Będzin - najgorszy oddział gin-poł świata!

[madzius90]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34267296]Dziewczyny, na razie leżę plackiem więc się nie wybiorę ze skargą. Muszę jutro męża po wypis wysłać i sprawdzę, co mi napisali - jeśli napiszą że ciąży nei stwierdzono to im piekło zrobię, bo - proszę czytać

http://dzieciologia.blogspot.com/201...wi-cnocie.html

Passionfruit, jak masz FB to możesz notkę zalinkować:

http://www.dzieciologia.blogspot.com...gin-po-na.html

Mam wielką ochotę tym konowałom na pysk rzucić wyniki usg

Nue, kilka tyg. temu w SIemcach koleżanka z plamieniem trafiła - szpital tez opinię ma średnią, ale usg natychmiast, do tego duphaston i jeszcze jakieś leki. Czyli to, co w danym momencie można było zrobić.[/QUOTE]
Tak się cieszę.
I mam nadzieję, że krwiak szybko się wchłonie

Ja trafiłam do szpitala w 9 tyg. z plamieniem, ale zajęto się mną należycie.
Najpierw szeroki wywiad, potem pobieranie krwi i siuśków do badania oraz wymaz z pochwy.
Później usg.
i tak powinno być

[Seona]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34267296]Dziewczyny, na razie leżę plackiem więc się nie wybiorę ze skargą. Muszę jutro męża po wypis wysłać i sprawdzę, co mi napisali - jeśli napiszą że ciąży nei stwierdzono to im piekło zrobię, bo - proszę czytać

http://dzieciologia.blogspot.com/201...wi-cnocie.html[/QUOTE]

[karolinaP103]

A trzeba takim konowałom d**ę obrobić bo większość ludzi myśli,że lekarz to drugi po Bogu a tak NIE JEST!
Jak usłyszałam,od jednej lekarki tekst: " z takim dzieckiem to na drzewo a nie do mnie" to taką skargę złożyłam, że dostałam pisemne przeprosiny od całego personelu

[passionfruit]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34267296]

Passionfruit, jak masz FB to możesz notkę zalinkować:

http://www.dzieciologia.blogspot.com...gin-po-na.html

[/QUOTE]


Zalinkowane.

[amilcia]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34257798]Nie, no ja wiem, że puste jajo takie objawy może dawać. I nie chodziło mi o to, że beta jest to jest super. Ale póki jest beta to lekarz bez badania usg nie ma prawa powiedzieć, że ciąży nie ma, prawda? Bo palpacyjnie to się może, że tak powiem, wypchać, bo to nie musi być wiarygodne badanie, i w takiej sytuacji tylko usg określi jednoznacznie co jest grane. I na tym etapie tylko dopochwowo.
No nie ma doustnej, mało tego, najpierw usłyszałam czy ja mam swoje tabletki
[/QUOTE]- może nie zrobili usg dopochwowo bo nie mieli
Współczuję przeżyć, co to za szpital?

Powodzenia, napewno jest wszystko dobrze.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Mieli mieli. Szwagierce robili.

[stokrotka_to_ja]

Szaja ciesze sie jak diabli

a tym...słow brak faktycznie trzebaby w pysk wynikami usg trzepnąć

[Mojitooo]

Masakra, jestem w szoku!!!!
Powinni im wszystkim nogi z d..y powyrywać!

Trzymaj się, nie stresuj! Będzie dobrze

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Dostałam wypis. Cud jakiś - na wypisie ciąża stwierdzona! I kolejny cud - na wypisie pieczątki lekarzy którzy mnie NIE badali To wiem na pewno, bo wiem że nie badała mnie zastępca ordynatora, dr Buczyńska, ani kierownik całego oddziału doktor jakiśtam, muszę sprawdzić.

Z tego, co dałam radę ustalić, pierwszego dnia NIE ZLECIŁ mi usg dr Włusek.

[Elcia85]

szaja nie powinny mnie dziwić takie rzeczy, bo sama podobną sytuację przeżyłam w Chorzowie, ale to jest oburzające!
W chorzowie pani pielęgniarka na moje stwierdzenie, że krwawię kazała mi pokazał wkładkę- na korytarzu!! badanie przy otwartych drzwiach było dla nich normą. A pan ordynator na obchodzie po moim stwierdzeniu, że mam gorączkę i co się z tym robi stwierdził "wpisuje się w kartę" i sobie poszedł!! ja niestety poroniłam

Obecnie jestem w ciąży i na początku też miałam jednorazowe plamienie, pojechałam do Siemianowic z nastawieniem na awanturę a tam super mnie rpzyjęli! zrobiono mi USG, dostałam luteinę, lekarz i pielęgniarki bardzo mili. w sumie byłam tam 3 razy i złego słowa powiedzieć nie mogę!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

No właśnie, siemianowicki szpital jeszcze kilka lat temu opinię miał fatalną ale widzę, że to się mocno zmienia. Kilka koleżanek tam ciężarnych trafiło i było ok. Nie jakaś rewelacja, ale podstawowe zasady zachowane, czyli intymność, zajęcie się "problemem", podstawowe badania, pojedyncza sala do rodzenia + wszelkie udogodnienia.

[sonia1981]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34287593]No właśnie, siemianowicki szpital jeszcze kilka lat temu opinię miał fatalną ale widzę, że to się mocno zmienia. Kilka koleżanek tam ciężarnych trafiło i było ok. Nie jakaś rewelacja, ale podstawowe zasady zachowane, czyli intymność, zajęcie się "problemem", podstawowe badania, pojedyncza sala do rodzenia + wszelkie udogodnienia.[/QUOTE]

Ja dwa lata temu rodziłam w Siemianowicach i byłam bardzo zadowolona. W związku z tym, ze byłam po cesarce położne latały koło mnie cały czas, miałam robione badania, dawali mi potrzebne lekarstwa. Ogólnie czułam, ze się o mnie dba. Niestety położne na noworodkowym znacznie gorsze były. Ale ogólnie ze szpitala byłam zadowolona.

[edit23]

Szok...
Miałam to nieszczęście, że poroniłam.
Pierwszym podjętym działaniem ze strony lekarza było zrobienie usg. Z tego co pamiętam to na izbie przyjęć nawet żadnych dokumentów nikt nie wypełniał, dopiero po usg położna wysłała mojego męża, żeby wypełnić papiery.
Jestem zniesmaczona zachowaniem lekarzy, w ręce których się szajajaba dostałaś. Dla lekarza zrobienie usg to żadna sztuka, czasu też niewiele to badanie zajmuje, ale jakże jest ono cenne i ważne dla matki, i nie ma znaczenie który to jest tydzień ciąży.

[Nue]

Też leżałam w siemianowickim szpitalu z podejrzeniem ciąży pozamacicznej, najpierw na położniczym (bardzo sympatyczne położne), potem na ginekologii. Nie mogłam narzekać na opiekę, może prędzej na totalny brak informacji ze strony lekarza. Przez tydzień po prostu sobie leżałam, a w głowie jedna wielka niewiadoma. Lekarze czekali, aż pęcherzyk wreszcie pokaże się w macicy i robili mi usg co drugi dzień, betę praktycznie codziennie, dostawałam luteinę i leki przeciwkrwotoczne. Dwa miesiące później trafiła tam moja szwagierka z zagrażającym poronieniem - jeden z lekarzy jej zapowiedział, że zrobi wszystko, żeby uratować jej dziecko, i tak się stało, rodzi w sierpniu.

A wkładkę musiałam pokazywać czasem i kilka razy dziennie, ale na szczęście nie na korytarzu. Dziś się z tego śmieję...

szaja, nie odpuszczaj, masz wypis, masz czarno na białym, kto Cię NIE badał - zrób z tego użytek!

[Linka25]

To rzeczywiście. Duze zaniedbania i niekompetencja.
Żeby nie zrobili usg i beta hcg - masakra. A zrobili morfo - po co?
Nie wyczuwaja powiększonej macicy - hmm to sprawa indywidualna..

Trzymam kciuki za Ciebie i bąbelka.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Linko, indywidualna jak indywidualna, 2 lekarzy z 30 i 40letnim stażem (tak się chwalili) nie wyczuło, a we wt lekarz ze stażem 16 lat od razu wyczuł I zasinienie od razu zobaczył.

Morfo nie wiem, ale przynajmniej nfz wydoiłam I wiecie, satysfakcję mam - że za mój pobyt w szpitalu im nfz nie zwróci Wiem, że tym sposobem sami sobie samobója walą, nie dbają o pacjenta - pacjent wychodzi - zwrotu leczenia nie ma - szpital pada.

[Linka25]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34311281]Linko, indywidualna jak indywidualna, 2 lekarzy z 30 i 40letnim stażem (tak się chwalili) nie wyczuło, a we wt lekarz ze stażem 16 lat od razu wyczuł I zasinienie od razu zobaczył.

Morfo nie wiem, ale przynajmniej nfz wydoiłam I wiecie, satysfakcję mam - że za mój pobyt w szpitalu im nfz nie zwróci Wiem, że tym sposobem sami sobie samobója walą, nie dbają o pacjenta - pacjent wychodzi - zwrotu leczenia nie ma - szpital pada.[/QUOTE]

U mnie było tak, ze babeczka badała mnie w 5 lub nawet 6 tc. - nie miała żadnych podejrzeń co do ciąży. Ja sama też pojęcia nie miałam, chociaż mówiłam jej że okres mi sie spóźnia.
3 dni później zrobiłam test i był pozytywny. Kolejne kilka dni później i inna lekarka już macicę powiększoną wyczuła, to był 7 tc i beta 42 000

Btw plamiłam w 13 tc. - jednorazowo. Teraz jestem już w 32, nie jest lekko, ale dzidzia prawidłowo się rozwija czego i Tobie życzę z całego serca!!

[gosik79]

Szaja bardzo mi przykro, nerwów miałaś aż za dużo, szkoda gadać. Skargę pisz nawet za tydzień czy 2, nie popuść. Pewnie im kupa ludzi popuszcza to olewają.

Moją koleżankę z plamieniem w ciąży już 3 czy 4 msc nie przyjęli!!! do szpitala bo po co? Lekarz stwierdził, że to nie jest powód. Mi w tym samym szpitalu tzw. "lekarz" odmówił badania, kiedy podejrzewałam, że jestem w ciąży bo nie byłam u nich od roku od łyżeczkowania pustego pęchęrzyka. Pan kazał mi iść do mojego ginekologa bo "on mnie nie zna i nie będzie badał pacjentki z ulicy". Dziś tego szpitala już nie ma. A skargę składałyśmy obydwie.

[gwiazdeczka89]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34287593]No właśnie, siemianowicki szpital jeszcze kilka lat temu opinię miał fatalną ale widzę, że to się mocno zmienia. Kilka koleżanek tam ciężarnych trafiło i było ok. Nie jakaś rewelacja, ale podstawowe zasady zachowane, czyli intymność, zajęcie się "problemem", podstawowe badania, pojedyncza sala do rodzenia + wszelkie udogodnienia.[/QUOTE]
Ja tam rodziłam, w porządku. Zadowolona z położnych byłam.

[Gaabbi]

Położne w tym szpitalu są super Chodziłam tam do sr i byłam baaaardzo zadowolona z podejścia. Znam osobiście cztery położne z tego szpitala i niemam n

Współczuję przejść i uważam, że to niedopuszczalne, żeby tak traktować pacjentkę. Myślę, że powinnaś dochodzić swoich praw i nie pozostawiać tej sprawy bez echa. Są lekarze i lekarze, jak wszędzie. Tych, co to pozjadali wszystkie rozumy, trzeba tępić i tyle. W każdym szpitalu znajdzie się jakaś gnida.
Bardzo ważne jest jednak, żebyś podała nam tutaj nazwiska konkretnych lekarzy, którzy potraktowali Cię niefachowo, bo uogólnienie jest niesprawiedliwe w moim odczuciu.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisałam wcześniej - wiem, że w niedzielę przyjmował mnie i nie zlecał usg dr Włusek ale nie mam pojęcia kim byli ludzie w poniedziałek ani jak nazywały się położne, które nie raczyły zadzwonić do labu po wyniki badań. Na wypisie mam podpisanych ludzi, którzy NA PEWNO mnie nie badali.

Leżałam na 1 piętrze, to nie porodówka, i tam nie trafiłam na ani jedną kompetentną osobę.

[lemoorka]

Szaja trzymam kciuki,żeby wszystko było w porządku

Uważaj kobitko na siebie- oszczedź się z remontami

Ja znam ten szpital, sama tam lezałam 3 lata temu na parterze. Nie będe komentować zachowania ordynatora, ktory mnie niemiło potraktował.

Nie rodziłąm tam, nie lezałąm jak mnie w brzuch w ciazy rozbolał.

O szpitałąh i personelu niejedno się nasłuchałam i nie sa to historie zmyślone.

[Gaabbi]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;34341214]Napisałam wcześniej - wiem, że w niedzielę przyjmował mnie i nie zlecał usg dr Włusek ale nie mam pojęcia kim byli ludzie w poniedziałek ani jak nazywały się położne, które nie raczyły zadzwonić do labu po wyniki badań. Na wypisie mam podpisanych ludzi, którzy NA PEWNO mnie nie badali.

Leżałam na 1 piętrze, to nie porodówka, i tam nie trafiłam na ani jedną kompetentną osobę.[/QUOTE]
Rozumiem.

A Ty jak się teraz czujesz? Co z Twoją ciążą?

A na wypisie nie masz wyników badań? Powinny być

Może nie zostawiaj tak tej sprawy, tylko porusz niebo i ziemię, żeby to wszystko w jakiś sposób wyjaśnić i nagłośnić. Szkoda, żeby kolejne nieświadome kobiety trafiały na takich konowałów. Szpital szpitalem, nie można generalizować, że jest be, ale odpowiednie osoby powinny odpowiedzieć za takie zachowanie.
Nikt pewnie nie wyleci, ani nie dostanie nagany z powodu Twojego przypadku, ale niech Cię chociaż przeproszą. Raz, drugi, trzeci jak im przyjdzie przepraszać, to może pójdą po rozum do głowy. A jak nie, to może ktoś ponad nimi się w końcu zorientuje, że to nie kwestia "złego dnia", ale kompetencji określonych osób.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Na razie to mam leżeć i w nosie mam latanie do nich. Potem.

WYniki badań mam, czemu nie, ale oni twierdząc przez 2 dni, że NIE jestem w ciąży olali badanie beta hcg. Wyniki, któe przyszły w końcu w pon to była tylko morfolgia, a ja dopominałam się o wynik bety. To, że na wypisie muszą wpisać to wiem.

[Gaabbi]

Ale bete też Ci wpisali? Jeśli tak, to może po prostu wcześniej tego wyniku nie było
No dobra, widzę że Cię zaczynam drażnić więc nie nakręcam tematu.
Życzę powodzenia.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Też wpisali.
Wiesz co, ja rozumiem, że nie było, ale morfo o 14 przyszła. O 16 prosiłam babska, by zadzwoniły do lab (na terenie szpitala) czy wynik jest, bo to nie jest badanie na które czeka się tak długo. Tak samo mocz - też nie przyszedł, a też robi się tyle co morfo. Odmówiły, bo nie. I to uważam za niedopuszczalne.

[Sola1]

Jestem w szoku. Jak można powiedzieć pacjencte, która twierdzi, że jest w ciąży, że w niej nie jest, bez robienia USG.

[karolinaP103]

Napisane przez Gaabbi

Nikt pewnie nie wyleci, ani nie dostanie nagany z powodu Twojego przypadku, ale niech Cię chociaż przeproszą. .

A może wyleci... Dzięki mnie zwolniono jedną panią dyrektor szpitala a zaznaczam,że jestem szarym obywatelem! może przyczyną zwonienia nie była tylko moja skarga ale może właśnie ona przeważyła szalę

[Dobra_osoba]

CO WY PISZECIE ZA GŁUPOTY!!!!???
Ten szpital i Ci lekarze wiele razy mnie uratowali!! Dzieki nim nie rozwinał sie u mnie nowotwor szyjki macicy własnie przez to ze zostal wczesnie wyskryty.... Zawsze kiedy cos sie dzieje moge podjechac do szpitala i nigdy mi tej pomocy nie odmowia. A szpitale np sosnowiec, czeladz sa w stanie odmowic pomocy. Ostatnio kolezanka zaczela rodzic i kazdy szpital odmowil jej przyjecia az wreszcie postanowila udac sie do Bedzina,przyjeli ja od razu i byla bardzo zadowolona z przebytego porodu! Wiekszosc znjaomych ktore tam rodzily czy lezaly na oddziale byly zadowolone. Owszem moze lozka sa niewygodne dla wielkich Pań ale lekarze sa rewelacyjni . Co Wy chcecie dobrego zrobic tymi negatywnymi wypowiedziami?? Chcecie zeby szpital przeniesli do czeladzi? tam lekarze bywaja pijani niestety...trafilam tam juz na takiego pare razy. Czy wyobrazacie sobie zeby taki lekarz odbieral porod? Ja nie! Owszem zdarzaja sie w Będzinie takie Panie ktore narzekaja na wszystko ale jak lekarze słysza ze one ida do domu na własne rzadanie po krwawieniu w ciazy bo maja wyjazd z mezem na wczasy to chyba kazdy lekarz bylby wkurzony... A potem takie pacjentki pisza wlasnie takie glupoty jak tu na tym forum!!!

[xjustyniaaax]

Sorry ale poprzednie posty sa z roku 2012 ! Od tego czasu wiele mogło się zmienić - w obie strony. Polecam zwracać uwagę na daty.