Dieta, trening, plotkowanie- tak nam leci odchudzanie!

[Rosebrd]

Napisane przez Amarisha

Nie ma co się przejmować pączkiem. Też jem czasem niezdrowo i wliczam to sobie w bilans. Czasem można sobie na coś pozwolić, takie odmawianie sobie wszystkiego też nie jest dobre.

Z tym jedzeniem bywa różnie, ale za jakiś czas pewnie zdecyduję się na dietę. Póki co jem wszystko, ale staram się pilnować. Wodę piję, ale trochę jej za mało mi wychodzi. Muszę bardziej tego pilnować.

Zgadzam się z tym co napisałaś. Należy zmienić nawyki, a nie sobie wszystkiego odmawiać.

Tak, zamykają uczelnie i szkoły. Na siłownię nie chodzę, więc nie wiem jak to tam wygląda, ale lepiej unikać takich miejsc.

Dzisiaj u mnie Skalpel 2. Nieźle można się namęczyć przy tym treningu.

a więc efekty też powinny w końcu przyjść, widocznie potrzebujesz więcej czasu. Ja wczoraj poszłam na siłownię, pracuję w takim miejscu, że jak już mam się zarazić to zarażę się w pracy, więc nie zamierzam rezygnować z siłowni póki będzie otwarta. A jak rozmawiałam wczoraj z kobitka na recepcji to mówiła że nic nie słychać żeby mieli się zamykać.

Napisane przez FitPleasure

za treningi. U mnie wczoraj był HIIT


W sklepach pustki wczoraj przed treningiem pojechalam do rossmana kupić kilka rzeczy i przy okazji papier toaletowy bo się konczy. Wyobrazcie sobie, że CAŁY papier był wykupiony. Półka z mydłami też była pusta. Ogólnie biednie w tym rossmanie było Pojechałam do drugiego a tam to samo Babeczki powiedziały, że ludzie biorą po kilka paczek papieru na raz, ledwo się z nimi zabierają.

W Biedrach też wszystko przebrane. Mam nadzieje ze to jakos sie uspokoi bo robimy zakupy raz na tydzien a tu zaraz sie okaze ze nie bedziemy mieli co jeść, bo ludzie robią zapasy jak na wojnę

ja wczoraj byłam w lidlu i było podobnie, puste lodówki z mięsem, jakieś resztki makaronów i ryżów były jeszcze papier też. Zresztą w razie co, pytałam dziś Pani która sprząta u nas w pracy czy mamy zapasy papieru, najwyżej pożyczę a później odkupię jak jjuz się wszystko uspokoi.

Melduje siłowy wczoraj
Niestety dopadł mnie okres wczoraj, wieczorem poszłam po jakieś małe zakupy, w tym rybę na kolację a wróciłam z dwiema paczkami czipsów (chociaz jedne były z soczewicy) i batonikiem. Wciągnęłam wszystko. Nienawidzę okresu...

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez FitPleasure

za treningi. U mnie wczoraj był HIIT


W sklepach pustki wczoraj przed treningiem pojechalam do rossmana kupić kilka rzeczy i przy okazji papier toaletowy bo się konczy. Wyobrazcie sobie, że CAŁY papier był wykupiony. Półka z mydłami też była pusta. Ogólnie biednie w tym rossmanie było Pojechałam do drugiego a tam to samo Babeczki powiedziały, że ludzie biorą po kilka paczek papieru na raz, ledwo się z nimi zabierają.

W Biedrach też wszystko przebrane. Mam nadzieje ze to jakos sie uspokoi bo robimy zakupy raz na tydzien a tu zaraz sie okaze ze nie bedziemy mieli co jeść, bo ludzie robią zapasy jak na wojnę

Ja na szczęście zdążyłam wczoraj zrobić zakupy ale nie kupiłam papieru i się stresuję bo mam mało
Ja byłam na zakupach koło 12 i byl luz a chwilę później była informacja, że w Łodzi pierwszy potwierdzony przypadek i ludzie poszaleli. U mnie w pracy nawet bylo odczuwalne bo mniej klientow dzwoniło, takich luzów w święta nie było. Swiat oszalał. Dobrze, że ten statek przełożyłam.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Napisane przez FitPleasure

za treningi. U mnie wczoraj był HIIT


W sklepach pustki wczoraj przed treningiem pojechalam do rossmana kupić kilka rzeczy i przy okazji papier toaletowy bo się konczy. Wyobrazcie sobie, że CAŁY papier był wykupiony. Półka z mydłami też była pusta. Ogólnie biednie w tym rossmanie było Pojechałam do drugiego a tam to samo Babeczki powiedziały, że ludzie biorą po kilka paczek papieru na raz, ledwo się z nimi zabierają.

W Biedrach też wszystko przebrane. Mam nadzieje ze to jakos sie uspokoi bo robimy zakupy raz na tydzien a tu zaraz sie okaze ze nie bedziemy mieli co jeść, bo ludzie robią zapasy jak na wojnę

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

Napisane przez Georgina_Kincaid

Ja na szczęście zdążyłam wczoraj zrobić zakupy ale nie kupiłam papieru i się stresuję bo mam mało
Ja byłam na zakupach koło 12 i byl luz a chwilę później była informacja, że w Łodzi pierwszy potwierdzony przypadek i ludzie poszaleli. U mnie w pracy nawet bylo odczuwalne bo mniej klientow dzwoniło, takich luzów w święta nie było. Swiat oszalał. Dobrze, że ten statek przełożyłam.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

a do tunezji jedziesz?

Bylam dzisiaj w miescie gdzie byl przypadek i pracownicy poradni pedagogicznej nie podawali reki. Ale klamek nikt nie dezymfekowal, zabawej tez nie a jakis dziec lizal zjezdzalnie

Melduje 7 km marszu

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

Napisane przez Rosebrd

a więc efekty też powinny w końcu przyjść, widocznie potrzebujesz więcej czasu. Ja wczoraj poszłam na siłownię, pracuję w takim miejscu, że jak już mam się zarazić to zarażę się w pracy, więc nie zamierzam rezygnować z siłowni póki będzie otwarta. A jak rozmawiałam wczoraj z kobitka na recepcji to mówiła że nic nie słychać żeby mieli się zamykać.



ja wczoraj byłam w lidlu i było podobnie, puste lodówki z mięsem, jakieś resztki makaronów i ryżów były jeszcze papier też. Zresztą w razie co, pytałam dziś Pani która sprząta u nas w pracy czy mamy zapasy papieru, najwyżej pożyczę a później odkupię jak jjuz się wszystko uspokoi.

Melduje siłowy wczoraj
Niestety dopadł mnie okres wczoraj, wieczorem poszłam po jakieś małe zakupy, w tym rybę na kolację a wróciłam z dwiema paczkami czipsów (chociaz jedne były z soczewicy) i batonikiem. Wciągnęłam wszystko. Nienawidzę okresu...

za trening

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

---------- Dopisano o 13:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------

a do tunezji jedziesz?

Bylam dzisiaj w miescie gdzie byl przypadek i pracownicy poradni pedagogicznej nie podawali reki. Ale klamek nikt nie dezymfekowal, zabawej tez nie a jakis dziec lizal zjezdzalnie

Melduje 7 km marszu

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:59 ----------

za trening

Tunezja we wrześniu - zobaczymy. Liczę, że uda mi się pogodzić Tunezję ze statkiem, byloby idealnie.

No ludzie wariują totalnie. Sami sobie zagrożenie sprawiają w tym momencie.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Jak ten cyrk bedzie dalej trwak to za chwile zabranie podstawowych lekarst i ludzi bedzie zalatwiac zwykle przeziebienue bo goraczki nie bedzie czym zbić. Nie wspomne juz o schorzeniach wymagajacych antybiotykow

Gdzies czytalam o napadzie na chińska restauracje i pobicie pracownikow ktorzy tu mieszkaja i chin x lat nie widzieli. Co oni niby temu winni?

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Jak ten cyrk bedzie dalej trwak to za chwile zabranie podstawowych lekarst i ludzi bedzie zalatwiac zwykle przeziebienue bo goraczki nie bedzie czym zbić. Nie wspomne juz o schorzeniach wymagajacych antybiotykow



Gdzies czytalam o napadzie na chińska restauracje i pobicie pracownikow ktorzy tu mieszkaja i chin x lat nie widzieli. Co oni niby temu winni?

Też to czytałam. To jest paranoja

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[dziunkowa]

Skoki narciarskie tez odwolali. Jakby nie bylo mozna zrobic bez kibicow po prostu...

[Amarisha]

za treningi. Motywujecie tą aktywnością fizyczną.

U mnie dzisiaj Volume 20 minut na macie. Znów robiłam małe przerwy, bo mam za dużą gumę i spadała, ale zauważyłam, że ćwiczenia z gumą dają jeszcze większy wycisk, dawno już tak pośladki nie paliły. Muszę kupić mini bands, jestem ciekawa treningów z nimi.

U nas też w sklepach robią się pustki, a ludzie chodzą z pełnymi koszykami zapasów. Coraz więcej osób jest zarażonych i naprawdę zaczynam się już trochę tego bać. Strach gdzieś wyjść.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

za treningi. Motywujecie tą aktywnością fizyczną.

U mnie dzisiaj Volume 20 minut na macie. Znów robiłam małe przerwy, bo mam za dużą gumę i spadała, ale zauważyłam, że ćwiczenia z gumą dają jeszcze większy wycisk, dawno już tak pośladki nie paliły. Muszę kupić mini bands, jestem ciekawa treningów z nimi.

U nas też w sklepach robią się pustki, a ludzie chodzą z pełnymi koszykami zapasów. Coraz więcej osób jest zarażonych i naprawdę zaczynam się już trochę tego bać. Strach gdzieś wyjść.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez Amarisha

za treningi. Motywujecie tą aktywnością fizyczną.

U mnie dzisiaj Volume 20 minut na macie. Znów robiłam małe przerwy, bo mam za dużą gumę i spadała, ale zauważyłam, że ćwiczenia z gumą dają jeszcze większy wycisk, dawno już tak pośladki nie paliły. Muszę kupić mini bands, jestem ciekawa treningów z nimi.

U nas też w sklepach robią się pustki, a ludzie chodzą z pełnymi koszykami zapasów. Coraz więcej osób jest zarażonych i naprawdę zaczynam się już trochę tego bać. Strach gdzieś wyjść.

Brawo

We Włoszech też się ludzie tak rzucili a aktualnie mają już towar w sklepach więc nawet jeśli będzię kwarantanna to za chwilę to uzupełnią.
Mnie bardziej martwi to, że nawet jedzenie dla kotów znika, dzisiaj robiłam zamówienie to co chwile "wyprzedane" "wyprzedane". Niektóre sklepy z karmą dały informację, że braki mogą być na kilka miesięcy bo tak zostało wyczyszczone. Ja to w razie czego mogę przegłodować, chociaż ja zawsze robię takie zakupy, że mam zapas na jakiś miesiąc, plus jakieś własne dżemy itp. Ale koty mam chore i muszą mieć odpowiednią karmę. Mam nadzieję, że to się szybko uspokoi bo to jakiś kosmos. Sami siebie zarażają w tych kolejkach. Gdzie tu sens, gdzie logika.

[dziunkowa]

Kurna. Goraczke mam...

[Rosebrd]

Napisane przez dziunkowa

Kurna. Goraczke mam...

Nie panikuj, ja w zeszłym tygodniu też miałam, to może byc zwykła grypa. Jak nie będzie spadać minimum 3 dni to wtedy trzeba iść do lekarza

[dziunkowa]

Napisane przez Rosebrd

Nie panikuj, ja w zeszłym tygodniu też miałam, to może byc zwykła grypa. Jak nie będzie spadać minimum 3 dni to wtedy trzeba iść do lekarza

Nie no nie panikuje . tak wladnie mialam zamiar zrobic jak piszesz. Jak nie przejdzie to w poniedzialek lekarz.
Bardziej sie boje ze jak to goowno to moge pozaraz. No ale coz poradzic...

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez dziunkowa

Kurna. Goraczke mam...

Może zwykle przeziębienie. Weź wolne w pracy na wszelki wypadek.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[katte25]

Napisane przez dziunkowa

Nie no nie panikuje . tak wladnie mialam zamiar zrobic jak piszesz. Jak nie przejdzie to w poniedzialek lekarz.
Bardziej sie boje ze jak to goowno to moge pozaraz. No ale coz poradzic...

Do lekarza zapomnij, już teraz wpuszczaja do przychodni po 5 osób, rewszta czeka na zewnątrz i mierzą temperaturę jak wchodzisz, a w aptekach wpuszczaja po 3 osoby.

[Amarisha]

Napisane przez dziunkowa

Kurna. Goraczke mam...

Tak jak napisały dziewczyny - to może być zwykła grypa. Miałam ostatnio podobnie.

Dzisiaj zrobiłam Skalpel. Coś ciężko mi się ćwiczyło, chyba to przez wczorajszy trening z gumą, mięśnie dzisiaj słabe były. Jutro przerwa.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

Tak jak napisały dziewczyny - to może być zwykła grypa. Miałam ostatnio podobnie.

Dzisiaj zrobiłam Skalpel. Coś ciężko mi się ćwiczyło, chyba to przez wczorajszy trening z gumą, mięśnie dzisiaj słabe były. Jutro przerwa.

[dziunkowa]

Wiecie ze zamykaja granice. Trzeba jutro jechac do pl po tesciowa bo ma auto w naprawie i nie ma jak, a pojniej juz nie wjedzie.

[katte25]

Napisane przez dziunkowa

Wiecie ze zamykaja granice. Trzeba jutro jechac do pl po tesciowa bo ma auto w naprawie i nie ma jak, a pojniej juz nie wjedzie.

Polacy moga wjechać ale nie wiem jak z wyjazdem ale zapewne też nie będzie można wyjechać z kraju.

[dziunkowa]

Napisane przez katte25

Polacy moga wjechać ale nie wiem jak z wyjazdem ale zapewne też nie będzie można wyjechać z kraju.

Niby wyjechac mozna, ale nie wiadomo jak to bedzie za chwile.

[Amarisha]

Hej. Jak Wasze treningi przez weekend?

U mnie wczoraj była przerwa, a dziś zrobiłam Bikini 20 minut, wersja dla początkujących.

[dziunkowa]

Napisane przez Amarisha

Hej. Jak Wasze treningi przez weekend?

U mnie wczoraj była przerwa, a dziś zrobiłam Bikini 20 minut, wersja dla początkujących.

u

[nie_powiem]

Dziewczyny, wracam do Was wszystko nadrobić. Boże, chorowałam cały tydzień... W zeszły piątek się źle zaczęłam czuć. Potem weekend dramat, w poniedziałek lekarz i zwolnienie na cały tydzień. Dopiero w ten piątek wstałam z łóżka i coś tam zaczęłam robić. Tak, to cały tydzień tak naprawdę w wyrze, z drobnymi przerwami. Więc jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia, to dramat.

5 marca ćwiczyłam jeszcze normalnie - 20 min. hula hoop, 10 trening ABS z Mel B, 10 trening na brzuch z Moniką. Potem dopiero 11 marca tylko 10 minut na brzuch, w przypływie lepszego samopoczucia. I teraz dopiero dziś, znowu - 20 min. hula hoop i 10 minut na brzuch z Moniką K.
Od jutra wracam do normalności, bo trzeba w końcu się wziąć po chorobie.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------

Napisane przez Amarisha

Hej. Jak Wasze treningi przez weekend?

U mnie wczoraj była przerwa, a dziś zrobiłam Bikini 20 minut, wersja dla początkujących.

Amarisha, i co, widać jakieś efekty? Bo widzę, że ciśniesz ładnie!

[Georgina_Kincaid]

U mnie ostatnio wszystko leży. Dieta, cwiczenia. Jeszcze teraz homeoffice to już w ogóle łóżko łóżko. Moja motywacja całkiem zdechła.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[nie_powiem]

Napisane przez Georgina_Kincaid

U mnie ostatnio wszystko leży. Dieta, cwiczenia. Jeszcze teraz homeoffice to już w ogóle łóżko łóżko. Moja motywacja całkiem zdechła.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Zazdroszczę home office'u trochę. Chociaż sama nie umiałabym raczej pracować zdalnie. Sama nie wiem. I tak źle, i tak niedobrze. A od kiedy u Ciebie leży? U mnie też nieciekawie, a zaraz pierwszy kwartał nowego roku i podsumowanie moich postanowień z tego czasu. W ogóle nie wzięłam pod uwagę prawie 10dniowej choroby w moim kalendarzu pod względem realizacji swoich celów... Wybiło mnie to z rytmu trochę. Ale od jutra ruszam znowu, podwójnie.

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez nie_powiem

Zazdroszczę home office'u trochę. Chociaż sama nie umiałabym raczej pracować zdalnie. Sama nie wiem. I tak źle, i tak niedobrze. A od kiedy u Ciebie leży? U mnie też nieciekawie, a zaraz pierwszy kwartał nowego roku i podsumowanie moich postanowień z tego czasu. W ogóle nie wzięłam pod uwagę prawie 10dniowej choroby w moim kalendarzu pod względem realizacji swoich celów... Wybiło mnie to z rytmu trochę. Ale od jutra ruszam znowu, podwójnie.

Diete z fs rzucilam z 2 tyg temu ale jadłam po prostu po swojemu, nie najgorzej ale tez nie super. Na panienski czekolada wpadla, na slubie tez jakies słodkie.
A bieganie z miesiąc.
Co do homeoffice to w sumie się cieszę, że nie muszę latać do roboty i mogę byc cały dzień w dresie.

Co do choroby to nie mozesz o tym tak myśleć, to nie Twoja wina, teraz na spokojnie bedziesz dalej robić swoje i efekty będą.

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[FitPleasure]

dziunkowa- jak się czujesz?


Po miesiącu trzymania się diety w weekend trochę sobie pofolgowałam. Pozwoliłam sobie na słodycze, robiliśmy foccacie a wczoraj zjedlismy pizzę. Na wadze oczywiście więcej, ale może taki reset sprawi, że waga znowu zacznie spadać. Od dziś już grzecznie. Pociągnę tydzień lub dwa znowu bez węgli i zobaczymy jak waga zareaguje.

Siłownie zamknięte, wiec to będzie trudny sprawdzian naszej motywacji i silnej woli Czas przynieść stare hantle z piwnicy, wyciągnąć z szafy gumy no i trzeba się przełamać i zacząć biegać na zewnątrz

[dziunkowa]

Napisane przez nie_powiem

Dziewczyny, wracam do Was wszystko nadrobić. Boże, chorowałam cały tydzień... W zeszły piątek się źle zaczęłam czuć. Potem weekend dramat, w poniedziałek lekarz i zwolnienie na cały tydzień. Dopiero w ten piątek wstałam z łóżka i coś tam zaczęłam robić. Tak, to cały tydzień tak naprawdę w wyrze, z drobnymi przerwami. Więc jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia, to dramat.

5 marca ćwiczyłam jeszcze normalnie - 20 min. hula hoop, 10 trening ABS z Mel B, 10 trening na brzuch z Moniką. Potem dopiero 11 marca tylko 10 minut na brzuch, w przypływie lepszego samopoczucia. I teraz dopiero dziś, znowu - 20 min. hula hoop i 10 minut na brzuch z Moniką K.
Od jutra wracam do normalności, bo trzeba w końcu się wziąć po chorobie.

---------- Dopisano o 20:27 ---------- Poprzedni post napisano o 20:25 ----------




Amarisha, i co, widać jakieś efekty? Bo widzę, że ciśniesz ładnie!

Brawo za treningi.
Zdrowka. Wspolczuje choroby.

---------- Dopisano o 06:32 ---------- Poprzedni post napisano o 06:30 ----------

Napisane przez FitPleasure

dziunkowa- jak się czujesz?


Po miesiącu trzymania się diety w weekend trochę sobie pofolgowałam. Pozwoliłam sobie na słodycze, robiliśmy foccacie a wczoraj zjedlismy pizzę. Na wadze oczywiście więcej, ale może taki reset sprawi, że waga znowu zacznie spadać. Od dziś już grzecznie. Pociągnę tydzień lub dwa znowu bez węgli i zobaczymy jak waga zareaguje.

Siłownie zamknięte, wiec to będzie trudny sprawdzian naszej motywacji i silnej woli Czas przynieść stare hantle z piwnicy, wyciągnąć z szafy gumy no i trzeba się przełamać i zacząć biegać na zewnątrz

Mam stan podgoraczkowy , poza tym nic

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez FitPleasure

dziunkowa- jak się czujesz?


Po miesiącu trzymania się diety w weekend trochę sobie pofolgowałam. Pozwoliłam sobie na słodycze, robiliśmy foccacie a wczoraj zjedlismy pizzę. Na wadze oczywiście więcej, ale może taki reset sprawi, że waga znowu zacznie spadać. Od dziś już grzecznie. Pociągnę tydzień lub dwa znowu bez węgli i zobaczymy jak waga zareaguje.

Siłownie zamknięte, wiec to będzie trudny sprawdzian naszej motywacji i silnej woli Czas przynieść stare hantle z piwnicy, wyciągnąć z szafy gumy no i trzeba się przełamać i zacząć biegać na zewnątrz

Z tym bieganiem tez nie wiadomo, podobno jednak ten wirus utrzymuje się w powietrzu jakis tam czas ale kto wie jak faktycznie jest.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Rosebrd]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Z tym bieganiem tez nie wiadomo, podobno jednak ten wirus utrzymuje się w powietrzu jakis tam czas ale kto wie jak faktycznie jest.


Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

a poza tym karzą siedzieć raczej w domu, nie chodzić na spacvery itp. mi też zamknęli siłownię, więc pozostają mi treningi w domu. Mam hantle więc jakoś dam radę. Gorsze, że z dietą mam problem, w sklepach są tylko resztki białego ryżu, brążowego nie ma wgl z makaronem jest podobnie. Dobrze, że chociaż warzywa i owoce są, bo z mięsa w sobotę udało mi się kupić tylko mięso z uda kurczaka...