Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać. - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-07-28, 09:52   #31
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Chciałabym zobaczyć, jak Wy dziewczyny jesteście wyrozumiałe dla tego, że ktoś przyprowadza do Waszego domu pod Waszą nieobecność obcą osobę, i potem kłamie, że tego nie zrobił...

Ja się Twojej koleżance nie dziwię. Zaufała Ci, dała Ci klucze do mieszkania, a Ty potraktowałaś to jako zaproszenie do korzystania z niego. Skąd ona ma wiedzieć, kogo przyprowadzasz? I jak to wygląda, skoro potem kłamiesz, że nic takiego się nie stało?
"Ona nie mówiła, że mam nikogo nie przyprowadzać"... To co, skoro nie mówiła, to można? Dla mnie to jest logiczne, że skoro powierzam mój dom pod opiekę komuś, to ufam tej osobie i temu, że jest odpowiedzialna. Ty się nie zachowałaś odpowiedzialnie w tym przypadku. Koleżanka prosiła Cię o opiekę nad psem, i na tym powinnaś poprzestać.
... wiec wiem też, że nie zrobi imprezy, nie wyniesie mi wszystkiego z mieszkania itd. jeśli miałaby obawy w takim zakresie to nie można tego nazwać ufaniem komuś i wtedy nie byłoby żadnego problemu bo nie powierzyłaby Autorce kluczy i opieki nad psiakiem.
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:07   #32
bubastis
Raczkowanie
 
Avatar bubastis
 
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 168
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Może głupie, ale mi przyszło na myśl, że może ma kamerkę w domu zainstalowaną? Bo rozumiem, że dzwoniła w czasie, jak akurat byłaś u niej z koleżanką?
bubastis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:11   #33
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez evvelinek Pokaż wiadomość
... wiec wiem też, że nie zrobi imprezy, nie wyniesie mi wszystkiego z mieszkania itd. jeśli miałaby obawy w takim zakresie to nie można tego nazwać ufaniem komuś i wtedy nie byłoby żadnego problemu bo nie powierzyłaby Autorce kluczy i opieki nad psiakiem.
Czy ja czegoś nie doczytałam, czy koleżanka autorki poprosiła ją tylko o opiekę nad pieskiem? Serio, nie przeszkadzałoby Wam , gdyby ktoś obcy pod Waszą nieobecność przebywał kilka godzin w Waszym domu? Autorka zamiast przesiadywać kilka godzin w czyimś domu z koleżanką, mogła zabrać psiaka na spacer w tym czasie, i byłoby po problemie. Koleżanka dała klucze autorce, a nie jej koleżance. Jak dla mnie autorka po takim zachowaniu byłaby spalona - przez kłamstwo, i przyprowadzanie innych osób do mojego domu - osób, których ja sobie mogę w nim nie życzyć.

Rybiorek, ja mam psa, i jak najbardziej rozumiem, że trudno znaleźć kogoś, kto się nim zajmie. Nie mam też nic do włączania telewizora. Za to do przyprowadzania do mojego domu osób trzecich już tak.

Edytowane przez 201801022117
Czas edycji: 2013-07-28 o 10:14
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:16   #34
skazana_na_bluesa
.
 
Avatar skazana_na_bluesa
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Trochę szkoda, że taka chryja się z tego zrobiła. Faktycznie moze za bardzo się "rządziłaś", ale z drugiej strony robiłaś jej przysługę jeżdżąc tam dwa razy dziennie żeby zajmować się jej psem. Że zostałaś dłużej to raczej powinna się cieszyć - żeby ten biedny pies nie siedział samiutki cały dzień.
Może jestem dziwna, ale ja bym się cieszyła gdyby opiekun mojego psa w takiej sytuacji poświęcił mu więcej czasu niż tylko spacer, woda, micha i do domu.
a ja jako właścicielka 3 psów nie wyobrażam sobie, żeby pies miał kontakt z człowiekiem tylko podczas 2 spacerów dziennie. gdybym prosiła kogoś o opiekę na moim zwierzęciem to chętnie bym zaprosiła do siebie na ten czas.
__________________
-27,9 kg

skazana_na_bluesa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:31   #35
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Czy ja czegoś nie doczytałam, czy koleżanka autorki poprosiła ją tylko o opiekę nad pieskiem? Serio, nie przeszkadzałoby Wam , gdyby ktoś obcy pod Waszą nieobecność przebywał kilka godzin w Waszym domu? Autorka zamiast przesiadywać kilka godzin w czyimś domu z koleżanką, mogła zabrać psiaka na spacer w tym czasie, i byłoby po problemie. Koleżanka dała klucze autorce, a nie jej koleżance. Jak dla mnie autorka po takim zachowaniu byłaby spalona - przez kłamstwo, i przyprowadzanie innych osób do mojego domu - osób, których ja sobie mogę w nim nie życzyć.
cały czas mowa o dobrych koleżankach a nie o sąsiedzie z którym wymienia się tylko "dzień dobry" jak koleżance nie ufam w 100% to nie daje kluczy do domu i nie powierzam zwierzaka - krótka piłka. jak nie mam wyjścia, a mam złe doświadczenia z przeszlości bądz po prostu nie lubie gości w swoim domu to o tym mówie - przecież to koleżanki dziewczyna tak zaregowała jakby Autorka urządziła w domu huczną imprezę, a po wykryciu kłamstwa opowiadała właścicielce jaka to super zabawa była i że nie moze się doczekac by to powtórzyć
jak powierzam klucze osobie której ufam i którą znam, lubie i traktuje jak przyjaciołkę to wiem, że nie zrobi nic 'durnego' i nie miałabym nic przeciwko gdyby posiedziała z psem i koleżanką w mojej chałupie przez godzinę, gdy nic złego z tego nie wynikło, a wrecz przeciwnie - pies pewnie lepiej się miał słyszac jakiś czas ludzkie głosy
powodem do jakiegokolwiek obrażenia się może być fakt, że Autorka nie powiedziała prawdy, że była z kimś w mieszkaniu - tylko i wyłacznie, biorąc pod uwagę że ktoś nie ma jakiś dziwnych przyzwyczajeń i zasad typu "nikt obcy nie moze przekroczyć progu mojego mieszkania! NIGDY!", a przeciętny człowiek takich obiekcji nie ma. taką kwestię, gdy dotyczy dobrych koleżanek/przyjaciołek, rozwiązuje się porzez rozmowę, tym bardziej, że autorka bardzo poczuwa się do błedu i ją to strasznie męczy.. w normalnej relacji, gdzie obu stronom zalezy na dobrej znajomości i dalszych kontaktach, gdy mają takie samo podejście do wspólnej znajomości, nie robi się aż takich wyrzutów i dązy się do porozumienia, tutaj brak takiej woli ze strony koleżanki Autorki, wiec chyba faktycznie traktowała ją jako znajomą, którą można wykorzystać na czas wyjazdu a nie jak dobrą koleżankę/ przyjaciołkę - jesli tak jest to faktycznie szkoda czasu na tłumaczenia - przeprosić za swoje zachowanie i tyle.
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:34   #36
tambourinist
Rozeznanie
 
Avatar tambourinist
 
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 628
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

FreakChic:

No jasne, mogła jeszcze wymagać, żeby dziewczyna nie oglądała niczego jak u niej jest, z zamkniętymi oczami niech się porusza. A jak jej się siusiu zachce to niech leci do siebie, bo przecież ona nie wyraziła zgody, żeby jej "przyjaciółka" łazienkę zanieczyszczała.

Swoją drogą autorce to przynajmniej za opiekę nad tym psem należałoby zapłacić. Zgodziła się to zrobić jako koleżanka, ale jak koleżanka traktowana nie jest, tylko roszczeniowo i z fochami, więc...

Też mi przyszło do głowy, że może ma kamerę i całymi dniami siedzi i obserwuje, bo inaczej ciężko to wyjaśnić, chyba, że źle zrozumiałam opis sytuacji.
tambourinist jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:37   #37
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a ja jako właścicielka 3 psów nie wyobrażam sobie, żeby pies miał kontakt z człowiekiem tylko podczas 2 spacerów dziennie. gdybym prosiła kogoś o opiekę na moim zwierzęciem to chętnie bym zaprosiła do siebie na ten czas.
ano właśnie wszystko zależy od tego jakie relacje wiążą psa i właściciela, od tego jakie pies ma usposobienie i przyzwyczajenia
ja wprawdzie mam kota, ale odkad jest u nas, cały czas ktoś jest w domu (minus jakieś paro godzinne, nieregularne wyjścia) i gdy zdarzy nam się sytuacja w której nikogo nie ma od rana do wieczora, kot nie może się odnaleźć, po powrocie jest przestraszony, czuje się niepewnie, potrzebuje chwili na ogarnięcie sytuacji, wiec też wolałabym, żeby ktoś z nim siedział w razie czego, pobawił się, wyczochrał itd, a nie tylko żarcie i out nawet jeśli byłoby mi głupio prosić a potem dowiedziałąbym się że ktoś jednak poświecił mu czas to byłabym bardzo wdzięczna
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-07-28, 10:38   #38
Tony_Montana
Raczkowanie
 
Avatar Tony_Montana
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez evvelinek Pokaż wiadomość
... wiec wiem też, że nie zrobi imprezy, nie wyniesie mi wszystkiego z mieszkania itd. jeśli miałaby obawy w takim zakresie to nie można tego nazwać ufaniem komuś i wtedy nie byłoby żadnego problemu bo nie powierzyłaby Autorce kluczy i opieki nad psiakiem.
Miałem taką sytuację. Ja wyjechałem a moja była miała przychodzić i zajmować się psem. Po moim powrocie okazało się, że przychodziła do psa z kolegą. Byłem wściekły, moi rodzice też. Nie znam typa a DOM to takie troche intymne miejsce. Byle kogo do niego nie zapraszamy a tutaj nawet tej decyzji zostałem pozbawiony (była znajoma autorki również). Świadomość, że ktoś totalnie obcy był w Twoim domu jest mało komfortowa.
Tony_Montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:46   #39
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez Tony_Montana Pokaż wiadomość
Miałem taką sytuację. Ja wyjechałem a moja była miała przychodzić i zajmować się psem. Po moim powrocie okazało się, że przychodziła do psa z kolegą. Byłem wściekły, moi rodzice też. Nie znam typa a DOM to takie troche intymne miejsce. Byle kogo do niego nie zapraszamy a tutaj nawet tej decyzji zostałem pozbawiony (była znajoma autorki również). Świadomość, że ktoś totalnie obcy był w Twoim domu jest mało komfortowa.
kwestia zaufania z kim ten obcy ktoś przychodzi wiadomo że to nie jest powód do szczęścia i radosnych podskoków, ale też nie do takiej awantury, gdy rozchodzi się o przyjaciółki/dobre koleżanki. jakbym dała klucze sąsiadowi z którym łączy mnie tylko tyle że mieszka obok i wiem że jest na tyle uczciwy że mi telewizora nie wyniesie, a on zaprosi do mojej chałupy kolegę to zupełnie inna rozmowa
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 10:55   #40
Tony_Montana
Raczkowanie
 
Avatar Tony_Montana
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez evvelinek Pokaż wiadomość
kwestia zaufania z kim ten obcy ktoś przychodzi wiadomo że to nie jest powód do szczęścia i radosnych podskoków, ale też nie do takiej awantury, gdy rozchodzi się o przyjaciółki/dobre koleżanki. jakbym dała klucze sąsiadowi z którym łączy mnie tylko tyle że mieszka obok i wiem że jest na tyle uczciwy że mi telewizora nie wyniesie, a on zaprosi do mojej chałupy kolegę to zupełnie inna rozmowa
I tu rodzą się dziwne myśli. Ani ja gościa z którym moja była do mnie przychodziła nie znałem ani znajoma autorki nie zna dziewczyny. Nie wiem na co móglby wpaść mój niezaproszony (bo nieproszony raczej nie) gość. W dodatku znajoma autorki już nawet nie to że jej nie powiedziała, a wręcz bezczelnie się wyparła. Dwa w jednym. Wprowadziła do jej domu obcą osobę i do tego okłamała. Widać tamtej (tak jak mnie) przeszkadza obecność obcych ludzi w moim domu bez mojej wiedzy. Nie pamiętam w jakim kraju, ale ludzie nie zapraszają znajomych do domów tylko do przydomowych altanek. Widać oni to poczucie (a powiedzmy tak to nazwę) DOMU mają lepiej rozwinięte. A obce osoby? Po co mam się zastanawiać czy mój dom jest bezpieczny? Lepiej tego unikać.
Tony_Montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:04   #41
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

W kwestii klamstwa, coz - niezaprzeczalnie jest to cos zlego, ale z drugiej strony sama nie wiem jak bym sie zachowala. Autorka nie powiedziala "zaprosilam kolezanke do Ciebie, nie gniewasz sie?" i jej kolezanka nie odpowiedziala "gniewam, nie zycze sobie tego". Kolezanka spytala natomiast "chyba jej nie zaprosilas do domu?" - czy takie pytanie nie wywoluje gesiej skorki? Bo co na to odpowiedziec? Ono samo w sobie zawiera juz i odpowiedz, i reakcje na nia. Zaloze sie, ze cisneloby mi sie na usta wylacznie "nie, cos Ty". Nie usprawiedliwiam klamstwa, ale rozumiem, ze w nerwach czlowiek moze zaprzeczyc kiedy juz wie, ze jak powie prawde to bedzie miec klopoty.

Tony_Montana ja z kolei nie wyobrazam sobie zapraszac gosci do altanki, robic dla nich oddzielnego kibla i podobnych rzeczy, ktore robi sie w niektorych krajach. I wiekszosc ludzi w naszym kraju ma jednak podobnie. Wiec bardziej celowalabym w "nie zapraszaj do mnie nikogo" niz w "mozesz sobie kogos zaprosic" przy omawianiu zasad opieki nad mieszkaniem.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-28, 11:09   #42
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez Tony_Montana Pokaż wiadomość
I tu rodzą się dziwne myśli. Ani ja gościa z którym moja była do mnie przychodziła nie znałem ani znajoma autorki nie zna dziewczyny. Nie wiem na co móglby wpaść mój niezaproszony (bo nieproszony raczej nie) gość. W dodatku znajoma autorki już nawet nie to że jej nie powiedziała, a wręcz bezczelnie się wyparła. Dwa w jednym. Wprowadziła do jej domu obcą osobę i do tego okłamała. Widać tamtej (tak jak mnie) przeszkadza obecność obcych ludzi w moim domu bez mojej wiedzy. Nie pamiętam w jakim kraju, ale ludzie nie zapraszają znajomych do domów tylko do przydomowych altanek. Widać oni to poczucie (a powiedzmy tak to nazwę) DOMU mają lepiej rozwinięte. A obce osoby? Po co mam się zastanawiać czy mój dom jest bezpieczny? Lepiej tego unikać.
no tak, kwestia podejścia
ja jednak jestem zdania, że relacja w jakiej były obie dziewczyny sprawia, że afera powinna się zamknąć na kwestii kłamstwa. tak się nie stało, wiec wg mnie relacji miedzy autorką i jej koleżanką daleko do przyjaźni i po prostu dziewczyny za mało się znają gdyby znały się na wylot Autorka wiedziałaby co będzie problemem dla koleżanki (choć ona w tym nie widzi tragedii) i po prostu by uniknęła takiej sytuacji.

zastanawiam się czy takie samo podejście miałaby koleżanka gdyby powierzyła mieszkanie komuś z rodziny tj. jakieś cioci czy kuzynce a ta przyszłaby ze znajomą na chwile, bo byłyby w drodze w jakieś inne miejsce i nie byłoby innego wyjścia czy wtedy też byłaby taka afera
tak jak ktoś już pisał, opieka nad psem sprawia że trzeba się dostosować do zwierzaka, a to jeszcze nie znaczy, że trzeba rezygnować ze wszystkich planów i sytuacja może wymóc na człowieku, że trzeba przyjść z kimś, no bo co, ma poczekać na klatce?
dużo by gadać, dla przewrażliwionych sytuacja jest nie do pomyślenia, dla innych normalna, na nieszczęście dla Autorki w jej sytuacji każda ze stron ma inne zdanie
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:11   #43
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Nie dogadamy się. Skoro koleżanka dała Autorce klucze, to miała do niej zaufanie. Ufała też pewnie w to, że Autorka nie przyprowadzi jeszcze innych osób do domu - pewnie nawet się tego nie spodziewała.
Byłam w sytuacji, gdzie ktoś komu ufałam do mojego domu, pokoju, przyprowadził osobę której nie życzyłam sobie widzieć, ani nie życzyłam sobie aby ta osoba przebywała w moim mieszkaniu... Było to pod moją nieobecność. I nie było to zbyt przyjemne.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:14   #44
Tony_Montana
Raczkowanie
 
Avatar Tony_Montana
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 253
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Ja wypowiadam się bo postawiono mnie w takiej sytuacji Moja była się przyznała. Nie kręciła. Kiedy z nią rozmawialem widać było że jest jej przykro. Nie zmienia to jednak faktu, że ja i reszta domowników poczuła się źle na wieść że obca osoba była w moim domu. Jak wyżej, w takiej sytuacji rodzą się różne dziwne myśli od ewentualnej kradzieży po zwykłe ocenianie stanu majątkowego. Co do niezapraszania ludzi do domu, co kraj to obyczaj. Rosjanie ponoć znajomych zapraszają do kuchni, innych gości do pokoju (to kolejna luźna obserwacja człowieka który odwiedził Rosję). Wprowadzanie obcych dla właściciela osób uważam za niefajną sprawę, kłamstwa też nie lubię
Tony_Montana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:16   #45
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Nie dogadamy się. Skoro koleżanka dała Autorce klucze, to miała do niej zaufanie. Ufała też pewnie w to, że Autorka nie przyprowadzi jeszcze innych osób do domu - pewnie nawet się tego nie spodziewała.
Byłam w sytuacji, gdzie ktoś komu ufałam do mojego domu, pokoju, przyprowadził osobę której nie życzyłam sobie widzieć, ani nie życzyłam sobie aby ta osoba przebywała w moim mieszkaniu... Było to pod moją nieobecność. I nie było to zbyt przyjemne.
No nie Bo kazdy czlowiek ma inne "standardy". Dla mnie nie byloby problemem, gdyby przyjaciolka przyprowadzila kolezanke przy okazji zajmowania sie moim psem - nie ma to nic wspolnego z zaufaniem, po prostu nie przeszkadzaloby mi to. Mnie by to nie przyszlo do glowy, tzn. nie przyszloby mi do glowy ze dla kogos moze to byc tak wazna sprawa. Dla mnie nie jest, wiec oceniam po sobie chyba, ze mi ktos to dokladnie wyluszczy wczesniej.
Twoja sytuacja jest inna, bo chodzilo o osobe ktora znasz i ktorej sobie tam nie zyczysz - takiego numeru tez bym nie zrobila. Zupelnie obca osoba to dla mnie inna bajka - nie znam jej, nie obchodzi mnie, weszla, posiedziala i wyszla jak listonosz, komornik, rzeczoznawca, malarz pokojowy - ktokolwiek.
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:33   #46
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Nie dogadamy się. Skoro koleżanka dała Autorce klucze, to miała do niej zaufanie. Ufała też pewnie w to, że Autorka nie przyprowadzi jeszcze innych osób do domu - pewnie nawet się tego nie spodziewała.
Byłam w sytuacji, gdzie ktoś komu ufałam do mojego domu, pokoju, przyprowadził osobę której nie życzyłam sobie widzieć, ani nie życzyłam sobie aby ta osoba przebywała w moim mieszkaniu... Było to pod moją nieobecność. I nie było to zbyt przyjemne.
ale jak już się mleko rozlało to co? jest to powód dla którego trzeba olać całkowicie zbudowaną relacje? nie wydaje mi się, oczywiście jeśli obie strony podchodzą do swojego koleżeństwa tak samo, a przyprowadzenie obcej osoby nie spowodowało żadnych, większych niż niezadowolenie właścicielki, negatywnych skutków.
a Twoja sytuacja jest inna, bo jak rozumiem znałaś ta obcą osobę i nie życzyłaś sobie konkretnie jej w Twoim mieszkaniu?

---------- Dopisano o 12:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:20 ----------

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
No nie Bo kazdy czlowiek ma inne "standardy". Dla mnie nie byloby problemem, gdyby przyjaciolka przyprowadzila kolezanke przy okazji zajmowania sie moim psem - nie ma to nic wspolnego z zaufaniem, po prostu nie przeszkadzaloby mi to. Mnie by to nie przyszlo do glowy, tzn. nie przyszloby mi do glowy ze dla kogos moze to byc tak wazna sprawa. Dla mnie nie jest, wiec oceniam po sobie chyba, ze mi ktos to dokladnie wyluszczy wczesniej.
Twoja sytuacja jest inna, bo chodzilo o osobe ktora znasz i ktorej sobie tam nie zyczysz - takiego numeru tez bym nie zrobila. Zupelnie obca osoba to dla mnie inna bajka - nie znam jej, nie obchodzi mnie, weszla, posiedziala i wyszla jak listonosz, komornik, rzeczoznawca, malarz pokojowy - ktokolwiek.
dokładnie tez bym wyszła z założenia, że jak ktoś jest mi bliski, dobrze go znam, wiem jakie ma ogólnie usposobienie i nie mówi mi - masz nikogo nie wpuszczać do domu pod moją nieobecność - to nie uznałabym za coś strasznego przychodząc do chałupy z koleżanką, chłopakiem, ciocią czy kimś jeszcze. znam kogoś, ufam komuś, wiem jakim jest człowiekiem = wiem że nie przyprowadzi do domu kogoś nieodpowiedzialnego, kogo sam nie zna, nie będzie robił imprezki itd. przyjęłabym, że tak wyszło ze wzg na różne okoliczności i już. myślę, że nawet bym się nad tym nie zastanawiała 2 minut
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:39   #47
201803080934
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
Odp: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Wiecie co, ja sobie nie wyobrażam żeby ktoś komu dałam klucze do swojego mieszkania przyprowadził dodatkową osobę, której ja nie znam. No nie chciałabym żeby ktoś obcy kręcił mi się po domu bez mojej zgody, jest to dla mnie niepojęte, że tak wiele z was nie miałoby nic przeciwko
I jeszcze to grzebanie po kosmetykach i spanie w moim łóżku (!). Abstrakcja jakaś, bo równie dobrze ta obca osoba mogłaby robić to samo, a ja miałabym nigdy się nie dowiedzieć.

Co innego jakbym dała klucze kumplowi i np. znała jego dziewczynę, to śmiało wpadajcie; albo koleżance i przyszłaby z inną naszą koleżanką; albo siostrze mojego tżta i przyszłaby ze swoim facetem; przykłady można mnożyć.

Ja bym jasno powiedziała czuj się jak u siebie. Żaden problem z tv, jedzeniem, piciem, korzystaniem z łazienki czy posiedzeniem dłużej. Ale nie z jakimiś osobami, których ja na oczy nie widziałam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
201803080934 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:48   #48
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Odp: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez Grin Pokaż wiadomość
Wiecie co, ja sobie nie wyobrażam żeby ktoś komu dałam klucze do swojego mieszkania przyprowadził dodatkową osobę, której ja nie znam. No nie chciałabym żeby ktoś obcy kręcił mi się po domu bez mojej zgody, jest to dla mnie niepojęte, że tak wiele z was nie miałoby nic przeciwko
I jeszcze to grzebanie po kosmetykach i spanie w moim łóżku (!). Abstrakcja jakaś, bo równie dobrze ta obca osoba mogłaby robić to samo, a ja miałabym nigdy się nie dowiedzieć.

Co innego jakbym dała klucze kumplowi i np. znała jego dziewczynę, to śmiało wpadajcie; albo koleżance i przyszłaby z inną naszą koleżanką; albo siostrze mojego tżta i przyszłaby ze swoim facetem; przykłady można mnożyć.

Ja bym jasno powiedziała czuj się jak u siebie. Żaden problem z tv, jedzeniem, piciem, korzystaniem z łazienki czy posiedzeniem dłużej. Ale nie z jakimiś osobami, których ja na oczy nie widziałam
ja bym nie miała nic przeciwko, bo nie dałabym kluczy, a przede wszystkim nie powierzyła zwierzaka osobie co do której mam jakiekolwiek wątpliwości przecież ta obca osoba nie przyszła sama, tylko z kimś komu ufam, a ktoś komu ufam nie pozwoli obcym buszować po mojej chałupie. to oczywiste. to że ktoś obcy przyszedł, usiadł na fotelu i siedział tam głaszcząc psa i przez 40 minut gadał z osoba, która się nim zajmuje to dla mnie żaden problem..
o nic tu się nie rozchodzi jak tylko o zaufanie. jak się powierza chałupę komuś do kogo nie ma się pełnego zaufania to trzeba się liczyć ze wszystkim, nawet jeśli ten ktoś dostał dokładne wytyczne, czego ma nie robić.
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 11:48   #49
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: Odp: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Ja też dołączam się do tych, którym bardzo przeszkadzałaby taka sytuacja
Oczywiście, zrobienie herbaty czy włączenie TV jest dla mnie jak najbardziej OK.
Gdyby ktoś zajmował się moim psem, to przede wszystkim ustaliłabym zakres tej opieki, tzn.: spacer/żarcie i ta osoba wychodzi, czy spacer, żarcie i jakbyś mógł/mogła, to posiedź z nią troszkę, pobaw się i pomiziaj.

Tu błąd koleżanki autorki, że tego nie ustaliła zawczasu.

Ale: mi by przeszkadzało, że ktoś przyprowadza do mojego domu obcą osobę, której ja nie znam, na jakieś ploteczki.
Po co do domu? To przecież mogła wziąć tego psa na spacer i poplotkować z koleżanką tę godzinę - a pies byłby na pewno zadowolony.

No i sorry, ale dla mnie kompletną abstrakcją jest spanie w moim łóżku (!) podczas mojej nieobecności
Nie pojmuję tego kompletnie. Mniemam, że autorka od swojej koleżanki nie mieszka 300km, tylko raptem chwilkę, czy naprawdę nie można było iść do swojego domu się położyć?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-07-28, 12:12   #50
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 1 105
Dot.: Odp: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Dla mnie po prostu okazalas sie osoba niegodna zaufania, ktora czuje sie az za bardzo u siebie (spanie w cudzym lozku, grzebanie w kosmetykach, ogladanie nie wiadomo ile telewizji w ramach spedzania czasu z psem) i kolezance, ktora jest daleko i juz wie, ze masz w pupie wszelkie ustalenia, chodzi wyobraznia i zastanawia sie, co dzieje sie z jej psem i jej dobytkiem, dlatego sie tak wpienia.

I to wszystko okraszone: o jej, zapomnialam, nie wiedzialam, bo bylam zmeczona. To nie moja wina.

Edytowane przez 6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b
Czas edycji: 2013-07-28 o 12:15
6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 12:16   #51
szmyrk
Zakorzenienie
 
Avatar szmyrk
 
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 4 547
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez WDM Pokaż wiadomość
Ok, koleżanka trochę może zasadnicza, przeczulona, sztywna. Z nie za dużym gestem.
Ewidentnie
Cytat:
Nie wiem dlaczego ludzie boją się przepraszać, myślą, że to im uwłacza, czy co? Nie uwłacza, osobie z dobrą samooceną na pewno nie. I co się stało z wizażową szczerą rozmową w chwili gdy właśnie trzeba ją stosować Szkoda się kłócić o bzdety.
Przeprosić spoko, ja często przepraszam, ale tłumaczyć się i błagać o wybaczenie (wszak autorka już przeprosiła raz czy dwa...) osobę, której w sumie ja wyświadczam przysługę..? Przepraszam, ale dziękuję

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Chciałabym zobaczyć, jak Wy dziewczyny jesteście wyrozumiałe dla tego, że ktoś przyprowadza do Waszego domu pod Waszą nieobecność obcą osobę, i potem kłamie, że tego nie zrobił...
Ja się Twojej koleżance nie dziwię. Zaufała Ci, dała Ci klucze do mieszkania, a Ty potraktowałaś to jako zaproszenie do korzystania z niego. Skąd ona ma wiedzieć, kogo przyprowadzasz? I jak to wygląda, skoro potem kłamiesz, że nic takiego się nie stało?
"Ona nie mówiła, że mam nikogo nie przyprowadzać"... To co, skoro nie mówiła, to można? Dla mnie to jest logiczne, że skoro powierzam mój dom pod opiekę komuś, to ufam tej osobie i temu, że jest odpowiedzialna. Ty się nie zachowałaś odpowiedzialnie w tym przypadku. Koleżanka prosiła Cię o opiekę nad psem, i na tym powinnaś poprzestać.
Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Czy ja czegoś nie doczytałam, czy koleżanka autorki poprosiła ją tylko o opiekę nad pieskiem? Serio, nie przeszkadzałoby Wam , gdyby ktoś obcy pod Waszą nieobecność przebywał kilka godzin w Waszym domu? Autorka zamiast przesiadywać kilka godzin w czyimś domu z koleżanką, mogła zabrać psiaka na spacer w tym czasie, i byłoby po problemie. Koleżanka dała klucze autorce, a nie jej koleżance. Jak dla mnie autorka po takim zachowaniu byłaby spalona - przez kłamstwo, i przyprowadzanie innych osób do mojego domu - osób, których ja sobie mogę w nim nie życzyć.
Z tym kłamstwem to fakt, nieładnie, ale z drugiej strony koleżanka od razu tak ją zaatakowała, że w sumie się nie dziwię...
A co do przyprowadzania ludzi do domu - właśnie jestem na wakacjach i współlokatorzy na zmianę ze znajomymi dbają o mojego kota, trochę daleko, ale jeśli bardzo chcesz, możesz sobie zobaczyć jak to wygląda

Ba, osobiście uważam, że to jest BEZCZELNE - ktoś wyświadcza ci przysługę i od razu(!) z ryjem na niego, jak coś ci się nie spodoba? Takie rzeczy ustala się na początku albo ewentualnie mówi się spokojnie, że sobie nie rzeczy takich zachowań, jeśli już się stało. Nie przepadam za ludźmi z taką roszczeniową postawą

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
W kwestii klamstwa, coz - niezaprzeczalnie jest to cos zlego, ale z drugiej strony sama nie wiem jak bym sie zachowala. Autorka nie powiedziala "zaprosilam kolezanke do Ciebie, nie gniewasz sie?" i jej kolezanka nie odpowiedziala "gniewam, nie zycze sobie tego". Kolezanka spytala natomiast "chyba jej nie zaprosilas do domu?" - czy takie pytanie nie wywoluje gesiej skorki? Bo co na to odpowiedziec? Ono samo w sobie zawiera juz i odpowiedz, i reakcje na nia. Zaloze sie, ze cisneloby mi sie na usta wylacznie "nie, cos Ty". Nie usprawiedliwiam klamstwa, ale rozumiem, ze w nerwach czlowiek moze zaprzeczyc kiedy juz wie, ze jak powie prawde to bedzie miec klopoty.

Tony_Montana ja z kolei nie wyobrazam sobie zapraszac gosci do altanki, robic dla nich oddzielnego kibla i podobnych rzeczy, ktore robi sie w niektorych krajach. I wiekszosc ludzi w naszym kraju ma jednak podobnie. Wiec bardziej celowalabym w "nie zapraszaj do mnie nikogo" niz w "mozesz sobie kogos zaprosic" przy omawianiu zasad opieki nad mieszkaniem.
No dokładnie
__________________
(\__/)
{ ^y^}
szmyrk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 12:29   #52
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez skazana_na_bluesa Pokaż wiadomość
a ja jako właścicielka 3 psów nie wyobrażam sobie, żeby pies miał kontakt z człowiekiem tylko podczas 2 spacerów dziennie. gdybym prosiła kogoś o opiekę na moim zwierzęciem to chętnie bym zaprosiła do siebie na ten czas.
Już to pominęłam bo to nie to było tematem wątku Dla mnie by było dość nie do pomyślenia, żeby psa zostawić i dwa razy dziennie ktoś go wyprowadzi, ale cóż. Widać i tak ludzie robią.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 12:40   #53
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Odp: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Ja też dołączam się do tych, którym bardzo przeszkadzałaby taka sytuacja
Oczywiście, zrobienie herbaty czy włączenie TV jest dla mnie jak najbardziej OK.
Gdyby ktoś zajmował się moim psem, to przede wszystkim ustaliłabym zakres tej opieki, tzn.: spacer/żarcie i ta osoba wychodzi, czy spacer, żarcie i jakbyś mógł/mogła, to posiedź z nią troszkę, pobaw się i pomiziaj.

Tu błąd koleżanki autorki, że tego nie ustaliła zawczasu.

Ale: mi by przeszkadzało, że ktoś przyprowadza do mojego domu obcą osobę, której ja nie znam, na jakieś ploteczki.
Po co do domu? To przecież mogła wziąć tego psa na spacer i poplotkować z koleżanką tę godzinę - a pies byłby na pewno zadowolony.

No i sorry, ale dla mnie kompletną abstrakcją jest spanie w moim łóżku (!) podczas mojej nieobecności
Nie pojmuję tego kompletnie. Mniemam, że autorka od swojej koleżanki nie mieszka 300km, tylko raptem chwilkę, czy naprawdę nie można było iść do swojego domu się położyć?
Pogrubione - właśnie i mnie również ta część historii podpada: po co tam siedziały? Rozumiem jakby w drodze z tą koleżanką do własnego domu weszła tam na chwilę, aby sprawdzić co u pieska - spoko. Ale już siedzenie i wizyta jakby była na swoim? Niefajnie.

Większość tu podkreśla, że właścicielka mieszkania powinna być mega wdzięczna i najlepiej już się o nic nie czepiać. Ale sorry: zmusiła kogoś do pomocy, zrobienia jej przysługi? Nie. Zapewne jest wdzięczna, ale to nie oznacza, że musi się godzić na wszystko i przymykać oczy na kłamstwo. Przyprowadzona koleżanka to pewnie uczciwa osoba, ale co jeżeli akurat by coś zginęło, zniszczyło się? Potem by były wątpliwości, czy to nie ona lub kto teraz ma za to zapłacić (w przypadku gdyby coś się np. stłukło w czasie jej wizyty).

Myślę, że sąsiad sam mógł zawiadomić właścicielkę, bo coś mu się przestało podobać i zgadzać - widział jakieś obce twarze, śmichy-chichy, włączony tv, gdzie wie, że właścicielka wyjechała i nie wspominała, że ktoś się ma prowadzić na ten czas, to dał znać, że coś jest nie tak.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 12:48   #54
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez szmyrk Pokaż wiadomość



Z tym kłamstwem to fakt, nieładnie, ale z drugiej strony koleżanka od razu tak ją zaatakowała, że w sumie się nie dziwię...
A co do przyprowadzania ludzi do domu - właśnie jestem na wakacjach i współlokatorzy na zmianę ze znajomymi dbają o mojego kota, trochę daleko, ale jeśli bardzo chcesz, możesz sobie zobaczyć jak to wygląda

Słabe porównanie, bo Twoi współokatorzy mieszkają z Tobą w mieszkaniu na co dzień. Mieszkają w tym mieszkaniu na takich samych prawach jak Ty. Jesteś przyzwyczajona do tego, że to również ich mieszkanie, że widzą co masz na półce w pokoju, co w lodówce, czy jakie rzeczy suszysz. Stali znajomi, których znasz i akceptujesz to też co innego. Oglądać nie muszę, ale dziękuję za zaproszenie.

Dziwi mnie po prostu, że tak wiele z Was nie widzi większego problemu w tym, że osoba której zaufałyście przyprowadza do Waszego domu obcego, a potem kłamie, że to tak nie było. Po co kłamie? Kiedy jest się daleko od mieszkania, i nie ma kontroli nad sytuacją, to naprawdę można mieć różne obawy, szczególnie w momencie gdy zaufana osoba kłamie, jakby coś chciala ukryć. To , że koleżanka powierzyła jej klucze i poprosiła o opiekę nad psem (chyba nie wymusiła tego na autorce, ale autorka sama się na to zgodziła) nie znaczy, że jest w porządku urządzanie sobie plotek z kumpelką w tym domu.

Ja na miejscu koleżanki podziękowałabym za opiekę nad psem, po powrocie dała Autorce jakiś upominek albo pieniądze, ale zaznaczyła, że nie życzyłam sobie, ani nie mowiłam, że może kogoś tam przyprowadzać. I więcej bym jej o podobną przysługę nie poprosiła, i tyle.
A jeżeli Autorka wie, że nie powinna tak robić, to może zrozumie że warto szanować czyiś teren prywatny. Przeprosiła, niech odda klucze i więcej się nie bawi w takie rzeczy z ludźmi, z którymi się blisko nie przyjaźni i których reakcji na takie nie rzeczy może przewidzieć.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:22   #55
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez Candy_lips Pokaż wiadomość
Napisała mi jeszcze, że już jej dało do myślenie, że oglądałam podczas jej nieobecności telewizor, nie wiem skąd wie, tak było, ale na chwilę włączyłam, po prostu jej psina jest taka kochana, że zostałam i dosłownie z 15 minut obejrzałam tv, zrobiłam sobie herbatę, sama mnie zawsze częstowała, więc uznałam, za nie problem. A i wczoraj u niej usnęłam na parę godzin, tak na łóżku na samym jego początku, bo byłam bardzo zmęczona, ale też mi potem głupio było, to nie było umyślne. No i czasem spojrzałam w ciekawości jaki ma kosmetyk, to też głupie, ale taka ciekawość ludzka...
Z jednej strony mi Ciebie szkoda, bo wydajesz sie mila dziewczyna. Z drugiej strony ogladalas u niej telewizje, spalas, przegladalas kosmetyki. Moim zdaniem posunelas sie za daleko.
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:26   #56
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

łeee candy lips. Zmieniam całkowicie zdanie co do twojej sytuacji. Bo tutaj nagle dziś czytam, że ty jednak grzebałaś w kosmetykach.... Gdybym zobaczyła coś takiego to powiem szczerze - chyba by mnie ****** strzelił. Ludzka ciekawość, ale jaka ciekawość? to tylko kosmetyki! Nie rozumiem tego
No i to spanie - tego w sumie też nie rozumiem no bo po co, nie lepiej było po prostu iść do domu?

eh..

Zaczynam bardziej rozumieć reakcję znajomej bo ja na jej miejscu pomyślałabym, że GDYBYM się nie dowiedziała o tym wszystkim to być może robiłabyś tam inne rzeczy, jeszcze bardziej naruszające moją intymność :/ rozumiesz, że jesteś po prostu osobą, która lubi pogrzebać tam gdzie nie wolno. Co innego jakbym znała cię 10, 15 lat. Ale wasza znajomość chyba taka nie była.

Masakra, nie rób tak więcej

Edytowane przez chwast
Czas edycji: 2013-07-28 o 13:27
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:32   #57
lizawietta
Zadomowienie
 
Avatar lizawietta
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 310
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Bez przesady zerknięcie ( nie używanie !) do kosmetyków to taka zbrodnia ? Oglądanie tv, zrobienie sobie herbaty czy nawet spanie w moim wyrku nie byłoby dla mnie przestępstwem. Natomiast przyprowadzenie obcych ludzi nie byłoby dla mnie komfortowe- fakt. Ale myslę, że gdybym naprawdę lubiła tą osobę i nic by się nie stało złego to bym jakoś przełknęla ten fakt.
__________________
ćwiczę od 16.05.2013

shred level1 level2 level3
Mel B :
posladki
ramiona
lizawietta jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:35   #58
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez lizawietta Pokaż wiadomość
Bez przesady zerknięcie ( nie używanie !) do kosmetyków to taka zbrodnia ? Oglądanie tv, zrobienie sobie herbaty czy nawet spanie w moim wyrku nie byłoby dla mnie przestępstwem. Natomiast przyprowadzenie obcych ludzi nie byłoby dla mnie komfortowe- fakt. Ale myslę, że gdybym naprawdę lubiła tą osobę i nic by się nie stało złego to bym jakoś przełknęla ten fakt.
no dla mnie zbrodnia
bo nie życzę sobie nawet zerkania do moich prywatnych rzeczy podczas mojej nieobecności. Co w tym dziwnego? Herbata spoko, ale chodzenie po chacie i obczajanie co tu jeszcze jest interesującego.... nie nie nie
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:40   #59
evvelinek
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 7 294
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Cytat:
Napisane przez FreakChic Pokaż wiadomość
Słabe porównanie, bo Twoi współokatorzy mieszkają z Tobą w mieszkaniu na co dzień. Mieszkają w tym mieszkaniu na takich samych prawach jak Ty. Jesteś przyzwyczajona do tego, że to również ich mieszkanie, że widzą co masz na półce w pokoju, co w lodówce, czy jakie rzeczy suszysz. Stali znajomi, których znasz i akceptujesz to też co innego. Oglądać nie muszę, ale dziękuję za zaproszenie.

Dziwi mnie po prostu, że tak wiele z Was nie widzi większego problemu w tym, że osoba której zaufałyście przyprowadza do Waszego domu obcego, a potem kłamie, że to tak nie było. Po co kłamie? Kiedy jest się daleko od mieszkania, i nie ma kontroli nad sytuacją, to naprawdę można mieć różne obawy, szczególnie w momencie gdy zaufana osoba kłamie, jakby coś chciala ukryć. To , że koleżanka powierzyła jej klucze i poprosiła o opiekę nad psem (chyba nie wymusiła tego na autorce, ale autorka sama się na to zgodziła) nie znaczy, że jest w porządku urządzanie sobie plotek z kumpelką w tym domu.

Ja na miejscu koleżanki podziękowałabym za opiekę nad psem, po powrocie dała Autorce jakiś upominek albo pieniądze, ale zaznaczyła, że nie życzyłam sobie, ani nie mowiłam, że może kogoś tam przyprowadzać. I więcej bym jej o podobną przysługę nie poprosiła, i tyle.
A jeżeli Autorka wie, że nie powinna tak robić, to może zrozumie że warto szanować czyiś teren prywatny. Przeprosiła, niech odda klucze i więcej się nie bawi w takie rzeczy z ludźmi, z którymi się blisko nie przyjaźni i których reakcji na takie nie rzeczy może przewidzieć.
ja odniose się tylko do pogrubionego - wiele osób nie widzi problemu w przebywaniu obcej osoby z osobą która się opiekuje mieszkaniem i już. Kłamstwa odnośnie tego faktu nikt nigdzie nie poprał to jest odrębna sprawa. z tego co czytam większy foch jest za to że ktoś był w mieszkaniu, a nie za nie powiedzenie prawdy
oczywiście ja w swoich postach odnoszę się do sytuacji w której dwie osoby posiedziały przy stole pół godziny, pobawiły sie z psem, nakarmiły go itd i poszły. przyszly w celu zajęcia się zwierzęciem, a nie w celu oglądania tv, uprawiania pogaduch itd.

---------- Dopisano o 14:40 ---------- Poprzedni post napisano o 14:38 ----------

Cytat:
Napisane przez chwast Pokaż wiadomość
no dla mnie zbrodnia
bo nie życzę sobie nawet zerkania do moich prywatnych rzeczy podczas mojej nieobecności. Co w tym dziwnego? Herbata spoko, ale chodzenie po chacie i obczajanie co tu jeszcze jest interesującego.... nie nie nie

chyba że kosmetyk stał na środku stołu przy którym piło się herbatę
evvelinek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-07-28, 13:43   #60
chwast
Zakorzenienie
 
Avatar chwast
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 24 370
Dot.: Moja głupota i lekkomyślność, chcę się wygadać.

Za dzieciaka z kuzynką jak byłyśmy u naszej ciotki, to w kibelku siedziałyśmy i oglądałyśmy jej kosmetyki z zafascynowaniem... Wiadomo małe dziewczynki, do tego bliska ciocia - to co innego. Ale już wtedy czułyśmy zażenowanie i, że to coś czego absolutnie nie powinno się robić :P

Tak się nie robi, kurde
chwast jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:37.