zero orgazmu - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Seks

Notka

Seks Tutaj porozmawiasz o seksie. Masz pytania związane z życiem seksualnym lub szukasz porady? Dołącz do nas. Podziel się doświadczeniem, dodaj opinię.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-12-03, 18:49   #91
d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
Czemu głupio? skoro jesteście w dojrzałym związku to chyba możecie o tym pogadać?(przed) a w trakcie przeciez nie trzeba tego robić tak aby nastrój zrujnować? "oh tak kochanie, właśnie tak, nie przestawaj" czy coś podobnego

jeszcze co do tego , ktoś wyżej pisał ze naturalne jest zarówno posiadanie orgazmu jak i nie, no ja sie nie zgadzam - naturalne jest to ze się MA orgazm , przeciez zwierząta także go przeżywaja (że przytoczę przykład sławetnej świni która ma orgazm przez pół godziny), brak orgazmu świadczy o problemie fizycznym lub psychicznym....
Czy ja wiem...Dawanie takich mechanicznych instrukcji trochę mi nie pasuje do atmosfery seksu. Poza tym ja mam tak, że jeśli facet znajdzie właściwe miejsce, gdzie powinien mnie dotykać, i właściwy rytm, to musiałby go nie zmieniać ani trochę aż do końca bo inaczej nici z orgazmu. A jakoś trudno by mi było zabronić chłopakowi zmiany pozycji przez pół godziny czy zmiany tempa. Teoretycznie mogłabym, ale jakoś czuję, że to zrujnowałoby nastrój a ja poczułabym się jak jakaś wariatka która ma dziwne wymagania (np pieszczoty tylko w jednym miejscu przez jakieś pół godziny). Jakoś nie mogę się na to zdobyć, seks nie powinien chyba powodować takiego stresu ani być wyzwaniem...Gdybym miała coś takiego zrobić to czułabym się tak zestresowana jak przed jakimś egzaminem ustnym albo nawet gorzej A delikatne sugestie czy aluzje, żeby zrobił to czy tamto, po prostu do faceta nie trafiają.
d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 17:42   #92
ofir
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: zero orgazmu

hej, ja jestem kolejna ktora ma problem z orgazmem, kochamy sie od ok. pol roku, i owszem, kilka razy dostapilam tego zaszczytu ale w wiekszosci konczy sie tylko smaczkiem, dodatkowo czego zaluje udawalam wiekszosc i teraz troche glupio mi sie z tego wycofac (bo niby co mi sie nagle stalo??) a przyznac si napewno nie przyznam.. i troszke mam klopot.. a do tego.. tak czytam Wasze pogaduchy.. jak odroznic orgazm lechtaczkowy od pochwowego?? bo nawet nie umiala bym powiedziec ktory MIEWAM.. z tego co widze to lechtaczkowy ma wiekszosc i wystepuje on czesciej..

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:39 ----------

i jeszcze jedno moge to tak ujac "ja nie dochodze wcale albo po dluuugiej zabawi a moj facet jest wyjatkowym sprinterem" <-z czym tez ma duzy problem kiedys bylo tak ze ja juz juz prawie ale on juz skonczyl... porazka.
ofir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 19:29   #93
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 977
Dot.: zero orgazmu

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;15650793]Czy ja wiem...Dawanie takich mechanicznych instrukcji trochę mi nie pasuje do atmosfery seksu. Poza tym ja mam tak, że jeśli facet znajdzie właściwe miejsce, gdzie powinien mnie dotykać, i właściwy rytm, to musiałby go nie zmieniać ani trochę aż do końca bo inaczej nici z orgazmu. A jakoś trudno by mi było zabronić chłopakowi zmiany pozycji przez pół godziny czy zmiany tempa. Teoretycznie mogłabym, ale jakoś czuję, że to zrujnowałoby nastrój a ja poczułabym się jak jakaś wariatka która ma dziwne wymagania (np pieszczoty tylko w jednym miejscu przez jakieś pół godziny). Jakoś nie mogę się na to zdobyć, seks nie powinien chyba powodować takiego stresu ani być wyzwaniem...Gdybym miała coś takiego zrobić to czułabym się tak zestresowana jak przed jakimś egzaminem ustnym albo nawet gorzej A delikatne sugestie czy aluzje, żeby zrobił to czy tamto, po prostu do faceta nie trafiają.[/QUOTE]
hmmm a jak sama sie sobą zajmujesz to tez potrzeba Ci aż tyle czasu?

---------- Dopisano o 20:29 ---------- Poprzedni post napisano o 20:26 ----------

Cytat:
Napisane przez ofir Pokaż wiadomość
hej, ja jestem kolejna ktora ma problem z orgazmem, kochamy sie od ok. pol roku, i owszem, kilka razy dostapilam tego zaszczytu ale w wiekszosci konczy sie tylko smaczkiem, dodatkowo czego zaluje udawalam wiekszosc i teraz troche glupio mi sie z tego wycofac (bo niby co mi sie nagle stalo??) a przyznac si napewno nie przyznam.. i troszke mam klopot.. a do tego.. tak czytam Wasze pogaduchy.. jak odroznic orgazm lechtaczkowy od pochwowego?? bo nawet nie umiala bym powiedziec ktory MIEWAM.. z tego co widze to lechtaczkowy ma wiekszosc i wystepuje on czesciej.. [
]i jeszcze jedno moge to tak ujac "ja nie dochodze wcale albo po dluuugiej zabawi a moj facet jest wyjatkowym sprinterem" <-z czym tez ma duzy problem kiedys bylo tak ze ja juz juz prawie ale on juz skonczyl... porazka.
1) nie udawaj wiecej
2) o orgazimie ł/p jest wątek, ja nie potrafe tego jakoś szczególnie opisać, poza tym ze pochwowy jest silniejszy
3) nie mógł "dokończyć" ręką? Albo nie mogliście za 10-15 min.pokochać się znowu?
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-04, 20:06   #94
ofir
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: zero orgazmu

kurcze z ta reka to ja chyba za bardzo wsciekla <wewnatrz> i chciala go jakos pocieszyc, nie zalamywac bo wiem ze to jego problem jest..<na zewnatrz> a z tym dokonczeniem za 10 min to mam taki problem ze jestem totalnie obolala "w środku" i nie dala bym rady.. mam nadzieje ze to nie jest uczulenie na sperme bo taki temat juz sie pojawil, ale niestety nic konkretnego, zadnych medycznych danych.. (gdyby ktoras mogla pomoc...?? , ten watek jest tez zaczty przeze mnie w temacie obok, "bol podczas pchniec")
ofir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 11:01   #95
viki1988
Zakorzenienie
 
Avatar viki1988
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 8 977
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez ofir Pokaż wiadomość
kurcze z ta reka to ja chyba za bardzo wsciekla <wewnatrz> i chciala go jakos pocieszyc, nie zalamywac bo wiem ze to jego problem jest..<na zewnatrz> a z tym dokonczeniem za 10 min to mam taki problem ze jestem totalnie obolala "w środku" i nie dala bym rady.. mam nadzieje ze to nie jest uczulenie na sperme bo taki temat juz sie pojawil, ale niestety nic konkretnego, zadnych medycznych danych.. (gdyby ktoras mogla pomoc...?? , ten watek jest tez zaczty przeze mnie w temacie obok, "bol podczas pchniec")
Nie rozumiem troche tego pogrubionego zdania przecież facet chyba jest świadom ze nie miałaś orgazmu wiec w zasadzie dziwi mnie to ze sam nie zaproponował takiego "rozwiązania", dla niego chyba ważne zebyś miała orgazm, nie ważne w jaki sposób?
a co do tego ze jesteś obolała, to może wystarczy żel nawilżający, może masz tam za sucho?

---------- Dopisano o 12:01 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

jeszcze jedno - rozumiem ze z tymi bólami byłaś u ginekologa? może poprostu jesteś chora
__________________
21.06.2014r.
28.01.2016r.
viki1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 13:32   #96
ofir
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: zero orgazmu

bylam u mojej poprzedniej pani, ale mowilam tylko ze mnie boli (nie piecze) i stwierdzila ze to normalne bo tam na koncu jest macica i ona jest podrazniana.. a z co do tego pogrubionego zdania.. niestety wyszlo sytuacyjnie, sam na to nie wpadl a mna zbyt silne i zbyt skrajne uczucia szastaly zelu nie uzywalismy.. wydaje mi sie ze nie jest za sucho.. a jesli, to radzimy sobie śliną..

---------- Dopisano o 14:32 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ----------

a wlasnie, chora w jakim sensie??
ofir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-05, 18:21   #97
d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 631
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez viki1988 Pokaż wiadomość
hmmm a jak sama sie sobą zajmujesz to tez potrzeba Ci aż tyle czasu?

Nie, samej zajmuje mi to znacznie mniej czasu, ale z facetem jest mi po prostu trudniej sie skupic wiec potrzebuje wiecej czasu.
A dluzsza gra wstepna u nas konczy sie tak, ze facet jest za bardzo podniecony i jak juz przejdziemy do stosunku to trwa on 2 minuty. Jezeli zaczniemy bez gry wstepnej albo trwa ona krotko, wtedy moze to robic naprawde dlugo, no ale ja z tego nic nie mam poniewaz nie mam nigdy orgazmu pochwowego (tego to nawet sama nie potrafie sobie dac).
d357993fb563d96255a580a524765665475ea94f_5ff3ac0237767 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-12-07, 16:11   #98
Dyskrecja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 213
Dot.: zero orgazmu

Taka już natura kobiety i mężczyzny. W takiej sytuacji jedynie czas może pomóc wam pomóc dokładnie poznac tryb pracy waszych ciał. Odnośnie Twojego faceta, to jest szereg cwiczeń, które opóźnią u niego wytrysk.
Dyskrecja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-07, 18:22   #99
ofir
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin/Wrocław
Wiadomości: 19
Dot.: zero orgazmu

ofir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-27, 02:58   #100
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: zero orgazmu

Pytanie a'propos orgazmu...
Czy istnieje duża zależność między orgazmem a depresją? Tzn. czy np. możliwa jest szansa na powstanie błędnego koła, czyli, że anorgazmia prowadzi do depresji a jednocześnie jest jakby nią spowodowana...
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-27, 03:03   #101
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: zero orgazmu

Brak orgazmu może wynikać z depresji jak najbardziej, czy może do niej prowadzić? Nie wiem, wydaje mi się, że depresja jednak ma głębsze podłoże zazwyczaj. Ale właściwie wszystko możliwe, ludzka psychika to twór skomplikowany.

Edytowane przez Lexie
Czas edycji: 2009-12-27 o 03:04
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-12-27, 03:17   #102
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: zero orgazmu

Może i głębsze, chociaż połowa depresji to zapewne nic innego, jak po prostu nieprawidłowe funkcjonowanie połączeń nerwowych w mózgu, niedobór pewnych hormonów... orgazm pomaga w wydzielaniu się tych właśnie dopamin i tak dalej, a jego brak jest po prostu frustrujący. Zauważyłam już od dłuższego czasu przykre obawy u siebie, jestem rozdrażniona, przewrażliwiona. Także zaraz po stosunku, chociaż za każdym razem jest coraz lepiej, czuję niedosyt, czasem złość, czasem właśnie łapię doła. Staram się nie okazywać tego, bo mój niestety za bardzo martwi się tym i obwinia siebie, nie chce przyjąć do wiadomości, że problem leży we mnie, nie w nim, czasami jednak trudno jest mi to ukryć... a nie chcę, by zadręczał się tym, bo seks z nim daje mi naprawdę wiele przyjemności.
Występuje u mnie też coś dziwnego, czasem, jak przeglądam tematy tutaj na wizażu, właśnie w dziale 'seks', zaczyna mnie to drażnić. Także tematy takie, jak ten, bo widzę, że prawie każda kobieta jest zdolna do odczuwania orgazmu łechtaczkowego, jest on jakby wpisany w kobiecą naturę. I byłabym szczęśliwa, gdybym mogła go osiągać. Za pochwowym nawet nie mam co tęsknić. Źle ze mną, bo zaczynam zazdrościć ludziom orgazmów, zaspokojenia. Wiem, to jest już dziwne... obawiam się, że to się może przerodzić w obsesję na tym punkcie. Po prostu czuję, że jestem upośledzona na punkcie odczuwania przyjemności.
Coraz bardziej poważnie zastanawiam się, czy moje ciągłe stany depresyjne i wzrastająca agresja wobec otoczenia a także siebie nie mają jakiegoś powiązania z anorgazmią...
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-28, 14:21   #103
little J
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 58
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez Elliannia Pokaż wiadomość
Heh, z orgazmem mi się kojarzy tekst z filmu "Testosteron", jak sprzątaczka mówi do kelnerki - "Teraz to tylko orgazm i orgazm... a chłop jest od tego żeby na życie zarabiał, a nie od orgazmów"
heh to mi sie od razu nasunela taka scenka z 'szeregowiec benjamin', 6 babek z jednostki wojskowej siedzi na warcie i papla, wiadomo o czym baby najczesciej plotkuja o facetach..nagle jedna sie wyrywa i chwali: 'ja to nawet raz mialam orgazm!.' ...na to odpowiadaja jej chórem kolezanki zdziwione: 'woow, a z kim spalas?"..."SAMA" Opowiada tanta))
heh ale film sprzed 25lat jest, wiec widać jak sie podejscie do tematu zmienilo od tego czasu
chociaz zastanawiajace co nie?? kobiety sie nie zmienily biologicznie jakos przeciez, a wmawia nam sie,ze orgazm u kobity to rzecz powszechna i kazda go miec powinna...

---------- Dopisano o 15:21 ---------- Poprzedni post napisano o 15:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Agatin-K Pokaż wiadomość
Pytanie a'propos orgazmu...
Czy istnieje duża zależność między orgazmem a depresją? Tzn. czy np. możliwa jest szansa na powstanie błędnego koła, czyli, że anorgazmia prowadzi do depresji a jednocześnie jest jakby nią spowodowana...
oczywiscie ze tak ...zaleznosc jest ogromna i to obustronna.
dziwne pytanie przeciez istotą depresji jest brak zdolnosci do odczuwania przyjemnosci...jakiejkolw iek.
little J jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-12-29, 14:48   #104
anetkadg
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Z internetu :P
Wiadomości: 244
GG do anetkadg
Dot.: zero orgazmu

Ja mam 24 lata i raz w życiu mialam orgazm i to pochwowy, jestem już z moim męzem 7 lat i nie mogę nawet łechtaczkowego osiągnąć.... Jestem już bardzo blisko i nagle czuje dyskomfort i to całe napięcie opada, ja już jestem załamana bo po prostu nie wiem co robić, nie będę udawała itp

nawet podczas masturbacji nie dojde, osiagam pewien punkt i klapa :-(
__________________
anetkadg jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-03, 01:28   #105
mala19881
Zadomowienie
 
Avatar mala19881
 
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 636
GG do mala19881
Dot.: zero orgazmu

Ja nie wiem jak mozna udawac orgazm zeby facet sie nie zorientowal? Ja mam takie skurcze,ze nogi mi sie baaaardzo trzesa, nie potrafilabym tego udawac. I orgazm pochwowy mam tylko w pozycji na jezdzca, w innej nie ma takiej opcji, nie wiem dlaczego, za to jak juz wejde na niego to po minucie mnie nie ma
__________________
20.07.2013
31.12.2014
18.06.2016
mala19881 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-09, 11:16   #106
chacha100
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 41
Dot.: zero orgazmu

Hej, ja tez na poczatku nie mialam orgazmu. Nastapil dopiero wtedy, gdy juz czulam pelne zaufanie do partnera i samej siebie. Poprostu poddalam sie wszystkim zmyslom i odplynelam)
chacha100 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-09, 18:31   #107
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez mala19881 Pokaż wiadomość
Ja nie wiem jak mozna udawac orgazm zeby facet sie nie zorientowal? Ja mam takie skurcze,ze nogi mi sie baaaardzo trzesa, nie potrafilabym tego udawac. I orgazm pochwowy mam tylko w pozycji na jezdzca, w innej nie ma takiej opcji, nie wiem dlaczego, za to jak juz wejde na niego to po minucie mnie nie ma
mam dokładnie tak samo - tylko w tej pozycji, chociaz też nie zawsze. ja nie wiem co on mi wtedy dotyka tam w środku
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-09, 18:39   #108
_KA_
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 31
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez Anonimowa90o Pokaż wiadomość
no wiem wiem. no ale kurde to nie jest miłe jesli inne mają a ja np nie, mnie takie cos stresuje jak pisałam ze boję sie ze chłopak moze mnie zostawić.;/
tak samo jest jesli ludzie sie kochaja to wiadomo ze musi nadejść orgazm tak samo wiesz inaczej, albo porownanie jesli sie kochaja osoby i ccha dziecka no to tez sie z tego cieszą i sa zadowoleni ze im sie udało. a ja bym sie cieszyła z tego brr orgazmu ;/ normalne. ciekawe jak Ty bys sie czula gdybys nie miała.?
Hej! Moment... Problem polega na tym że nie masz orgazmu pochwowego? A łechtaczkowy?
Ja nigdy nie miałam tego pierwszego i nie czuje się w żaden sposób gorsza. Podczas seksu delektuję się bliskością i czułością... a kończe zazwyczaj tak że mój kochany stymuluje łechtaczkę ręką, językiem, a czasami nawet samo ocieranie się wystarczy...
I wydawało mi się ze to jest zupełnie normalne??!!
A z pewnością jest przyjemne i uważam ten sex za pełnowartościowy.
__________________
"Pan Bóg ją stworzył, a szatan opętał
odtąd jest już na wieki i grzeszna i święta
i zdradliwa i wierna, i dobra i zła
i rozkosz i rozpacz, i uśmiech i łza
początek i koniec - KOBIETA
"
_KA_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-16, 01:37   #109
Agatin-K
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Z kontowni
Wiadomości: 1 361
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez przeczytane na pewnym forum
Orgazm u kobiety to społeczno-seksualny wymysł. Ciekawa jestem kiedy się
zrodził. Chyba w czasach emancypacji i początkach feminizmu. Problem tkwi w
naturze człowieka - kobieta nie może mieć orgazmu bo nie jest on w żaden sposób
naturalnie uzasadniony ani potrzebny - a w naturze tylko rzeczy niezbędne są
wkalkulowane. Facet musi mieć orgazm bo w jakiś sposób przecież musi dojść do
zapłodnienia - czyli nasienie musi się wydostać. Kobieta wystarczy, że ułatwi mu
"wejście", czyli stanie się wilgotna To jest jej "szczyt podniecenia" bo
musi mu przecież jakoś ułatwić wejście Pieprzenie o orgazmach jest zupełną
głupotą i doprowadza do stresu biedne kobiety które nie wiedzą jak wyglądać
powinien u nich orgazm, w końcu doprowadza do frustracji i niskiej samooceny.
Śmieszą mnie sceny udawanego orgazmu, żeby usatysfakcjonować kochanka. Po co
niby miałby być kobiecy orgazm? Na co przydają się rzekome "skurcze" , czy jak
to tam wyjaśniają w czasie zapłodnienia? Nie są potrzebne. Cały nasz system
społeczny, kultura i obyczajowość (także obyczajowość seksualna) jest
warunkowana fizjologicznie przez naturę. Gdyby człowiek rozmnażał się przez
pączkowanie świat nie zaznałby seksu, nie wiedziałby co to jest.
...hmmm? Fanaberie seksisty czy może w tym tkwi jakieś ziarno prawdy?
Ja zaś buntuję się. Chyba zaprzestanę się kochać. Mam tego dość. Jest fajnie, ale co z tego, skoro zaraz po seksie czy nawet masturbacji albo i nawet w różnych porach dnia, w chwilach kompletnie nie związanych z seksem (to już urosło u mnie do rangi obsesji) frustruję się tym?
Zwłaszcza zaraz po seksie. Kiedy dalej jestem rozpalona. Kiedy on przeżył prawdziwą rozkosz i leży zaspokojony, spełniony.
__________________
Niewidzialny jak skała, skała
Przybywa z otchłani światła, światła
Człowiek widmo!
Agatin-K jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-01-16, 23:57   #110
Eve_Dream
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Daleko, bardzo daleko..:)))
Wiadomości: 52
Dot.: zero orgazmu

Nie wiem po co udawac orgazm, dla mnie to jakieś kompletne nieporozumienie.
Jeśli nie ma, a chce się go przeżyc, to trzeba dążyc do tego metodą prób i błedów..

Osobiście nie mam z tym problemu, doznaję ich kilka i rzadko się zdarza, że kochajac się z moim Lubym, nie doznaję żadnego..
Faktem jest, że jestem bardzo pobudliwa z wysokim poziomem libido i kocham się ..kochac z moim Kochaniem..

Choc przyznaję, że jak zaczęłam wchodzic w życie seksualne, to było różnie, nawet bardzo ..różnie, a przeważnie było źle, spory dyskomfort, mało satysfakcji i zadowolenia.
Dzięki cierpliwości partnera i kompletnej szczerości między nami, doszliśmy do pełnej satysfakcji. To on "odkrył" we mnie moje "zdolności" do doznawania i przeżywania orgazmów. Nikt mi nie wmówi, że nie ma orgazmów, że jak już jest, to tylko jeden rodzaj (bo i z takimi opiniami się spotkałam), że nie ma punktu G itp. itd..
Doznaję orgazmów łechtaczkowych, pochwowych i ..sutkowych, rozróżniam je i są między nimi znaczne różnice w ich doznawaniu i przeżywaniu..

Natomiast znacznym dla mnie problemem są moje ..sutki, są dośc znaczne, czyli duże i bardzo, bardzo wrażliwe, wystarczy lekkie ich potarcie, a ja już ..odpływam.. A jak moje Kochanie zaczyna je pieścic i ssac, to we mnie następuje seria orgazmów, czyli ..odpływ całkowity..
I zaczynam się zasatanawiac, co będzie jak się na dziecko zdecydujemy, a koniecznie będę chciała karmic piersią..
__________________
Kocham życie..

Kocham Lubego..

Kocham sex..
Eve_Dream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-10, 13:00   #111
Succub91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 17
Dot.: zero orgazmu

Eve_Dream zazdroszczę Ci wrażeń.
U mnie niby nie jest źle, ale orgazm mam najczęściej w pozycji na jeźdźca... choć i wtedy nie zawsze... Dziwi mnie to, że na początku odczuwałam przyjemność także w innych pozycjach, a teraz ciężko mi osiagnąć pełne zadowolenie z seksu.

Za to mogę się pochwalić intensywnymi orgazmami sutkowymi
Succub91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-10, 13:02   #112
Dyskrecja
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 213
Dot.: zero orgazmu

A ja z kolei osiągam orgazm tylko w pozycji od tyłu,to moja ulubiona. I mówiąc szczerze nigdy nie miałam orgazmu sutkowego... Ciekawe jak to jest...
Dyskrecja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-10, 13:17   #113
Succub91
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 17
Dot.: zero orgazmu

Nie jest on może tak silny jak pochwowy ale równie (jak dla mnie) przyjemny
Inną pozycją, którą wprost uwielbiam jest 69.
Zarówno mnie jak i partnerowi daje wiele przyjemności.

Co ciekawe-ciężej mi osiągnąć orgazm łechtaczkowy niż pochwowy...
Succub91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 06:58   #114
CoffeeWithMilk
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeWithMilk
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
Dot.: zero orgazmu

[1=d357993fb563d96255a580a 524765665475ea94f_5ff3ac0 237767;15685537]Nie, samej zajmuje mi to znacznie mniej czasu, ale z facetem jest mi po prostu trudniej sie skupic wiec potrzebuje wiecej czasu.
A dluzsza gra wstepna u nas konczy sie tak, ze facet jest za bardzo podniecony i jak juz przejdziemy do stosunku to trwa on 2 minuty. Jezeli zaczniemy bez gry wstepnej albo trwa ona krotko, wtedy moze to robic naprawde dlugo, no ale ja z tego nic nie mam poniewaz nie mam nigdy orgazmu pochwowego (tego to nawet sama nie potrafie sobie dac).[/QUOTE]
ja mam tak samo, czasem już nawet nie mam ochoty na seks w ogóle... Jeżeli sama sobie to robię, to potrafię dojść do orgazmu łechtaczkowego bardzo szybko, TŻa jest mi głupio o to prosić, żeby właśnie pół godziny w jednym miejscu, w jednym tempie mnie pieścił... Do tego jeżeli on robi to językiem jestem strasznie zażenowana i myślę tylko o tym wstydzie, a nie o przyjemności i chyba z nim nigdy nie dojdę
Chcę z nim o tym porozmawiać na dniach, ale nie wiem w sumie to dokładnie mam mu powiedzieć
CoffeeWithMilk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 10:09   #115
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: zero orgazmu

Ja współżyję od roku i powiem wam, że tylko RAZ miałam orgazm i to jeszcze nie podczas normalnego stosunku

Chyba już nigdy mi się to nie uda, kompletnie straciłam nadzieje
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 12:53   #116
CoffeeWithMilk
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeWithMilk
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Ja współżyję od roku i powiem wam, że tylko RAZ miałam orgazm i to jeszcze nie podczas normalnego stosunku

Chyba już nigdy mi się to nie uda, kompletnie straciłam nadzieje
ja też tracę... ale to jest czasem przykre, że oni mają, a my nie

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------

Cytat:
Napisane przez CoffeeWithMilk Pokaż wiadomość
ja też tracę... ale to jest czasem przykre, że oni mają, a my nie
taka niesprawiedliwość
CoffeeWithMilk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 14:09   #117
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez CoffeeWithMilk Pokaż wiadomość
ja też tracę... ale to jest czasem przykre, że oni mają, a my nie

---------- Dopisano o 13:53 ---------- Poprzedni post napisano o 13:53 ----------


taka niesprawiedliwość
Też mnie to denerwuje, mogłoby chociaż być pół na pół
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-11, 14:14   #118
CoffeeWithMilk
Wtajemniczenie
 
Avatar CoffeeWithMilk
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 2 575
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez ever-dream Pokaż wiadomość
Też mnie to denerwuje, mogłoby chociaż być pół na pół
no właśnie, a nie, że oni spełnieni, zadowoleni, a my nie
CoffeeWithMilk jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-02-12, 12:18   #119
Martini17
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 177
Dot.: zero orgazmu

Cytat:
Napisane przez ofir Pokaż wiadomość
kurcze z ta reka to ja chyba za bardzo wsciekla <wewnatrz> i chciala go jakos pocieszyc, nie zalamywac bo wiem ze to jego problem jest..<na zewnatrz> a z tym dokonczeniem za 10 min to mam taki problem ze jestem totalnie obolala "w środku" i nie dala bym rady.. mam nadzieje ze to nie jest uczulenie na sperme bo taki temat juz sie pojawil, ale niestety nic konkretnego, zadnych medycznych danych.. (gdyby ktoras mogla pomoc...?? , ten watek jest tez zaczty przeze mnie w temacie obok, "bol podczas pchniec")
Wiesz co, kompletnie nie rozumiem dlaczego żałować faceta i mu współczuć bo sobie nie radzi. A gdzie Twoje odczucia w tym temacie?
Przepraszam, że może trochę pojadę, ale nie rozumiem dlaczego stawiasz jego na pierwszym miejscu, jego dobre samopoczucie, odczucia, martwisz się, żeby tylko nie podrażnić jego męskiego ego?
Kobito zacznij od niego wymagać, postaw pewne sprawy otwarcie, bo za jakiś czas obudzisz się z ręką w nocniku i może i z nim będziesz, ale i tak będziesz szukać kogoś innego do łóżka. Bo tak to się najczęściej kończy.

Zacznij wymagać i niech i on się weźmie do roboty, bo to on ma problem... a wydaje mi się, że jeszcze o tym nie wie!!!
Martini17 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Seks


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 18:25.