Odstające uszy :-(

[misia_1980]

Panie Doktorze, mam 23 lata i od urodzenia cierpie na problem odstających uszu.Od lat marze o operacyjnym usunięciu tej wady.Mam zatem pytanie przede wszystkim o cenę takiego zabiegu,ile trwa i czy zaraz po nim chodzi się w jakichś opatrunkach?Z góry serdecznie dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam.

[keri]

jestem młodsza ale mam ten sam "problem". i dlatego mówie ci że nie warto. nie ma sensu ryzykować, a zresztą jest wiel zalet takich uszu-o wiele ładniej wyglądaja na nich wiszące kolczyki a twarz jest łagodniejsza... spójrz na kate hudson i j.lo. - one się ich nie wstydzą. przemyśl to jeszcze

[katrina]

Hej, jestem w Twoim wieku. Korekcje uszu miałam robioną w drugiej klasie podstawówki (dzieci w szkole wpędziły mnie w nerwicę na tym tle, zaczęłam się jąkać itp. - najpierw prowadzano mnie po rożnych psychologach, aż w końcu moja Mama - wtedy sama nauczycielka w podstawówce - innej - zadecydowała że zadziała tylko usunięcie przyczyny). Jestem jej za to głęboko wdzięczna. operacja była przeżyciem dość traumatycznym (znieczulenie miejscowe - w trakcie okazało się że znieczulenie szybko ze mne schodzi - w końcu zemdlałam z bólu, do dzisiaj nie lubie kiedy ktoś dotyka moich uszu, owszem trzeba chodzić w opatrunkach a potem przez jakiś czas w opasce - ja nosiłam różne kolorowe, dziecięce - żeby "przypłasczyć" uszy do głowy), ale efekty super - mam piękne uszy (dzieci przestały sie znęcac od razu, jak jeszcze chodziłam z opatrunkami, operacja im zaimponowała http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif, blizn za uszami oczywiście nie było widać, zresztą po tylu latach u mnie są juz niewidoczne (miałam parę razy od tamtego czasu krótkie włosy). nawet gdyby sie okazało że blizny są spore to zawsze mozna je ukryć, nie masz traumy związanej z tym że wyglądasz "jak nie Ty" (podobno zdarza się po operacjach nosa, bo inny nos NIESAMOWICIE zmienia twarz, widziałam zdjecia "przed i po") moim zdaniem to najmniej ryzykowna plastyka (czasem marzę o operacji nosa, ale tu ryzyko jest ogromne, operacja trudniejsza no i środka twarzy nie schowam jakby co). sądząc po próbce z tamtego okresu, gdyby nie operacja, moje dzieicńśtwo w szkole podstawowej i okres dojrzewania byłyby koszmarem, miałabym nie wiadomo jakie kompleksy, nerwice itp. Brrr, jak sobie wyobrażę jakbym wyglądała teraz z odstającymi uszami - mam cienkie "przylizane" do głowy włosy i na zdjęciach z dzieciństwa te uszy wystają po bokach spomiędzy włosów niezależnie od fryzury. myślę że z odstającymi uszami moga ok wyglądac tylko osoby z b. gęstymi albo kręconymi włosami, ew. niskie, drobne osoby, delikatne, "elfie" typy urody (hehe, to nie ja). Polecam korekcję uszu. mnie prawdopodobnie zdeterminowała - na lepsze - całe życie http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif nawet gdybym jako osoba dojrzała zaakceptowała odstające uszy, to miałabym za sobą wspomnienia trudnego dzieciństwa, psychologów, itp. prawdopodobnie ukształtowało by mnie to inaczej (relacje z rówieśnikami sa b. ważne dla dzieci i młodzieży) i byłabym inną osobą - podejrzewam że mniej szczęśliwą http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif uff, ale sie rozpisałam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon7.gif

[koculek]

Plastyka uszu to teraz praktycznie żadne ryzyko. Zabieg kosztuje 1500-1700 zł trwa 45 min, czujesz tylko jak wkuwają igły ze znieczuleniem a potem są nieprzyjemne doznania słuchowe (słyszysz wycinanie chrząstki), ale w znieczuleniu to nie boli. PO operacji zakładją opatrunek wokół głowy. Przez pierwszą godzinę jest super, nic nie czujesz. Potem znieczulenie mija i najorzej jest przez pierwsze dwie noce. Boisz się położć głowę na poduszkę, bo strasznie boli. Boisz się też ruszać głową na boki, bo też boli (ale należy ruszać). Po 2 dniach zmiana opatrunku. Po tygodniu/ 10 dniach wyjęcie szwów. Już chodzisz bez opaski, ale uszy masz sino czerwone i musisz na nie uważać. Po 2 miesiącach już nawet nie musisz uważać, ale zapewne nie będziesz lubiła być dotykana po uszach. Uważam, że warto podjąć to ryzyko. Szkoda, że opracja nosa nie jest tak mało ryzykowna http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon9.gif
pozdrawiam http://www.wizaz.pl/w-agora/icons/icon40.gif

hej!!zgadzam sie z poprzednikiem OP na uszy to zabieg bardzo prosty mialam sama robiony 2 lata temu jestem troszke mlodsza od ciebie ,kosztowal mnie 1800zl ,bol nie jest az taki mocny wcale(przynajmniej ja go tak bardzo nie odczulam)potem chodzi sie w opasce na uszy ,po tygodniu sa szwy zdejmowane 3maj sie

[Megaan]

Kobitki gdzie robilyscie korekte uczu? Bo ja szukam juz jakis czas dobrego chirurga plastyka i nie moge znlaezc.

[>m.a.d.z.i.a<]

a mi wlasnie przed chwila zdjeto opatrunek gdyz minal tydzien od mojej operacji i teraz siedze jak wariatka przed lustrem i ogladam moje cudne uszka i jestem straaasznie szczesliwa

[oh-bunny]

mialam operacje w wakacje po 6 klasie podstawowki i nie zaluje ani troche, wrecz przeciwnie jestem wdzieczna mamie, ze sie zgodzil ai wyskrobala zaskorniki na moja operacje.
Bol po operacji byl straszny, ale do przezycie, z reszta 'aby byc piekna trzeba pocierpiec'. Nie zaluje jednak ani troche. Przez pierwse pare nocy nie moglam polozyc glowy na pduszce bo bol rozsadzła mi czaszke, ale znalazlam na to dosc nietypowy sposob. Usypia mnie jazda samochodem wiec moja kochana mama o godzinie 2 w nocy brala mnie do samochodu i jezdzila ze mna po miescie, a pozniej siedziala ze mna dopoki nie wstalam.
A teraz za kazdym razem jak patrze na moje uszy ni emoge sobie przypomniec tego widoku, jak to bylo przed operacja.

Mysle, ze kazde cierpienie fizyczne jest warte tej operacji, tym bardziej ze jako dziecko wiele wycierpialam przez moje uszy, a teraz jestem dumna posiadaczka pieknych plaskich uszu.

Dziekuje koniec

[jaszczura]

ja tez bym chciala sie zdecydowac na operacje ale troche zal mi pieniedzy,a po drugie moze znacie dziewczyny w bydgoszczy albo w toruniu dobrego plastyka,bede wdzieczna za podpowiedzi

[sloncee]

Hej Wam! Mi koleżanka kiedyś opowiadała, że jak była młodsza to miała strasznie odstające uszy A teraz ma normalne, bo jak była mała to nakładała sobie duże słuchawki na uszy, chodziła w nich ciągle w domu i tak jej zostało(uszy jush nie odstają)

[ewcia2350]

jestem dwa miesiace po korekcie lewego ucha i musze napisac , ze efekt nie jest jaki bym chciala... ucho bardzo odskoczylo ;/ sama operacja byla bolesna , tzn ( bardzo dziwne uczucie jakby ktos ci ciągnął za ucho tylko , ze nie boli . same zastrzyki ,a jest ich kilka to bardzo bolesne ;( moze zdarzyc sie tak ,ze w pewnym miejscu nie dojdzie znieczulenie i bedzie bolalo ( jestem tego przykladem ) ;( po operacji mialam bardzo maly niewidoczny opatrunek za uchem , na to nałożoną mialam swoja opaske i tak udalam sie do domu wiec tu akurat jest plus nie mialam glowy owinietej bandazem tak jak robi to wiekszosc lekarzy ;/ aleee.... kiedy przestalo dzialac znieczulenie BÓL , byl potworny nie do wytrzymania w doslownym znaczeniu cos okropnego , nie wiedzialam co mam ze soba zrobic !!! tak strasznie bolalo , tablletki nie pomagaly jadlam jedna za drugo , i to nie jest tak ,ze sobie to wyolbrzymiam pisze z wlasnego przykladu .... jezeli macie jakies pytanie , odpisze ;D