Przerost ambicji? Praca/dom - balans - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2017-08-21, 17:23   #1
Jask
Raczkowanie
 
Avatar Jask
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 57

Przerost ambicji? Praca/dom - balans


Witam,

Chcialabym sie wygadać na forum, bo w sumie nie wiem z kim o tym pogadać.

Jestem 3 lata po studiach (mgr) i pracuję od tego czasu juz w 3-ciej firmie . Jestem tutaj juz/dopiero 8 miesięcy. Podoba mi się i chciałabym tu zostać.
Zostałam zatrudniona na dość podstawowe stanowisko z możliwością awansu.
Myślałam, ze mozliwosc pojawi sie dopiero za jakies 2-3 lata, tymczasem już teraz zwolniła się jedna pozycja i mogłabym "wskoczyć o oczko wyżej".

Tak naprawdę nie czuje się na to przygotowana i myślę, że potrzebuje jeszcze dużo doświadczenia, ale myślę że mam potencjał, więc stwierdziłam, że się poradzę dwóch przełożonych. Jedna powiedziała, że jak najbardziej mam potencjał i że mogłabym próbować, ale najlepiej dopiero za 2-3 lata, a druga, ogólnie też dość pozytywnie, ale z większym dystansem i że jeszcze potrzebuje dużo doświadczenia. Czyli jeszcze nie teraz.

Ogólnie tego się spodziewałam, sama czułam, że jeszcze nie czas, ale jednak jak usłyszałam te słowa, to jakoś się źle poczułam. Zamiast mnie zmotywować, te słowa sprawiły, że straciłam trochę wiarę w siebie.

Może mam przerost ambicji i jest to wręcz niezdrowe w moim przypadku?

Czuje się zagubiona, bo z jednej strony jestem ambitna i widzę siebie w przyszlosci na wyższej pozycji, ale z drugiej strony praca nigdy nie była i nie będzie dla mnie numerem 1 w życiu. Jest to dla mnie sprawa podrzędna i nigdy nie będzie dla mnie ważniejsza niż rodzina, czas wolny, hobby itp.
A np. moja przełożona (ta 2-ga) nie ma dzieci i pewnie już nie będzie miała i widać że wkłada całą siebie do tej pracy, siedzi po godzinach itp.
Nie chciałabym taka być...

Dodam jeszcze, że pracuję za granicą w moim zawodzie i posługuje się już dwoma językami obcymi, co powinno mi już dać jakaś satysfakcję, że coś osiągnęłam, ale jakoś nie umiem tego docenić i ciągle chcę więcej.

Jeżeli to już jest przerost ambicji , to przeraża on mnie i nie wiem czy chciałabym taka być.
Chciałabym bardziej wyluzować ..


Jak znaleźć balans w tym wszystkim?

pozdrawiam
__________________
Jedyne granice to twe w Twojej głowie...
Jask jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 09:42   #2
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Cytat:
Napisane przez Jask Pokaż wiadomość
Witam,



Chcialabym sie wygadać na forum, bo w sumie nie wiem z kim o tym pogadać.



Jestem 3 lata po studiach (mgr) i pracuję od tego czasu juz w 3-ciej firmie . Jestem tutaj juz/dopiero 8 miesięcy. Podoba mi się i chciałabym tu zostać.

Zostałam zatrudniona na dość podstawowe stanowisko z możliwością awansu.

Myślałam, ze mozliwosc pojawi sie dopiero za jakies 2-3 lata, tymczasem już teraz zwolniła się jedna pozycja i mogłabym "wskoczyć o oczko wyżej".



Tak naprawdę nie czuje się na to przygotowana i myślę, że potrzebuje jeszcze dużo doświadczenia, ale myślę że mam potencjał, więc stwierdziłam, że się poradzę dwóch przełożonych. Jedna powiedziała, że jak najbardziej mam potencjał i że mogłabym próbować, ale najlepiej dopiero za 2-3 lata, a druga, ogólnie też dość pozytywnie, ale z większym dystansem i że jeszcze potrzebuje dużo doświadczenia. Czyli jeszcze nie teraz.



Ogólnie tego się spodziewałam, sama czułam, że jeszcze nie czas, ale jednak jak usłyszałam te słowa, to jakoś się źle poczułam. Zamiast mnie zmotywować, te słowa sprawiły, że straciłam trochę wiarę w siebie.



Może mam przerost ambicji i jest to wręcz niezdrowe w moim przypadku?



Czuje się zagubiona, bo z jednej strony jestem ambitna i widzę siebie w przyszlosci na wyższej pozycji, ale z drugiej strony praca nigdy nie była i nie będzie dla mnie numerem 1 w życiu. Jest to dla mnie sprawa podrzędna i nigdy nie będzie dla mnie ważniejsza niż rodzina, czas wolny, hobby itp.

A np. moja przełożona (ta 2-ga) nie ma dzieci i pewnie już nie będzie miała i widać że wkłada całą siebie do tej pracy, siedzi po godzinach itp.

Nie chciałabym taka być...



Dodam jeszcze, że pracuję za granicą w moim zawodzie i posługuje się już dwoma językami obcymi, co powinno mi już dać jakaś satysfakcję, że coś osiągnęłam, ale jakoś nie umiem tego docenić i ciągle chcę więcej.



Jeżeli to już jest przerost ambicji , to przeraża on mnie i nie wiem czy chciałabym taka być.

Chciałabym bardziej wyluzować ..





Jak znaleźć balans w tym wszystkim?



pozdrawiam


Dużo zależy od branży, w której jesteś.

Ja bym mimo wszystko podjęła się tego. Człowiek rzucony na głęboka wodę może znaleźć w sobie dużo motywacji i szybko się rozwinąć, wykorzystać okazje. Nie jesteś zupełnym żółtodziobem - masz doświadczenia z poprzednich firm i z obecnej.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 15:17   #3
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 7 406
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Cytat:
Napisane przez Jask Pokaż wiadomość
Witam,

Chcialabym sie wygadać na forum, bo w sumie nie wiem z kim o tym pogadać.

Jestem 3 lata po studiach (mgr) i pracuję od tego czasu juz w 3-ciej firmie . Jestem tutaj juz/dopiero 8 miesięcy. Podoba mi się i chciałabym tu zostać.
Zostałam zatrudniona na dość podstawowe stanowisko z możliwością awansu.
Myślałam, ze mozliwosc pojawi sie dopiero za jakies 2-3 lata, tymczasem już teraz zwolniła się jedna pozycja i mogłabym "wskoczyć o oczko wyżej".

Tak naprawdę nie czuje się na to przygotowana i myślę, że potrzebuje jeszcze dużo doświadczenia, ale myślę że mam potencjał, więc stwierdziłam, że się poradzę dwóch przełożonych. Jedna powiedziała, że jak najbardziej mam potencjał i że mogłabym próbować, ale najlepiej dopiero za 2-3 lata, a druga, ogólnie też dość pozytywnie, ale z większym dystansem i że jeszcze potrzebuje dużo doświadczenia. Czyli jeszcze nie teraz.

Ogólnie tego się spodziewałam, sama czułam, że jeszcze nie czas, ale jednak jak usłyszałam te słowa, to jakoś się źle poczułam. Zamiast mnie zmotywować, te słowa sprawiły, że straciłam trochę wiarę w siebie.

Może mam przerost ambicji i jest to wręcz niezdrowe w moim przypadku?

Czuje się zagubiona, bo z jednej strony jestem ambitna i widzę siebie w przyszlosci na wyższej pozycji, ale z drugiej strony praca nigdy nie była i nie będzie dla mnie numerem 1 w życiu. Jest to dla mnie sprawa podrzędna i nigdy nie będzie dla mnie ważniejsza niż rodzina, czas wolny, hobby itp.
A np. moja przełożona (ta 2-ga) nie ma dzieci i pewnie już nie będzie miała i widać że wkłada całą siebie do tej pracy, siedzi po godzinach itp.
Nie chciałabym taka być...

Dodam jeszcze, że pracuję za granicą w moim zawodzie i posługuje się już dwoma językami obcymi, co powinno mi już dać jakaś satysfakcję, że coś osiągnęłam, ale jakoś nie umiem tego docenić i ciągle chcę więcej.

Jeżeli to już jest przerost ambicji , to przeraża on mnie i nie wiem czy chciałabym taka być.
Chciałabym bardziej wyluzować ..


Jak znaleźć balans w tym wszystkim?

pozdrawiam
To zależy, co Tobą kieruje. Jeśli jest to stanowisko o którym w skrytości ducha marzyłaś i po prostu bardzo chciałabyś wykonywać powierzone obowiązki, to lepiej nie słuchać innych, i warto spróbować mimo że się jest jeszcze bez wymaganego doświadczenia.
Jeżeli jest to głównie ambicja, żeby pokazać innym, ile się jest wartym, to może być zgubne. Po pierwsze, i tak nie dogodzi się wszystkim, po drugie, jest ryzykowne - jeśli będziesz się sprawdzać, to owszem, podniesiesz na moment pewność siebie, ale jeśli nie, Twoja samoocena może bardzo spaść w dół. Będziesz mieć poczucie, że wszystkich zawiodłaś, łącznie z samą sobą.

Edytowane przez 7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54
Czas edycji: 2017-08-22 o 15:18
7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-22, 16:08   #4
201803071148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 1 468
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Cytat:
Napisane przez Jask Pokaż wiadomość
Witam,

Chcialabym sie wygadać na forum, bo w sumie nie wiem z kim o tym pogadać.

Jestem 3 lata po studiach (mgr) i pracuję od tego czasu juz w 3-ciej firmie . Jestem tutaj juz/dopiero 8 miesięcy. Podoba mi się i chciałabym tu zostać.
Zostałam zatrudniona na dość podstawowe stanowisko z możliwością awansu.
Myślałam, ze mozliwosc pojawi sie dopiero za jakies 2-3 lata, tymczasem już teraz zwolniła się jedna pozycja i mogłabym "wskoczyć o oczko wyżej".

Tak naprawdę nie czuje się na to przygotowana i myślę, że potrzebuje jeszcze dużo doświadczenia, ale myślę że mam potencjał, więc stwierdziłam, że się poradzę dwóch przełożonych. Jedna powiedziała, że jak najbardziej mam potencjał i że mogłabym próbować, ale najlepiej dopiero za 2-3 lata, a druga, ogólnie też dość pozytywnie, ale z większym dystansem i że jeszcze potrzebuje dużo doświadczenia. Czyli jeszcze nie teraz.
odpowiedz sobie na dwa pytania:

1. czy na etapie - na którym jesteś teraz czułabyś się na siłach, żeby aplikować na stanowisko "oczko wyżej"? Czy teraz wiesz "czym to się je" i czy nie byłoby problemu z wdrożeniem Ciebie w obowiązki (bo są np. o wiele inne niż teraz, i szkolenie zajęłoby dużo czasu)? Masz odpowiednie kompetencje (oprócz doświadczenia), żeby ubiegać się o stanowisko?

2. skoro szefostwo powiedziało, "...za 2 lata" to czy w Twojej firmie jest ktoś taki, kto nadawałby się na to stanowisko i czy ma wyższe kwalifikacje niż Ty?

Imo wysokie ambicje w pracy to nic złego, bo dobrze jest mierzyć coraz wyżej, o ile nie przekładają się na życie prywatne i nie spędzasz w pracy więcej niż poza nią.
201803071148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 10:53   #5
IzzieSt
Zakorzenienie
 
Avatar IzzieSt
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 8 763
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Ja bym próbowała.
To że chcesz mieć balans praca-dom nie oznacza, że masz pół życia spędzić na najniższym stanowisku.
IzzieSt jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-23, 11:17   #6
drazetkaa
Czerwcowa PM
 
Avatar drazetkaa
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 2 609
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Ale dostałaś propozycję czy pojawił się wakat? Bo wiesz, to dwie zupełnie różne sprawy.
__________________
Pomóż Sandrze, proszę - wpłać chociaż 1 zł.
drazetkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 10:42   #7
kasesia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 62
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Wydaje mi się, że to kwestia priorytetów i dłuższego planu na życie zawodowe, który będziesz krok po kroku realizować. Myślę, że znasz realia swojej branży. Wiesz ile czasu potrzebujesz, żeby przejść na kolejne stanowiska. Rozplanuj to dobrze i spokojnie realizuj swoją karierę zawodową.
kasesia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2017-08-25, 18:32   #8
Azhaar
Zadomowienie
 
Avatar Azhaar
 
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 521
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Cytat:
Napisane przez Jask Pokaż wiadomość
Witam,

Chcialabym sie wygadać na forum, bo w sumie nie wiem z kim o tym pogadać.

Jestem 3 lata po studiach (mgr) i pracuję od tego czasu juz w 3-ciej firmie . Jestem tutaj juz/dopiero 8 miesięcy. Podoba mi się i chciałabym tu zostać.
Zostałam zatrudniona na dość podstawowe stanowisko z możliwością awansu.
Myślałam, ze mozliwosc pojawi sie dopiero za jakies 2-3 lata, tymczasem już teraz zwolniła się jedna pozycja i mogłabym "wskoczyć o oczko wyżej".

Tak naprawdę nie czuje się na to przygotowana i myślę, że potrzebuje jeszcze dużo doświadczenia, ale myślę że mam potencjał, więc stwierdziłam, że się poradzę dwóch przełożonych. Jedna powiedziała, że jak najbardziej mam potencjał i że mogłabym próbować, ale najlepiej dopiero za 2-3 lata, a druga, ogólnie też dość pozytywnie, ale z większym dystansem i że jeszcze potrzebuje dużo doświadczenia. Czyli jeszcze nie teraz.

Ogólnie tego się spodziewałam, sama czułam, że jeszcze nie czas, ale jednak jak usłyszałam te słowa, to jakoś się źle poczułam. Zamiast mnie zmotywować, te słowa sprawiły, że straciłam trochę wiarę w siebie.

Może mam przerost ambicji i jest to wręcz niezdrowe w moim przypadku?

Czuje się zagubiona, bo z jednej strony jestem ambitna i widzę siebie w przyszlosci na wyższej pozycji, ale z drugiej strony praca nigdy nie była i nie będzie dla mnie numerem 1 w życiu. Jest to dla mnie sprawa podrzędna i nigdy nie będzie dla mnie ważniejsza niż rodzina, czas wolny, hobby itp.
A np. moja przełożona (ta 2-ga) nie ma dzieci i pewnie już nie będzie miała i widać że wkłada całą siebie do tej pracy, siedzi po godzinach itp.
Nie chciałabym taka być...

Dodam jeszcze, że pracuję za granicą w moim zawodzie i posługuje się już dwoma językami obcymi, co powinno mi już dać jakaś satysfakcję, że coś osiągnęłam, ale jakoś nie umiem tego docenić i ciągle chcę więcej.

Jeżeli to już jest przerost ambicji , to przeraża on mnie i nie wiem czy chciałabym taka być.
Chciałabym bardziej wyluzować ..


Jak znaleźć balans w tym wszystkim?

pozdrawiam
To się może zdecyduj, bo nie wiem o Ci chodzi... Z jednej strony piszesz, że praca nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia, a potem, że czujesz, że za mało się realizujesz. No skoro praca to dla Ciebie podrzędna sprawa, to chyba powinno Ci to zwisać?

Dla mnie nie ma czegoś takiego jak ,,przerost ambicji". Można stwierdzić obiektywnie, że praca na kogoś źle wpływa, że pochłania jej większość czasu, ale ambicje każdy sobie wyznacza sam.

Pójdź pod monopolowy i znajdź jakiegoś bezrobotnego menela, to on Ci powie, że jakakolwiek praca to przerost ambicji, bo wystarczy żyć z zasiłku. I co, rzucisz pracę?

A kasjerka w sklepie powie programiście, który poświęca mnóstwo swojego czasu wolnego na dokształcanie, że ma on przerost ambicji, bo jej wystarczy praca ,,od - do" i potem zero dokształcania - i co z tego wynika?

Nie wiem, o jaką branżę chodzi, jak zostało już napisane - Ty lepiej znasz realia. Wiesz też, np. czy za te 2-3 lata masz ogólnie szanse na lepszą posadę / zarobki - nie tylko w tej firmie, ale ogólnie na rynku w Twojej branży. To sporo zmienia, bo jeżeli wiesz, że tak, to możesz teraz odpuścić. Ale jeżeli branża jest trudna i cieżej ze zmianą pracy, to wtedy może lepiej byłoby z tej sytuacji skorzystać.
Azhaar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-25, 18:55   #9
201803071148
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2017-06
Wiadomości: 1 468
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Azhaar, nie rozumiem Twojego rozumowania. To, że praca dla kogoś nie ma znaczenia (czyli nie przeklada jej nad zycie osobiste) nie znaczy, ze bedzie siedzial do konca zycia na malo ambitnym stanowisku- jedno nie wyklucza drugiego

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
201803071148 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-26, 15:24   #10
Jask
Raczkowanie
 
Avatar Jask
 
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 57
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Dzięki za odpowiedzi.

Cytat:
Napisane przez drazetkaa Pokaż wiadomość
Ale dostałaś propozycję czy pojawił się wakat? Bo wiesz, to dwie zupełnie różne sprawy.
Pojawił się wakat, bo jedna osoba odeszła z tego stanowiska.

Cytat:
Napisane przez Azhaar Pokaż wiadomość
To się może zdecyduj, bo nie wiem o Ci chodzi... Z jednej strony piszesz, że praca nie ma dla Ciebie żadnego znaczenia, a potem, że czujesz, że za mało się realizujesz. No skoro praca to dla Ciebie podrzędna sprawa, to chyba powinno Ci to zwisać?

Dla mnie nie ma czegoś takiego jak ,,przerost ambicji". Można stwierdzić obiektywnie, że praca na kogoś źle wpływa, że pochłania jej większość czasu, ale ambicje każdy sobie wyznacza sam.

Pójdź pod monopolowy i znajdź jakiegoś bezrobotnego menela, to on Ci powie, że jakakolwiek praca to przerost ambicji, bo wystarczy żyć z zasiłku. I co, rzucisz pracę?

A kasjerka w sklepie powie programiście, który poświęca mnóstwo swojego czasu wolnego na dokształcanie, że ma on przerost ambicji, bo jej wystarczy praca ,,od - do" i potem zero dokształcania - i co z tego wynika?

Nie wiem, o jaką branżę chodzi, jak zostało już napisane - Ty lepiej znasz realia. Wiesz też, np. czy za te 2-3 lata masz ogólnie szanse na lepszą posadę / zarobki - nie tylko w tej firmie, ale ogólnie na rynku w Twojej branży. To sporo zmienia, bo jeżeli wiesz, że tak, to możesz teraz odpuścić. Ale jeżeli branża jest trudna i cieżej ze zmianą pracy, to wtedy może lepiej byłoby z tej sytuacji skorzystać.
Dla mnie nie wszystko jest czarne albo białe. Nie napisałam, że praca nie ma dla mnie żadnego znaczenia, tylko że nie będzie dla mnie nigdy najważniejszą rzeczą w życiu.
Co nie wyklucza, że chciałabym się w jej rozwijać.

Ogólnie to póki co nawet nie mam co próbować na to stanowisko, bo już dostałam odpowiedź, że muszę mieć więcej doświadczenia, więc na razie jest to niemożliwe.

Będą szukać kogoś z zewnątrz na to stanowisko, a ja zostaję póki co na moim stanowisku.

Nie mam z tym problemu i jestem świadoma, że jeszcze dużo muszę się nauczyć, poza tym to stanowisko jest ciekawe i myślę, że mogę się wiele nauczyć, ale muszę sama włożyć w to wiele pracy.


Jedyne o co mi chodziło, to to, że po usłyszeniu tych słów od przełożonych (że jeszcze nie czas), troche moja samoocena podupadła, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.

Myślę, że w tej branży jeżeli mnie nie awansują za parę lat, to i tak z tym doświadczeniem mogę znaleźć inną pracę (potencjalnie na wyższym stanowisku). Jest to branża R&D.

Pozdrawiam
__________________
Jedyne granice to twe w Twojej głowie...
Jask jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2017-08-28, 07:43   #11
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Cytat:
Napisane przez Jask Pokaż wiadomość
Dzięki za odpowiedzi.







Pojawił się wakat, bo jedna osoba odeszła z tego stanowiska.







Dla mnie nie wszystko jest czarne albo białe. Nie napisałam, że praca nie ma dla mnie żadnego znaczenia, tylko że nie będzie dla mnie nigdy najważniejszą rzeczą w życiu.

Co nie wyklucza, że chciałabym się w jej rozwijać.



Ogólnie to póki co nawet nie mam co próbować na to stanowisko, bo już dostałam odpowiedź, że muszę mieć więcej doświadczenia, więc na razie jest to niemożliwe.



Będą szukać kogoś z zewnątrz na to stanowisko, a ja zostaję póki co na moim stanowisku.



Nie mam z tym problemu i jestem świadoma, że jeszcze dużo muszę się nauczyć, poza tym to stanowisko jest ciekawe i myślę, że mogę się wiele nauczyć, ale muszę sama włożyć w to wiele pracy.





Jedyne o co mi chodziło, to to, że po usłyszeniu tych słów od przełożonych (że jeszcze nie czas), troche moja samoocena podupadła, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej.



Myślę, że w tej branży jeżeli mnie nie awansują za parę lat, to i tak z tym doświadczeniem mogę znaleźć inną pracę (potencjalnie na wyższym stanowisku). Jest to branża R&D.



Pozdrawiam


Myślałam, ze Tobie awans zaproponowano. Jeśli jesteś pewna swoich umiejętności i tego, ze jesteś zorganizowana osoba, gotowa się dokształcić - próbuj .
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2017-08-28, 10:08   #12
Dziadova1
Recenzentka Miesiąca - Wrzesień 2017
 
Avatar Dziadova1
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: K-ce
Wiadomości: 175
Dot.: Przerost ambicji? Praca/dom - balans

Wydaje mi się, że w R&D ,,niezbędne doświadczenie" może sprowadzać się głównie do tego, że trzeba umieć poradzić sobie ze streta dokumentacji i dobrze szacować finanse (przynajmniej ja to tak odbierałam, pracując w badaniach).
W sumie trochę Twoje samopoczucie po tej rozmowie rozumiem, bo czegokolwiek by kto nie powiedział, to od razu jakoś kojarzy się z oceną kompetencji umysłowych. A swoją drogą, szacowanie cudzego doświadczenia to śliski grunt, bo każdy nabywa je we własnym tempie.

Co do tego, co piszesz o pracy - bardzo podzielam i bardzo pochwalam! Praca, która jest całym życiem i zajmuje pierwsze miejsce, napełnia strachem i lękiem o wszystko: redukcję etatów, o to, że mogą być lepsi, że ktoś może iść wyżej lub więcej zgarnąć. A tak naprawdę, żeby dobrze wywiązywać się z obowiązków, wystarczy... wywiązywać się z obowiąków Nie jest to fajne hasło motywacyjne, ale moim zdaniem pracy kochać nie trzeba, wystarczy mieć do niej obojętny stosunek i robić to, co trzeba zrobić. Kilku moich znajomych z powodzeniem funkcjonuje na rozwijających stanowiskach, spędzają w pracy 8 godzin, nie zabierają żadnych papierków do domu i nie nawijają o tym, co robią przez całą dobę.

Może i te wynurzenia nie są pomocne na przyszłość, ale odwagi, są ludzie, którzy myślą jak Ty i owszem, zasługują na swoje wysokie stanowiska
Dziadova1 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-08-28 11:08:01


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:08.