Ubezwlasnowolnienie

Paulinusss · 2012-07-06, 18:10

Czesc:0
Chcialam sie zapytac czy któras z was jest ubezwlasnowolniona przez sąd w przypadku leczenia przymusowego z powodu ed?
Moja matka zlozyla wlasnie takie papiery i chcialam sie dowiedziec jak wygląda rozprawa, ewentualnie jak wyglada pobyt takiej osoby na oddziale, tzn jak jest traktowana.?
Dziekuje z gory za pomoc

Pozdrawiam

Naka_Mika · 2012-07-06, 18:30

Cytat:

Napisane przez Paulinusss

Czesc:0
Chcialam sie zapytac czy któras z was jest ubezwlasnowolniona przez sąd w przypadku leczenia przymusowego z powodu ed?
Moja matka zlozyla wlasnie takie papiery i chcialam sie dowiedziec jak wygląda rozprawa, ewentualnie jak wyglada pobyt takiej osoby na oddziale, tzn jak jest traktowana.?
Dziekuje z gory za pomoc

Pozdrawiam

Ja byłam, w wieku 16 lat i owe ubezwłasnowolnie obowiązywało tylko do 18 roku zycia.
W moim przypadku rozprawa wyglądała tak, że najpierw rozmawiali z moimi rodzicami, potem ze mna. Zadawli pytania związane z moją choroba tylko. Przyznali też kuratorke, rozmawiałam z nią tylko raz. Niedługo po rozprawie miałam sie stawic w psychiatryku na jakieś badania psychologiczne, ale lekarz zmusił mnie do pozostania na oddziale... jako, że byłam ubezwłasnowolniona to nie miałam nic do gadania. Pobyt nie różnił sie niczym od wczesniejszych w przypadku ED. Te same zalecenia i tak samo długi pobyt.

Ilta · 2012-07-06, 22:23

Co do rozprawy to nie mam pojęcia.
Pobyt takich osób nie różni się od pobytu innych poza tym szczegółem, że zostały tam skierowane wbrew swojej woli, a to utrudnia leczenie, bo taka osoba zwykle idzie tam kompletnie bez motywacji i chęci skorzystania z pomocy.
Życzę Ci więc, żebyś skorzystała ile się da

annussiaa91 · 2012-07-16, 18:23

A czy jest jakiś sposób, by temu zapobiec? Można się na to nie zgodzić? Jest jakiś sposób, żeby do tego nie dopuścić?

Naka_Mika · 2012-07-17, 20:29

Cytat:

Napisane przez annussiaa91

A czy jest jakiś sposób, by temu zapobiec? Można się na to nie zgodzić? Jest jakiś sposób, żeby do tego nie dopuścić?

To zalezy od osób, które o taki wyrok z sądu się ubiegają, np rodzice, dostają taki wyrok, ale nie muszą go wcale wykorzystać.

annussiaa91 · 2012-07-18, 14:49

No właśnie o to mi chodzi, czy jest sposób, aby go nie uzyskali. Gdyż w momencie, kiedy go uzyskują, to decydują o mnie, a tego chciałabym uniknąć, stąd moje pytanie, czy jest sposób, żeby nie dostali na to pozwolenia

Naka_Mika · 2012-07-18, 16:13

Cytat:

Napisane przez annussiaa91

No właśnie o to mi chodzi, czy jest sposób, aby go nie uzyskali. Gdyż w momencie, kiedy go uzyskują, to decydują o mnie, a tego chciałabym uniknąć, stąd moje pytanie, czy jest sposób, żeby nie dostali na to pozwolenia

To już od sądu zależy, jeśli uzna, że taki nakaz jest zbędny to go nie wyda, ale mało prawdopodobne to mi się wydaje...

Paulinusss · 2012-07-18, 21:20

A wiecie moze czy wyrok zapada na pierwszej rozprawie?

annussiaa91 · 2012-07-19, 09:06

Poważnie mnie teraz zmartwiłyście ;| Wychodzi na to, że jako osoba pełnoletnia i tak mogę nie mieć prawa do decydowania o samej sobie, jeśli komuś się tak zachce. To chore.

Naka_Mika · 2012-07-19, 12:18

Wydaje mi się, że jeśli sąd uzna, że nie ma potrzeby wydawania takiego nakazu, tzn. uzna osobę za zdrową to nie musi takiego nakazu wydawać. Ale tak mi sie tylko wydaje..Jednak nie sądzę by rodzice bez powodu wnosili sprawę do sądu ;/

Właśnie po to jest taki nakaz, by osoba dorosła się leczyła, jeśli sama nie chce ratować swojego życia, wtedy sąd robi to za nią...

Ilta · 2012-07-20, 06:11

Wydaje mi się, że jeśli sąd zobaczy przed sobą chorą osobę która dąży do samozagłady i zrozpaczonych rodziców którzy się jego nakazu trzymają jak ostatniej deski ratunku, to wyrok będzie jednoznaczny.
Z innej strony - nie ma co na ostatnią chwilę robić jednoosobowego przedstawienia pod tytułem: "Już zrozumiałam swój błąd i się poprawiłam", bo m.in. od tego sąd rozpatruje opinie lekarzy i psychologów, żeby nie dać się symulantom.

Ale jeśli jesteś w pełni zdrowa, nie masz wagi zagrażającej życiu, nie samookaleczasz się, nie próbujesz popełnić samobójstwa, nie bierzesz cięgiem narkotyków itp. to nie masz się czego obawiać

annussiaa91 · 2012-07-20, 10:03

Gorzej jeśli ktoś nie chce się leczyć - tu jest problem. I najgorsze jest to, że nic nie można z tym zrobić. W każdym razie dziękuję wam bardzo za pomoc i rozwianie wszelkich moich wątpliwości

tapetka22 · 2012-07-27, 07:28

moja rozprawa ciągnęła sie prawie 2 lata i sprawę wygralam

ale z tego co wiem teraz przepisy sie zmienily i bardzo szybko daja ubezwlasnowolnienie..

jak ktos wie jak ma walczyc to da rade...

tyle w moim odczuciu
.

annussiaa91 · 2012-07-29, 12:11

Gorzej jeśli nie chce się leczyć.

Naka_Mika · 2012-07-29, 14:48

Cytat:

Napisane przez annussiaa91

Gorzej jeśli nie chce się leczyć.

mam nadzieję, że nie mówisz o sobie.......

annussiaa91 · 2012-07-30, 13:55

Napisałam to czysto hipotetycznie,ale mówiąc szczerze, za każdym razem, kiedy mój problem był bardzo głęboki, to leczenie było ostatnią rzeczą na którą miałam ochotę, więc niejako mówię też o sobie,ale na szczęście na razie kończy się jedynie groźbami ubezwłasnowolnienia, a nie jakimiś konkretnymi ruchami

mg78 · 2012-08-01, 23:30

Cytat:

Napisane przez annussiaa91

Poważnie mnie teraz zmartwiłyście ;| Wychodzi na to, że jako osoba pełnoletnia i tak mogę nie mieć prawa do decydowania o samej sobie, jeśli komuś się tak zachce. To chore.

Nie do końca to jest tak

Ot tak sobie nikt nie może Ciebie ubezwłasnowolnić -musi mieć ku temu powody i dowody - a tak swoją drogą to dla ratowania np. czyjegoś zdrowia jeżeli widzimy że ktoś się pogrąża czy to faktycznie jest takie złe ,,,

annussiaa91 · 2012-08-02, 10:42

Hmm.. Inaczej patrzy się z punktu widzenia osoby chorej a inaczej z punktu widzenia osoby składającej podanie. Zgadzam się z tym,ale jako osoba, którą ktoś chciałby ubezwłasnowolnić to chyba bym oszalała nie mogąc decydować sama o sobie i kontrolować co się ze mną stanie.

mg78 · 2012-08-02, 12:35

Myślę że obie strony nie mają łatwo - i obie cierpią . Biorę tu pod uwagę sytuację w której miałabym np.ratować czyjeś życie ktoś pogrąża się - jeżeli kogoś kocham to za wszelką cenę chce te życie ratować

2012-07-06, 18:10	#1
Paulinusss Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: Busko Zdrój Wiadomości: 7	Ubezwlasnowolnienie Czesc:0 Chcialam sie zapytac czy któras z was jest ubezwlasnowolniona przez sąd w przypadku leczenia przymusowego z powodu ed? Moja matka zlozyla wlasnie takie papiery i chcialam sie dowiedziec jak wygląda rozprawa, ewentualnie jak wyglada pobyt takiej osoby na oddziale, tzn jak jest traktowana.? Dziekuje z gory za pomoc Pozdrawiam

2012-07-06, 22:23	#3
Ilta Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 1 972	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Co do rozprawy to nie mam pojęcia. Pobyt takich osób nie różni się od pobytu innych poza tym szczegółem, że zostały tam skierowane wbrew swojej woli, a to utrudnia leczenie, bo taka osoba zwykle idzie tam kompletnie bez motywacji i chęci skorzystania z pomocy. Życzę Ci więc, żebyś skorzystała ile się da

2012-07-16, 18:23	#4
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie A czy jest jakiś sposób, by temu zapobiec? Można się na to nie zgodzić? Jest jakiś sposób, żeby do tego nie dopuścić? __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-07-18, 14:49	#6
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie No właśnie o to mi chodzi, czy jest sposób, aby go nie uzyskali. Gdyż w momencie, kiedy go uzyskują, to decydują o mnie, a tego chciałabym uniknąć, stąd moje pytanie, czy jest sposób, żeby nie dostali na to pozwolenia __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-07-18, 21:20	#8
Paulinusss Przyczajenie Zarejestrowany: 2011-04 Lokalizacja: Busko Zdrój Wiadomości: 7	Dot.: Ubezwlasnowolnienie A wiecie moze czy wyrok zapada na pierwszej rozprawie?

2012-07-19, 09:06	#9
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Poważnie mnie teraz zmartwiłyście ;\| Wychodzi na to, że jako osoba pełnoletnia i tak mogę nie mieć prawa do decydowania o samej sobie, jeśli komuś się tak zachce. To chore. __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-07-19, 12:18	#10
Naka_Mika Rozeznanie Zarejestrowany: 2012-03 Wiadomości: 814	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Wydaje mi się, że jeśli sąd uzna, że nie ma potrzeby wydawania takiego nakazu, tzn. uzna osobę za zdrową to nie musi takiego nakazu wydawać. Ale tak mi sie tylko wydaje..Jednak nie sądzę by rodzice bez powodu wnosili sprawę do sądu ;/ Właśnie po to jest taki nakaz, by osoba dorosła się leczyła, jeśli sama nie chce ratować swojego życia, wtedy sąd robi to za nią... __________________ "Przyjdź, śmierci, lecz tak skrycie, żebym nie czuł twego nadejścia, ponieważ przyjemność umierania mogłaby mnie przywrócić jeszcze do życia." -Salvador Dali "Spieszmy się sądzić ludzi tak szybko odchodzą Srebrem słów ich darzmy lub zamilczmy złotem" -Martin Lechowicz

2012-07-20, 06:11	#11
Ilta Zadomowienie Zarejestrowany: 2011-05 Wiadomości: 1 972	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Wydaje mi się, że jeśli sąd zobaczy przed sobą chorą osobę która dąży do samozagłady i zrozpaczonych rodziców którzy się jego nakazu trzymają jak ostatniej deski ratunku, to wyrok będzie jednoznaczny. Z innej strony - nie ma co na ostatnią chwilę robić jednoosobowego przedstawienia pod tytułem: "Już zrozumiałam swój błąd i się poprawiłam", bo m.in. od tego sąd rozpatruje opinie lekarzy i psychologów, żeby nie dać się symulantom. Ale jeśli jesteś w pełni zdrowa, nie masz wagi zagrażającej życiu, nie samookaleczasz się, nie próbujesz popełnić samobójstwa, nie bierzesz cięgiem narkotyków itp. to nie masz się czego obawiać

2012-07-20, 10:03	#12
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Gorzej jeśli ktoś nie chce się leczyć - tu jest problem. I najgorsze jest to, że nic nie można z tym zrobić. W każdym razie dziękuję wam bardzo za pomoc i rozwianie wszelkich moich wątpliwości __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-07-27, 07:28	#13
tapetka22 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-11 Lokalizacja: K-ce/Ch-ów Wiadomości: 15 816	Dot.: Ubezwlasnowolnienie moja rozprawa ciągnęła sie prawie 2 lata i sprawę wygralamale z tego co wiem teraz przepisy sie zmienily i bardzo szybko daja ubezwlasnowolnienie.. jak ktos wie jak ma walczyc to da rade... tyle w moim odczuciu . __________________ Życie bez pandzi to nie to samo

2012-07-29, 12:11	#14
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Gorzej jeśli nie chce się leczyć. __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-07-30, 13:55	#16
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Napisałam to czysto hipotetycznie,ale mówiąc szczerze, za każdym razem, kiedy mój problem był bardzo głęboki, to leczenie było ostatnią rzeczą na którą miałam ochotę, więc niejako mówię też o sobie,ale na szczęście na razie kończy się jedynie groźbami ubezwłasnowolnienia, a nie jakimiś konkretnymi ruchami __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-08-02, 10:42	#18
annussiaa91 Raczkowanie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: Szczecin Wiadomości: 168	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Hmm.. Inaczej patrzy się z punktu widzenia osoby chorej a inaczej z punktu widzenia osoby składającej podanie. Zgadzam się z tym,ale jako osoba, którą ktoś chciałby ubezwłasnowolnić to chyba bym oszalała nie mogąc decydować sama o sobie i kontrolować co się ze mną stanie. __________________ Zapuszczam włosy. 37 cm -> 40 cm -> 43 cm -> 46cm -> 50cm -> 55cm -> 60 cm ->

2012-08-02, 12:35	#19
mg78 Zadomowienie Zarejestrowany: 2008-07 Lokalizacja: z domu ;P Wiadomości: 1 944	Dot.: Ubezwlasnowolnienie Myślę że obie strony nie mają łatwo - i obie cierpią . Biorę tu pod uwagę sytuację w której miałabym np.ratować czyjeś życie ktoś pogrąża się - jeżeli kogoś kocham to za wszelką cenę chce te życie ratować __________________ Edytowane przez mg78 Czas edycji: 2012-08-02 o 12:37

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)