Staż za 500zł-czy to wyzysk?

[samotny_t]

Napisane przez smutny_burak

Staż za 500zl miesięcznie, 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu. Czy to według Was jest normalne?

Dodam że miał być staż, a jest umowa zlecenie.

To wyzysk. W dodatku całkowicie nielegalny.

[Andz126p]

Dorywcza za 500zl na miesiac? To nie wiem na które wakacje byście za nie pojechali bo na pewno nie na te.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smutny_burak]

Napisane przez Andz126p

Dorywcza za 500zl na miesiac? To nie wiem na które wakacje byście za nie pojechali bo na pewno nie na te.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlatego wlasnie mnie to boli, bo wysyłał CV w wiele miejsc i miedzy innymi na ten staż. Mówiłam zeby skoncentrował sie teraz typowo na zarobku a nie na "stażowaniu się", ale usłyszałam "a co mi szkodzi". No i niestety przyjęli go tam.

Szczerze to sądzę że nie było drugiego chętnego na takie warunki, myślę że był jedyna osoba która zgodziłaby sie na takie warunki

[smutny_burak]

Dziękuję Wam za odpowiedzi, utwierdziłam się w przekonaniu ze moje "marudzenie" nie jest bezpodstawne.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Andz126p]

No to musicie sobie odpuścić wakacje w takim razie.
Skoro chce się kształcić to jego brocha, ale jak mieszkacie razem i macie opłaty do zrobienia to jakim cudem On się do tego dołoży? Ty zarabiasz miliony że on może w ten sposób działać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Valtamerii]

Oczywiście ,że twoja dziewczyna jest wykorzystywana. Za 8 godzinną pracę powinna dostawać przynajmniej pensje minimalną. Tak nakazuje minimum uczciwości i przyzwoitości.
Ale dziewczyna jest jeszcze młoda i pewnie tego nie rozumie.
Dla przykładu. Na studiach medycznych przez miesiąc wakacji chodzi się na tzw praktyki. Jeśli szpital jest "wredny" masz obowiązek odwalić pełną dniówkę całkowicie za darmo robiąc jako tania siła robocza.
Po podniesieniu tego tematu szpitale ( zarządzane przez lekarzy) stwierdziły ,że studenci zużywają papier toaletowy , wodę itp i może powinni płacić szpitalowi za te "praktyki".

Nie sądzę ,żeby staż za 500 zł dał jej więcej w CV niż obsługa klienta ,czyli tzw kasa w Biedronce. No chyba ,że jest na stażu w ONZ albo w świetnej, znanej korporacji i po takim stażu w ciemno przyjmą ją do każdej roboty

[smutny_burak]

Napisane przez Valtamerii

Oczywiście ,że twoja dziewczyna jest wykorzystywana. Za 8 godzinną pracę powinna dostawać przynajmniej pensje minimalną. Tak nakazuje minimum uczciwości i przyzwoitości.
Ale dziewczyna jest jeszcze młoda i pewnie tego nie rozumie.
Dla przykładu. Na studiach medycznych przez miesiąc wakacji chodzi się na tzw praktyki. Jeśli szpital jest "wredny" masz obowiązek odwalić pełną dniówkę całkowicie za darmo robiąc jako tania siła robocza.
Po podniesieniu tego tematu szpitale ( zarządzane przez lekarzy) stwierdziły ,że studenci zużywają papier toaletowy , wodę itp i może powinni płacić szpitalowi za te "praktyki".

Nie sądzę ,żeby staż za 500 zł dał jej więcej w CV niż obsługa klienta ,czyli tzw kasa w Biedronce. No chyba ,że jest na stażu w ONZ albo w świetnej, znanej korporacji i po takim stażu w ciemno przyjmą ją do każdej roboty

Niestety jest to staż w biurze regionalnym, w dodatku po studiach zamierzamy wyprowadzić sie z miasta w którym mieszkamy, a niewazne gdzie się wyprowadzimy-nikt firmy znać nie bedzie. W dodatku na portalu oceniającym pracodawców ta firma ma 21/21 złych opinii.

Mi juz nawet nie chodzi o te pieniądze które swoją droga sa śmieszne, boli mnie fakt ze ta osoba łyka wszystko jak pelikan i bierze wszystko co jej dają, sadze ze taka postawa pokazuje ze nie ceni się zbyt dobrze skoro daje się tak wykorzystać.

[Andz126p]

Napisane przez smutny_burak

Niestety jest to staż w biurze regionalnym, w dodatku po studiach zamierzamy wyprowadzić sie z miasta w którym mieszkamy, a niewazne gdzie się wyprowadzimy-nikt firmy znać nie bedzie. W dodatku na portalu oceniającym pracodawców ta firma ma 21/21 złych opinii.

I serio te negatywne opinie nie robią wrażenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smutny_burak]

Napisane przez Andz126p

I serio te negatywne opinie nie robią wrażenia?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Argumentuje to tym ze większość opinii jest od klientów tej firmy, bądź pracowników z innych działów. Tłumacze ze to nie ma znaczenia, chodzi przeciez o samego pracodawcę-po tym wszystkim osoba trochę straciła zapał do tej pracy, jednak jutro idzie do niej normalnie i zamierza podpisać umowę (warto nadmienić ze dzisiaj miała pierwszy dzień pracy-oczywiście bez żadnej umowy i szkolenia). Dużo opinii jest na temat wyzysku, zostawania po godzinach za free i braku szacunku do pracownika.

Boje sie ze ta osoba zrezygnuje, potem bedzie ze to przez moje "podburzanie" i bedzie mi to wypominanie przez dłuższy czas, wiec juz chyba wole zeby ta osoba tam poszła, popracowała miesiąc na "niby-etacie" i dostała na konto 500zl, moze wtedy otrzeźwieje.

[Rena]

Czyli Ty jestes dziewczyna i piszesz o swoim facecie? Ta forma "osoba" byla mylaca. Oboje studiujecie? Co do wakacji to moze byc roznica mentalnosci, niektorzy nie jezdza chocby plywali w pieniadzach. Rozwazalas wyjechac sama? Chocby rodzicow odwiedzic czy babski weekend z kolezankami. Nie trzeba wszedzie brac ze soba druga polowke (to tez moze byc kwestia mentalnosci).

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Czy w innych kwestiach ta osoba też tak ciężko myśli?

[Rena]

a na intymnym piszesz, ze to Twoj partner dostal ta "prace".

[smutny_burak]

Napisane przez Rena

Czyli Ty jestes dziewczyna i piszesz o swoim facecie? Ta forma "osoba" byla mylaca. Oboje studiujecie? Co do wakacji to moze byc roznica mentalnosci, niektorzy nie jezdza chocby plywali w pieniadzach. Rozwazalas wyjechac sama? Chocby rodzicow odwiedzic czy babski weekend z kolezankami. Nie trzeba wszedzie brac ze soba druga polowke (to tez moze byc kwestia mentalnosci).

Dokładnie, oboje studiujemy. Moja druga połówka rownież chciała wyjechać na wakacje, rozmawialiśmy ze trzeba znalezc jakas prace i na nie zarobić, tym czasem jest tu gdzie jest i perspektywa wakacji ucieka.

---------- Dopisano o 20:52 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;75955256]Czy w innych kwestiach ta osoba też tak ciężko myśli?[/QUOTE]



Jak mam byc szczera to nie pierwszy raz gdy wybiera prace "z pupy". Raz zatrudniła się w call center z systemem prowizyjnym, tj. Jeżeli nie wygadasz normy w dzień to nic nie dostajesz- po miesiącu zrezygnował-zarobił 300zl.

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

A co do samotnych wakacji... kurde, jest jaki jest ale kocham go, nie chciałabym mu robić przykrości szczególnie ze ja zdążyłam sie napodrozowac po świecie gdy byłam nastolatką, on kolokwialnie "w du.. był, gó... widział"


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[smutny_burak]

Napisane przez Rena

a na intymnym piszesz, ze to Twoj partner dostal ta "prace".

Czytaj uważnie, pare postów wczesniej napisałam ze szczerze mówiąc nie chodzi o mnie, tylko o mojego partnera. W mojej opinii prawde mówiąc nie ma znaczenia czy to ja, on czy koleżanka, ktos ma taka sytuacje i chciałam dowiedzieć się co ludzie o tym sadza.

[Andz126p]

To tym bardziej powinien dążyć do lepszych zarobków chyba... ze nie ma ambicji zwiedzać świata jak ty 😁

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smutny_burak]

Napisane przez Andz126p

To tym bardziej powinien dążyć do lepszych zarobków chyba... ze nie ma ambicji zwiedzać świata jak ty

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Najgorsze jest to ze jemu się wydaje ze ten "niby/staż" otworzy mu drogę do kariery. Naobiecywali mu prace na studiach, ba, możliwość pracy po studiach a on łyka jak pelikan.

[Rena]

Na plotkowym piszesz, ze to Ty jestes na tym stazu za 500 zl.

[Valtamerii]

Napisane przez Rena

Na plotkowym piszesz, ze to Ty jestes na tym stazu za 500 zl.

To ja juz nie kapuje o kogo chodzi. Tak jakby Autorka ,ktora jednak jest kobieta, pisze o mezczyznie ale jednak o sobie ? Nie czaje ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[smutny_burak]

Napisane przez Valtamerii

To ja juz nie kapuje o kogo chodzi. Tak jakby Autorka ,ktora jednak jest kobieta, pisze o mezczyznie ale jednak o sobie ? Nie czaje ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na plotkowym juz napisałam ze szczerze mówiąc nie chodzi o mnie tylko o Tż, Pani z postu wyzej nieuważnie czyta. Uznałam ze nie ma znaczenia czy to jestem ja czy ktos inny bo sytuacja jest jedna i ta sama.

[Rena]

Napisane przez Valtamerii

To ja juz nie kapuje o kogo chodzi. Tak jakby Autorka ,ktora jednak jest kobieta, pisze o mezczyznie ale jednak o sobie ? Nie czaje ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przez moment myslalam, ze to zwiazek dwoch kobiet. Bo stazystka jest w formie zenskiej i partnerka stazystki tez.

[Glodomorek]

Napisane przez smutny_burak

Nie jest to staż z UP, znalazłam ofertę stażu na popularnym serwisie z ogłoszeniami. Ogłoszenie było zatytułowane "zatrudnimy praktykanta/stażystę", na rozmowie wszystko zostało przedstawione jako staż, w pierwszym dniu pracy dowiedziałam się że jest to umowa zlecenie w pełnym wymiarze godzin, pierwszy miesiąc płatny 500zł, w kolejnym 1000zl.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A na ile godzin się umówiłaś? Gdybym umówiła się na 4h dziennie, a pierwszego dnia powiedziano by mi, że mam być 8h to po prostu bym wyszła (kiedyś tak zrobiłam pracując przez agencję pracy, z agencją było ustalone Xh, a pracodawca chciał przedłużyć "bo ma zapotrzebowanie").

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

Napisane przez smutny_burak

Staż za 500zl miesięcznie, 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu. Czy to według Was jest normalne?

Dodam że miał być staż, a jest umowa zlecenie.

Zależy. Jeśli szukałabym pracy i otrzymywała tylko odmowy, bo brak mi magicznego "doświadczenia", to zdecydowałabym się i na bezpłatny staż, żeby ruszyć z miejsca. Podobnie jeśli byłaby to renomowana firma albo firma zajmująca się konkretnie tym, co chcę robić w życiu. Traktowałabym to jako inwestycję.
Ale jeśli byłabym już aktywna na rynku pracy i ktoś by mi zaproponował taki staż, to popukałabym się w czoło widząc stawkę.

[smutny_burak]

Napisane przez Glodomorek

A na ile godzin się umówiłaś? Gdybym umówiła się na 4h dziennie, a pierwszego dnia powiedziano by mi, że mam być 8h to po prostu bym wyszła (kiedyś tak zrobiłam pracując przez agencję pracy, z agencją było ustalone Xh, a pracodawca chciał przedłużyć "bo ma zapotrzebowanie").

Niestety na spotkaniu nie była poruszana kwestia godzin (wątek nie jest o mnie, tylko o TZ), nie dopytał. Przyszedł w pierwszy dzień "pracy" i oznajmili mu ze jest to pełny wymiar godzin.

---------- Dopisano o 09:14 ---------- Poprzedni post napisano o 09:11 ----------

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7596317 6]Zależy. Jeśli szukałabym pracy i otrzymywała tylko odmowy, bo brak mi magicznego "doświadczenia", to zdecydowałabym się i na bezpłatny staż, żeby ruszyć z miejsca. Podobnie jeśli byłaby to renomowana firma albo firma zajmująca się konkretnie tym, co chcę robić w życiu. Traktowałabym to jako inwestycję.

Ale jeśli byłabym już aktywna na rynku pracy i ktoś by mi zaproponował taki staż, to popukałabym się w czoło widząc stawkę.[/QUOTE]



CV nie do końca jest puste. Odbyte praktyki studenckie, praca w cc, w hipermarkecie. Poza tym znajomość autocada i wielu innych tego typu programów komputerowych. Wiem ze to nie szczyt marzeń, ale w tym przypadku miał byc staż, jest umowa zlecenie bo "nie opłaca sie pisac umowy o staż (he he)", do tego nie ma zadnego szkolenia tylko został posadzony przed komputerem i klepał faktury (co zreszta umiał wczesniej).

[smutny_burak]

Napisane przez Rena

Ja przez moment myslalam, ze to zwiazek dwoch kobiet. Bo stazystka jest w formie zenskiej i partnerka stazystki tez.

Macie racje, trochę pogmatwalam nazywając go "osobą", a ze słowo "osoba" to forma żeńska to jej wlasnie używałam. Nie mniej jednak chodzi o mojego TŻ.

[62f33e9ec77d3cf0943e95da9955941e4a625c6c]

smutny_burak, w takim razie nie zgodziłabym się. Co jak co, ale jeśli nie mieszkacie w największym dołku Polski, to pracę na pełen etat za pensję minimalną można zdobyć bez większego problemu.

[smutny_burak]

[1=62f33e9ec77d3cf0943e95d a9955941e4a625c6c;7596406 6]smutny_burak, w takim razie nie zgodziłabym się. Co jak co, ale jeśli nie mieszkacie w największym dołku Polski, to pracę na pełen etat za pensję minimalną można zdobyć bez większego problemu.[/QUOTE]



Jest to jedno z największych miast w Polsce. Nie zrozumcie mnie złe, ja chciałabym zeby sie rozwijał, uczył i zdobywał doświadczenie. Ale skoro zleceniodawca w następnym miesiącu obiecuje podwojenie wynagrodzenia to na mój gust potrzebuje kogoś na sierpień a potem sie pożegnają. Omamili go możliwością pracy po studiach u nich, co dla mnie tez jest podpadające.

[ptasie__mleczko]

Napisane przez smutny_burak

Cześć, napisałam już temat na plotkowym, ale teraz odważyłam zapytać się tutaj, ponieważ chcę zapytać o to od strony Hm..emocjonalnej?


https://r.tapatalk.com/shareLink?sha...6&share_type=t

Bliska mi osoba moim zdaniem daje robić z siebie darmową sile robocza. Od pewnego czasu osoba ta szukała zatrudnienia, wysyłała wiele CV, wysłała miedzy innymi swoją ofertę w odpowiedzi na ogłoszenie o staż. Niestety, w pierwszym dniu okazało się że nie ma umowy o staż, jest umowa zlecenie. Płaca w pierwszym miesiącu ma wynosić 500zł, praca 8 godzin dziennie, 5 dni w tygodniu. Każdy popukałby się w głowę słysząc takie warunki, lecz osoba ta uważa ze to całkiem dobra oferta (w następnym miesiącu obiecali wynagrodzenie do 1000zl, w roku akademickim praca 2-3 dni w tygodniu-swoją droga skoro za pełny wymiar płaca takie pieniądze to ciekawe ile za te 2-3 dni). Uważa ze przeciez jest to staż, nie jest pełnoprawnym pracownikiem (tylko na papierze, jak widzicie-w praktyce wyglada to inaczej). Argumentuje mi że zdobędzie doświadczenie (osoba ta została posadzona przed komputerem i od razu zaczęła prace, nie została przeszkolona tylko "jak czegos nie wiesz to zapytaj"), ze bedzie miała co wpisać w CV. Ja to wszystko rozumiem, ale jest to prywatna firma, nieznana w innych regionach Polski niż nasz, do tego 500zl za tyle godzin pracy... W tym czasie moznaby zrobic lepsze pieniądze chociażby jako kelnerka czy sprzedawca.

Czy sądzicie ze skoro osoba ma takie podejście to czy ktokolwiek i cokolwiek jest w stanie otworzyć jej oczy na to, że jest to po prostu wyzysk i obiecywanie złotych gór? Zamierzam pokazać tej osobie Wasze odpowiedzi, proszę Was, pomóżcie, jak mam rozmawiać z taką osobą, skoro dla niej wszystko jest super, swietnie i normalnie?

---------- Dopisano o 14:15 ---------- Poprzedni post napisano o 13:58 ----------

Nikt nic?((


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

W jakim Ty świecie żyjesz dziewczyno? Wiele osób tak robi, że na początku łapie się na darmowe staże itp żeby tylko zdobyc jakieś doświadczenie i żeby mieć co w CV wpisać. O ile ta robota jest zgodna z zawodem i dzięki niej moze ta osoba zdobyc doswiadczenie zawodowe to jest to jak najbardizej dobra oferta. Wiadomo, ze kokosów po studiach i bez doświadczenia nie dostaniesz. U mnie znajomi pracowali za darmo w trakcie studiów, nieraz nawet i po studiach, zeby miec doświadczenie i nastepna prace już znaleźć lepiej płatną. A co wg Ciebie lepiej siedzieć w domu na tyłku, nie zarobić ani grosza i nie rozwijać się? Właśnie niestety dużo osób tak myśli i dzięki temu całe życie pracują za grosze. A tak to teraz popracujesz za grosze, ale nastepna robota już sie może trafić lepsza bo podobna, a ta osoba już zna się na rzeczy i nie trzeba jej doszkalać przez pół roku. Zdobywanie doświadczenia jest lepsze niż kasa na początku. Bo dzięki temu masz szanse na późniejsze lepsze zarobki. Wiele osób zaczyna od zera w ten sposób. I nie jest to żadne wykorzystywanie. Masz puste CV - nie jesteś atrakcyjnym pracownikiem, nikt Cie nie chce, nikt Ci więcej kasy nie da. Takie życie.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[smutny_burak]

Napisane przez ptasie__mleczko

W jakim Ty świecie żyjesz dziewczyno? Wiele osób tak robi, że na początku łapie się na darmowe staże itp żeby tylko zdobyc jakieś doświadczenie i żeby mieć co w CV wpisać. O ile ta robota jest zgodna z zawodem i dzięki niej moze ta osoba zdobyc doswiadczenie zawodowe to jest to jak najbardizej dobra oferta. Wiadomo, ze kokosów po studiach i bez doświadczenia nie dostaniesz. U mnie znajomi pracowali za darmo w trakcie studiów, nieraz nawet i po studiach, zeby miec doświadczenie i nastepna prace już znaleźć lepiej płatną. A co wg Ciebie lepiej siedzieć w domu na tyłku, nie zarobić ani grosza i nie rozwijać się? Właśnie niestety dużo osób tak myśli i dzięki temu całe życie pracują za grosze. A tak to teraz popracujesz za grosze, ale nastepna robota już sie może trafić lepsza bo podobna, a ta osoba już zna się na rzeczy i nie trzeba jej doszkalać przez pół roku. Zdobywanie doświadczenia jest lepsze niż kasa na początku. Bo dzięki temu masz szanse na późniejsze lepsze zarobki. Wiele osób zaczyna od zera w ten sposób. I nie jest to żadne wykorzystywanie. Masz puste CV - nie jesteś atrakcyjnym pracownikiem, nikt Cie nie chce, nikt Ci więcej kasy nie da. Takie życie.

CV nie jest puste, praktyki studenckie, cc, hipermarket, znajomość programów typu autocad. Ja rozumiem ze staże nieraz sa bezpłatne, ale problem w tym, ze nie jest na umowie o staż, tylko umowie zlecenie, w dodatku w pełnym wymiarze godzin. Jak na razie nie ma to nic wspólnego z nauka, ponieważ "jak czegos nie wiesz to zapytaj". Nie ma zadnego "opiekuna". Od pierwszego dnia zaczął pracować normalnie, zestawiać faktury (warto podkreślić ze to umiał zanim przyszedł tam "stażować"), do tego jeździ samochodem firmowym i dowozi papierki z punktu A do punktu B.

A poza tym, skoro ktos w ogłoszeniu pisze ze szuka praktykanta/stazysty to chyba powinni isc za ciosem i dać mu taka umowę, a Nie lipna umowę zlecenie która ze stażem nic wspólnego nie ma.

[smutny_burak]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

I wlasnie to mi "śmierdzi" najbardziej. Jakby szukali czegos, co sprawi ze zgodzi sie na 500zl miesięcznie. Mysle dokładnie jak Ty, na 90% jest to wabik.