referencje, pochwały -kiedy i czy wspominać?

[Kreskaaa]

Hej,
przez rok pracowałam w gazecie studenckiej, w międzyczasie dostałam dwie pochwały (w formie dyplomów) - za aktywność i podjęcie się nowych obowiązków w kryzysowej sytuacji, na koniec dostałam też bardzo dobre referencje (pisemne). Zastanawiam się, czy powinnam jakoś uwzględnić to moje skromne osiągnięcie w cv (w jakiej rubryczce, jeśli tak)? Pisać o tym gdy staram się o pracę? Nie wiem kiedy o tym wspomnieć,żeby nie brzmiało to "zarozumiale", no ale nie mam dużego doświadczenia (tzn. mam, ale na czarno ) więc chyba powinnam uwzględnić każdy szczegół który może przemawiać na moją korzyść?

Wspominacie o referencjach? Kiedy?

[21kasia21]

Napisane przez Kreskaaa

Hej,
przez rok pracowałam w gazecie studenckiej, w międzyczasie dostałam dwie pochwały (w formie dyplomów) - za aktywność i podjęcie się nowych obowiązków w kryzysowej sytuacji, na koniec dostałam też bardzo dobre referencje (pisemne). Zastanawiam się, czy powinnam jakoś uwzględnić to moje skromne osiągnięcie w cv (w jakiej rubryczce, jeśli tak)? Pisać o tym gdy staram się o pracę? Nie wiem kiedy o tym wspomnieć,żeby nie brzmiało to "zarozumiale", no ale nie mam dużego doświadczenia (tzn. mam, ale na czarno ) więc chyba powinnam uwzględnić każdy szczegół który może przemawiać na moją korzyść?

Wspominacie o referencjach? Kiedy?

Oczywiście, że warto to wpisywać do CV swoje osiągnięcia zawodowe, np. w rubryce "Umiejętności i posiadane certyfikaty". Zaś referencje zazwyczaj się wysyła na życzenie, owszem są one bardzo przydatne, wręcz pożądane, gdy starasz się o pracę na podobnym lub takim samym stanowisku. Wtedy zazwyczaj się dodaje "Referencje na życzenie". Ogólnie nie masz sztywnych reguł, co gdzie i jak. Jednak jestem zdania, że warto się tym chwalić, pomóc owszem może, ale nie zaszkodzi

[blue_dress]

Mnie na studiach wpajają, żebym chwaliła się wszelkimi osiągnięciami, pochwałami, nagrodami, więc przekazuję tę wiedzę Tobie.

Już teraz, na I roku studiów byłam zaangażowana w prace społeczne na uniwersytecie i dostałam dyplom bym mogła pochwalić się tym potencjalnemu pracodawcy.

[Garderobianka]

Racja, chwal się gdzie się tylko da. Przecież każdy szczegół liczy się w dzisiejszej "walce" o pracę

[Rarita]

Moje CV też jest naszpikowane wszelkimi możliwymi osiągnięciami, nawet drobnymi doświadczeniami i certyfikatami z ukończonych szkoleń, i jak dotąd praktycznie na każdej rozmowie kwalifikacyjnej (a było ich trochę, głównie na płatne staże) pojawiało się parę pytań odnośnie tych wpisów, tak że miałam się czym pochwalić, więc uważam że wpisywać trzeba WSZYSTKO, nawet jeśli na pozór wydaje się mało ważne

[skara]

W CV się wpisuje "referencje dostępne na życzenie" lub podobnie brzmiący zwrot. Od razu do załącznika referencji i dyplomów nie dawaj bo to nie jest dobrze widziane. Zawala skrzynkę i irytuje.

[Kreskaaa]

Bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi!

[Akane]

Pamiętam swoją pierwszą rozmowę kwalifikacyjną (ekhm... ile to lat temu było? Ze 12? ). Pokazałam CV i dopiero w rozmowie wyszły rzeczy, o których w życiorysie nie wspomniałam, bo nie przyszło mi to do głowy (nie sądziłam za istotne współorganizowanie z jakimś niszowym stowarzyszeniem Ogólnopolskiego Festiwalu Komiksu etc. ; na marginesie teraz impreza jest już międzynarodowa ). Usłyszałam wtedy, że wszystkie wykonywane prace, udzielanie się, podejmowane inicjatywy itd. są ważne i trzeba uwzględniać je w CV. Pracę dostałam, a radę wzięłam sobie głęboko do serca

[one1direction]

Z doświadczenia wiem jeżeli ktoś przesadzi z ilością swoich osiągnięć i kompetencji to może jednak odstraszyć potencjalnego pracodawcę. Poza tym nikt nie czyta przepaslego CV.Jak wszędzie zawsze warto wszystko robić z umiarem.

[cavvythecat]

Napisane przez one1direction

Z doświadczenia wiem jeżeli ktoś przesadzi z ilością swoich osiągnięć i kompetencji to może jednak odstraszyć potencjalnego pracodawcę. Poza tym nikt nie czyta przepaslego CV.Jak wszędzie zawsze warto wszystko robić z umiarem.

Mnie mówili, że jeśli to pierwsza praca, to warto uwzględnić wszystko, żeby małe doświadczenie zawodowe nie dyskwalifikowało, bo coś się przecież robiło. Dopiero jak się to doświadczenie zbierze, to wtedy weryfikować co pasuje na dane stanowisko, a co jest zbędne.

[Calla_]

Mi również kazano się chwalić wszelką działalnością i jej efektami. Tak też zrobiłam. Najwięcej pytań dotyczyło kół naukowych, do których należę, a także zainteresowań, bo doświadczenie zawodowe nie współgrało ze stanowiskiem, na które się starałam dostać.