Jak przokonac fryzjerke?? :))

[10.100.0.148]

To pytanko kieruje szczegolnie do Pani Grazynki, ale nie tylko
Otoz mam pewien problem... zawsze kiedy chodze do fryzjerki na malowanie wlosow, to nie moge jej namowic na pomalowanie mi wlosow tak, jak chce... tzn tak: raz bylam u jednej, to jak mi pomalowala (mialam naturalne rude) to:
1) prawie nic nie bylo widac, a mial wyjsc braz z pasemkami
2) po dwoch - trzech tygodniach nei bylo sladu po farbie a ja znowu mialam ten wstretny rudy kolor
3) zabulilam 130 zl!!!
To byl jeden przypadek, drugi raz bylam u innej to mi zrobila pasemka podobnie, ze ledwo co bylo je widac, ale to bylo wczesniej, niz tez przypadek opisany powyzaj
Bylam niedawno u tej fryzjerki na scinaniu (tylko grzywka) i mowie jej, ze chcialabym neidlugo pomalowac wlosy na ciemny braz, ale na serio ciemny a nie jakis popielaty czy cos, i na to na calej glowie cieniutkie pasemka jasne. Cos jak to zdjecie, ktore zamiescilam. A ona do mnie: "Ojj ale to tylko delikatniutkie refleksy, bo bedziesz musiala przedzialek inaczej zaczesywac jak do szkoly bedziesz szla..." Normalnie myslalam ze ja ukatrupie!!! I mowie, ze jakie refleksy?? To maja byc normalne pasemka normalna farba!! A ona sie tylko usmiechnela!!! I ja tak se mysle co mam robic?? Bo ta fryzjerka na serio spoko maluje i scina, bo moje kuzynki tez maluje (22lata) i no super to wychodzi, a kurde no mnie nie chce! Ja wiem ze jej chodzi chyba o to zeby mi wlosow nie zniszczyc, ale mnie to nie odchodzi bo ja chce miec taki kolor i juz!!! Bo nienawidze tych moich klakow rudych!!! I poswiece sie!!! No i nie wiem jak ja mam jej przetlumaczyc, zeby nie wybulic znowu kasy! Albo isc gdzies indziej... No jak ja nie lubie jak ktos mnie inaczej traktuje z powodu wieku... Wwrrr!!! A dodam jeszcze ze jak sie wkurzylam to kupilam se farbe i poprosilam mame, zeby mi pomalowala i wyszlo dokladnie tak jak chcialam!!! Kolor ciemny i nasycony! (tyle, ze to byla ciemna wisnia, a teraz hce braz z pasemkami, wiec skoro pasemka to musze isc do fryzjera bo mama juz chyba nie da rady... ) I kurcze no co ja mam robic?? Dlaczego Pani Grazynka ma salon tak daleko??!!! Chlip...
Noo, to sie pobulwersowalam A teraz blagam o rady co ja mam zrobic??

[10.100.0.148]

Acha, i nei zamiescilam zdjecia z tego wszystkiego
Juz wklajam
Jeszcze raz

[10.100.0.148]

'Kolor ciemny i nasycony! (tyle, ze to byla ciemna wisnia, a teraz hce braz z pasemkami'
Ten byk to niechcoco bo literki mi uciekaja jak za szybko pisze

[gaga]

czasem literki uciekaja, i to nic takiego..
zmien fryzjerke, albo idz z mama (ile ty masz lat?) bo moze fryzjerka sie boi awantury jak ci zafarbuje wlosy..

[10.100.0.148]

Mam 16 lat... Na forum plotkowym niedawno zamieszczalam zdjatka Hmm... z mama no nie wiem... cos czuje, ze fryzjerka bedzie ja przekonywac, ze to zniszczy wlosy a mama jej ulegnie i w rezultecie przyzna racje fryzjerce... hmm... Pani Grazynko, moze jednak da sie jakos przekonac? Jak by pani postapila w takiej sytuacji, gdyby byla mna, lub fryzjerka??

[gaga]

Tylko mi nie powiedz- nie truj!!!
nie jestem zwolenniczka farbowania trwalego mlodym dziewczetom do nawet 20 roku, poniwaz szkoda cebulek,wtedy polecam balsamy koloryzujace, lecz one sie szybciej zmywaja, natomiast pasemka i balejaze na folii, tak!!! pod kazda postacia bo nie ingeruja w cebulki wlosa