2011-06-30, 22:05 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
|
mój tż-et i pieniądze...
Mój tż-et ma 21 lat, obecnie pracuje na pół etatu (na rękę ma jakieś 700zł), przerwał studia i ma zamiar od października znów studiować. Postanowił kupić sobie swój pierwszy samochód za minimum 16-17 tysięcy. 2 tysiące uzbierał jak na razie sam, 6 tysięcy dostał od dziadków, 4 tysiące od mamy, ok 4 tysięcy dostanie za bycie rachmistrzem w spisie powszechnym. Wszystkie teraz pieniądze jakie ma odkłada na ten samochód, no może prawie wszystkie. Obiecałam mu kupić bluzkę za to że ze mną pojechał w jedno miejsce. Wybrał sobie bluzkę za 100zł... ale nie było jego rozmiaru. Za jakiś czas powiedział mi czy bym mu kupiła whiskey za 90zł zamiast tej bluzki. Powiedziałam mu, że nie mam na razie pieniędzy (jestem tegoroczną maturzystką na utrzymaniu rodziców) na co on że mi w takim razie pożyczy a ja mu oddam i powtarzał mi o tym tak długo, że tak się stało jak chciał... A mógł przecież to 90zł odłożyć na samochód bo ponoć tak strasznie oszczędza... Zanim jeszcze wpadł na pomysł samochodu obiecał mi wyjazd na wakacje za który płaci moja rodzina bo: on jechać nie musi nigdzie i jedzie tylko dla mnie bo ja chce, nie ma pieniędzy na durne wakacje itd. Bardzo chce jechać na te wakacje i to nawet ja sama zaproponowałam, że za nic płacić nie będzie musiał kiedy przekonywałam go żeby pojechał.... Moja babcia powiedziała, że nam pieniądze da na wakacje jak jej skosimy trawe, pograbimy i umyjemy okna w domu. Mój tż-et się na to zgodził. Pracami się podzieliliśmy czyli ja grabię a mój tż-et kosi a okna myjemy razem. Wszystko było ok dopóki mój tż-et nie wymyślił, że on z tych pieniędzy na wakacje chce 500zł na samochód i że jak np moja babcia da nam 800zł to 300zł nam starczy na 3 dni (bo nie ma zamiastu na więcej dni bezmyślnie marnować pieniędzy) a jeśli nam nie starczy to mogę przecież dołożyć (mam pieniądze na końcie ale są to pieniądze na studia). Pokłóciliśmy się o to... Bo ja nie rozumiem tego jak można mieć taki tupem, że nie dość że do wakacji nic się nie dołoży a moja babcia chce nam dać na wakacje chociaż wiem ile ma teraz wydatków to jeszcze chce brać tylko dla siebie większą część pieniędzy którą zarobimy wspólnie... On stwierdził na to wszystko "tupet nie tupet ale dobrze robie i każdy Ci to powie". Czy ja słusznie denerwuje się na mojego tż-ta? Bardzo proszę o obiektywne opinie.
__________________
jesteśmy razem już... Edytowane przez narciarka Czas edycji: 2011-06-30 o 22:09 |
2011-06-30, 22:13 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Facet zrobił z Ciebie dojną krowę i tyle.
|
2011-06-30, 22:15 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
o matko i corko
|
2011-06-30, 22:17 | #4 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 1 052
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Wg mnie masz prawo się na niego złościć. Rozumiem, że zbiera pieniądze na samochód, ale to nie jest powód, żeby się tak zachowywać. Ja podobnie jak Ty nie mam pracy, jestem na utrzymaniu rodziców i zawsze jak chcę coś kupić TŻ na jakąś okazję to uprzedza mnie, żebym nic nie kupowała, bo wie, że nie mam własnych pieniędzy,nie mówiąc o tym, żeby coś na mnie wołał, tak jak w Twoim przypadku TŻ zazyczył sobie whiskey.
|
2011-06-30, 22:18 | #5 | |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
A Twoja babcia wiadomo, że robi Wam uprzejmość i daje Wam kasę na wakacje. Więc albo Twój facet jedzie na te wakacje z Tobą i tam razem wydajecie te pieniądze, albo nie jedzie na wakacje - Ty jedziesz sama i szalejesz za 800 zł Ale żadnych pieniędzy przeznaczonych na wakacje, nie dawaj mu na samochód To nie byłoby w porządku. Zwłaszcza, że jak to, "zarobicie" u Twojej babci 800 zł, czyli 400 zł każde z Was. A on chce 500 zł na samochód? Wolne żarty. Nie pozwól na to
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
|
2011-06-30, 22:18 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 003
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
facet kretyn, kombinator i wyzyskiwacz...
zeby babcia sposorowala wakacje dwojce podlotkow to chyba kpina...
__________________
|
2011-06-30, 22:19 | #7 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
jeszcze nawet nie wiadomo ile nam dokładnie da, powiedziała tylko, że opłaci nam wakacje
__________________
jesteśmy razem już... |
2011-06-30, 22:23 | #8 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
dobrze powiedziane - facet ma cie za dojna krowe. pieniadze, ktore dostaniesz od babci mialy miec zupelnie inne przeznaczenie. nie lubie ludzi z takim podejsciem, wiec nie chcialabym byc z takim facetem. swoja droga ciekawe, co bedzie pozniej jak juz auto kupi... to niestety jest studnia bez dna. benzyna kosztuje, naprawy kosztuja, ubezpieczenie kosztuje... pewnie bedzie jeszcze gorzej. na twoim miejscu pomyslalabym o jakims krotkim wypoczynku ze znajomymi. a gdyby jakies fundusze ci zostaly - odloz sobie na studia |
|
2011-06-30, 22:23 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
|
2011-06-30, 22:24 | #10 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
|
2011-06-30, 22:25 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
... szczerze? metaforycznie spadłam z krzesła. weźcie oboje dorośnijcie a nie zachowujecie się jak 5latki. sama napisałaś, że wiesz ile twoja babcia ma wydatków (pewnie dużo) i ciągnięcie od twojej babci kasę na wakacje (wiem, że babcia dorosła kobieta i wie co robi, ale moim zdaniem wstyd jak stąd do Plutona). w ogóle co to za stawianie wyjazdu facetowi, który sam zarabia? bo se wymyślił, że kupi samochód a ciebie naciąga na dodatkowe koszty (alkohol, wakacje). ogarnijcie się ludzie...
moja rada - jedź sobie sama z koleżankami, skoro on nie musi nigdzie jechać. pojedziesz sobie gdzie chcesz, na jak długo chcesz i bez pasożyta na karku. a babci dobre czekoladki kupić, z kwiatkami i ładnymi podziękowaniami iść. |
2011-06-30, 22:30 | #12 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
babcia sama z siebie to zaproponowała i nie chciała słyszeć sprzeciwu, poza tym wydatki owszem ma ale sytuacja finansowa pozwala jej na opłacenie nam wyjazdu
__________________
jesteśmy razem już... |
2011-06-30, 22:34 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
ja babci nie bronię wam pomagać, ale no sama powiedz, co najmniej dziwnie to wygląda, że dwoje zdrowych,młodych, mających możliwości zarobku, bierze pieniądze od babci na wakacje. jeszcze ciebie mogę zrozumieć, ale że twój chłopak bierze od niej pieniądze to już średnio. ja na jego miejscu bym się spaliła ze wstydu, że z wypłaty nie mogę sobie odłożyć na wakacje.
Edytowane przez szprotka_ Czas edycji: 2011-06-30 o 22:37 |
2011-06-30, 22:36 | #14 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 22
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
A jak sobie już kupi ten samochód to pewnie będziesz mu dawała pieniądze na paliwo, bo stwierdzi , że dużo wydaje na paliwo przyjeżdzając do Ciebie ale masz klapki na oczach wizażankochyba pora się obudzićz jakiej racji on ma brać te 500 zł od babcitak szczerze, to szkoda mi tej babuni, bo sama napisałaś, że ma sporo wydatków i wiadomo może nie ma zbyt dużej emerytury a tu chce sfinansowa wyjazd , a tu wnunia z jej chłopakiem chce te pieniądze przeznaczyć auto wiesz co za wykoszenie trawy , zgrabienie i umycie okien to i nawet by za 50 czy góra 100 zł ktoś inny by się zdecydowała Wy popracujecie z 1 dzień, albo nawet i mniej i jeszcze takiej kasy się spodziewacieno nie macie sumiena wcale |
|
2011-06-30, 22:37 | #15 |
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
No ale Twoja babcia chce opłacić Tobie i Twojemu chłopakowi wakacje. A chłopak chce sobie wziąć większą część kasy od babci i przeznaczyć na swój samochód. Jak ktoś jest w porządku, to nawet nie myśli o takim układzie
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
2011-06-30, 22:37 | #16 |
Rozeznanie
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
on Cie wyzyskuje, jaki facet by zgodził się wziazc kase od babci swojej dziewczyny ?( co prawda za takie drobne robótki domowe ale jednak, mniewam ze moj byly chlopak by to u mojej babci za darmo w ogrodku zrobil)
szantażuje Cie w każdej sprawie, ty chciałaś zeby gdzies pojechał i zgodzil sie tylko dlatego ze mu kupisz potem bluzke? to jakas paranoja... ja wiem ze milosc jest ślepa i nie złość się że tak piszę ale musisz coś z tym zrobić i po prostu zakończyć tą znajomość, on się nie zmieni, jak wyobrażasz sobie wasze życie, gdziekolwiek bedziesz chciala jechac to bedziesz musiala mu dawac prezent w nagrode ze byl z tobą, jego zachowanie jest dziecinne a ty dajesz sie wkręcać naciągaczowi, który nie szanuje ani ciebie ani pieniedzy i zaufania twojej babci
__________________
słodkie życie, słono kosztuje;P |
2011-06-30, 22:39 | #17 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 39
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Zgadzam się ze Szprotką! Jedź sama, a nóż poznasz kogoś nowego... a nie z takim przydupasem siedzieć...
|
2011-06-30, 22:40 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Co za beznadziejny facet. Ale Ty też sama robisz z siebie dojną krowę, kupować koszulkę/whisky za stówkę za pomoc. Niby gdzie on z Tobą pojechał? Zaniósł Cię na rękach do Timbuktu? Bo to bym jeszcze zrozumiała.
Dla mnie w ogóle to jakaś dziwna sytuacja, a facet raczej nie ma ochoty na wspólne wakacje, więc pogódź się z tym, że auto jest i będzie od Ciebie ważniejsze
__________________
Włosomaniaczka Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. |
2011-06-30, 22:41 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Rany.
Jedź na wakacje sama i nie bądź sponsorem swojego chłopaka, który sam zarabia, a Ty jesteś niepracującą maturzystką. Co za gość, zero wstydu. |
2011-06-30, 22:41 | #20 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
co do pogrubionego to właśnie mój tż-et w ogóle nie przejmuje się tym, że nie dość że by pojechał na wakacje za pieniądze które da moja babcia (bo przecież nikt za prace które wykonujemy u niej nie zapłaciłby nam tyle żeby starczyło na wakacje) to jeszcze chce sobie większą część pieniędzy przywłaszczyć bo jak twierdzi wykonuję większą pracę bo on kosi a ja grabię...
__________________
jesteśmy razem już... |
|
2011-06-30, 22:43 | #21 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 1 538
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
500 zł za koszenie trawy, słuchaj, olej faceta i mogę Ci pomóc w tej robocie Za 500 zł mogę nawet żonglować.
__________________
Włosomaniaczka Obecnie: ~60 cm Cel I: do ziemi Cel II: żeby ukochany mógł wejść po nich na 3 piętro Fakty nie przestają istnieć z powodu ich ignorowania. Edytowane przez ston3d Czas edycji: 2011-06-30 o 22:44 |
|
2011-06-30, 22:43 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Południe
Wiadomości: 4 955
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Autorko, Twój facet jest po prostu niewyobrażalnie bezczelny
__________________
|
2011-06-30, 22:44 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Dziwi mnie, że się na to godzisz. Będziecie pomagać babci, i co? On, ma dostać na swój samochód 500 złotych, a Ty na wspólne wakacje 300? To jakiś żart. Nie jesteście nawet narzeczeństwem, a on wymaga od Ciebie pieniędzy, które masz odłożone na studia. Niech się wezmie do roboty, a nie kombinacje, bo narazie on uważa Ciebie za doskonały sposób na sfinansowanie przyjemności.
|
2011-06-30, 22:45 | #24 | ||
ma zielone pojęcie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: T'Kashi (Wolkan)
Wiadomości: 40 401
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
Cytat:
Twój chłopak jest niepoważny. Wy tak naprawdę nie zarabiacie tych pieniędzy u babci. Dobrze wiadomo, że cena rynkowa Waszych usług jest o wieeeele niższa niż 800 zł. Babcia Wam robi przysługę. A Twój chłopak żeruje na Twojej babci i na Tobie
__________________
„Nowhere am I so desperately needed as among a shipload of illogical humans”. Spock („Star Trek”) |
||
2011-06-30, 22:45 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
Nie daj robić z siebie wielbłąda. |
|
2011-06-30, 22:48 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 4 550
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Cytat:
|
|
2011-06-30, 22:49 | #27 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
jak zobaczylam twoj suwaczek -> 2,5 roku to padlam.
|
2011-06-30, 22:50 | #28 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Twój facet jest nie poważny?
A Ty zamiast siedzieć jak cicha myszka, to może byś mu powiedziała swoje zdanie na ten temat w dosadny sposób? Bo raczej na spokojnie mu nie wytłumaczysz, z tego co widzę, to jakiś dziwny koleś. Po za tym, dobra kobieta z tej Twojej babci, bo na ogół za skoszenie trawnika, zgrabienie i umycie okien, to góra 100zł. A tyle Wam raczej nie starczy. A na Twoim miejscu, to bym sama poszła do babci, zrobiła to wszystko i pojechała chociaż z koleżanką na wakacje, oczywiście ona by płaciła za siebie, a jeśli nie, to wolałabym z nią jechać i jej postawić wakacje, niż takiemu ekhm burakowi.
__________________
Szczęśliwa od 05.08.2007 lexie Generalnie termin wzrokowiec tyczy się tego, że dana osoba się najłatwiej uczy, zapamiętuje materiał wizualny, a nie tego, że musi się patrzeć na gołe panie. |
2011-06-30, 22:52 | #29 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 3 236
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
miałam kiedyś faceta "tego typu" i cieszę się, że już z nim nie jestem
|
2011-06-30, 22:52 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 878
|
Dot.: mój tż-et i pieniądze...
Pojechał ze mną do restauracji na obiad 20 km w jedną stronę bo chciałam uczcić koniec matur. W czasie jazdy usłyszałam, że to 40 km w dwie strony a to tyle kosztuje itd (ma wspólny samochód z mamą w tej chwili) i wtedy mi się zrobiła głupio i powiedziałam, że kupie mu bluzkę za to że ze mną pojechał ale nie myślałam, że będzie chciał taką aż za 100zł... Za obiad ja płaciłam bo to był mój pomysł żeby tam pojechać a on się nie zająknął, że zapłaci (zbiera na samochód)...
__________________
jesteśmy razem już... |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:07.