Ciężarówki już na mecie, rozładunek będzie w lecie - mamy lipiec 2014 cz. VI

[aga__tka]

Napisane przez malwiska

no nie powinnam ale głupia zrobiłam, na szczęście idę dziś na wizytę, pożale jej się trochę może wcześniej da mi skierowanie na ktg żebym była spokojniejsza... albo niech mi zrobi masaż szyjki albo nie wiem co tam wepcha żeby akcja się zaczeła bo moje noce wyglądają ostatnio tak jak teraz...
wcześniej czekałam tyle na GBS i dopiero po interwencji mojej i pań z rejestracji znalazł się i po dwóch dniach go dostałam, a poszłam po tygodniu go odebrać i nie było wiadomo gdzie on w ogóle jest
wtedy też nie mogłam spać bo martwiłam się że nie dojdzie...
ostatnio co chwile się o coś martwie, w nocy jak pójdę doo wc to wracam i zastanawiam się czy twardniejący brzuch zaraz nie zacznie mnie boleć i czy czasem nie zaczną się skurcze i mimo że fizycznie czuję się super... nie mam żadnych dolegliwości to moja psychika zaczyna szwankować

nic się nie martw, skoro masz sprawny glukometr, to znaczy że masz dobry cukier i się nie ma co cukrem zamartwiać

Napisane przez mamaya

No żarłok z Niego straszny Ale, co zaskakujące, na wadze przybiera raczej wolniej niż szybciej. Moze tez dlatego, ze je co 3 - 4 godziny, wczoraj nawet zjadł po 5 godzinach przerwy. Wychodzę z zalozenia, ze nie bede Go wybudzac na karmienie, skoro przybiera i je ładnie

mi położna mówiła że po 5h powinno się wybudzić tak czy siak, ale Jeremi ma już chyba miesiąc prawda? ja nie budziłam dzieciaków po upływie miesiąca wcześniej niż po 6h,

[mamaya]

aga_tka, tak Ma miesiąc i trzy dni Jemu raz na jakiś czas zdarza sie taka dlugasna przerwa, generalnie je co te 3 - 4 godziny

[i like it]

Napisane przez malwiska

no nie powinnam ale głupia zrobiłam, na szczęście idę dziś na wizytę, pożale jej się trochę może wcześniej da mi skierowanie na ktg żebym była spokojniejsza... albo niech mi zrobi masaż szyjki albo nie wiem co tam wepcha żeby akcja się zaczeła bo moje noce wyglądają ostatnio tak jak teraz...
wcześniej czekałam tyle na GBS i dopiero po interwencji mojej i pań z rejestracji znalazł się i po dwóch dniach go dostałam, a poszłam po tygodniu go odebrać i nie było wiadomo gdzie on w ogóle jest
wtedy też nie mogłam spać bo martwiłam się że nie dojdzie...
ostatnio co chwile się o coś martwie, w nocy jak pójdę doo wc to wracam i zastanawiam się czy twardniejący brzuch zaraz nie zacznie mnie boleć i czy czasem nie zaczną się skurcze i mimo że fizycznie czuję się super... nie mam żadnych dolegliwości to moja psychika zaczyna szwankować

tak jak sama mówiłaś należy znaleźć jakieś zajęcie aby nie zwariować inaczej ciężko, jak juz totalnie nie mam co robić to jadę do galerii wyprzedaże są teraz boskie swoją drogą odwiedziłam już wszystkie galerie w krk

Fame jak u ciebie samopoczucie lepiej już?

Dzień dobry!
kolejny dzień w dwupaku i dalej nic nie zapowiada zmiany... ehh , która dzisiaj rodzi?

[Karolinek_]

Czesc Dziewczynki daaaaawno mnie tu nie bylo, ale teraz telefon okazjonalnie w rece
Klusek skonczyl juz tydzien i trzy dni, glodomorek z Niego okropny, ale ladnie przybiera na wadze, wiec nasze godzinne karmienia to przyjemnosc wszyscy sa w Niego zapatrzeni i nie moga sie nazachwycac dzisiejsza noc byla przelomowa, bo przespal ja w calosci u siebie, ale serce mi sie kroilo, jak go odkladalam to niesamowite, jak taka mala istotka duzo zmienia w czlowieku

Gratuluje wszystkim rozpakowanym Mamusiom zdrowka dla Was

Milego dnia

Wysłane z mojego HTC Desire S przy użyciu Tapatalka

[Iza188]

Hej,
Debesciara tak jak któraś z dziewczyn pisała jak naciśnięciu na brodawke to mleko powinno lecieć. Ja jadę na ręcznym laktatorze w szpitalu i tak w godzinke 60 ml zleci. Ale jak widzę to ze leci mi z 1 kanalika maks z 3 to nie dziwie sie ze mały M. Nie chce ssac.
Mamaya to mój dzieciaczek potrafi zjeść 40 ml mojego i jeszcze z 60 ml mm. Faktycznie tez śpi długo po 2- 3 h.
Czasami mu sie ulewa masakrycznie ale to jak bije rekordy typu 130 ml



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Marianna 54]

Hej Dziewczyny dawno mnie tu nie było
Gratuluję wszytskim nowym Mamusiom

Tak jak napisała Iza - dziękuję Ci bardzo
Urodziłam 8.07. o godzinie 16 córeczkę Ulę poród naturalny niedobrze go wspominam ale najważniejsze że już za mną. Córeczka wynagradza każdy ból. Wyszłyśmy ze szpitala dopiero w poniedziałek bo Mała miała infekcję i brała antybiotyk ale jest już naszczęście zdrowa. A już wczoraj wróciłam na IP bo szwy mi się rozeszły , ale naszczęście nie trzeba było szyć ponownie .
Dziękuję wszystkim za gratulacje , nie miałam netu w szpitlu ale Iza mi przekazała.
W wolnej chwili ponadrabiam bo jestem bardzo ciekawa co u Was słychać.

Iza dużo zdrówka dla Ciebie i Mikołajka gdzieś się schowałaś na oddziale dlatego się nie pożegnałam mam nadzieję że szybko wyjdziecie bo w domu dużo lepiej niż w szpitalu mimo że na opiekę nie można narzekać

[malwiska]

witam się po raz drugi udało mi się przysnąć około 5-6 i tata przyszedł o 9 spytać się czy jeszcze śpię uwielbiam te pytania u swoich rodziców dziewczyny mam pytanie: czemy żadna nie rodzi?? zastój mamy konkretny ja wiem że narzekałam że już chce i że nas tak mało ale nie będę taka: nie możecie wszystkie czekać aż ja urodze ruszać pupy na IP i rodzić

[Fame]

dziewczyny trochę mnie pocieszyłyście.. wczoraj była u mnie położna i jak się dowiedziała, że Iza wypija ok 90ml mleka to stwierdziła, że je dużo.. jak miesięczne już dziecko i aż się zmieszałam, ale stwierdziłam potem, że ona na prawdę jest głodna, bo tak jak Jeremi śpi ok 3-4 h i wiem, że nie chce zaspokoić odruchu ssania, bo próbowałam też smoczka i wypluwa

a co do leżenia a brzuszku to wczoraj spróbowaliśmy pierwszy raz i się bardzo Małej spodobało
aaah! i odpadł dzisiaj pępuszek

[mamaya]

Fame, dziwi mnie podejście tej położnej Jeśli Iza chce jeść, nie ulewa, nie boli Ją brzuszek po takiej ilości mleka to nie widze powodu, dla którego miałabyś sie martwić, ze je więcej niż przeciętne Dziecko
Na opakowaniu mleka jak wół jest napisane, se w pierwszym miesiącu do 120 ml mleka na raz

[Fame]

malwiska a u Ciebie zadnych oznak zblizającego się porodu?

mamaya wlasnie przy odbijaniu nigdy jej się nie ulało wiec za duzo chyba nie zjada.. jakaś głupia ta położna

[mamaya]

Fame, skoro nie ulewa to znaczy, ze za dużo na pewno nie jest Jimmy tez jeszcze nigdy nie ulał.

[malwiska]

Napisane przez Fame

malwiska a u Ciebie zadnych oznak zblizającego się porodu?

mamaya wlasnie przy odbijaniu nigdy jej się nie ulało wiec za duzo chyba nie zjada.. jakaś głupia ta położna

no niestety nic a nic... ale idę dzisiaj na wizyte na 15:30 zobaczymy co powie....
a położna może się zdziwiła bo inne maleństwa jedzą malutko i dlatego tak powiedziała - zresztą statystyki i centyle to tylko jakies tam ustalone normy, a dzieciaczek każdy inny - mamy nawet przykład w terminach porodów

[dziolcha86]

Napisane przez pszczola189

Co to może być? Kurcze, do terminu jeszcze 6 dni..


Sent from my Lumia 610 using Tapatalk

Tylko 1 dzień wcześniej przypada mój termin.
Wydzieliny jest coraz więcej…
Ja już chcę rodzić, nawet teraz

[malwiska]

Napisane przez dziolcha86

Tylko 1 dzień wcześniej przypada mój termin.
Wydzieliny jest coraz więcej…
Ja już chcę rodzić, nawet teraz

ja też może być za godzine bo teraz jem drugie śniadanie hehe

[dziolcha86]

Napisane przez malwiska

ja też może być za godzine bo teraz jem drugie śniadanie hehe

hihi

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

W sumie to ja mogłabym urodzić jutro, bo jutro przypada nasza 4 rocznica ślubu, ale to by było…
Urodziny + imieniny Marcelinki + nasza rocznica ślubu… to by były jaja

[Iza188]

Marianna ja na 5 leżę z małym. Właśnie czekamy na wypis. udanego macierzyństwa!

Fame mi pediatra mówiła ze nie ma limitu dawki jedzenia dla dziecka.
Chociaż z tymi opiniami specjalistów to tez rożnie bywa. Każdy wierzy w jakieś inne teorie.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[malwiska]

Napisane przez dziolcha86

hihi

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:59 ----------

W sumie to ja mogłabym urodzić jutro, bo jutro przypada nasza 4 rocznica ślubu, ale to by było…
Urodziny + imieniny Marcelinki + nasza rocznica ślubu… to by były jaja

no to śliczną niespodziankę byście mieli, ja w swój termin wg usg 23/07 mam 3 rocznice ale bycia razem - więc też ładna data, ale jakoś nie chce już tyle czekać i córka ma pozwolenie na wyjscie wcześniej

[mamaya]

To ja tez sie jeszcze wypowiem w kwestii jedzenia Dziecka
Dziecko powinno jeść tyle, ile chce, ile potrzebuje Wiadomo, jeśli je ekstremalnie mało i nie przybiera na wadze to trzeba to skonsultować z lekarzem, jeśli je z kolei tyle, ze ulewa non stop czy nawet wymiotuje to tez wymaga to konsultacji. Ale w każdym innym przypadku Dziecko ma jeść tyle, ile chce
To rownież zdanie naszego pediatry, który jest także gastrologiem dziecięcym, a wiec zna sie na rzeczy

[dziolcha86]

Napisane przez malwiska

no to śliczną niespodziankę byście mieli, ja w swój termin wg usg 23/07 mam 3 rocznice ale bycia razem - więc też ładna data, ale jakoś nie chce już tyle czekać i córka ma pozwolenie na wyjscie wcześniej

Masz skurcze przepowiadające?
Ja mam ponad 3 tygodnie. Najczęściej nad ranem.
Zauważyłam jak leżę to je mam. Wczoraj cały dzień przechodziłam i nic, położyłam się spać na lewym boku i od razu zaczął boleć brzuch jak na okres…
Na KTG to samo. Leżąc na wznak mało skurczy, przewracając się na boki 40-60 norma.

[Fame]

ale fajnie Wam się składa z tymi rocznicami u nas to w ogóle wszystko w innych miesiącach więc trudno by było powiązać jakąś datę ze sobą hehe poznaliśmy się we wrześniu, zaręczyny były w marcu, ślub w maju a dzidziuś w lipcu

przyszedł wózek i oczywiście się teściowej nie podoba, bo "bury" kolor a jest w tonacji brązowej chociaż raz by powiedziała, że jej coś pasuje

a co do butli to jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.. uspokoiłyście mnie trochę, choć i tak dawałabym jej tyle ile chce, widocznie tyle potrzebuje

[malwiska]

Napisane przez dziolcha86

Masz skurcze przepowiadające?
Ja mam ponad 3 tygodnie. Najczęściej nad ranem.
Zauważyłam jak leżę to je mam. Wczoraj cały dzień przechodziłam i nic, położyłam się spać na lewym boku i od razu zaczął boleć brzuch jak na okres…
Na KTG to samo. Leżąc na wznak mało skurczy, przewracając się na boki 40-60 norma.

to zależy co masz dokładnie na myśli, mi stawia się macica parenaście razy dziennie - brzuch twardnieje ale to twardnienie nie boli i to już mam od miesiąca tak - no i to są chyba te skurcze Braxtona-Hicksa
jesli chodzi o ból okresowy to mam taki zazwyczaj wieczorem albo rano / albo w nocy - ale nigdy nie zwróciłam uwagi czy jakoś specjalnie wtedy twardnieje mi brzuch
dzisiaj mam wizyte za 3h i juz nie mogę sie doczekać

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

Napisane przez Fame

ale fajnie Wam się składa z tymi rocznicami u nas to w ogóle wszystko w innych miesiącach więc trudno by było powiązać jakąś datę ze sobą hehe poznaliśmy się we wrześniu, zaręczyny były w marcu, ślub w maju a dzidziuś w lipcu

przyszedł wózek i oczywiście się teściowej nie podoba, bo "bury" kolor a jest w tonacji brązowej chociaż raz by powiedziała, że jej coś pasuje

a co do butli to jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.. uspokoiłyście mnie trochę, choć i tak dawałabym jej tyle ile chce, widocznie tyle potrzebuje

dawaj fote

[dziolcha86]

Napisane przez Fame

ale fajnie Wam się składa z tymi rocznicami u nas to w ogóle wszystko w innych miesiącach więc trudno by było powiązać jakąś datę ze sobą hehe poznaliśmy się we wrześniu, zaręczyny były w marcu, ślub w maju a dzidziuś w lipcu

przyszedł wózek i oczywiście się teściowej nie podoba, bo "bury" kolor a jest w tonacji brązowej chociaż raz by powiedziała, że jej coś pasuje

a co do butli to jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.. uspokoiłyście mnie trochę, choć i tak dawałabym jej tyle ile chce, widocznie tyle potrzebuje

na teściową :P to wam ma się podobać a nie jej… niech się buja

[aga__tka]

Napisane przez mamaya

To ja tez sie jeszcze wypowiem w kwestii jedzenia Dziecka
Dziecko powinno jeść tyle, ile chce, ile potrzebuje Wiadomo, jeśli je ekstremalnie mało i nie przybiera na wadze to trzeba to skonsultować z lekarzem, jeśli je z kolei tyle, ze ulewa non stop czy nawet wymiotuje to tez wymaga to konsultacji. Ale w każdym innym przypadku Dziecko ma jeść tyle, ile chce
To rownież zdanie naszego pediatry, który jest także gastrologiem dziecięcym, a wiec zna sie na rzeczy

całkiem się z tym zgadzam...
przy czym ja to stosuję do teraz, przy pewnym zaskoczeniu rodziny, że jak np dzieciaki zjedzą jeden kęs mięsa i NIC więcej na obiad to nie robię paniki, tylko się zgadzam (ale po tym obiedzie nie dostaną lodów lub cukierków oczywiście... jak nie są głodni to nie jedzą, ale nie może być tak że jedzą lody zamiast obiadu) u moich dzieci to się często zdarza, że na śniadanie ledwo co podziubią w talerzu a potem nagle na drugie śniadanie więcej... cały czas rosną, nie chorują za wiele (tyle co Jeremi przyniesie z przedszkola) to co ja się będę martwić, że mało jedzą (a jedzą naprawdę mało na tle dzieci w rodzinie...)

[dziolcha86]

Napisane przez malwiska

to zależy co masz dokładnie na myśli, mi stawia się macica parenaście razy dziennie - brzuch twardnieje ale to twardnienie nie boli i to już mam od miesiąca tak - no i to są chyba te skurcze Braxtona-Hicksa
jesli chodzi o ból okresowy to mam taki zazwyczaj wieczorem albo rano / albo w nocy - ale nigdy nie zwróciłam uwagi czy jakoś specjalnie wtedy twardnieje mi brzuch
dzisiaj mam wizyte za 3h i juz nie mogę sie doczekać

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------



dawaj fote

Fajnie, że masz wizytę.
Ja chodzę na KTG raz w tygodniu. A wizytę mam 2 dni po terminie 22 lipca. Wtedy pewnie mnie do szpitala skieruje…
Ja się boję, że przenoszę ciążę… że coś nie tak będzie na końcu… :-(
Tak długo te przepowiadające bóle, a porodu ani widu…
Szyjkę mam krótką. Rozwarcie na 2 cm (niby, bo badał mnie taki lekarz, do którego kompletnie nie mam zaufania, bo mojej doktor nie było) ech… boję się… bardziej o małą się martwię niż porodem… choć wiem, że będzie ciężko. Boję się też komplikacji, że np. tętno zacznie spadać… będę wyć jak głupia… nadwrażliwa jestem :/ jak mi powiedział, że mam rozwarcie to już wyłam jak głupia...

[Fame]

zdjęcia nie pyknę teraz bo rolety rozciągnięte i ciemno jest ale tak wygląda wersja zgondolą http://www.ewozki.eu/environment/cac...7429d80f73.jpg
a tak spacerówka http://www.ewozki.eu/environment/cac...84f8b28a7c.jpg

[aliile]

Napisane przez dziolcha86

Fajnie, że masz wizytę.
Ja chodzę na KTG raz w tygodniu. A wizytę mam 2 dni po terminie 22 lipca. Wtedy pewnie mnie do szpitala skieruje…
Ja się boję, że przenoszę ciążę… że coś nie tak będzie na końcu… :-(
Tak długo te przepowiadające bóle, a porodu ani widu…
Szyjkę mam krótką. Rozwarcie na 2 cm (niby, bo badał mnie taki lekarz, do którego kompletnie nie mam zaufania, bo mojej doktor nie było) ech… boję się… bardziej o małą się martwię niż porodem… choć wiem, że będzie ciężko. Boję się też komplikacji, że np. tętno zacznie spadać… będę wyć jak głupia… nadwrażliwa jestem :/ jak mi powiedział, że mam rozwarcie to już wyłam jak głupia...

Ja też pewnie będę miała takie obawy jak już będę w dwupaku mimo tego że to dopiero początek moich starań to już oczywiście mam czarne myśli w głowie że będzie dzidzi chore. okropne mam co do tego obawy.

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

[aga__tka]

Napisane przez Fame

ale fajnie Wam się składa z tymi rocznicami u nas to w ogóle wszystko w innych miesiącach więc trudno by było powiązać jakąś datę ze sobą hehe poznaliśmy się we wrześniu, zaręczyny były w marcu, ślub w maju a dzidziuś w lipcu

przyszedł wózek i oczywiście się teściowej nie podoba, bo "bury" kolor a jest w tonacji brązowej chociaż raz by powiedziała, że jej coś pasuje

a co do butli to jeszcze raz dzięki za odpowiedzi.. uspokoiłyście mnie trochę, choć i tak dawałabym jej tyle ile chce, widocznie tyle potrzebuje

kupiłaś bury wózek?? i się dziwisz że się Teściowej nie podoba
mojej by też się nie podobał więc znam ten ból
jak kupiłam pierwszą brązową rzecz dla Jeremka, to powiedziała że takie kolory nie pasują do małych dzieci, po czym zaczęła mu mnóstwo ciuszków kupować i w sumie dzięki temu ma mało w brązach (ja lubię, ale po co mi 10spodnie?), bo ja prawie nic nie dokupowałam teraz muszę dzieciom trochę kupować ubrań sama, to i brązy są
moja teściowa w ogóle uważa że ja nie mam gustu kolorystycznego, może i prawda, a może i nie po prostu podobają nam się inne tonacje... co gorsza ona mi ciągle kupuje "komplety" dla Oli, a ja nie mogę zapamiętać która bluzka miała być z jaką sukienką i wszystko mieszam (ale uprzedzałam ją że nie zapamiętam ) ostatnio na święta była załamana tym bo ona nie mając tego na miejscu pamiętała a ja oczywiście nie
ja się zupełnie nie przejmuję, ubieram po swojemu, korzystając z tego co Teściowa daje, jak jedziemy do niej to staram się wziąć dużo tego co ona kupiła, żeby sobie mogła sama dobierać jeśli ma ochotę - w sumie niech się cieszy, że dzieciaki tak ładnie wyglądają w ciuszkach od niej...
tylko że nie zawsze połączenia podpasują dzieciom, to wtedy obie musimy się dostosować, bo się przecież nie będę biła z dwulatką, żeby założyła do czerwonej spódniczki np. żółtą bluzkę a nie białą

[Nautiz]

Dziewczyny i mnie udało się w końcu rozpakować. Boss zdecydował sam - jak mówiłyście - na nic zdały się moje czary mary i wywoływania.

11 lipca o godzinie 20.00 urodził się nasz synek Boguś, 3930 g, 56cm, 10 pkt.
Poród siłami natury, trwał 16h w szpitalu, wcześniej w domu jeszcze 8h skurczów.
Dziś dopiero jesteśmy pierwszy dzień w domu, ze szpitala wyszliśmy wczoraj popołudniu.
Opisze co i jak jak się trochę ogarniemy z maluchem. Jestem zmęczona ale szczęśliwa. Tż oszalał na punkcie synka. Teraz uczymy się siebie nawzajem i pracujemy nad laktacją.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki za mamy nierozpakowane.
Przeglądałam pierwszą stronę - wszystkim świeżym mamusiom gratuluję i życzę żeby wszystko układało się dobrze. Co pisałyście nadrobię jak będę miała wolniejszą chwilę.

[malwiska]

Napisane przez Nautiz

Dziewczyny i mnie udało się w końcu rozpakować. Boss zdecydował sam - jak mówiłyście - na nic zdały się moje czary mary i wywoływania.

11 lipca o godzinie 20.00 urodził się nasz synek Boguś, 3930 g, 56cm, 10 pkt.
Poród siłami natury, trwał 16h w szpitalu, wcześniej w domu jeszcze 8h skurczów.
Dziś dopiero jesteśmy pierwszy dzień w domu, ze szpitala wyszliśmy wczoraj popołudniu.
Opisze co i jak jak się trochę ogarniemy z maluchem. Jestem zmęczona ale szczęśliwa. Tż oszalał na punkcie synka. Teraz uczymy się siebie nawzajem i pracujemy nad laktacją.

Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie i trzymam kciuki za mamy nierozpakowane.
Przeglądałam pierwszą stronę - wszystkim świeżym mamusiom gratuluję i życzę żeby wszystko układało się dobrze. Co pisałyście nadrobię jak będę miała wolniejszą chwilę.

gratuluje

[dziolcha86]

Napisane przez aliile

Ja też pewnie będę miała takie obawy jak już będę w dwupaku mimo tego że to dopiero początek moich starań to już oczywiście mam czarne myśli w głowie że będzie dzidzi chore. okropne mam co do tego obawy.

Wysyłane z mojego GT-S5300 za pomocą Tapatalk 2

EEeeej nie myśl teraz o tym… a w ciąży jak będziesz to po prostu będziesz kontrolować sytuację przez np. częstsze wizyty u lekarza.

---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:59 ----------

Nautiz - gratulacje