Essence cz. VI

[nobodygirl91]

na temat eyelinera z Inglota słyszałam same opinie że za szybko zasycha (dla mnie najważniejszą była opinia KatOsu, która była w PL i nie zabrała swojego eyelinera z Bobi Brown i właśnie kupiła Inglota... i strasznie na niego narzekała - właśnie na te zasychanie. powiedziała, że jest beznadziejny i go wyrzuciła jak tylko wróciła do domu). może faktycznie jest "trudny w obsłudze" ale jak wydaje się trochę więcej kasy to się chce czegoś dobrego i w ogóle cud-miód łatwego w obsłudze

byłam dziś w Naturze, brak limitki i szafy Kobo (w sumie to w mojej chyba jej nie będzie bo tam naprawdę nie ma miejsca). za to spotkałam nową pracownicę... ja też miałam szanse na tą pracę ale nie przyjeli mnie z powodu braku doświadczenia i w ogóle nie mogę znaleźć robotyyyyyy.

kurcze, chyba miałam o czymś jeszcze napisać, ale zapomniałam skleroza nie bolY

[akisia]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

ja kiss you ( czy tam me:P) uwielbiam jedyna szminka ktora nosze przy sobie i maziam bez przerwy , piekny efekt blyszczyka

A może i "kiss you" masz rację, cudna jest ta szminka mam ochotę na jeszcze jakiś kolor

[zagubiona_w_swoich_snach]

ja mam glam girl, this is me i frosted - kiss you rzadzi;p

[barwy_wojenne]

Napisane przez nobodygirl91

na temat eyelinera z Inglota słyszałam same opinie że za szybko zasycha

To prawda,a le to czasami dobrze (przynajmniej nie zepsuje sie kreski "poprawkami")

A co do pańw Naturze, to ja temat przemilczę (kto był w Magnolii, ten wie... ostatnio usłyszałam, ze testerów nei ma, więc "nie dotykać, a jesli juz, to przy kierowniku")

[akisia]

Napisane przez zagubiona_w_swoich_snach

ja mam glam girl, this is me i frosted - kiss you rzadzi;p

Widzę, że masz wszystkie nad którymi się zastanawiam możesz poukładać je w kolejności od najfajniejszej? Albo każdą krótko opisać?

[Dunka]

Wrocławianki - wróciłam właśnie z Astry, było z 5 matt top coatów

[SexiChic]

Napisane przez Hisoka

wiadomo czy będą dostawy DW do Douglasów? Bo oczywiście jak byłam, to żaden liner się ie ostał ;(

Widziałam za to resztę [poza częścią lakierów i linerów]. Na nic się nie napaliłam, choć cienie nie są złe. Najbardziej podoba mi się srebrno-granatowy, ale i tak chyba go nie chcę [tak, wiem. Pewnie mi się zachce jak już nie będzie ]

I pytanie do posiadaczek szarego linera- czy on jest ciemno, czy jasno szary [taki bardziej srebrny]?

Ja byłam dzisiaj w Douglasie na Czyżynach i też brak dokładek

On jest taki pośredni - nie jest to grafit ani nie jest to srebro. Ma taki szaro-stalowy kolor - dobrze go widać na zdjęciach, które wrzuciłam na swacze i na makijażu, który mam w podpisie.

Zakupiłam sobie dzisiaj jesienny róż - Lovely Sunny Blusher w kolorze Cinnamon Lady. Składa się z 3paseczków: 1 jest taki jakby fioletowo-brązowy, 2 jest taki zimny różowy a 3 pomarańczowy złamany różem. Całość jest matowa. Na paluchu okropieństwo - mega pomarańcza - testerów nie było więc jak go pomacałam po wyjściu ze sklepu to miałam totalną załamkę Ale w domu postanowiłam przetestować na polikach i wyszło super - właśnie tak różowo-brązowo o odrobiną pomarańczu. Kolor idealny na jesień.

[f154c2744ba0c8b7d0fb1b523e73ac052b4c9473_6387eeb28dd5f]

Napisane przez Hisoka

wiadomo czy będą dostawy DW do Douglasów? Bo oczywiście jak byłam, to żaden liner się ie ostał ;(

Widziałam za to resztę [poza częścią lakierów i linerów]. Na nic się nie napaliłam, choć cienie nie są złe. Najbardziej podoba mi się srebrno-granatowy, ale i tak chyba go nie chcę [tak, wiem. Pewnie mi się zachce jak już nie będzie ]

I pytanie do posiadaczek szarego linera- czy on jest ciemno, czy jasno szary [taki bardziej srebrny]?

a patrzyłaś w Alfie w douglasie ?? Byłam tam w piątek i jeszcze były co najmniej dwa.

[lemka]

Napisane przez Dunka

Wrocławianki - wróciłam właśnie z Astry, było z 5 matt top coatów

A róże paseczkowe były może?

[kleopatre]

Napisane przez nobodygirl91

na temat eyelinera z Inglota słyszałam same opinie że za szybko zasycha (dla mnie najważniejszą była opinia KatOsu, która była w PL i nie zabrała swojego eyelinera z Bobi Brown i właśnie kupiła Inglota... i strasznie na niego narzekała - właśnie na te zasychanie. powiedziała, że jest beznadziejny i go wyrzuciła jak tylko wróciła do domu). może faktycznie jest "trudny w obsłudze" ale jak wydaje się trochę więcej kasy to się chce czegoś dobrego i w ogóle cud-miód łatwego w obsłudze

byłam dziś w Naturze, brak limitki i szafy Kobo (w sumie to w mojej chyba jej nie będzie bo tam naprawdę nie ma miejsca). za to spotkałam nową pracownicę... ja też miałam szanse na tą pracę ale nie przyjeli mnie z powodu braku doświadczenia i w ogóle nie mogę znaleźć robotyyyyyy.kurcze, chyba miałam o czymś jeszcze napisać, ale zapomniałam skleroza nie bolY

Faktycznie liner z Inglota jest trudny w obsłudze i ciężko nim namalować po jakimś czasie równe kreski, ale za to w połączeniu z duralinem - cud miód jak dla mnie. Tylko zależy czy komuś chce się "bawić" w dolewanie kropelki duralinu przy każdej aplikacji.


Mi Inglot bardziej leży niż liner z DW mimo, że muszę tego duralina mu dolewać. Dziś pomalowałam się linerkiem DW i przetarłam się gdzieś ręką i niestety kreska zmazana w jednym miejscu



Możecie mi polecić jakiś tusz Essence, który dawał by delikatny, naturalny efekt tylko lekko podkreślonych rzęs? Przede wszystkim chodzi mi o to, żeby rzesy były ładnie rozdzielone i nie posklejane.
Po MA zachciało mi się odmiany

[Dunka]

Napisane przez lemka

A róże paseczkowe były może?

Nie właśnie, a bylam w Astrze zeby zobaczyc czy sa, bo sama na nie poluje

[Badzynka]

Napisane przez barwy_wojenne

A co do pań w Naturze, to ja temat przemilczę (kto był w Magnolii, ten wie... ostatnio usłyszałam, ze testerów nie ma, więc "nie dotykać, a jesli juz, to przy kierowniku")

[madzia.a]

dziewczyny, czy któraś z was ma kredkę longlastin w kolorze hot chocolate? Jak ona sprawuje się na linii wodnej czyli na wewnętrznej części dolnej powieki?
Jaki ma odcień brązu? A może ktoś mógłby zrobić fotkę?

[barwy_wojenne]

Napisane przez Badzynka

???
No tak... W Essence testerów brak, to nei ruszam nieotwartych, ale w KOBO to już po całości polecieli... na standzie są kosmetyki i na przykład błyszczyk jest taśmą zaklejony, ale za to te, które są do sprzedaży juz nie... i jaki z tego morał?

[agatala]

Napisane przez madzia.a

dziewczyny, czy któraś z was ma kredkę longlastin w kolorze hot chocolate? Jak ona sprawuje się na linii wodnej czyli na wewnętrznej części dolnej powieki?
Jaki ma odcień brązu? A może ktoś mógłby zrobić fotkę?

Moja mama jej używa, jest bardzo zadowolona Odcien brązu - typowy raczej ciepły
Niestety nie wiem jak sprawdza się na linii wodnej

[lele]

Napisane przez kleopatre

Faktycznie liner z Inglota jest trudny w obsłudze i ciężko nim namalować po jakimś czasie równe kreski, ale za to w połączeniu z duralinem - cud miód jak dla mnie. Tylko zależy czy komuś chce się "bawić" w dolewanie kropelki duralinu przy każdej aplikacji.


Mi Inglot bardziej leży niż liner z DW mimo, że muszę tego duralina mu dolewać. Dziś pomalowałam się linerkiem DW i przetarłam się gdzieś ręką i niestety kreska zmazana w jednym miejscu



Możecie mi polecić jakiś tusz Essence, który dawał by delikatny, naturalny efekt tylko lekko podkreślonych rzęs? Przede wszystkim chodzi mi o to, żeby rzesy były ładnie rozdzielone i nie posklejane.
Po MA zachciało mi się odmiany

tan nowy, co się zmywa wodą.. kupiłam go mamie i wczoraj miałam okazję się nim umalować- bardzo naturalny wygląd, rzęsy ładnie rozdzielone.. ale bez spektakularnego efektu. od codzienny tusz, dobry do naturalnego make upu

[lemka]

Napisane przez madzia.a

dziewczyny, czy któraś z was ma kredkę longlastin w kolorze hot chocolate? Jak ona sprawuje się na linii wodnej czyli na wewnętrznej części dolnej powieki?
Jaki ma odcień brązu? A może ktoś mógłby zrobić fotkę?

Ja mam i bardzo polecam. Stosuję wprawdzie tylko na górną powiekę, ale myślę, że na linii wodnej też się sprawdzi. Kolor to ciemny brąz raczej neutralny.

[Badzynka]

Napisane przez barwy_wojenne

???
No tak... W Essence testerów brak, to nei ruszam nieotwartych, ale w KOBO to już po całości polecieli... na standzie są kosmetyki i na przykład błyszczyk jest taśmą zaklejony, ale za to te, które są do sprzedaży juz nie... i jaki z tego morał?

Chodziło mi o to, że ubolewam nad głupotą niektórych panienek, które nie znają się na swojej pracy(np. tych niektórych w Naturach. To nie chodziło o Ciebie

[mejaczek]

Info z GŁ.
Nie zaskoczę Was wiadomością, ze KOBO nie ma.Oczywiście pusta plama na ścianie;/
Są lakierki i to całkiem uzupełnione, lakiery do stempelków, zestaw do stempelków i dwa rodzaje płytek, matująco brązujące pudry z Sun Club dla blondynek. Brak shimmerów i róży paseczkowych.
W Douglasie stan taki sam jak dwa tygodnie temu, jeden jasno niebieski i jeden różowy lakier, pare czarnych, błyszczyki, cienie, brak linerów.
To chyba wszystko

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Napisane przez Badzynka

Chodziło mi o to, że ubolewam nad głupotą niektórych panienek, które nie znają się na swojej pracy(np. tych niektórych w Naturach. To nie chodziło o Ciebie

Musimy wprowadzić jakąś ustawę, że za wpychanie paluchów do nie testerów, będą one ucinane. Jak dla mnie to jest chora.Kiedyś jak kupowałam fioletowy zestaw do smokey to sięgnęłam po pierwszy zestaw, a tam jedna część wyciśnięta na boki i taki wielki paluch
Jakbym nie looknęła i go wzięła to potem bym chyba kogoś
A dzisiaj w Rossmanie miałam taką sytuacje:
Stoją dwie pindy(inaczej ich nazwać nie można) przy szafie Miss Sporty.
Gadają o podkładzie. Za chwile jedna z koszyka wyciąga jakiś antyperspirant w spraju i mówi do drugiej: myślisz, ze zapach jest fajny.
A druga: to sprawdź. Psiknęły w korek spojrzały się na siebie i obie na raz : śmierdzi, idziemy odstawić.
Poszły i postawiły go na półce jakby nigdy nic.
Potem w drugiej alejce jakaś para zrobiła tak z jakimś odświeżaczem do powietrza.
Ludzie no!!!!
Skąd Ci ludzie się biorą. Zero mózgu?A później kto niby to kupi?
Miałam coś zrobić(tzn. zawołać jakąś babkę albo coś), ale akurat przechodziła. Podeszła do tych natapirowanych z tyłkami na wierzchu i kazała im za produkt zapłacić, z tą drugą parą tez tak zrobiła.
Rozumiem, że te rzeczy nie są jakieś maksi drogie, ale jakbym kupiła już takie użyte to bym się wkurzyła
Może ktoś mi wytłumaczyć dlaczego ludzie są tacy?Rozumiem powąchać sobie kulkę ale nie psikać sprajem

[Badzynka]

ups, no to dostanę opieprz od Was. Sama robię identycznie z dezodorantami, ale zazwyczaj biorę ten który niuchnę. Wybaczcie, nie wiedziałam że tego nie można Więcej tak już nie zrobię, obiecuję!
Możecie mnie wychłostać

[vauka]

Wiesz mejaczek, niektórzy są tak rozpieszczeni, że ich nie obchodzi że utrudniają życie innym ludziom i są święcie przekonani że mogą sobie wąchać i próbować co chcą.

Dlatego zawsze jak kupuję kosmetyki to wybieram egzemplarze z końca półki - te z przodu były na bank otwierane miliard razy. Tym sposobem zawsze mam świeże tusze, ostre kredki, niezaschnięty podkład. Raz tylko kupiłam wyschnięty lakier do paznokci(!), bo nie przyszło mi do głowy, że ktoś to może otwierać w sklepie

@ Badzynka, spokojnie. Pal licho dezodoranty, im się nic nie dzieje jak się raz psiknie. Ja natomiast wącham żele pod prysznic... to są rzeczy które schodzą momentalnie, poza tym nie tracą na otwarciu. Co innego jak laska odkręca sobie tusz do rzęs Bourjois, jeszcze elegancko pompując do niego powietrze. Potem taki postoi doobre parę dni/tygodni zanim ktoś go kupi i zauważy, że jest do pupy.


I tak największym hitem pozostaje: panna z gimnazjum którą widziałam w Rossmanie, jak przebija paznokciem foliowe wieczko w jakimś balsamie do ciała, tłumacząc koleżance że tylko głupi ludzie kupują w ciemno. Pokazałam ją tym słynnym Rossmanowskim ochroniarzom, a co!

[aktogimka]

Napisane przez mejaczek

Musimy wprowadzić jakąś ustawę, że za wpychanie paluchów do nie testerów, będą one ucinane. Jak dla mnie to jest chora.Kiedyś jak kupowałam fioletowy zestaw do smokey to sięgnęłam po pierwszy zestaw, a tam jedna część wyciśnięta na boki i taki wielki paluch
Jakbym nie looknęła i go wzięła to potem bym chyba kogoś
A dzisiaj w Rossmanie miałam taką sytuacje:
Stoją dwie pindy(inaczej ich nazwać nie można) przy szafie Miss Sporty.
Gadają o podkładzie. Za chwile jedna z koszyka wyciąga jakiś antyperspirant w spraju i mówi do drugiej: myślisz, ze zapach jest fajny.
A druga: to sprawdź. Psiknęły w korek spojrzały się na siebie i obie na raz : śmierdzi, idziemy odstawić.
Poszły i postawiły go na półce jakby nigdy nic.
Potem w drugiej alejce jakaś para zrobiła tak z jakimś odświeżaczem do powietrza.
Ludzie no!!!!
Skąd Ci ludzie się biorą. Zero mózgu?A później kto niby to kupi?
Miałam coś zrobić(tzn. zawołać jakąś babkę albo coś), ale akurat przechodziła. Podeszła do tych natapirowanych z tyłkami na wierzchu i kazała im za produkt zapłacić, z tą drugą parą tez tak zrobiła.
Rozumiem, że te rzeczy nie są jakieś maksi drogie, ale jakbym kupiła już takie użyte to bym się wkurzyła
Może ktoś mi wytłumaczyć dlaczego ludzie są tacy?Rozumiem powąchać sobie kulkę ale nie psikać sprajem

Ostatnio jak byłam w Rossmannie, to jeden Pan psiknął chyba 5 odświeżaczami powietrza, po czym mruknął pod nosem, że zapachy się wymieszały i on nie wie, jaki wziąć. Odstawił wszystko i wyszedł. Ja tam mam nawyk, że zawsze jak coś biorę, to nie jest to pierwsza rzecz z półki. Zawsze sięgam dalej z nadzieją, że produkty z tyłu nie są tak wymacane.

[Badzynka]

Żeby otwierać tusze? to już przesada. albo podkłady ;/ Ja tysz lubie niuchać żele

[nobodygirl91]

ja otwieram tusze jak kupuje... żeby spr czy nie był otwierany wcześniej i nie jest wymazany w środku nie wyciągam szczoty tylko po prostu delikatnie otwieram i sprawdzam... właśnie żeby się nie natknąć na wymacany oczywiście otwieram tylko ten który zamierzam kupić, nie macam wszystkiego jak leci tak samo robie np. z podkładem czy korektorem, przekręcam lekko, wyczuwa się czy produkt był już wcześniej otwierany/wyciskany/wyjmowany czy nie.
żele czy balsamy też potrafię niuchnąć, dezo tylko kulki żeby nie psikać... staram się też brać jakoś ze środka a nie z końca... takie zboczenie mam

[mejaczek]

Badzynka jak kupujesz to git. Poza tym mi głównie chodzi o podejście tych lasek, takie właśnie rozpieszczone laski, które mają w dupie wszystko i wszystkich.
Z tuszami i lakierami jest masakra.Po co w ogóle to odkręcać?
Tez zawsze biorę z tyłu, tylko wtedy się spieszyłam, ale dobrze że w pore wychamowałam.

[Ishikawa]

o, irytujące zachowania klientów na tapecie.
Niekończąca sie opowieść na d głupota ludzką

Szkoda ze sobie te lachony maseczek nie wyciskają i nie kładą na facjatę, przecież zanim kupią to se sprawdza czy nie uczula.

[mejaczek]

Napisane przez nobodygirl91

ja otwieram tusze jak kupuje... żeby spr czy nie był otwierany wcześniej i nie jest wymazany w środku nie wyciągam szczoty tylko po prostu delikatnie otwieram i sprawdzam... właśnie żeby się nie natknąć na wymacany oczywiście otwieram tylko ten który zamierzam kupić, nie macam wszystkiego jak leci tak samo robie np. z podkładem czy korektorem, przekręcam lekko, wyczuwa się czy produkt był już wcześniej otwierany/wyciskany/wyjmowany czy nie.
żele czy balsamy też potrafię niuchnąć, dezo tylko kulki żeby nie psikać... staram się też brać jakoś ze środka a nie z końca... takie zboczenie mam

Kochane, ja rozumiem takie rzeczy jak żele, kulki i tym podobne, bo sama tak robię.Zresztą one są często używane i takie tam.
Nobodygirl mam tak samo, jak juz sie zdecyduje na kosmetyk, to sprawdzam czy nie był dziabany, otwierany i inne takie. To jest normą, bo nie chcesz używanej rzeczy. Poza tym ja za ta rzecz potem płacę o ile nie była wcześniej "sprawdzana"

[kleopatre]

Napisane przez lele

tan nowy, co się zmywa wodą.. kupiłam go mamie i wczoraj miałam okazję się nim umalować- bardzo naturalny wygląd, rzęsy ładnie rozdzielone.. ale bez spektakularnego efektu. od codzienny tusz, dobry do naturalnego make upu

Masz na myśli ten: stays on and on and on! maximum resist & easy - w niebieskim opakowaniu?
O własnie czegoś takiego do dziennego naturalnego makijażu szukam .

Napisane przez mejaczek

Info z GŁ.
Nie zaskoczę Was wiadomością, ze KOBO nie ma.Oczywiście pusta plama na ścianie;/
Są lakierki i to całkiem uzupełnione, lakiery do stempelków, zestaw do stempelków i dwa rodzaje płytek, matująco brązujące pudry z Sun Club dla blondynek. Brak shimmerów i róży paseczkowych.
W Douglasie stan taki sam jak dwa tygodnie temu, jeden jasno niebieski i jeden różowy lakier, pare czarnych, błyszczyki, cienie, brak linerów.
To chyba wszystko

---------- Dopisano o 21:26 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------


Musimy wprowadzić jakąś ustawę, że za wpychanie paluchów do nie testerów, będą one ucinane. Jak dla mnie to jest chora.Kiedyś jak kupowałam fioletowy zestaw do smokey to sięgnęłam po pierwszy zestaw, a tam jedna część wyciśnięta na boki i taki wielki paluch
Jakbym nie looknęła i go wzięła to potem bym chyba kogoś
A dzisiaj w Rossmanie miałam taką sytuacje:
Stoją dwie pindy(inaczej ich nazwać nie można) przy szafie Miss Sporty.
Gadają o podkładzie. Za chwile jedna z koszyka wyciąga jakiś antyperspirant w spraju i mówi do drugiej: myślisz, ze zapach jest fajny.
A druga: to sprawdź. Psiknęły w korek spojrzały się na siebie i obie na raz : śmierdzi, idziemy odstawić.
Poszły i postawiły go na półce jakby nigdy nic.
Potem w drugiej alejce jakaś para zrobiła tak z jakimś odświeżaczem do powietrza.
Ludzie no!!!!
Skąd Ci ludzie się biorą. Zero mózgu?A później kto niby to kupi?
Miałam coś zrobić(tzn. zawołać jakąś babkę albo coś), ale akurat przechodziła. Podeszła do tych natapirowanych z tyłkami na wierzchu i kazała im za produkt zapłacić, z tą drugą parą tez tak zrobiła.
Rozumiem, że te rzeczy nie są jakieś maksi drogie, ale jakbym kupiła już takie użyte to bym się wkurzyła
Może ktoś mi wytłumaczyć dlaczego ludzie są tacy?Rozumiem powąchać sobie kulkę ale nie psikać sprajem

Ja też czasem otwieram żel pod prysznic żeby powąchać (ale własnie żel na tym nic nie traci, opakowanie nie uszkadza się ani nic z tych rzeczy), ale dezodorant - nie wpadłabym na to żeby psikać :/ przeciez tam jest takie zabezpieczenie które trzeba jakby "złamać" żeby zaczął psikać. Albo papranie testerów cieni, blyszczyków, lakierów - masakra.

Ja z kolei kiedyś w Rossmanie chcialam kupic balsam z Ziaji i na okolo 6-8 opakowań na półce wszystkie miały rozerwaną folie zabezpieczającą! Niektóre całkowicie rozerwane a inne właśnie tylko wbity paznokieć. Oczywiście nie kupiłam

[kasia9513]

Napisane przez SexiChic

Zakupiłam sobie dzisiaj jesienny róż - Lovely Sunny Blusher w kolorze Cinnamon Lady. Składa się z 3paseczków: 1 jest taki jakby fioletowo-brązowy, 2 jest taki zimny różowy a 3 pomarańczowy złamany różem. Całość jest matowa. Na paluchu okropieństwo - mega pomarańcza - testerów nie było więc jak go pomacałam po wyjściu ze sklepu to miałam totalną załamkę Ale w domu postanowiłam przetestować na polikach i wyszło super - właśnie tak różowo-brązowo o odrobiną pomarańczu. Kolor idealny na jesień.

myślisz że dla osób z naczynkami będzie się nadawał ?

[nobodygirl91]

Napisane przez mejaczek

Nobodygirl mam tak samo, jak juz sie zdecyduje na kosmetyk, to sprawdzam czy nie był dziabany, otwierany i inne takie. To jest normą, bo nie chcesz używanej rzeczy. Poza tym ja za ta rzecz potem płacę o ile nie była wcześniej "sprawdzana"

dokładnie tak samo robię po prostu jak zamierzam coś kupić to chce mieć pewność, że kupuję świeży produkt jak spr i wsio jest ok to go kupuje wtedy