Studia pomocy !!!

[polamanyludzik]

Witam wszystkie kobitki, prosze o radę, opinie, wasze wrażenia etc. No więc jestem tegoroczną maturzystką i stoję przed wyborem studiów. Jestem totalnie skołowana. Najpierw chciałam iść na dziennikarstwo i komunikację społeczną, ale po przeczytaniu opini w internecie i ogólnej wiedzy doszłam do wniosku, że lata na tych studiach są zmarnowane, a perspektywa dobrej pracy jest marna, nie obrazajac nikogo oczywiscie. Niestety od urodzenia bardziej interesuje się przedmiotami humanistycznymi niż bardziej ścisłami. Potem pomyślałam, że pójdę na zarządzanie, gdyż w mieście w którym będę studiować mogę isc na studia 2 stopnia i generalnie jest to kierunek, który moim zdaniem jest pożadany na rynku, ale teraz jest własnie "ale" czytałam, że na zarządzaniu jest statystyka, matematyka i przedmioty, które generalnie mi nie leżą i nie mam pojęcia co zrobić. Chciałabym skończyć studia, po których mogłabym znaleźć dobrą pracę, ale z drugiej strony nie chcę żeby moj okres studiów wyglądał jak droga przez mękę. Co o tym myślicie? Może jest ktoś kto studiuje te kierunki? Proszę o opinie. Dodam, że raczej idę na studia zaoczne, bo po prostu moich rodziców nie stać na dzienne. Zamierzam opuscic miasto rodzinne, isc na stancje, pracować i studiować zaocznie. Pozdrawiam

[anoska]

Napisane przez polamanyludzik

Witam wszystkie kobitki, prosze o radę, opinie, wasze wrażenia etc. No więc jestem tegoroczną maturzystką i stoję przed wyborem studiów. Jestem totalnie skołowana. Najpierw chciałam iść na dziennikarstwo i komunikację społeczną, ale po przeczytaniu opini w internecie i ogólnej wiedzy doszłam do wniosku, że lata na tych studiach są zmarnowane, a perspektywa dobrej pracy jest marna, nie obrazajac nikogo oczywiscie. Niestety od urodzenia bardziej interesuje się przedmiotami humanistycznymi niż bardziej ścisłami. Potem pomyślałam, że pójdę na zarządzanie, gdyż w mieście w którym będę studiować mogę isc na studia 2 stopnia i generalnie jest to kierunek, który moim zdaniem jest pożadany na rynku, ale teraz jest własnie "ale" czytałam, że na zarządzaniu jest statystyka, matematyka i przedmioty, które generalnie mi nie leżą i nie mam pojęcia co zrobić. Chciałabym skończyć studia, po których mogłabym znaleźć dobrą pracę, ale z drugiej strony nie chcę żeby moj okres studiów wyglądał jak droga przez mękę. Co o tym myślicie? Może jest ktoś kto studiuje te kierunki? Proszę o opinie. Dodam, że raczej idę na studia zaoczne, bo po prostu moich rodziców nie stać na dzienne. Zamierzam opuscic miasto rodzinne, isc na stancje, pracować i studiować zaocznie. Pozdrawiam

a mi się zawsze wydawało, że studia dzienne są tańsze od zaocznych

swoją drogą, jak tak będziesz czytała opinie w internecie to nie będziesz studiowała niczego. Każdy na coś narzeka. Nie urodził się jeszcze taki, który dogodziłby wszystkim. Zastanów się co chciałabyś robić w życiu i taki kierunek studiów obierz.
Ze swojego doświadczenia powiem, że często tak jest, że przedmioty licealne nijak mają się do przedmiotów na studiach. Chodzi mi oczywiście o program.

[ViLLeMkA]

Też nie rozumiem stwierdzenia, że rodziców nie stać na studia dziennie, dlatego się idzie na zaoczne. Moich rodziców też "nie było stać", dlatego studiuje dziennie (na drugim końcu Polski zresztą).

Nie polecę ani dziennikarstwa ani zarządzania. Już prędzej jakiś interesujący język + np. PR albo HR.

[panierrka]

Napisane przez polamanyludzik

Witam wszystkie kobitki, prosze o radę, opinie, wasze wrażenia etc. No więc jestem tegoroczną maturzystką i stoję przed wyborem studiów. Jestem totalnie skołowana. Najpierw chciałam iść na dziennikarstwo i komunikację społeczną, ale po przeczytaniu opini w internecie i ogólnej wiedzy doszłam do wniosku, że lata na tych studiach są zmarnowane, a perspektywa dobrej pracy jest marna, nie obrazajac nikogo oczywiscie. Niestety od urodzenia bardziej interesuje się przedmiotami humanistycznymi niż bardziej ścisłami. Potem pomyślałam, że pójdę na zarządzanie, gdyż w mieście w którym będę studiować mogę isc na studia 2 stopnia i generalnie jest to kierunek, który moim zdaniem jest pożadany na rynku, ale teraz jest własnie "ale" czytałam, że na zarządzaniu jest statystyka, matematyka i przedmioty, które generalnie mi nie leżą i nie mam pojęcia co zrobić. Chciałabym skończyć studia, po których mogłabym znaleźć dobrą pracę, ale z drugiej strony nie chcę żeby moj okres studiów wyglądał jak droga przez mękę. Co o tym myślicie? Może jest ktoś kto studiuje te kierunki? Proszę o opinie. Dodam, że raczej idę na studia zaoczne, bo po prostu moich rodziców nie stać na dzienne. Zamierzam opuscic miasto rodzinne, isc na stancje, pracować i studiować zaocznie. Pozdrawiam

Chyba nie znam nikogo, kto był zatrudniony ze względu na skończone zarządzanie - to jest kierunek dla zatrudnionych ludzi, którzy chcą awansować.
To prawda, że jest tam sporo matmy, szczególnie statystyki.

Jeśli chcesz płacić za studia, to lepiej za jakiś "sensowny" kierunek.

[Rena]

Skoro jeszcze nie podjelas decyzji, to moze najpierw zaklimatuzuj sie w pracy, a na studia za rok?

[201604200942]

Gdyby wszyscy pracowali w zawodzie, który ukończyli po studiach....

Zawsze możesz iść na dziennikarstwo i wybrać drugi kierunek, który określi Ci "dziedzinę", jakiej będziesz się specjalizować jako dziennikarka.

[mm444]

Treść usunięta

[Martika_]

Napisane przez ViLLeMkA

Też nie rozumiem stwierdzenia, że rodziców nie stać na studia dziennie, dlatego się idzie na zaoczne. Moich rodziców też "nie było stać", dlatego studiuje dziennie (na drugim końcu Polski zresztą).

Nie polecę ani dziennikarstwa ani zarządzania. Już prędzej jakiś interesujący język + np. PR albo HR.

A ja nie rozumiem Twojego argumentu Studia zaoczne są droższe tylko w przypadku, gdy student przez cały tydzień siedzi w domu i nie pracuje. Autorka zaznaczyła, że ma plan pracować i studiować, więc nawet jeśli na początku przyjdzie jej pracować w kfc to z niewielką pomocą rodziców utrzyma się w innym mieście i zdoła zapłacić za szkołe. Studenci dzienni, nawet jeśli mają czas na pracę nie mają szansu znaleźć pracy na cały etat, zazwyczaj są to takie dorywcze zajęcia, z których ciężko jest się w całości utrzymać...

A co do kierunku - ani jeden ani drugi nie wydaje mi się szczególnie przyszłościowy Może faktycznie pomyśl nad językami albo nad jakąś unikalną specjalizacją na zarządzaniu. Matmą się nie zrażaj, bo ludzie mocni z przedmiotów ścisłych korzystają z szansy i lądują na politechnice A studia tak czy siak czasami będą drogą przez mękę

[polamanyludzik]

Dziwicie się, ze studia zaoczne są tansze, nie dopisałam ze ja muszę przejechać ok 60km do miasta, w którym jest uniwerek, wiec mam opcje: siedzieć na na utrzymaniu rodzicow, co jest niemozliwe, albo isc do pracy w tym miescie i jakos probować z niewielką pomocą rodzicow sie utrzymac na zaocznym, moze teraz bardziej zrozumiecie

[ViLLeMkA]

Martika, na mojej uczelni studia zaoczne kosztują 600 zł.
Ja studiuję dziennie i pracuję (nie na cały etat ale zarabiam z moich obserwacji więcej niż gdybym ten etat wyrabiała gdzie indziej). Studiując zaocznie do wydatków musiałabym wliczyć dodatkowo 600 zł.

Przykładowo - ktoś zarobi 1500 zł, z tego 600 zł idzie na studia, a za 900 ma się utrzymać? To tak jakby mi zabierali rocznie 6 tys. za coś, co mogę mieć za darmo.

polamanyludziku, ja do swojego domu mam 400 km :P Radzę Ci iść na dzienne w tym mieście, zamieszkać tam i pracować choćby w weekendy + wieczorami. Jak się dobrze poukłada plan na studiach to spokojnie można dać radę

[polamanyludzik]

u nas jest 2 tysie za semestr

ViLLeMkA tylko na jaki kierunek, ech :P

[dimiti]

zgadzam sie co do jednego: jezeli bedziesz tak czytala opinie w necie to wyjdzie na to, ze najlepiej to wyjechac z PL i wogole nie studiowac.

Moja kolezanka jest na dziennikarstwie na UJcie i swietnie sobie radzi. Pomagala przy jakiejs tam imprezie tvnu itp takze wszystko zalezy od tego czy faktycznie sie przykladasz i czy umiesz sie wkrecic. Znam duzo osob, ktore po studiach pracuja faktycznie za grosze, ale duzo z nich myslalo, ze beda sie o nich zabijac i walic drzwiami i oknami wiec oni sie nie musza starac i szukac dobrej pracy. Niektorzy takze mieszkaja w mniejszych miejscowosciach gdzie, no niestety, ale zarobki takie wysokie nie beda jak w wiekszych miastach.
Jezeli cie interesuja te studia to idz na nie. Dobrze dziewczyny pisza- zrobisz pozniej kolejny kierunek najwyzej.
Usmiecha ci sie pracowac cale zycie w pracy, ktora ci sie nie podoba i cie "nie kreci"??

[polamanyludzik]

Wiadomo, że nie. No coraz bardziej przychylam sie do tego dziennikarstwa. Czytalam, ze po tych studiach mozna dostac prace a agencjach reklamowych, w jakiś placowkach zwiazanych z mediami, internetem. chyba na to się wybiorę jednak :P

[lodyga21]

Też bym szła na dzienne na twoim miejscu zobaczysz później żeciężko jest pracować i jeździć do szkoły.Zajęcia masz w sob i nd od 8 do 20np i potem biegnijna pociąg czy autobus.dojedziesz o 23 i o 5 pobudka w niedziele wrócisz o 23 i rano do roboty..a na dziennych po 4 ..5 zajęć i możesz se dorobić popołudniu.

[polamanyludzik]

dojezdzałabym swoim samochodem i miałabym u kogo nocować, albo mieszkałabym w miescie którym bede studiować więc no problem

[Martika_]

Napisane przez ViLLeMkA

Martika, na mojej uczelni studia zaoczne kosztują 600 zł.
Ja studiuję dziennie i pracuję (nie na cały etat ale zarabiam z moich obserwacji więcej niż gdybym ten etat wyrabiała gdzie indziej). Studiując zaocznie do wydatków musiałabym wliczyć dodatkowo 600 zł.

Przykładowo - ktoś zarobi 1500 zł, z tego 600 zł idzie na studia, a za 900 ma się utrzymać? To tak jakby mi zabierali rocznie 6 tys. za coś, co mogę mieć za darmo.

No tak, ale to, że Ty zarabiasz sporo nie znaczy, że inni też znajdą taką pracę. Z obserwacji swoich znajomych (studia dzienne +praca) widzę, że znaczna większość pracuje w gastronomii albo na telefonach.Albo ewentualnie w "zawodzie", ale za grosze Jeśli nie ma się unikalnych umiejętności, jak np. rzadki język, to niestety ale na dziennych studiach ciężko jest znaleźć coś przyzwoitego i za przyzwoite pieniądze. Co innego na zaocznych - jak jesteś dyspozycyjna 5 dni w tyg. to łatwiej znaleźć choćby pracę biurową i dalej się rozwijać, awansować i po 3 latach zarabiać całkiem w porządku.

Oczywiście jest to moje zdanie - w każdym razie ja uważam, że jeśli ktoś wie, że nie może liczyć na pomoc rodziny to lepiej iść na zaoczne i spokojnie znaleźć pracę, a nie kombinować czy aby na pewno te 700 zł starczy na czynsz, jedzenie i ksero

Natomiast jeszcze co do tego dziennikarstwa - dziewczyny piszą, że trzeba się umieć wkręcić itd. - to jest prawda, ale trzeba brać pod uwagę to, że jeśli się ma 5 dni w tyg. pracę, a 2 dni w tyg. szkołę, no to mało kto ma czas i siłę, by znajdować sobie praktyki, wciągnąć się w wolontariat itp., no a nie oszukujmy się - pierwsze doświadczenie zawodowe zdobywa się zazwyczaj za szklankę wody, a nie za realne $

[ViLLeMkA]

Martika, ale jednak weź pod uwagę, że studia zaoczne to dość wysoki koszt stały. No nie wiem, wszystko zapewne zależy od sytuacji. Ja tam mam w grupie na dziennych studiach kilka osób, które np. pracują choćby w sklepie na pół etatu i zarabiają 1000 zł + premie. Więc chyba się da. A odpadają im koszty studiów.

[polamanyludzik]

Opinie sa podzielone. Ja to powiem wam, że patrząc na znjaomych, moje kuzynostwo studia są dziś niczym niezbędnym. Podam wam przykład moje dwie siostry są już po studiach, jedna była na zootechnice, druga na ochronie srodowiska. Teraz jedna siedzi w domu, a druga pracuje gdzieś w biurze w LG. Natomiast kuzyna dziewczyna skonczyła liceum na dwójach, poszłą do szkoły policealnej, wkreciła się do drukarni gdzie jest przedstawicielem andlowym, zarabia 5 tysi, ma słuzbowa najnowszą hondę civic, słuzbowego lapka i telefon. Nie wiem czy to kwestia szczescia, czy sprytu, sprawiedliwosci nie ma :P

[mm444]

Treść usunięta

[polamanyludzik]

no niby tak, życie jest przewrotne strasznie

[Sondrina]

Jeśli chodzi o perspektywy pracy, to oczywiście polecałabym studia techniczne, ale ponieważ Ci one nie leżą, to moim zdaniem z humanistycznych najlepsze są języki np. filologia rosyjska od podstaw, romanistyka itp.