nie żałujecie dziewictwa?:)

[Gwiazdeczka1978]

Bez przesady. Wogole, a co tu zalowac

[lc0ne]

No, że taki fajny facet przeszedł koło nosa Potraktuj to z uśmiechem

[Pomadka]

Napisane przez lc0ne

No, ale może taki książę z bajki będzie miał taką zasadę i koniec... facet idealny, cud malina... i nic z tego bo sobie pojdzie Później do końca życia będzie sobie pluć taka kobietka w brodę, że nie zaczekała ;D Kobiecie może tak nie zależy, jak facetowi

Mniemam żes Ty takim facetem z zasadami? Tak?

No i jesli jest w stanie facet cud-malina zrobić mexyk z braku dziwictwa, to faktycznie-niech sobie idzie, widać wcale on taki "cud" nie jest. Papa

I nic sobie pluć w brodę nie będę, byłam świadoma i odpowiedzialna dnia i momentu, w którym cnota poszła w las. Facet, który jest świadomy życia, potrzeb, ciekawości nie zrobi z tego sprawy.

[lc0ne]

A i owszem, mam zasady Miło jest, gdy do kobiety nie 'uśmiecha się' pół miasta ;D

[Pomadka]

Napisane przez lc0ne

A i owszem, mam zasady Miło jest, gdy do kobiety nie 'uśmiecha się' pół miasta ;D

Przeczytałam pierwszą wersję posta.

Seks w Wielkim Mieście, żartów nie ma. Miło jest gdy na widok tego faceta nie kapie laską kisiel z oczu.

[lc0ne]

Napisane przez Pomadka

Przeczytałam pierwszą wersję posta.

Seks w Wielkim Mieście, żartów nie ma. Miło jest gdy na widok tego faceta nie kapie laską kisiel z oczu.

Co podglądasz ? Facet, na widok którego kapie laskom zazwyczaj interesuje się innymi facetami xD

[Pomadka]

Napisane przez lc0ne

Co podglądasz ?

Bo lubię

Napisane przez lc0ne

Facet, na widok którego kapie laskom zazwyczaj interesuje się innymi facetami xD

Ehe, kadzisz.

[kiciaaa]

nie żałuje

[ijaa]

Nie załuję.
Mialam niemalże 18 lat, a stalo sie to z chlopakiem z ktory byłam do tego czasu ponad dwa lata i dwa i pół po.
Pierwsza miłość. Byliśmy ze sobą niemalże 5 lat.



Cieszę się natomiast bardzo, że obecny TŻ nie jest moim pierwszym, ani ja jego pierwszą, bo obawiałabym się, że mogłoby tak nie pozostać

[krolowakiczu]

jak dla mnie 16,5 to troszke za mało. W ogóle kobieta kiedy decyduje się na rozpoczęcie współżycia musi być gotowa na ciąze, bo przecież nie ma 100 % zabezpieczenia a dziewczyny w twoim wieku raczej na takie sytuacje gotowe nie są.


ja nie żałuje nie jestem już z tym chłopakiem, ale żałować nie mam czego

[blackbird]

Ja czekałam na "na tego jedynego" i nie żałuję -dzis jestesmy małżeństwem .W wieku 16 lat się nie zdecydowałam i z perspektywy czasu twierdzę że słusznie,pomyśl (a tak może się zdarzyć,jak cudowny by nie był-nie musi ,ale może i musisz brać to pod uwage)jak sie poczujesz,jeśli za tydzień on odejdzie ,od ciebiu lub do innej,pomyśl co jeśli za poł roku mimo zabezpieczeń wpadniecie,jestes gotowa z nim pokonać wszelkie przeciwności?jesteś pewna że on będzie chciał je pokonać z tobą?Ja rozumiem że nie planujesz dziecka,ale gotowośc do współzycia to świadomość ,żę może pojawić się dziecko,pewnośc zę się temu podoła,pomyśl co powiesz rodzicom,jeśli ogarnia cie panika(zresztą w tym wieku słusznie)to znaczy ,że wcale nie dojrzałaś do seksu a jedynie twoje ciało szaleje-hormony buzują-jest jeszcze petting i masturbacja-zyczę powodzenia w podjeciu słusznej decyzji

[lc0ne]

Napisane przez blackbird

Ja czekałam na "na tego jedynego" i nie żałuję -dzis jestesmy małżeństwem .W wieku 16 lat się nie zdecydowałam i z perspektywy czasu twierdzę że słusznie,pomyśl (a tak może się zdarzyć,jak cudowny by nie był-nie musi ,ale może i musisz brać to pod uwage)jak sie poczujesz,jeśli za tydzień on odejdzie ,od ciebiu lub do innej,pomyśl co jeśli za poł roku mimo zabezpieczeń wpadniecie,jestes gotowa z nim pokonać wszelkie przeciwności?jesteś pewna że on będzie chciał je pokonać z tobą?Ja rozumiem że nie planujesz dziecka,ale gotowośc do współzycia to świadomość ,żę może pojawić się dziecko,pewnośc zę się temu podoła,pomyśl co powiesz rodzicom,jeśli ogarnia cie panika(zresztą w tym wieku słusznie)to znaczy ,że wcale nie dojrzałaś do seksu a jedynie twoje ciało szaleje-hormony buzują-jest jeszcze petting i masturbacja-zyczę powodzenia w podjeciu słusznej decyzji

i to się ceni...

[blackbird]

Napisane przez lc0ne

i to się ceni...

Tylko wiesz,trzeba też na to spojrzeć z drugiej strony-na razie układa nam się z mężem świetnie ,ale w zyciu różnie bywa,jestem jeszcze młoda i jeśli kiedyś nie będziemy razem,chciałabym ułożyć sobie życie,najlepiej z jakimś "księciem z bajki" :P i wolałabym aby nie oceniał mnie przez pryzmat braku dziewictwa,bo fakt że je straciłam nie oznacza że jestem "nieczysta".Zresztą ludzie mogą nas nieźle zaskoczyć tym jacy są,ja np jesli chodzi o rozmowy o seksie nie jestem pruderyjna,natura obdażyła mnie też taka budowa ciała ,że nabuzowani hormonami chłopcy którzy sie ze mna spotykali wyobrażali sobie nie wiadomo co,teraz wyobraź sobie ich zdziwienie jak się okazaywało ze mam bardzo silne zasady ,których z uporem maniaka przestrzegam ,Tak samo można się zdziwić oceniając kobietę poprzez jej wstrzemiężliwośc-dziewica może się okazac rozbuchaną puszczalską która wcześniej nie miała odwagi lub okazji,a ta z doswiadczeniem ciepłą,lojalną i kochaną osóbką która nie miała szcześcia w miłości i/lub sie pomyliła.Datego warto czekać,aby dla własnego dobrego samopoczucia i bezpieczeństwa nie stac się tą drugą ale też nie warto oceniac powierzchownie,żeby sie nie"zfrajerować"

[lc0ne]

Taka sytuacja to zupełnie inna bajka niż "moda na seks", która w dzisiejszych czasach jest powszechna... Młode, wyzwolone dziewczyny w wieku 15,16 lat, które martwią się, że są jeszcze dziewicami i odstają od rówieśniczek... Tragedia

[blackbird]

Napisane przez lc0ne

Taka sytuacja to zupełnie inna bajka niż "moda na seks", która w dzisiejszych czasach jest powszechna... Młode, wyzwolone dziewczyny w wieku 15,16 lat, które martwią się, że są jeszcze dziewicami i odstają od rówieśniczek... Tragedia

no tu się zgadzam z tobą

[marysienka]

ja też nigdy nie żałowałam, nie jestem z tym chłopakiem już, ale jest on moim sąsiadem zza płotu i zawsze gdy siedzimy sobie i piwkujemy to z uśmiechem na twarzy wracamy do tamtych chwil

[85beata]

ja też nie żałuje, nie jesteśmy razem, ale byliśmy 5 lat... No cóż okazało się, że to nie ten, potem był następny, też nie ten, teraz jest ten trzeci - ten jedyny. mam 24 lata i z perspektywy czasu nie żałuję Obecny partner nie jest zbyt wylewny, ja przynajmniej wiem co i jak, a jakbym była dziewicą to bym się dziwnie czuła, przynajmniej nie tak pewnie jak teraz
Wszystko zależy od tego czy jesteśmy gotowi i pewni kogoś czy nie. Mojego drugiego faceta nie byłam pewna i w sumie tego seksu z nim trochę żałuję bo to nie był facet warty mojej uwagi... Ale dziewictwa z tym pierwszym nie żałuję, a ludzie się rozstają tak bywa, ja wtedy o tym nie myślałam, nie zakładałam z nim rozstania na tamten czas... zaczełam jak miałam 18 lat.

napisze jeszcze że moja koleżanka (lat 26) wyznaje zasadę żelaznego dziewictwa aż do ślubu, jednak życie życiem- każdy facet jak ją bliżej poznaje to zrywa własnie przez te zasady. Każdy dąży do bliskości z drugim człowiekiem, więc się nie dziwię. Nie chciałabym takiego faceta, który by tylko po ślubie chciał. to tak jak kupowanie kota w worku.
Oczywiście szanuje takie osoby, jednak ich życie jest bardzo trudne, nie dla mnie i pewnie większości z nas

[Mrs.]

nie żałuje .

[lc0ne]

Napisane przez 85beata

napisze jeszcze że moja koleżanka (lat 26) wyznaje zasadę żelaznego dziewictwa aż do ślubu, jednak życie życiem- każdy facet jak ją bliżej poznaje to zrywa własnie przez te zasady. Każdy dąży do bliskości z drugim człowiekiem, więc się nie dziwię. Nie chciałabym takiego faceta, który by tylko po ślubie chciał. to tak jak kupowanie kota w worku.
Oczywiście szanuje takie osoby, jednak ich życie jest bardzo trudne, nie dla mnie i pewnie większości z nas

Przychodzili i szybko odchodzili... dlaczego? Po prostu nie myśleli o wiązaniu się z Nią na dłużej. Jeżeli komuś będzie na Niej naprawdę zależało to jaka to różnica czy zrobi to teraz czy po ślubie ?

[zaraza3]

[85beata]

Przychodzili i szybko odchodzili... dlaczego? Po prostu nie myśleli o wiązaniu się z Nią na dłużej. Jeżeli komuś będzie na Niej naprawdę zależało to jaka to różnica czy zrobi to teraz czy po ślubie ?

-Myślę że dziewczyna stawia przed sobą mur, jest niedostępna, a faceci też potrzebują bliskości, żeby budować zwiazek, więc pewnie jak widza jakie ma zasady a nie mogąc ich złamać widzą, że nie sa tymi odpowiednimi....Takie moje zdanie

---------- Dopisano o 09:44 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Aha, mi nawet ksiądz niedawno powiedział-(mielismy nauki przedmałżeńskie) że kota w worku się nie bierze.
ja nie chciałabym dowiedzieć się jaki jest mój facet w łózku dopiero po slubie. jakbym np ślubowała z moim drugim partnerem i kochała sie z nim po slubie dopiero to bym się załamała. Nie potrafił mi zrobić przyjemności, był nerwowy, jak mu coś nie wychodziło i w końcu sam ze mną zerwał, bo to ja nie miałam orgazmu, więc męska duma postanowiła nie mieć takiej wymagajacej kobiety. A co jakbyśmy sie pobrali - przez seks mielibyśmy się rozwodzić tak? bo pewnie by tak było w tym przypadku.

[wiewioora83]

Napisane przez 85beata

Aha, mi nawet ksiądz niedawno powiedział-(mielismy nauki przedmałżeńskie) że kota w worku się nie bierze.

Serio ksiądz tak powiedział? Jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby jakikolwiek ksiądz wygłaszał takie teorie

[85beata]

Napisane przez wiewioora83

Cytat:
Napisane przez 85beata
Aha, mi nawet ksiądz niedawno powiedział-(mielismy nauki przedmałżeńskie) że kota w worku się nie bierze.

Serio ksiądz tak powiedział? Jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby jakikolwiek ksiądz wygłaszał takie teorie

No poważnie ksiądz. Może nie miał takiej teorii, ogólnie się pytał jak u nas z czystością, a my się spojrzeliśmy na siebie, na księdza i wtedy chyba dla zakończenia rozmowy ksiądz wypalił taki tekst- że kota w worku się nie bierze.
Też jeszcze nie spotkałam takiego księdza i to on czytał będzie kazanie na naszym ślubie hehe

[gburiavonfuria]

nie żałuję, co prawda teraz uważam, że jednak byłam za młoda, ale nadal jestem z tym, który mnie dziewictwa pozbawił 4,5 razem i trwa

[shockwaves]

Napisane przez lc0ne

Przychodzili i szybko odchodzili... dlaczego? Po prostu nie myśleli o wiązaniu się z Nią na dłużej. Jeżeli komuś będzie na Niej naprawdę zależało to jaka to różnica czy zrobi to teraz czy po ślubie ?

llllllllosie ogromna. ja bym w życiu nie związała się z facetem, który by chciał dopiero po ślubie

[iwwwonaa]

Czego tu żałować? I tak je kiedyś stracisz, no chyba, że wolisz być dziewicą do końca życia! To naprawdę piękna chwila w życiu każdej kobiety, jeżeli masz wątpliwości, po prostu poczekaj...