2011-01-05, 16:50 | #31 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
teat karcenia dopisałaś do posta później zresztą słowa Najlepiej wykastrowac, uspokoi sie jak reka odjal. jak można rozumieć?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
||
2011-01-05, 16:53 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Z resztą, dałam mu linka do wątku, więc sam sobie zobaczy, że to ważne. ---------- Dopisano o 17:53 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ---------- Oj, jutro zaczynamy tresurę. |
|
2011-01-05, 16:56 | #33 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-01-05, 17:17 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
szkolenie,wpierw na neutralnym gruncie naucz psa podstawowych komend,
potem zauważ na jaką odległość możesz sobie pozwolić i z daleka szkól psa, nagradzaj, baw się z nim, np na lince,rzucaj zabawkę, rób z psem coś co go skupi na Tobie i za co zostanie nagrodzony, zmniejszaj powoli odległość, a jak pies przejdzie obok innego bez sprzeczki,nagradzaj, głaszcz, pochwal, kastracja nie jest lekiem na wszystko,ale nie zaszkodzi i może trochę pomóc, na pewno się przyda, u mojego zadziałało i razem ze szkoleniem doprowadziło do tego,że psiak idzie obok obcych psów obojętnie ( też był atakowany kiedyś ), ja bym psa nie karciła za warczenie i przy innych psach, przez karcenie gdy pies warczy,można go nauczyć nie spokoju,tylko od razu ataku, warczenie jest ostrzeżeniem, tak jak my mówimy,że nam coś nie pasuje,pies warczy i tak jak mówił pewien szkoleniowiec : jeśli pies warknie, ciesz się i podziękuj, że ostrzega,nie atakuje, bo tak robią wychowane psy, a karanie psa, przy innym,może mu tylko pokazać,że ma racje, bo drugi pies kojarzy mu się z karą, czymś złym, moi dziedkowie tak robili, gdy ich pies szczekał na psy,efekty były nie takie jak oczekiwali, dopiero nagroda,za przejście z daleka, nakręcenie psa na szkolenie i zabawę i nagradzanie (nie tylko jedzeniem,jest wiele nagród) za grzeczne zachowanie sprawiło,że pies może lecieć bez smyczy i nie szuka zaczepki o motylek,w podobnym czasie pisałyśmy posta w podobnym kontekście Edytowane przez milkanika Czas edycji: 2011-01-05 o 17:19 |
2011-01-05, 17:27 | #35 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Tzn umie "siad", "leżeć", "daj łapę" i "stójka", co oznacza stanie na dwóch łapkach. Cytat:
Cytat:
|
|||
2011-01-05, 17:47 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
no to masz już komendę, teraz tylko trochę czasu,tak być nigdzie się nie śpieszyła,była spokojna i możesz ćwiczyć np siad, w miejscu, gdzie spacerują psy, na razie by były w oddali, no i po każdej sesji nagroda, tylko nie można przesadzić z czasem, bo za dużo też nie można, kilka minut i koniec, dobrze by było zakończyć pozytywnie, gdy pies wykona i zostanie nagrodzony,
a z tym psem, to forumowiczki dobrze pomyślały, hihi powykorzystuj trochę faceta,niech Ci pomoże, tylko na razie dobrze z daleka,bo się oswoiły i jak będzie ok, to zmniejszajcie dystans, a z braniem na ręce, to niestety podkręca tylko psa, może też myśleć,że jest jakieś zagrożenie,skoro tak reagujesz, ja jak moja miała cieczkę to ją wzięłam,bo leciało na nas kilka dużych psów, bo właściciele urządzili sobie rozmowy pod blokiem, no i moja później trochę się bała, bo te psy skakały na mnie i ona nie wiedziała co się dzieje, ogólnie jeśli chodzi o agresywne, to zawsze wystarczy jak stanę pomiędzy i stanowczym głosem powiem by uciekał, na razie nie musiałam kopać psa i mam nadzieje,że nie będę musiała, karolynka powodzenia i trochę więcej stanowczości życzę |
2011-01-05, 17:53 | #37 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
I co dziwne, choć go nie widział, zaczynał warczeć Cytat:
Właśnie tą stanowczość muszę poćwiczyć, bo mam wrażenie, że piesek myśli sobie "a niech se gada, mam ją w nosie". |
||
2011-01-05, 19:46 | #38 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Ja jeszcze dorzucę żebyś nigdy nie konfrontowała swojego psa "twarzą w twarz" , najlepiej jak drugi pies będzie szedł z przodu a twój będzie mógł go najpierw obwąchać z odległości a potem podejść dosłownie na 2-3 sekundy do niego od tyłu.
To taka żelazna zasada |
2011-01-05, 21:29 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Byłam z nim przed chwilą na wieczornym siku i zaraz po wyjściu spotkaliśmy labradora z panem. Misiek na smyczy, tamten też na smyczy. Misiek się zjeżył, ale nie warknął nawet, bo szarpnęłam za smycz i poszliśmy w druga stronę. Tak sobie myślę, że duużo jest w jego złym zachowaniu mojej winy. Mama ma rację, chyba za bardzo go rozpieściłam, na wszystko mu pozwalam. Bo faktem jest, że on sam zaczepia psy, że pokazuje swoją agresję, ale mama potrafi nad nim zapanować, siostra podobno też (chociaż przypadek z rottweilerem mnie w tym nie utwierdza), tylko ja nie. ALE wzięłam się za tresurę. Nie pozwoliłam mu szarpać za smycz, kiedy próbował mnie ciągnąć, mówiłam zdecydowanie NIE i nie pozwalałam mu iść. Po kilku takich komendach nie musiałam już nawet się z nim siłować, usłyszał "nie" i rezygnował. Na pewno będę to dalej ćwiczyć. Jutro postaram się wieczorem wyciągnąć TŻa ze swoim psem, tak żeby chociaż mijały się z jakiejś odległości. I będę odciągać jego uwagę, gdy zacznie szaleć. Trzymajcie kciuki. |
|
2011-01-07, 07:51 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
i jak?
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2011-01-07, 09:45 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Wczoraj TŻ nie mógł wyjść ze mną, ale obiecał, że dzisiaj idziemy z psami.
|
2011-01-07, 22:08 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Byłam dziś na wieczornym spacerze z Misiem, TŻem i jego psem Szarikiem.
Chodziliśmy sobie w pewnej odległości od siebie, coraz bardziej się zbliżając. Misiek się jeżył, zaczynał warczeć, ale mówiłam wtedy "stój" i lekko napinałam smycz. Próbowałam tez odciągnąć jego uwagę jakąś komendą (daj łapę) ale ciężko z tym szło. Chociaż w końcu łapę dawał. A "dziabanie" go palcami w bok nic nie dawało, ale może robiłam to za lekko. Będziemy to powtarzać, niestety nie codziennie, tylko w weekendy, bo na tygodniu jestem na studiach. |
2011-01-07, 22:55 | #43 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
a po co dziabać? co to ma dać,jak nie irytacje psa?
|
2011-01-07, 23:00 | #44 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Nie wiem, któraś dziewczyna mi tak poradziła.
Poza tym oglądałam dziś "Zaklinacza psów" i on też tak robił. |
2011-01-08, 08:56 | #45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 2 171
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Witki opadają z takich porad ... Jak napinasz smycz zaznaczasz ta reakcje ze ma się spinać , raczej zmień kierunek spaceru jak się uspokoi powróć. To najczęstszy błąd staraj się jak to najbardziej można mieć luźną smycz, chodzić za drugim psem w odległości z tyłu lub po łuku to jest psi sygnał uspokajający. Tutaj inny sygnał bardzo pomocny http://www.youtube.com/watch?v=NXIyy42qp54 Edytowane przez winogronek Czas edycji: 2011-01-08 o 09:04 |
|
2011-01-08, 09:29 | #46 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
no i właśnie o tym pisałyśmy,że nie każde porady są poprzedzone doświadczeniem i wiedzą,niektórzy radzą, bo tak,
tak jak kiedyś weterynarze ciążę,a i nieraz tacy mądrzy się zdarzają, zresztą i u mnie mam takich znawców,którzy mojej babci radzili,żeby mnie nie słuchała z kastracją psa, jakieś babki z pod bloku,które myślą,że wszystko wiedzą, a co do zaklinacza, to dość kontrowersyjny program i nieraz pies dziabnął,albo prawie by go dziabnął, no i szkoda patrzeć na te przyduszane psy, ja bym radziła, nie wierzyć wszystkim,Ty masz psa,wiesz jaki jest i dobrze by było,żebyś przemyślała, zobaczyła reakcje psów z programu, albo przeanalizowała to co słyszysz, bo nie warto eksperymentować na psie |
2011-01-08, 14:06 | #47 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
troche mnie przeraza te watek...
jednej strony na tym forum dosc trudno miec zdanie inne niz modna "metoda pozytywna" i "smakolyczki", bo natychmiast jest sie oskarzanym o nie wiadomo co. mnostwo tu osob, ktore uwazaja sie za niesamowitych znwcow...a tu nagle dziewczynce, ktora ma agresywnego, niebezpiecznego psa, polecacie "smakolyczki" i "nagradzanie" za to, ze misiaczek nie bedzie sie rzucal. przeciez ona temu psu moze wyrzadzic wiecej krzywdy niz pozytku. nie mowiac juz o tym, ze to on moze ja skrzywdzic. to jest dorosly pies. tu nie przedziwdzialamy problemom. tu juz wlasciciele skopali na calej linii. i teraz moim zdaniem albo behawiorysta albo kaganiec, smycz, bieganie tylko tam, gdzie nie ma innych zwierzat i to nie ma ich w 100%, bo szczerze watpie, zeby misiaczek byl pieskiem odwolywalnym. |
2011-01-08, 14:43 | #48 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Cytat:
Pogrubione - mojego ojca słucha, mamy słucha, nie słucha mnie. Edytowane przez karolynka90 Czas edycji: 2011-01-08 o 14:44 |
||
2011-01-08, 15:41 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
co to znaczy "slucha"?
jest w 100% odwolywalny? nawet jak zobaczy psa, ktorego chce napasc? czy twoi rodzice w ogole zdaja sobie sprawe z mroblemu? |
2011-01-08, 15:45 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Oni nie widzą problemu, bo zwyczajnie nie mają z nim problemu. Nie słucha mnie i to ja mam problem. |
|
2011-01-08, 16:01 | #51 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
generalnia ja i tak bym nie puszczala agresywnego zwierzecia nawet jesli jest odwolywalne, ale ja patrze na sprawe z perspektywy wlasciciela, ktory chce, aby jego pies mial bezpieczny spacer i nie byl atakowany przez rozwscieczone bez powodu kundle.
szczerze mowiac watpie, zeby misiek nie atakowal na spacerze, kiedy jest na nim z twoimi rodzicami. ale malo mnie to interesuje. przyjmijmy, ze skoro tak mowisz, to tak jest. uwazam, ze powinniscie mu umozliwic wybieganie sie-badzmy humanitarni, wiadomo, ze agresywnych kundli atakujacych wszystko, co sie rusza, nikt nie cierpi, bo sa realnym zagrozeniem, ale ok... biegajcie z nim: przy rowerze, przy nodze, rzucajcie mu pilke. skoro nie lubi innych psow, a wy nie reflektujecie na pomoc fachowca, to go przestanie krzywdzic jeszcze bardziej doprowadzajac do konfrontacji z innymi psami i "dziabiac go" w bok co kolwiek to znaczy. sa psy, ktore nie akcepyuja innych przedstawicieli swojego gatunku. to sie zdarza szczegolnie u samcow. skoro ty sobie nie radzisz z psem, to ubieraj go w kaganiec i smycz. szczerze mowiac wlasciciela napadnietego psa srednio obchodzic bedzie, ze "misio wyglada w kagancu komiccznie". a twoi rodzice niech sie zajma jego wybieganie. w kocu jestescie rodzina, to wasz wspolny misiu. ale nie "dziabaj" go juz wiecej w bok... |
2011-01-08, 18:37 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
lapinne,
czy Ty umiesz czytać? Chodzę z nim na smyczy. Jedna prośba - jeśli możesz, nie uczestnicz w tym wątku, bo nic do niego nie wnosisz z wyjątkiem złośliwych uwag przepełnionych jakimś dziwnym cynizmem i ironią. Więcej z Tobą w dyskusję nie wchodzę. |
2011-01-08, 19:18 | #53 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
ale w kagancu juz nie, prawda? i potem przechodzi sie obok takiego na smyczy, a on rzuca sie psu do gardla. |
|
2011-01-08, 21:54 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Dziewczyny, mały sukces.
Dziś byłam z Miśkiem na spacerze i przechodził obok nas pies bez właściciela, czyli sytuacja, jakiej zawsze się obawiałam. Ćwiczę z nim "stój" i powiem szczerze, że zaczyna to przynosić małe efekty. Kazałam mu stać, po czym zmieniliśmy drogę spaceru. Misiek szedł niespokojnie, ale nie rzucał się, nie warczał mimo, że pies przez chwilę szedł za nami i warczał. lapinne, ponosi Cię wyobraźnia. Pozdrawiam i więcej nie będę reagować na Twoje zaczepki. Aha, winogronku jeszcze raz dziękuję za linka. Oprócz tego filmiku znalazłam tam wiele innych, które pomogą mi uczyć się panować nad Miśkiem. |
2011-01-08, 22:04 | #55 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 751
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
widziałaś psa na żywo,że takie osądy,że pies agresywny? a psy wyczuwają ludzi i dla niektórych może to być grzeczny piesio,a z innych nie będzie słuchał, psy są mądre,
a nikt tu nie udaje znawców,po prostu ludzie radzą, choć z tym dziobaniem, to się zgodzę,że pomysł niezrozumiały, fajnie,że psiak tak zareagował,dużo pracy przed wami,ale oby się udało |
2011-01-08, 22:11 | #56 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Cytat:
Mój ojciec, wystarczy że powie jedno słowo, a Misiek stoi mu koło nogi. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2011-01-09, 07:08 | #57 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
wiesz...to nie sa zaczepki, dobrze, ze zdajesz sobie z problemu itd, ale jednak musisz tez zrozumiec wlascicieli zwyklych psow, ktorzy chca miec normalne, bezpieczne spacery.
napisalam ci, jak odwracac uwage: skupiaj psa na sobie, a nie "dziabaj". |
2011-01-09, 23:13 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Dziś (a właściwie już wczoraj) byłam znów z Misiem, TŻem i Szarikiem na spacerku.
Najpierw spokojnie chodziliśmy sobie - raz bardziej, raz mniej zbliżając się do siebie. Kiedy Misiek zaczynał warczeć, kazałam mu stać, siąść i podać łapkę, czym odciągałam jego uwagę od psa. Za grzeczne wykonanie komendy oczywiście go chwaliłam i głaskałam. Po czym szliśmy w inną stronę. Nie wyrywał się, nie ciągnął smyczy. Czasem TŻ stawał z Szarikiem, a ja z Miśkiem podchodziłam do ok. 1m i nie pozwalałam mu dojść do samego Szarika, robiąc tak, jak w filmiku z linku od winogronka. Uspokajał się. Udało mi się nawet dojść bardzo blisko Szarika i go pogłaskać. Misiek był wtedy trochę niezadowolony, ale nie agresywny. Tylko wykazywał to swoje niezadowolenie mruczeniem. Na spacerach ćwiczymy też nadal "stój" i "idziemy". Jestem coraz bardziej zadowolona. |
2011-01-10, 08:53 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Super jak to mowia, praktyka czyni mistrzem
|
2011-01-10, 09:28 | #60 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 12 542
|
Dot.: W domu - słodki piesek, na zewnątrz mały agresor
Dlatego będziemy ćwiczyć i ćwiczyć. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:20.