Więź z psem podstawą szkolenia

[motylek1007]

suuuuuuuuuuuper jest ten filmik

[lapinne]

a najslodsze sa powitania malych pieskow z doroslymi i te wszystkie ich sygnaly "zobacz, jaki jestem mily!!! ty tez badz dla mnie mily!"))

[Veredise]

Napisane przez lapinne

a najslodsze sa powitania malych pieskow z doroslymi i te wszystkie ich sygnaly "zobacz, jaki jestem mily!!! ty tez badz dla mnie mily!"))

Oj tak Moja sunie podbiega tak do innego psa jakby jeszcze mówiąc: "bawimy się? bawimy? no? bawimy się?" i jak się bawimy, to wielka radość, a jak drugi pies jest np. starszy, albo nie ma ochoty i na nią zawarczy, to cała ta radość z niej uchodzi jak z przekłutego balonika i wraca do mnie z taką miną: "eeee ale lipa..."

[lapinne]

ja mojej nie pozwalam podbiegac.
zawsze ja odwoluje i pytam "czy moze sie przywitac?".
wole byc jednak pewna...

ale oczywiscie jak juz leci...najpierw przysiadzie, ogonek jej lata, uszka po sobie. jak byla malutka to jeszcze zdarzalo jej sie zlac.

a najlepsze jak bawi sie grupka doroslych psow, ktore ona zna i lubi, ale akurat wola swoje towarzystwo niz zabawe z gowniarzem.
wtedy robi wszystko, zeby tylko na nia ktorys spojrzal. a jak nic nie pomaga to szczeka z oburzeniem"

[Stellanova]

Napisane przez lapinne

ja mojej nie pozwalam podbiegac.
zawsze ja odwoluje i pytam "czy moze sie przywitac?".
wole byc jednak pewna...

Idealne podejscie do sprawy

[Veredise]

Nie no jasne, ja mówię o takich sytuacjach jak cudzy pies jest luzem puszczony - jakby inny pies "nie mógł się przywitać", to psa by luzem nie puścili, albo taki ktoś psa łapie, albo od razu z daleka pyta czy piesek czy suczka, no i jak słyszy że suczka, w dodatku szczeniak, to pozwala się przywitać. A jak obcy pies jest na smyczy, to moją łapię i mówię "chodź nie zaczepiamy". Albo mówię np., że to szczeniaczek i chciałby się przywitać, a jak właściciel powie np. że to stara szuczka i nie lubi nachalnych szczeniaków, to oczywiście odchodzimy.

[lapinne]

wiesz, ze roznie bywa-czasem ludzie maja troche mylne pojecie o swoim psie.

nawet jesli drugi pies jest puszczony ze smyczy, warto moim zdaniem odwolac swojego. szczegolnie jak ma sie szczeniaka-dla treningu, bo wiadomo, ze pokusa silna i dla bezpiecznstwa-ja wole, zeby z obcym psem mloda zapoznawala sie w poblizu

[Veredise]

Ona się i tak zawsze trzyma w pobliżu tego, z kim jest na spacerze. I sama się w sumie pilnuje. A czasem ją faktycznie odwołuje dla treningu, ale teraz to już raczej wtedy, kiedy się zacznie bawić - bo wtedy jest pochłonięta zabawą i trudniej jej się skupić, a chcę wyrobić nawyk, żeby zawsze reagowała. A jak się nie bawi, to reaguje natychmiast. Akurat z posłuszeństwem nie mamy żadnych problemów - nie dość, że w ogóle Collie jako rasa, są wyjątkowo posłuszne, to jeszcze moja Kama ma taki charakter, że nie jest uparciuchem, jak niektóre mądre psy, które chcą udowadniać właścicielom, że to one rządzą na spacerze.