Szybkie zaręczyny (?!) Co robić...

[kotek81]

Napisane przez mala_czarna_21

tak mi teraz dowaliłaś, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać?

[mala_czarna_21]

Napisane przez kotek81

tak mi teraz dowaliłaś, że nie wiem czy mam się śmiać czy płakać?

zdecydowanie płakać

[modna_Pani]

To nie jest możliwe... Albo to niezły żart hehe...
No nie mogę Gratulację dla autorki^^

[cukraktywna]

Droga Autorko, mam nadzieję, że ten wątek to jeden, wielki trolling... I mam nadzieję, że nie masz szesnastu lat.
Zaręczanie się po nastu dniach znajomości NIE JEST dobrym pomysłem. Facet, który coś takiego robi NIE JEST godzien zaufania. Przenoszenie części zdań do następnej linijki NIE JEST poprawnym stylistycznie zabiegiem. Mówienie o takich zaręczynach rodzicom NIE JEST korzystne dla ich zdrowia. Przykro mi to mówić, ale weź pod uwagę, że facet może udaje, że ma zamiar Ci się oświadczyć, żeby zaciągnąć Cię do łóżka...

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:59 ----------

Napisane przez existence

nie wiem czy chciałabym brać ślub z kimś kto z dnia na dzień zerwał 7,5 roczny związek...to nie wróży dobrze. No ale życzę szczęścia.

Dajcie spokój, znam wiele par, które niby są ze sobą pięć, osiem lat, a w praktyce ciągle zrywają i wracają do siebie, mają roczne przerwy, przerwy na "tego trzeciego" lub "tą trzecią", albo mieszkają w różnych miastach, od lat spotykają się w weekendy, ale na codzień chodzą z kimś innym... I mimo to oficjalnie nabijają sobie staż związku.
Same wiecie jak to jest

[charsi]

Napisane przez cukraktywna

Droga Autorko, mam nadzieję, że ten wątek to jeden, wielki trolling... I mam nadzieję, że nie masz szesnastu lat.
Zaręczanie się po nastu dniach znajomości NIE JEST dobrym pomysłem. Facet, który coś takiego robi NIE JEST godzien zaufania. Przenoszenie części zdań do następnej linijki NIE JEST poprawnym stylistycznie zabiegiem. Mówienie o takich zaręczynach rodzicom NIE JEST korzystne dla ich zdrowia. Przykro mi to mówić, ale weź pod uwagę, że facet może udaje, że ma zamiar Ci się oświadczyć, żeby zaciągnąć Cię do łóżka...

Myślę, że w dalszej części historii dowiemy się, że choć są zaskoczeni tak szybkimi zaręczynami jego rodzice pokochali ją od razu i cieszą się, że syn w końcu znalazł miłość swojego życia

[cukraktywna]

Napisane przez charsi

Myślę, że w dalszej części historii dowiemy się, że choć są zaskoczeni tak szybkimi zaręczynami jego rodzice pokochali ją od razu i cieszą się, że syn w końcu znalazł miłość swojego życia

Nie, nie, ja obstawiam, że okaże się, że tak naprawdę to wskutek zbiegu okoliczności (zamieszanie z próbówkami? skutek amnezji?) ona urodziła JEGO dziecko, ale dowie się o tym dopiero w następnym sezonie

[modna_Pani]

Napisane przez cukraktywna

Nie, nie, ja obstawiam, że okaże się, że tak naprawdę to wskutek zbiegu okoliczności (zamieszanie z próbówkami? skutek amnezji?) ona urodziła JEGO dziecko, ale dowie się o tym dopiero w następnym sezonie

Historia dopiero się zaczyna

[Sophie86]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Ahahahaaa... Dobre Misiadełko

Nie raczej to nie psychol Jest znany w szpitalu jako lekarz i ma dobrą opinie zarówno ze strony pacjentek jak i personelu, także nigdzie mnie nie wywiezie (chyba, że na izbe przyjęć) :-P

Znam paru lekarzy roku, ulubieńców pacjentów, kompetentnych, sympatycznych. Nic tylko wychwalać takich panów doktorów. A w zaciszu własnego domu znęcają się nad żonami i dziećmi. Oczywiście nikt nie uwierzy ofiarom, bo to taki dobry i kochany człowiek, w tak poważanej profesji.

Autorko,
chcesz decydować się na związek (albo i zaręczyny) z kimś, kogo wcale nie znasz? Decyduj się. Aczkolwiek bądź trochę obiektywna, oceniaj realnie sytuację, zachowaj ostrożność. Zrobisz sobie ziaziu - ale to nie jest takie straszne, kiedy masz pod opieką małe dziecko, które potrzebuje szczęśliwej i stabilnej emocjonalnie matki.

Znam pary, które bardzo szybko po poznaniu się/pierwszych randkach wiedziały, że to jest "to". Niektórym się nie udało i zaliczyły bardzo duże traumy/ pomyłki/ toksyczne związki, bo pod wpływem emocji pochopnie zdecydowały się na poważne deklaracje, śluby. Natomiast parom, którym się udało, miały zdrowe podejście - wszystko z czasem, trzeba się upewniać, poznawać, rozmawiać. Mimo, że kolejne etapy związku przychodziły powoli i naturalnie, wcale im to nie zaszkodziło.

[Lea_ny]

Ja tam wierzę w prawdziwość tej historii Różne rzeczy już widziałam i różnych słyszałam, więc taka "telenowela" mnie nie dziwi.

Napisane przez _Mala_Czarna_

Dzięki Wam
Dodaliście mi otuchy, chyba takich słów potrzebowałam.
Rzeczywiście powinnam poczekać i zastanowić się.
To nie jest tak, że zgodziłabym się tylko i wyłącznie po to by nie sprawić mu przykrości.
Ja tego głęboko w sercu pragnę. Tylko boję się, bo to wszystko zbyt szybko idzie do przodu...
Z jednej strony byłby to wspaniały dowód miłości z jego strony
no ale z drugiej pierścionek nic nie pomoże, gdy nam się nie ułoży...
Porozmawiam z nim, tak będzie lepiej.
Wolę wyprzedzić sytuację niż go później ośmieszyć przed wszystkimi odmawiając...

To dobrze, że przemyślałaś sprawę
Dajcie sobie czas na rozwój tej znajomości - i nie chodzi tylko kwestię długości związku, bo nie można podchodzić do tego ogólnie: musisz wziąć pod uwagę jak często będzie się widywać oraz w ilu różnych sytuacjach będziecie musieli się odnaleźć. Czym innym jest weekendowe spotykanie się na randkach, a czym innym wspólna codzienność - nieraz monotonna, nieraz generująca problematyczne sytuacje.

Niepojęte jest dla mnie jak w ogóle mogłaś rozważać zaręczanie się z kimś, co do kogo nie masz choćby pewności jaki będzie dla Twojego dziecka To, że podczas dwóch czy trzech wspólnych wyjść na miasto był dla niej "miłym wujkiem" nie oznacza, że taki sam byłby gdyby przyszło mu ją wychowywać razem z Tobą. Rozmawialiście w ogóle jakby miało wyglądać życie we trójkę czy tylko poruszyliście ogólnikowo temat ślubu, nie wnikając w szczegóły Waszej sytuacji? Bo jeśli to drugie i facet od razu poleciał do jubilera, to wykazał się mega lekkomyślnością Wiec tym bardziej na chłodno się nad tym zastanów.

Z Twojego opisu skłaniałabym się ku dwóm opcjom:
* albo tak jak pisały już dziewczyny wyżej: widzi, że jesteś w nim bardzo zadurzona, więc ma nadzieję, że "kupi" Cię tym gadaniem o miłości, ślubie, itp,podczas gdy w rzeczywistości wcale poważnych zamiarów nie ma (chociaż miejmy nadzieję, że jednak nie okaże się takim dupkiem).
* lub tak jak wspomniałam już w akapicie wyżej: sam się bardzo zauroczył, co przysłoniło mu nieco zdrowy rozsądek (niby ta opcja lepsza, ale jednak też chyba niefajna... bo pokazuje, że facet jest lekkomyślny, a to nie rokuje dobrze na przyszłość).

Ja sama bardzo szybko się zaręczyłam (chociaż moje "szybko" było i tak mniej więcej po setce spotkań, a nie po kilku ), a ślub wzięłam po 1,5 roku związku - ale w tym czasie widywaliśmy się praktycznie codziennie i przeżyliśmy parę trudnych sytuacji. Mimo tego i tak uważam, że szybko się wszystko zadziało.
Chociaż i tak nie tak szybko jak w przypadku innych, bliskich nam osób: wzięli ślub po kilku miesiącach związku, bo mówili tak samo jak Ty, że to taka wielka miłość i od początku byli tego pewni... a dwa miesiące po ślubie różowe okulary im spadły i nagle zauważyli swoje wady i okazało się, że nie potrafią dogadać się nawet w najprostszych kwestiach. I w ten oto sposób po niecałym roku znajomości mają dziecko w drodze, a rozwód wisi w powietrzu A nie są jakimiś dzieciakami, bo facet jest mniej więcej w wieku Twojego ukochanego, dziewczyna niewiele młodsza

Tak więc jeśli facet faktycznie chciałby się zaręczać, to go przystopuj - poznajcie się, pożyjcie chwilę w "szarej codzienności", a dopiero potem rozważajcie czy chcecie brać ślub.

[diatoma]

autorko wątku, może niedawno czytałąś 50 twarzy Greya, stąd ta euforia!
moze on jest .....no wiesz, i szuka przykrywki? czy wy w ogole??? bo to wazne! czy pasujecie do siebie!!!!!!!!!!!!!!!

[kaolinait]

No wlasnie, moze to bedzie kolejny hit! Mozesz napisac ksiazke o tym jak bosko przyjstojny lekarz, zakochal sie w Tobie podczas CC i jak po 8 dniach znajomosci zdesperowany pan doktor, Ci sie oswiadczyl! Ahh co to bedzie za ksiazka!

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez diatoma

autorko wątku, może niedawno czytałąś 50 twarzy Greya, stąd ta euforia!
moze on jest .....no wiesz, i szuka przykrywki? czy wy w ogole??? bo to wazne! czy pasujecie do siebie!!!!!!!!!!!!!!!

Nie, żadnych tego typu książek nie czytałam. A i on na pewno nie jest gejem? To chciałaś napisać? Jeśli pytasz czy uprawialiśmy już ze sobą seks to odpowiedź brzmi: tak. Ja nie biorę kota w worku.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Napisane przez kaolinait

No wlasnie, moze to bedzie kolejny hit! Mozesz napisac ksiazke o tym jak bosko przyjstojny lekarz, zakochal sie w Tobie podczas CC i jak po 8 dniach znajomosci zdesperowany pan doktor, Ci sie oswiadczyl! Ahh co to bedzie za ksiazka!

Jakoś nie jestem zainteresowana twoją propozycją pisania książki. Ale skoro tak nalegasz to może sama napisz wzorując się na mojej życiowej historii? Nie mam nic przeciwko temu! A wręcz już z góry daję Ci pozwolenie na to. Żebyś nie miała później problemów z prawami autorskimi

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:08 ----------

Tylko jak już zakończysz ją pisać i wydasz pierwszy egzemplarz to proszę na pierwszej stronie o dedykacje dla Małej Czarnej

[kaolinait]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Nie, żadnych tego typu książek nie czytałam. A i on na pewno nie jest gejem? To chciałaś napisać? Jeśli pytasz czy uprawialiśmy już ze sobą seks to odpowiedź brzmi: tak. Ja nie biorę kota w worku.

---------- Dopisano o 23:08 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------



Jakoś nie jestem zainteresowana twoją propozycją pisania książki. Ale skoro tak nalegasz to może sama napisz wzorując się na mojej życiowej historii? Nie mam nic przeciwko temu! A wręcz już z góry daję Ci pozwolenie na to. Żebyś nie miała później problemów z prawami autorskimi

o nie nie dziekuje bardzo, nie gustuje w ksiazkach fantastycznych

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez kaolinait

o nie nie dziekuje bardzo, nie gutstuje w ksiazkach fantastycznych

Moim zdaniem byłby to romans wszech czasów...

[kaolinait]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Moim zdaniem byłby to romans wszech czasów...

o tak, pewnie o tytule "Glupi i glupszy"

[charsi]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Nie, żadnych tego typu książek nie czytałam. A i on na pewno nie jest gejem? To chciałaś napisać? Jeśli pytasz czy uprawialiśmy już ze sobą seks to odpowiedź brzmi: tak. Ja nie biorę kota w worku.

I piszesz to w kontekście zaręczyn z facetem, którego znasz raptem 8 dni?

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez kaolinait

o tak, pewnie o tytule "Glupi i glupszy"

Nie to byłby tytuł Twojej książki. Moja miałaby zupełnie inny, bardziej zmysłowy

[kaolinait]

Napisane przez charsi

I piszesz to w kontekście zaręczyn z facetem, którego znasz raptem 8 dni?

autorka watku podczas tych 8 dni i tych wspolnie spedzonych "weekendow" mila okazje poznac doktorka baaardzo dobrze, wiec wiesz takim "kotem w worku" to on juz nie jest.

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez charsi

I piszesz to w kontekście zaręczyn z facetem, którego znasz raptem 8 dni?

Coś sugerujesz? 8 dni to mało (jak dla mnie) na "sprawdzenie" jego umiejętności łóżkowych. Choć Ty pewnie swojego faceta sprawdzałaś rok po czym byłaś już pewna tego, że na pewno Cię zadowala. Nie rozumiem tego WOOOW... Mi wystarcza, że jest zdrowym mężczyzną, który podnieca mnie fizycznie i nie jest kaleką.

[charsi]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Coś sugerujesz? 8 dni to mało (jak dla mnie) na "sprawdzenie" jego umiejętności łóżkowych. Choć Ty pewnie swojego faceta sprawdzałaś rok po czym byłaś już pewna tego, że na pewno Cię zadowala. Nie rozumiem tego WOOOW... Mi wystarcza, że jest zdrowym mężczyzną, który podnieca mnie fizycznie i nie jest kaleką.

Zdaje się nie zrozumiałaś mojej wypowiedzi, ale w sumie można się było tego spodziewać

[kaolinait]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Coś sugerujesz? 8 dni to mało (jak dla mnie) na "sprawdzenie" jego umiejętności łóżkowych. Choć Ty pewnie swojego faceta sprawdzałaś rok po czym byłaś już pewna tego, że na pewno Cię zadowala. Nie rozumiem tego WOOOW... Mi wystarcza, że jest zdrowym mężczyzną, który podnieca mnie fizycznie i nie jest kaleką.

ale tu nie chodzi o sprawdzenie umiejetnosci lozkowych, tylko o poznanie faceta. Jego osobowosci a nie tylko tego jaki jest w lozku chyba, ze dla ciebie licza sie tylko jego umiejetnosci lozkowe.

[charsi]

Napisane przez kaolinait

ale tu nie chodzi o sprawdzenie umiejetnosci lozkowych, tylko o poznanie faceta. Jego osobowosci a nie tylko tego jaki jest w lozku chyba, ze dla ciebie licza sie tylko jego umiejetnosci lozkowe.

No właśnie

[_Mala_Czarna_]

Każda kobieta gustuje w czymś innym.
Jedna chce żeby jej wybranek miał dobre zarobki i przy wyborze partnera sugeruje się jego statusem majątkowym.
Inna zaś woli by mężczyzna był pod jej pantoflem...
Dużo można wyliczać.
A ja jestem bardziej niż pewna tego, że on jest taki jaki być powinien.
Ktoś już wyżej pisał bym poczekała aż mi motylki z brzucha wylecą i wtedy zobaczę jego wady.
Wady ma każdy z nas, nikt nie jest ideałem w 100%.
A związek bez kłótni jest nudny (oczywiście nie mam na myśli patologicznych awantur, gdzie wyzwiska sięgają kosmosu).

[Visez]

Może przetestował ją podczas cc?
a tak w ogóle to

[kaolinait]

Napisane przez _Mala_Czarna_

Każda kobieta gustuje w czymś innym.
Jedna chce żeby jej wybranek miał dobre zarobki i przy wyborze partnera sugeruje się jego statusem majątkowym.
Inna zaś woli by mężczyzna był pod jej pantoflem...
Dużo można wyliczać.
A ja jestem bardziej niż pewna tego, że on jest taki jaki być powinien.
Ktoś już wyżej pisał bym poczekała aż mi motylki z brzucha wylecą i wtedy zobaczę jego wady.
Wady ma każdy z nas, nikt nie jest ideałem w 100%.
A związek bez kłótni jest nudny (oczywiście nie mam na myśli patologicznych awantur, gdzie wyzwiska sięgają kosmosu).

aha i w ciagu tygodnia bylas w stanie sprawdzic jak sobie radzi z problemami, jaki ma charakter, jak traktuje twoje dziecko itp? no to gratuluje naprwde! Nie myslalas o tym, zeby zostac wrozka?

---------- Dopisano o 15:46 ---------- Poprzedni post napisano o 15:45 ----------

Napisane przez Visez

Może przetestował ją podczas cc?
a tak w ogóle to

troll, albo glupia i naiwna dziewczyna.

[201607231707]

Ehe, tylko jedne wady akceptujesz, a inne nie. Bałaganiarz, roztrzepaniec, kuchenne beztalencie - ok, ale egoista, egocentryk, arogant już nie.

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez Visez

Może przetestował ją podczas cc?
a tak w ogóle to

Uważaj na słowa
I sam żeś TROLL

[modna_Pani]

Autorka jest tak zaślepiona i ma klapki na oczach, że nikt jej tego nie wytłumaczy... Ale spokojnie, niedługo się przekona, że miałyśmy rację Tylko go bliżej pozna, bo nikt normalny nie oświadcza się nieznajomej^^ hehe

[kaolinait]

Napisane przez modna_Pani

Autorka jest tak zaślepiona i ma klapki na oczach, że nikt jej tego nie wytłumaczy... Ale spokojnie, niedługo się przekona, że miałyśmy rację Tylko go bliżej pozna, bo nikt normalny nie oświadcza się nieznajomej^^ hehe

dokladnie tylko nie wiadomo czy bedzie miala okazje sie przekonac, bo wedlug mnie to wymyslona historyjka

[_Mala_Czarna_]

Napisane przez kaolinait

dokladnie tylko nie wiadomo czy bedzie miala okazje sie przekonac, bo wedlug mnie to wymyslona historyjka

Jakoś nie obchodzi mnie zdanie tych, dla których moja historia jest zmyślona. Bo zmyślacie i dorzucacie swoje Wy sami...