Problem ze znalezieniem faceta

[puenta7]

Mam 31 lat i zastanawiam się co robić, bo nie mogę sobie znaleźć faceta ,,do związku". W życiu prywatnym nikt nie chce się umówić, obojętnie czy to ktoś z pracy czy z osiedla. Od dłuższego czasu mam konta na portalach randkowych. Ale faceci co najwyżej proponują ,,spotkania na seks", zdarzają się tacy co mówią, że np szukają związku, ale wstyd mnie pokazać rodzicom czy kolegom, ale ich ciśnie, więc mogą się ze mną umawiać na seks, ale jak poznaną kogoś do związku, to się ze mną pożegnają itp. Albo miałam tekst od jednego faceta, który mnie zna, że ja jestem po wielu operacjach kręgosłupa i z tego powodu jestem za chora na to żeby wchodzić w związki z mężczyznami, więc powinnam być sama, bo niepełnosprawne kobiety nie powinny się spotykać z facefami. nawet jak są tacy faceci typu bezrobotny, na utrzymaniu rodziców, pijaczek itp, to nie chce się ze mną związać-wspominam o tym dlatego, żeby nie było gadania w stylu, że pewnie mam za wysokie wymagania, którym ktoś może nie sprostać. Ja nawet nie mam jakichś wymogów typu super samochód, stanowisko dyrektora/prezesa, duże zarobki itp. Bardziej chodzi mi o to, żeby po prostu ktoś był, zerowe wymagania. I się zastanawiam co jest nie tak i każdy mnie omija jeśli chodzi o wchodzenie w związki

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez puenta7

Mam 31 lat i zastanawiam się co robić, bo nie mogę sobie znaleźć faceta ,,do związku". W życiu prywatnym nikt nie chce się umówić, obojętnie czy to ktoś z pracy czy z osiedla. Od dłuższego czasu mam konta na portalach randkowych. Ale faceci co najwyżej proponują ,,spotkania na seks", zdarzają się tacy co mówią, że np szukają związku, ale wstyd mnie pokazać rodzicom czy kolegom, ale ich ciśnie, więc mogą się ze mną umawiać na seks, ale jak poznaną kogoś do związku, to się ze mną pożegnają itp. Albo miałam tekst od jednego faceta, który mnie zna, że ja jestem po wielu operacjach kręgosłupa i z tego powodu jestem za chora na to żeby wchodzić w związki z mężczyznami, więc powinnam być sama, bo niepełnosprawne kobiety nie powinny się spotykać z facefami. nawet jak są tacy faceci typu bezrobotny, na utrzymaniu rodziców, pijaczek itp, to nie chce się ze mną związać-wspominam o tym dlatego, żeby nie było gadania w stylu, że pewnie mam za wysokie wymagania, którym ktoś może nie sprostać. Ja nawet nie mam jakichś wymogów typu super samochód, stanowisko dyrektora/prezesa, duże zarobki itp. Bardziej chodzi mi o to, żeby po prostu ktoś był, zerowe wymagania. I się zastanawiam co jest nie tak i każdy mnie omija jeśli chodzi o wchodzenie w związki

Za bardzo i za dużo.

[puenta7]

Nie jestem Trolem. Po prostu nie wiem czemu żaden facet nie chce się ze mną związać na stałe tylko co najwyżej proponują seks spotkania. I nie wiem od czego to jest. Napisałam szczerze, bo głupio mi przed otoczeniem gadać.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez puenta7

Nie jestem Trolem. Po prostu nie wiem czemu żaden facet nie chce się ze mną związać na stałe tylko co najwyżej proponują seks spotkania. I nie wiem od czego to jest. Napisałam szczerze, bo głupio mi przed otoczeniem gadać.

Bo masz zerowe wymagania.
Nie możesz znaleźć, bo nie wiesz, kogo szukasz.

[puenta7]

Ja się obawiam, że jak mi poumierają osoby z rodziny typu babcia itp, to kiedyś zostanę sama bez nikogo i mnie bierze panika, że będę sama jak palec. Więc wolałabym obojętnie kogo żeby tylko ktoś był. Wiem, że to naturalne, że osoby starsze typu rodzice czy dziadkowie muszą kiedyś umrzeć itp, ale mnie bierze panika. Wiem, że są osoby, które nie mają z tym problemu, że będą same i trzeba sobie radzić. Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez puenta7

Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

Tu się nie da nic innego doradzić, jak wizytę u psychologa.

[nocbezgwiazd]

Napisane przez puenta7

Ja się obawiam, że jak mi poumierają osoby z rodziny typu babcia itp, to kiedyś zostanę sama bez nikogo i mnie bierze panika, że będę sama jak palec. Więc wolałabym obojętnie kogo żeby tylko ktoś był. Wiem, że to naturalne, że osoby starsze typu rodzice czy dziadkowie muszą kiedyś umrzeć itp, ale mnie bierze panika. Wiem, że są osoby, które nie mają z tym problemu, że będą same i trzeba sobie radzić. Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

No i tutaj masz odpowiedź na to dlaczego nie możesz nikogo znaleźć. Bo to pewnie wpływa na to jak podchodzisz do początku znajomości. Szukasz zabezpieczenia na przyszłość byleby by było czy partnera?

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Ktoś, kto ci w niczym nie będzie pomagał sprawi, że tylko Tobie bardziej zaszkodzi. Serio nie bierz kogoś takiego. Tak samo jakiegoś pijaka... Serio, masz zbyt wygodne życie i tak bardzo siebie nie lubisz, że chcesz sobie dołożyć problemów?

[d61abbce58b52fe45ffe444afc51ca0ea3c11859_65540a44484ab]

Napisane przez puenta7

Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

Jak nie będę musiała w niczym pomagać, i będziesz mnie utrzymywała, to ja mogę być z tobą

[Magrru]

Puenta chyba kojarzę Cię sprzed lat z innego forum. To jest kwestia wiary w siebie, pewnie że wielu facetom będą przeszkadzać Twoje plecy ale nie każdemu. Brak szacunku do siebie, brak wymagań to już problem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Overcooked]

No ja bym nie chciała być z osobą co równie dobrze zamiast mnie mogłaby być z menelem spod sklepu, która mnie nie wybrała na podstawie wymagań tylko akurat się przypałętałam i nie uciekłam a ona potrzebuje zabezpieczenia na przyszłość. Albo żałowanie braku związku z osobą co jest w stanie powiedzieć/napisać drugiej osobie tak chamskie, obcesowe patologiczne teksty (jak te o ciśnięciu czy posiadanie za chorego kręgosłupa do wchodzenia w związki).

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez puenta7

Więc wolałabym obojętnie kogo żeby tylko ktoś był.(...)Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

I tu jest pies pogrzebany. Nikt nie chciałby być z kimś, kto z nim jest dla samego bycia. Absolutnie nikt.

[anzet]

Nie dziwię się - taka desperacja z szukaniem kogokolwiek, byleby tylko był, jest łatwo wyczuwalna, nikt normalny kogoś takiego nie chce za wyjątkiem tych którzy chcą się tylko zabawić (bo to łatwy cel).

[bibi1234]

Napisane przez puenta7

Ja się obawiam, że jak mi poumierają osoby z rodziny typu babcia itp, to kiedyś zostanę sama bez nikogo i mnie bierze panika, że będę sama jak palec. Więc wolałabym obojętnie kogo żeby tylko ktoś był. Wiem, że to naturalne, że osoby starsze typu rodzice czy dziadkowie muszą kiedyś umrzeć itp, ale mnie bierze panika. Wiem, że są osoby, które nie mają z tym problemu, że będą same i trzeba sobie radzić. Ale ja jestem taka, że dla spokoju głowy chce mieć kogokolwiek, nawet jakby mi miał w niczym nie pomagać itp.

Musisz popracować nad samooceną i pokochać siebie.


Poza tym 1000 razy lepiej być samotnym niż w "związku" z osobą toksyczną.