozwolona liczbe godzin glownie przez to, ze bylam chora i moja corka tez (ahh te przedszkole).. Zalamalam sie troche, bo boje sie, ze mnie nie dopuszcza do egzaminow, ale chyba bedw mogla niektore godziny odpracowac wieczorami..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-11, 09:19   #368
hellyeah0
Zadomowienie
 
Avatar hellyeah0
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 307
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Co tu tak cichutko? ;>

Mnie coraz bardziej męczy psychicznie praca - ta presja by się odzywać itd itd. albo raczej tłumaczyć dlaczego ciągle milczę. Poczucie bycia "inną". Marzyłaby mi się spokojna praca, spokojna w sensie atmosfery, w mniejszym gronie, ale przecież nie rzucę pracy po paru miesiącach :-/ Choć mam wrażenie, że to jak się czuję w pracy wpływa negatywnie na inne sfery mojego życia. Chodzę jakaś przygnębiona, mniej rzeczy mnie cieszy...
hellyeah0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 17:12   #369
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez hellyeah0 Pokaż wiadomość
Co tu tak cichutko? ;>

Mnie coraz bardziej męczy psychicznie praca - ta presja by się odzywać itd itd. albo raczej tłumaczyć dlaczego ciągle milczę. Poczucie bycia "inną". Marzyłaby mi się spokojna praca, spokojna w sensie atmosfery, w mniejszym gronie, ale przecież nie rzucę pracy po paru miesiącach :-/ Choć mam wrażenie, że to jak się czuję w pracy wpływa negatywnie na inne sfery mojego życia. Chodzę jakaś przygnębiona, mniej rzeczy mnie cieszy...
Mam dokładnie to samo, wszystko to co napisałaś a dzisiaj już nie wytrzymałam i od dwóch godzin ryczę, bo już nie mogłam się powstrzymać, nerwy mi puszczają też muszę się tłumaczyć z tego, że się nie odzywam, dziewczyna o której kiedyś pisałam znowu zaczyna w kółko gadać ona się nie odzywa, ona się nie odzywa bo to, bo tamto, rozruszaj się i tak w kółko. Dla mnie to jest najgorsza obelga, bo to jest mój wielki kompleks. Boli mnie też to, że gdy ona obraca to w żart osoby, które uważałam za życzliwe śmieją się z tego szczerze. A naprawdę najgorsze jest to, że z grupy 14 osób tylko mniej więcej połowa jest taka rozgadana, reszta siedzi i pracuje ( w końcu to praca a nie liceum czy podstawówka) i dam sobie rękę uciąć, że nie odzywa się więcej niż ja. Ale to zawsze ja jestem zauważana, inni siedzą cicho i każdy ma to gdzieś a nade mną zawsze sterczy ktoś kto wylicza ile słów za mało powiedziałam. Nie rozumiem dlaczego tak jest.

Hellyeah, jak sobie radzisz?
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 17:25   #370
Wenus21
Zakorzenienie
 
Avatar Wenus21
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Współczuje Wam współpracowników
I nie wiem co Wam sensownego doradzić.
Skoro do tych osób nic nie dociera
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze .
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
Wenus21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-14, 18:17   #371
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez Wenus21 Pokaż wiadomość
Współczuje Wam współpracowników
I nie wiem co Wam sensownego doradzić.
Skoro do tych osób nic nie dociera
Dziękujemy

Od dawna chciałam jej coś odpowiedzieć, żeby skończyła te gadki, ale w sumie nie wiem co, bo wszystko wydaje mi się idiotyczne, poza tym pewnie jak tylko się odezwę to w jej obronie staną wszystkie dziewczyny, bo przecież ona jest taaaaka fajna.

W dodatku do naszej grupy dołączyła nowa dziewczyna i wydawała mi się sympatyczna i też nieśmiała. Potakiwała tylko i nie zapisała się na wet na kolejną imprezę integracyjną. Myślałam, że może się z nią dogadam. A dzisiaj jak ta wredna małpa wygłaszała elaboraty na mój temat, to ona jeszcze jej przytakiwała i dodawała po cichu komentarze. Zna mnie drugi dzień i już przypięła do mnie łatkę. A mogę przysiąc, że dziewczyna siedząca obok mnie odzywa się mniej niż ja. Nie wiem czy ja żyję w jakiejś innej rzeczywistości czy co jest z tymi ludźmi.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-15, 18:24   #372
niezarejestrowana
Raczkowanie
 
Avatar niezarejestrowana
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 411
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez hellyeah0 Pokaż wiadomość
Co tu tak cichutko? ;>

Mnie coraz bardziej męczy psychicznie praca - ta presja by się odzywać itd itd. albo raczej tłumaczyć dlaczego ciągle milczę. Poczucie bycia "inną". Marzyłaby mi się spokojna praca, spokojna w sensie atmosfery, w mniejszym gronie, ale przecież nie rzucę pracy po paru miesiącach :-/ Choć mam wrażenie, że to jak się czuję w pracy wpływa negatywnie na inne sfery mojego życia. Chodzę jakaś przygnębiona, mniej rzeczy mnie cieszy...
A gdzie pracujesz? Coś jeszcze Ci przeszkadza w pracy czy tylko i wyłącznie atmosfera? I czemu miałabyś jej nie rzucić po kilku miesiącach? Skoro Cię męczy psychicznie to znaczy, że coś jest nie tak. Chcesz się tam wykończyć?

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Mam dokładnie to samo, wszystko to co napisałaś a dzisiaj już nie wytrzymałam i od dwóch godzin ryczę, bo już nie mogłam się powstrzymać, nerwy mi puszczają też muszę się tłumaczyć z tego, że się nie odzywam, dziewczyna o której kiedyś pisałam znowu zaczyna w kółko gadać ona się nie odzywa, ona się nie odzywa bo to, bo tamto, rozruszaj się i tak w kółko. Dla mnie to jest najgorsza obelga, bo to jest mój wielki kompleks. Boli mnie też to, że gdy ona obraca to w żart osoby, które uważałam za życzliwe śmieją się z tego szczerze. A naprawdę najgorsze jest to, że z grupy 14 osób tylko mniej więcej połowa jest taka rozgadana, reszta siedzi i pracuje ( w końcu to praca a nie liceum czy podstawówka) i dam sobie rękę uciąć, że nie odzywa się więcej niż ja. Ale to zawsze ja jestem zauważana, inni siedzą cicho i każdy ma to gdzieś a nade mną zawsze sterczy ktoś kto wylicza ile słów za mało powiedziałam. Nie rozumiem dlaczego tak jest.

Hellyeah, jak sobie radzisz?
Bardzo Ci współczuję, a tamtej dziewczynie to nie wiem co bym zrobiła Nigdy nie zrozumiem tego typu ludzi. Przecież nic złego jej nie robisz to po co komentuje Twoje zachowanie? Jedni są towarzyscy i rozgadani, a inni spokojni, małomówni - co w tym złego?
Jednocześnie zastanawia mnie to dlaczego akurat na Ciebie się uwzięła. Może poobserwuj zachowanie innych? Może pokazujesz mimowolnie, że jesteś "łatwym celem"? Może przydałoby się więcej uśmiechu i pozytywnego nastawienia do ludzi? A może oni w jakiś sposób pokazali jej, że oni sobie nie pozwolą na takie teksty w ich kierunku, a Ty dałaś sobie wejść na głowę? Co robisz gdy ta dziewczyna zaczyna swoje popisowe żarty?
__________________
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Dr House: Ludzie się modlą, żeby Bóg nie rozgniótł ich jak robaka.
niezarejestrowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-15, 18:45   #373
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez niezarejestrowana Pokaż wiadomość
A gdzie pracujesz? Coś jeszcze Ci przeszkadza w pracy czy tylko i wyłącznie atmosfera? I czemu miałabyś jej nie rzucić po kilku miesiącach? Skoro Cię męczy psychicznie to znaczy, że coś jest nie tak. Chcesz się tam wykończyć?



Bardzo Ci współczuję, a tamtej dziewczynie to nie wiem co bym zrobiła Nigdy nie zrozumiem tego typu ludzi. Przecież nic złego jej nie robisz to po co komentuje Twoje zachowanie? Jedni są towarzyscy i rozgadani, a inni spokojni, małomówni - co w tym złego?
Jednocześnie zastanawia mnie to dlaczego akurat na Ciebie się uwzięła. Może poobserwuj zachowanie innych? Może pokazujesz mimowolnie, że jesteś "łatwym celem"? Może przydałoby się więcej uśmiechu i pozytywnego nastawienia do ludzi? A może oni w jakiś sposób pokazali jej, że oni sobie nie pozwolą na takie teksty w ich kierunku, a Ty dałaś sobie wejść na głowę? Co robisz gdy ta dziewczyna zaczyna swoje popisowe żarty?
Tż powiedział, że ona na pewno widzi, że ja się tym przejmuję i dlatego to robi. Obserwuję zachowanie innych i widzę, że dokładnie 5 osób nawija dosłownie non stop przez cały dzień, pozostałe 2 odzywają się raz na jakiś czas a reszta dosłownie prawie nigdy, ewentualnie w sprawach związanych z pracą. U mnie nie ma takich dni, że nie powiem nic cały dzień. Każdego dnia co najmniej kilka razy odezwę się do kilku osób. A sama łapie się na tym, że pod koniec dnia sprawdzam czy X wogóle przyszła do pracy, bo jej w ogóle nie słyszałam.
Nie jest tak, że się w ogóle nie uśmiecham, zresztą ona sama mówiła"X mało mówi, ale się uśmiecha". No i te osoby, które się nie odzywają nie wydają się pewne siebie i nie sądzę, aby się obroniły - takie robią wrażenie.
Jak ona zaczyna popisowe żarty to nie mam pojęcia co jej odpowiadać i nic nie odpowiadam, staram się udać, że mnie to nie interesuje i jestem zajęta pracą, ale wiem, że ona widzi, że jestem zawstydzona i widzę jak ją to cieszy. Specjalnie wtedy drąży jeszcze temat. Co niby miałabym jej powiedzieć? Wszystko wydaje mi się żałosne a poza tym najbardziej boję się tego, że inne wierne jej koleżanki staną w jej obronie i skomentują to co ja powiem na korzyść tamtej, a wtedy z dwiema to już na pewno sobie nie poradzę.
Mam niską samoocenę, pewnie to widać, ale czekają mnie pewnie lata pracy nad nią, a takie sytuacje nie pomagają i nie zmienię tego z dnia na dzień, a do pracy jakoś trzeba chodzić.

Myślę o tym od piątku i chodzę ciągle zła

Co do hellyeah0 to uważam, że nie powinna zmieniać pracy, niby może znaleźć taką gdzie będzie mniej osób w zespole, ale nawet jak zespół będzie liczył tylko załóżmy dwie osoby to ta druga też może robić jej problemy, że się nie odzywa. Dlaczego mamy niby dopasowywać się do kogoś i podejmować tak ważne decyzję, bo komuś się nie podoba nasz charakter?

Edytowane przez 201611290914
Czas edycji: 2014-11-15 o 18:48
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-15, 19:14   #374
niezarejestrowana
Raczkowanie
 
Avatar niezarejestrowana
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 411
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Tż powiedział, że ona na pewno widzi, że ja się tym przejmuję i dlatego to robi. Obserwuję zachowanie innych i widzę, że dokładnie 5 osób nawija dosłownie non stop przez cały dzień, pozostałe 2 odzywają się raz na jakiś czas a reszta dosłownie prawie nigdy, ewentualnie w sprawach związanych z pracą. U mnie nie ma takich dni, że nie powiem nic cały dzień. Każdego dnia co najmniej kilka razy odezwę się do kilku osób. A sama łapie się na tym, że pod koniec dnia sprawdzam czy X wogóle przyszła do pracy, bo jej w ogóle nie słyszałam.
Nie jest tak, że się w ogóle nie uśmiecham, zresztą ona sama mówiła"X mało mówi, ale się uśmiecha". No i te osoby, które się nie odzywają nie wydają się pewne siebie i nie sądzę, aby się obroniły - takie robią wrażenie.
Jak ona zaczyna popisowe żarty to nie mam pojęcia co jej odpowiadać i nic nie odpowiadam, staram się udać, że mnie to nie interesuje i jestem zajęta pracą, ale wiem, że ona widzi, że jestem zawstydzona i widzę jak ją to cieszy. Specjalnie wtedy drąży jeszcze temat. Co niby miałabym jej powiedzieć? Wszystko wydaje mi się żałosne a poza tym najbardziej boję się tego, że inne wierne jej koleżanki staną w jej obronie i skomentują to co ja powiem na korzyść tamtej, a wtedy z dwiema to już na pewno sobie nie poradzę.
Mam niską samoocenę, pewnie to widać, ale czekają mnie pewnie lata pracy nad nią, a takie sytuacje nie pomagają i nie zmienię tego z dnia na dzień, a do pracy jakoś trzeba chodzić.

Myślę o tym od piątku i chodzę ciągle zła

Co do hellyeah0 to uważam, że nie powinna zmieniać pracy, niby może znaleźć taką gdzie będzie mniej osób w zespole, ale nawet jak zespół będzie liczył tylko załóżmy dwie osoby to ta druga też może robić jej problemy, że się nie odzywa. Dlaczego mamy niby dopasowywać się do kogoś i podejmować tak ważne decyzję, bo komuś się nie podoba nasz charakter?
Twój TŻ może mieć rację. Wniosek w sumie nasuwa się jeden: zacząć pracować nad sobą. Póki nie zmienisz SWOJEGO podejścia do nieśmiałości to inni ludzie też raczej go nie zmienią (co nie zmienia faktu, że ta dziewczyna zachowuje się jakby miała 10 lat, a nie ponad 20 czy ile ona tam ma). Naprawdę nie wiem skąd w ludziach tyle chamstwa.

Co do Hellyeaho to tylko ona wie co dla niej najlepsze Nie napisałam, że powinna rzucić pracę, ale też nie uważam, żeby musiała się jej kurczowo trzymać dlatego, że pracuje tam tak krótko. I jeśli już miałaby ją rzucić to nie dlatego, że - tak jak napisałaś - komuś nie podoba się jej charakter, tylko dlatego że ONA sama się tam męczy. To jest jednak spora różnica
__________________
Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono.

Dr House: Ludzie się modlą, żeby Bóg nie rozgniótł ich jak robaka.

Edytowane przez niezarejestrowana
Czas edycji: 2014-11-15 o 19:35
niezarejestrowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-15, 19:22   #375
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez niezarejestrowana Pokaż wiadomość
Twój TŻ może mieć rację. Wniosek w sumie nasuwa się jeden: zacząć pracować nad sobą. Póki nie zmienisz SWOJEGO podejścia do nieśmiałości to inni ludzie też raczej go nie zmienią (co nie zmienia faktu, że ta dziewczyna zachowuje się jakby miała 10 lat, a nie ponad 20 czy ile ona tam ma). Naprawdę nie wiem skąd w ludziach tyle chamstwa.

Co do Hellyeaho to tylko ona wie co dla niej najlepsze Nie napisałam, że powinna rzucić pracę, ale też nie uważam, żeby musiała się jej kurczowo trzymać dlatego, że pracuje tam tak krótko. I jeśli już miałaby ją rzucić to nie dlatego, że - tak jak napisałaś - komuś nie podoba się jej charakter, tylko dlatego że ONA sama się tam męczy. To jest jednak spora różnica
Pracuję, pracuję, ale efektu nie widzę i nie wiem czy kiedykolwiek będzie.
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 13:41   #376
hellyeah0
Zadomowienie
 
Avatar hellyeah0
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 307
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cześć dziewczyny,

co do rzucania pracy, pracuję w HR, więc mam małego bzika na punkcie konsekwentnego budowania doświadczenia zawodowego i zachowywania ciągłości zatrudnienia. Taka zmiana pracy po kilku miesiacach nie wyglądałaby dobrze w CV i byłaby trudna do wytłumaczenia potencjalnemu pracodawcy.

- Dlaczego odeszła Pani z poprzedniego miejsca pracy?
- Bo wstydziłam się odezwać w grupie i nie znajdowałam riposty na głupie docinki.

;-P

Naturalna, współczuję współpracowników. U mnie nie jest jeszcze tak źle. Dziewczyny są akurat miłe, w przyszłym tygodniu zaprosiły mnie do wspólnego babskiego wyjścia na miasto. Przyjęłam oczywiście, mam nadzieję, że poza pracą, przy piwku, otworzę się na tyle, by miały pozytywne odczucia na mój temat na przyszłość. Prędzej faceci są skorzy do złośliwych żartów, ale staram się je puszczać bokiem... A przede wszystkim staram się być dobrym pracownikiem. jeśli nie będą mnie lubić jako człowieka, to żeby chociaż docenili jako specjalistę w swojej dziedzinie.

Cieszę się, że na studiach odnalazłam się w nowej grupie ćwiczeniowej, znalazłam parę osób, z którymi mogę pogadać w przerwie zajęć i nie mam poczucia bycia "inną".
hellyeah0 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:07   #377
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Mam dokładnie to samo, wszystko to co napisałaś a dzisiaj już nie wytrzymałam i od dwóch godzin ryczę, bo już nie mogłam się powstrzymać, nerwy mi puszczają też muszę się tłumaczyć z tego, że się nie odzywam, dziewczyna o której kiedyś pisałam znowu zaczyna w kółko gadać ona się nie odzywa, ona się nie odzywa bo to, bo tamto, rozruszaj się i tak w kółko. Dla mnie to jest najgorsza obelga, bo to jest mój wielki kompleks. Boli mnie też to, że gdy ona obraca to w żart osoby, które uważałam za życzliwe śmieją się z tego szczerze. A naprawdę najgorsze jest to, że z grupy 14 osób tylko mniej więcej połowa jest taka rozgadana, reszta siedzi i pracuje ( w końcu to praca a nie liceum czy podstawówka) i dam sobie rękę uciąć, że nie odzywa się więcej niż ja. Ale to zawsze ja jestem zauważana, inni siedzą cicho i każdy ma to gdzieś a nade mną zawsze sterczy ktoś kto wylicza ile słów za mało powiedziałam. Nie rozumiem dlaczego tak jest.

Hellyeah, jak sobie radzisz?

Współczuje atmosfery w pracy. Moim zdaniem powinnaś popracować nad sobą i przestać się przejmować tymi głupimi docinkami, albo zmienić pracę, bo szkoda życia na przejmowanie się idiotami.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 21:47   #378
Nathicana
Raczkowanie
 
Avatar Nathicana
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 231
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez Mimi08 Pokaż wiadomość

Współczuje atmosfery w pracy. Moim zdaniem powinnaś popracować nad sobą i przestać się przejmować tymi głupimi docinkami, albo zmienić pracę, bo szkoda życia na przejmowanie się idiotami.

ojjj wtrace sie bo sobie podczytuje po cichu powiem wam tak kazdy mowi nieprzejmuj sie, nieprzejmuj sie a bedzie dobrze olej to itd..ale co innego jak trzeba przebywac z takimi ludzmi po 8 czy 10 godzin dziennie i trzeba to znosic, ciezko to olac jak takie akcje dzieja sie przypuscmy caly dzien co chwile to juz taki dyskomfort psychiczny jest i ogolnie meczaca sprawa, wiem z doswiadczenia i moim zdaniem najlepiej zmienic prace wiem jak jest na rynku pracy ale dla mnie akurat zdrowie psychiczne wazniejsze no chyba ze nie jest to jakos mega krzywdzace nekanie to probowac sie przelamywac i malymi kroczkami cos tam odzywac chociaz baby tak maja jak sie kilka uwezmie na jedna i wyczuja ze jestes jakas niesmiala albo cos a jak jeszcze ladniejsza od nich to juz slabo... moze to glupie co powiem ale ogolnie osoby ktore sa wyjatkowo ladne i maja nieprzecietna urode tez maja trudniej w zyciu
__________________

I wanna do bad things with you. Okay
Nathicana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-16, 22:51   #379
Mimi08
Zadomowienie
 
Avatar Mimi08
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 185
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez Nathicana Pokaż wiadomość
ojjj wtrace sie bo sobie podczytuje po cichu powiem wam tak kazdy mowi nieprzejmuj sie, nieprzejmuj sie a bedzie dobrze olej to itd..ale co innego jak trzeba przebywac z takimi ludzmi po 8 czy 10 godzin dziennie i trzeba to znosic, ciezko to olac jak takie akcje dzieja sie przypuscmy caly dzien co chwile to juz taki dyskomfort psychiczny jest i ogolnie meczaca sprawa, wiem z doswiadczenia i moim zdaniem najlepiej zmienic prace wiem jak jest na rynku pracy ale dla mnie akurat zdrowie psychiczne wazniejsze no chyba ze nie jest to jakos mega krzywdzace nekanie to probowac sie przelamywac i malymi kroczkami cos tam odzywac chociaz baby tak maja jak sie kilka uwezmie na jedna i wyczuja ze jestes jakas niesmiala albo cos a jak jeszcze ladniejsza od nich to juz slabo... moze to glupie co powiem ale ogolnie osoby ktore sa wyjatkowo ladne i maja nieprzecietna urode tez maja trudniej w zyciu
Zgadzam się z Tobą. Jeśli nie jest to aż tak bardzo męczące to małymi kroczkami próbować pracować nad sobą, nad poczuciem własnej wartości i nie przejmować się. Jeśli sytuacja jest nie do wytrzymania należałoby zmienić pracę, bo tak jak napisałaś zdrowie psychiczne jest ważniejsze.
__________________

Mimi08 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2014-11-18, 10:23   #380
BeforeIForget
jesterhead
 
Avatar BeforeIForget
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Rohan
Wiadomości: 3 672
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez spaghettii Pokaż wiadomość
Oj ja mam tak samo z tym jedzeniem. Jesli nikt kolo mnie nie siedzi w autobusie czy pociagu, albo ogolnie jest malo ludzi to powiedzmy jakiegos batona jestem w stanie zjesc..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
Myślałam, że tylko ja tak mam. Miło wiedzieć, że nie jestem sama
Nawet czasem w pracy mi głupio coś zjeść. Nieważne, że inni jedzą. Mi ciężko się przełamać i nawet nie wiem skąd się to wzięło.
__________________
Oszukujemy siebie tak często, że gdyby nam za to płacili, moglibyśmy się spokojnie utrzymać.
S. King

To błogosławieństwo, że nie słychać myśli.
BeforeIForget jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 13:40   #381
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez BeforeIForget Pokaż wiadomość
Myślałam, że tylko ja tak mam. Miło wiedzieć, że nie jestem sama
Nawet czasem w pracy mi głupio coś zjeść. Nieważne, że inni jedzą. Mi ciężko się przełamać i nawet nie wiem skąd się to wzięło.

Ja w szkole tez nie jem w kuchni z innymi w czasie lunchu. Wole na dworze usiasc, ale gorzej bedzie zima
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-19, 14:41   #382
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Rany, dziewczyny, szokuje mnie sytuacja u was w pracy. U nas jest taka atmosfera, że gadamy non stop, śmiejemy się i plotkujemy, konsultujemy, bo praca kreatywna, więc nam to pomaga. Niedawno dołączyły dwie dziewczyny, najpierw jedna, później druga, obie dość nieśmiałe - jedna trochę mniej, druga bardziej, tj. rzadko kiedy się włączają do rozmowy. Skomentowałyśmy to kiedyś między sobą, że chyba są takie cichsze/bardziej nieśmiałe (w kuchni, jak ich nie było) i temat się skończył. Są dni, że się prawie w ogóle nie odzywają, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy zmuszać ich do tego albo to komentować z jaką patologią wy pracujecie? W głowie mi się ta sytuacja nie mieści, chyba bym to zgłosiła do przełożonego, przecież to tak, jakby się naśmiewały z wagi albo, nie wiem, krzywych zębów
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-23, 13:27   #383
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Rany, dziewczyny, szokuje mnie sytuacja u was w pracy. U nas jest taka atmosfera, że gadamy non stop, śmiejemy się i plotkujemy, konsultujemy, bo praca kreatywna, więc nam to pomaga. Niedawno dołączyły dwie dziewczyny, najpierw jedna, później druga, obie dość nieśmiałe - jedna trochę mniej, druga bardziej, tj. rzadko kiedy się włączają do rozmowy. Skomentowałyśmy to kiedyś między sobą, że chyba są takie cichsze/bardziej nieśmiałe (w kuchni, jak ich nie było) i temat się skończył. Są dni, że się prawie w ogóle nie odzywają, ale w życiu by mi nie przyszło do głowy zmuszać ich do tego albo to komentować z jaką patologią wy pracujecie? W głowie mi się ta sytuacja nie mieści, chyba bym to zgłosiła do przełożonego, przecież to tak, jakby się naśmiewały z wagi albo, nie wiem, krzywych zębów
Fajnie, że są tacy, którzy to rozumieją
tak niestety jest, niektórzy ludzie tak jakby tego nie akceptowali i sami sobie dają przyzwolenie, aby nas "pouczać", ja się z takimi sytuacjami od zawsze spotykam, a wcale nie jestem jakąś życiową sierotą, żeby to miało aż tak ludzi razić

Jak tam dziewczyny?

Powiem Wam, że po tym nieudanym weekendzie (prawie cały przepłakałam, mam nadzieję, że nie pomyślicie, że jestem stuknięta, po prostu emocje mi się skumulowały z całego życia chyba odnośnie tego tematu) zwariowałam i cały zeszły tydzień świetnie mi się pracowało i często się odzywałam. Wreszcie przestałam siebie oceniać na każdym kroku, mam prawo się nie odzywać albo odzywać i nie myślę już o sobie, że jestem przez to beznadziejna itp., nie wpływa to na to jak siebie postrzegam. Mam nadzieję, że to się utrzyma już na zawsze!
Co robicie w te ponure dni?

hellyeaho, byłaś na spotkaniu z dziewczynami z pracy?
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-23, 13:49   #384
moemoe
Rozeznanie
 
Avatar moemoe
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 741
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Mozna?
mam 20 lat
Ja mam troche inny problem chociaz to nadal niesmialosc. Nie boje sie nawiazywac kontaktow z innymi, ba! Nawet to lubie. Przenioslam sie na 2 roku studiow i mimo, ze grupa byla zgrana nie mialam najmniejszego problemu zeby sie z nimi zakolegowac. Bez problemu zalatwiam rozne sprawy, chodze do lekarza ALE...jesli jakikolwiek chlopak wykazuje jakakolwiek inicjatywe, ze chce czegos wiecej to ja automatycznie robie wszystko zeby widzial, ze jest dla mnie tylko kumplem (nawet jesli mi sie podoba! ) Albo jesli jest jakis chlopak, ktorego nie znalam wczesniej a np zauwazylam go sama i juz widze nas w zwiazku, lubie z nim zamienic pare slow itp ale jesli tylko on zacznie odwzajemniac moje uczucia to uciekam jak sploszony zajac . Bez problemu zpotykam sie z chlopakami ale tylko jesli wiem, ze to jest na tle kolezenskim. Help!
__________________
my own heart is my temple, my philosophy is kindness
moemoe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-23, 14:29   #385
Wenus21
Zakorzenienie
 
Avatar Wenus21
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez NaturalnaWodaMineralna Pokaż wiadomość
Fajnie, że są tacy, którzy to rozumieją
tak niestety jest, niektórzy ludzie tak jakby tego nie akceptowali i sami sobie dają przyzwolenie, aby nas "pouczać", ja się z takimi sytuacjami od zawsze spotykam, a wcale nie jestem jakąś życiową sierotą, żeby to miało aż tak ludzi razić

Jak tam dziewczyny?

Powiem Wam, że po tym nieudanym weekendzie (prawie cały przepłakałam, mam nadzieję, że nie pomyślicie, że jestem stuknięta, po prostu emocje mi się skumulowały z całego życia chyba odnośnie tego tematu) zwariowałam i cały zeszły tydzień świetnie mi się pracowało i często się odzywałam. Wreszcie przestałam siebie oceniać na każdym kroku, mam prawo się nie odzywać albo odzywać i nie myślę już o sobie, że jestem przez to beznadziejna itp., nie wpływa to na to jak siebie postrzegam. Mam nadzieję, że to się utrzyma już na zawsze!
Co robicie w te ponure dni?

hellyeaho, byłaś na spotkaniu z dziewczynami z pracy?
No proszę jaka przemiana Oby już tak zostało
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze .
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
Wenus21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-11-30, 21:07   #386
201611290914
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2014-04
Wiadomości: 912
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Halo?
201611290914 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-01, 07:10   #387
Inkus97
Rozeznanie
 
Avatar Inkus97
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 949
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Witam

U mnie jest tak, że chodzę dopiero do Liceum, całe życie przede mną ale mam wrażenie, że wszystko przecieka mi przez palce. Kilka lat temu byłam szczęśliwa, mama, brat, babcia, dziadek..Mieszkaliśmy razem, bo rodzice się rozwiedli i tata ma drugą rodzinę, wyjechał do Norwegii. Tego rozstania jakoś bardzo emocjonalnie nie przeżyłam. Najważniejsza osoba ( mama ) była przy mnie i to się dla mnie liczyło. Od zawsze lubiłam dużo zjeść, z czasem zaczęłam tyć. W Gimnazjum byłam naprawdę otyła. Do tego jestem wysoka więc ten wzrost i spora nadwaga prowadziły do wielu obelg ze strony rówieśników. Zawsze byłam wyśmiewana i poniżana na każdym kroku. W ostatniej klasie Gimnazjum zaczęłam się odchudzać i udało mi się schudnąć 26 kg. Wtedy dumnie chodziłam po ulicach i czułam się świetnie. Z czasem zaczęłam spotykać się z chłopakami. Część poznawałam przez Internet, część znałam z "życia codziennego". Wszystkie relacje kończyły się w ten sposób, że chłopacy przestawali się do mnie odzywać. Czułam się tak, jakby chcieli mnie po prostu wykorzystać czy się zabawić. Z czasem zaczęłam tracić nadzieję, że kiedykolwiek zwiążę się z kimś na dłużej. W październiku 2013 roku, mama wyjechała do Anglii. W Polsce zostałam z bratem i dziadkami. Dziadek alkoholik. Zawsze jestem przez niego poniżana, wyzywana od "gówien", wygania mnie z domu i nie szanuje. W wakacje 2014 roku do Anglii wyjechał także brat. Zostałam sama z dziadkiem i babcią. Nie jestem przez nich szanowana. Uważają mnie za najgorszą i na każdym kroku dają mi to do zrozumienia. Do szkoły także chodzę z niechęcią. Często opuszczam lekcje, zostaję w domu, w łóżku lub jadę na siłownię. Tam mogę odreagować. 2 tygodnie temu napisał do mnie chłopak. Spotkaliśmy się trzy razy i od 2 dni się nie odzywa. Nie wiem o co mu chodzi. Nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji. To mnie dodatkowo dobija. Tęsknię za mamą i bratem. Czuję się samotna w życiu. Nie radzę sobie już psychicznie. Dzisiaj też nie poszłam do szkoły, bo wstałam i nic mi się nie chce. Po prostu odczuwam niechęć do życia ...
Inkus97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-01, 09:19   #388
spaghettii
Wtajemniczenie
 
Avatar spaghettii
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cos watek ucichl.. Ja caly czas mam problem ze wstawaniem, 10 alarmow, ktorych ani ja ani tz ani nawet masza corka nie slyszy rano, no tragedia po prostu.. Przez to szkole zawalam, a ty zaraz drugi semestr sie zaczyna.. W szkole powoli sie przestaje przejmowac niesmialoscia i brakiem znajomych, w koncu za pol roku i tak ich nie bede widywac, wiec po prostu robie swoje i na sile nic nie przelamuje..
__________________





Moj blog
_________________________ ___

ZAPUSZCZAM WLOSY

pije pokrzywe-12.08.2012
lotion seboradin-25.08.2012
drozdze w tabletkach-28.08.2012
Cel I - do ramion



cwicze:
6.01.2013
spaghettii jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-01, 09:49   #389
Wenus21
Zakorzenienie
 
Avatar Wenus21
 
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: okolice Olsztyna
Wiadomości: 3 396
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez moemoe Pokaż wiadomość
Mozna?
mam 20 lat
Ja mam troche inny problem chociaz to nadal niesmialosc. Nie boje sie nawiazywac kontaktow z innymi, ba! Nawet to lubie. Przenioslam sie na 2 roku studiow i mimo, ze grupa byla zgrana nie mialam najmniejszego problemu zeby sie z nimi zakolegowac. Bez problemu zalatwiam rozne sprawy, chodze do lekarza ALE...jesli jakikolwiek chlopak wykazuje jakakolwiek inicjatywe, ze chce czegos wiecej to ja automatycznie robie wszystko zeby widzial, ze jest dla mnie tylko kumplem (nawet jesli mi sie podoba! ) Albo jesli jest jakis chlopak, ktorego nie znalam wczesniej a np zauwazylam go sama i juz widze nas w zwiazku, lubie z nim zamienic pare slow itp ale jesli tylko on zacznie odwzajemniac moje uczucia to uciekam jak sploszony zajac . Bez problemu zpotykam sie z chlopakami ale tylko jesli wiem, ze to jest na tle kolezenskim. Help!
Cytat:
Napisane przez Inkus97 Pokaż wiadomość
Witam

U mnie jest tak, że chodzę dopiero do Liceum, całe życie przede mną ale mam wrażenie, że wszystko przecieka mi przez palce. Kilka lat temu byłam szczęśliwa, mama, brat, babcia, dziadek..Mieszkaliśmy razem, bo rodzice się rozwiedli i tata ma drugą rodzinę, wyjechał do Norwegii. Tego rozstania jakoś bardzo emocjonalnie nie przeżyłam. Najważniejsza osoba ( mama ) była przy mnie i to się dla mnie liczyło. Od zawsze lubiłam dużo zjeść, z czasem zaczęłam tyć. W Gimnazjum byłam naprawdę otyła. Do tego jestem wysoka więc ten wzrost i spora nadwaga prowadziły do wielu obelg ze strony rówieśników. Zawsze byłam wyśmiewana i poniżana na każdym kroku. W ostatniej klasie Gimnazjum zaczęłam się odchudzać i udało mi się schudnąć 26 kg. Wtedy dumnie chodziłam po ulicach i czułam się świetnie. Z czasem zaczęłam spotykać się z chłopakami. Część poznawałam przez Internet, część znałam z "życia codziennego". Wszystkie relacje kończyły się w ten sposób, że chłopacy przestawali się do mnie odzywać. Czułam się tak, jakby chcieli mnie po prostu wykorzystać czy się zabawić. Z czasem zaczęłam tracić nadzieję, że kiedykolwiek zwiążę się z kimś na dłużej. W październiku 2013 roku, mama wyjechała do Anglii. W Polsce zostałam z bratem i dziadkami. Dziadek alkoholik. Zawsze jestem przez niego poniżana, wyzywana od "gówien", wygania mnie z domu i nie szanuje. W wakacje 2014 roku do Anglii wyjechał także brat. Zostałam sama z dziadkiem i babcią. Nie jestem przez nich szanowana. Uważają mnie za najgorszą i na każdym kroku dają mi to do zrozumienia. Do szkoły także chodzę z niechęcią. Często opuszczam lekcje, zostaję w domu, w łóżku lub jadę na siłownię. Tam mogę odreagować. 2 tygodnie temu napisał do mnie chłopak. Spotkaliśmy się trzy razy i od 2 dni się nie odzywa. Nie wiem o co mu chodzi. Nie lubię takich niewyjaśnionych sytuacji. To mnie dodatkowo dobija. Tęsknię za mamą i bratem. Czuję się samotna w życiu. Nie radzę sobie już psychicznie. Dzisiaj też nie poszłam do szkoły, bo wstałam i nic mi się nie chce. Po prostu odczuwam niechęć do życia ...
Bez urazy dziewczyny ale Wasze problemy raczej nie "pasują" do tego wątku.
Inkus-radzę Ci założyć oddzielny temat na wizażu
moemoe- skorzystaj z wyszukiwarki widziałam nie raz temat z podobnym problemem (tak po za tym co Ci mozna radzić? Tylko to , żebyś się przełamała i przestała olewać chłopaków ,którzy Ci się podobają. Bo to co do tej pory robisz jest bezsensu .Pewnie boisz się odrzucenia i tego ,żę chłopak może Cię zranić. Trzeba się z tym liczyć ,że tak może właśnie skończyć się znajomośc ale nie musi bo chłopak równie dobrze może okazać się naprawdę fajnym i godnym uwagi .
Taki cytat mi się przypomniał "Jeśli boisz się sparzyć to nigdy się nie ogrzejesz" )
----
__________________
Kiedy jesteś pewna siebie,zawsze wyglądasz dobrze .
Dwa metry ma strach, nie wolno się bać.
Wenus21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2014-12-01, 14:10   #390
Inkus97
Rozeznanie
 
Avatar Inkus97
 
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 949
Dot.: Zaproponowałabym tytuł wątku, ale wstydzę się przy obcych...

Cytat:
Napisane przez Wenus21 Pokaż wiadomość
Bez urazy dziewczyny ale Wasze problemy raczej nie "pasują" do tego wątku.
Inkus-radzę Ci założyć oddzielny temat na wizażu

----
Tak, domyślam się, że średnio tutaj pasuje mój problem, który opisałam ale raczej dążyłam do tego aby napisać, że przez te wszystkie sytuacje jestem zamknięta w sobie i nieśmiała co już jest tematem wątku
Inkus97 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2015-07-21 18:56:19


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:34.