Anonimowa wiadomość do Niego, nieznajomego?

[Werka14]

ehh

[201608251020]

Skoro podobne tematy były opisywane przez 13,14-latki, to nie sugeruje Ci to czegoś??

[martusia205]

moim zdaniem ten pomysł jest nieco dziecinny może sa jakieś inne sposoby..ja wiem,że czas goni..ale naprawdę czasem nie warto narzucać się chłopakowi.Zakręć się w miejscach gdzie on bywa..postaraj się żeby Cię zauważył..i jesli zechce sam zacznie Cię podrywać..
radzę Ci tak ponieważ kiedyś tez w szkole średniej popełniłam taki błąd..napisałam do chłopaka za którym wtedy szalałam po pewnym czasie on dowiedział się ,że ja to ja..no i z kolegami smiali się ze mnie..także nie polecam tego sposobu.

[Werka14]

Napisane przez paollino

Skoro podobne tematy były opisywane przez 13,14-latki, to nie sugeruje Ci to czegoś??

Tak wiem...sugeruje aczkolwiek łudzę się, że jest to skuteczny sposób i na starszych... ;> ale się chyba mylę, wiem, ze nie zagadam sama z siebie pozostaje mi tylko przełamać się i jakos może chociaż uśmiechnąć....ale on też wrażliwy to moze z tym nic nie zrobić. Tak bardzo mi zależy...

[Dotka90]

Szczerze? Ja będąc na miejscu tego chłopaka, po odczytaniu takiej wiadomości nie napisałabym maila.

[vyenna]

Napisane przez Werka14

Tak wiem...sugeruje aczkolwiek łudzę się, że jest to skuteczny sposób i na starszych... ;> ale się chyba mylę, wiem, ze nie zagadam sama z siebie pozostaje mi tylko przełamać się i jakos może chociaż uśmiechnąć....ale on też wrażliwy to moze z tym nic nie zrobić. Tak bardzo mi zależy...

jeśli pali gdzieś pod szkołą, to podejdź i poproś go o jednego
niezobowiązujące i można potem nawiązać rozmowę

jakoś trzeba do niego zagadać po prostu.

[sol4ever]

Teraz w wieku 25lat bym tak nie zrobiła ale w liceum...pewnie tak W sumie niewiele możesz stracić bo i tak niedługo kończy szkołę więc jak będzie wtopa to długo i tak nie potrwa Mimo to przemyślałabym to jeszcze kilka-naście razy.

[Majka1503]

Napisane przez vyenna

jeśli pali gdzieś pod szkołą, to podejdź i poproś go o jednego
niezobowiązujące i można potem nawiązać rozmowę

Dla mnie odpadłby na miejscu, gdyby palił, już nie mówiąc o mnie, jako palaczce. A fu.

Pomysł? Infantylny i to bardzo. I jak znam chociażby chłopaków z mojej klasy (II LO), to pewnie duża część z nich wyśmiałaby to.

Napisz na fb jeśli ma. Lub po prosty PRZEŁAM SIĘ! Łatwo powiedzieć, wiem. Ale życzę powodzenia

[Amabela]

Olać sprawę miałam taką samą sytuację na początku liceum...bedzie ci przykro ale potem pewnie znajdziesz swoją miłosc, musisz przez to przebrnąć, obiecuje ci ze za 2 lata bedziesz sie z tego smiac

Sama jestem w klasie maturalnej i od ponad roku mege szczesliwa

[Majka1503]

Napisane przez Amabela

Olać sprawę miałam taką samą sytuację na początku liceum...bedzie ci przykro ale potem pewnie znajdziesz swoją miłosc, musisz przez to przebrnąć, obiecuje ci ze za 2 lata bedziesz sie z tego smiac

Sama jestem w klasie maturalnej i od ponad roku mege szczesliwa

Nie rozumiem
Dlaczego ma olać i nie próbować? I dlaczego od razu ma być jej przykro? Może się okaże, że jak się przełamie, to akurat 'zaskoczy'?

[mpt]

Och, ja pamiętam, że też miałam takiego oblubieńca - z tym, że był rok starszy ode mnie. Kiedyś wyhaczyłam go celem odkupienia książek, to był dopiero podryw Może gdybym nie wyglądała jak karaczan, to coś by z tego było, więc w razie czego sposób polecam. Spytaj, czy mu się jakieś podręczniki nie ostały, zawsze to przyjemne z pożytecznym połączysz

[maryanna3]

Moja koleżanka w liceum się zakochała w chłopaku co miał czerwone włosy. Więc też się przefarbowała na czerwień i....zgadali się

A tak serio jeśli nie umiesz podejść do niego i zakręcić się w jego towarzystwie(co byłoby zdecydowanie lepsze) to podrzuć ten liścik z mailem. Tylko anonimowy. Szkoła się już kończy i tak nic nie tracisz

[karuzel_a]

Pomysł dziecinny, może po prostu podejdź i porozmawiaj, mniej zachodu z tym będzie.

[harvvey]

Mi kiedyś ktoś wrzucił do torby podczas podróży PKSem karteczkę z numerem i dopiskiem 'zadzwoń' - nie zadzwoniłam, jakoś tak mi głupio było. Weź też pod uwagę fakt, że chłopak może pomyśleć, że to po prostu żart kumpli z klasy czy kogokolwiek.

Ogólnie w czasach licealnych miałam podobną sytuacje (chyba każdy sobie wtedy upatruje swoje miłosne ofiary, co by łatwiej było wytrwać na lekcjach ), u mnie potoczyło się zabawnie, bo ja tak często łapałam z tym chłopakiem kontakt wzrokowy, aż w końcu to on sam do mnie napisał na jakimś portalu, ale cóż, nie wyszło nam za bardzo

Mi się wydaje, że ten pomysł z książkami do odkupienia lepszy niż karteczka w kurtce, chociaż z drugiej strony on kończy szkołę, więc nic nie tracisz; próbuj

[magda170325]

A ja Ci autorko przytoczę siebie jako przykład, mimo tego, że pewnie urocze i dojrzałe wizażanki powiedzą mi, ze jestem dziecinna
Tak samo jak Ty nie potrafiłam podejść i zagadać do chłopaka (ze szkoły), który mi się podoba, ale nie zrezygnowałam z niego. Wiedziałam jak się nazywa, więc odnalazłam jego profil w internecie i napisałam wiadomość.
No i tak się stało, że po kilku miesiącach znajomości zostaliśmy parą
Więc chyba warto zaryzykować.
Kieruj sie sercem, a nie tym, co Ci napiszą wszystkie te dojrzałe wizażanki..

[normalnyFacet]

Ale jestem nieśmiała
Ale jestem nieśmiały

Pomyśleli oboje jednocześnie

A tak naprawdę autorko nic mu nie pisz wirtualnie, ani też liścików bo to będzie istna kompromitacja.

Dlaczego?

Bo łatwiej Ci nie będzie, skro masz problemy z podejściem i bycia ogólnie śmiałą i przebojową, więc powodzenia w tej "misji" nie wróżę...

Bo jak wy to sobie wyobrażacie....??
Podejdziesz nieśmiała z główką w ziemię i wydukasz "hee ee ej jestem We we weee w Werka.... podobaaa aaa aa sz mi się"


W sumie możesz na niego patrzeć, uśmiechać się, lub powiedzieć chociaż durne "cześć"

I TYLE, NIC więcej..... facet albo podłapie albo nie podłapie.
Przy okazji sprawdzisz czy bystry i chociaż trochę zainteresowany....

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Nikt go nie zna z Twoich znajomych? Pytam poniewaz mnie w liceum zeswatala kolezanka z chlopakiem. Pozniej wyszlo, ze oboje sie w sobie podkochiwalismy, ale bylismy zbyt niesmiali. A ona to gadala z nim, to ze mna. Mi sie przyznala, ze mu sie podobam w sekrecie, a jemu w sekrecie, ze on mi... co za czasy

[fokensik]

oj tam, każda historia jest inna - nie trać nadziei
moja przyjaciółka jest z facetem, którego szpiegowałyśmy przez pół roku w wieku 15 lat teraz mamy po 26 i nie zanosi się, żeby się rozstali
znalazłyśmy kafejkę internetową w której grał i kumpela się wykosztowywała, żeby posiedzieć tam i na niego popatrzeć. potem zdobyła numer i umówiła się na randkę w ciemno i jakoś poszło.
ja sama wysiadywałam pod blokiem mojego pierwszego faceta. jakie to piękne wspomnienia! co z tego, że trochę pokopane byłyśmy

ogólnie to się dziwię, że wywiad szkolny w tych czasach tak słabo działa już bym o nim dawno wszystko wiedziała. warto może poznać jego zainteresowania pozalekcyjne, sksy itp łatwiej wtedy zagadać. sprawdź na FB - może znajdziesz jakąś wskazówkę w informacjach o nim.
nie masz może jakiejś koleżanki-plotkary, której przekażesz w tajemnicy, że ten koleś bardzo Ci się podoba? powinno to jakoś do niego dotrzeć

masz tylko pół roku - to dobrze - jeśli nic z tego nie wyjdzie, to szybko to przebolejesz - nie będziesz go widywać tak często. może ktoś inny wpadnie Ci w oko?
a jeśli wyjdzie to fajnie się pochwalić Mamie chłopakiem studentem, co nie?

pozdrawiam i trzymam kciuki

[19minut]

Spróbować zawsze warto

Też mnie dziwi , że nikt go nie zna z twoich znajomych .
Ciężko się przełamać i zagadać do kogoś jeżeli nam na tym kimś w szczególny sposób zależy . Jednak potraktuj to w sposób czysto koleżeński - łatwiej pójdzie .
Może poproś jakąś koleżankę żeby była wtedy gdzieś blisko .
A zacząć rozmowę w cale nie jest tak trudno trudniej ją utrzymać .
Zawsze możesz zapytać czy nie widział jakiegoś tam nauczyciela lub o jakieś szkolne sprawy bez żadnych podtekstów .

[Dziewucha]

Miałam tak samo w 1 klasie liceum, strasznie podobał mi się chłopak w 3 klasie. Swoimi metodami postarałam się zakręcić koło jego znajomych, żeby dowiedzieć się coś więcej. Wszystko dosłownie wszystko wskazywało że to człowiek dla mnie na szczęście los przeznaczenie czy cos innego nas nie połączyło. Co lepsze już po tym jak skończył szkołe poznaliśmy się, byliśmy razem na jednej imprezie on się przedstawił po pewnym czasie okazało się, że całe moje wyobrażenie o nim było słuszne i to naprawde fajny gość ale totalnie nie dla mnie, zupełnie inna planeta teraz się ciesze, że wyszło jak wyszło i nigdy nie zrobiłam przed nim z siebie idiotki z jakimiś wyznaniami a tym bardziej nigdy nie byliśmy razem.
Szczerze proponuje ci to przeczekać, on zaraz idzie z tej szkoły, nie będziesz go widywać i ci przejdzie, gwarantuje Teraz ci się wydaje, że to koniec świata i miłość twojego życia, ale zobaczysz że to się zmieni. A jeśli się myle i jesteście sobie przeznaczeni to i tak się w odpowiednim momencie spotkacie a takie działanie pod wpływem emocji i presji czasu może być kiepskim pomysłem.

[Werka14]

...

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Ale co teraz? Bedziesz z nim pisac i nie przyznawac sie kim jestes? Czy od razu sie przyznasz (w co watpie) - dla mnie to troszke dziecinne wszystko z tymi liscikami, ale w sumie to urok tych czasow licealnych... Ja pisalam, ze najlepiej przez znajomych jego (skoro ich poznalas?) - zbliz sie do ktoregos, zbadaj temat czy podoba mu sie ktos czy nie... Tak czy inaczej, dawaj znac czy napisze.

[umeko]

Liścik podrzucony ukradkiem do kurtki? Moim zdaniem kiepski pomysł.

U mnie to by nie przeszło już w połowie gimnazjum. A on jest w klasie maturalnej. Pamiętam jak chłopak napisał do mnie na jakimś portalu i poczułam się dziwnie. Jakoś nie zapałałam chęcią poznania go. Szczególnie, że nawet go nie kojarzyłam.

Załóżmy, że to urocze i tajemnicze. Ale On musi teraz poświęcić czas na to by pisać/rozmawiać, a Ty nawet nie jesteś pewna czy zdradzisz swoją tożsamość.
Czy chłopakowi będzie się chciało bawić w tzw. kotka i myszkę?

Już po fakcie, ale na przyszłość chyba lepiej spróbować zapoznać się poprzez znajomych itp. lub po prostu przełamać nieśmiałość - kiedyś trzeba

Ale życzę powodzenia i mam nadzieję, że dasz nam znać czy się odezwał