Przeczytałam więcej niż raz...

[nesquiki]

ja tez czasem czytam ksiazki wiecej niz raz, ale najwiecej razy czytalam te:
"ulubiona gra" leonarda cohena (7 razy)
"ulica marzycieli" roberta mcliama wilsona (5)
sa boskie, pewnie jeszcze bede je czytac.

[..::anvastra::..]

zadnej ksiązki nie przeczytałam calej (od poczatku do konca) wiecej niz raz bo za szybko bym sie nia znudzila
ale zawsze jak czytam cos to zaznaczam te fragmenty ktore mi sie szczegolnie podobaja i wracam do nich wieeele razy tak ze niektore znam na pamiec a i tak za kazdym razem mnie ruszają

a nie! jest jedna! Sezon w piekle Rimbauda! nie wiem co w niej jest takiego ale czytalam ją (po kawalkach) z kilkadziesiat razy i nigdy mi sie nie nudzi, zawsze jakos inaczej ją odbieram - uwielbiam poprostu

[mirika]

czytam ten wątek i dochodzę do wniosku, że niektóre książki po prostu nigdy się nie nudzą i nigdy nie jesteśmy na nie "za starzy" - "Dzieci z Bullerbyn" czy książki Musierowicz... chyba nawet za 20 lat będę je czytała z uśmiechem na twarzy i dużym sentymentem.
natomiast jeżeli chodzi o bardziej "dorosłe" książki to dwa razy zdarzyło mi się przeczytać "akty wiary" Ericha Segala, "gady" Mirosława Sokołowskiego (książka o narkomanach, której akcja dzieje się w Warszawie w latach 80-tych - naprawdę specyficzna lektura, ale wciągnęła mnie maksymalnie)
poza tymi mam całą kolejkę książek czekających na powtórne przeczytanie, ale brak czasu powoduje, że jak czytam to coś nowego

[kanarek1]

"Mały książe", pierwszy raz to chyba w wieku lat 7, więc nie za wiele zapewne rozumiałam wtedy. Później, czytałam wielokrotnie.
Ponadto, "Błękitny Zamek" Lucy Maud Montgomery, jedna z moich ukochanych książek, a mniej znana, bo L.M.M. słynie głównie jednak z Ani.

[depoison]

"Mistrza i Małgorzatę" przeczytałam czterokrotnie - dwa razy w tłumaczeniu Lewandowskiej i Dąbrowskiego, raz Drawicza, raz w oryginale
Wszystkie działa Nabokova, Wilde'a i Enquista co najmniej dwukrotnie

[Vivee]

1. Władca Pierścieni (Tolkien)- to już tradycja coroczna. Gdy tylko nadchodzą zimne dni, gdzie szybko zmrok zapada, wyciągam ze swej zapełnionej półki te trzy tomy i czytam je, nie pamiętając już, który to raz z kolei
2. Christine, Lśnienie i Zielona Mila (Stephen King)-bardzo często wracam do tych książek.
3. Lolita ( Nabokov)-do Nabokova od paru lat czuję nie gasnące uczucie Uwielbiam jego książki, ale do Lolity mam sentyment, bo to pierwsza książka tego autora jaką dane mi było przeczytać.
4. Forrest Gump (Winston Groom) - praktycznie cały czas mam ją w pobliżu Jak tylko nadchodzą smutki, melancholie, gorsze chwile to zawsze sięgam po nią by poprawić sobie nastrój. Jeszcze nigdy mnie nie zawiodła
5. Wszelkie książki o sztuce, podręczniki, albumy itp- z racji mej pasji.
6. Ptasiek (Wiliam Wharton)- powieść, którą namiętnie czytałam parę lat temu, a nadal chętnie do niej wracam.
( pewnie nie wymieniłam wszystkich, ale pamięć mnie zawodzi)

[kura25]

'zbrodnia i kara'

[Noelma]

''Wyobraz sobie...''- Susan Elizabeth Phillips
''Przeminęło z wiatrem''- Margaret Mitchell

[ziberka]

Wszystko czerwone- chmielewskiej
jezycjada
dziennik b.jones
powtórka z morderstwa-szwaja
j.irving-tegulamin tłoczni win, świat wg. garpa i inne
cytaty o.wilde'a

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

kamienie na szaniec

marcin powraca z daleka

wspomnienia niebieskiego mundurka

mity greckie

timur i jego druzyna

[ushia]

hehe rozbawily mnie okreslenia "nawet cztery razy" itp

ksiazki ktore lubie czytam "nascie" razy
nałogowo
jedna z najwczesniejszych, to "Mała Księżniczka" - dalej nad nia płaczę
"Krolewicz i zebrak" "Tajemniczy ogrod"
"Lesny goniec" "Gwiazda Mohawka"

Tomek Wilmowski, Ania z Zielonego wzgorza, Chmielewska (byl czas, ze Cale zdanie nieboszczyka znalam prawie na pamiec), McLean, Pan Samochodzik, Andre Norton, Anne McCaffrey, Koontz, Masterton, Pratchett...

choc sa dwie ksiazki, ktore polecam i uwazam za dobre, ale wiem, ze przeczytalam je raz i wiecej nie bede - Trainspotting i Hotel New Hampshire

ostatnim rekordem jest "zmierzch" s.meyer, ktory skonczylam czytac o czwartej nad ranem, poszlam po koc bo mi sie zimno zrobilo i zaczelam od nowa

[2724fc39232e7d7e714caae7afe31b7bba2006d5_62c613f34a28b]

Władca pierścieni, wszystkie książki Terry'ego Pratchett'a, Mistrz i Małgorzata, Puc, Bursztyn i goście, książki o Ani z Zielonego Wzgórza, Nigdziebądź, Fechmistrz i Szachownica flamandzka

[Alicjone]

Wszystkie Anie z zielonego wzgórza, mnóstwo razy, uwielbiam tą serie
Większośc ksiązek Musierowicz, bez tych nowszych, już mniej mi się podobają niż te stare
Harry Potter, fascynacja była wielka, cóż.. :
Opowieści z Narni

[melkmeisje]

gra w klasy


głownie wyrywkowo, rozdziałami, fragmentami... jest to książka, która wcale nie musi być spójną całością, nie ma początku, a już na pewno nie ma końca.

[angelofdarkness]

Mały Książe - Exupery
Lesio - Chmielewska
chyba te 2 przeczytala po10 razy ;p
inne raczej po razie i do odstawienia

[ajjrisz]

hmm najczęściej wracam do 'samotności w sieci' ;) mimo iż momentami nudnaa, podoba mi się ;))

[madame_butterfly]

Dużo tego, jak książka mi sie spodoba mogę ją czytać po kilkanaście razy, zwykle mam tak z klasykami:
- Władca Pierścieni
- Wiedźmin i trylogia husycka
- seria o świecie dysku T.Pratchetta
- Trzej Muszkieterowie, Hrabia Monte Christo
- Klub Dumas
- Przeminęło z wiatrem
- Duma i uprzedzenie
- ksiażki Aghaty Christie
- Hamlet, Sen nocy letniej

[Naomi21]

Ja również należę do tych, którzy prawie każdą książkę czytają po kilka razy. W dzieciństwie regularnie co pół roku brałam się za całą serię "Ani z Zielonego Wzgórza". Skończyłam z tym w liceum, stwierdzilam, ze jednak to juz nie to samo

Teraz najczesciej wracam do ukochanej Agathy Christie (kazda z jej ksiazek przeczytalam min. 4 razy), do "Harry'ego Pottera" (fantastyczny sposób na zły nastrój) i Jane Austen (szczególnie lubie wracac do "Emmy").

[lir391]

"Chłopi" Reymonta - uwielbiam czytac zwlaszcza jesienia, cala soba chlone niesamowity klimat tej ksiazki. uwielbiam atmosfere, jaka tworzy Reymont - zwyczajnie zycie na wsi jest nie tylko interesujace, ale ma tez w sobie cos 'magicznego'. poza tym roznorodne, arcybarwne postaci i caly wahlarz doswiadczen, emocji i przezyc - kiedy jest i smutno i mysle sobie, ze moje zycie jest okropne wystarczy, ze poczytam o tych wszystkich nieszczesciach, ktore dotknely Hanke i juz jest mi lepiej. ksiazka i na dobry, i na zly nastroj. zawsze mnie zachwyca

poza tym czesto wracam do kryminalow agathy christie i joanny chmielewskiej - tej 1. dlatego, ze uwazam ja za absolutnego geniusza kryminalow i szczerze podziwiam. zazwyczaj szybko zapominam morderce i zawsze jestem zaskoczona, lubie tej tez angielski klimat ;] a tej 2. poniewaz jej ksiazki sa napisane zywym, zabawym jezykiem i sa po prostu swietna rozrywka

No i oczywiscie Pratchett - moglabym czytac jej ksiazki tysiace razy i nadal by mnie ciekawily. ubostawiam jego styl, zaskakujace metafory, porownania i ironie. pisarz wybitny i jedyny w swoim rodzaju

[_Natalee_]

wszystko co zwiazane z Witkacym, jego biografie, dramaty i inny ( fascynuje mnie ten czlowiek) i 'Alchemik', '11 minut' Paulo Coelho

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

_Natalee_
Ty wierzysz, że WITKACY właśnie na wieść o sowieckiej agresjii z 17 IX popełnił samobójstwo ?

[honney]

"Jeździec bez głowy" Thomas Mayne Reid (3 i zbliża się 4 raz)

Polecam.

[Sabbath]

Napisane przez Kota

Od Wiedźmina poczynając po Wojnę i Pokój- wiele książek czytałam po kilka co najmniej razy.

Ja przyznaję, że pięcioksiąg wiedźmiński przeczytałam raz i uważam, że mi starczy, ale opowiadania wielokrotnie. szczególnie lubię "Mniejsze zło".

Napisane przez dotaa

Często wracam do książek już przeczytanych, nie do wszystkich, a z najbardziej popularnych to:
- "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa
- "Władca pierścieni" i "Hobbit" Tolkiena

O, tu się moge podpisać, choć jakos tak wyszło, że o ile Mistrz i Małgorzata zachwyca mnie bezgranicznie, o tyle Trylogię Tolkiena (nie wymieniam Hobbita, bo Hobbit to inna zupełnie para kaloszy) Łykałam drugi i trzeci raz wyłacznie po to, żeby dociec skąd ten kult.

Napisane przez edyta1421

Makbet... chyba jedyna lektura ktorą wogóle przeczytałam od deski do deski, bez pomocy bryków i to parę razy... nie wiem jakoś mnie bardzo zafascynowała...

Napisane przez Eva ID

Tomek Wilmowski

O tak. Powieści Szklarskiego łykałam jako dziecko po kilkanaście razy. Rekordzistą jest "Tomek na wojennej ścieżce" i nie z tej serii już: Trylogia indiańska.


Gdybym miała wymienić, do czego wracałam uzbierałoby się zrowo ponad 100 pozycji...
Tak z marszu (poza wymienionymi):
Myśli Pascala
Symposion i Państwo Platona
Imię róży Eco
Dublińczyków Joyce'a
Ogród czasu Ballarda
Ubika, Człowieka z wysokiego zamku i Ostatniego pana i władcę Dicka
Cyberiadę, Solaris, Kongres Futurologiczny, Śledztwo, Astronautów, Summa technologiae, Dzienniki gwiazdowe i parę innych Lema
Jarmark rymów Tuwima
Diuna Herberta
Cieplarnia i Non Stop Aldissa
Krzyżowców, Króla trędowatego, Bez oręża oraz Puszkarza Orbano Kossak
Gwiazdy moje przeznaczenie Bestera
1844 Orwella
Ja Klaudiusz Gravesa
Bajki różne Kołakowskiego
Martwe Dusze Gogola
Eunuchy do raju Heinemann
Grek Zorba Kazantzakisa
Biesy Dostojewskiego
Ludzie jak bogowie, Niewidzialny człowiek i Historia świata Wellsa
Filozof Gombrowicza
Tako rzecze zaratustra i Poza dobrem i złem Nietschego
Fausta Goethego (czemu dopiero tu, skoro łykałam go ze 20 razy?!)
Alicja w krainie czarów Carrolla
Sztuczne raje Baudelaire'a

i mnóstwo innych, które po prostu w tym momencie mi umknęły.

[madziczka]

Przede wszystkim do "Wściekłości i wrzasku" Williama Faulknera - moje objawienie, oczarowanie...

"Idiota" F.Dostojewski

"Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa

I do "Ani z Zielonego Wzgórza" (całej serii zresztą)

[Tusio]

rzadko wracam do raz przeczytanych ksiazek, uwazam, ze warto skupic sie na tych jeszcze nie poznanych przeze mnie niemniej jednak, przeczytalam wiecej niz raz moje ulubione "sniadanie mistrzow" vonneguta.

[Limonka1987]

Napisane przez depoison

"Mistrza i Małgorzatę" przeczytałam czterokrotnie

Ja chyba z dziesięciokrotnie

[bastet78]

"Szklany klosz" (3 razy chyba)
"Planety" J.Boylea (2 raz teraz)
"NIkt nie wyjdzie stąd żywy (3 razy)
"Uciekinierka" E.Lau (2 razy)

[danuskahehe]

po robinsona cruzoe i szatana z 7 klasy chetnie siegam nawet teraz gdy chce sobie poczytac cos lekkiego i przyjemnego ale nie glupiutkiego

[Sahira]

Panna Nikt - 3 razy
Sto lat samotności - 2 razy
Lolita - 3 razy
Madame - 2 razy
Teraz przymierzam się do kolejnej lektury: Weisera Dawidka, Opętanych Gombrowicza , Madame Bovary i Nieznośnej lekkości bytu. Większość z nich to moje ukochane książki.

[OnaJuzNieZyje]

Pamietnik Narkomanki...