Dzwonisz czy wysyłasz sms?

[lemoorka]

WItam

Zauwazam u siebie tendencje, z eim robie się starsza tym bardziej zmierzła I zaczyna mnie cora więcje rzeczy irytować

Chciałam Was się zapytać jak sie zaopatrujecie na taka sytuację- macie do kogos pilny "interes" i musicie sie z ta osobą skontaktować telefonicznie, oczywiście oczekujecie odpowiedzi.

Wysyłącie sms czy dzownicie?

- wysyłyajac sms narażacie na wydatek druga osobę, tym bardziej liczycie na jej lojalnośc względem Was, że dopowie

- czy dzwonicie i załatwiacie syzbciutko



Mnie własnie to zirytowało , że dostaje esmesa z pytanie o uczelnie , odpowiadam i nagle znika mi 3 złote z konta- jak sie okazuje osoba jest kawałeczek za granicą........ Zirytowałybyście i zwrociły uwage, czy to zbagatelizowały?

Kolejna sytuacja- dalej sms od innej osoby, jednak sa sytuacje, ze nie mozna wyjac i pisac np na ćwiczeniach lub u lekarza . Potem zapominam i nagle sznur strzałek przypominających mi o mojej sklerozie i naglącej odpowiedzi

Pozdr.

[sylweczka]

Dzwonie... nie lubie pisac smsówZreszta mam pilna sprawe to zanim napisze wysle,ktos mi odp mi np to co napisał nie pasuje to znowu musze pisac...strata czasu

[Chii1986]

Wysyłam sms..sama nie wiem czemu,czuję się niezrecznie gadając z kimś przez telefon,nawet z Tżtem. No chyba,że miałabym naprawde mało czasu,byłoby to coś bardzo pilnego,że nie miałabym czasku skrobać smsa. Ale ogólnie wole smsy. Poza tym rzadko mam okazje swobodnie z kimś rozmawiać,szczególnie na uczelni czy w tramwaju...a nie lubie jak ktoś słucha o czym gadam. Poza tym mam mało osób w swojej książce telefonicznej i raczej pisze na zasadzie: co u ciebie? niż: mam ważną sprawe,odpisz szybko.

[yeah]

ja dzwonię, właściwie rzadko kiedy piszę smsy, głównie dlatego, że nie chce mi się wystukiwać, tak się w sumie rozleniwiłam z rok temu
poza tym telefonu używam nie do pogaduszek, tylko do przekazania, czasem pilnych informacji i nie mam czasu czekać, aż ta osoba mi odpowie.

[anestet-ka]

zależy co to za sprawa i do kogo

[april:)]

zależy jak bardzo pilny jest ten interes zazwyczaj piszę smsy, lub pytam na gg jeśli dana osoba jest dostępna, no chyba, że odpowiedź muszę mieć w tej chwili to dzwonię. Swoją drogą bardzo nie lubię dzwonić do ludzi

[201710120930]

To zależy .
Jeśli sytuacja jest na cito to oczywiście dzwonię jesli to są lekkie dyrdymałki to sobie esemesujemy .

Wiem doskonale lemmorko o co Ci chodzi.
Jeśli ktoś ma do mnie interes ,potrzebuje informacji do dlaczego ja mam ponosić koszty ?
Oczywiście nie biega nawet o same koszty / bo dzisiaj są prawie zerowe / ale o sam fakt!!
A już najbardziej nie lubię ciągów sms-ów .
Ja odpowiadam ale oczywiście jeszcze jakies pytanie się napatoczy po mojej odpowiedzi znowu inne ;i tak po wymianie z 7 smsów naprawdę i lepiej i taniej wychodzi zwykła rozmowa .

Jeśli ja ' o drogę pytam' to zawsze dzwonię.
Szczególnie jeśli potrzebuję kilku informacji naraz no np nazwiska ,adresu ,godzin urzędowania ...itd itp

[xyoko]

Jeżeli to ja potrzebuję jakiejś informacji,czy mam do kogoś "interes", to zawsze dzwonię. Uważam, że tego wymaga kultura.

Smsow używam do "pogaduszek" o bzdurach

[lemoorka]

Napisane przez ŁAJKA

T

Wiem doskonale lemmorko o co Ci chodzi.
Jeśli ktoś ma do mnie interes ,potrzebuje informacji do dlaczego ja mam ponosić koszty ?
Oczywiście nie biega nawet o same koszty / bo dzisiaj są prawie zerowe / ale o sam fakt!!

Jeśli ja ' o drogę pytam' to zawsze dzwonię.
Szczególnie jeśli potrzebuję kilku informacji naraz no np nazwiska ,adresu ,godzin urzędowania ...itd itp

Napisane przez xyoko

Jeżeli to ja potrzebuję jakiejś informacji,czy mam do kogoś "interes", to zawsze dzwonię. Uważam, że tego wymaga kultura.

Smsow używam do "pogaduszek" o bzdurach

Dokłądnie chodziło mi o kulture drugiej osoby- nie cieprie jak ktoś wykorzystuej moja droboć- tak jak np dzisiaj za 2 sms znikneły mi 6 złotych z konta a mogła napisać meila......

Irytuje tez mnie sytuacja- np ktoś mi wysyła sms- napisz mi o profesorze kowalskim, bo musze sie zapisac do niego na przedmiot. szybko! - to mnie juz raz doprowadziło do szewskiej pasji

[Ewusia_marchew]

Napisane przez xyoko

Jeżeli to ja potrzebuję jakiejś informacji,czy mam do kogoś "interes", to zawsze dzwonię. Uważam, że tego wymaga kultura.

Smsow używam do "pogaduszek" o bzdurach

robię tak samo (no chyba że wiem ze dana osoba nie będzie mogła odebrać telefonu, bo np jest w pracy, na uczelni itp ale to chyba oczywiste )

[Chii1986]

Napisane przez lemoorka

Irytuje tez mnie sytuacja- np ktoś mi wysyła sms- napisz mi o profesorze kowalskim, bo musze sie zapisac do niego na przedmiot. szybko! - to mnie juz raz doprowadziło do szewskiej pasji

Oj,takie coś ani miłe ani kulturalne nie jest... nigdy nie miałabym czelności napisać "szybko!"-jakbym do jakiegoś psa wołała, jeśli ktoś wymaga takiej szybkiej odpowiedzi to niech zadzwoni...

[Bridget]

Jeśli mam sprawę to dzwonię. Nie lubię "100 pytań do" w sms-ach

[Adkara]

Przeważnie piszę smsy, ale jak jest coś pilnego i trzeba to załatwić szybko to dzwonię

[ufcio]

bardziej używam komórki do pisania smsmów, nie umiem rozmawiać dla samego gadania przez telefon, ale jak mi sie spieszy, jak dana sprawa nie może poczekać dzwonię. a jak np. mi się cos przypomni i jest to krótka inf to piszę sms.
edit:

Irytuje tez mnie sytuacja- np ktoś mi wysyła sms- napisz mi o profesorze kowalskim, bo musze sie zapisac do niego na przedmiot. szybko! - to mnie juz raz doprowadziło do szewskiej pasji

też nie lubię gdy mi ktoś tak pisze, zazwyczaj robi tak tata. odbieram to jako rozkaz, sprawę bez możliwosci sprzeciwu. i buntując się nie odpisuję nie robię tej rzeczy o której ktoś pisze. jestem wtedy złośliwa ale przecież nawet spiesząc się mozna byc kulturalnym.

[narcy]

szczerze NIENAWIDZE rozmawiac przez telefon, wiec do znajomych pisze sms-y. jedynie do rodzicow dzownie bo oni nienawidza pisac

[martini.]

Dzwonię. Nawet takie gadki rzadko uskuteczniam SMS-ami, bo mi się ani nie chce, ani nie opłaca. Piszę, jak już nie mam innego wyjścia. Jedyne co, to zawsze piszę, jak np. ktoś ma egzam, że trzymam kciuki itp. SMS jest wtedy wygodniejszy i mniej zobowiązujący.

I rozumiem o co chodzi z tym naciąganiem, dlatego np. ja nie oddzwaniam, jak mi sie ktoś nagra na pocztę. Uważam, że jeżeli już się nagrywa, to może powiedzieć o co chodzi. Za to jak mi się zdarza nagrywać komuś to zawsze mówię, o co mi chodzi, i żeby np. ktoś mi puścił sygnał jak już będzie mógł rozmawiać. I uważam, że to jest w porządku, w końcu to ja mam interes. Czasami ktoś mimo wszystko do mnie oddzwania sam, ale to już jest jego/jej wybór, bo ja wyraźnie zaznaczam, że zadzwonię.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez lemoorka

WItam

Zauwazam u siebie tendencje, z eim robie się starsza tym bardziej zmierzła I zaczyna mnie cora więcje rzeczy irytować

Chciałam Was się zapytać jak sie zaopatrujecie na taka sytuację- macie do kogos pilny "interes" i musicie sie z ta osobą skontaktować telefonicznie, oczywiście oczekujecie odpowiedzi.

Wysyłącie sms czy dzownicie?

- wysyłyajac sms narażacie na wydatek druga osobę, tym bardziej liczycie na jej lojalnośc względem Was, że dopowie

- czy dzwonicie i załatwiacie syzbciutko



Mnie własnie to zirytowało , że dostaje esmesa z pytanie o uczelnie , odpowiadam i nagle znika mi 3 złote z konta- jak sie okazuje osoba jest kawałeczek za granicą........ Zirytowałybyście i zwrociły uwage, czy to zbagatelizowały?

Kolejna sytuacja- dalej sms od innej osoby, jednak sa sytuacje, ze nie mozna wyjac i pisac np na ćwiczeniach lub u lekarza . Potem zapominam i nagle sznur strzałek przypominających mi o mojej sklerozie i naglącej odpowiedzi

Pozdr.

Witaj moja współmieszczanko

Różnie: jak chcę tylko kogoś o czymś poinformować, nie oczekując odpowiedzi - piszę smsa, szczególnie, jak to jest ktoś z kim jestem w bliskich stosunkach a wiem, że jest np. w pracy czy cuś

Jak szybko chcę czegoś się dowiedzieć - dzwonie. Ale np. czasem puszczam smsa z netu z pytaniem, czy mogę zadzwonić - czy nie będę w danej chwili przeszkadzać, np. kiedy mój luby w pracy jest (czekam wtedy na sygnał potwierdzający).

ostatnio się wnerwiłam, bo matka ucznia prosiła mnie o smsa z numerami zadań domowych - dziecko chore było. napisałam, po czym poprosiłam o pewne informacje zwrotne od niej - olała mnie, a dziecko połowy zadań nie miało zrobionych. To wkurza maxymalnie

[gosiaczek6]

Jeżeli mam do kogoś pilną i ważną sprawę to oczywiście dzwonię. Ale z reguły piszę smsy. Nie lubię rozmwiac przez telefon. Nawet z TŻ. Nie mam warunków do rozmów<nie lubię być podsłuchiwana, zresta jak kazdy>. Musze się przyznać, że czasem się zdarza, że piszemy po 50-80 smsów dziennie. Ale to tylko wtedy, gdy się długo nie widzimy z TŻ i mamy wolny dzień. Do mnie tez mało kto dzwoni<jezeli sprawa nie jest pilna> raczej wiekszość rodziny i znajomych pisze smsy.

[lemoorka]

O witaj dawno Cie nie widziałam- chociaz w naszym mieście kto wie

[diamentowa]

Jeżeli to pilne to zawsze dzwonię bo ja jestem straszny raptus i chcę mieć odpowiedź już, teraz natychmiast i konkretnie, a w przypadku smsów nie mam tej gwarancji. Poza tym żadko odpisuję na smsy zaraz jak je dostanę, częściej czekam aż znajdę wolną chwilę i odpisujęna wszystkie za jednym razem.

[201710120930]

Napisane przez szajajaba

ostatnio się wnerwiłam, bo matka ucznia prosiła mnie o smsa z numerami zadań domowych - dziecko chore było. napisałam, po czym poprosiłam o pewne informacje zwrotne od niej - olała mnie, a dziecko połowy zadań nie miało zrobionych. To wkurza maxymalnie

O ja cie ,ale tupet!!
Do nauczycielki smsa wysyłać,chyba padnę.

A juz tak z czystej ciekawości to jest Twoja dobra wola,że nr telefonu jest do ogólnej wiadomośći podany czy tez jest taki wymóg teraz ??

[syntagma]

jak chodzi o sprawy uczelniane itd. to mailuje albo gg zazwyczaj jak kogos wyhacze. Jak chce sie umowic gdzies z kims, spytac czy ma czas to dzwonie, a w pozostalych sytuacjach sms.

sms do nauczycielki co zadane bylo? a to dziecko kolegow nie ma czy co, za moich czasow to kolezanki sie pytalo co bylo w szkole..

[śnieżka_]

To zależy z czym i do kogo :-P
Czasem dzwonię, czasem piszę

[Klaudeek]

Zalezy od osoby ..
Jak muszę się czegoś szybko dowiedziec to dzwonie, chociaz nie lubie rozmawiac przez tel

[mysza89]

własnie gubi mnie to ze ciągle dzwonie zamiast napisac krótkiego esa i potem znikaja mi pieniądze z konta
Ale rozleniwiłam sie tak odkąd mam mixa i co miesiac 75 ale zazwyczaj na 2 tygodnie przed doładowaniem jestem juz bez kasy
Teraz staram sie ograniczac i jezeli to cos nie pilnego,czy wiem ze ktos nie ma pieniedzy zeby mi odpisac, dzwonie.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez ŁAJKA

O ja cie ,ale tupet!!
Do nauczycielki smsa wysyłać,chyba padnę.

A juz tak z czystej ciekawości to jest Twoja dobra wola,że nr telefonu jest do ogólnej wiadomośći podany czy tez jest taki wymóg teraz ??

Akurat mój wybór, bo jestem wychowawcą klasy integracyjnej - czyli kilkoro chorych dzieci. Dziewczynka z cukrzycą na przykład, albo inne dzieci, które regularnie leki biorą. Muszę mieć stały kontakt z rodzicami po prostu. Ale ta matka przegięcie zrobiła na całego i tyle...

natomiast koleżanka z pracy zrobiła coś, co jest dla mnie nie do pomyślenia i szczytem głupoty - podała swoim UCZNIOM numer gg, jest wychowawcą gimnazjum, a opisy ma czasem mocno dwuznaczne i szalenie osobiste.

[ufcio]

natomiast koleżanka z pracy zrobiła coś, co jest dla mnie nie do pomyślenia i szczytem głupoty - podała swoim UCZNIOM numer gg, jest wychowawcą gimnazjum, a opisy ma czasem mocno dwuznaczne i szalenie osobiste.

ale jaja. twoja kolezanka jest troche nieodpowiedzialna, co jak co ale uczniowie mogą z tego zrobić jej niezły kawał.

[syntagma]

Napisane przez ufcio

ale jaja. twoja kolezanka jest troche nieodpowiedzialna, co jak co ale uczniowie mogą z tego zrobić jej niezły kawał.

juz pomijajac, ze kawal..ale tak mieszac do swojego osobistego zycia..yyy

[hania811]

Ja generalnie nie znosze telefonów.
Rozmowa przez telefon to zło konieczne, a wysyłanie sms jeszcze gorsze.

Jak juz musze się z kims skontaktować- dzwonię. Rozmowa to krótka wymiana informacji i do widzenia. Nie potrafie plotkowac godzinami przez telefon. Na moja mame która potrafi 2 godziny nawijac patrze jak na obcego
Smsy jesli juz to miłosne do TZ.

Najchetniej pozbyłabym sie telefonu. Zreszta czesto się zdaza ze telefon mam rozładowany tydzien i nawet o tym nie wiem.

A tak poza tym w ogóle nie orientuje się w modelach, tym co jest na topie i co jest najbardziej bajeranckie. Mam starego simensa i dobrze mi z nim

[izia17]

Jak coś ważnego to zawsze dzwonie a jak tak tylko chce wiedzieć co słychać to do tż i znajomych piszę a do rodziny dzwonię.