Nie chuda, tylko szczupła.

[Vallentina]

Bez owijania w bawełnę. Jestem szczupła, moje BMI wskazuje na wychudzenie, ale nie jestem chora. Ot, po prostu taka moja uroda.
Mimo tego, że wszystko ze mną w porządku, nierzadko słyszę o sobie „same kości” itp.
Czy któraś z Was też tak ma?
Jak na to reagujecie, a może już się przyzwyczaiłyście?
Macie problemy z doborem ubrań / znalezieniem faceta / kompleksy?
Serdecznie dziękuje za odpowiedzi.

Proponuję też dopisywać wasze "ulubione" określenia, jakie usłyszałyście na swój temat, typu "ale z ciebie patyczak" czy "czy Ty nic nie jesz?!".

PS: Ja się swoim wyglądem nie przejmuję, bo lubię jeść słodycze / frytki przed snem i wstać rano głodna

[suziieee]

jak masz kompleksy swojej wagi to wejdź na wątek "tyjemy razem"

[Sunflower25]

Napisane przez Vallentina

Bez owijania w bawełnę. Jestem szczupła, moje BMI wskazuje na wychudzenie, ale nie jestem chora. Ot, po prostu taka moja uroda.
Mimo tego, że wszystko ze mną w porządku, nierzadko słyszę o sobie „same kości” itp.
Czy któraś z Was też tak ma?
Jak na to reagujecie, a może już się przyzwyczaiłyście?
Macie problemy z doborem ubrań / znalezieniem faceta / kompleksy?
Serdecznie dziękuje za odpowiedzi.

Hehe, tak, zdażyło mi się coś takiego usłyszeć. Nie dosłownie, ale słyszę "jaka Ty wyschnięta jesteś!!". Nie przejmuję się tym wcale, bo to, że jestem szczupła ma same plusy. Zmniejsza się ryzyko zawałów, żylaków, podwyższonego cholesterolu, rozstępów i różnych innych paskudztw. Więc czym się martwić? Jeśli nie jest to chorobliwa "szczupłość" tylko taka Twoja budowa ciała to nie masz się czym przejmować. Głowa do góry! Zrób z tego atut a nie powód do zamartwiania się. Kompleksy precz!!
Pozdrawiam cieplutko

[Vallentina]

Ale ja nie mówię, że to mi nie pasuje, czy źle się z tym czuję!
Są wątki o małych piersiach, ciekawa byłam, czy są dziewczyny szczupłe, tak jak ja, ale nie chcą tyć.

---------- Dopisano o 21:11 ---------- Poprzedni post napisano o 21:10 ----------

Napisane przez suziieee

jak masz kompleksy swojej wagi to wejdź na wątek "tyjemy razem"

Po co ta złośliwa uwaga?
Nie wspominałam o tym, jakoby chcę przytyć.

[poiglot91]

dolanczam sie!!!
mam ten sam problem
tylko ze ja bym chciala zlapac pare kg...

[Vallentina]

Napisane przez poiglot91

dolanczam sie!!!
mam ten sam problem
tylko ze ja bym chciala zlapac pare kg...

Złapać parę kilogramów, ale nie utyć. Dla mnie to różnica. Bo utyć to znaczy że mieć za dużo, a parę kilo więcej się przyda, to co innego

[poiglot91]

nie nie nie.,.
chcialabym byc bardziej kragla tzn miec typowo kobieca figure..
kragla pupe bioderka..

jestem zgrabna
ale taka drobnica ze mnie

[Lakhi]

Zazdroszczę Wam. Ja jestem duża. Tzn. Nie gruba. Nic z tych rzeczy. Ale mam dupsko. Mam (uwaga!) 100 cm w biodrach, w talii 65, a w biuście 72... Porażka. Gruszka na mnie mówili kiedyś. Żebym chociaż miała cyc. To bym wyglądała fajnie. A tak tylko tyłkiem się mogę pochwalić. Mój chłopak się ze mnie zawsze nabija, bo jak mam przejść między dwoma samochodami albo stolikami, bo obijam się o wszystko. Ale lubię moją pupę. Tylko do cycków mam zastrzeżenia.

Tak się dopisałam, a co.

[Vallentina]

Napisane przez poiglot91

nie nie nie.,.
chcialabym byc bardziej kragla tzn miec typowo kobieca figure..
kragla pupe bioderka..

jestem zgrabna
ale taka drobnica ze mnie

Ale czy teraz nie jesteś kobieca?

Większość kobiet chciałaby mieć idealną figurę, ale przecież nie ma ideałów.

[BJean]

Ja tak miałam bardzo często... szczególnie w dzieciństwie.
Ale potem gdy zamieniasz się w kobietę, odsłaniasz długie nogi i zgrabną sylwetkę to chłopcy utwierdzają Cię w przekonaniu, że jednak wszystko z Tobą w porządku ; )

[Vallentina]

Napisane przez Lakhi

Zazdroszczę Wam. Ja jestem duża. Tzn. Nie gruba. Nic z tych rzeczy. Ale mam dupsko. Mam (uwaga!) 100 cm w biodrach, w talii 65, a w biuście 72... Porażka. Gruszka na mnie mówili kiedyś. Żebym chociaż miała cyc. To bym wyglądała fajnie. A tak tylko tyłkiem się mogę pochwalić. Mój chłopak się ze mnie zawsze nabija, bo jak mam przejść między dwoma samochodami albo stolikami, bo obijam się o wszystko. Ale lubię moją pupę. Tylko do cycków mam zastrzeżenia.

Tak się dopisałam, a co.

Dziękuję za opinję

Owszem, takie osoby też znam. Dziewczyna niby szczupła, malutka, ale ona to ma naprawdę dupsko!!! a twierdzi, że jest śliczna, malutka. I napewno ma więcej niż 100cm w biodrach, a w biuście to nic.

[poiglot91]

tak wiec ja mam 171 cm
waze 54 albo 55 kg..:P
w tali mam 63
w biodrach 80 cos i w piersiach 80 cos..
nie wiem dokladnie ile..

tak bardzo chcialabym miec kragly odstajacy kuperek

[Vallentina]

Napisane przez BJean

Ja tak miałam bardzo często... szczególnie w dzieciństwie.
Ale potem gdy zamieniasz się w kobietę, odsłaniasz długie nogi i zgrabną sylwetkę to chłopcy utwierdzają Cię w przekonaniu, że jednak wszystko z Tobą w porządku ; )

Chodziło mi raczej o osoby, które mają marne szanse przytycia, a zarazem lubią siebie, swoje ciało, szczupłe ciało, a jakie się z tym wiążą zagadnienia, tj. problemy i pociechy.

[poiglot91]

Napisane przez Lakhi

Zazdroszczę Wam. Ja jestem duża. Tzn. Nie gruba. Nic z tych rzeczy. Ale mam dupsko. Mam (uwaga!) 100 cm w biodrach, w talii 65, a w biuście 72... Porażka. Gruszka na mnie mówili kiedyś. Żebym chociaż miała cyc. To bym wyglądała fajnie. A tak tylko tyłkiem się mogę pochwalić. Mój chłopak się ze mnie zawsze nabija, bo jak mam przejść między dwoma samochodami albo stolikami, bo obijam się o wszystko. Ale lubię moją pupę. Tylko do cycków mam zastrzeżenia.

Tak się dopisałam, a co.

daj spokoj
napewno wygladasz szlicznie
masz ksztalkty i to wlasnie dobrze

[Vallentina]

Napisane przez poiglot91

tak wiec ja mam 171 cm
waze 54 albo 55 kg..:P
w tali mam 63
w biodrach 80 cos i w piersiach 80 cos..
nie wiem dokladnie ile..

tak bardzo chcialabym miec kragly odstajacy kuperek

Wymiary mam podobne, jesli chodzi o talię, biodra i piersi, za to wzrost ok 165 i waga prawie 45kg.

Za to pochwalę się, że tyłeczek od zawsze mi chwalili faceci, że fajny, seksowny.

[madmuazelle]

Oj tak miałam i mam taką sytuacje bo jestem szczupła,niedawno przyjechałam do rodzinnego miasta/domu na urlop i się zaczeło.
Moja bratowa: zaczeła mnie mierzyć,zeszło ci się.Ty coś w ogóle jesz. ( pomyślałam,nie no co ty nie jem powietrzem żyje )
Matka bratowej tż-ta wyglądająca jak wieloryb ( przepraszam ale taka prawda ) powiedziała do mego tż,ty ją paś bo to już nie szczupła osoba,to suchy człowiek że coś tam będe niedługo jak pajak a jej cora dopowiedziała,że do ślubu mam przytyć,bo do ołtarza nie dojde.Coś w ten deseń,bo dokładnie nie pamiętam
Moja ciotka ( 7 woda po kisielu ) za każdym razem jak mnie widzi,to mówi mad ty jedz.A do mego tż-ta co ty jej nie karmisz???? OMG

No cóż ja kompleksów nie mam i bardzo się ciesze że dano mi mieć taką figure i moge jeść co chce bo mam szybką przemiane materii tak jak mój tato.Za to rozwalają mnie takie komentarze od osób głównie które mają problemy ze swą tuszą. Chyba zaczne je miło komentować,cz przypadkiem nie jedzą za dużo. :amam:

[Trista]

hah, tez tak mam. A najbardziej mnie dziwi to, ze powiedzenie komus ze jest gruby jest 'niepoprawne', jednak z grymasem powiedzenie ze jest chudy jak wieszak jest ok

[poiglot91]

dziewczyny macie racje ludzie sa chamsscy i zazdrosni..)

moja wspolokatorka jak widzi mnie w spodenkach mowi chamsko'' ubierz sie '' albo ''co ty taka rozebrana'' (a ona sama w gaciach lata po domu)
jak jej moj kolega zwrocil uwage ze przeciez jestem ubrana.. mam spodenki i bluze to ona zdesperowala wyparla ze jestem chuda i ja to wku...

tak brzydko..

hehe rozwalilo mnie to

[Vallentina]

Napisane przez madmuazelle

Oj tak miałam i mam taką sytuacje bo jestem szczupła,niedawno przyjechałam do rodzinnego miasta/domu na urlop i się zaczeło.
Moja bratowa: zaczeła mnie mierzyć,zeszło ci się.Ty coś w ogóle jesz. ( pomyślałam,nie no co ty nie jem powietrzem żyje )
Matka bratowej tż-ta wyglądająca jak wieloryb ( przepraszam ale taka prawda ) powiedziała do mego tż,ty ją paś bo to już nie szczupła osoba,to suchy człowiek że coś tam będe niedługo jak pajak a jej cora dopowiedziała,że do ślubu mam przytyć,bo do ołtarza nie dojde.Coś w ten deseń,bo dokładnie nie pamiętam
Moja ciotka ( 7 woda po kisielu ) za każdym razem jak mnie widzi,to mówi mad ty jedz.A do mego tż-ta co ty jej nie karmisz???? OMG

No cóż ja kompleksów nie mam i bardzo się ciesze że dano mi mieć taką figure i moge jeść co chce bo mam szybką przemiane materii tak jak mój tato.Za to rozwalają mnie takie komentarze od osób głównie które mają problemy ze swą tuszą. Chyba zaczne je miło komentować,cz przypadkiem nie jedzą za dużo. :amam:

Tak, ja słysze dokładnie to samo. Czasem ma to pozytywne strony (trzy porcje tortu, że może utyję). No i oczywiście jem tyle, ile chcę i co chcę.

Pytania, czy nie jem, albo czy mnie głodzą, lub "daj jej coś jeść, bo taka chuda" na pożądku dziennym.

[madmuazelle]

Napisane przez poiglot91

dziewczyny macie racje ludzie sa chamsscy i zazdrosni..)

moja wspolokatorka jak widzi mnie w spodenkach mowi chamsko'' ubierz sie '' albo ''co ty taka rozebrana'' (a ona sama w gaciach lata po domu)
jak jej moj kolega zwrocil uwage ze przeciez jestem ubrana.. mam spodenki i bluze to ona zdesperowala wyparla ze jestem chuda i ja to wku...

tak brzydko..

hehe rozwalilo mnie to

Omg Ludzie to moja problemy i leczą swoje kompleksy tak głupio komentując.

Napisane przez Vallentina

Tak, ja słysze dokładnie to samo. Czasem ma to pozytywne strony (trzy porcje tortu, że może utyję). No i oczywiście jem tyle, ile chcę i co chcę.

Pytania, czy nie jem, albo czy mnie głodzą, lub "daj jej coś jeść, bo taka chuda" na pożądku dziennym.

No otóż to ja wiem ile moge zjeść,jem tyle co chce a nie tyje.Niedawno kolacje jadłam a teraz wcinam prażynki serowo cebulowe.Na zdrowie
No widzisz,mnie najbardziej rozwalił tekst matki bratowej tż-ta.
A z tego co mi wiadomo szczupłe=zdrowe a nie otyłe.


A inny przykład z dzisiaj,to byłam mierzyć sweterek.Jakaś pani w wieku może 60 pare też przyszła mierzyć i tak stoje przed lustrem i sie oglądam.A ta pani,ładnie pani wygląda w tym sweterku,pani jest szczupła,ja też tylko że mam brzuch.I tak chyba z dwa razy powiedziała że ładnie mi w tym sweterku.Można???Mozna i o czym to świadczy???Wiadomo

W salonie sukni slubnych dzisiaj byłam ( bo mój slub za rok ) noi gadkaszmatka,że podobają mi się drapowane suknie na dole,a pani powiedziała no że pani może sobie na takie suknie pozwolić

[MdM]

Ja czasem slysze takie komentarze.
Moje BMI to 16,9, ale nic nie moge na to poradzic. Chcialabym przytyc, ale to nie jest takie proste. Nie pomagaja ani slodyczne, ani fast foody, ani coca-cola czy jedzenie tuz przed pojsciem spac. Nie potrafie zjesc na raz duzo, ale potrafie jesc bardzo czesto. Wlasciwie juz 40 minut po obiedzie jestem glodna.

Bylam w zeszlym roku na weselu w swojej rodzinie. Jest to dalsza rodzina, wiec nie widzielismy sie dobrych kilka lat, a ostatnio na pewno jak jeszcze bylam nastolatka. Wiekszosc cioc ma duzo za duzo kg, kilku wujkow z reszta tez i to wlasnie od nich uslyszalam bardzo duzo niemilych komentarzy. No coz... Najbardziej przykro bylo mojej mamie, gdy jedna z cioc zarzucila jej, ze mama nie daje mi nic do jedzenia (swoja droga jestem juz dorosla, nie mieszkam z rodzicami od kilku lat, mam TZta, dla ktorego wcale nie jestem za chuda).
Mnie sie wydaje, ze nie powinnas sie tym przejmowac. Ja sie przyzwyczailam. Bylam nawet u lekarza. Waze od jakichs 4-5 lat ciagle tyle samo, wiec lekarka stwierdzila, ze widocznie juz tak mam i nie powinnam sie przejmowac. Tobie tez radze olac innych, bo niektorzy za duzo naogladali sie programow o chudych jak patyki anorektyczkach i probuja za wszelka cene znalezc takie wsrod siebie.

[Vallentina]

Można, ale to trzeba być dobrym.

Też nie rozumiem tego, dlaczego grubas może mi powiedzieć, że jestem chudzielec, ale ja grubasowi nie mogę, że on grubas.

Raz jedna pani mi powiedziała, że jestem strasznie chuda. A że jakoś niemiło to zabrzmiało (a czy to może brzmieć miło?), to jej odpowiedziałam, że nie każdy może byc taki gduby jak ona. O, jak mi się od ludzi oberwało, że jaka to chamska jestem!

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Dopisałam tam na górze: ja się nie przejmuję

[MdM]

Autorko watku: a ile masz lat? Bo jesli jeszcze nascie to mozesz z tego wyrosnac. Mnie mowili, ze wyrosne, ze jak bede miec lat 20pare to bede wazyc wiecej... ale heh gdzie tam... nic sie nie zmienilo

[Vallentina]

Napisane przez MdM

Autorko watku: a ile masz lat? Bo jesli jeszcze nascie to mozesz z tego wyrosnac. Mnie mowili, ze wyrosne, ze jak bede miec lat 20pare to bede wazyc wiecej... ale heh gdzie tam... nic sie nie zmienilo

To zależy od genów. Taki dar bycia szczupłum

[Duszaniola]

Napisane przez Trista

hah, tez tak mam. A najbardziej mnie dziwi to, ze powiedzenie komus ze jest gruby jest 'niepoprawne', jednak z grymasem powiedzenie ze jest chudy jak wieszak jest ok

o dokładnie... a ja już mam szczerze dość komentarzy, że wyglądam jakbym anoreksję miała, a jak nie mam to na pewno niedługo popadnę.
Bo jestem szczupła i jem mało. A ja po prostu nie znoszę jeść dużo naraz. Ale pomiędzy posiłkami wcinam dużo słodyczy i nie żałuję sobie jedzenia jak mam ochotę. Więc ani się nie odchudzam ani nic. Ale ludzie oczywiście ciągle marudzą, że nie jem i jak ja w ogóle daję radę.

[Vallentina]

Napisane przez Duszaniola

o dokładnie... a ja już mam szczerze dość komentarzy, że wyglądam jakbym anoreksję miała, a jak nie mam to na pewno niedługo popadnę.
Bo jestem szczupła i jem mało. A ja po prostu nie znoszę jeść dużo naraz. Ale pomiędzy posiłkami wcinam dużo słodyczy i nie żałuję sobie jedzenia jak mam ochotę. Więc ani się nie odchudzam ani nic. Ale ludzie oczywiście ciągle marudzą, że nie jem i jak ja w ogóle daję radę.

No jak to jak? Przecież szczupłe osoby to powietrzem żyją, tylko "puszyste" osoby mają prawo do słodyczy, makaronu czy ziemniaków z sosikiem i schabowym!

[madmuazelle]

Przypomniał mi się jeszcze jeden komentarz,od koleżanki ze szkolnych lat.Miejsce nk,kmentarz jej był taki;fajnie wyglądasz ale jakbyś przytyła to byloby jeszcze lepiej.Przy czym ona jest małą grubą kulką.

Naśmieszniejsze jest to,że ludzie/rodzina komentujący wiedzą jak wygląda mój ojciec,wiedzą że mam tak po nim taką materie i w ogóle,ale cóż dalej gadają to samo jakby to do nich niedocierało.

[lady karen]

Ooo ja tak mam jem co chcę, ile chcę i kiedy chcę, wzrost 164, waga 46-47 w biuscie mam 84, w talii 61 i w biodrach 86, także nie narzekam

Napisane przez Trista

hah, tez tak mam. A najbardziej mnie dziwi to, ze powiedzenie komus ze jest gruby jest 'niepoprawne', jednak z grymasem powiedzenie ze jest chudy jak wieszak jest ok

Taak... Pamiętam jak w LO weszłyśmy z koleżanką do pielęgniarki na bilans 18latka, koleżanka ma podobną budowę do mnie, tylko jest kilka cm wyższa. Pani pielęgniarka jest hmmm obfitą kobietą, siedziała tam też pani doktor. Wchodzimy, dzień dobry, i co słyszymy? Pielęgniarka do lekarki "Jezu, jak ja mam dosyć tych anorektyczek" milusio

[Krakoska87]

Ja mam 168 wzrostu,ważę 50kg
moje wymiary to 80/65/90. Ile ja się nasłuchałam, że wyglądam jak anorektyczka( już to gdzieś opisywałam),że anoreksja nie jest w modzie. Że wyglądam jak patyk, że pewnie nic nie jem...

Nie wiem, niektórzy myślą, że to jakaś moda i wszystkie dziewczyny specjalnie się odchudzają.
Nie powiem, mam troszkę kompleksów, np. mogłabym mieć większy biust gdybym przytyła i znikły by moje wystające kostki biodrowe(strasznie ich nie lubię, a mój TŻ uwielbia) Ale ta chudość ma mnóstwo plusów, np. NIE MUSZĘ uważać na to co jem ani non-stop się odchudzać, ważyć co rano. Jem kiedy chcę, ile chcę i na co mam ochotę
Łatwiej mi stracić kilogramy, wystarczy na to troszkę więcej ruchu. Zawsze samoistnie chudnę na wakacje.
Ale za to pasuje mi prawie każdy krój ubrań, mogę założyć mini, obcisłą bluzkę, nie wstydzę się wyjść w bikini.
Nie, nie jestem pewna siebie i nie przepadam za swoim ciałem, ale ten temat dał mi do myślenia. Chyba jednak wolę być szczuplutka niż gdybym miała zamartwiać się każdym zbędnym kilogramem

[Słodkaaa]

Kurcze dziewczyny, w zyciu bym nie przypuściła, że :szczupłośc" moz ebyc tematem drwin i niemilych komentarzy...

przykro mi z tego powodu, ale pewnie mowia to osoby zazdrosne, bo wlasnie one maja "pare kilko za duzo" i poprostu im szkoda...

No, ja nie moge sie przylaczyc do waszego watku, bo naleze raczej do srednio szczoplych, powiedzialaby normlanych w strone bardziej okraglych osob