Jestem ograniczana - nie mogę robić tego, co chcę

[PoziomkaZLasu]

Napisane przez marles86

no ja nie wiem, moze stara juz jestem i nie ogarniam wszystkiego, bo z tego co piszesz to masz naprawde fajnych rodzicow, bardzo wyrozumialych, z ktorymi mozesz szczerze o wszystkim porozmawiac, no marzenie po prostu, ale masz problem bo nie chca Cie puscic na wakacje z bylym, z ktorym na pewno nie chcesz byc i do ktorego nic nie czujesz, ale chcesz z nim sypiac, i nie widzisz zadnych problemow w tym no bo przeciez jestes zabezpieczona

ogarnij sie dziewczyno

Wiem, że mam cudownych rodziców. Jestem im za to wdzięczna.
Ale każdy ma swoje potrzeby, również bliskości. Fajnie jest porozmawiać z kimś, kto zna cię jak nikt inny, rozumie cię, wspiera, przytuli...

[Paszczurek666]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Nie definiuję tak dorosłości, a raczej wolność.

Nie marzy mi się układ FF, wolałabym mieć kochającego chłopaka, ale póki co na razie brak takie osoby (chodzę na randki, to nie jest tak że skupiam się na byłym i nie pozwalam sobie na znalezienie odpowiedniej osoby). Ale jeśli jest taka możliwość, to dlaczego nie?

Wolność? Dla mnie zniewolenie przez głupotę.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Wiem, że mam cudownych rodziców. Jestem im za to wdzięczna.
Ale każdy ma swoje potrzeby, również bliskości. Fajnie jest porozmawiać z kimś, kto zna cię jak nikt inny, rozumie cię, wspiera, przytuli...

I on Ci da to wszystko w zamian za seks?

[madana]

Ale ty nie piszesz o wolności- od kiedy wolność to gówniarskie "będę robiła to, co mi się podoba i nikt mi niczego nie będzie zabraniał"- może zamiast układ FF (na zasadzie z braku laku to i byle chłop dobry), poczytaj sobie http://lubimyczytac.pl/ksiazka/51725...ka-od-wolnosci - to jedna z sensowniejszych książek o wolności. Bo wolność , o której ty piszesz, prowadzi do zniewolenia.

[PoziomkaZLasu]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;40558379]I on Ci da to wszystko w zamian za seks?[/QUOTE]

Nie w zamian. To nie jest karta przetargowa. Nie jestem z tych, które dla misiaczka zrobią wszystko. Obaj chcemy seksu i czułości, wspólnego oglądania filmów, śmiechu, rozmowy.

[madana]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Wiem, że mam cudownych rodziców. Jestem im za to wdzięczna.
Ale każdy ma swoje potrzeby, również bliskości. Fajnie jest porozmawiać z kimś, kto zna cię jak nikt inny, rozumie cię, wspiera, przytuli...

- to daje ci niby zdradzający cię najpierw chłopaczek ?

[Annie1441]

twoi rodzice mają rację, ale zrozumiesz to za kilka lat

[marles86]

Napisane przez Annie1441

twoi rodzice mają rację, ale zrozumiesz to za kilka lat

Dokladnie tak.

[PoziomkaZLasu]

Napisane przez madana

- to daje ci niby zdradzający cię najpierw chłopaczek ?

Dziękuję za polecenie książki, na pewno przeczytam.
Tak, daje mi to wszystko. Zdrada bolała, ale bardziej zabolałaby mnie zdrada emocjonalna. No i teraz nie przeszkadza mi to, co się kiedyś stało, nie kocham go, więc to nie boli.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Nie w zamian. To nie jest karta przetargowa. Nie jestem z tych, które dla misiaczka zrobią wszystko. Obaj chcemy seksu i czułości, wspólnego oglądania filmów, śmiechu, rozmowy.

I co, kompletnie bez uczuć? Jakoś mi się nie wierzy, że skoro z nim jest taaaaak fajnie i daje ci tyyyyyle tego co potrzebujesz to sie w nim nie zakochasz, albo on w Tobie. Zresztą. Będziecie robić to, co w związku tyle, że bez związku. Wiec ustalcie na początku chociaż, że jesteście na wyłączność, bo tabletki przed ciążą chronią, ale przed chorobami już nie.

[PoziomkaZLasu]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;40558563]I co, kompletnie bez uczuć? Jakoś mi się nie wierzy, że skoro z nim jest taaaaak fajnie i daje ci tyyyyyle tego co potrzebujesz to sie w nim nie zakochasz, albo on w Tobie. Zresztą. Będziecie robić to, co w związku tyle, że bez związku. Wiec ustalcie na początku chociaż, że jesteście na wyłączność, bo tabletki przed ciążą chronią, ale przed chorobami już nie.[/QUOTE]

Jak dla mnie, jest po prostu miło. Tak jakbym przytulała się z bratem po długim okresie "niewidzenia".
Wiem, że tabletki nie chronią przed chorobami.

[201605161006]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Jak dla mnie, jest po prostu miło. Tak jakbym przytulała się z bratem po długim okresie "niewidzenia".
Wiem, że tabletki nie chronią przed chorobami.

Z bratem? Definiujesz to jako milosc braterską? I Ty chcesz z nim uprawiac seks? Jak dla mnie to jesteś trollem, a jesli na serio to wszystko wypisujesz, to jedyna dobra rada: słuchaj rodziców, bo masz pusto w głowie i jesteś skrajnie niedojrzała. Twoje posty czyta się jak posty zbuntowanej nastolatki (tylko takiej spokojnej trochę), ale zbuntowanej i bardzo niedojrzałej. Poza tym pomysl trochę nad tym: facet Cie zdradza, a Ty sie z nim zaprzyjazniasz i chcesz sie z nim bzykac bez zobowiazan? Gdzie Ty masz szacunek do siebie? Staroświeckie to jest czekanie z seksem do slubu, natomiast uprawie seksu bez milosci (czy choćby uczucia, że może być z tego miłość) jest skrajnością w drugą stronę, równie niedojrzałą i bezmyślną.

[PoziomkaZLasu]

Napisane przez takasobie93

Z bratem? Definiujesz to jako milosc braterską? I Ty chcesz z nim uprawiac seks? Jak dla mnie to jesteś trollem, a jesli na serio to wszystko wypisujesz, to jedyna dobra rada: słuchaj rodziców, bo masz pusto w głowie i jesteś skrajnie niedojrzała. Twoje posty czyta się jak posty zbuntowanej nastolatki (tylko takiej spokojnej trochę), ale zbuntowanej i bardzo niedojrzałej. Poza tym pomysl trochę nad tym: facet Cie zdradza, a Ty sie z nim zaprzyjazniasz i chcesz sie z nim bzykac bez zobowiazan? Gdzie Ty masz szacunek do siebie? Staroświeckie to jest czekanie z seksem do slubu, natomiast uprawie seksu bez milosci (czy choćby uczucia, że może być z tego miłość) jest skrajnością w drugą stronę, równie niedojrzałą i bezmyślną.

Uwielbiam ocenianie ludzi po stosunku do jednego tematu. Mam szacunek do siebie, bardzo dobrze się czuję z tym co robię. Seks bez zobowiązań nie jest moim zdaniem czymś bezmyślnym, każdy ma oczywiscie własne poglądy na ten temat, ale jeśli mamy kogoś, kogo dobrze znamy, lubimy, to co oprócz przysłowiowego szacunku do siebie stoi na drodze?
Jedyne, co mnie powstrzymuje od spania u niego, to jego rodzina. Dziwnie bym się czuła, przyjeżdżając jako eks dziewczyna na noc, mimo tego, że jego rodzice mnie lubią i pewnie nie mieliby nic przeciwko odwiedzinom.

[201605161006]

A po czym mam Cię oceniać, jak nie po tym co tutaj piszesz, co? A Twoja postawa jaką tutaj prezentujesz jest bardzo niedojrzała i jak sama widzisz nie tylko ja Ci to mówię, że Twoi rodzice mają rację. I przykro mi, ale mylisz się, zachowujesz sie jakbys nie miala do siebie szacunku, bo juz pomijajac ten seks bez zobowiązań - Ty chcesz to robic z facetem, ktory Cie zdradzil, szanujaca sie dziewczyna olałaby takiego typa i nie chciała wiecej znac, a nie jeszcze mu sie pchała do łóżka na łatwy seksik. Oboje jesteście skrajnie niedojrzali i nieodpowiedzialni.

[eyo]

omg... jakich ty masz otwartych, dobrych i rozsądnych rodziców - bo moim zdaniem pozwalają ci na rzeczy rozsądne i próbują chronić przed idiotyzmami które usilnie próbujesz popełniać
matko boska jakby mi moje dziecko w wieku 17 lat wywaliło, że mu się marzy zabaw w FF to bym je chyba do roboty wysłała bo już by mi brak sił na komentowanie brakło

u jakiejś 25 latki która jest na swoim, potrafi się utrzymać i ma poukładane w głowie to ogarnia ale na boga jak 17 latka która ma pstro w głowie (każda 17stka ma pstro głowie, nie oceniam ciebie tylko stwierdzam fakt) chce się bzykać z przyjacielem bo tak to mi ręce opadają

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Uwielbiam ocenianie ludzi po stosunku do jednego tematu. Mam szacunek do siebie, bardzo dobrze się czuję z tym co robię. Seks bez zobowiązań nie jest moim zdaniem czymś bezmyślnym, każdy ma oczywiscie własne poglądy na ten temat, ale jeśli mamy kogoś, kogo dobrze znamy, lubimy, to co oprócz przysłowiowego szacunku do siebie stoi na drodze?

To, że Cie facet zdradził, a teraz nie dość, że sobie "porucha", bez zobowiązań to jeszcze będzie miał towarzystwo na nudne wieczory. Jeszcze medal mu daj. Ja tam bym nie chciała być taką zapchaj dziurą.

A jak dodać do tego, że może przez ten układ stracisz możliwość na nowy związek, jeśli będziesz tak pędzić do zaspokojenia szału macicy, to ja już naprawdę nie potrafię zrozumieć. Każdy człowiek potrzebuje bliskości i tego, co tam wymieniłaś, ale nie każy chwyta się pierwszej lepszej osoby, która mu to da, tylko szuka takiej, która spełnia wszystkie jego wymagania. A nie, że "a nikt dobry sie nie napatoczył, to z braku laku też z nim mogę uprawiać seks"
Rzadko to mówie, ale weź się lepiej do nauki, bo mówienie o ograniczaniu, wolności, gdy jesteś jeszcze niepełnoletnia nawet, jest już śmieszne.

Zachowujesz się, jakby dano ci palec, a Ty chcesz rękę. Rodzice są wobec Ciebie naprawdę w porządku,a Ty dalej marudzisz. Mam znajomych, których rodzice uznają bycie z kimś w związku dopiero po studiach, to co byś na takie coś powiedziała? Skoro Ty jesteś ograniczana?

[PoziomkaZLasu]

Macie rację, nie mam na co narzekać, moje koleżanki tak dobrze się nie mają.
Może fakt zachłysnęłam się tym, co mam i chciałabym wiecej.
Odbiję to sobie na studiach

[sublime]

Sama mam córkę.
Dzidzia ma dopiero x miesięcy, ale wiem,
że kiedyś będę w podobnej sytuacji.

Osobiście rozumiem, że Twoi rodzice się martwią,
ale z Twojego postu, wybacz, wynika, że słusznie.

Prawda jest okrutna.
Póki mieszkasz pod ich dachem,
póki oni czują się w 100% za Ciebie odpowiedzialni,
głową muru nie przebijesz. Będą Ci stawiać granice.

A wierz mi na słowo, tyle dziewczyn się zabezpiecza,
a jakoś przyrost naturalny jest.
Teraz raczej tego nie zrozumiesz,
ale kiedyś docenisz, że Ci nie pozwolili jechać.

Pozdrawiam

[allmode]

Niestety, nie masz szacunku do samej siebie. Więc nie licz na to, że ktoś inny Cię będzie szanował. Bo ten szacunek nie jest tylko "przysłowiowy". I to on powinien Cię trzymać przed tym chorym układem, a nie tylko jego rodzice. Naprawdę, zadziwiające masz podejście do tego wszystkiego.
Nie przyszło Ci do głowy, że rodzicom opadają ręce na wieść o tych wszystkich rewelacjach? Nie wiem, ale jakby moje dziecko miało tak lekki stosunek do własnej osoby i seksu bez zobowiązań, to bym się zastanawiała, gdzie mogłam popełnić aż taki błąd wychowawczy.

[201605161006]

Napisane przez allmode

Niestety, nie masz szacunku do samej siebie. Więc nie licz na to, że ktoś inny Cię będzie szanował. Bo ten szacunek nie jest tylko "przysłowiowy". I to on powinien Cię trzymać przed tym chorym układem, a nie tylko jego rodzice. Naprawdę, zadziwiające masz podejście do tego wszystkiego.
Nie przyszło Ci do głowy, że rodzicom opadają ręce na wieść o tych wszystkich rewelacjach? Nie wiem, ale jakby moje dziecko miało tak lekki stosunek do własnej osoby i seksu bez zobowiązań, to bym się zastanawiała, gdzie mogłam popełnić aż taki błąd wychowawczy.

Spokojnie, napisala, ze na studiach sobie odbije bedzie ruchanko na całego

[201605091007]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Odbiję to sobie na studiach

I będziesz kolejną z syndromem "Zerwałam się rodzicom ze smyczy, mogę robić co chcę, jestem taaaaaaką dorosłą i niezależną studentką! Tylko w sumie ciekawe kiedy mama wyśle pieniążki przelewem, hm..."
Nie wiem jak to wygląda na innych kierunkach i uczelniach, ale u mnie jak jeden mąż śmialiśmy się z takich jednostek jak dzikie norki

[PoziomkaZLasu]

Co jest takiego złego w seksie bez zobowiązań? Nie potrafię tego zrozumiec, kolejny raz jest powielany stereotyp facet - macho, kobieta - nie szanuje się.

[201801022117]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Co jest takiego złego w seksie bez zobowiązań? Nie potrafię tego zrozumiec, kolejny raz jest powielany stereotyp facet - macho, kobieta - nie szanuje się.

Ja Ci powiem, co jest w tym złego.
Jak robi to kobieta, która jest samodzielna, dojrzała, i nie musi się spowiadać rodzicom - nie ma w tym nic złego.

Ty jesteś dzieciakiem, który ma bardzo, ale to bardzo wyrozumiałych rodziców, a Ty przez to uważasz, że jesteś bardzo dojrzała i wyzwolona.

Ty na prawdę nie widzisz nic dziwnego w tym, że mówisz swoim rodzicom o tym, że chcesz uprawiać seks bez zobowiązań? Pal sześć z kim, ale że chcesz to robić.
Dla mnie to jest niepojęte szczerze mówiąc. Gdyby moje dziecko, które nie ma nawet tych 18 lat, które ja utrzymuje, któremu ja sama daję pieniądze na antykoncepcję, przyszło do mnie, i powiedziało "wiesz mamuś, chcę mi sie bzykać, nie będziesz miała nic przeciwko jeżeli zrobię to ze swoim byłybym bez zobowiązań?", to chyba bym padła na miejscu...
Ty masz dziewczyno 17 lat, ogarnij troszkę swoją "mądrość życiową", bo nadużywasz w tej sytuacji bardzo tolerancji swoich rodziców, ktorych i tak podziwiam że pozwalają Ci na tyle.

[201605161006]

FreakChic - z tego co wiem i tak, nawet jak robi to kobieta dojrzała i samodzielna, zwykle ktos sie zakochuje i jest problem, albo pozostaja po tym jakies urazy psychiczne, albo przez taki układ dziewczyna/facet moze stracic szanse na powazny zwiazek, bo bedzie skupiona na tej drugiej znajomosci. I wcale nie powielam stereotypu kobieta - puszczalska, facet - macho. Dla mnie puszczający sie facet tez jest puszczalski, a nie zaden macho.

[201801022117]

Napisane przez takasobie93

FreakChic - z tego co wiem i tak, nawet jak robi to kobieta dojrzała i samodzielna, zwykle ktos sie zakochuje i jest problem, albo pozostaja po tym jakies urazy psychiczne, albo przez taki układ dziewczyna/facet moze stracic szanse na powazny zwiazek, bo bedzie skupiona na tej drugiej znajomosci. I wcale nie powielam stereotypu kobieta - puszczalska, facet - macho. Dla mnie puszczający sie facet tez jest puszczalski, a nie zaden macho.

W porządku, ale to jest dorosła kobieta, a nie 17latka, która jest na utrzymaniu rodziców, i mówi im wprost, że chcę jechać na wakacje z chłopakiem, żeby uprawiać seks bez zobowiązań... Ja się rodzicom nie dziwię, że nie chcą jej pozwolić na ten wyjazd. Dla mnie dziewczyna jest bezczelna i tyle.

[verumka]

Boże, czytam i oczom nie wierzę - poważnie.
Dziewczyno, zamiast się cieszyć, że masz takich konkretnych, kochających Cię rodziców, którzy chcą dla Ciebie jak najlepiej, to
Ty narzekasz?! No w głowie się nie mieści. Wielka "dorosła" 17-latka. Śmiech na sali.

Odbiję to sobie na studiach

Tylko nie przychodź wtedy do rodziców, kiedy okaże się, że złapałaś jakąś chorobę lub innego syfa.

A o Twoich planach związku FF nawet się nie wypowiem, bo mogłabym powiedzieć o wieeele za dużo. Tak, jestem staroświecka i się tego nie wstydzę

Zero szacunku do siebie, zero. Gość Cię zdradził a Ty sama pchasz się mu do łóżka. Dziewczyno błagam, ogarnij się, póki nie jest jeszcze za późno.

[madana]

Napisane przez PoziomkaZLasu

Co jest takiego złego w seksie bez zobowiązań? Nie potrafię tego zrozumiec, kolejny raz jest powielany stereotyp facet - macho, kobieta - nie szanuje się.

- wiesz co? Bo rzadko (a na wizażu takich wątków było mnóóóóóstwo) ludzie potrafią oddzielić zwykłe pieprzenie na zimno od uczuć/emocji.
Bo masz tylko 17 lat i nie trzeba być nie wiadomo jak wykształconym, by mieć podstawową wiedzę z psychologii o dojrzałości emocjonalnej i psychicznej- to że matka zafundowała ci antykoncepcję i fizycznie możesz się radośnie bzykać już jakiś czas, ciągle z dojrzałością nie ma nic wspólnego. Ty nawet sobie nie zdajesz sprawy, że krzywdzisz tym siebie.
Bo tak- nie szanujesz się, pozwalając na pokątne ruchanko facetowi, który cię zdradził - jesteś mało wybredna w wyborze chłopa i tyle.
Ba- w seks bez zobowiązań to może bawić się dojrzała psychicznie i stabilna emocjonalnie kobieta, a nie 17-latka, która odlicza dni do 18. No krzywdzisz siebie i nie jesteś w stanie tego zobaczyć.

Do tego tekst "odbiję sobie na studiach"- pokazuje, ze masz zadatki na pannę, która na studiach spuści się ze smyczy (każda, która studiowała/studiuje zna takie panny).

---------- Dopisano o 09:22 ---------- Poprzedni post napisano o 09:21 ----------

Napisane przez M917

I będziesz kolejną z syndromem "Zerwałam się rodzicom ze smyczy, mogę robić co chcę, jestem taaaaaaką dorosłą i niezależną studentką! Tylko w sumie ciekawe kiedy mama wyśle pieniążki przelewem, hm..."
Nie wiem jak to wygląda na innych kierunkach i uczelniach, ale u mnie jak jeden mąż śmialiśmy się z takich jednostek jak dzikie norki

- bo zawsze taka panna się pojawi , potem zgrywa "wyzwoloną" , a nie wie, jak niewybrednymi komentarzami obdarowują ją faceci, a koleżanki śmieją się z boku.

[835313362e9486e3c9442f08647b1f88dd16e422_65652de798c50]

Napisane przez madana

Do tego tekst "odbiję sobie na studiach"- pokazuje, ze masz zadatki na pannę, która na studiach spuści się ze smyczy (każda, która studiowała/studiuje zna takie panny).
.

No ale tak naprawdę, na czym będzie polegało to jej "odbicie sobie"? Studia jeszcze przede mną, więc nie wiem Na tym, że będzie mogła sypiać z kim chce, ile chce i jak chce i chodzić do największych melin?

A jeśli chce być taka wolna, to niech zarabia sama na siebie, w końcu to zamach na jej wolność, taka zależność finansowa, prawda?

A ja myślałam, że to ja mam przysłowiowe kiełbie we łbie.

[Heledore]

[1=835313362e9486e3c9442f0 8647b1f88dd16e422_65652de 798c50;40565557]No ale tak naprawdę, na czym będzie polegało to jej "odbicie sobie"? Studia jeszcze przede mną, więc nie wiem Na tym, że będzie mogła sypiać z kim chce, ile chce i jak chce i chodzić do największych melin? [/QUOTE]

no pewnie że tak standardowo "odbicie sobie" to włóczenie się po podejrzanych imprezach, chlanie na umór, rzyganie w krzakach, bzykanko w ciemnej uliczce - lub sprowadzanie co noc innego chłopaka jeśli będzie mieć pokój jednoosobowy. Spanie do 15:00 i opuszczanie zajęć.
Zazwyczaj kończy się to niezaliczeniem semestru/roku a następnie poprawką lub pożegnaniem ze "studenckim życiem" i powrót do rodziców. Nierzadko z brzuchem.
Każdy kto studiował zna przynajmniej jeden taki przypadek

Poza tym tak na moje to poziomka nadal czuje coś do eks i ma podświadomą nadzieję, że dając byłemu ten nagle zauważy co stracił i zechce do niej wrócić. Przy oakzji oczywiście się zmieni i już nigdy nie zdradzi swojego "skarbu". Mogę się mylić, ale niektóre nastolatki naprawdę mają taki tok rozumowania, więc zachowanie poziomki też może być tak motywowane.

[Kendra66]

skoro jesteście tylko przyjaciółmi to po co ten sex?
rozumiem, w związku też jest przyjaźń. związek się skończył, a przyjaźń została ale po co się katować (kolo zdradził, bolało) i uprawiać z nim sex? a nikt mi kitu nie wciśnie, że 17latka da radę kochać się "na zimno" (i to pewnie z 1 partnerem).
ja z swoimi przyjaciółmi nie sypiam. no chyba, że dziewczyno masz aż takie potrzeby...