skrakność nad skrajnościami - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-11-03, 20:32   #1
katarakta12
Raczkowanie
 
Avatar katarakta12
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63

skrakność nad skrajnościami


Witam, potrzebuje waszej pomocy
Strasznie źle się czuję...
w kłótni z TŻ zerwaliśmy ze soba, nie odzywałam się przez tydzien sądząc, że on to zrobi.. Po tygodniu napisałam z prośbą o spotkanie, jednak nie zgodził się. Po kolejnym tygodniu zobaczyłam go z kimś innym, z inną kobietą.. za rękę jak papużki nierozłączki, po kolejnych 2 tygodniach przemogłam się i zaproponowałam mu spotkanie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ( powiem, ze partner wcześniej deklarował mi swoją miłość, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość ). Ze spotkania nic nie wynikło, a było nawet gorzej. Absolutnie nie chciał powrotu, gdy ja płakałam on płakał ze mną.. ale nic z tego nie wyniklo ( sadze ze byl to przejaw uczuc i emocji jakie do mnie zywi). W nocy do mnie zadzwonił, żebym nie robiła żadnych głupot, żebym była cierpliwa.. Na nast dzień w rozmowie na gg () powiedziałam, że nie daje troche rady.. ze strasznie to przezywam i nie chce go stracic, powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)
Powiem szczerze byłam w szoku, nie wiem do dziś czemu ma to służyć...
Nie wiem czy mam czekać czy nie... Wiem, że strasznie za nim tęsknie i jestem w stanie to wykonać, ale czy on sobie robi ze mnie jaja ?
__________________
It's better to burn out than fade away

Edytowane przez katarakta12
Czas edycji: 2011-11-03 o 20:34
katarakta12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:37   #2
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Przecież zerwaliście. Zrywałaś z przekonaniem, że to tylko tak na niby? W takiej sytuacji nie rzuca się słów na wiatr. Było zerwane, po co? Jeśli nie chciałaś zrywać?
Teraz nie szłabym na żadne czekania, to śmieszne. On chyba ciebie nie potrzebuje, skoro zaczął być z inną. Chcesz być niewolnicą, to czekaj, co pan zdecyduje, ale pamiętaj, że zerwanie było. Czemu by nie miał wziąć go na serio?
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:40   #3
katarakta12
Raczkowanie
 
Avatar katarakta12
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Zerwaliśmy razem, podkreślam razem.. w kłótni, nerwach, porywu chwili i oboje z nas na pewno tego w glebi duszy nie chcialo i załuje, sadzac po jego łzach chocby nawet

sama juz nie wiem
__________________
It's better to burn out than fade away
katarakta12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:44   #4
Słodkaaa
Zakorzenienie
 
Avatar Słodkaaa
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Jaworzno
Wiadomości: 5 699
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Zerwaliśmy razem, podkreślam razem.. w kłótni, nerwach, porywu chwili i oboje z nas na pewno tego w glebi duszy nie chcialo i załuje, sadzac po jego łzach chocby nawet

sama juz nie wiem

widocznie on chciał i nie żałuje...

będę brutalna, ale przestań mu wchodzić w bo tylko się ośmieszasz....

wiem, że to trudne, ale postaraj się jakoś zająć sobą i olej go, wyjdzie Ci to na zdrowie
Słodkaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:44   #5
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Witam, potrzebuje waszej pomocy
Strasznie źle się czuję...
w kłótni z TŻ zerwaliśmy ze soba, nie odzywałam się przez tydzien sądząc, że on to zrobi.. Po tygodniu napisałam z prośbą o spotkanie, jednak nie zgodził się. Po kolejnym tygodniu zobaczyłam go z kimś innym, z inną kobietą.. za rękę jak papużki nierozłączki, po kolejnych 2 tygodniach przemogłam się i zaproponowałam mu spotkanie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ( powiem, ze partner wcześniej deklarował mi swoją miłość, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość ). Ze spotkania nic nie wynikło, a było nawet gorzej. Absolutnie nie chciał powrotu, gdy ja płakałam on płakał ze mną.. ale nic z tego nie wyniklo ( sadze ze byl to przejaw uczuc i emocji jakie do mnie zywi). W nocy do mnie zadzwonił, żebym nie robiła żadnych głupot, żebym była cierpliwa.. Na nast dzień w rozmowie na gg () powiedziałam, że nie daje troche rady.. ze strasznie to przezywam i nie chce go stracic, powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)
Powiem szczerze byłam w szoku, nie wiem do dziś czemu ma to służyć...
Nie wiem czy mam czekać czy nie... Wiem, że strasznie za nim tęsknie i jestem w stanie to wykonać, ale czy on sobie robi ze mnie jaja ?
tak sie pocieszaj. i z powodu wielkiego uczucia do ciebie prowadzal sie z nowa dziewczyna 2 tyg. po waszym rozstaniu.
koles daje sobie 4 miesiace, bo nie wie, czy ulozy mu sie z nowa laska czy nie. robi sobie furtke, tak w razie W. ja bym zlala takiego palanta sikiem prostym.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:45   #6
tekila901
Zakorzenienie
 
Avatar tekila901
 
Zarejestrowany: 2010-04
Lokalizacja: Biegun północny
Wiadomości: 8 098
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Witam, potrzebuje waszej pomocy
Strasznie źle się czuję...
w kłótni z TŻ zerwaliśmy ze soba, nie odzywałam się przez tydzien sądząc, że on to zrobi.. Po tygodniu napisałam z prośbą o spotkanie, jednak nie zgodził się. Po kolejnym tygodniu zobaczyłam go z kimś innym, z inną kobietą.. za rękę jak papużki nierozłączki, po kolejnych 2 tygodniach przemogłam się i zaproponowałam mu spotkanie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ( powiem, ze partner wcześniej deklarował mi swoją miłość, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość ). Ze spotkania nic nie wynikło, a było nawet gorzej. Absolutnie nie chciał powrotu, gdy ja płakałam on płakał ze mną.. ale nic z tego nie wyniklo ( sadze ze byl to przejaw uczuc i emocji jakie do mnie zywi). W nocy do mnie zadzwonił, żebym nie robiła żadnych głupot, żebym była cierpliwa.. Na nast dzień w rozmowie na gg () powiedziałam, że nie daje troche rady.. ze strasznie to przezywam i nie chce go stracic, powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)
Powiem szczerze byłam w szoku, nie wiem do dziś czemu ma to służyć...
Nie wiem czy mam czekać czy nie... Wiem, że strasznie za nim tęsknie i jestem w stanie to wykonać, ale czy on sobie robi ze mnie jaja ?
na kilometr widać, że to koniec waszego związku, po co robisz sobie nadzieje? długo byliście ze sobą?
__________________
tekila901 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:48   #7
katarakta12
Raczkowanie
 
Avatar katarakta12
 
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 63
Dot.: skrakność nad skrajnościami

3 lata..
juz minelo 2 tyg od ostatniej rozmowy a ja nie potrafie zaczac zyc od nowa... nie spie, nie jem prawie nic, bo zwracam wszystko, jestem slaba na maxa i nie potrafie sie skoncentrowac na niczym innym
__________________
It's better to burn out than fade away
katarakta12 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 20:48   #8
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Witam, potrzebuje waszej pomocy
Strasznie źle się czuję...
w kłótni z TŻ zerwaliśmy ze soba, nie odzywałam się przez tydzien sądząc, że on to zrobi.. Po tygodniu napisałam z prośbą o spotkanie, jednak nie zgodził się. Po kolejnym tygodniu zobaczyłam go z kimś innym, z inną kobietą.. za rękę jak papużki nierozłączki, po kolejnych 2 tygodniach przemogłam się i zaproponowałam mu spotkanie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ( powiem, ze partner wcześniej deklarował mi swoją miłość, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość ). Ze spotkania nic nie wynikło, a było nawet gorzej. Absolutnie nie chciał powrotu, gdy ja płakałam on płakał ze mną.. ale nic z tego nie wyniklo ( sadze ze byl to przejaw uczuc i emocji jakie do mnie zywi). W nocy do mnie zadzwonił, żebym nie robiła żadnych głupot, żebym była cierpliwa.. Na nast dzień w rozmowie na gg () powiedziałam, że nie daje troche rady.. ze strasznie to przezywam i nie chce go stracic, powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)
Powiem szczerze byłam w szoku, nie wiem do dziś czemu ma to służyć...
Nie wiem czy mam czekać czy nie... Wiem, że strasznie za nim tęsknie i jestem w stanie to wykonać, ale czy on sobie robi ze mnie jaja ?
Ty myślałaś, że zerwanie było w nerwach, na chwilę, a on uznał, że jednak na poważnie. W dodatku nie zaszył się gdzieś, aby przemyśleć sprawę, ale szybciutko wykorzystał okazję, aby zacząć nowy związek (zdradzić Cię niby nie zdradził, w końcu to było po zerwaniu, ale sama pomyśl od jak dawna musiał ją mieć na oku, skoro po tygodniu już za rączkę chodzili? No sama pomyśl, naprawdę nie jest tak trudno dodać dwa do dwóch). Między Wami chyba od dawna już dobrze nie było, a teraz facet chyba nie chce Ci powiedzieć wprost, że to naprawdę naprawdę koniec. Może robi to w dobrej wierze, bo mu Cię zwyczajnie żal, nie chce Cię bardziej ranić ALBO nie w dobrej wierze i robi sobie z Ciebie furteczkę - w takim przypadku nie jest w porządku ani wobec Ciebie, ani wobec tamtej dziewczyny. Tak, czy inaczej nie ma co czekać - coś się skończyło, wypaliło i tyle. Popłakać to ja bym mogła nawet z największym wrogiem, jakby się przy mnie rozkleił, więc jego płacz nic nie znaczy.

Edytowane przez 201803290936
Czas edycji: 2011-11-03 o 20:53
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:49   #9
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Zerwaliśmy razem, podkreślam razem.. w kłótni, nerwach, porywu chwili i oboje z nas na pewno tego w glebi duszy nie chcialo i załuje, sadzac po jego łzach chocby nawet

sama juz nie wiem
faceci potrafia plakac w wielu sytuacjach. gdyby zalowal to by:
- nie byl z nowa dziewczyna
- chcialby z toba porozmawiac
-doszlibyscie do porozumienia i byscie do siebie wrocili

zeby cie bardziej uswiadomic. bylam w sytuacji, gdy facet plakal, mowiac mi, ze wraca do swojej zony. wczesniej od niej odszedl i mieszkalismy razem. mowil, ze kocha. ba, po kilku miesiacach od tej sytuacji potrafi to powiedziec. i coz z tego, ze wtedy plakal?
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 20:58   #10
Chatul
ma zielone pojęcie
 
Avatar Chatul
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
Dot.: skrakność nad skrajnościami

katarakta12, facet ewidentnie nie chce z Tobą być. Powinnaś sobie odpuścić, bo to nie ma sensu.
__________________
Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”.
Spock („Star Trek”)
Chatul jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:05   #11
Noa_
Zadomowienie
 
Avatar Noa_
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: z Kwiatu Bzu
Wiadomości: 1 039
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Gdyby chciał, to by wrócił.

Może liczy na to, że po 4 miesiącach Ci przejdzie? Lub chce sobie zostawić niedomkniętą furtkę ?

Myślę, że już nie warto czekać... bo niby na co ?
__________________


Noa_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 21:07   #12
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Ty myślałaś, że zerwanie było w nerwach, na chwilę, a on uznał, że jednak na poważnie. W dodatku nie zaszył się gdzieś, aby przemyśleć sprawę, ale szybciutko wykorzystał okazję, aby zacząć nowy związek (zdradzić Cię niby nie zdradził, w końcu to było po zerwaniu, ale sama pomyśl od jak dawna musiał ją mieć na oku, skoro po tygodniu już za rączkę chodzili? No sama pomyśl, naprawdę nie jest tak trudno dodać dwa do dwóch). Między Wami chyba od dawna już dobrze nie było, a teraz facet chyba nie chce Ci powiedzieć wprost, że to naprawdę naprawdę koniec. Może robi to w dobrej wierze, bo mu Cię zwyczajnie żal, nie chce Cię bardziej ranić ALBO nie w dobrej wierze i robi sobie z Ciebie furteczkę - w takim przypadku nie jest w porządku ani wobec Ciebie, ani wobec tamtej dziewczyny. Tak, czy inaczej nie ma co czekać - coś się skończyło, wypaliło i tyle. Popłakać to ja bym mogła nawet z największym wrogiem, jakby się przy mnie rozkleił, więc jego płacz nic nie znaczy.
Dokładnie.

Facet przyjaciółki byłej też płakał. Od 2 miesięcy spał z inną, dowiedziała się już po "płaczliwym" rozstaniu
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:11   #13
la'Mbria
Zakorzenienie
 
Avatar la'Mbria
 
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
Dot.: skrakność nad skrajnościami

hehe...twój nick świetnie pasuje do wątku, Autorko, bo ty chyba masz kataraktę na oczach
facet cię nie chce, ale zostawia sobie ewentualność, ze może jeszcze kiedyś skorzysta z ciebie jako materaca, bo na nic więcej liczyć nie możesz.
Olej, zapomnij, zajmij się sobą i swoim życiem
na pana "poczekaj na mnie" się nie oglądaj, bo nie masz po co
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik

jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
la'Mbria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:12   #14
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: skrakność nad skrajnościami

I jeszcze raz to powiem. Trzeba brać odpowiedzialność za swoje słowa i czyny. Zerwaliście, przestaliście być ze sobą. W nerwach, to można sobie nagadać różne rzeczy, ale rozstanie???!!!Jest ostateczne, a nie słowa na wiatr. Czego się teraz spodziewasz. Zerwaliście wspólnie, on zerwał i się tego trzyma, ty udawałaś, że zrywasz, żeby skruszony wrócił, albo się opamiętał. Ale to twoje "chciejstwo". A do tych łez w oczach, to byma aż takiej wagi do tego nie przykładała w świetke faktów (inna dziewczyna). Może to były łzy współczucia dla ciebie, że się tak poniżasz. Facet spotyka się z iną. Każe ci czekać 4 miesiące - może jeszcze cię zechce, jak mu z tą nie wyjdzie. Z braku laku...Facet trzyma się tego, co się między wami na serio i naprawdę zdarzyło. Ty, chciałabyś, by to było na niby. A przecież sama piszesz, że zerwaliście razem. O co więc ci chodzi - sądziłaś, że wróci na kolanach? Najwyrażniej nie chce i woli pozostać przy wcześniejszych ustaleniach. A ciebie odstawia. A żebyś za bardzo nie utrudniała życia - rzuca tekst o potrzebie czsu. Z nadzieją, że jakoś się uspokoisz w tym czasie i więcej nie będziesz odstawiać szopek, biorąc go na litość.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:17   #15
canela
Zadomowienie
 
Avatar canela
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 1 518
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Mi się wydaje, że te cztery miesiące palną sobie tak dla żartu. Chciał, żebyś na pewno mu dała spokój - to w końcu 4 miesiące bez zupełnie żadnego kontaktu - a po tym czasie, albo Ci przejdzie i on będzie miał czyste sumienie, albo nie i wtedy udowodni sobie, jakim to jest super maczo...

Zostaw go, naprawdę. Wiem, że najtrudniejsze jest to, że nie możesz zrobić nic, żeby zrobiło mu się głupio, zaczął żałować... Bo nie możesz, jasno wynika z tego, że facet z Tobą skończył. Nie próbuj mu nic udowadniać, nawet pisać smsów w stylu "Już cię nie potrzebuję" - wiem, to kusi, ale pomyśl, że on może nawet nie odpowie. Nie zrobi to na nim żadnego wrażenia. Nie próbuj się odegrać, po prostu olej go - to najlepsze, co możesz zrobić w takiej sytuacji.

To bardzo przykre i współczuję Ci, trzymaj się i bądź silna, ale naprawdę - nie kontaktuj się z nim pod żadnym pozorem.

I jeszcze tylko - jeśli mogę zapytać - ile macie lat?
__________________
Zapach dnia

próbki i odlewki
canela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:34   #16
dawidowskasia
Zakorzenienie
 
Avatar dawidowskasia
 
Zarejestrowany: 2010-12
Lokalizacja: Gdzie indziej jestem
Wiadomości: 8 397
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez Słodkaaa Pokaż wiadomość
widocznie on chciał i nie żałuje...

będę brutalna, ale przestań mu wchodzić w bo tylko się ośmieszasz....

wiem, że to trudne, ale postaraj się jakoś zająć sobą i olej go, wyjdzie Ci to na zdrowie
Dokładnie. Tak jak mówi Doris ; ok, zdardy nie ma, ale to troche dziwne po tyg paradować za rączkę
No i ten tekst o czekaniu 4 msc - żal
__________________
Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
a dla mnie liczą się intencje. facet, który nie zdradzi tylko dlatego, że nie ma z kim jest dla mnie taką samą szmatą jak facet zdradzający
dawidowskasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:38   #17
karolynka90
Zakorzenienie
 
Avatar karolynka90
 
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Jeśli chcesz czekać, to czekaj na jaśnie pana. Jak mu się ułoży z tamtą, to za 4 miesiące powie, że jednak nie chce z Tobą być. Jak się nie ułoży, to wróci do Ciebie, łaskawca.



Tragedia.
__________________
Welcome to Earth
https://www.youtube.com/watch?v=p_abkDLAF5Q
karolynka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 21:53   #18
jodame
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 910
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Dał nogę z tego związku przy pierwszej lepszej okazji.
Dziwne, że zerwaliście, ale Ty nie wiedziałaś, że to na poważnie.
Dziwne, że on znalazł sobie nową w tak krótkim czasie.
A tego, że masz na niego czekać 4 m-ce, to może wtedy porozmawiacie to już zupełnie nie rozumiem.
Rozumiem, że jesteś rozbita. Kto by nie był.. 3 lata to kawał czasu. Zwłaszcza, jeśli po takim czasie okazuje się, że byłaś z osobą której w ogóle nie znałaś.. .
Ale spójrz na to obiektywnie:
- zerwał z Tobą i nie szukał kontaktu, to Ty szukałaś
- znalazł sobie inną
- nie raczy nawet z Tobą porozmawiać, wyjaśnić
- ma w nosie to, co teraz czujesz, jak się trzymasz

Jak najszybciej zapomnij o nim. Albo może lepiej pamiętaj, żebyś za te 4 miesiące do niego nie wróciła, jak go tamta rzuci, a on przyczłapie do Ciebie.. .

Trzymaj się! Ty zachowałaś się fair. To on z "was" zrezygnował. Nie łaź za kimś, kto Cię nie szanuje. Nie zabiegaj o towarzystwo kogoś, komu jesteś zbędna.
jodame jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-03, 22:03   #19
magda88
Zadomowienie
 
Avatar magda88
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Dziki zachód
Wiadomości: 1 105
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Ja pitole.
4 mce? Że czekać? No chyba na głowę upadł!

A Ty się droga autorko nie błaźnij bo widać, że chce Cię użyć jako furtki jakby mu z tamtą panną nie wyszło.
Widocznie tylko czekał na to zerwanie.
W każdym razie widać ewidentnie że mu ANI TROCHĘ NIE ZALEŻY.
Gdyby tak było, nie pakowałby się od razu w nowy związek. Swoją drogą, niezłe ma tempo...
__________________
Miał ochotę wyjść ze swego życia tak, jak się wychodzi z domu na ulicę.
M.Kundera
magda88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-11-03, 22:56   #20
Rena
Zakorzenienie
 
Avatar Rena
 
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez katarakta12 Pokaż wiadomość
Witam, potrzebuje waszej pomocy
Strasznie źle się czuję...
w kłótni z TŻ zerwaliśmy ze soba, nie odzywałam się przez tydzien sądząc, że on to zrobi.. Po tygodniu napisałam z prośbą o spotkanie, jednak nie zgodził się. Po kolejnym tygodniu zobaczyłam go z kimś innym, z inną kobietą.. za rękę jak papużki nierozłączki, po kolejnych 2 tygodniach przemogłam się i zaproponowałam mu spotkanie w celu wyjaśnienia zaistniałej sytuacji ( powiem, ze partner wcześniej deklarował mi swoją miłość, nawet planowaliśmy wspólną przyszłość ). Ze spotkania nic nie wynikło, a było nawet gorzej. Absolutnie nie chciał powrotu, gdy ja płakałam on płakał ze mną.. ale nic z tego nie wyniklo ( sadze ze byl to przejaw uczuc i emocji jakie do mnie zywi). W nocy do mnie zadzwonił, żebym nie robiła żadnych głupot, żebym była cierpliwa.. Na nast dzień w rozmowie na gg () powiedziałam, że nie daje troche rady.. ze strasznie to przezywam i nie chce go stracic, powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)
Powiem szczerze byłam w szoku, nie wiem do dziś czemu ma to służyć...
Nie wiem czy mam czekać czy nie... Wiem, że strasznie za nim tęsknie i jestem w stanie to wykonać, ale czy on sobie robi ze mnie jaja ?
generalnie zerwaliscie i czas bys sie z tym pogodzila, on nie chce spotkania, spotyka sie z inna, sprawa wyglada jasno. Oczywiscie nie czekaj zadnych 4 miesiecy na niego, ja rozumiem, ze on moze tak szybko papuzkowac z inna, ale zeby takie teksty o czekaniu, to juz troche przesadzil chlopak, no ale nie kazdy ma klase jak widac.
Rena jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 00:57   #21
Caroline1920
Zakorzenienie
 
Avatar Caroline1920
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
Dot.: skrakność nad skrajnościami

patrzac na inne Twoje watki w szczegolnosci na ten z pazdziernika 2011 Wasz zwiazek to jakas tragikomedia... Ty niby jestes z facetem od 3 lat a ile watkow masz w tym czasie o jakichs innych facetach... wiec moj wywod podsumuje tym, ze jestescie siebie warci...
facet w sumie mniejsze zlo bo niby po zerwaniu z Toba z nowa panna sie pałęta ale z drugiej strony baaardzo szybki bill musi z niego byc skoro panne w tydzien tak urobil, ze juz za raczki chadzaja
__________________
Caroline1920 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 01:54   #22
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Absolutnie daj sobie spokój. Chłopak pisząc coś takiego to sobie z Ciebie kpi dziewczyno. Jesteś zaślepiona. To nie jest zakochany chłopak. Byliście 3 lata razem, lepiej dla Ciebie, że nie dłużej.
Po pierwsze--> beznadziejny typ, skoro nie potrafi spotkać się i pogadać szczerze.
Po drugie--> beznadziejny, bo pewnie spotykając się z Tobą poznał już tę kobietę, bo chyba nie wierzysz, że dzień czy dwa po rozstaniu nagle Ją poznał? A nawet jakby tak było, to chyba nie bardzo Ciebie kochał, prawda?
Po trzecie--> ma Ciebie kompletnie w poważaniu, nie szanuje Twoich uczuć, to Ty teraz się za Nim uganiasz.

Także tchórzliwy i zdradliwy facet. A tekst świadczy tylko o Jego niedojrzałości, bo tylko niedojrzały chłopak może powiedzieć coś takiego.
Może w pewnym sensie zostawia sobie furtkę, na wypadek, gdyby nie wyszło mu z tą panienką, bo MOŻE za pare miesięcy wróci do Ciebie i wejdzie w rolę kochającego chłopca. No dziewczyno, daj spokój. Ja bym nigdy takiego kogoś nie chciała.
Odpuść sobie czekanie na kogoś takiego, bo nie jest Ciebie wart.
Przykro mi, że okazał się kimś tak prymitywnym, ale na pewno lepiej teraz niż później.
Pozdrawiam

Edytowane przez Candy_lips
Czas edycji: 2011-11-04 o 01:57
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 06:35   #23
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Absolutnie daj sobie spokój. Chłopak pisząc coś takiego to sobie z Ciebie kpi dziewczyno. Jesteś zaślepiona. To nie jest zakochany chłopak. Byliście 3 lata razem, lepiej dla Ciebie, że nie dłużej.
Po pierwsze--> beznadziejny typ, skoro nie potrafi spotkać się i pogadać szczerze.
Po drugie--> beznadziejny, bo pewnie spotykając się z Tobą poznał już tę kobietę, bo chyba nie wierzysz, że dzień czy dwa po rozstaniu nagle Ją poznał? A nawet jakby tak było, to chyba nie bardzo Ciebie kochał, prawda?
Po trzecie--> ma Ciebie kompletnie w poważaniu, nie szanuje Twoich uczuć, to Ty teraz się za Nim uganiasz.

Także tchórzliwy i zdradliwy facet. A tekst świadczy tylko o Jego niedojrzałości, bo tylko niedojrzały chłopak może powiedzieć coś takiego.
Może w pewnym sensie zostawia sobie furtkę, na wypadek, gdyby nie wyszło mu z tą panienką, bo MOŻE za pare miesięcy wróci do Ciebie i wejdzie w rolę kochającego chłopca. No dziewczyno, daj spokój. Ja bym nigdy takiego kogoś nie chciała.
Odpuść sobie czekanie na kogoś takiego, bo nie jest Ciebie wart.
Przykro mi, że okazał się kimś tak prymitywnym, ale na pewno lepiej teraz niż później.
Pozdrawiam
Oj, Candy, ja bym faceta tak nie podsumowywała - nie wiadomo jak tam u nich było. Może facet miał dosyć tej parodii związku i okazał się jedyną rozsądną osobą kończąc to? Może mu jej zwyczajnie szkoda i dlatego palnął z tymi 4 miesiącami? Plus to, na co wskazała Caroline1920 - autorka tego wątku zakładała już niejeden wątek, również o jakichś innych facetach (a rzekomo w tym związku jest od 3 lat). Może te zerwania to jakieś regularne były i tym razem zerwał ostatecznie? Czasami naprawdę rozmowy do niczego nie prowadzą i nie ma sensu rozmawiać po raz setny o tym samym.

Pogrubione: może ona nie jest jego warta?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 06:46   #24
Red Lipstick
Wtajemniczenie
 
Avatar Red Lipstick
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 313
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Popyka sobie inną pannę, a później może zastanowi się nad powrotem do Ciebie. Przemyśl to sobie mocno, bo chyba nie chcesz być zabaweczka?
__________________
Red Lipstick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 08:31   #25
lodyga21
Raczkowanie
 
Avatar lodyga21
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Far far away...
Wiadomości: 103
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Co się z wami dzieje dziewczyny omotane:P
Sama mam TZ 3 lata ale nigdy bym po zerwaniu nie chciała z nim spotkać ani w przyjaźni ani w innym celu.Po drugie jeżeli facet po 3 latach związku po 2 tyg już trzyma inna panne za ręke to chyba nigdy Cie nie kochał albo jest jakiś nie ogarnięty..
Zresztą uwierzcie w siebie i nie traktujcie sie jak szm...ty..Masz honor jak zerwałaś to się tego trzymaj a nie...jeszcze latac za facetem i włazic jak to koleżanka powiedziała w PUPKĘ!
__________________
Skaczę, kręcę i pływam!!
Piszę licencjat
Chcę być bardziej EKO!
Sportowy styl życia!
lodyga21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 08:52   #26
Lillkaa
Zadomowienie
 
Avatar Lillkaa
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: z kanapy
Wiadomości: 1 440
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez Red Lipstick Pokaż wiadomość
Popyka sobie inną pannę, a później może zastanowi się nad powrotem do Ciebie. Przemyśl to sobie mocno, bo chyba nie chcesz być zabaweczka?

Dokładnie. Przecież on sobie sobie chce furtkę zostawić. Typek bardzo pewny siebie, myśli, że jak z tamtą nie wyjdzie, to będzie mógł wrócić do ciebie - kochającej i czekającej...Chcesz tak?
__________________
Na zaufanie się pracuje - na jego brak też.




Lillkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 09:30   #27
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 710
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Najbardziej mnie rozwalił tekst :

" powiedzial, zebym zaczekala 4 miesiace a wtedy ze mna porozmawia i MOŻE cos z tego bedzie, ale nie robi mi żadnych nadziei i jak mi zależy to on jest ciekaw czy zaczekam i żebyśmy urwali kontakt całkowicie na te 4 miesiące. ( a on oczywiście bedzie w zwiazku z tamta kobieta?)"

Czekaj na mnie ja się z inną lalunią pobawie, wezmę ją na okres próbny (4- miesięczny) jak się nie sprawdzi to wrócę do ciebie, ale nie gwarantuje bo byc może mi ta lalunia spasuje.

Ja to odebrałam w ten sposób, no proszę cię autorko wejź się w garść.
13aa9d55ec6ef8489ab3852d90deb2979ef9d608 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 11:01   #28
Mircalla
Rozeznanie
 
Avatar Mircalla
 
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 799
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Autorko o co była ta ostatnia kłótnia? Dziwi mnie, że ot tak się rozstaliście po 3 latach...
__________________
Małymi krokami do dużych celów...


- tym, co stymuluje człowieka najskuteczniej, jest egoizm.
- a miłość?
- miłość wynika z pragnienia, żeby ktoś nas kochał. A to znowu egoizm.
Mircalla jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 11:31   #29
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: skrakność nad skrajnościami

OMG, gdyby mi gość powiedział, że mam czekać na niego 4 m-ce, a on po tym czasie MOŻE coś zrobi, to bym go zabiła śmiechem
No autentycznie, dziwię Ci się, że tego nie zrobiłaś, bo mogłaś zachować jeszcze resztki honoru i dumy.
W głowie mi się nie mieści, że można coś takiego powiedzieć drugiej osobie po 3 latach związku.
Swoją drogą to ciekawe czemu akurat 3 m-ce.

A, i ja bym się zastanowiła, że ta panna dwa tygodnie po Tobie to mogła być już dużo wcześniej. Nawet jak byliście razem.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-11-04, 16:45   #30
Candy_lips
Zakorzenienie
 
Avatar Candy_lips
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
Dot.: skrakność nad skrajnościami

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Oj, Candy, ja bym faceta tak nie podsumowywała - nie wiadomo jak tam u nich było. Może facet miał dosyć tej parodii związku i okazał się jedyną rozsądną osobą kończąc to? Może mu jej zwyczajnie szkoda i dlatego palnął z tymi 4 miesiącami? Plus to, na co wskazała Caroline1920 - autorka tego wątku zakładała już niejeden wątek, również o jakichś innych facetach (a rzekomo w tym związku jest od 3 lat). Może te zerwania to jakieś regularne były i tym razem zerwał ostatecznie? Czasami naprawdę rozmowy do niczego nie prowadzą i nie ma sensu rozmawiać po raz setny o tym samym.

Pogrubione: może ona nie jest jego warta?
Nie czytałam innych wątków, więc masz rację. być może tak naprawdę to Ona nie jest Jego warta. Przepraszam, nie zajrzałam.
To były tylko przemyślenia po lekturze tego co tu napisała. Po prostu taki tekst chłopaka wydał mi się bardzo żałosny, ale oczywiście zależy od kontekstu.
Candy_lips jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:48.