Rzucić palenie, część II - Strona 55 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-01-03, 15:16   #1621
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez inny nick Pokaż wiadomość
A mnie wstyd bo znowu jaram...chyba sie rzuce pod pociąg

jesteś dupa i tyle wstydź się ! dać wygrać nałogowi !
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-03, 22:05   #1622
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

Zostało mi 5 szlugów w paczce kryzys. Na początku chciałam dopalić ją i potem rzucać, ale stwierdziłam, że zostawię je na kryzys. Od 1 narazie nie pale, niby dwa dni, no i w sumie to jestem chora, więc nie mam za bardzo jak, bo gardło zdarte i tylko bym podrażniła, ale cholera, chcę rzucić.
Problem jedynie taki, że mam problem z autoagresją i papierosy pomagały mi odciągnąć się od tego, no ale jakoś trzeba dać radę, papierosy też nie wyjście.

Także dołączam do rzucania!
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 09:05   #1623
hauuu
Wtajemniczenie
 
Avatar hauuu
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Miasto Gołębi
Wiadomości: 2 753
Dot.: Rzucić palenie, część II

dzisiaj 6 dzień
hauuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 11:04   #1624
doris1989
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 16
Dot.: Rzucić palenie, część II

Witam wszystkich

Dzisiaj 80 dzień bez papierosa i czuje sie wyśmienicie
doris1989 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-04, 11:55   #1625
iziczek88
Raczkowanie
 
Avatar iziczek88
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: na drugim brzegu morza :)
Wiadomości: 489
Dot.: Rzucić palenie, część II

U mnie 96 dzień
iziczek88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 10:00   #1626
Jana100
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 36
Dot.: Rzucić palenie, część II

6 dzien !!!!!!!!!!!
Narazie super !!!
__________________
Nie pale od 01.01.2012
  • herbata zielona
  • herbata czerwona
  • magnez, potas
  • mleczko pszczele tran duzo vit C
Jana100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 13:01   #1627
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Rzucić palenie, część II

Trzymajcie się dziewczyny !
Zycze wam powodzenia i wytrwałości, a uwierzcie nie palenie jest warte tego, same zobaczycie jak super jest żyć bez papierosa
mi już tyle czasu zleciało, że myślę mam z głowy... ok. 8 miesięcy
Tżtowi za to mija właśnie rok od kąd rzucił także musicie mieć dużo siły i chęci przede wszystkim!
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 21:20   #1628
inny nick
Raczkowanie
 
Avatar inny nick
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 101
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Asiaa90 Pokaż wiadomość

jesteś dupa i tyle wstydź się ! dać wygrać nałogowi !

Tak jestem DUPA moja wina,moja wina,moja bardzo wielka wina...

Dziewczyny jeśli kiedykolwiek zachce Wam się palić albo przyjdzie jakiś kryzys to pamiętajcie NIE PALIĆ.Miałam stresa i myślałam że jak puszcze tylko jednego bucha to mi przejdzie ochota, g...no prawda.Nic mi nie przeszło,a wręcz przyszło ... nałóg i to z podwójną mocą.
Ło matko i córko ...musze się znowu ogarnąć.
Życze Wam powodzenia
__________________
,,Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć. '' Konfucjusz
inny nick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 22:18   #1629
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

No to co ja mam zrobić z 5 papierosami, które mi zostały, a miały być na kryzys:C wywalić rytualnie? Trochę lipa. Ale w sumie racja, jak bede miala stres, to jeden pewnie mi nie starczy
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 22:20   #1630
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Witam serdecznie wszystkie dzielnie walczące z nałogiem. Chciałabym dołączyć się do wątku, bo gdize indziej znajdę takie wsparcie i takie dobre rady na chwile kryzysu? Nigdzie indziej!
Nie palę (już) 3 dzień i dla mnie to osobisty sukces, choć wiem, że w porównaniu do niektórych z Was jestem tycia i taka malutka. Paliłam jakieś 14 lat i według klasycznego schematu - najpierw było okazjonalne popalanie, a potem się rozhulałam i ciągnęłam jak smok - nawet paczkę dziennie. W swoim dorobku mam też kilka nieudanych prób rzucania - najdłużej wytrwałam... 2 dni . Polegając na swojej silnej (słabej) woli. Za ostatnim razem postanowiłam juz nie ryzykować i nie obdarzać się nadmiernym zaufaniem, wiec zafundowalam sobie wspomaganie tabexem. Fajki calkowicie odstawiłam wraz z pierwszą tabletką nie czekając na magiczny dzień 5 (jak jest dozwolone), bo wiem, ze moja motywacja znacznie by wowczas osłabła. Na razie idzie mi nieźle - nie mysle o fajkach, nie mam napadów glodu, depresji, ani agresji. Ponadto, ciągle jestem narażona na pokusy i powiewy nikotyny. Moja mama pali (w domu przeważnie), a przez najblizszy rok bede z nią mieszkac, bo nie mam wyboru. Jak dotąd, dym mnie odrzuca i nie powoduje ślinotoki i żadnych nikotynowych chuci. Ale powąchanie świeżo otwartej paczuszki to całkiem inna sprawa. Będę walczyć, przede mną daleka droga i mam nadzieję, że mnie do siebie przyjmiecie i jakoś to przejdę. i co najważniejsze, z sukcesem
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 22:33   #1631
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Hikaru Pokaż wiadomość
No to co ja mam zrobić z 5 papierosami, które mi zostały, a miały być na kryzys:C wywalić rytualnie? Trochę lipa. Ale w sumie racja, jak bede miala stres, to jeden pewnie mi nie starczy
zostaw sobie ale później nie wypisuj tutaj, że przeżywasz kryzys, że zapaliłaś bo się zdenerwowałaś i co teraz, itp prosta sprawa albo się rzuca albo nie i tyle.. a nie ma zostawiania na zapas, na kryzys, czarna godzinę czy też na wszelki wypadek, jak się chce rzucić to wbija się to do głowy i coś takiego jak na wszelki wypadek nie istnieje.. albo się jest silnym i wie czego chce albo nie i nie ma o czym gadać , jak ktoś nie chce rzucić to niech nawet za to się nie zabiera bo i po co ? skoro prędzej czy później i tak się podda nałogowi.. bez sens totalny jak dla mnie

nellyis
no to super, ja życzę wytrwałości i nie poddania się, ja i Tż, teraz brat przestaliśmy palić dzięki własnie tym tabletkom ale jednak czekaliśmy do końca możliwych dni hehe mam nadzieję, że Ci się uda i trzymam kciuki
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk

Edytowane przez Asiaa90
Czas edycji: 2012-01-06 o 22:36
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-06, 22:52   #1632
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

Wow, nie krzycz na mnie, poczułam się przytłoczona, ot co.

O, tak dodam jeszcze, że mówiąc sytuacja kryzys miałam na myśli na prawdę sytuację kryzys, co jakby nie patrzeć podkreśliłam w pierwszym poście w tym wątku. Od lat mam problem z autoagresją i osobiście chyba wolę już zapalić jednego papierosa i potem wrocić do trybu nie palenia, niż żeby mnie trafiło i poszłabym się pociąć. Tyle co do kryzys papierosow.

Pozdrawiam.
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.

Edytowane przez Hikaru
Czas edycji: 2012-01-06 o 22:59
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 23:01   #1633
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Hikaru Pokaż wiadomość
Wow, nie krzycz na mnie, poczułam się przytłoczona, ot co.
Może dzięki temu uda się coś zdziałać hehe
po prostu trzeba powiedzieć sobie jasno albo rzucam albo nie.. wszelka "asekuracja" w formie zostawiania papierosów dla mnie jest jednoznaczna z tym, że pewnie nie rzucę bo ochota nie raz będzie na tyle silna, że będzie Cię aż nosić żeby zapalić.. a wtedy mając papierosy pod ręka można się poddać, nie wytrzymać.. dlatego zawsze jak ktoś rzuca obowiązkowo pozbywa się wszelkich papierosów żeby nie kusiło jeżeli chcesz rzucić to po co je trzymać ? po co Ci one ? żeby sobie leżały i tak pójdą do kosza więc na co czekać ? jeżeli je masz, coś Cię powstrzymuje od ich wyrzucenia oznacza, że widocznie nie jesteś jeszcze gotowa aby rzucić i nie chcesz tak naprawdę tego bo coś Cię powstrzymuje.. to coś to nałóg nie chciałam żebyś odebrała źle to co napisałam po prostu sama to przechodziłam i moi bliscy i wiem jak jest.. a jedną z zasad jest nie mieć przy sobie niczego
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 23:07   #1634
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

Wiem, wiem, rozumiem, ale wytłumaczenie tego czemu je trzymam dodałam w poprzednim poście. Chcę rzucić, owszem, ale w dwóch wyjść jeśli wydarzy się coś mega kryzysowego, wolę już zapalić tego jednego papierosa niż odwalić coś innego. Oczywiście, lepiej by było nie zrobić nic, ale to trochę nie na moją psychikę aktualnie.; )
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-06, 23:41   #1635
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Na początku myślałam, żeby zazywać tabex i przez te pierwsze dni jeszcze popalać, ale juz kiedyś (bezskutecznie) próbowałam ograniczać stopniowo i poległam. Tak wiec mam złe skojarzenia z taką procedurą W moim przypadku skuteczny jest tylko radykalizm i tak mam ze wszystkim, wychodząc z założenia, ze jesli czegos nie zrobie perfekcyjnie lub przynajmniej do konca, to po co w ogóle się za to zabierac
A byłam ciezkim przypadkiem. Podam przykład: u mnie w domu jest zasada, że mamuśka wieczorne fajki pali w ogrodzie, bo tato narzeka i ją goni za smród "jak się już człowiek położy w nocy" A ze tato kładzie się późno, potrafilam ociągac sie nawet ponad godzine z zasnieciem (przy zgaszonym juz swietle i wizja pobudki o barbarzyńsko wczesnej porze), zeby - jak juz pojdzie spać - zakraść się do kuchni i zapalic "ostatniego" w ciągu dnia, a raczej pierwszego w dniu kolejnym, bo zwykle w takich sytuacjach bylo grubo po pólnocy
Wiem, ze musze wytrwać i wiem, ze moze być ciężko, a to, ze na razie idzie mi lekko, nie moze uspic mojej czujnosci.
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-07, 14:26   #1636
inny nick
Raczkowanie
 
Avatar inny nick
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 101
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Hikaru Pokaż wiadomość
Wiem, wiem, rozumiem, ale wytłumaczenie tego czemu je trzymam dodałam w poprzednim poście. Chcę rzucić, owszem, ale w dwóch wyjść jeśli wydarzy się coś mega kryzysowego, wolę już zapalić tego jednego papierosa niż odwalić coś innego. Oczywiście, lepiej by było nie zrobić nic, ale to trochę nie na moją psychikę aktualnie.; )
Kochana musze przyznać,że Asiaa90 ma racje.Nie możesz do tego tak podchodzić,że w razie czego zapalisz sobie.Wypalisz jednego i popłyniesz,koniec i kropka.Będzie Cię bardziej ciągneło niż zazwyczaj,w mózgu zrobi sie ,,switch'' i organizm przypomni sobie,że jest uzależniony,będziesz znowu w punkcie wyjścia.Uwierz mi,sama to przechodziłam tysiące razy.Rzucałam z koleżanką obie miałyśmy kryzysy,ja zapalając JEDNEGO wróciłam do nałogu,ona nie pali do dziś.
Już lepiej ,,odwal cos innego''

Jeśli pozwolicie przyłącze się do Was jutro...ponownie.Zaczynam od początku moją walke z nałogiem.Jutro podejde z opuszczaną głową i wstydem po mojej nieudanej kolejnej już próbie wywalenia z życia tego wstrętnego nałogu.
__________________
,,Lepiej nie zaczynać, niż zacząwszy nie dokończyć. '' Konfucjusz

Edytowane przez inny nick
Czas edycji: 2012-01-07 o 14:27
inny nick jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-07, 17:54   #1637
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez inny nick Pokaż wiadomość
Jeśli pozwolicie przyłącze się do Was jutro...ponownie.Zaczynam od początku moją walke z nałogiem.Jutro podejde z opuszczaną głową i wstydem po mojej nieudanej kolejnej już próbie wywalenia z życia tego wstrętnego nałogu.
Najważniejsze, że walczysz i się nie poddajesz! Wojen przecież nie wygrywa się jedną bitwą, ale długimi kampaniami, a Ty tę wojnę już fajkom dawno wypowiedziałaś, a jutro będzie po prostu początek kolejnej kampanii i może już tej ostatniej, czego Ci życzę. Niektórzy, z perspektywy czasu twierdzą, że rzucanie jest takie proste, ale my, co dopiero wchodzimy na drogę niepalenia wiemy, że początki są trudne. Ale jednocześnie te początki są też i wspaniałe. Myślę, że właśnie przez te pierwsze kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt dni odczuwamy największą radość z niepalenia . Po dłuższym okresie, gdy juz nawet nie chce się liczyć bezdymnych dni, nie ma już tej euforii, bo stan niepalenia jest już czymś niejako naturalnym. Wtedy możemy jednak czuć zasłużoną dumę i podziw dla własnej siły, konsekwencji i samozaparciaOzna cza to, że naprawdę jest o co walczyć.
A propos - u mnie dzisiaj dzień 4. I bardzo nie chcę tego spie....ć, bo tak "długo" jeszcze nigdy nie wytrzymałam.

Hikaru, A może powinnaś skorzystać z porady specjalisty i wspólnie ułożyć indywidualny plan rzucania palenia? Może jakieś środki uspakajające byłyby tu wskazane na rozluźnienie? Bo... zgadzam się z Asią i Inny Nick, że zostawianie sobie fajkowych zaskórniaków do niczego pozytywnego nie prowadzi z kilku powodów:
1) sama świadomość, że gdzieś sobie w pobliżu leżą mocno obniża morale,
2) jak leżą, to wiadomo że po to, aby móc zrobić z nich kiedyś użytek,
3) z punktu 2) zaś wynika, że zamiar zrobienia z nich użytku jest realny i ... skoro WIESZ, że ciężki kryzys nastąpi, to... na pewno zrobisz z nich użytek.

Lepiej pozbyć się tych zapasów - rytualnie i z wielką pompą, czy też szybko i po cichutku, ale pozbyć się. Zawsze przecież można pójść do sklepu po nowe - gdy uznasz, że to jeszcze nie ten czas, aby powiedzieć nałogowi "nie" - a w drodze do sklepu dużo się może zdarzyć, np. chwila refleksji i opamiętania, że jednak nie warto niweczyć wysiłku, który został już w całą akcję rzucania włożony. Trzymaj się cieplutko i wiem, że dasz radę. Gdy będzie ciężko, pisz, pisz i jeszcze raz pisz. Tu wsparcie masz gwarantowane:glasiu :
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 19:09   #1638
Neso
Przyczajenie
 
Avatar Neso
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1
Dot.: Rzucić palenie, część II

Witam drogie Panie (i Panów również),
Przyłączam się do wspólnych zmagań ze śmierdzielami, gdyż wiem, że wspólnie (mimo że to tak naprawdę prywatna wojna) pokonać nałóg jest łatwiej. Moja silna wola nie jest godna zaufania i do pomocy mam tabex. Dziś mój 6 dzień całkowitej abstynencji. Najgorszy był 2...
Czekam na wieści, które mnie pokrzepią i życzę wszystkim towarzyszom niedoli mnóstwa wytrwałości
__________________
Szczęście to po prostu dobre zdrowie i zła pamięć.
- Ernest Hemingway
Neso jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 19:19   #1639
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Dzień 6.
Jest ciężko, ale nie poddaję się! Tabexy są świetne pod tym względem, że naprawdę nieźle radzą sobie z eliminacją głodu na fajkę. Tyle, że cierpię na bezsenność Nie mogę zasnąć do 4, a potem jestem dętka rano - dzisiaj zaspałam do pracy. Poza tym zauważyłam u siebie objaw podobny do już opisywanego tutaj - mało wizyt w kibelku...
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-09, 22:20   #1640
ja-ika
Zakorzenienie
 
Avatar ja-ika
 
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: małopolska
Wiadomości: 4 404
Dot.: Rzucić palenie, część II

Nadal się trzymam 9 dzień. Jest dobrze. Wizyty w kibelku 1 raz dziennie, wspomagane suszonymi śliwkami i morelami.
__________________
Emilka 3.10.2013
Kamil 9.03.2000
ja-ika jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 22:21   #1641
Sanderek
Wtajemniczenie
 
Avatar Sanderek
 
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Bytom / Tarnowskie Góry
Wiadomości: 2 009
GG do Sanderek Send a message via Skype™ to Sanderek
Dot.: Rzucić palenie, część II

Witam Was serdecznie,
gratuluję wszystkim z Was, którym udało się rzucić, wszystkim, które próbują i dobrze im to wychodzi. Tylko tak trzymać bo to paskudny nałóg! Trzymam kciuki!!!!
Wszyscy o tym wiemy, że palenie szkodzi... ja mimo to palę. Nie jestem z tego powodu zadowolona Jest mi wręcz bardzo źle z tym od pewnego czasu. Palę od ok 11/12 lat, początkowo chyba jak u każdego okazyjnie, później coraz częściej, następnie nałogowo. W sytuacjach stresowych, do alkoholu, dla takiego pseudo odprężenia. Baaa nawet teraz palę papierosa, mając gdzieś daleko w głowie ogromną chęć pozbycia się nałogu.
Ja i TŻ dużo palimy, na nasz nałóg wydajemy ok. 1200zł miesięcznie (prawie najniższa krajowa). Palę przede wszystkim bardzo dużo w sytuacjach stresowych - praca- w biurze mało palę z braku czasu, nadrabiam za to w domu (nie z powodów domowych, odreagowuję sytuacje stresowe z pracy, które również nękają mnie w domu - specyficzna branża, ciągle dzwoniący telefon służbowy) kolejny aspekt piwko czy lampka wina dla odprężenia, wtedy również włącza się ogromny pociąg do papierosa i pali się jak smok.
Jak zbieracie w sobie siły, co tak bardzo motywuje, co pomaga? Stosujecie jakieś zamienniki, tabletki, plastry, macie z tym doświadczenie? Sam aspekt finansowy do mnie nie do końca przemawia, bo zawsze znajdzie się wymówka. Wiem, że śmierdzę, wiem, że cierpią oskrzela, płuca i każdy inny narząd ... ale ja się po prostu boję jak to będzie !!! Jak zachowa się moje ciało, ciśnienie, mózg, żołądek? Nie obawiam się przybrania na wadze, co wielu rzucających u siebie zauważa, bo mi nawet się to przyda. Silna wola wystarczy? Powinnam mieć jej chyba wystarczająco zważywszy, że zdrowie nawala. Może potrzebuję Waszego wsparcia, kopa w dupę? Nigdy o to nie prosiłam, nigdy nie potrzebowałam porad osób trzecich w życiowych decyzjach, ale teraz czuję się słaba. Boję się czy dam radę i każdego dnia przekładam tę decyzję "na jutro".
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu"

Edytowane przez Sanderek
Czas edycji: 2012-01-09 o 22:28
Sanderek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-09, 23:03   #1642
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Sanderek Pokaż wiadomość
Palę przede wszystkim bardzo dużo w sytuacjach stresowych - praca- w biurze mało palę z braku czasu, nadrabiam za to w domu (nie z powodów domowych, odreagowuję sytuacje stresowe z pracy, które również nękają mnie w domu - specyficzna branża, ciągle dzwoniący telefon służbowy) kolejny aspekt piwko czy lampka wina dla odprężenia, wtedy również włącza się ogromny pociąg do papierosa i pali się jak smok.
Witamy serdecznie
Opisana sytuacja przypomina mi moją własną. Dzisiaj właśnie z powodu pray miałam dziką ochotę zapalić. Dziesięć rzeczy pilnych na raz, urywające się telefony - naliczyłam ich w ciągu 5 godzin 18, bo potem to już przestałam nawet liczyć... Po godzinach pracy też nie ma spokoju, bo zdarza się, że komuś się coś przypomni. Celowo mówię "po godzinach pracy", bo dla mnie wieczór to często nadal czas pracy. Włóaśnie to ciągłe napięcie domagało się pożywki w postaci fajeczki. Przyznam, paliłam, bo lubiłam... Dlaczego rzucam? Bo chyba już mnie zmęczyła ta papierosowa rutyna i zaniepokoiło, że odpalał jednego od drugiego. Względy finansowe i zdrowotne (no, może wyłączając strach przed zmarszczkami) nie były decydujące. Może po prostu chciałam rzucić sobie wyzwanie, czego nie wykluczam (ale to chyba naciągana teoria, która nijak się ma do okoliczności, że wspomagam się tabexem, pomińmy ten niewygodny szczegół).
Po tych kilku dniach cieszę się, że nie śmierdzę dymem i facjata nieco mi się rojaśniła i zregenerowała (albo to tylko moje pobożne życzenia).
Chcę wytrać, ale widzę, że muszę jeszcze ostro popracować nad motywacją, bo jak teraz czytam przed edycją mój post, to słabe to jakieś..
Może poniższy rysunek to po części oddaje:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg funny_03.jpg (35,0 KB, 10 załadowań)
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 10:33   #1643
Asiaa90
Zakorzenienie
 
Avatar Asiaa90
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: R.
Wiadomości: 5 182
Dot.: Rzucić palenie, część II

Sanderek przeczytaj temat a znajdziesz tam wiele porad, sposobów jak rzucić i jak sobie z tym radzić, jak odreagować, podane jest pełno przykładów co pomogło dziewczynom rzucić, czym się "wspomagały" wystarczy wrócić do wiadomości wcześniej i sobie poczytać
__________________
ChomikoManiaczka

31.08.2006
Aparatka:
Góra 23.04.2012
Dół 16.07.2012
24.03.2014 koniec

odwyk
Asiaa90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 15:52   #1644
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

9 dzień bez.
Jakoś się trzymam, kwestia korzystania z łazienki narazie ok, ale bezsenność masakraa... Leżę po pare godzin (ostatnia noc- 5 godzin) zanim zasnę. Nie przeszkadza mi to w kwestii niewyspania, gdyż mój organizm naprawdę mało godzin potrzebuje, żeby się wyspać, ale irytuje mnie ten czas, który marnuję przekręcając się z boku na bok!
Ale jestem z siebie dumna, pokłóciłam się wczoraj z przyjaciółką i mimo szlugów leżących w torbie(jutro zmieniają właściciela, ciągle zapominam ich wziąć, a w sumie co będę wywalać, jak znajoma i tak by kupiła kolejną paczkę, a tu ma 5 papierosów do przodu) wyszłam z psem i nie zapaliłam.
W sumie najbardziej irytuje mnie to, że zanim zaczęłam palić pod wpływem stresu to lubiłam zapalić. I, cholera, zdaje mi się, że dalej lubie. I już pomijając to, że w spadku formy psychicznej musiałam zapalić/pójść w autoagresję, to lubiłam wyjść wieczorem z psem i zapalić sobie.
Kasy mi nie szkoda, kwestia raka czy coś też mnie nie przeraża. Włosów i cery mi szkoda i śmierdzieć nie chcę.
A, przez ostatnie dni strasznie drażliwa się zrobiłam, nie wiem czy to przez brak papierosów, czy po prostu, ale wytrzymać ze mną nie idzie, tylko się wkurzam i irytuje, gadać mi się nie chce z ludźmi. Słowem- jestem bardziej aspołeczna niż zwykle.

Chociaż w sumie to czuję, że to będzie tak jak z wegetarianizmem. Postanowiłam nie jeść mięsa i jakoś potem już sama przed sobą głupio bym się czuła gdybym miała zjeść. No i właściwie to mam nadzieje, że tak tu będzie, bo po części już zaczynam tak rozumować. Że co ja myśle, rzucam rzucam, a tu zapalić? Nie ma opcji;x

Trzymam za nas wszystkie kciuki, damy radę!
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 20:06   #1645
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Hikaru Pokaż wiadomość
9 dzień bez.
Leżę po pare godzin (ostatnia noc- 5 godzin) zanim zasnę. Nie przeszkadza mi to w kwestii niewyspania, gdyż mój organizm naprawdę mało godzin potrzebuje, żeby się wyspać, ale irytuje mnie ten czas, który marnuję przekręcając się z boku na bok!
Również nie śpię po nocach. Spędzanie po parę godzin na bezsensowne leżakowanie noc w noc staje się irytujące. Zmęczenia też nie odczuwam, czuję się jakaś taka nakręcona, choć z racji niskiego ciśnienia byłam przygotowana raczej na notoryczną ospałość. A tu na odwrót. Ale ja jadę na tabexach i je winię za taki stan rzeczy. A może nie powinnam marudzić, skoro zawsze narzekam na brak czasu. Teraz jest okazja mieć go więcej

Dzisiaj miałam ochotę zapalić (i okazję), ale... tak jakoś głupio było mi przed samą sobą. Powstrzymałam się. Upływa dzień 7.
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 22:47   #1646
Hikaru
Zakorzenienie
 
Avatar Hikaru
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 4 106
Dot.: Rzucić palenie, część II

Tylko co po takim czasie, skoro i tak się go spędza na wiercenie się w łóżku. W sumie można by porobić coś wtedy, ale jaką mam gwarancję, że jak posiedze do 3 czy coś to od razu usnę;/
No, ale cóż poradzić, musimy to przecierpieć, żeby potem mieć spokój z nałogiem.

Gratuluję kolejnego dnia mówienia nie papierosom!;D
__________________
Wszystko w porządku.
Przyłóż mi spluwę do głowy i rozchlap mój mózg na ścianie.
Naprawdę, mówię. Nie ma sprawy
.
Hikaru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-10, 23:06   #1647
nellyis
Raczkowanie
 
Avatar nellyis
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 86
Dot.: Rzucić palenie, część II

Cytat:
Napisane przez Hikaru Pokaż wiadomość
Gratuluję kolejnego dnia mówienia nie papierosom!;D
Dziękuję
Właśnie minęła północ, a ja czuję się, jakbym dopiero co wstała - rześka jak skowronek Pies już śpi, ale jak zmęczy mnie to "nocne markowanie" to może uda mi się go zachęcić na wietrzenie futerka.
__________________
od 29.12.2012 r. nie palę
nellyis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 08:17   #1648
paulena35
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 1
Dot.: Rzucić palenie, część II

Witajcie kobitki!

Przeglądam sobie forum od jakiegoś czasu, bo zakwitła mi w główce myśl, że czas rzucić te wspaniałe, tj. wstrętne papierosy. To śmieszne jak historie palaczek i palaczy są do siebie podobne. Pierwszy raz zapalilam na jakiejś studenckiej imprezie, straszliwie się krztusiłam i było mi niedobrze. Później miałam długi okres tzw. popalania - czasem, na imprezie. Palić zaczęłam później, gdy już poznałam mojego obecnego męża - chodziłam za nim, gdy szedł zapalić i sama zaczęłam palić regularnie. Zorientowałam się, że to nałóg, gdy inni pytali mnie czy idę zapalić czy poczęstuję papierosem...

No i tak już palę z 10 lat. Udało mi się rzucić na rok, gdy zaszłam w pierwszą ciążę, ale zdarzały mi się wpadki, bo mąż palił. W drugiej ciąży było trudniej, wpadek miałam więcej, ale większość czasu wytrwałam. Pierwsze dziecko ma 7 lat, drugie 3. Chciałabym znów urodzić, ale wcześniej muszę się pozbyć nałogu. A po ostatnim powrocie do palenia palę sporo, bo prawie paczkę dziennie. Unikamy palenia w domu, ale w pracy nie mam z tym problemu - przerwa na papierosa jest bardzo wazna. W zasadzie zastanawiam się, czy mnie za to z pracy nie wyrzucą.

No ale nic postanowilam, że od dziś nie palę. I póki co jakoś się trzymam.
paulena35 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 09:20   #1649
Oliath
Zakorzenienie
 
Avatar Oliath
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 5 015
Dot.: Rzucić palenie, część II

Melduje sie jak co roku trzeci raz.
Rzucalam juz na silna wole, na Carra, na tabex i w ogole na wszystko.
Pale od liceum, a mam juz 34 latka. Czuje sie jak jedna wielka substancja smolista .
Wczoraj kupilismy sobie z mezem e-papieroski i po raz pierwszy jestem szczesliwa nie kupujac i nie palac smierdziuchow. Doopa to a nie zerwanie z nalogiem, ale dla mnie - objawienie. Mam co "palic", nie smierdze, nie wciagam tych najgorszych toksyn, nie mam ochoty gryzc, drapac i plakac od rana do nocy.
Coz, jesli inni zuja nicorette lub oklejaja sie plastrami, to ja chyba moge uznac, ze moj e-cygus jest jakas szansa na rzucenie na zawsze?...
__________________
Iza
Diablicja
Lilo
Kubulek
Oliath jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-01-11, 14:35   #1650
BrillanteAstro5
Zakorzenienie
 
Avatar BrillanteAstro5
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 16 103
Dot.: Rzucić palenie, część II

A ja paliłam nałogowo od 3 lat, ale gdy już wypalałam ponad paczkę na dzień, to powiedziałam kooniec i do nowego roku, od 1 stycznia nie palę dzisiaj 11 dzień i jak na razie idzie mi bardzo dobrze
__________________
Jesteś moim wszystkim.
P
05.09.15
BrillanteAstro5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-05-08 08:19:27


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:57.