Rzęsy przedłużane 1:1

[Wariate]

Witam, jeśli taki wątek już jest - proszę mi wybaczyć i mnie odesłać

Zapaliłam się do pomysłu przedłużenia rzęs metodą 1:1 (jedwabne) na swój ślub. W jakimś renomowanym salonie ceny zaczynają się od 350 zł do 800 zł nawet (w zależności od tego jak ma się gęste rzęsy i ile trzeba zużyć sztucznych). Spotkałam wczoraj dziewczynę, która miała zrobione rzęski. Mówiła, że już zniszczone i najwyższy czas je uzupełnić ale i tak wg mnie efekt piorunujący. Zapłaciła 80 zł!!!! Tylko dlatego, że wykonywała je dziewczyna w małym miasteczku, w swoim domu (nie ma zarejestrowanej działalności ale certyfikat ukończenia szkolenia w tej sprawie posiada. Że przez kilka lat zajmowała się doczepianiem kępek teraz robi 1:1 i że wychodzi jej to całkiem nieźle). Płacić ok. 400-500 zł (przy gęstości moich rzęs taki kosztorys otrzymałam) i być spokojniejszą czy próbować u tej dziewczyny? Bo przyznać należy, że różnica w cenie jest powalająca...

[House__baby]

Moje znajome mają sztuczne rzęsy i robią właśnie u dziewczyn które zrobiły kurs, mają certyfikat, ale przyjmują klientki po kosztach Cena zależna jest właśnie od ilości rzęs- pierwszym razem się płaci 80-100 zł, a za dopełnianie około 50 zł. I rzęsy wyglądają świetnie. Tak że moim zdaniem powinnaś pójść do tej dziewczyny spokojnie, tym bardziej że jak mówisz u znajomej wyglądały piorunująco. Swoją drogą sztuczne rzęsy są drogą sprawą (chodzi mi o zestaw dla kosmetyczki która je wykonuje), ale żeby zdzierali w salonach za to 400-500 zł to już lekka przesada.

[Skierka001]

Nie martw się i idź do tej dziewczyny Z pewnością masz mnóstwo wydatków przed ślubem, a to pozwoli ci zaoszczędzić niezłą kasę. Jeśli widziałaś już próbkę możliwości tej dziewczyny to nie idziesz 'w ciemno'.

[Wariate]

Napisane przez House__baby

Moje znajome mają sztuczne rzęsy i robią właśnie u dziewczyn które zrobiły kurs, mają certyfikat, ale przyjmują klientki po kosztach Cena zależna jest właśnie od ilości rzęs- pierwszym razem się płaci 80-100 zł, a za dopełnianie około 50 zł. I rzęsy wyglądają świetnie. Tak że moim zdaniem powinnaś pójść do tej dziewczyny spokojnie, tym bardziej że jak mówisz u znajomej wyglądały piorunująco. Swoją drogą sztuczne rzęsy są drogą sprawą (chodzi mi o zestaw dla kosmetyczki która je wykonuje), ale żeby zdzierali w salonach za to 400-500 zł to już lekka przesada.

Napisane przez Skierka001

Nie martw się i idź do tej dziewczyny Z pewnością masz mnóstwo wydatków przed ślubem, a to pozwoli ci zaoszczędzić niezłą kasę. Jeśli widziałaś już próbkę możliwości tej dziewczyny to nie idziesz 'w ciemno'.

Świetnie bardzo Wam dziękuję za radę. Nigdy wcześniej sama nie przedłużałam rzęs więc jakoś też nie bardzo interesowałam się tą sprawą. Jak zaczęłam się interesować to i efekt i cena powaliły mnie z nóg teraz otrzeźwiła mnie tamta dziewczyna, że jednak można fajnie i sporo(!) taniej. cieszę się, że to nie przypadek jednostkowy taka różnica w cenie i że faktycznie niekoniecznie trzeba się bać jeszcze raz wielkie dzięki, będę zatem umawiać się do tej dziewczyny.

[izis888]

też myślałam o tym żeby przedłużyć rzęsy tym sposobem, ale słyszałam, że niby to osłabia naturalne rzęsy i zaczynają wypadać, więc sama nie wiem czy ryzykowac ... a może któraś z Was wie coś na ten temat z doświadczenia?

[Wariate]

Napisane przez izis888

też myślałam o tym żeby przedłużyć rzęsy tym sposobem, ale słyszałam, że niby to osłabia naturalne rzęsy i zaczynają wypadać, więc sama nie wiem czy ryzykowac ... a może któraś z Was wie coś na ten temat z doświadczenia?

Od doświadczonych stałych klientek to słyszałam kilka inf. Robiłaś kiedyś sobie żelowe paznokcie? Też na swój sposób podniszcza się ich strukturę ale jak przestajesz je uzupełniać, wracają do normy Twoje naturalne. Tak samo z rzęsami. Wypadają i owszem. Ale te przyklejane 1:1 wypadają razem z naturalną Twoją rzęsą w czasie kiedy normalnie i tak by Ci wypadła, bo po jakimś okresie żywotności obumiera i rośnie na jej miejscu nowa (jak z włosami). Przy czym przy doczepianych rzęskach jest to bardziej widoczne, bo.. zwyczajnie są dłuższe i bardziej zwracają na siebie uwagę niż ten naturalne. Ja np. mam dość geste i raczej mocno długie rzęsy naturalne. Od zawsze. Ale że wiele lat już je maluję, od połowy pojaśniały strasznie i bez tuszu po prostu końcówek nie widać Poza tym obawiam się łez wzruszenia przy swoim ślubie a sztuczne niwelują problem związany z rozmazaniem się tuszu

[izis888]

Napisane przez Wariate

Od doświadczonych stałych klientek to słyszałam kilka inf. Robiłaś kiedyś sobie żelowe paznokcie? Też na swój sposób podniszcza się ich strukturę ale jak przestajesz je uzupełniać, wracają do normy Twoje naturalne. Tak samo z rzęsami. Wypadają i owszem. Ale te przyklejane 1:1 wypadają razem z naturalną Twoją rzęsą w czasie kiedy normalnie i tak by Ci wypadła, bo po jakimś okresie żywotności obumiera i rośnie na jej miejscu nowa (jak z włosami). Przy czym przy doczepianych rzęskach jest to bardziej widoczne, bo.. zwyczajnie są dłuższe i bardziej zwracają na siebie uwagę niż ten naturalne. Ja np. mam dość geste i raczej mocno długie rzęsy naturalne. Od zawsze. Ale że wiele lat już je maluję, od połowy pojaśniały strasznie i bez tuszu po prostu końcówek nie widać Poza tym obawiam się łez wzruszenia przy swoim ślubie a sztuczne niwelują problem związany z rozmazaniem się tuszu

Ja ostatecznie zdecydowałam się na swój ślub na normalne kępki doklejane jednorazowo i tez bardzo ładnie się prezentowały. Moje niestety najdluższe nie są, a nie bardzo tak na co dzien sobie doklejać sztuczne
Jeśli chodzi o paznokcie to zdecydowałam się przed ślubem nałożyć akryl na swoje zawsze naturalnie dość twarde i zdrowe paznokcie, obawiałam się, że mogą mi się połamac w najmniej odpowiednim momencie. Z jednej strony może słusznie, bo już się nie musiałam martwic, ale do tej pory (ponad 1,5 roku mineło i moje paznokcie mimo kuracji nie potrafią powrócić do stanu sprzed położeniem akrylu(ale to już inna historia-na inny wątek )

W każdym razie jeśli się zdecydujesz, byłoby miło gdybyś podzieliła się swoim osobistym doświadczeniem. Zawsze to lepiej z "pierwszej reki" się czegoś dowiedzieć
Ciekawi mnie tez jak czesto trzeba je uzupełniać/wymieniać

[Gadzinka]

Ja dzisiaj przedłużyłam w salonie w Poznaniu za 80 zł Jest super. Trochę jednak przesadziłam z długością i lekko je przycięłam po powrocie do domu. Chciałam spróbować przed ślubem (w sierpniu ), ale pewnie będę już co miesiąc uzupełniać. Uzupełnienie podobno 69 zł. Mam nadzieję, że nie podniosą cen niedługo. Właśnie weszłam na forum żeby się dowiedzieć jak to jest z tym niszczeniem rzęs. Szukam dalej

[Wariate]

Napisane przez izis888

Ja ostatecznie zdecydowałam się na swój ślub na normalne kępki doklejane jednorazowo i tez bardzo ładnie się prezentowały. Moje niestety najdluższe nie są, a nie bardzo tak na co dzien sobie doklejać sztuczne
Jeśli chodzi o paznokcie to zdecydowałam się przed ślubem nałożyć akryl na swoje zawsze naturalnie dość twarde i zdrowe paznokcie, obawiałam się, że mogą mi się połamac w najmniej odpowiednim momencie. Z jednej strony może słusznie, bo już się nie musiałam martwic, ale do tej pory (ponad 1,5 roku mineło i moje paznokcie mimo kuracji nie potrafią powrócić do stanu sprzed położeniem akrylu(ale to już inna historia-na inny wątek )

W każdym razie jeśli się zdecydujesz, byłoby miło gdybyś podzieliła się swoim osobistym doświadczeniem. Zawsze to lepiej z "pierwszej reki" się czegoś dowiedzieć
Ciekawi mnie tez jak czesto trzeba je uzupełniać/wymieniać

Z akrylowych paznokci nigdy nie korzystałam ale żelowe swego czasu uzupełniałam systematycznie przez dłuższy czas mniej więcej co 3 tyg w porywach do 4. Paznokcie wiadomo, że tracą swoją naturalną strukturę ale chyba dość łatwo dochodzą później do siebie moje są cieniutki i łamliwe więc jak chcę, żeby były dłuższe i ładne + twarde to niestety żelowy manicure jest u mnie koniecznością. Rzęski będę robić na pewno po weekendzie dzwonię do tej dziewczyny i umawiam się na kilka dni przed ślubem - opowiem jakie wrażenia w trakcie i po i jak wg mnie jakość (nie tylko wyglądu ale i noszenia). Jestem raczej wymagająca i krytyczna wobec siebie więc szczera aż do bólu swojej mam dość długie i zawsze chwalone przez innych (jeśli pomalowane, bo w innym wypadku mało widoczne są) więc po tych 1:1 oczekuję naprawdę dużej różnicy inaczej nie będzie warto kontynuować uzupełniania Z tego co się orientuję, uzupełnia się je mniej więcej tak jak żelowe paznokcie - co 3 tyg. Ewentualnie co 4 tyg. Wypadają nie częściej niż na co dzień te nasze naturalne ale bardziej widać ubytki ze względu na ich spektakularność. Ja będę na pewno chciała najbardziej naturalne tzn. nie chcę teatralnego efektu sztucznych rzęs (grubych, czarnych jak smoła i gęstych zasłon) tylko długie ale delikatne firaneczki. Zoabczymy co wyjdzie

---------- Dopisano o 12:55 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ----------

Napisane przez Gadzinka

Ja dzisiaj przedłużyłam w salonie w Poznaniu za 80 zł Jest super. Trochę jednak przesadziłam z długością i lekko je przycięłam po powrocie do domu. Chciałam spróbować przed ślubem (w sierpniu ), ale pewnie będę już co miesiąc uzupełniać. Uzupełnienie podobno 69 zł. Mam nadzieję, że nie podniosą cen niedługo. Właśnie weszłam na forum żeby się dowiedzieć jak to jest z tym niszczeniem rzęs. Szukam dalej

Hehe, tego właśnie się boję też chciałam spróbować przed ślubem ale jestem taka, że jak już mi się spodoba to nie odpuszczę i nie przestanę dlatego się wstrzymuję. Ale przyznam, że nie słyszałam nigdy, żeby ktoś 'skracał' w domu nożyczkami ;D Szalona kobieta

P.S.
Ja też sierpniowa PM właśnie wczoraj wypisałam część zaproszeń. Mam cichą nadzieję, ze dzisiaj skończę.

[Wonder Woman]

Napisane przez izis888

też myślałam o tym żeby przedłużyć rzęsy tym sposobem, ale słyszałam, że niby to osłabia naturalne rzęsy i zaczynają wypadać, więc sama nie wiem czy ryzykowac ... a może któraś z Was wie coś na ten temat z doświadczenia?

Nosiłam przez 6 miesięcy w zeszłym roku i było na początku wszystko ok. Po 6 miesiącach, z niewiadomej przyczyny (kosmetyczka nie zmieniła ani kleju ani nic), dostałam alergii i zaczęły mi puchnąć oczy. Postanowiłam jak najszybciej zdjąć rzęsy i jak zobaczyłam się w lusterku po ich zdjęciu - dramat. Rzęsy krótsze o połowę od tych naturalnych sprzed doklejania, owszem, doszły po jakimś czasie do siebie, zaopatrzyłam się w revitalash i doprowadzałam się do "normalności", ale początki były trudne. Osobiście więcej się na to nie zdecyduję a możliwość normalnego potarcia oczu gdy swędzą - bezcenna...

[Wariate]

Napisane przez Wonder Woman

Nosiłam przez 6 miesięcy w zeszłym roku i było na początku wszystko ok. Po 6 miesiącach, z niewiadomej przyczyny (kosmetyczka nie zmieniła ani kleju ani nic), dostałam alergii i zaczęły mi puchnąć oczy. Postanowiłam jak najszybciej zdjąć rzęsy i jak zobaczyłam się w lusterku po ich zdjęciu - dramat. Rzęsy krótsze o połowę od tych naturalnych sprzed doklejania, owszem, doszły po jakimś czasie do siebie, zaopatrzyłam się w revitalash i doprowadzałam się do "normalności", ale początki były trudne. Osobiście więcej się na to nie zdecyduję a możliwość normalnego potarcia oczu gdy swędzą - bezcenna...

Pewnie niszczą sie, bo trudno, zeby były w stanie sprzed zabiegu skoro są traktowane klejem i na stałe obciążane sztucznymi ale fakt, powrót do 'normalnego' użytkowania oczu to pewnie ulga, bez ciągłej konieczności uważania na rzęsy ja na pewno spróbuję na ślub

[Karolina_W]

Ja też się długo zastanawiałam nad przedłużeniem rzęs, tym bardziej, że moja kosmetyczka ma takie i wygląda świetnie, od razu zwraca się uwagę na oczy ale koleżanka opowiedziała mi swoje wrażenia po tym zabiegu i teraz nie wiem czy się w ogóle zdecyduje Podobno na początku wszystko jest super, wyglądają ślicznie no poza tym, że trzeba się z nimi obchodzić delikatnie ale już po niedługim czasie zaczynają wypadać (naturalny proces) i jeśli się ich systematycznie nie uzupełnia to wygląda się komicznie bo wiadomo przedłużane są wiele dłuższe od naturalnych i robią się takie 'kępki' (sama zwróciłam na to uwagę widząc koleżankę) poza tym raczej odpada basen, bo wtedy przez nieuwagę można potrzeć oczy o kilka rzęs wypadnie, no i podobno musiała uważać z wodą, raczej zmywać jedynie płynami do demakijażu, o podrapaniu czy potarciu oka przy swędzeniu można zapomnieć no chyba że bardzo uważnie Ona na szczęście nie miała żadnych powikłań od kleju ale stwierdziła, że już nigdy więcej a ja chyba też raczej zdecyduję się na jednorazowe przyklejenie kępek na okazję niż na przedłużenie.

[Wariate]

Napisane przez Karolina_W

Ja też się długo zastanawiałam nad przedłużeniem rzęs, tym bardziej, że moja kosmetyczka ma takie i wygląda świetnie, od razu zwraca się uwagę na oczy ale koleżanka opowiedziała mi swoje wrażenia po tym zabiegu i teraz nie wiem czy się w ogóle zdecyduje Podobno na początku wszystko jest super, wyglądają ślicznie no poza tym, że trzeba się z nimi obchodzić delikatnie ale już po niedługim czasie zaczynają wypadać (naturalny proces) i jeśli się ich systematycznie nie uzupełnia to wygląda się komicznie bo wiadomo przedłużane są wiele dłuższe od naturalnych i robią się takie 'kępki' (sama zwróciłam na to uwagę widząc koleżankę) poza tym raczej odpada basen, bo wtedy przez nieuwagę można potrzeć oczy o kilka rzęs wypadnie, no i podobno musiała uważać z wodą, raczej zmywać jedynie płynami do demakijażu, o podrapaniu czy potarciu oka przy swędzeniu można zapomnieć no chyba że bardzo uważnie Ona na szczęście nie miała żadnych powikłań od kleju ale stwierdziła, że już nigdy więcej a ja chyba też raczej zdecyduję się na jednorazowe przyklejenie kępek na okazję niż na przedłużenie.

Z mojej wiedzy po konsultacjach w kilku salonach wizażu wynika, że basen i owszem bez problemowo można. Jasne, że dobrze byłoby nie pocierać bo wtedy i nasze naturalne wypadają tyle tylko, że zwykle naturalnie nie mają tak spektakularnego wyglądu więc widać bardziej ubytki. Ale po co przemywać je płynem do demakijażu...??? Przeciez płyn do demakijażu rozpuszcza klej, dzięki którym te rzęsy się trzymają? poza tym tych doklejanych już się zwyczajowo nie maluje bo nie ma takiej potrzeby...

[Karolina_W]

Napisane przez Wariate

Z mojej wiedzy po konsultacjach w kilku salonach wizażu wynika, że basen i owszem bez problemowo można. Jasne, że dobrze byłoby nie pocierać bo wtedy i nasze naturalne wypadają tyle tylko, że zwykle naturalnie nie mają tak spektakularnego wyglądu więc widać bardziej ubytki. Ale po co przemywać je płynem do demakijażu...??? Przeciez płyn do demakijażu rozpuszcza klej, dzięki którym te rzęsy się trzymają? poza tym tych doklejanych już się zwyczajowo nie maluje bo nie ma takiej potrzeby...

Hmmm w sumie ciężko mi dyskutować na ten temat, bo jak wspomniałam nie przedłużałam sobie rzęs, są to jedynie zasłyszane wiadomości od kogoś kto przedłużał, nie upieram się, że jest to złe bo faktycznie wygląda się wtedy świetnie ale osobiście (póki co) chyba sobie daruję a co do demakijażu to nie wiem jak wyglądałoby zmywanie oczu np. z cieni, czy kreski? bo ciężko mi sobie wyobrazić jak zmyć powiekę nie naruszając ani jednej rzęski myślę, że jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby ciągłe uzupełnianie aby nie dopuścić do nadmiernych ubytków a tak na co dzień to chyba nie potrzebuję aż takich pięknych rzęs ;D
W każdym bądź razie fajnie popatrzeć na taki 'wachlarz' u kogoś innego

[Wariate]

Napisane przez Karolina_W

Hmmm w sumie ciężko mi dyskutować na ten temat, bo jak wspomniałam nie przedłużałam sobie rzęs, są to jedynie zasłyszane wiadomości od kogoś kto przedłużał, nie upieram się, że jest to złe bo faktycznie wygląda się wtedy świetnie ale osobiście (póki co) chyba sobie daruję a co do demakijażu to nie wiem jak wyglądałoby zmywanie oczu np. z cieni, czy kreski? bo ciężko mi sobie wyobrazić jak zmyć powiekę nie naruszając ani jednej rzęski myślę, że jedynym sensownym rozwiązaniem byłoby ciągłe uzupełnianie aby nie dopuścić do nadmiernych ubytków a tak na co dzień to chyba nie potrzebuję aż takich pięknych rzęs ;D
W każdym bądź razie fajnie popatrzeć na taki 'wachlarz' u kogoś innego

Z tego co ja podpytywałam, to cienie do powiek czy kresy płynem do demakijażu ale patyczkiem higienicznym tylko trochę zachodu jest i na co dzień trzeba się przyzwyczaić i pewnie co jakiś czas dać im odpoczać od uzupełniania ale na swój ślub... ja tam się zdecyduję jednak

[donqsia]

Proponuję pójść do tej dziewczyny. Ale jak będziesz u niej zorientuj się jakiej firmy posiada klej do tych rzęs. Często jest tak,że usługi domowe nie różnią się jakością od zabiegów w gabinecie, a czasem Panie w domach kupują tańsze produkty i o ile w przypadku samych rzęs nie ma to żadnego znaczenia, o tyle byle jaki klej może wywołać uczulenie a rzęsy mogą odpaść po 2 dniach

[sylwiaaa_a]

Gdyby ktoś poszukiwał w Krakowie dobrej stylistki rzęs mogę polecić

[Beata__]

Ja również Studio Artline na Florianskiej nie ma sobie równych

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[sonkaaaa]

Hej! Mam pytanie skierowane do osób którym znany jest temat rzęs 1:1 Emotikon smile a mianowicie : nosiłam przez półtora roku bez jakiejkolwiek przerwy jedwabne rzęsy. Po tym czasie dostałam uczulenie - spuchły mi po uzupełnieniu oczy, ropiały i łuszczyła się skóra więc je zdjęłam. Nie noszę od 5 miesięcy. Czy myślicie, że jak założę je teraz ponownie to problem się pojawi? czy jest szansa na to, że oczy odpoczęły i obejdzie się bez powrotu uczulenia? Emotikon smile
Pozdrawiam

[kozik262]

Nie pomogę ci. Żona także takie sztuczne rzęsy xxx nosiła przez dłuższy czas, ale uczulenia nie dostała.

[KamillaGon]

Uczulenie może pojawić Ci się w różnych sytuacjach. A czy uzupełnienie robiła Ci inna osoba, niż te poprzednie? Może pracowała na innych rzęsach lub klejach?

[karinkaka2]

byc moze to inne rzesy uczuliły