Nieznajomy

[Ancydlak]

Witam wszystkich
Słuchajcie mam problem. Kilka miesięcy temu może z 2, może z 3 zobaczyłam czekając na pociąg ideał mężczyzny. Wysoki brunet, troszkę "miśkowaty". Taki jak lubię . Zawsze staje koło mnie na peronie, wiecie te dyskretne spojrzenia . Gdy jechaliśmy w pociągu stanął naprzeciw mnie, nie chciałam się w niego wpatrywać więc wpierw patrzałam w krajobrazy za szybą, po czym złapałam za telefon i rozmawiałam z koleżanką. Podczas rozmowy szczerzyłam się do telefonu jak głupia, gdy chciałam zmienić pozycję odwróciwszy głowę, mój wzrok zatrzymał się na jego. Patrzał mi w oczy z rozchylonymi ustami, tak z 6-7 sekund, gdy doszło do mnie, że wpatruję się w niego z wielkim uśmiechem na twarzy jak to ja się zawstydziłam i mechanicznie spuściłam głowę w dół. Innym razem schowałam się przed przystankiem za budką nie chcąc truć innych dymem papierosowym. Stałam tak parę ładnych minut, aż tu patrzę mój ideał idzie na peron. Gdy doszedł rozglądał się dookoła, wyglądał jakby kogoś szukał. Nie myśląc wyrzuciłam papierosa i skierowałam się w stronę peronu. Jak tylko wyszłam z ukrycia i mnie przyuważył stanął w moją stronę i się na mnie patrzał do momentu, aż byłam dość blisko. Szczęściem moim koło niego stał mój przyjaciel. Podeszłam przywitałam się. Stałam koło Ideału ramię w ramię. Zerkał na mnie tym swoim zabójczym wzrokiem smile. Dobra słuchajcie bo tutaj nadchodzi me pytanie. Jak zwrócić na siebie jeszcze bardziej jego uwagę? Czekać aż wykona jakiś krok, jeśli w ogóle go wykona, czy działać samej? Możliwe, że jak zwykle coś sobie wymyśliłam i w takich dniach jestem po prostu brudna, a on patrzy z politowaniem, a ja cieszę się jak dziecko. Macie jakieś sprawdzone sposoby podrywu dla "wstydnisi"?

[Joline]

Napisane przez Ancydlak

Wysoki brunet, troszkę "miśkowaty".

Patrzał mi w oczy z rozchylonymi ustami,

Gdy doszedł rozglądał się dookoła, wyglądał jakby kogoś szukał.

Zerkał na mnie tym swoim zabójczym wzrokiem smile.

Jak zwrócić na siebie jeszcze bardziej jego uwagę? Czekać aż wykona jakiś krok, jeśli w ogóle go wykona, czy działać samej? Możliwe, że jak zwykle coś sobie wymyśliłam i w takich dniach jestem po prostu brudna, a on patrzy z politowaniem, a ja cieszę się jak dziecko. Macie jakieś sprawdzone sposoby podrywu dla "wstydnisi"?

Strasznie nadinterpretujesz jego zachowanie.
Misiowaty facet który patrzy na Ciebie z rozchylonymi ustami i szuka Cię wzrokiem po peronie, poczym ty wychodzisz z ukrycia wyrzuciwszy peta i stoisz z nim ramie w ramie

[un_chocolat]

Wpadnij pod pociąg

[shansa]

Ile masz lat? A ile lat może mieć Twój "Ideał"? Widujecie się tylko na pkp? Codziennie?

Myślę, że nie ma sensu na siłę zwracać jego uwagi. Być sobą, subtelnie uśmiechać i może się zwyczajnie przywitać, jak go zobaczysz... (jeśli też mu się podobasz powinien coś z tym zrobić). W stylu:"cześć, często cię tu widuję... do szkoły, pracy? " krótkie, proste pytanie, wyczujesz czy ma ochotę na rozmowę, możesz też dać mu swój nr, jak się boisz bezpośrednio, to np. mogłabyś tak pokierować rozmową, żeby potem daćmu ten nr. Np jeśli się gdzieś uczy, lub pracuje, to zadaj mu jakieś pytanie związane z tym czego się uczy lub z pracą, najlepiej takie na które odpowiedź będzie potrzebował czasu, więc potem np. zadzwoniłby do Ciebie, żeby cię poinformować o czym już tam chcesz. Coś w tym stylu.

[Ancydlak]

No właśnie jestem mało doświadczona w męsko damskich sprawach i mam skłonności do przesadnego interpretowania męskich sygnałów, które właściwie wcale nie muszą nimi być. Dlatego też piszę do Was bo liczę na małe sugestie, opinie na ten temat. Ogólną poradę, spojrzenie inne niż moje

[Ajm91]

Na moje oko za bardzo się podniecasz tą sprawą ;P ale co Ci szkodzi - zagadaj, najwyżej będziesz musiała zmienić środek transportu ;P

[Joline]

Napisane przez Ancydlak

No właśnie jestem mało doświadczona w męsko damskich sprawach i mam skłonności do przesadnego interpretowania męskich sygnałów, które właściwie wcale nie muszą nimi być. Dlatego też piszę do Was bo liczę na małe sugestie, opinie na ten temat. Ogólną poradę, spojrzenie inne niż moje

Małe doświadczenia w tym sprawach ale palić to palisz!

Dobra, dam Ci dobrą radę jak się do niego zbliżyć, robisz tak:

1) Specjalnie czekasz gdzieś żeby prawie na ten pociąg nie zdążyć,
2) Potem lecisz ile tchu w nogach i w ostatnim momencie wsiadasz
3) Dobrze by było jakbyście się w tym samym momencie w drzwiach spotkali
4) Wlatujesz do pociągu, cała ziajana i mówisz mu 'o jejku już myślałam że nie zdąże' - i coś tam jeszcze możesz pieryknąć, zobaczysz czy podejmnie temat. Pewnie sie uśmiechnie i cos tam powiesz, potem zagadz że taka pogoda bla bla sra sra, i na drugi raz mu powiesz już 'cześć' jak go zobaczysz i znow se pogadacie, bedzie miala pretekst żeby kolo niego usiaść.

[Ancydlak]

Ile masz lat? A ile lat może mieć Twój "Ideał"? Widujecie się tylko na pkp? Codziennie?

Mam 21 lat, a on jeśli się dobrze orientuje jest o rok młodszy, widujemy się tak z 3-4 razy w tygodniu

[shansa]

Napisane przez Ajm91

Na moje oko za bardzo się podniecasz tą sprawą ;P ale co Ci szkodzi - zagadaj, najwyżej będziesz musiała zmienić środek transportu ;P

Zauroczenie.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

Napisane przez Ancydlak

Ile masz lat? A ile lat może mieć Twój "Ideał"? Widujecie się tylko na pkp? Codziennie?

Mam 21 lat, a on jeśli się dobrze orientuje jest o rok młodszy, widujemy się tak z 3-4 razy w tygodniu

Przypuszczasz co może robić? Z obserwacji trochę można wywnioskować takie rzeczy. Stres przed rozmową moze paralizować, tylko jeśli on nic nie zrobi, a ty będziesz o nim myśleć, to krok będzie należał do ciebie, żeby uspokoić ciekawość. W ostateczności będziesz się modlić żeby Ci przeszło i unikać miejsc gdzie jest, lub zajmijesz się czymś intensywnie i będziesz czekać aż ci minie, bo to z czasem mija.

[201607050913]

Na peronie to jest akurat mnóstwo pomysłów do zagadania. O której odjeżdża pociąg, gdzie można kupić coś tam, która godzina, czy masz zapalniczkę, rozmienić kasę, no nie wiem. O, bilet też może Ci nagle upaść lub cokolwiek innego.

[Joline]

Jest jeszcze jedna metoda na zwrócenie jego uwagi.
Z tego względu że jeździcie pociągiem to pewnie siedzicie.

Usiądź na przeciw niego i zastosuj metodę podrywu z Nagiego Instynktu.
Siadasz na przeciwko niego, w krótkiej spódniczce, bez majtek i tym razem kiedy on znów spojrzy w twe oczy i rozchyli wargi, Ty otwierasz swoje nogi bardzo szeroko (jakbyś robiła szpagat) i mówisz:
"CZAS NA BOBRA".

Potem nam opisz reakcje i czy następnym razem znów szukał Cię wzrokiem. Napewno po czymś takim Cię zapamięta i nie będzie mógł przestać o Tobie myśleć.

[Ancydlak]

Napisane przez shansa

Zauroczenie.

---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------



Przypuszczasz co może robić? Z obserwacji trochę można wywnioskować takie rzeczy. Stres przed rozmową moze paralizować, tylko jeśli on nic nie zrobi, a ty będziesz o nim myśleć, to krok będzie należał do ciebie, żeby uspokoić ciekawość. W ostateczności będziesz się modlić żeby Ci przeszło i unikać miejsc gdzie jest, lub zajmijesz się czymś intensywnie i będziesz czekać aż ci minie, bo to z czasem mija.

Gdy go widzę na pkp głównie jest w słuchawkach i słucha muzyki, od wspólnego znajomego dowiedziałam się, że studiuje filologię angielską. Dość ciężko wychodziłoby mi to unikanie, ale myślę, że było by możliwe do zrealizowania

[I am Rock]

Napisane przez mineralka bez gazu

Na peronie to jest akurat mnóstwo pomysłów do zagadania. O której odjeżdża pociąg, gdzie można kupić coś tam, która godzina, czy masz zapalniczkę, rozmienić kasę, no nie wiem. O, bilet też może Ci nagle upaść lub cokolwiek innego.

Sama niech koło niego upadnie. I są 2 możliwości. Facet rozchyli usta i w niemym zachwycie będzie podziwiał jak leży, albo ją podniesie

[Ancydlak]

[QUOTE=Joline;45178987]Jest jeszcze jedna metoda na zwrócenie jego uwagi.
Z tego względu że jeździcie pociągiem to pewnie siedzicie.

Usiądź na przeciw niego i zastosuj metodę podrywu z Nagiego Instynktu.
Siadasz na przeciwko niego, w krótkiej spódniczce, bez majtek i tym razem kiedy on znów spojrzy w twe oczy i rozchyli wargi, Ty otwierasz swoje nogi bardzo szeroko (jakbyś robiła szpagat) i mówisz:
"CZAS NA BOBRA".


Na bobra raczej się nie skuszę xD

[szynka_w_toscie]

Napisane przez Joline

Jest jeszcze jedna metoda na zwrócenie jego uwagi.
Z tego względu że jeździcie pociągiem to pewnie siedzicie.

Usiądź na przeciw niego i zastosuj metodę podrywu z Nagiego Instynktu.
Siadasz na przeciwko niego, w krótkiej spódniczce, bez majtek i tym razem kiedy on znów spojrzy w twe oczy i rozchyli wargi, Ty otwierasz swoje nogi bardzo szeroko (jakbyś robiła szpagat) i mówisz:
"CZAS NA BOBRA".

Potem nam opisz reakcje i czy następnym razem znów szukał Cię wzrokiem. Napewno po czymś takim Cię zapamięta i nie będzie mógł przestać o Tobie myśleć.

To jest dobry pomysł, na pewno wtedy Ciebie zapamięta

Tak w ogóle to wydaje m się, że bardzo nadinterpretujesz jego zachowanie, ale nic Ci nie szkodzi zagadać do niego

[elsene]

Przede wszystkim weź pod uwagę to, że mogłaś sobie to wszystko wymyślić. Wiesz...zobaczyłaś więcej, niż tak naprawdę się działo. Tak dla własnego bezpieczeństwa psychicznego weź załóż, że to może być prawdziwe wytłumaczenie.

Możesz zagadać -zapytać o godzinę, zapytać czy już jechał ten pociąg, ponarzekać, że się spóźnia, że zimno.., możesz poprosić o ogień.. . Jak będzie kontynuował rozmowę, to fajnie. Jak nie, to nic się nie dzieje.

[Ancydlak]

Napisane przez elsene

Przede wszystkim weź pod uwagę to, że mogłaś sobie to wszystko wymyślić. Wiesz...zobaczyłaś więcej, niż tak naprawdę się działo. Tak dla własnego bezpieczeństwa psychicznego weź załóż, że to może być prawdziwe wytłumaczenie.

Możesz zagadać -zapytać o godzinę, zapytać czy już jechał ten pociąg, ponarzekać, że się spóźnia, że zimno.., możesz poprosić o ogień.. . Jak będzie kontynuował rozmowę, to fajnie. Jak nie, to nic się nie dzieje.

Tylko właśnie głupio mi jest pytać o godzinę skoro na peronie stoi wielki zegar, a pociągi jeżdżą tak rzadko i w jedną stronę, że po ilości ludzi można samemu się domyślić czy pociąg odjechał. O ognia też nie chcę się pytać bo to nie jest powód do dumy, że dziewczyna pali. Niezbyt dobrze to o niej świadczy. Wiem, że to zły nałóg i staram się go teraz rzucać, nie dość, że śmierdzę to jeszcze nie sprzyja zdrowiu i urodzie

[elsene]

To wymyśl inny pretekst. Może np. czy ma rozmienić pieniądze?.. nie wiem.. cokolwiek... . =)

[Ancydlak]

Kurde chyba sobie te podchody po głębszym zastanowieniu odpuszczę. Jak faktycznie coś ode mnie chciał to może sam coś zrobi, a jak nie to przynajmniej na kimś bd mogła sobie oko zawiesić i tyle. Smutne, ale ostatniego czasu czuję się taka super brzydka i jak widzę tyle pięknych kobiet to czuję się taką szarą myszą i myślę czemu ktoś by miał na mnie zwrócić uwagę skoro jest tyle "ideałów"

[elsene]

Hej, więcej wiary w siebie! Może masz jakiś gorszy czas teraz?
Zrób coś dla siebie, żeby poprawić sobie humor. Obejrzyj jakiś film, posłuchaj muzyki.. .
A Pana z Pkp możesz sobie na razie zostawić w sferze marzeń, będziesz miała do kogo powzdychać i zawiesić oko

[Joline]

Napisane przez elsene

Hej, więcej wiary w siebie! Może masz jakiś gorszy czas teraz?
Zrób coś dla siebie, żeby poprawić sobie humor. Obejrzyj jakiś film, posłuchaj muzyki.. .
A Pana z Pkp możesz sobie na razie zostawić w sferze marzeń, będziesz miała do kogo powzdychać i zawiesić oko

Ale jeśli autorce naprawdę aż tak się podoba to czemu nie ma chociaż spróbować w jakiś neutralny sposób z nim porozmawiać?

Może facet też na nią patrzy i myśli o tym samym ? Skąd możemy to wiedzieć.
Autorko: spróbuj, ale neutralnie. Myślę że mój sposób ze spóźnieniem się na pociąg jest dobry.
Ewntualnie możesz szybko przybiec i powiedzieć : 'Czy pociąg X już jechal?' albo 'O widzę że Pan tu jeszcze stoi, to chyba pociąg X jeszcze nie jechał'.

Ja to bym sobie źle ustawila godzine na zegarku, przylecila zdyszana i powiedzila 'X jeszcze nie jechał?' Potem spojrzala na zegarek i powiedziala 'No cos takiego chyba mi zegarek źle chodzi ale widze ze Pan tutaj a zawsze tym samym pociągiem jeździmy to znazy że jeszcze nie jechał'. Potem coś o pogodzie, zobaczysz czy facet podchwyci temat...

[Ancydlak]

No ostatnio wszystko mi się sypie, w szkole a chodzę do asp mam ogrom nauki i te prace, których mam już dość. Przez co się troszkę zaniedbałam bo nie mam już tyle czasu na ćwiczenia co kiedyś. No a ja niestety jeśli cokolwiek zjem zaraz w dupe idzie :C. Jeszcze dawna historia z facetem, którego też nie potrafiłam odgadnąć, przychodził do mnie, przytulał się, całował, aż w końcu jak postanowiłam z nim pogadać dowiedziałam się, że siłownia i gitara jest ważniejsza ode mnie. Chodź było to już dawno mocno odbiło się na mej wartości, pewności siebie. No i dlatego nawet taka głupia rozmowa z facetem o godzinę wydaję mi się trudna.

[elsene]

Napisane przez Joline

Ale jeśli autorce naprawdę aż tak się podoba to czemu nie ma chociaż spróbować w jakiś neutralny sposób z nim porozmawiać?

Ale ja przecież nie mówię, że ma tego nie robić.
Podałam przykłady zagadania go.
Ale Autorka sama stwierdziła, że raczej odpuści.
Nic na siłę.

[Joline]

Napisane przez Ancydlak

No ostatnio wszystko mi się sypie, w szkole a chodzę do asp mam ogrom nauki i te prace, których mam już dość. Przez co się troszkę zaniedbałam bo nie mam już tyle czasu na ćwiczenia co kiedyś. No a ja niestety jeśli cokolwiek zjem zaraz w dupe idzie :C. Jeszcze dawna historia z facetem, którego też nie potrafiłam odgadnąć, przychodził do mnie, przytulał się, całował, aż w końcu jak postanowiłam z nim pogadać dowiedziałam się, że siłownia i gitara jest ważniejsza ode mnie. Chodź było to już dawno mocno odbiło się na mej wartości, pewności siebie. No i dlatego nawet taka głupia rozmowa z facetem o godzinę wydaję mi się trudna.

Naprawdę podałyśmy Ci tu wiele rozwiązań, bardzo neutralnych rozwiązań. Dodatkowo wiesz że studiuje anglistykę, po tym wstępie, nasepnym razem możesz czytaćw pociągu książkę po angielsku, innym razem coś tłumaczyć. Naprawdę masz wiele możliwości żeby zwrócić jego uwagę.

[bananowyew]

Rozumiem, że wsiadacie na tym samym przystanku, a wysiadacie na różnych? kto pierwszy? :p

[elsene]

Napisane przez Ancydlak

No i dlatego nawet taka głupia rozmowa z facetem o godzinę wydaję mi się trudna.

Ale może taki masz charakter. Nie trzeba być po przejściach i mieć chandrę, żeby czuć się niekomfortowo w takiej sytuacji. Nie każda kobieta lubi zagadywać obcych mężczyzn. Co więcej, uważam, że robią/lubią to te odważniejsze. Nie masz powodu do myślenia, że "to taka drobnostka, a dla Ciebie problem".
Skup się na swoim dobrym samopoczuciu i na poprawie samooceny.
Może masz teraz za dużo obowiązków i stąd ten dół. Nie pogłębiaj go

[Ancydlak]

Napisane przez bananowyew

Rozumiem, że wsiadacie na tym samym przystanku, a wysiadacie na różnych? kto pierwszy? :p

No właśnie tak się złożyło, że wsiadamy i wysiadamy w tych samych miejscach, potem jakbym się uparła nawet kawałek drogi mamy w tym samym kierunku, zależy czy idę skrótem, czy dłuższą drogą

[elsene]

Napisane przez Ancydlak

No właśnie tak się złożyło, że wsiadamy i wysiadamy w tych samych miejscach, potem jakbym się uparła nawet kawałek drogi mamy w tym samym kierunku, zależy czy idę skrótem, czy dłuższą drogą

To może wymyśl jakąś strategię, ale nic na siłę! Jak poczujesz, że chcesz to zrobić, to zrobisz, jak nie, to się nie karć za to! Na spokojnie. Ciesz się, że go widzisz, a nie czuj się zobowiązana do zagadania.

On studiuje anglistykę? Przeoczyłam.

[bananowyew]

No dobra, to nie można zrobić bez żadnych większych fajerwerków tylko tak "po prostu" dać mu jakąś książkę i zostawić w niej numer telefonu? Bo pytanie o godzinę na peronie... banalne Zwłaszcza z wiszącym dużym zegarem w tle. Może jakieś spotted na Facebooku czy coś? Wtedy można by zacząć kontakt "internetowy"

[Ancydlak]

Napisane przez elsene

Ale może taki masz charakter. Nie trzeba być po przejściach i mieć chandrę, żeby czuć się niekomfortowo w takiej sytuacji. Nie każda kobieta lubi zagadywać obcych mężczyzn. Co więcej, uważam, że robią/lubią to te odważniejsze. Nie masz powodu do myślenia, że "to taka drobnostka, a dla Ciebie problem".
Skup się na swoim dobrym samopoczuciu i na poprawie samooceny.
Może masz teraz za dużo obowiązków i stąd ten dół. Nie pogłębiaj go

No właśnie kiedyś jak kręciłam z tamtym chłopakiem podrywanie przychodziło mi bez problemu, nie byłam nieśmiała. Nie powinnam zwalać obecnego mojego stanu zachowania na chłopaka, ale w jakiejś mierze czuję, że odbiło się to na moim zachowaniu. Kiedyś potrafiłam bez problemu zagadać do obcego faceta, nie przeżywałam wszystkiego tak jak teraz. Czuję się obecnie bardziej ostrożna, chciałabym w końcu nie tylko kochać (w sumie to nie wiem czy kiedykolwiek kochałam, ale przynajmniej tak myślałam), a być kochaną

---------- Dopisano o 22:57 ---------- Poprzedni post napisano o 22:50 ----------

Napisane przez bananowyew

No dobra, to nie można zrobić bez żadnych większych fajerwerków tylko tak "po prostu" dać mu jakąś książkę i zostawić w niej numer telefonu? Bo pytanie o godzinę na peronie... banalne Zwłaszcza z wiszącym dużym zegarem w tle. Może jakieś spotted na Facebooku czy coś? Wtedy można by zacząć kontakt "internetowy"

No może faktycznie z tym fb pokombinować