Coś chyba jest nie tak..

[milka0105]

Witam wszystkich. Postanowiłam założyć nowy wątek, gdyż zaczynam tracić nadzieję na poprawę stanu mojej twarzy. Pod koniec stycznia poszłam do dermatologa i zapisała mi Unidox dwie tabletki dziennie i do tego Epiduo do stosowania co 3 dni na całą twarz i punktowo Clindacne. Po około 3 tygodniach zaczęłam widzieć ogromną różnicę. Większość pryszczy poznikało, nowe wychodziły coraz rzadziej, zdawało sie że idzie to wszystko ku dobremu. Tak też mówiła dermatolog podczas wizyt kontrolnych. Na jednej z takich wizyt dała mi próbke kremu nawilżającego Cetaphil - słyszałam od niej od innych same dobre rzeczy o tym kremie więc sie ucieszyłam. Przy stosowaniu zauważyłam że strasznie mi sie po nim świeci twarz, okropnie. Ale cóż, stosowałam dalej gdyż myślałam,że lepiej używać cetaphilu niż np. nivea soft. jakoś w połowie marca wyskoczyła mi pod okiem ogromna gula, która przysłoniła mi pół świata. Strasznie bolała, to był pryszcz z rodzaju tych 'wulkanów'. Był ogromny, naprawdę pierwszy raz w życiu miałam cos takiego. Na szczęście miałam akurat wizytę kontrolną u dermatolog w tym czasie. Ona gdy zobaczyła to wielkie coś na moim policzku sama sie zdziwiła, zapisała mi Borasol do przemywania tego miejsca i kazała brac znowu po 2 tabletku Unidoxu przez 3 dni, a potem po jednej (a wcześniej byłam już na etapie 0,5 tabletki na dzień). I od tego się zaczęło. Zaczęły wyskakiwać mi znowu pojedyncze, ale jednak, małe krostki. Szczególnie na brodzie (z brodą miałam zawsze ogromny problem, nigdy nie mogłam pozbyc się stamtąd pryszczy, bo ciągle nawracały). Przed świętami poszłam znowu na wizytę kontrolną. Babka patrzyła na mnie i stwierdziła,że strasznie się świecę i przez to mam zwiększyć używanie Epiduo - co drugi dzień i brać jeszcze po jednej tabletce Unidoxu przez 10 dni a potem po pół. Skończył mi się też clindacne więc zapisała mi Klindacin T. No i teraz najgorsze. Klindacin T różni się chyba składem od clindacne bo jak zaczęłąm używać KT to strasznie mnie piekło i śmierdzi ten żel alkoholem.. Okropnie mnie podrażnił. To po 1. Po 2 Epiduo(tak mi się wydaje że to dlatego) strasznie wysuszyło mi twarz na brodzie, w okolicach ust i na dole na policzkach. Moja skóra w tych miejscach przypomina łuskę . Nie wiem jak sobie z tym teraz poradzić. Smaruje te miejsca zwykłym kremem Nivea i na razie odstawiłam Epi. I teraz kompletnie nie wiem co mam dalej zrobić. Mam wrażenie że antybiotyk już od jakiegoś czasu przestał działać. Napiszę jeszcze że do mycia buzi używam Avene https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ra-wersja.html . Proszę Was o porady co powinnam teraz począć. Czy dalej brać ten antybiotyk? Naprawdę zaczyna mi brakować sił i pieniędzy na to wszystko. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Pozdrawiam, Milena.

[boangelina]

Napisane przez milka0105

Witam wszystkich. Postanowiłam założyć nowy wątek, gdyż zaczynam tracić nadzieję na poprawę stanu mojej twarzy. Pod koniec stycznia poszłam do dermatologa i zapisała mi Unidox dwie tabletki dziennie i do tego Epiduo do stosowania co 3 dni na całą twarz i punktowo Clindacne. Po około 3 tygodniach zaczęłam widzieć ogromną różnicę. Większość pryszczy poznikało, nowe wychodziły coraz rzadziej, zdawało sie że idzie to wszystko ku dobremu. Tak też mówiła dermatolog podczas wizyt kontrolnych. Na jednej z takich wizyt dała mi próbke kremu nawilżającego Cetaphil - słyszałam od niej od innych same dobre rzeczy o tym kremie więc sie ucieszyłam. Przy stosowaniu zauważyłam że strasznie mi sie po nim świeci twarz, okropnie. Ale cóż, stosowałam dalej gdyż myślałam,że lepiej używać cetaphilu niż np. nivea soft. jakoś w połowie marca wyskoczyła mi pod okiem ogromna gula, która przysłoniła mi pół świata. Strasznie bolała, to był pryszcz z rodzaju tych 'wulkanów'. Był ogromny, naprawdę pierwszy raz w życiu miałam cos takiego. Na szczęście miałam akurat wizytę kontrolną u dermatolog w tym czasie. Ona gdy zobaczyła to wielkie coś na moim policzku sama sie zdziwiła, zapisała mi Borasol do przemywania tego miejsca i kazała brac znowu po 2 tabletku Unidoxu przez 3 dni, a potem po jednej (a wcześniej byłam już na etapie 0,5 tabletki na dzień). I od tego się zaczęło. Zaczęły wyskakiwać mi znowu pojedyncze, ale jednak, małe krostki. Szczególnie na brodzie (z brodą miałam zawsze ogromny problem, nigdy nie mogłam pozbyc się stamtąd pryszczy, bo ciągle nawracały). Przed świętami poszłam znowu na wizytę kontrolną. Babka patrzyła na mnie i stwierdziła,że strasznie się świecę i przez to mam zwiększyć używanie Epiduo - co drugi dzień i brać jeszcze po jednej tabletce Unidoxu przez 10 dni a potem po pół. Skończył mi się też clindacne więc zapisała mi Klindacin T. No i teraz najgorsze. Klindacin T różni się chyba składem od clindacne bo jak zaczęłąm używać KT to strasznie mnie piekło i śmierdzi ten żel alkoholem.. Okropnie mnie podrażnił. To po 1. Po 2 Epiduo(tak mi się wydaje że to dlatego) strasznie wysuszyło mi twarz na brodzie, w okolicach ust i na dole na policzkach. Moja skóra w tych miejscach przypomina łuskę . Nie wiem jak sobie z tym teraz poradzić. Smaruje te miejsca zwykłym kremem Nivea i na razie odstawiłam Epi. I teraz kompletnie nie wiem co mam dalej zrobić. Mam wrażenie że antybiotyk już od jakiegoś czasu przestał działać. Napiszę jeszcze że do mycia buzi używam Avene https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...ra-wersja.html . Proszę Was o porady co powinnam teraz począć. Czy dalej brać ten antybiotyk? Naprawdę zaczyna mi brakować sił i pieniędzy na to wszystko. Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi!
Pozdrawiam, Milena.

Należy dokonczyć terapie antybiotykiem. Przerwanie jej wczesniej jest błędem, gdyż moze doprowadzic do uodpornienia sie bakterii.

Mysle że narazie powinnas odstawić Epiduo (ma w swoim skladzie nadtlenek benzoilu, silnie wysuszający) a Klindacin T używać punktowo.
Zamiast kremu Nivea możesz kupić np. Cicalfate z AVENE, jest wspaniały na wysuszoną i podrażnioną skórę po terapii przeciwtrądzikowej, dodatkowo sam działa antyseptycznie.

[Nikita...]

Epiduo jest do stosowania tylko miejscowo, silnie dziala i nie wyobrazam sobie go nalozyc na cala twarz. Nie dziwota, ze masz skore luski skoro stosowalas epiduo a do tego jeszcze Klindacin, moja skora to by sie totalnie po czyms takim spalila... Ja proponuje samej ukrecic krem lub serum nawilzajace, punktowo olejek z drzewa herbacianego i zapomnij prosze cie o Nivei, to sama parafina, kt zapycha, natluszcza ale nie nawilza. Antybiotyki powinnas skonczyc tak jak poleca kolezanka wyzej, zawsze lepiej wziac cala dawke jak juz sie zaczelo.
pozdrawiam

[milka0105]

Dziękuję za odpowiedzi. ehh zalecania pani 'dermatolog' ... powiedziała mi,że Epiduo mi usunie przebarwienia i dlatego mam stosowac na całą twarz. A co do tego żelu z Avene to myślicie że on też mógł się przyczynić do tego przesuszenia? i wyskoczyła mi jakaś kaszka na czole, czego nigdy wcześniej tam nie miałam...

[Nikita...]

Napisane przez milka0105

Dziękuję za odpowiedzi. ehh zalecania pani 'dermatolog' ... powiedziała mi,że Epiduo mi usunie przebarwienia i dlatego mam stosowac na całą twarz. A co do tego żelu z Avene to myślicie że on też mógł się przyczynić do tego przesuszenia? i wyskoczyła mi jakaś kaszka na czole, czego nigdy wcześniej tam nie miałam...

No wlasnie, ja bym te wszystkie "panie dermatolog" to pala potraktowala . Wiecej robia szkody niz pozytku. Jezeli chodzi o Avene to ja po umyciu nim mialam sciagneta buzke, od razu musialam sie ratowac nakladaniem kremu. Wiec na pewno moze sie przyczyniac troche do przeruszenia ale glowna wine bym dala Epi oraz innym lekom aptecznym, kt uzywasz.

[milka0105]

Na KWC przeczytałam wczoraj negatywne opinie o tym żelu. No i okazało się że dziewczyny narzekały na przesuszenie, wyskakujące gule te bolące no i ta kaszka na czole. Pasuje niby idealnie do moich objawów. Na wszelki wypadek z niego też zrezygnuje. Myślisz,że np. to https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...z-wapniem.html mogłoby zastąpić ten żel? Tak jak piszesz, z Epi i tą całą resztą robie sobie przerwę jak na razie do końca świąt. Do klindacinu T chyba nie wróce, bo naprawdę mam wrażenie że wypala mi dziure w twarzy. A Epi będę stosować jak już to miejscowo a dzisiaj pędzę po olejek z drzewa herbacianego! Aha, właśnie pytanie co do olejku. Napisałaś że stosować miejscowo, czyli po prostu kropelka olejku na pryszcza?

[Nikita...]

Napisane przez milka0105

Na KWC przeczytałam wczoraj negatywne opinie o tym żelu. No i okazało się że dziewczyny narzekały na przesuszenie, wyskakujące gule te bolące no i ta kaszka na czole. Pasuje niby idealnie do moich objawów. Na wszelki wypadek z niego też zrezygnuje. Myślisz,że np. to https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...z-wapniem.html mogłoby zastąpić ten żel? Tak jak piszesz, z Epi i tą całą resztą robie sobie przerwę jak na razie do końca świąt. Do klindacinu T chyba nie wróce, bo naprawdę mam wrażenie że wypala mi dziure w twarzy. A Epi będę stosować jak już to miejscowo a dzisiaj pędzę po olejek z drzewa herbacianego! Aha, właśnie pytanie co do olejku. Napisałaś że stosować miejscowo, czyli po prostu kropelka olejku na pryszcza?

Witaj moja droga,
jezeli sklad tego zela z Ziaji jest aktualny na Wizazu to wyglada dobrze i powinno byc OK. A probowalas juz kiedys oczyszczac twarz micelem? Ja bardzo sobie chwale Sensibio z Biodermy. Mozesz nawet stosowac jak tonik (po zelu) albo jako oczyszczacz. Np. ja rano przymywam buzke wacikiem z tym micelem i nic wiecej, daje fajne uczucie odswiezenia i to bez uzycia wody. Troche drogi ale wart swej ceny.
Epi tylko miejscowo na syfki i baaardzo cieniutko. (tylko 1 warstwe). Jezeli chodzi o olejek to tez tylko na pryszcza bo on tez ma wlasciwosci wysuszajace (ale tez bakteriobojcze i antyseptyczne).
powodzenia!

[milka0105]

Dziękuję Ci Boże za to forum !
Nikito, dziękuję Ci strasznie za wszystkie informacje Jeśli chodzi o płyn miceralny, to kupiłam ostatnio taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...yszczanie.html. To jest mój pierwszy płyn i kupiłam go w sumie do zmywania makijażu (obecnie tylko oczu, bo o jakimkolwiek pudrze mogę zapomnieć ). Szkoda,że zostawiłam go w Szczecinie(studia), wypróbuje Twój sposób po świętach . Mam jeszcze problem z odpowiednim kremem nawilżającym, bo to co mi dermatolog poleciła, to tak jak napisałam wcześniej, świece się jak słońce, a nawilżenie znikome. Napisałaś wcześniej że najlepiej by było jakbym sama zrobiła jakiś krem. Problem tkwi w tym że pojęcia nie mam jak się do tego zabrać..

[Nikita...]

Napisane przez milka0105

Dziękuję Ci Boże za to forum !
Nikito, dziękuję Ci strasznie za wszystkie informacje Jeśli chodzi o płyn miceralny, to kupiłam ostatnio taki https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...yszczanie.html. To jest mój pierwszy płyn i kupiłam go w sumie do zmywania makijażu (obecnie tylko oczu, bo o jakimkolwiek pudrze mogę zapomnieć ). Szkoda,że zostawiłam go w Szczecinie(studia), wypróbuje Twój sposób po świętach . Mam jeszcze problem z odpowiednim kremem nawilżającym, bo to co mi dermatolog poleciła, to tak jak napisałam wcześniej, świece się jak słońce, a nawilżenie znikome. Napisałaś wcześniej że najlepiej by było jakbym sama zrobiła jakiś krem. Problem tkwi w tym że pojęcia nie mam jak się do tego zabrać..

nie ma sprawy.
Ten micel z Ziai to w sumie nie wiem bo nie widze skladu (na wizazu nie ma), nie moge sie zatem wypowiedziec na jego temat. Jezeli chodzi o krem to bardzo prosto mozesz sobie zrobic uzywajac gotowych polproduktow albo z Biochemii Urody albo ze sklepu Zrob sobie krem. Maja wszystko ladnie opisane, a poza tym kreceni kremu to frajda i wiesz co w nim jest namieszane przynajmniej. Ja obecnie uzywam kosmetykow Origins ale niesety nie sa do kupienia w PL jeszcze. Ale poki co probuj z naturalnymi kremami domowej roboty.
pozdrawiam

[milka0105]

A jeśli chodzi o gotowe kremy, to mogłabys mi jakiś polecić? Będę czytać o tym jak zrobić krem samej, ale boje się,że mi nie wyjdzie, albo że coś pomieszam...

[Nikita...]

Napisane przez milka0105

A jeśli chodzi o gotowe kremy, to mogłabys mi jakiś polecić? Będę czytać o tym jak zrobić krem samej, ale boje się,że mi nie wyjdzie, albo że coś pomieszam...

Z gotowych to moge polecic gabinetowe kosmetyki Christina, nie kupisz ich w sklepie ale mozna uderzyc przez strone internetowa do dystrybutora i na pewno ci pomoga. Nie sa to tanie kosmetyki ale baaardzo wydaje i swietnie dzialajace. Oprocz tego uwielbiam kosmetyki Origins, ale niestety nie mozna ich jeszcze dostat w PL.
pozdrawiam serdecznie