Moja przygoda z odchudzaniem ;) - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zdrowie i Medycyna > Dietetyka

Notka

Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-02-03, 19:46   #1
malgos260
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 2

Moja przygoda z odchudzaniem ;)


Witam!
Jestem nowa na tym forum więc wybaczcie jeśli wybrałam nie właściwy wątek na opisanie mojej historii z odchudzaniem

Więc zaczynam dokładnie 1,5roku temu ważyłam uwaga!!! 125kg !! przy wzroście 172 szok!!!! prawda ale w chwili obecnej ważę 78kg i nadal mi waga spada chciałam się podzielić tym moim sukcesem i opisać jak mi się to udało a więc pewnego dnia moja kochana mam nie chcąc mnie urazić zapytała czy mogła bym ją wspierać w odchudzaniu bo tak samemu to smutno razem będzie razniej nie byłam zadowolona z tego pomysłu lecz się zgodziłam ale to był podstęp tylko po to żeby mnie zmobilizować mama zaproponowała że może zrezygnujemy z pieczywa i kartofelków oczywiście mamie nie potrzeba diety dlatego też gdy nie widziałam podjadała do czego mi się przyznała stosunkowo nie dawno ale do rzeczy nie mieszkam w Polsce na stałe więc mam martwiła się że jak tylko wróce do siebie to zacznę na nowo jeść wszystko normalnie ja jednak po miesięcznym pobycie u mamy zauważyłam że spadło ze mnie 3kg nie jest to dużo może ale wtedy dla mnie to już był mały sukces więc po powrocie do domu nie poddałam się i powiem wam tak nie katowałam swojego ciała dziwnymi dietami czy innymi cudami jedynie zrezygnowałam z pieczywa ziemiaków makaronów ryżu resztę jadłam normalnie tylko w troche mniejszych porcjach np mój obiad wyglądał tak: sałatka z sałaty pomidorów, zielonego ogórka z dodatkiem sosu winegret do tego w zależności na co miałam ochotę ale uwielbiam rybki wiec była to często rybka smażona na oleju rzepakowym bądz sojowym w panierce jak zawsze czyli obiad normalny jedynie brak ziemiaków oczywiście nie podjadałam wieczorami a jak już nie mogłam wytrzymać bo mąż i dzieci jedli to brałam sobie jabłko bądz marchew w zasadzie jakiś owoc lub warzywo salatki miksowałam sobie sama znaczy robiłam z własnej głowy wymyślone słodycze ograniczyłam do 1 dnia w tyg ja wybrałam sobie niedziele nie przepadam za słodyczami więc nie było z tym kłopotu ale wiem że organizm człowieka potrzebuje wszystkiego i owoca i warzywa ,mięsa, nabiału oraz cukru ja w swój dzień słodyczy zajadałam sobie w zależności na co miałam ochotę ale najczęściej było to kawałek ciasta własnego wypieku jeśli ktoś chce się dowiedzieć bardziej konkretnie co i jak jadam i robię żeby schudnąć podaje swój e-mail malgos260@gmail.com

Wiem że schudnąć nie jest łatwo do tego potrzeba samozaparcia ale i wsparcia ze strony rodziny bliskich ja to wsparcie mam więc myślę że jestem szczęściarą wiem że nie wszyscy mają wsparcie dlatego też postanowiłam pomóc tym co tej pomocy potrzebują nie łamcie się nie jesteście sami !! mi się udało i wam też się uda!! odpisze na każdego e-maila

Pozdrawiam bardzo cieplutko

Małgosia
malgos260 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Dietetyka


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:38.