Walka z łysieniem androgenowym i innymi typami przewlekłego łysienia.cz III

[Blackbejbe]

Ja dziewczyny niestety albo stety musze zmienic pigułki na plastry Evra . Po przebytej chorobie w ciazy - cholestaza ciężarnych .... nie moge brac zadnej doustnej antykoncepcji bo moze wywolac takie same objawy jak cholestaza a wiec jestem zmuszona ich nie brac . Okresu jeszcze ni ma wiec nawet ich nie zaczelam brac , wyczytalam ze te plastry sa rowniez antyandrogenne jak pigulki bo zawieraja takie same hormony . takze mam nadzieje ze mi spasuja + wątroba bedzie o wiele mniej przeciazona niz przy tabletkach a w moim przypadku musze na nia uwazac.

[marlena29]

hejka
pisałam ,że ostatnio zwiększyło mi się wypadanie z 15 do 4oszt dziennie po myciu ,bo tylko takie liczę. Wczoraj wznowiłam kurację neogeniciem ,zaczynam drugie opakowanie. Nie wiem czy to zasługa tego ,ale dzisiaj było 15 włosów mniej. Ja zaczęłam już brać steryd ,brzmi to przerażająco biorąc pod uwagę ,że jestem w ciąży ,ale to dla prawidłowego rozwoju dziecka.Zresztą miałam wrażenie ,że sama wymusiłam to lekarstwo od pani porf gino -endo kiedy, naświetliłam co wiem w temacie nk wpn. Odniosłam wrażenie ,że ona nie chciała mi tego dawać może ryzyko nie jest aż tak duże ,ale kiedy zobaczyła ,że znam temat i jestem już zdenerwowana to mi go przepisała i to od razu wysoka dawkę. No i jestem tym skołowana idę 03.02 do innej gino endo . Steryd może mi zbic wolny testosteron ,nie był tak wysoki bo ok 5,ale jednak włosy się sypały przez lata i mam prześwity. Pozdrawiam

[Maria221]

Marysia, jak nie masz co ze wcierkami zrobić, to ja chętnie pomogę Ci w wyczerpaniu zapasów. Tylko powiedź
Moim zdaniem po tak długim czasie bez mycia i chorobie to i tak miałaś małe straty. W dodatku tak szybko wróciło wszystko do normy. Super

Sailorku --> to, że po infekcji nie rozpoczął się armagedon, to zasługa maszkowej. To na zachęciła mnie do picia olejów (tych właściwych) i witamin, to naprawdę działa.

Możliwe też, ze loxon pomaga, ale nie wiem.

Co do szamponu, ja też do niedawna sądziłam, że to tylko myjadło, ale w moim przypadku szampon/żel pod prysznic glogg (limitowana, świąteczna edycja) zatrzymał wypadanie i to kilka razy. Sprawdza się u mnie też dermena men, zatem szampony naprawdę działają, zwłaszcza, jesli ktoś ma problem ze skórą głowy (sądzę, ze mogę być takim przypadkiem).

[anielka8989]

Dzień dobry Wszystkim! Podczytywałam Was swego czasu dość regularnie, bo jak się zapewne domyślacie zmagam się z łysieniem. Androgenowym, tak przynajmniej twierdzą dermatolodzy, u których byłam.

Mam 25 lat, pierwsze przerzedzenia zaobserwowałam jako 16-latka. A właściwie to nie ja, tylko otoczenie. Potem było coraz gorzej. Na początku to lekceważyłam - "włosy nie zęby, odrosną" - ale one nie odrastały. Było ich coraz mniej, były coraz cieńsze. Przedziałek coraz szerszy, czubek coraz bardziej przerzedzony. Postępowało to powoli i bardzo podstępnie... Nie zaobserwowałam NIGDY większego wypadania... może gdybym je zaobserwowała byłoby inaczej. Łykałam witaminki, wcierałam vichy, ale nie pomagało. Może też była w tym moja wina, bo szybko się zniechęcałam. Z dużymi już przerzedzeniami odwiedziłam dermatologa. Dostałam loxon 5%. Wcierałam przez ponad 7 miesięcy - odrostu nie zauważyłam, wypadanie się zmniejszyło tylko. Potem odstawiłam, bo mi się skończył, do dermatologa nie mogłam się dostać a w aptece nie chcieli sprzedać bez recepty. Zaczął się armagedon. Włosy wypadały na potęgę po odstawieniu. Trwało to około 3 miesięcy w sumie. Po 1,5 miesiąca takiego wypadania znowu zaczęłam z loxonem 5% - raz dziennie wieczorem... Teraz mija trzeci miesiąc jak wcieram loxon, nad wypadaniem zapanowałam.

A nawet więcej - POJAWIŁ SIĘ ODROST - ale nie wiem czy to przez loxon, w końcu za pierwszym razem nie podziałał w ten sposób. Czytając wasz wątek - głównie jego pierwszą część - zdecydowałam się na palmę i wierzbownicę.

Moja kuracja wygląda następująco:
1) Od 3 miesięcy - Loxon 5% - raz dziennie, wieczorem
2) Od około 2 (?) miesięcy - Jantar - miałam parę dni przerwy ale staram się używać regularnie
3) Raz w tygodniu wcieram olej z korzenia łopianu
4) Od prawie miesiąca 1 dziennie 1 tabletka biotyny (Biotebal 5 mg) + wierzbownica w tabletkach 2x dziennie po tabletce, wcześniej piłam herbatkę przez jakiś czas ale zarzuciłam to na rzecz tabletek, bardziej praktyczne jak dla mnie + cynk
5) Od dwóch miesięcy olej z wiesiołka w kapsułkach codziennie 3x2 tabletki dziennie + prostenal 1xdziennie

Nie wiem, co mi pomogło, może wszystko razem. Ale w końcu po tylu latach widzę odrost. Oby tylko to nie wypadło Tak się chciałam z Wami podzielić

[smerfetka10]

Hej dziewczyny ja w końcu zdecydowałam się zamówić spectral RS ale na stronie z której zamawiałam pisze tylko żeby stosować 2 razy dziennie nie mam pojęcia ile tego nakładać raz psiknęłam 10 razy to nie poczułam nic na skórze a raz 17 to prawie mi po czole spływało wcieram tylko w przednią część głowy i zakola do spectrala dostałam jeszcze gratis cos czeskiego chyba odżywka albo tonik co o tym myślicie http://vlasova-regeneracia.heureka.s...ylinna-120-ml/

[anielka8989]

A ja chciałam zapytać czy któraś z Was stosowała dłuższą kurację prostenalem i jakie miała efekty

[majeczka92]

Dziewczyny,ja już nie daję rady,jakoś wewnętrznie sie poddalam,wydaje mi się ze już nie zahamuję tego procesu....Od kilku dni jestem na antydepresantach,tylko to pozwala mi jakoś funkcjonować,ale po nocach i tak nie śpię.A najgorsze jest to ze powstało takie zamknięte kóleczko:depresja i nerwica z powodu stresu i strach o te włosy,a to jeszcze bardziej im szkodzi i pogarsza wypadanie.Strasznie schudłam przez ostatni miesiac,musze sie baardzo pilnować by trzymac 50kg przy 168cm wzrostu,a to i stres wpłyneło na mój okres,który przyszedł jak nigdy 27dnia,a własciwie to nawet nie można tego okresem nazwać,plamienie ciemnobrązowe .Ale gin potwierdził ,ze to okres.Mam też jednak PCOS.Z tej desperacji poleciałam do mojej endokrynolog,by mi dała jakies tabsy,ot tak juz,bo ileż można czekac,ale ona bez potwierdzenia czy tez wykluczenia że to ma jakiś związek z nadnerczami nic mi nie przepisze.No to sobie czekam na badanie.Nie wiem już jak sobie jeszcze moge pomóc,czy wogóle jeszcze coś można uratować na tej głowie,mam strasznie cienkie włosy,te malutkie co widzę na podłodze,to takie delikatne niteczki dosłownie i setki ich tam leżą.Odrost jest,widoczny zwłaszcza po umyciu,sa miejsca gdzie widzę taki lasek włosów,praktycznie same małe,ale co z tego jeśli sa cienkie i za chwilę wylądują na podłodze.Loxonu nie chce,miałam do niego drugie podejście w styczniu,ale strasznie szybko wpływa na pojawianie się włosów na twarzy,niechcianych włosów.Za poźno uświadomiłam sobie problem,może gdybym wcześniej zaczeła sie leczyć,dziś nie miałabym aż takiej miniaturyzacji.Ale wtedy gdy coś już zaczynało być nie tak,czyli ponad dwa lata temu,ja nie przejmowałam się wypadaniem zwiekszonej ilości włosów,cała w skowronkach i zakochana martwiłam się tylko by twarz wyglądała jako tako.A to już był najwyższy czas by działać.Ostatnio dużo czytałam forum"łysienie" na kafeterii i chyba to mnie tak przybiło do końca,bo tam dużo osób przegrało walkę,musiało nosić uzupełnienia.Wy tutaj widzę że trzymacie się całkiem dzielnie,ale też nikomu tu włosy nie przerzedzają się i nie miniaturyzują w tak zastraszającym tempie jak mi,trwa to latami ,u mnie dużo,dużo szybciej.W tym momencie to chyba już bardziej niż na włosach zależy mi,by jakoś to sobie w głowie poukladać,pogodzić się z tym,żyć z tym jakoś,na razie nie jestem w stanie.Przepraszam za tak chaotyczny wpis,ale musiałam się gdzieś wyżalić

[czarna67]

majeczka czy opisywałaś swój problem na kafeterii? Piszę tam jako trycholog i nigdzie nie mogę Cię znaleźć. Badałaś może tarczycę?
Cześć Maria , co u Ciebie? Dawno do nas na kafeterię nie zaglądałaś

[Maria221]

czarna67, Pani trycholog --> no u mnie dobrze, mam masę nowych włosów, po wczorajszym myciu sie uwidoczniły i to na przedziałku i okolicach, nawet w miejsu, gdzie miałam mega przerzedzenie, a ja się dziwiłam, że jakoś tak zniknęło. Włosy nie lecą, nawet po infekcji błyskawicznie doszły do siebie, tylko jedno mycie było ciężkie, a nie, jak zazwyczaj przez kilka miesięcy masakra. Uzywam loxonu 5%, dermeny men, jakichś tam ampułek + oleje i wit. wewnętrznie. Po prostu jakiś cud. Nie twierdzę, że wszystko zarosło, bo nie, nadal mam spore przerzedzenia przy uszach, góra i przód zarastają błyskawicznie. Nie chcę dołować dziewczyn na kafeterii, codziennie tam zaglądam i widzę, jakie dramaty tam się rozgrywają, do tego jestem już trochę zmęczona.

Wydaje mi się, że miała Pani razję pisząc o telogenie, mój to jest taki nawracająco-masakrujący. Mnie na wypadanie aktualnie pomagają ... szampony, normalnie koń by się uśmiał, gdybym miała coś z hormonami szampony i wcierki by nie pomogły.

[majeczka92]

Pani trycholog,pisałam tam jakoś w maju ub roku,podawałam wyniki swoich badań,chyba mi pani odpisała wtedy.Podwyższone mam wszystkie androgeny,17oh też,jestem pod kontrolą endokrynologa,czekam na okres i mam mieć badania w szpitalu,test z ACTH i na isulinooporność( btw można wogóle mieć isulinooporność mając niedowagę czy to nie ma związku?)
Tarczycę mam w porządku,TSH z grudnia 1,2, a ft3 i ft4 ze stycznia tamtego roku tez w normach,anty TPO,<1,przy normie do 6.
Ginekolog przepisał mi Glucophage,twierdząc że tabletki anty czy antyandrogeny przy PCO są bez sensu ,bo pomagają na objawy,a nie leczą przyczyn.Fajnie,tylko tez glucophage z tego co wiem jest na isulinooporność,a ja nawet nie wiem czy ją mam.
Maria 221,wiem że to to raczej ciężko tak oceniać ale czy mogłabyś porównać jakoś stan swoich włosów z moimi ze zdjęć ,które wrzuciłam wcześniej,czy miałaś podobne przerzedzenia,większe/mniejsze?Dla mnie każda informacja że ktoś miał podobny stan i włosy odrosły jest wielką nadzieją

[Maria221]

Maria 221,wiem że to to raczej ciężko tak oceniać ale czy mogłabyś porównać jakoś stan swoich włosów z moimi ze zdjęć ,które wrzuciłam wcześniej,czy miałaś podobne przerzedzenia,większe/mniejsze?Dla mnie każda informacja że ktoś miał podobny stan i włosy odrosły jest wielką nadzieją

majeczko92 --> nie mogę znaleźć tych zdjęć, ale moje z zeszłego roku wrzuciłam do poprzedniej części wątku, zatem możesz porównać. Tutaj masz linka: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=678188

Ja mam problem od 2005 roku, włosy wypadały pasmami, po 400 na mycie, całe psma sciągałam z łóżka po nocy! Po roku miałam na głowie tragedię, nieby przerzeedziły się równomiernie, ale to był puch, ledwo skórę zasłaniały. Teraz mam po prostu szopę w porównaniu z tym, co miałam kiedyś. Rok temu, od lata wypadały, na jesieni był już armagedon, trwał kilka msc. Przerzedzenia były straszne! Wystaczyło dotknąć włosów i widać było skórę. Te zdjęcia są z tego najgorszego okresu, może wrzucę aktualizację któregoś dnia, to zobaczysz.

Dobra, znalazłam. Miałam sto milionów razy gorszą czupryne, niż Ty. W sumie nadal chyba nie mam tylu włosów.

[majeczka92]

dziękuję za linkciężko porównać,bo ja jestem brunetką i moje włosy są zupełnie inne.Ale na pewno przedziałek już mam dużo szerszy niestety....wyżej nad Twoimi były zdjęcia Mastiff i mój przedziałek chyba podobnie do jej wyglada.
U mnie sie zaczęło chyba w 2010 ,po Yasminelle i tak stopniowo ,stopniowo włosów ubywało,a od roku to już drastycznie przyspieszyl ten proces.
Zaczęłam jednak systematycznie używać loxonu 2%, już trudno najwyżej porosnę włosami wszedzie,ale może coś i na głowie odzyskam.A mozesz mi powiedziec czym rózni sie ten 2 od 5%,ten drugi lepiej działa?

[Maria221]

Loxon 5% ma po prostu wieksze stężenie minoxidilu i przez to jest bardziej skuteczny. Postosuj te 2%, przyzwyczaj mieszki do mniejszej dawki, a potem zwiększ.

[majeczka92]

Niestety te zdjęcia nie odwzorowują stanu moich włosów, są robione w świetle łazienkowym więc dość ostrym,ale aparatem w telefonie i bez lampy,z lampą jest dużo inaczej.Poza tym przez stres ostatnio strasznie się posypały,niby jeden miesiąc,ale różnica jest spora.

[12 Stonka]

U mnie wypadających włosów zdecydowanie mniej. Codziennie wcieram lotion z Seboradinu. Pojawił się jednak inny problem - swędząca skóra głowy na czubku, zaraz nad czołem. Denerwuje mnie, bo gdy tylko nie zastosuję żelu z Cerko rano lub wieczorem, to znów skóra mi się tam łuszczy. Ogólnie, mam bardzo suchą skórę ostatnimi czasy, wręcz chropowatą w okolicy nosa. :\
Myślicie, że wcieranie olejku z aloesu lub wiesiołka pomoże?

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:22 ----------

Napisane przez majeczka92

Niestety te zdjęcia nie odwzorowują stanu moich włosów, są robione w świetle łazienkowym więc dość ostrym,ale aparatem w telefonie i bez lampy,z lampą jest dużo inaczej.Poza tym przez stres ostatnio strasznie się posypały,niby jeden miesiąc,ale różnica jest spora.

Wrzuciłam na luz i przestałam się tak denerwować, jak jeszcze 2 tygodnie temu. Sesja za pasem, ale daję radę. Wiem, że to trudne, bo życie przynosi różne problemy i szarpie nam nerwy, ale trzymam kciuki, by każda z Nas odnalazła spokój.

[xxxCoCoxxx]

Napisane przez anielka8989

Moja kuracja wygląda następująco:
1) Od 3 miesięcy - Loxon 5% - raz dziennie, wieczorem
2) Od około 2 (?) miesięcy - Jantar - miałam parę dni przerwy ale staram się używać regularnie
3) Raz w tygodniu wcieram olej z korzenia łopianu
4) Od prawie miesiąca 1 dziennie 1 tabletka biotyny (Biotebal 5 mg) + wierzbownica w tabletkach 2x dziennie po tabletce, wcześniej piłam herbatkę przez jakiś czas ale zarzuciłam to na rzecz tabletek, bardziej praktyczne jak dla mnie + cynk
5) Od dwóch miesięcy olej z wiesiołka w kapsułkach codziennie 3x2 tabletki dziennie + prostenal 1xdziennie

Nie wiem, co mi pomogło, może wszystko razem. Ale w końcu po tylu latach widzę odrost. Oby tylko to nie wypadło Tak się chciałam z Wami podzielić

Pamiętasz, że w Jantarze trzeba robić przerwę? Z tego co czytałam to po 3 tygodniowej kuracji, powinien byc czas odpoczynku od wcierki, ale nie pamietam dokładnie ile.

[Gosiakol]

Ja juz nie wiem co myslec o swoich wlosach. Owszem, nie wypadaja juz dwa miesiace prawie, ale wlasciwie to nigdy nie bylo tak zle :/ Mam wrazenie , ze wraz z wypadaniem zahamowane zostaly wszelkie inne procesy i rowniez nic nie rosnie na dlugosc ani nie wyrasta : / Moze niektore z Was pamietaja, jak w lipcu mi bardzo lecialy i jeszcze robily sie koltuny, wiec zlapalam za nozyczki i urabalam w jednym miejscu spory koltun - nadal widac roznice pomiedzy tym pasmem i reszta ( jezeli jeszcze mozna o pasmach mowic w ogole, raczej pasemeczkach ) , a juz dawno powinno sie zrownac : /
Nijak nie moge ich ulozyc ani uzyskac chocby cienia wrazenia objetosci. Chce mi sie tylko narzekac, jednoczesnie swiadoma jestem, ze moze byc jeszcze gorzej . Genialnie.

[Sailor Star Fighter]

A wiesz, że mnie się też robi taki kołtun z tyłu głowy? najpierw jest pełno takich małych zbitych, a później wychodzi z tego jeden wielki dred. Na noc nakładam maskę do włosów, grubo w tym miejscu i na końcówki i tak śpię. Trochę pomaga. W szpitalu też dużo dziewczyn mówiło o takich problemach.

Ja jestem 6 dzień na metforminie. Skutki uboczne dają mi w kość od dwóch dni. W nocy budzą mnie mega mdłości, a wczoraj o 4 nad ranem skończyło się wymiotami

[Blackbejbe]

Dziewczyny czy tylko niektóre pigułki i plastry maja dzialanie antyandrogenne ?? Czy moze zasztrzyk tez ??


Ja wrocilam od gina i podejrzewa u mnie pcos + podwyzszona prolaktyna bo meskie hormony mam w normie . Powiedzial ze dla mnie tylko hormony i pow.ze musze je uregulowac a ze nie moge brac estrogenow a w antykach niestety to dal mi recepte na zasztrzyk 3 miesieczny i tam jeden hormon - gestagen . Niewiem co mam o tym myslec bo tu mi mowi o regulacji okresu i o zmniejszeniu hirsutyzmy i przetluszczajacej sie skóry a z drugiej strony daje mi zasztrzyk ktory wsztrzymuje okres na czas antykoncepcji czyli jak mialabym przy nim zsotac forever to okresu miec se nie bede i badz tu mądrym o_O . Teraz niewiem co mam poczac ((((((((((((

[majeczka92]

loxon niestety mi szkodzi,używałam ze dwa tygodnie stopniowo zwiększając,od kilku dni miałam dziwne duszności ,problemy ze złapaniem powietrza,kaszel,a po wczorajszym użyciu po raz pierwszy na całą głowę masakra,jakbym astmę miała,to musi być od loxonu,nic innego nie używałam co mogłoby powodować takie skutki.No cóż ,przynajmniej mogę uczciwie przyznać,że spróbowałam wszystkiego co mogłoby pomóc...

[dzamatasi]

Zaczynam się bać ,że mam nadwrażliwość na DHT..Przeczyytałam ,że podnosi się przy niedoczynności ... Jak to zbadać czy faktycznie ma się nadwrażliwość?
To co się dzieję na moim łbie to jest masakra jednym słowem. Do 20 będę jak nic łysa.

[Sailor Star Fighter]

Majeczka, nie łam się babo
loxon wywal w cholerę. Na pewno są rzeczy których jeszcze nie wypróbowałaś. Kiedy na te badania idziesz w końcu? bardzo Ci się to w czasie przeciąga chyba?
Każda z nas, ma pewnie te same myśli co jakiś czas, chciałaby to olać i żyć jak kiedyś, z przeświadczeniem, że jak włos wypada to później odrasta. No bo jak mógłby nie odrosnąć?

Jako że jakiś czas temu minął rok, odkąd zajarzyłam, że najnormalniej w świecie łysieje, strzeliłam sobie nowe fotki, w dodatku z lampą, czego wcześniej unikałam.
Stan na dzisiaj jest taki:
- bejbiki wypadają - ktoś ostatnio o to się martwił, więc dopiszę, że ja też miewam takie ścieńczone, cieniutkie maleństwa. Widuje je tylko na podłodze i nie wiem z której części głowy pochodzą. Jak sobie chce poprawić humor, to się śmieje, że to włosy mojego faceta się w moje wplątały i teraz je wyczesałam.
Ważne, że rośnie, nawet taka cienizna, daje nadzieje, że można coś uratować.
- nadal znajduje włosy dysplastyczne - ostatnio w encyklopedii medycyny doczytałam się, że te włoski które ja mam (sprężynka na odcinku jakiegoś centymetra) w dermatologii nazywają świńskim ogonkiem
- Odrostu widocznego jest mało, co było moją bolączką, bo myślałam, że nic nie odrasta. Dopiero zdjęcia z różnych okresów uświadamiają mi, że jednak coś zakiełkowało.


dzamatasi, ja wątpię że masz nadwrażliwość, ale jak chcesz sprawdzić, to z tego co wiem, trzeba wykonać biopsję. Można jeszcze sprawdzić poziom dht we krwi. Niektóre laboratoria mają takie badanie w ofercie.

[piekło]

Majeczka nie wiem co mam ci napisać.Cholera u mnie podobna załamka. Jakoś nie mam już siły na to całe ratowanie włosów,Chyba się poddałam. Wypadło wszystko to co odrosło. Na głowie siano. Dramat. Lecą jak szalone a przecież już mam prześwity
W pn idę robić reszte hormonów- wszystkie męskie. Idę też zobaczyć co z tymi moimi jajnikami.
Piszecie o tabletkach anty ale ja jestem w grupie ryzyka zakrzepicą
W sumie jedyne czego nie brałam to ta słynna palma.
Wracam też do suplementacji żelazem.
Może któraś z was powie mi czy to możliwe że po odstawieniu żelaza w przeciągu tyg mogło się nasilić wypadanie?Nie mam anemii ale ferrytyna poniżej normy. Brałam żelazo 2 mies i zrobiłam przerwę.Może to to ?

I jeszcze jedno pytanie zaczęłam brać kozieradkę.Chciałam lekko przytyć co się udało i rzeczywiście świetnie się po niej czułam.Czy kozieradka doustnie może powodować wypadanie?Szukałam i nie znalazłam informacji na ten temat.

Sailor Star Fighter w porównaniu ze mną masz takie zdrowe i lśniące włosy. Widzę że większość z was ma nasilenie wypadania.Może zima,ogrzewanie też ma na to wpływ.

[smerfetka10]

Hej dziewczyny ja wczoraj dowiedziałam się że jestem w ciąży odstawiłam już spectral RS i tak wcierałam go tylko kilka dni ale boje się że mógł zaszkodzić ja już wczesniej miałam problemy z donoszeniem poroniłam strasznie się boje że znowu będzie cos nie tak wiecie może czy aminexil może zaszkodzić?

[Blackbejbe]

Smerfetka = GRATULUJE !

nie bój sie , spectral rs zawiera aminexil i jego spokojnie mozesz uzywac . Ja w 1-ej ciazy uzywalam vichy dercos ampulki i szampon i ta cala ciaze a w drugiej spectral rs i rowniez cała ciaze . Minoxidil jest zabroniony ale aminexil spokojnie nic sie nie stanie

[smerfetka10]

Blackbejbe dziękuję za szybką odpowiedz trochę się uspokoiłam ale nie wiem jak wytrzymam do wizyty u ginekologa boje się że znowu poronie

[Blackbejbe]

ani mi sie waz tak myslec !

wszystko bedzie w porzadku , trzeba myslec optymistycznie to ze mialas wczesniej taka sytuacje nie znaczy ze bedzie tak samo teraz . Jest wiele kobiet co stracily pierwsze ciaze a ciesza sie teraz okazałym potomstwem ! Wiec głowa do góry ! Ciesz sie ciazą bo to najpiękniejszy moment w chwili kobiety

[Sailor Star Fighter]

Napisane przez piekło

\
Sailor Star Fighter w porównaniu ze mną masz takie zdrowe i lśniące włosy. Widzę że większość z was ma nasilenie wypadania.Może zima,ogrzewanie też ma na to wpływ.

Nie zawsze tak było. Jeśli masz ochotę, zobacz sobie w moje wiadomości - pierwszy post jaki tu napisałam. Wstyd mi za to zdjęcie, które tam jest

Napisane przez smerfetka10

Hej dziewczyny ja wczoraj dowiedziałam się że jestem w ciąży odstawiłam już spectral RS i tak wcierałam go tylko kilka dni ale boje się że mógł zaszkodzić ja już wczesniej miałam problemy z donoszeniem poroniłam strasznie się boje że znowu będzie cos nie tak wiecie może czy aminexil może zaszkodzić?

Smerfetka gratuluje
coś ten nowy rok owocny dla Was dziewczyny

Napisane przez Blackbejbe

Smerfetka = GRATULUJE !

nie bój sie , spectral rs zawiera aminexil i jego spokojnie mozesz uzywac . Ja w 1-ej ciazy uzywalam vichy dercos ampulki i szampon i ta cala ciaze a w drugiej spectral rs i rowniez cała ciaze . Minoxidil jest zabroniony ale aminexil spokojnie nic sie nie stanie

Fajnie, że o tym piszecie. Ja bym pewnie ze strachu odstawiła wszystko i nawet na odżywkę patrzyła podejrzanie.

[Maria221]

smerfeta10 --> gratulacje! dzieciaczki są fajne, bardzo się cieszę i trzymam kciuki, melduj co i jak

Sailorku -->

bejbiki wypadają - ktoś ostatnio o to się martwił, więc
Ważne, że rośnie, nawet taka cienizna, daje nadzieje, że można coś uratować.

- Odrostu widocznego jest mało, co było moją bolączką, bo myślałam, że nic nie odrasta. Dopiero zdjęcia z różnych okresów uświadamiają mi, że jednak coś zakiełkowało.

Jak mam rzut wypadania, to u mnie lecą głównie te do 10-12 cm, a że większość moich włosów, to własnie odrost, no to masakra murowana. Odrostu może w ogóle nie być widać, ja tak miewam, ważne, że zdjęcia pokazują.

[iwa077]

Witam
Jestem tu nowa i trochę poczytałam co piszecie ale jest tego tak dużo, ze mam .
Mam oczywiście problem z wypadaniem włosów. Nie farbuję ich, żeby dalej nie wypadały. Są już bardzo rzadkie. Byłam u dermatologa i Pani doktor stwierdziła, że rzeczywiście są bardzo liche i przerzedzone i przepisała mi loxon 5%. Więc wcieram już od początku grudnia i może nie lecą mi już tak jak leciały, ale raczej mi nic nie odrasta. Brałam też Merz Special i już nie wiem co mam robić. Nie chcę za parę lat być łysa. Badania tarczycy jak miałam robione ostatnio były dobre. Proszę podpowiedzcie mi coś.