...i biorę Cię na 30 lat kredytu.... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2013-03-29, 09:21   #1
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747

...i biorę Cię na 30 lat kredytu....


Do założenia wątku natchnął mnie inny o tym że facet nie chce ślubu a Autorka tak.
U mnie sytuacja w sumie zbliżona - tzn ja bym i chciała ale tez nie mam wielkiego parcia. On nie chce, ale powiedział, że jak bede bardzo chciała to weźmiemy (wiem - szczyt romantyzmu). Sprawa ogólnie jest do zrobienia, na razie mieszkamy sobie radośnie, jest dobrze jak jest.

Ale...
pojawił się bardzo realny i bliski plan wzięcia wspólnego kredytu na dom - jak sama nazwa wskazuje, nie jest to mały kredyt i wiąże nas na kolejne 30 lat (..."i biorę Ciebie na 30 lat kredytu, póki nas spłata końcowa nie rozłączy..." )

No i teraz pojawiły mi się takie rozmniny:
no niby można wziąć jako partnerzy ale jak to wygląda w razie trudności?
wszystko bedzie ok jak bedziemy go sobie powoli spłacać, ale jak coś pójdzie nie tak? czy nasz stan cywilny ma znaczenie?
a jak uznamy ze nie chcemy być razem?kredyt niby wspólny ale gość może powiedzieć np "nie mam na ratę 600 zł, mam tylko 100" albo wcale nie mam. co wtedy? Czy jakies przepisy bankowe to regulują?
czy ślub to jakoś zmieni? no sama nie wiem kwestia jakiejś wspólnoty majątkowej lub rozdzielności itp

ja mam mieszkanie własne, możliwe ze bedzie zabezpieczeniem, czyli jak coś się popierdzieli to co? ja stracę mieszkania a chłopina będzie wolny i szczęsliwy? hmmm

jestem na dziś dzień pewna swojego TŻ i ogólnie "nas", wiem ze on jak podejmuje decyzje to jest ich pewien, nie rzuca słów na wiatr i nie wystawi mnie. No ale to na dzień dzisiejszy, niestety wróżką nie jestem i nie wiem jak będzie za 30 lat.

poradźcie....czy to w ogóle ma znaczenie przy kredycie?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:31   #2
201605161006
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 8 575
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
Do założenia wątku natchnął mnie inny o tym że facet nie chce ślubu a Autorka tak.
U mnie sytuacja w sumie zbliżona - tzn ja bym i chciała ale tez nie mam wielkiego parcia. On nie chce, ale powiedział, że jak bede bardzo chciała to weźmiemy (wiem - szczyt romantyzmu). Sprawa ogólnie jest do zrobienia, na razie mieszkamy sobie radośnie, jest dobrze jak jest.

Ale...
pojawił się bardzo realny i bliski plan wzięcia wspólnego kredytu na dom - jak sama nazwa wskazuje, nie jest to mały kredyt i wiąże nas na kolejne 30 lat (..."i biorę Ciebie na 30 lat kredytu, póki nas spłata końcowa nie rozłączy..." )

No i teraz pojawiły mi się takie rozmniny:
no niby można wziąć jako partnerzy ale jak to wygląda w razie trudności?
wszystko bedzie ok jak bedziemy go sobie powoli spłacać, ale jak coś pójdzie nie tak? czy nasz stan cywilny ma znaczenie?
a jak uznamy ze nie chcemy być razem?kredyt niby wspólny ale gość może powiedzieć np "nie mam na ratę 600 zł, mam tylko 100" albo wcale nie mam. co wtedy? Czy jakies przepisy bankowe to regulują?
czy ślub to jakoś zmieni? no sama nie wiem kwestia jakiejś wspólnoty majątkowej lub rozdzielności itp

ja mam mieszkanie własne, możliwe ze bedzie zabezpieczeniem, czyli jak coś się popierdzieli to co? ja stracę mieszkania a chłopina będzie wolny i szczęsliwy? hmmm

jestem na dziś dzień pewna swojego TŻ i ogólnie "nas", wiem ze on jak podejmuje decyzje to jest ich pewien, nie rzuca słów na wiatr i nie wystawi mnie. No ale to na dzień dzisiejszy, niestety wróżką nie jestem i nie wiem jak będzie za 30 lat.

poradźcie....czy to w ogóle ma znaczenie przy kredycie?
Ja bym na pewno nie dawała pod hipoteke wlasnego mieszkania, w sytuacji gdy w razie niemozliwosci splacania kredytu, facet nie poniosl by zadnych kosztow, a to na co kredyt jest zaciągany byłoby tez jego.
201605161006 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:33   #3
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
Do założenia wątku natchnął mnie inny o tym że facet nie chce ślubu a Autorka tak.
U mnie sytuacja w sumie zbliżona - tzn ja bym i chciała ale tez nie mam wielkiego parcia. On nie chce, ale powiedział, że jak bede bardzo chciała to weźmiemy (wiem - szczyt romantyzmu). Sprawa ogólnie jest do zrobienia, na razie mieszkamy sobie radośnie, jest dobrze jak jest.

Ale...
pojawił się bardzo realny i bliski plan wzięcia wspólnego kredytu na dom - jak sama nazwa wskazuje, nie jest to mały kredyt i wiąże nas na kolejne 30 lat (..."i biorę Ciebie na 30 lat kredytu, póki nas spłata końcowa nie rozłączy..." )

No i teraz pojawiły mi się takie rozmniny:
no niby można wziąć jako partnerzy ale jak to wygląda w razie trudności?
wszystko bedzie ok jak bedziemy go sobie powoli spłacać, ale jak coś pójdzie nie tak? czy nasz stan cywilny ma znaczenie?
a jak uznamy ze nie chcemy być razem?kredyt niby wspólny ale gość może powiedzieć np "nie mam na ratę 600 zł, mam tylko 100" albo wcale nie mam. co wtedy? Czy jakies przepisy bankowe to regulują?
czy ślub to jakoś zmieni? no sama nie wiem kwestia jakiejś wspólnoty majątkowej lub rozdzielności itp

ja mam mieszkanie własne, możliwe ze bedzie zabezpieczeniem, czyli jak coś się popierdzieli to co? ja stracę mieszkania a chłopina będzie wolny i szczęsliwy? hmmm

jestem na dziś dzień pewna swojego TŻ i ogólnie "nas", wiem ze on jak podejmuje decyzje to jest ich pewien, nie rzuca słów na wiatr i nie wystawi mnie. No ale to na dzień dzisiejszy, niestety wróżką nie jestem i nie wiem jak będzie za 30 lat.

poradźcie....czy to w ogóle ma znaczenie przy kredycie?
po co Wam kredyt skoro macie gdzie mieszkać ( twoje mieszkanie )?
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:37   #4
rembertowa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

zapytaj jakiegoś prawnika czy doradcę - na pewno da się jakoś skonstruować umowę, żeby Cię zabezpieczyć. Będzie po grudzie, ale jakbyście mieli ślub i postanowili się rozwieść, to też by było.
rembertowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:46   #5
new woman in town
Zakorzenienie
 
Avatar new woman in town
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Odradzam, od jakiegoś czasu obserwuje historię koleżanki, która się wpakowała w takie coś. Niby są wyjścia, w razie czego, ale każde wiąże się z jakimś problemem. Nie jest łatwo.

W twojej sytuacji, kiedy masz mieszkanie, nie pchałabym się w jakikolwiek kredyt. Tym bardziej zastawiając nieruchomość. Serio.
new woman in town jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:49   #6
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
no niby można wziąć jako partnerzy ale jak to wygląda w razie trudności?
wszystko bedzie ok jak bedziemy go sobie powoli spłacać, ale jak coś pójdzie nie tak? czy nasz stan cywilny ma znaczenie?
a jak uznamy ze nie chcemy być razem?kredyt niby wspólny ale gość może powiedzieć np "nie mam na ratę 600 zł, mam tylko 100" albo wcale nie mam. co wtedy? Czy jakies przepisy bankowe to regulują?
czy ślub to jakoś zmieni? no sama nie wiem kwestia jakiejś wspólnoty majątkowej lub rozdzielności itp

ja mam mieszkanie własne, możliwe ze bedzie zabezpieczeniem, czyli jak coś się popierdzieli to co? ja stracę mieszkania a chłopina będzie wolny i szczęsliwy? hmmm
Jeśli weźmiecie kredyt wspólnie, to będziecie oboje zobowiązani do spłaty po równo, po połowie. Więc nie ma, że nie mam, bo mam tylko 100 zł. Oboje współkredytobiorcy są solidarnie zobowiązani do spłaty. Ślub nic nie zmieni, jeżeli chodzi o kredyt itd. bo umowę kredytu zawieracie przed.
Co do zabezpieczenia to jeśli bierzesz kredyt hipoteczny na zakup mieszkania, to zabezpieczeniem jest to mieszkanie czy tam dom, który kupujecie. Nie musisz zastawiać swojego. No chyba że chcesz pożyczkę pod zastaw Twojego mieszkania (to jest coś innego zupełnie), ale to bym odradzała jednak.

Edytowane przez waisuga
Czas edycji: 2013-03-29 o 09:52
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:50   #7
_ema_
Zakorzenienie
 
Avatar _ema_
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 8 980
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez isabelka00 Pokaż wiadomość
po co Wam kredyt skoro macie gdzie mieszkać ( twoje mieszkanie )?
Dołączam się do pytania. Nie lepiej np. dopłacić trochę za większe etc, niż pakować się w drugie?
__________________
Cytat:
Napisane przez mpt Pokaż wiadomość
CSI Wizaż, proszę przyjechać na wątek!
_ema_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-03-29, 09:50   #8
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Ja na pewno nie wzięłabym kredytu bez ślubu i między innymi z tego powodu postanowiłam zmienić nasze plany i kredyt wezmę sama na siebie i sama będę spłacać.
Nie chcę ryzykować, że w trakcie spłacanie stanie się tragedia i np. TŻ umrze, a ja wtedy co? Nie mam prawa do spadku, więc i do połowy domu Jasne, można się wcześniej próbować zabezpieczyć, ale to byłoby więcej roboty niż z samym ślubem A skoro ślubu on nie chce, to wolę sama kupić sobie dom i mieć spokój

Kiedyś myślałam, że w sumie co za różnica czy kredyt po ślubie czy przed, ale przemyślałam sprawę i bez ślubu to za duże ryzyko moim zdaniem.

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2013-03-29 o 09:51
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:54   #9
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Co do mieszkania:
jest bardzo małe, nie perspektywiczne dla przyszłej, planowanej rodziny. A kupić planujemy dom z działką, gdzieś już pisałam o tym na wizażu. Jest dobrze, ale chcemy lepiej. obecnie gnieździmy się.

Mieszkanie zabezpieczeniem będzie w ostateczności, bo z tego co czytałam sam dom i działka na jakiej budujemy jest zabepieczeniem kredytu. Nie chcę go sprzedawać, bo wiem ze już nie odkupię, a nóż widelec będę go potrzebować. Jak sprzedam bo będę musiała to spłacę tym swoją część kredyty, to jest dla mnie jasne.

nie wiem czy w ogóle to powinen być dla mnie problem "jesteśmy/nie jesteśmy małżeństwem", dlatego was pytam, bo sama nie wiem jakie pytania zadawać przy podpisaniu umowy, na co uwagę zwrócić itp
a może w ogóle to bez różnicy jest.

new woman in town - możesz konkretniej?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:57   #10
ARAKSJEL
Hrodebert
 
Zarejestrowany: 2012-05
Wiadomości: 4 441
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Branie kredytu gdzie zabezpieczenie miało by być twoje mieszkanie jest dobrym sposobem na pozbycie się owego w promocyjnej cenie w razie kłopotów .
ARAKSJEL jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 09:57   #11
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

[1=af6a7928a10f2efb7030deb f852af0b1c87659cc;4003873 5]Ja na pewno nie wzięłabym kredytu bez ślubu i między innymi z tego powodu postanowiłam zmienić nasze plany i kredyt wezmę sama na siebie i sama będę spłacać.
Nie chcę ryzykować, że w trakcie spłacanie stanie się tragedia i np. TŻ umrze, a ja wtedy co? Nie mam prawa do spadku, więc i do połowy domu [/QUOTE]

Przy takich kredytach jest ubezpieczenia na życie, z którego jest spłacana połowa kredytu (jego połowa), a Ty spłacasz swoją połowę. W obecnych czasach naprawdę nie ma znaczenia, czy się bierze ślub przed czy po ślubie
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-29, 10:02   #12
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

w przypadku jak się rozwiedziecie/rozstaniecie, sprzedacie dom z obciążoną hipoteką , ty wrócisz do swojego mieszkania a twój partner pójdzie do most....
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:06   #13
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

no ok, czyli z tego co piszecie wygląda to tak:
- co do zasad spłaty - bez różnicy
- w razie np śmierci, można kredyt ubezpieczyć

ale co się wtedy dzieje z domem? o tym nie pomyślałam, ale faktycznie mam wtedy prawa do połowy. jakoś to można uregulować?
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:12   #14
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

No skoro jego połowa jest spłacona z ubezpieczenia, to dom jest Twój
Ewentualnie spadkobiercy (jeżeli takowi będą) mogą się domagać części pieniędzy, które zdążył spłacić i trzeba będzie ich spłacić wtedy, ale to juz zawiłe kwestie prawne i nie chciałabym się w to zagłębiać, bo nie jestem prawnikiem

Edytowane przez waisuga
Czas edycji: 2013-03-29 o 10:13
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:26   #15
_Kari_
Zakorzenienie
 
Avatar _Kari_
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 523
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

A ja ci napiszę inaczej niż wszyscy...

Piszesz że jesteś pewna swojego TŻ i "WAS" - a to G prawda, bo skoro zadajesz sobie takie pyt to nie jesteś go i was pewna. I tyle na ten temat.
_Kari_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:28   #16
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
No skoro jego połowa jest spłacona z ubezpieczenia, to dom jest Twój
Ewentualnie spadkobiercy (jeżeli takowi będą) mogą się domagać części pieniędzy, które zdążył spłacić i trzeba będzie ich spłacić wtedy, ale to juz zawiłe kwestie prawne i nie chciałabym się w to zagłębiać, bo nie jestem prawnikiem
wiesz co, do do cesji praw z wierzytelności , wydaje mi się , że jest ona na całą wartość kredytu i wg mnie spłacona jest z tego całość.
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:35   #17
loloona_79
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 747
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez _Kari_ Pokaż wiadomość
A ja ci napiszę inaczej niż wszyscy...

Piszesz że jesteś pewna swojego TŻ i "WAS" - a to G prawda, bo skoro zadajesz sobie takie pyt to nie jesteś go i was pewna. I tyle na ten temat.
Twój post kazał mi się nad tym chwilę zastanowić i podtrzymuje ze tak , jestem nas pewna. sam fakt ze wspólnie bierzemy kredyt o tym świadczy. Ale NIE WIEM i nikt nie wie, co będzie za te 15 czy 30 lat. no niestety. czy nie okaże się że czegoś nie możemy zrobić (sama nie wiem, przepisać czy coś) bo 15 lat temu nie wzieliśmy ślubu i papierka nie mamy. może być to przypadek losowy - jak choroba czy śmierć, utrata stała pracy itp, dlatego się właśnie zastanawiam czy ślub jakoś te kwestie reguluje, zabezpiecza każdą ze stron inaczej/bardziej niż sama umowa.

bo jeśli nie to z całym przekonaniem wchodzę w tą budowę i tyle
__________________
Udany sex to taki, po którym nawet sąsiedzi wychodzą zapalić....
loloona_79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:35   #18
kalincia
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 13 025
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Dowiadywałam się w bankach, bo moje mieszkanko jest za małe dla dwóch osób. Ślub dla banku nie ma znaczenia. Podpisuje się oświadczenie o prowadzeniu wspólnego gospodarstwa. Obie strony są po równo zobowiązane do spłaty. My też nie chcemy mojego mieszkania sprzedawać. Wynajmiemy - będzie spłacać część kredytu. A jakby coś w przyszłości się między nami zmieniło - to i tak trzeba tamto spłacać wspólnie, ale nie trzeba się gnieść w jednym wbrew woli.
kalincia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:39   #19
201801022117
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 3 755
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez _Kari_ Pokaż wiadomość
A ja ci napiszę inaczej niż wszyscy...

Piszesz że jesteś pewna swojego TŻ i "WAS" - a to G prawda, bo skoro zadajesz sobie takie pyt to nie jesteś go i was pewna. I tyle na ten temat.
A ja uważam, że lepsze jest takie podejście jak autorki, niż późniejszy płacz "bo my z misiaczkiem to była wielka miłość, wzięłam kredyt a teraz mam problem". Dla mnie to normalne, że się rozważa takie rzeczy, szczególnie że to 30 lat.
201801022117 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-03-29, 10:39   #20
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Ślub nie ma tu nic do rzeczy przy istnieniu rozwodów

2 podpisy pod umową = spłacanie po połowie w teorii rzeczy samej
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:42   #21
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez isabelka00 Pokaż wiadomość
wiesz co, do do cesji praw z wierzytelności , wydaje mi się , że jest ona na całą wartość kredytu i wg mnie spłacona jest z tego całość.
raczej nie, tylko ta część danego kredytobiorcy, choć to zależy pewnie od warunków ubezpieczenia, ale to trzeba sprawdzić podczas podpisywania umowy
w każdym razie nie jest tak, że zostałaby z przysłowiową ręka w nocniku
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:51   #22
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 173
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
Przy takich kredytach jest ubezpieczenia na życie, z którego jest spłacana połowa kredytu (jego połowa), a Ty spłacasz swoją połowę. W obecnych czasach naprawdę nie ma znaczenia, czy się bierze ślub przed czy po ślubie
chyba nie przeczytałaś ze zrozumieniem
nie martwię się o ewentualną spłatę, tylko o prawa do domu
w momencie śmierci partnera ja mam prawa tylko do połowy domu. i co z tego, że z ubezpieczenia będzie spłacona jego część, skoro jego spadkobiercy będą mogli się wprowadzić albo oczekiwać ode mnie pieniędzy za połowę domu

Edytowane przez af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc
Czas edycji: 2013-03-29 o 10:52
af6a7928a10f2efb7030debf852af0b1c87659cc jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:51   #23
isabelka00
Wtajemniczenie
 
Avatar isabelka00
 
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 2 037
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez waisuga Pokaż wiadomość
raczej nie, tylko ta część danego kredytobiorcy, choć to zależy pewnie od warunków ubezpieczenia, ale to trzeba sprawdzić podczas podpisywania umowy
w każdym razie nie jest tak, że zostałaby z przysłowiową ręka w nocniku
umowy ubezpieczenia są podpisywane na całe kwoty kredytu ( nie połowy ) więc w przypadku śmierci, bank dostaję całą kwotę a nie połowę.
__________________
Życie jest łatwiejsze niż się Nam się wydaję. Wystarczy godzić się z tym, co jest nie do przyjęcia, obywać się bez tego co niezbędne i znosić rzeczy nie do zniesienia.
isabelka00 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 10:53   #24
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
Ślub nie ma tu nic do rzeczy przy istnieniu rozwodów

2 podpisy pod umową = spłacanie po połowie w teorii rzeczy samej
Niby nie ma. Ale w przypadku wspomnianej tu wyżej śmierci? Jedno zostaje samo z kredytem na głowie i jeszcze musi spłacać spadkobierców współmałżonka...
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:02   #25
201604181004
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Według mnie na maksa glupi pomysł, nie lepiej zamienić po prostu na większe za dopłatą? ;p
201604181004 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:22   #26
normalnyFacet
Zakorzenienie
 
Avatar normalnyFacet
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 6 913
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Niby nie ma. Ale w przypadku wspomnianej tu wyżej śmierci? Jedno zostaje samo z kredytem na głowie i jeszcze musi spłacać spadkobierców współmałżonka...
są jeszcze testamenty
normalnyFacet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:24   #27
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Zawsze zastanawiam się dlaczego ludzie lubią sobie tak komplikować życie. W sumie ślub cywilny to wydatek ok 100 zł. Jeśli ktoś nie przywiązuje nawet wagi do tego to nie jest to jakiś duży wydatek a jednak sporo zmienia, reguluje, ułatwia - same głupie rozliczenia, dowiadywanie się o stan zdrowia a w tym przypadku też dziedziczenie co jest dosyć ważna sprawą przy takim przedsięwzięciu jak wspólny majątek. No ale może czegoś nie widzę i nie rozumiem w całym tym życiu w związku nieformalnym przy założeniu że jest to związek na stałe a nie luźna znajomość bez zobowiązań.
Też bym się bała że coś przeoczę przy takim układzie w umowach o czymś nie pomyślę a potem życie to boleśnie zweryfikuje. I raczej skonsultowałabym się z jakimś prawnikiem bo nie mam takiej wiedzy a cokolwiek dowiedzieć się z internetu czy od innych osób spoza tej branży w tym temacie jest bardzo trudno bo każdy mówi swoje a często to się wyklucza wzajemnie.

Edytowane przez anannke
Czas edycji: 2013-03-29 o 11:26
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:26   #28
jag_na
Rozeznanie
 
Avatar jag_na
 
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 934
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez loloona_79 Pokaż wiadomość
Do założenia wątku natchnął mnie inny o tym że facet nie chce ślubu a Autorka tak.
U mnie sytuacja w sumie zbliżona - tzn ja bym i chciała ale tez nie mam wielkiego parcia. On nie chce, ale powiedział, że jak bede bardzo chciała to weźmiemy (wiem - szczyt romantyzmu). Sprawa ogólnie jest do zrobienia, na razie mieszkamy sobie radośnie, jest dobrze jak jest.

Ale...
pojawił się bardzo realny i bliski plan wzięcia wspólnego kredytu na dom - jak sama nazwa wskazuje, nie jest to mały kredyt i wiąże nas na kolejne 30 lat (..."i biorę Ciebie na 30 lat kredytu, póki nas spłata końcowa nie rozłączy..." )

No i teraz pojawiły mi się takie rozmniny:
no niby można wziąć jako partnerzy ale jak to wygląda w razie trudności?
wszystko bedzie ok jak bedziemy go sobie powoli spłacać, ale jak coś pójdzie nie tak? czy nasz stan cywilny ma znaczenie?
a jak uznamy ze nie chcemy być razem?kredyt niby wspólny ale gość może powiedzieć np "nie mam na ratę 600 zł, mam tylko 100" albo wcale nie mam. co wtedy? Czy jakies przepisy bankowe to regulują?
czy ślub to jakoś zmieni? no sama nie wiem kwestia jakiejś wspólnoty majątkowej lub rozdzielności itp

ja mam mieszkanie własne, możliwe ze bedzie zabezpieczeniem, czyli jak coś się popierdzieli to co? ja stracę mieszkania a chłopina będzie wolny i szczęsliwy? hmmm

jestem na dziś dzień pewna swojego TŻ i ogólnie "nas", wiem ze on jak podejmuje decyzje to jest ich pewien, nie rzuca słów na wiatr i nie wystawi mnie. No ale to na dzień dzisiejszy, niestety wróżką nie jestem i nie wiem jak będzie za 30 lat.

poradźcie....czy to w ogóle ma znaczenie przy kredycie?
to się chajtnijcie
skoro tworzycie dobry związek, to ślub wam tego nie zepsuje
a w kwestiach formalnych, przy budowie domu, sporo ułatwi.

i mówię ci to ja, jag_na, która trzęsła się jak osika na wietrze po 14 latach chodzenia/konkubinatu, bo to przecież do końca życia...
może to i mało romantyczne, ale trzeba sobie życie ułatwiać
jag_na jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:29   #29
waisuga
Raczkowanie
 
Avatar waisuga
 
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: Ieper, BE
Wiadomości: 319
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Cytat:
Napisane przez isabelka00 Pokaż wiadomość
umowy ubezpieczenia są podpisywane na całe kwoty kredytu ( nie połowy ) więc w przypadku śmierci, bank dostaję całą kwotę a nie połowę.
nie umowy, tylko deklaracja ubezpieczeniowa
i jeśli przystępują oboje łącznie, to wypłacana jest połowa świadczenia przypadająca na danego kredytobiorcę...

Cytat:
chyba nie przeczytałaś ze zrozumieniem
nie martwię się o ewentualną spłatę, tylko o prawa do domu
w momencie śmierci partnera ja mam prawa tylko do połowy domu. i co z tego, że z ubezpieczenia będzie spłacona jego część, skoro jego spadkobiercy będą mogli się wprowadzić albo oczekiwać ode mnie pieniędzy za połowę domu
fakt, nie do końca zrozumiałam o co chodziło, w przypadku małżeństwa dziedziczy żona i dzieci, w przypadku nie-miałżeństwa dziedziczą dzieci, a jak nie ma dzieci to rodzice itd.
zawsze partner może spisać testament i wskazać Ciebie jako spadkobiercę
waisuga jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2013-03-29, 11:57   #30
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 33 559
Dot.: ...i biorę Cię na 30 lat kredytu....

Kiepski pomysl pakowac sie w tak dlugi kredyt bez slubu.

---------- Dopisano o 12:57 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Cytat:
Napisane przez normalnyFacet Pokaż wiadomość
są jeszcze testamenty
Wizazanka, ktora cytujesz ma racje, ale Ty oczywiscie nie zrazasz sie tym, ze nie masz pojecia o czym piszesz, tylko z radoscia sie dzielisz "madroscia".
4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:49.