Pielęgnacja skóry wokół oczu - ZBIORCZY

[psotka8]

Co do zmywania - ja nie mam specjalnych problemów, abstrakcyjnie porównując np do tuszu wodoodpornego żelatyna nie stawia żadnego oporu.
Dieta dietą ale jeśli ktoś jest zdrowy, wysypia się i raczej mało stresuje a mimo to ma cienie pod oczami to jest to kwestia typu urody, budowy oka i twarzy i rodzaju skóry. I myślę że z rodzajem skóry żelatyna jest w stanie pomóc - dostarczyć witamin i napięcia z jakimi skóra ma problem poradzić sobie sama. Oczywiście nie ma cudów, że zlikwiduje ciemne, duże cienie ale wydaje mi się, że z "wrażeniem niewyspania" coś zdziała

[Ines3037200]

Wydaje mi się, że idea jest dobra. W sklepach też są maski kolagenowe pod oczy.
Tylko, że żelatyna spożywcza to czysty kolagen. Nie ma wartości odżywczych. A kolagen to składnik warstwy podstawnej skóry. Dostarczany z zewnątrz musiałby się przebić przez naskórek i jakoś tam wbudowany. Nie mam pomysłu jakby to się miało dziać.
Może jako nośnik substancji odżywczych lepiej by się sprawdziła.
Nie znam się - tak sobie dywaguję - może ktoś mnie oświeci jeśli się mylę.

[psotka8]

W sumie masz rację nie ma szans żeby nakładany na skórę kolagen jakoś intensywnie zadziałał. Ale może w połączeniu z witaminą f i biotyną ułatwia im działanie? Nie znam się na tym specjalnie ale może to ma jakis sens niedługo wstawię zdjęcia przed i po ponad tygodniu "kuracji" to będzie widać czy działa. Jak narazie mogę z pewnością powiedzieć że rozjaśnia zaczerwienioną skórę.

[moniliczka]

[1=6007d5c0f676d2f478e53dd b9b0578e19bc7453a_5eb09e8 463afa;39788503]Popieram koleżankę wyżej
Mimo, że zdrowo się odżywiam, chucham i dmucham, na stan mojej cery, to i tak najgorszy jest STRES. U mnie nawet nieduży stres sprawia, że nie mogę porządnie się wyspać. A nawet jeśli już śpię to niespokojnie. Stresuję się często-i to widać. Mam porządne sińce pod oczami, próbuję się ich jakoś pozbyć-dietą, staram się wysypiać, ale jak się zestresuję to całe starania ida na marne[/QUOTE]

Abisans, mnie się wydaje, że Twoje sińce to nie kwestia braku snu, ale coś nie tak z organizmem. Fakt , stres może mieć znaczenie. A sprawdzałaś poziom żelaza?

Napisane przez psotka8

Co do zmywania - ja nie mam specjalnych problemów, abstrakcyjnie porównując np do tuszu wodoodpornego żelatyna nie stawia żadnego oporu.
Dieta dietą ale jeśli ktoś jest zdrowy, wysypia się i raczej mało stresuje a mimo to ma cienie pod oczami to jest to kwestia typu urody, budowy oka i twarzy i rodzaju skóry. I myślę że z rodzajem skóry żelatyna jest w stanie pomóc - dostarczyć witamin i napięcia z jakimi skóra ma problem poradzić sobie sama. Oczywiście nie ma cudów, że zlikwiduje ciemne, duże cienie ale wydaje mi się, że z "wrażeniem niewyspania" coś zdziała

psotka8 - mnie się wydaje, ze cienie to niekwestia urody, ale jakis problem, Nie dajmy spobie wmówić - "ten typ tak ma"

[BandB]

Potrzebuję pomocy z doborem kremu po 23 roku życia. Na chwile obecną uzywam Sensibio Biodermy, ale powiem szczerze - ten krem to chyba po prostu placebo Nic nie robi, ani w dobrą ani w złą stronę.

Nie mam zmarszczek, nie mam problemów z sincami czy opuchnietymi powiekami, ale mam problem z panicznym strachem przed zmarszczkami i potrzebą zapobiegania im na każdym fragmencie mojej skóry Chciałabym wybrać jakis odpowiedni dlamojego wieku krem, który dobrze nawilży i bedzie dzialal na przyszłośc. Zastanawiam się nad żelami Cliniqu i Biotherm z chlodzącymi kuleczkami, ale może polecicie mi coś innego? W grę wchodzą kosmetyki selektywne albo ewentualnie apteczne, bo raczej tylko na takie się decyzuje jesli chodzi o twarz.

[fiasco]

moniliczka, u niektórych osób cienie pod oczami są kwestią budowy twarzy, i tego nie zmienimy niektórzy (np. taka ja) tak jakby nie mają tkanki tłuszczowej pod oczami albo mają jej malutko, dlatego prześwitują naczynka krwionośne i stąd zasinienie. Wtedy można tylko kombinować, żeby nieco rozjaśnić czy wzmocnić naczynka (ale nie ma szans, żeby je "wybielić") i dobrze by było pogrubić skórę, ale nie wiem, czy to możliwe Co nie znaczy, że ratunku nie ma i nie trzeba dbać o skórę pod oczami. Ale w takim wypadku, gdzie chodzi o budowę twarzy, odpowiednia dieta i zdrowy tryb życia nie sprawią, że problem zniknie, choć wiadomo, niewyspanie i złe odżywianie mogą pogorszyć sprawę

Osobiście zazdroszczę ludziom, którzy sińce pod oczami mają tylko "epizodycznie", od niewyspania czy choroby Ja jak używałam różnych kremów i żelów miałam dokładnie takie same sińce jak wtedy, kiedy tylko normalnie nawilżam skórę

[201612060923]

Ja teraz używam bardzo wydajnej próbki kremu pod oczy i mogę powiedzieć, że są jakieś efekty Może to i kwestia budowy twarzy... Ja od dziecka mam te paskudne sińce pod oczami, a staram się prowadzić zdrowy tryb życia, z kolei mój brat może zarwać całą noc na jakieś imprezie a potem iść do pracy śpiąc przedtem 1-2 godziny i żadnych sińców nie ma... Gdzie jest ta sprawiedliwość?

[tojaotworzdrzwi]

O matko nie spodziewałam się tak sporego odezwu. Pozytywne zaskoczenie
moniliczka - wiem jak śmiesznie brzmi używanie ostruganej zapałki jednakże po prostu tak jest wygodniej z racji tego, że żelatyna nie wchłania się bardzo w wacik i naprawdę można punktowo ją rozprowadzić.
Odnośnie doświadczenia z sińcami także zetknęłam się z poglądem, że jeżeli problem sińców wynika z budowy twarzy nic na to nie poradzimy. Ale wystarczy wpisać w google : fat grafting / fat injection i niektóre przemiany są kapitalne. Być może rzeczywiście nie da się osiągnąć dobrego efektu przez kremy jednakże zawsze jako alternatywa (niestety dużo droższa) pozostaje zabieg.
Spójrzcie tylko na tą panią, coś niesamowitego, jaka metamorfoza

A jeżeli chodzi o żelatynę, stosuję nadal, raz dziennie. Oczywiście zdecydowanie poprawił się stan nawilżenia skóry, że póki co zrezygnowałam z kremów nawilżających i być może chce się jedynie oszukać ale poważnie mam wrażenie że skóra pod oczami jest jakby jaśniejsza, nieznaczanie ale jakby zasinienie było "płytsze" pod okiem... Przydałyby się wasze opinie więc piszcie, piszcie.

[Wampierz]

Napisane przez fiasco

moniliczka, u niektórych osób cienie pod oczami są kwestią budowy twarzy, i tego nie zmienimy niektórzy (np. taka ja) tak jakby nie mają tkanki tłuszczowej pod oczami albo mają jej malutko, dlatego prześwitują naczynka krwionośne i stąd zasinienie. Wtedy można tylko kombinować, żeby nieco rozjaśnić czy wzmocnić naczynka (ale nie ma szans, żeby je "wybielić") i dobrze by było pogrubić skórę, ale nie wiem, czy to możliwe Co nie znaczy, że ratunku nie ma i nie trzeba dbać o skórę pod oczami. Ale w takim wypadku, gdzie chodzi o budowę twarzy, odpowiednia dieta i zdrowy tryb życia nie sprawią, że problem zniknie, choć wiadomo, niewyspanie i złe odżywianie mogą pogorszyć sprawę

Osobiście zazdroszczę ludziom, którzy sińce pod oczami mają tylko "epizodycznie", od niewyspania czy choroby Ja jak używałam różnych kremów i żelów miałam dokładnie takie same sińce jak wtedy, kiedy tylko normalnie nawilżam skórę

Otóż to, ja też mam genetycznie cienie pod oczyma, po mamie i dziadku. Brat też ma. Trochę jak rodzina Addamsów Ale serio to moim zdaniem nie są jakieś straszne, ot ciemniejsze obszary pod oczami. Powieki też mama zresztą ciemniejsze niż reszta skóry.


Mnie do pewnego stopnia pomagają ćwiczenia mięśni pod oczami, tylko że na ogół nie chce mi się ich robić. Korektorów nie mogę stosować, bo ze względu na budowę oka mam głębokie linie mimiczne pod oczyma, od dziecka. Poza tym nie jestem przekonana, czy zamalowane cienie pod oczyma wyglądają lepiej - owszem wtedy twarz wydaje się optycznie dłuższa, ale oczy mniejsze.

[uolcia]

Też borykam się z tym problemem od zawsze, niestety żelatyny nie spróbuję, ale podsyłam wam link do specyfiku który naprawdę działa.. ważne tylko by być konsekwentną w używaniu go -> http://mazidla.com/index.php?page=sh...&Itemid=100387

[fiasco]

Napisane przez uolcia

Też borykam się z tym problemem od zawsze, niestety żelatyny nie spróbuję, ale podsyłam wam link do specyfiku który naprawdę działa.. ważne tylko by być konsekwentną w używaniu go -> http://mazidla.com/index.php?page=sh...&Itemid=100387

ja właśnie używałam Voluplusa Najpierw nakładałam go normalnie, z żelem hialuronowym, potem parę (może kilkanaście?) razy użyłam do aplikacji dermarollera (taka rolka z malutkimi igiełkami) i wtedy efekty pojawiały się dużo szybciej. Tylko w zimę mi się cholernie uwrażliwiła i wysuszyła cera, więc na jakiś czas dałam sobie spokój, teraz wracam do rolowania. Jak mogłam u siebie wymusić systematyczność to efekty były widoczne, tj. pojawiały się coraz to nowe komórki tłuszczowe (takie białe kropki) i ogólnie skóra się nieco wzmocniła. Mam nadzieję, że tym razem sobie nie będę odpuszczać i doprowadzę okolice podoczne do satysfakcjonującego stanu

[Wampierz]

Napisane przez fiasco

ja właśnie używałam Voluplusa Najpierw nakładałam go normalnie, z żelem hialuronowym, potem parę (może kilkanaście?) razy użyłam do aplikacji dermarollera (taka rolka z malutkimi igiełkami) i wtedy efekty pojawiały się dużo szybciej. Tylko w zimę mi się cholernie uwrażliwiła i wysuszyła cera, więc na jakiś czas dałam sobie spokój, teraz wracam do rolowania. Jak mogłam u siebie wymusić systematyczność to efekty były widoczne, tj. pojawiały się coraz to nowe komórki tłuszczowe (takie białe kropki) i ogólnie skóra się nieco wzmocniła. Mam nadzieję, że tym razem sobie nie będę odpuszczać i doprowadzę okolice podoczne do satysfakcjonującego stanu

A to działa trwale? Tzn przyrośnie tłuszczyk i będzie się utrzymywał przynajmniej jakiś czas, czy też jak przestajesz smarować to efekt znika?

[tojaotworzdrzwi]

Także jestem zainteresowana efektem Voluplusa. Czy skoro efekt pojawia się w postaci kuleczek oznacza to że na skórze mogą pojawić się nierównomierne grudki od jego stosowania? Bardzo się tego obawiam. A także po jakim czasie był widoczny efekt?

Właściwie tak czy inaczej voluplus już zamówiony więc będzie wypróbowany tak czy inaczej.

[uolcia]

ja nie mam żadnych kuleczek ;p ale efekt choć nie bardzo widoczny to jest ale myślę że to dlatego bo nie robię tego systematycznie.. ;p
Też jestem ciekawa czy efekt jest trwały.. pewnie nie ;<

[fiasco]

obawiam się, że efekt nie jest permanentny... Mam wrażenie, że jak stosowałam regularnie Voluplus to miałam tych komórek więcej niż teraz, po dłuższej przerwie. Ale może to tylko wrażenie?
tojaotworzdrzwi to nie są takie wypukłe grudki, wiele osób ma tak normalnie, że pod oczami takie ma, te białe kropki w skórze pod oczami zwłaszcza w miejscu, gdzie tak jakby kończy się policzek. Im dłużej się stosuje, tym tych komórek tłuszczowych jest więcej, w końcu nie powinny być widoczne kropki tylko po prostu jaśniejsza powierzchnia Warto spróbować, jak jest się bardzo zdesperowanym, ale przy tym trzeba uzbroić się w cierpliwość

[szafirowa_dama]

Napisane przez fiasco

moniliczka, u niektórych osób cienie pod oczami są kwestią budowy twarzy, i tego nie zmienimy niektórzy (np. taka ja) tak jakby nie mają tkanki tłuszczowej pod oczami albo mają jej malutko, dlatego prześwitują naczynka krwionośne i stąd zasinienie. Wtedy można tylko kombinować, żeby nieco rozjaśnić czy wzmocnić naczynka (ale nie ma szans, żeby je "wybielić") i dobrze by było pogrubić skórę, ale nie wiem, czy to możliwe Co nie znaczy, że ratunku nie ma i nie trzeba dbać o skórę pod oczami. Ale w takim wypadku, gdzie chodzi o budowę twarzy, odpowiednia dieta i zdrowy tryb życia nie sprawią, że problem zniknie, choć wiadomo, niewyspanie i złe odżywianie mogą pogorszyć sprawę

Osobiście zazdroszczę ludziom, którzy sińce pod oczami mają tylko "epizodycznie", od niewyspania czy choroby Ja jak używałam różnych kremów i żelów miałam dokładnie takie same sińce jak wtedy, kiedy tylko normalnie nawilżam skórę

Dokładnie mam ten sam problem. Cienie pod oczami mam odkąd sięgam pamięcią. Bez korektora nie wychodzę z domu.
W tym roku postanowiłam na poważnie rozpocząć walkę z cieniami. Jest to ogromnie uciążliwe dla mnie!

Wypróbuję żelatynę, a po świętach kupię wspomniany przez Was Voluplus.

[Ishani]

Napisane przez fiasco

obawiam się, że efekt nie jest permanentny... Mam wrażenie, że jak stosowałam regularnie Voluplus to miałam tych komórek więcej niż teraz, po dłuższej przerwie. Ale może to tylko wrażenie?
tojaotworzdrzwi to nie są takie wypukłe grudki, wiele osób ma tak normalnie, że pod oczami takie ma, te białe kropki w skórze pod oczami zwłaszcza w miejscu, gdzie tak jakby kończy się policzek. Im dłużej się stosuje, tym tych komórek tłuszczowych jest więcej, w końcu nie powinny być widoczne kropki tylko po prostu jaśniejsza powierzchnia Warto spróbować, jak jest się bardzo zdesperowanym, ale przy tym trzeba uzbroić się w cierpliwość

a w jakiej formie go stosujesz? Chyba nie wolno tak bezposrednio na skórę, tylko jakies minimalne stężenie..

[fiasco]

Napisane przez Ishani

a w jakiej formie go stosujesz? Chyba nie wolno tak bezposrednio na skórę, tylko jakies minimalne stężenie..

normalnie go stosuję, nie rozcieńczam z innymi olejkami mieszam z żelem hialuronowym i na zwilżoną skórę daję, a raz na tydzień dermarollerem. Pierwsze podejścia robiłam już baaardzo dawno temu, nie wiem czy rok czy półtora roku temu, i nic złego od tamtego czasu się nie stało z moimi oczyma a efektów też szybko nie widać, więc nie widzę sensu w rozcieńczaniu

[Ishani]

Napisane przez fiasco

normalnie go stosuję, nie rozcieńczam z innymi olejkami mieszam z żelem hialuronowym i na zwilżoną skórę daję, a raz na tydzień dermarollerem. Pierwsze podejścia robiłam już baaardzo dawno temu, nie wiem czy rok czy półtora roku temu, i nic złego od tamtego czasu się nie stało z moimi oczyma a efektów też szybko nie widać, więc nie widzę sensu w rozcieńczaniu

w sumie faktycznie, dopiero zauważyłam, że składnik aktywny stanowi jedynie 5%, a reszta to olej macademia.. chyba muszę znowu w niego zainwestować :P
Kiedys już stosowałam, ale brakowało mi cierpliwości, a Ty jak długo używasz?

[uolcia]

Ja też nie rozcieńczam i nigdy nic złego się nie działo
Postanowiłam zrobić podejście drugie, tym razem mam zamiar używać go codziennie, będę informować o efektach.
Fiasco czy ten dermaroller naprawdę coś daje pod oczami? Zastanawiam się nad kupnem ale to dość droga zabawka.. (edit. w sumie niektóre są b tanie a inne b drogie hmm)

[fiasco]

uolcia, ja mam ten z króciutkimi igłami (0,2mm), taka długość tylko wspomaga przenikanie substancji wgłąb skóry. I tak, pomaga mi, efekty są szybciej zauważalne, tylko jak mówiłam, teraz zaczynam rolowanie znowu po dłuższej przerwie... Wcześniej (jesienią i na początku zimy chyba) użyłam rolki kilka czy kilkanaście razy, raz na tydzień lub rzadziej. Wcześniej nakładałam Voluplus sporadycznie, niesystematycznie niestety. Doły pod oczami mam dość głębokie więc wiem, że czeka mnie dłuuuga droga, zanim je zapełnię do satysfakcjonującego stanu

Zanim się zacznie myśleć o zabawie dermarollerem warto zajrzeć na wątek o nim dziewczyny tam polecały kiedyś konkretne rolki, a inne odradzały

[szafirowa_dama]

Dziewczyny zrobiłam już dwa razy maseczkę i oczywiście efektów żadnych. Żeby jednak w pełni wyrazić opinię, będę ją stosować codziennie przez jakieś 7-10 dni. Może nawet w jakieś dni rano i wieczorem.

[tojaotworzdrzwi]

Wizażanki, dzisiaj rano otrzymałam paczkę. Niestety podczas smarowania okolic oczu Voluplusem troszkę dostało się do wewnętrznych kącików i to miejsce zaczęło dość mocno szczypać. Czy któraś z was miała podobną sytuację?

[Lorri]

W związku z off-topem i niedoborem żelatyny w wątku o żelatynie łączę ze zbiorczym.

[Ishani]

Napisane przez uolcia

Ja też nie rozcieńczam i nigdy nic złego się nie działo
Postanowiłam zrobić podejście drugie, tym razem mam zamiar używać go codziennie, będę informować o efektach.
Fiasco czy ten dermaroller naprawdę coś daje pod oczami? Zastanawiam się nad kupnem ale to dość droga zabawka.. (edit. w sumie niektóre są b tanie a inne b drogie hmm)

Napisalam do mazidel i mi powiedzieli ze powinno sie rozcienczac bo moze nastapic przerost tkanki tluszczowej o_O :P Anyway, napisz jak efekty, ja tez niedlugo zamawiam voluplus

Napisane przez Lorri

W związku z off-topem i niedoborem żelatyny w wątku o żelatynie łączę ze zbiorczym.

ups, przepraszamy Lorri (:

[szafirowa_dama]

Napisane przez Ishani

Napisalam do mazidel i mi powiedzieli ze powinno sie rozcienczac bo moze nastapic przerost tkanki tluszczowej o_O :P Anyway, napisz jak efekty, ja tez niedlugo zamawiam voluplus



ups, przepraszamy Lorri (:

Ja też zamierzam kupić Voluplus.

[szafirowa_dama]

[emanuelle2]

Mam pytanko-jaki krem polecacie pod oczy?mam 34 lata i straszne zmarszczki pod oczamiszczególnie jest to widoczne jak zrobie makijaż-takie rowy być może też dlatego,że jak się uśmiecham to podnoszą mi się policzki i w tym miejscu pod oczami mam takie linie
bardzo prosze o polecenie jakiegos kremu-nie musi być konkretnie pod oczy-może być do całej twarzy(bo ostatnio słyszałam,że kremy do twarzy są mocniejsze niż te pod oczya zawsze myślałam,że jest odwrotnie)chodzi mi o to żeby wyprasował te całe zmarchy i nawilżył skórę

[fiasco]

emanuele, jeśli masz wrażliwe oczy to musisz wziąć pod uwagę to, że większość kremów pod oczy jest badana nie tylko dermatologicznie, ale też okulistycznie, w przeciwieństwie do tych "ogólnych", do całej twarzy

tak mnie też naszło na przemyślenia. skoro faceci mają grubszą skórę i kremy dla nich (np. przeciwzmarszczkowe) mają intensywniejsze działanie, to może warto sięgać po kremy dla mężczyzn?

[Aribeeth]

Ja polecam olej jojoba Doskonały na okolice oczu i cudownie wpływa na rzęsy i brwi. Rosną grubsze, dłuższe i błyszczące.