|
Notka |
|
Forum ślubne Forum ślubne - zanim staniecie na ślubnym kobiercu, możecie tutaj podyskutować na tematy jak: suknie, stroje dla świadków, wybór wizażystki i fryzjerki itd. |
|
Narzędzia |
2013-08-02, 06:59 | #2341 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Może nic to ciekawego do wątku nie wnosi, ale zostało mi aż/ tylko 365 dni do NASZEGO dnia !
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
2013-08-02, 07:34 | #2342 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 68
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
OJ TEZ NIEDAWNO TYLE MIALAM a tu juz prawie miesiac po slubie , jeszcze raz bym chciala
__________________
Żonka |
2013-08-02, 11:17 | #2343 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 43
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
Wczoraj mieliśmy sesję narzeczeńską, którą wygraliśmy na targach ślubnych, było ekstra czekamy na wyniki. W poniedziałek mam pierwszą przymiarkę sukni, za garniturem dopiero będziemy jeździć. Zostało jeszcze zaprosić kilka osób, kupić wódkę, owoce, zrobić winietki i zamówić drobne dekoracje, coś na słodki stół dla dzieci, prezenty dla rodziców i dogadać wszystko z usługodawcami. Może zdążymy to ogarnąć
__________________
www.facebook.com/eSheBags ~ Tomorrow is another day, don't look back with regret ~ |
|
2013-08-02, 13:28 | #2344 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
|
2013-08-02, 13:49 | #2345 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: tam gdzie wrony zawracaja :)
Wiadomości: 185
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
zadzwoń do Ani i sie umów
__________________
22.11.2011 -pierwsze "kocham Cie TŻ " 18.10.2012 -oficjalne :"TAK" 23.08.2013 - ŚLUB |
|
2013-08-02, 14:12 | #2346 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 70
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
Przede mną jeszcze 330 dni już się doczekać nie mogę - a, że jestem w gorącej wodzie kąpana to chciałabym już wszystko załatwiać, począwszy od sukni do kwiatów - a to jeszcze tyle czasu .... Dobrze, że przynajmniej kościół, sala, orkiestra, fotograf i kamerzysta załatwiony |
|
2013-08-02, 15:21 | #2347 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Dziewczyny... dzisiaj postanowiłam pochodzić trochę w moich butach ślubnych żeby je rozchodzić i założyłam szare skarpetki, które zafarbowały mi buty wewnątrz jak i trochę na zewnątrz... nie chce to zejść, najgorzej że na zewnątrz widać, a buty są lakierowane. Co tu zrobić, miałyście tak kiedyś?
__________________
Między tym, co słuszne, a tym, co błędne rozciąga się wielka przestrzeń. Tam się spotkamy.
|
2013-08-02, 16:53 | #2348 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
amasonka kurcze, faktycznie nieciekawie ;/
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
|
2013-08-05, 12:28 | #2349 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 43
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
Czekamy na zdjęcia z sesji narzeczeńskiej, chcemy zrobić ze zdjęć małe fotoksiążki dal rodziców i dać im w ramach prezentu na weselu. Miałam pierwsza przymiarkę sukni, ale jakoś nie było efektu wow, niby to dopiero pierwsza przymiarka i nie wiem czy nie miałam humoru czy już mi się opatrzyła ta sukienka, że nie robi takiego wrażenia na mnie, hmm mam nadzieję, że efekt końcowy jednak będzie mi się podobał. ---------- Dopisano o 13:28 ---------- Poprzedni post napisano o 13:27 ---------- P.S. Są tu jeszcze tegoroczne PMki?
__________________
www.facebook.com/eSheBags ~ Tomorrow is another day, don't look back with regret ~ |
|
2013-08-05, 12:41 | #2350 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
co tu taka cisza???
__________________
Szalona żona i matka wariatka
|
2013-08-05, 16:06 | #2351 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
A ja dziś mierzyłam swoje pierwsze suknie ślubna. Założyłam pierwszą i się...zakochałam co robić? jeszcze niemal rok do ślubu, ale żadna nie podbija mi serca jak ona!
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
2013-08-05, 17:31 | #2352 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: z otchłani internetu/Wawa
Wiadomości: 289
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
takajedna4 ja bym brała też chciałabym mieć już swoją wymarzoną suknię i wiele bym dała, żeby tak szybko ją znaleźć ale to może dlatego, że nie lubię chodzić za długo po sklepach i jeśli naprawdę jakaś suknia wpadłaby mi w oko to bez wahania przygarnęlabym ją
|
2013-08-05, 18:05 | #2353 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Jutro ją zarezerwuję na dwa dnia (na tyle mogę) w tym czasie jeszcze przejdę się po sklepach coś przymierzę, żeby się upewnić ale zobaczyć siebie w sukni, w welonie uczucie jak dla mnie bezcenne )))
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
2013-08-05, 19:36 | #2354 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
Ja bym brala, jesli jestes juz zdecydowana. Nie ma na co czekac
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
|
2013-08-05, 19:40 | #2355 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
W zupełnie innym miejscu niż Lbn
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
2013-08-05, 19:42 | #2356 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: ZAGRANICO
Wiadomości: 10 609
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Aaaa, myslalam, ze moglabys skomentowac obsluge
__________________
Petersburski bogacz uchodzący za mecenasa sztuki, zaprosił kiedyś na filiżankę herbaty Henryka Wieniawskiego i jakby mimochodem, dodał: - Może pan także wziąć ze sobą skrzypce. - Dziękuję w imieniu skrzypiec, ale one herbaty nie piją! PRZYNAJMNIEJ ≠ BYNAJMNIEJ
|
2013-08-05, 21:28 | #2357 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 301
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
My dostaliśmy namiastkę zdjęć od fotografa i wyglądają obiecująco, resztę otrzymamy w ciągu najbliższych 2 tygodni... film też jakoś wtedy... już nie mogę się doczekać
__________________
07.07.2007r. Poczatek Wielkiej Miłości 25.08.2012r. Zaręczyny 29.06.2013r. Na ślubnym kobiercu |
|
2013-08-06, 07:32 | #2358 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
Kurcze takie zdjęcia i film z uroczystości ślubu (i wesela) to taki mały powrót do tych najpiękniejszych chwil
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
|
2013-08-06, 14:59 | #2359 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 50
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
No to my już jesteśmy niestety po... Niestety bo chciałabym żeby taki dzień jak sobota był średnio raz w tygodniu Było genialnie, wszystko wyszło rewelacyjnie, dużo lepiej niż się spodziewałam, nie mogłam sobie wymarzyć lepszego ślubu, parady, wszystkiego!
A tak to było: Całe ogarnianie było w piątek - koło 10:00 przyjechały ciasta do restauracji, więc pojechałam się za nie rozliczyć, wpadłam na chwilę do domu, po czym pojechaliśmy odebrać z serwisu motocykl mojego męża, niestety tu pierwszy stres - okazało się, że znowu coś nie domaga i musiał zostać, my w nerwach, mechanik w nerwach... Mój TŻ został w domu i szykował, polerował mój moto, ja pojechałam z teściem najpierw przerzucić alkohol do restauracji (hehe, przy wyciąganiu nam się stłukły dwie butelki wódki) Podrzuciliśmy też za jednym zamachem pudełka na gościńce, wstążeczki do serwetek, no i oczywiście kolorowe menu (cały wystrój to tęcza - kolorwe bukiety, oraz od żółtego do zielonego wstążeczki i menu pod kolor). Prosto z restauracji pojechaliśmy do Lubartowa do mojej cioci odebrać kwiaty (dostaliśmy bukiety + kwiaty na stoły w ramach prezentu), ponieważ ciocia przy mnie i wg moich widzi mi się układała moją wiązankę zeszło nam tam ponad godzinę, więc się zrobiło nerwowo, że się nie wyrobię na manicure. Szybkie telefony i zamieniliśmy kolejność, wysyłając najpierw obie mamy . Po drodze zadzwonił mój mąż, że motocykl trzeba odebrać, a on nie ma jak pojechać, bo go kolega zostawił w swoim warsztacie bez kluczy i musi na niego czekać, a na odbiór mamy pół godziny... No więc znowu kilka telefonów i pojechaliśmy z teściem po kluczyki tylko, motocykl wystawiony przed serwis, na spokojnie, pojechali odebrali z zapasowymi kluczykami 3 godziny później Nic nie znalezione, nie zrobione, ale działa... Ufffff.... Szybka rundka z bagażnikiem pełnym kwiatów do restauracyjnej chłodni, potem już z lekkim zapasem czasowym na ten nieszczęsny manicure (nie maluję paznokci - stąd potrzebny mi jak dziura w moście, ale że mój mąż nalegał... no czego sie nie robi dla miłości ) Zdążyliśmy jeszcze zajechać po kebaba, którego zjadłam u kosmetyczki na fotelu, teść porozwoził mamy i wrócił po mnie, przywiózł zapomniane papilotki do ciasta i podrzucił mnie znowu do restauracji, tym razem już na dłużej. Na miejscu już luzik, chwila ustaleń co jak i kiedy z kelnerami, opracowanie planu działania a potem ustawianie stołów i dekoracja, czyli kokardki na serwetkach i kolorowe menu dla każdego W ogarnianiu pomagała mi przyjaciółka moja ukochana, która była też moją starszą i przy okazji jeszcze druga koleżanka, więc dziewczyny się zajęły wiązaniem kokardek i rozkładaniem kolorystycznie, a ja mogłam spokojnie poogarniać całość. Z restauracji wróciłam koło 21, mój mąż pojechał jeszcze umyć oba motocykle i zakończyliśmy przygotowania koło 23:00 w sumie, on padł spać, a ja jeszcze siadałam i obszyłam kask tiulem z welonem W sobotę obudziliśmy się już mega spokojni i wyluzowani koło 8:30, poszliśmy wymienić kierunkowskazy w moim motocyklu, bo się moje kochanie nie wyrobił w piątek, potem jego wysłałam do fryzjera i na manicure (jak ja musiałam się poświęcić to i on! ) a do mnie przyjechała koleżanka wizażystka, uczesała mnie i pomalowała, po czym pojechała malować mamy, które właśnie wróciły od fryzjera. Mamy wyglądały świetnie, Ania wyczarowała cuda Ja jak to mój mąż mówi wyglądam zawsze pięknie, więc nic się nie zmieniło Ania zaplotła mi dwa fajne warkocze i tak podpięła włosy na gumkę, że spokojnie założyłam kask i nic mi nie przeszkadzało, nie czułam kompletnie ani lakieru ani wsuwek, fryzurę wszyscy chwalili, makijaż też Przydreptał mój mąż ze swoim garniturem i moją sukienką od moich rodziców (zostawiłam mamie do prasowania, bo ja jestem nie prasująca), przyjechała moja mega zestresowana (bardziej niż na swoim ślubie) przyjaciółka, ubraliśmy się, Maniek porobił nam głupie fotki i pojechaliśmy do urzędu. Część gości już na nas czekała, a byliśmy prawie pół godziny wcześniej, ja poprawiłam makijaż, dziewczyny pomogły mi założyć drugą część sukienki "motylkową", upięłyśmy welon i poszliśmy na górę. Sukienka zrobiła furorę, miałam chyba z 5 sesji jeszcze przed ślubem . Poszczerzyliśmy się głupkowato, goście ciągle przybywali, nie mogliśmy się już doczekać, więc się paniom do kancelarii wbiliśmy za wcześnie , w końcu załatwiliśmy formalności, przywitaliśmy się z gośćmi no i nadszedł ten dłuugo wyczekiwany moment, kiedy mogliśmy wejść do sali. Koleżanka zagrała nam marsza Mendelsona, zanim wszyscy goście weszli za nami minęło dobre kilka minut i w końcu powitała nas pani zastępca kierownika USC Ślub był przepiękny, uroczysty i na luzie za razem, Asia na naszą prośbę zagrała "Amaranth" Nigthwisha... Nasze banany rozweseliły chyba wszystkich dookoła Złożyliśmy sobie przysięgę, założyliśmy obrączki (Artur Skrocki, 750 zł tytanowo-srebrne) i już byliśmy MĘŻEM I ŻONĄ!!!!! Dostaliśmy piękne życzenia od pani urzędnik i wielkie brawa od sali i jako mąż i żona opuściliśmy salę ślubów (swoją drogą na prawdę przepiękną). Uciekliśmy trochę gościom, zapraszając ich na życzenia na zewnątrz, część nie mogła wytrzymać i nas wyściskali jak nas tylko dopadli, ale twardo "wyganialiśmy" wszystkich, bo przed wejściem czekała na nas już parada. Jak wychodziliśmy z USC dziewczyny obsypały nas płatkami róż jeszcze Potem były życzenia i prezenty i kwiaty i masa wzruszeń i permanentny uśmiech na twarzy, który z resztą nie schodzi do dziś Po życzeniach oddałam dziewczynom sukienkę, welon, przebrałam się w buty i zbroję i pojechaliśmy na paradę, z oficjalnymi rejestracjami "Mąż" i "Żona"! Na paradzie było koło 50 motocykli, wszyscy czekali na nas pod Bramą Krakowską, było palenie gumy, strzelanie z wydechów i wszystko co najlepsze Przyjechały nawet moje kochane dziewczyny z Śląska, z Sandomierza specjalnie na paradę właśnie!!! Parada odprowadziła nas do restauracji Koncertowa, gdzie był obiad dla rodziny a później impreza dla znajomych. Przed wejściem czekał na nas nasz tort (migdałowo-miętowy), w kształcie trasy transfogarskiej w Rumunii, z modelami motorków i nami Uczestnicy parady dostali po kawałku tortu, pepsi do popicia i 0,2l wódki do domu Mimo upału zanim się rozjechali minęło dobre pół godziny dostaliśmy masę życzeń znowu, uścisków i zrobiliśmy sobie wspólne, grupowe zdjęcie. Potem weszliśmy do lokalu (nareszcie klimatyzacja!), tam powitaliśmy gości szampanem (oczywiście bezalko ) i siedliśmy w końcu coś zjeść. Mieliśmy serwowaną na stołach przystawkę, potem dwie zupy do wyboru, oraz dwa drugie dania do wyboru, lody z owocami (malinki i porzeczki i jagódki!) na deser i szwedzki stół z sałatkami, przystawkami bankietowymi i jakimiś mięsko-pasztetami (nie wnikałam bo nie jem). Po przystawce zatańczyliśmy nasze tango, dostaliśmy wielkie owacje i na szczęście przyszła zupa Po obiadku przeszliśmy po stolikach żeby porozmawiać z gośćmi, dostaliśmy znowu masę prezentów, w tym m.in, filiżanki z Ćmiłowa z naszymi imionami i datą ślubu, trochę potańczyliśmy i nie wiedzieć kiedy zrobiła się godz. 18 i goście zaczęli się rozchodzić. Jak to zwykle bywa wszyscy naraz chcieli wyjść, więc ledwo nadążaliśmy z pakowaniem ciastek i pożegnaniami, no i około godz. 19:15 zostaliśmy tylko ze świadkami i młodszą częścią rodziny, która zostawała na cześć drugą imprezy. Był czas na chwilę czill outu na patio, wypicie radlerka i pogadanie i zaczęli się schodzić znajomi. Znowu dostaliśmy masę prezentów (właściwie 3/4 naszej "listy życzeń"), w tym od naszej grupy ekspres ciśnieniowy do kawy, mini piekarnik, zestaw foremek do muffinek, maselniczkę i komplet do niej, wazon i dysk twardy Jak już przestaliśmy się mieścić na patio przenieśliśmy się do środka i zaczęła się powoli rozkręcać impreza, trochę tańczyliśmy, trochę się wygłupialiśmy na luzie, jedyne czego nam żal, to że tylko raz nam zaśpiewali „gorzko gorzko” i potem jeszcze krzyczeli żeby już przestać Cała impreza skończyła się koło 2, zostaliśmy tylko ze świadkami i rodzeństwem ciotecznym mojego męża, no i naszym foto (był prezentem od mojej przyjaciółki), spakowaliśmy resztę jedzenia, a zostało go masę, zabraliśmy prezenty które wcześniej nie pojechały do nas do domu i wróciliśmy na naszą noc poślubną Tort to nasz największy i najbardziej wymarzony wydatek, bo kosztował około 1000 zł. Zaproszenia robiliśmy sami, kosztowały nas około 40 zł w sumie. Ogólnie koszt całej imprezy na 82 osoby to około 13 000 zł. Nie było ani jednego nie zadowolonego gościa, wszyscy mówili, że było świetnie i nie spodziewali się że ślub cywilny, tak przez wszsytkich lekceważony może być taki fantastyczny, oraz że można się tak dobrze bawić na obiedzie. O imprezie nie wspomnę - co grupa to grupa Usługodawcy: ciasto - 520 zł za 35 kg cukiernia MT Gmurczyk - wszystkim smakowały, zamówiłam akurat tyle że zostało nam na zabranie do pracy jeszcze Alkohol - w sumie 14 butelek wina do obiadu (180 zł, lidl) i 9 na imprezę (80 zł, też lidl), wódki (żołądkowa gorzka de Luxe) 40x0,2l do rozdania na paradzie i 20x0,5l na wieczór (suma 554zł) Manicure - po 27 zł w saloniku Ren Art na Wyżynnej 12 fryzjer dla mam (obie mamy 70 zł) - salonik RenArt na Wyżynnej 12, bardzo ładne fryzurki Makijaże - Anna Uss-Wojciechowska, makijaże super zrobione i trwałe Sukienka - projekt własny, baza z wyprzedaży salonowej 100zł, przerobienie 150zł, motylki + tiule + welon - wykonanie własne, koszt w sumie 400zł za całość Muzyka - Joanna Piątek - wyszło świetnie Restauracja Koncertowa - Obiad dla 55 osób kosztował nas 5800 zł, impreza grillowa dla 40 osób + stół szwedzki z sałatkami, piwo, napoje, drinki - 2200 zł. Lepiej nie mogliśmy trafić, otwarci na wszystkie propozycje, można wszystko zrobić po swojemu, jedzenie i obłsuga rewelacja!! Tort - Sarzyńska w Kazimierzu Dolnym, 76 zł/kg + 29zł za figurkę, około 1000 zł w sumie, migdałowo- miętowy, wszsyscy byli zdziwieni że taki fajny smak, orzeźwający, super na gorąco. Pyszny, naturalny i prawdziwy, a pani Iga zrobi wszystko co się komu wymarzy! Obrączki - Artur Skrocki "Mokume", tytanowo-srebne, świetne, oryginalne, dobrze się noszą |
2013-08-06, 15:48 | #2360 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 301
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Świetna relacja i nieprzeciętne wesele Zazdroszczę ludziom takich pasji jak Wasza no i to wspaniałe że właśnie ta pasja Was łączy Gratuluję, witam w gronie mężatek i wszystkiego najlepszego Wam życzę byście żyli długo i szczęśliwie
__________________
07.07.2007r. Poczatek Wielkiej Miłości 25.08.2012r. Zaręczyny 29.06.2013r. Na ślubnym kobiercu |
2013-08-06, 16:49 | #2361 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 2 021
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
hello
czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta? dawni mnie tu nie było przez to przed- i poślubne szaleństwo ledwo na zakrętach wyrabiałam widzę dużo nowych twarzy.... no i chyba z 10 stron mam do nadrobienia gratuluję wszystkich ślubów i trzymam kciuki za organizację tych, które będą niebawem
__________________
26.06.2008 22.06.2011 22.06.2013 nowy login - stara wizażanka POMÓŻ! http://www.humanitarni.pl/
|
2013-08-07, 11:58 | #2362 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 51
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
hej, ja tez przez ostatni czas rzadziej zaglądam bo ślub juz w sobote !! nerwy juz są.. mam dylemat co do rajstop- mam buty koloru blady róż, suknię śnieżno białą, jak myslicie rajstopy białe czy dobrac do nogi?
__________________
17.08.2007 11.07.2012 10.08.2013
|
2013-08-07, 14:00 | #2363 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 26
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
tylko nie białe, please.
|
2013-08-07, 22:02 | #2364 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: tam gdzie wrony zawracaja :)
Wiadomości: 185
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
ja sie wogole nad rajstopami-ponczochami zastanawiam...w taki upal...
__________________
22.11.2011 -pierwsze "kocham Cie TŻ " 18.10.2012 -oficjalne :"TAK" 23.08.2013 - ŚLUB |
2013-08-07, 22:06 | #2365 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 51
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
w sobote ma byc 19 stopni i burze z deszczem...
__________________
17.08.2007 11.07.2012 10.08.2013
|
2013-08-08, 06:51 | #2366 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 50
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Ja też miałam w zanadrzu białe i jasne cieliste, białe wyglądały źle do kolorowych butów (z tym, że u mnie ciemny róż) więc wzięłam jednak cieliste. Wybór lepszy, ale jak teraz oglądałam filmiki to stwierdzam, że lepiej jeszcze by wyglądały ciemniejsze, czyli takie lekko opalone, wtedy się najmniej rzucają w oczy i nie robią kontrastu. No i im ciemniejsze tym noga szczuplej wygląda
|
2013-08-08, 07:27 | #2367 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 51
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Cytat:
dzieki za pomoc!!! )) jestem opalona wiec musze znalezc ciemniejsze martwię się pogoda dzisiaj tak ladnie, w niedziele tez a w sobote jak na złośc... jeszcze dzisiaj 2 osoby poinformowaly mnie ze prawdopodobnie nie przyjdą.. a liczby osob my juz nie mozemy zmienic..
__________________
17.08.2007 11.07.2012 10.08.2013
|
|
2013-08-08, 22:09 | #2368 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: tam gdzie wrony zawracaja :)
Wiadomości: 185
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
mam wesele kolezakni w ta sobote...ja 23,08 i tez burze zapowiadaja...
__________________
22.11.2011 -pierwsze "kocham Cie TŻ " 18.10.2012 -oficjalne :"TAK" 23.08.2013 - ŚLUB |
2013-08-09, 12:12 | #2369 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 442
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
Pogoda zmienną jest Trzymam kciuki za jak najładniejszą pogodę
__________________
"Choć konwalie kwitną dla mnie i tylko dla mnie." <3! http://www.suwaczek.pl/cache/68248416b8.png |
2013-08-09, 21:28 | #2370 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 82
|
Dot.: Oj córuś, córuś...Lubelskie PMki wychodzą za mąż! - cz. XI
dziewczyny gdzie kupić jakiś żakiecik do sukni ślubnej?
__________________
Między tym, co słuszne, a tym, co błędne rozciąga się wielka przestrzeń. Tam się spotkamy.
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:40.